Pisdzielcy okradają już nawet bezdomnych....
Takiej patologii w strukturach PiS jeszcze nie było. Nie uwierzycie, do czego posunęli się działacze partii rządzącejTego chyba nie spodziewałby się żaden, nawet największy, przeciwnik Prawa i Sprawiedliwości. Na jaw wychodzą naprawdę szokujące informacje. Z dolnośląskiego oddziału PCK wyprowadzano pieniądza i… jedzenie
Z oddziału PCK zniknęło kilkadziesiąt ton żywności. Ponoć chodzi głównie o jabłka, które były potem rozdawane w czasie ostatniej kampanii parlamentarnej wyborcom. Sam Babiarz chwalił się, że rozdał aż 20 ton owoców. To szczytne zachowanie, ale w dokumentach dotyczących rozliczenia kampanii, które przedłożono Państwowej Komisji Wyborczej, widać, że kupił on tylko 26 kg jabłek za 46,68 zł.
To nie koniec. Jerzy G. był ponadto odpowiedzialny za kradzież używanych ubrań, które były przekazywane dla ubogich. Według przesłuchiwanych odzież została potem sprzedana, zaś zarobione w ten sposób pieniądze przeznaczono – ponownie! – na kampanię wyborczą. Aż 7 tys. złotych miało trafić na wyborcze konto minister Zalewskiej. Wcześniej, gdy ta w 2014 r. walczyła o fotel europosła, na jej konto blisko 13 tys. zł wpłacił jej własny asystent Łukasz Apołenis. Pieniądze otrzymał on w kopercie. Kwota także miała pochodzić ze sprzedaży wspomnianych ubrań. W proceder zamieszany był Babiarz i Jerzy G.
https://crowdmedia.pl/takiej-patologii- ... JLBlqK1Qqc