Cytuj:
- Szkoda mierzei - kwituje pomorski marszałek, który zwraca uwagę, że ws. tak wielkiej inwestycji wciąż nie zostały dopełnione wszystkie formalności prawne. Rząd nie czeka jednak na rezultat odwołania od decyzji środowiskowej i już od kilku dni w miejscu, gdzie ma powstać przekop, trwa wielka wycinka drzew. - Tam są zastępy policji ze sprzętem jak na wojnę - relacjonują nasi rozmówcy.
https://trojmiasto.onet.pl/pomorze-prot ... ej/lqvfhh1Cóż mój bobrze. Formalności są nieważne, ważny jest rozkaz, który płynie z góry. A jak z góry to nikt tu nie ma nic do gadania. Takie metody stosowano w ubiegłym wieku kiedy Hitler był kanclerzem. Wtedy też był rząd.
Opozycja odgraża się, że jaka tylko odzyska władzę rozliczy PiSowców za wszystkie przewałki.
Wprawdzie dziś niewiele zrobić można bo prokuratura jest w rękach PiSu a i sądy też częściowo wydają wyroki jakby na rozkaz z Nowogrodzkiej. Mieliśmy swego czasu ministra środowiska - Szyszko się nazywał. Człowiek, który jest odpowiedzialny za wyrządzenie wielkich szkód polskiej przyrodzie. Dziś już go nie ma, został odsunięty, mieszka sobie pewnie spokojnie z sumieniem "dobrze spełnionego obowiązku". I nikt z opozycji nie mówi o pozwie dla tego wyjątkowego barbarzyńcy polskiej natury. Wydarzenia gonią wydarzenia, a Szyszko się śmieje wraz z kornikami drukarzami nam w nos. Zniszczą kawał polskiej przyrody po to aby przekopać wątpliwy dla potrzeb polskich rowek bez dopełnienia formalności i zezwoleń. Co tam, my tu rządzimy, wyjebiemy całą puszczę, przecież mamy tyle zielonego wokół.