Wczoraj na temat resocjalizacji Stefana W wypowiedział się Patryk Jaki wiceminister sprawiedliwości(kto go tam posadził ma nie po kolei w głowie) Ale to szczegół, bo całe ministerstwo sprawiedliwości to totalna pomyłka. Nasz Patryczek skupił się na tym, że kara dla Stefana W była za niska. Bo gdyby siedział dłużej to by do zbrodni nie doszło. Jest w tym logika? Pewnie jest. Stefan W siedziałby w kiciu a finał WOŚP oglądałby w TVP. I to odpowiednio opracowane skróty. Patryk Jaki rzekomo jest odpowiedzialny za służbę więzienną tak więc trudno się dziwić, że broni własnych liter. Niemniej jak wynika z poniższej wypowiedzi mamy tu nie lada zagwozdkę, która naszych uzdrawiaczy rzeczywistości "postPOwskokomuszej" nie obchodzi. Po 89 r nikt tak naprawdę nie zajął się na poważnie resocjalizacją w więzieniach. Bo nie długość kary jest przecież najważniejsza. Więzienie powinno odmieniać człowieka a nie go psuć, robić z niego bestię. Jak mamy takich prymitywów albo patologię w rządzie to mamy tak jak mamy.
Cytuj:
- Stefan W. przez pięć lat przebywał w zakładzie karnym. To był czas, w którym mógł i powinien być resocjalizowany i leczony. Za to odpowiada ministerstwo sprawiedliwości - mówi WP prof. Krystian Markiewicz, prezes Stowarzyszenia Sędziów "Iustitia".
Cytuj:
Stefan W. cztery razy napadał w swoim życiu z bronią w ręku i sędzia orzeka wyrok jedynie pięciu lat pozbawienia wolności. Kłóci się to z moim poczuciem sprawiedliwości. I to jest, w mojej ocenie, najważniejszy obszar refleksji po tej tragedii - powiedział wiceminister sprawiedliwości Patryk Jaki w rozmowie z reporterem Wirtualnej Polski. - To przykre, że to najważniejszy obszar refleksji. To może oddaje właśnie miałkość działania ministerstwa - odpowiada na te słowa prof. Krystian Markiewicz, prezes "Iustitii".
Cytuj:
Każdy sędzia wydając orzeczenie robi to na podstawie przepisów prawa, które są uchwalane przez polityków. I na podstawie faktów - zauważa prof. Markiewicz. - Jeśli sąd, mówiąc kolokwialnie, zamyka młodego człowieka w więzieniu, to nie tylko po to, żeby go wyizolować, ale po to, żeby wobec niego została przeprowadzona resocjalizacja lub terapia. Bo jeśli będę się kierował logiką, że jest tylko kwestia izolacji, to rozumiem, że aby zapobiec jakimś zdarzeniom, wszyscy powinni być zamykani na całe życie i nikt nie powinien z nimi pracować. Po prostu najlepiej wrzucić do zimnego lochu i zapomnieć - ocenia sędzia.
https://wiadomosci.wp.pl/prezes-iustiti ... 725341313a