WLR pisze:
Boruch pisze:
Panie Wirnik odbiegliśmy od tematu. Jedno co mnie zastanawia to skąd Pan wzion te procenty.
Ale konkretnie które? Ja Wam Boruchu wszystko wytłumaczę, za rękę poprowadzę, ale wracał będę sam.
No winc. Do Solidarności wstąpiło 10 mln Polaków. Jak Pan może nie wiesz, był to związek zawodowy, więc dzieciaki
nie należały, ale jako rodzina były raczej po stronie rodzica, niż gienierała spawacza. To powiedzmy, że robol miał po
dzieciaku, a przecież byli i tacy, którzy mieli ośmioro. To daje bez problemu 20 mln. a może i więcej. Emeryci również
nie zapisywali się do związku zawodowego, ale wiesz Pan, raczej trzymali stronę swoich dzieci, niż gienierała. To
nam da spokojnie ok. 30 mln. Reasumując, na jednego członka Solidarności, przypadały przynajmniej dwie osoby z
rodziny, które w związku nie były ale popierały. Tak było w mojej, sąsiadów, znajomych. Nawet ówczesny sekretarz
PZPR dla dzielnicy Stocznia, przywiózł z Warszawy znaczki Solidarności i rozdawał. Zrozumiałe, że na tym forum to
może być niepojęte, bo przecież dla trepiarstwa to była ekstrema. Prawie cała Polska ekstrema. No cóż.
Ludność Polski nie przekraczała liczby 40 mln. To ile to będzie Panie Boruchu 30 mln z 40? Mniej wincy oczywista,
bo o dwa, trzy miliony ekstremy nie pójdziemy do wójta.
No ale jak by tak doliczyć jeszcze pradziadków. Przecież wielu z tych z solidarności takich miało. Powiedzmy, że średnio każdy dwoje żyjących, To mamy kolejne 20 mln. Ale przecież każdy miał też wujków. I nie wszyscy do solidarności należeli co oczywiste bo jakby należeli to by więcej jak 10 mln należało. Wujkowie zaś co również oczywiste stronę rodziny trzymali wiec spokojnie można by doliczyć kolejne 20 mln (tak dwóch wujków na lepka gdzieś) , są jeszcze też dalsi kuzyni ale już sobie damy spokój bo nam już tam z 60 mln ludzi wyszło co daje ponad 150% ludności kraju.
Kto wiec, kurwa tak prześladował te 150 % przyzwoitych i wolnych w duszy swej.
No dobra, policzmy. Członków PZPR było ponoć ok 3 mln. No powiedzmy, ze po roku 1980 zaledwie 2 mln. Ale też i w ZSMP trochę było (PSL i SD jako partie Wernyhorowe odpuszczamy) Nie ważne, te 2 mln miało przecież dzieci, dzieci jak wiadomo. Za tatusiem czy mamusią. Dajmy średnio dwoje (mieli co najmniej jedno ale też mieli i po 8) a to już daje 6 mln. Emeryci w partii nie byli a stronę dzieci trzymały. Z zasady ma się dwoje rodziców, nie każdy co prawda żył, ale komuchy zdrowe chuje były, bo to wiadomo, przywileje, kaszanka w sklepach za żółtymi firankami i dostęp do leczenia wiec tak co najmniej półtora na jednego należy policzyć.
Czyli mamy 7,5 mln. Doliczyć tu musimy tak z 1 mln członków ZSMP. ZSP itp. No i mamy 8,5 mln. Ale przecież każdy z tych członków ZSMP miał w większości przypadków 2 rodziców, miał też braci, siostry a niektórzy nawet swoje dzieci. A oni wszyscy wiadomo czyją stronę trzymali. Wiec do już daje co najmniej kolejne 2-2.5 mln czyli razem 11 mln.
Niby mało. Ale przecież byli też milicjanci. Tak z 200 tyś cóż. Ale z rodzinami to już co najmniej milion. Żołnierze. Tak żołnierze. tych było 400 tyś (fakt wielu w służbie zasadniczej ale wiemy przecież ze też strzelali). No i oni z rodzinami to również co najmniej 2 mln. I mamy 14 mln.
Byli też strażacy. Co im teraz miedzy innymi emerytury też zabierają za studia nie tam gdzie trzeba/ Jak zabierają to znaczy, że wiedzą co to był za element. A tych też co najmniej było ze 100 000. A jeszcze ORMO, ZOMO, SOK, urzędnicy państwowi, gminni. No razem kolejny milion pewnie. Ale z rodzinami (dzieci, rodzice, wnuki, wujowie itp) to z 4-5 mln jak nic.
I mamy już 19 mln.
To tam jeszcze nic. Może w solidarności przyjaciół spoza swojej grupy nie mieli ale po drugiej stronie jak nic każdy miał co najmniej jednego kolegę co ani w partii, ani w we wojsku ani strażak. No i proszę. Mamy kolejne 4 mln i w sumie 23 mln ciemiężycieli. I teraz już zaczyna to mieć sens. Bo 23 mln wypasionych reżimowców (czyli prawie 60% narodu) spokojnie jest stanie dać sobie radę z 30 milionami, nie?
No Kurcze, ale ze mnie tuman. Całkowicie zapomniałem o komuszych związkach zawodowych do których w należało )przed 1080) rokiem ok 90% robotnikowi (rożne branżowe, ZNP itd). No nie będę już wnikał czy to dawało 10 czy 15 mln członków ale założę ze po powstaniu Solidarności po 1980 roku zostało w nich co najmniej 5 mln ludzi Co licząc metodą Wirniki z(z moimi korektami) daje spoko 15 -20 mln ludzi. Więc reżimowców było od 38 do 43 mln. 100 - 110 % ludności Polski.
No i teraz wszystko już jasne.