forum.nie.com.pl
http://forum.nie.com.pl/

Polskie super mocarstwo
http://forum.nie.com.pl/viewtopic.php?f=4&t=119
Strona 369 z 415

Autor:  older [ 11 maja 2019, 18:41 ]
Tytuł:  Re: Polskie super mocarstwo

Jak dzisiejszy rurkokapturek w trzy dni w pełnym oporządzeniu przez lasy przejdzie 65 km to zjem własne onuce. :)

Autor:  Parafon [ 11 maja 2019, 20:12 ]
Tytuł:  Re: Polskie super mocarstwo

CK 0 pisze:
Parafon pisze:
Masz rację, w wydaniu PRLowskim to był syf, gdyż 80% wojska robiło za sprzątających, parobków, malowaczy trawy. Ale 20% był dobrze wyszkolonych. A teraz są sami zawodowi, z czego 2% to zawodowcy, a reszta to na chuj się nadający półkalecy, skoliotycy, anemicy, półinteligentne ludki w mundurach nie wiadomo po co służące w Armii. I dowodzone włazidupami i Misiewiczami. To czego się można spodziewać? Nie mówiąc o uzbrojeniu, najczęściej prehistorycznym (może to i lepiej - mniej wypadków). Ale w tych kadra oficerska była na poziomie i fizycznym i technicznym jak i intelektualnym (no, nie cała).



caly ten system byl pojebany i jak slysze ze wojsko robilo z chlopcow mezczyzn to juz wiem ze mam do czynienia z podstarzalym lejwodą

ja wole unikac pejoratywnych okreslen bo od dawna nie mialem kontaktu z armia a sluzba poborowa wiele miesiecy temu nie robi ze mnie eksperta w tej materii, niemniej jednak ogolny stan wojska jaki wowczas zaobserwowalem zdecydowanie nie napawal mnie optymizmem i podejrzewam ze za wiele sie tutaj nie zmienilo, juz wtedy nikt nie traktowal armii w sposob ideowy, to byl tylko sposob na uzyskanie wygodnego uposazenia, tworzyly sie rodzinne klany i takie tam

ale przynajmniej sa tam teraz z wlasnej woli bo wycinanie roku z zyciorysow calego pokolenia sluzacego za frajer to zbyt ostre przegiecie, obslugi karabinu mozna sie nauczyc w 1 dzien a musztra i sprzatanie jeszcze z nikogo nie zrobily gladiatora

Może i lejwodą... 12 lat w Armii, zaliczony Afgan, nasrane na pagonach (już rezerwy). No ja się na wojsku nie znam. Służyłem w jezuitach :lol:

Autor:  stary praktyk [ 12 maja 2019, 0:08 ]
Tytuł:  Re: Polskie super mocarstwo

Puszczański lejwoda.......ale jaja....... :oops:

Autor:  CK 0 [ 12 maja 2019, 15:11 ]
Tytuł:  Re: Polskie super mocarstwo

canislupus pisze:
Najwięcej do powiedzenia w tej kwestii mają ludzie widzący wojsko z perspektywy poborowego pokrzywdzonego przez system, ewentualnie "oglądacza" niechlubnych powrotów rezerwistów.
W swoim wojskowym i pozawojskowym życiu też nasłuchałem się opowieści o "falach", "malowaniu trawy" i innych "cudawiankach". Rzeczywistość była zupełnie inna. Trzeba zacząć od tego, że 80% rezerwistów dobrze wspomina czasy w mundurze, wielu młodych ludzi zdobyło wykształcenie w wojsku, ewentualnie podniosło kwalifikacje zawodowe. Przecież oprócz wojsk operacyjnych były jednostki pomocnicze, budowlane, kolejowe. Było wiele "szkółek" gdzie przygotowywano kucharzy, piekarzy czy rusznikarzy.
Oczywiście było to środowisko zamknięte, typowo męskie ze wszystkimi swoimi dobrymi i złymi stronami. Trafiali do niego ludzie inteligentni oraz statystyczni idioci i z konglomeratu wielu takich "Jaśów" trzeba było zrobić jednolitą, zdyscyplinowaną formację potrafiącą strzelać, biegać i znać podstawowe zasady regulaminu walki. Do tego dochodziły szkolenia specjalistyczne jak nurkowanie, skoki ze spadochronem, swoje zasady miała MW, wojska rakietowe i lotnicze. Dla wielu młodych ludzi była to wielka przygoda, kumple z wojska pozostali na całe życie.


Szanowny CK O myśl co chcesz, ale do wojska szli chłopcy, a wychodzili mężczyźni . Oczywiście nie można zapomnieć o "dupach wołowych" i "notorycznych płaczkach" które do wojska nie trafiły,
ale wszystko wiedza i dużo słyszały. :D


piszesz jak rzecznik Polskich Sil Zbrojnych

dobrze, powiedz czego takiego nauczyles sie w wojsku co wykorzystujesz teraz w zyciu codziennym?

Parafon pisze:
Może i lejwodą... 12 lat w Armii, zaliczony Afgan, nasrane na pagonach (już rezerwy). No ja się na wojsku nie znam. Służyłem w jezuitach :lol:


kilka postow wyzej gladko pojechales wiekszosc armii od amatorow, nawet solidarnosci sie tam nie nauczyles, calkowicie nieironicznie zapytam czy samego siebie zaklasyfikowales do tej lepszej grupy?


pewnie wiesz jak zachowywac sie na lini podwladny-przelozony, dla zawodowych wojskowych to standard tak samo jak kazdy klawisz w wiezieniu musi sie nauczyc jak podchodzic do wieznia, nie watpie ze w wielu mlodych chlopakach ktorzy przewijali sie przez wojsko kadra zawodowa budzila pewien respekt dzieki takim metodom, skala tego szacunku byla uzalezniona od jakosci oficera/podoficera oraz czestotliwosci przebywania z zolnierzami (wiadomo ze im dluzej tym wiecej okazji do odbrązowienia autorytetu), sam poznalem kilku takich ktorzy byli dobrzy w te klocki ale zadnemu nie przyznalbym kompetencji do decydowania o tym czy mlodzi chlopacy powinni byc zmuszani ustawowo do odbycia sluzby wojskowej, zadnemu, bo to calkowicie inna sfera, ba nawet nie powinni posiadac wiazacej opini na ten temat poniewaz prawdopodobnie nie beda obiektywni, tak samo jak zaden klecha nie zakwestionuje slusznosci istnienia roratow dla szkolnej dziatwy

Autor:  stary praktyk [ 12 maja 2019, 15:43 ]
Tytuł:  Re: Polskie super mocarstwo

Ależ Cekuś.......!
Po części mógł bym się z Tobą nawet zgodzić. Zwłaszcza w kwestii porównania do "klechów".
Oczywiście, że w wojsku jak i w każdej grupie społecznej znajdą się kutasy.
Wiedz jednak, że wojsko nie miało nikogo wychowywać tylko nauczyć dyscypliny oraz posługiwania się pewnymi narzędziami i to w warunkach z którymi zwykły zjadacz chleba - oby nigdy nie musiał mieć do czynienia. Np - pod ostrzałem z moździerzy........! Doskonałym filmem jest rosyjska "9-ta kompania".
A takich spraw nie nauczysz się w szkole czy nawet na studiach.
Pytasz, czego mnie nauczyło wojsko a co mi się teraz przydaje....?!
Teraz może i niewiele ale np. wiem, że pod żadnym pozorem nie powinno się klepać kosy na znalezionym artyleryjskim pocisku czy wytapiać trotyl z granatów moździeżowych by na ryby pójść.
I na grzybach w lesie też nie zginę.
Od bidy nawet dziś w trzydzieści sekund z zawiązanymi oczami Kałacha rozłożę i nie pogubię części choć to przyda się lub nie.......i zawsze na 100m na 30 możliwych te 28-29 wystrzelam.
Więc jak by co....to wiesz.......możesz na mnie liczyć.....I w/g mnie o to w tym chodziło, by każdy szczyl
w razie czego, umiał się w skrajnym przypadku zachować. Na szczęście, jak dotychczas nie było to potzrebne ale gwarantuję Ci, że te - dziś, - siedemdziesięciolatki, dłużej dostoją " w polu" aniżeli ten cały WOT.......oczywiście licząc po cichu, że to nigdy nie będzie potzrebne.
Co zaś się tyczy "metod wychowawczych"
w wojsku stosowanych:

Pewien słynny kapitan powtarzał podczas szkolenia na "wilków morskich":
Każdy kursant ( elew czy zwykły szwej ) - w trakcie szkolenia, trafiony celną kurwą, natychmiast zaczyna lepiej reagować na wykonywanie powierzonego mu zadania oraz szybciej przyswaja przekazywane mu wiadomości. Co praktyka wielokrotnie udowodniła........!

Osobiście sprawdziłem i potwierdzam........ :lol:
Natomiast głaskanie po główce i prośby możesz sobie w buty wsadzić........!
O !

Autor:  older [ 12 maja 2019, 16:02 ]
Tytuł:  Re: Polskie super mocarstwo

Na strzelnicę może każdy pójść i wystrzelać ile chce pocisków z broni róznej - tu, w Gdańsku. Widzę ludzi w wieku ponad 30 lat i duzo wyzej. Ci wszyscy pasjonaci WOTów i pozwoleń powszechnych na broń jakoś sie tu nie pojawiają. Pewnie, jak się stoi pod trzepakiem w rurkachkapturkach, jak sie do WOTu idzie za 500 miesiecznie, to kto wyda 200 na strzelnicy, zeby konkretnie postrzelać jak może po lesie polatać i mówić bUUUUUUUU z karabinem atrapą drewnianą. Ale sny o potedze są. Naucz się, ciulu strzelać , potem idź do tych WOTów zasranych i poproś o broń prawdziwą, i niech cię nauczą czegoś nie tylko latania po wsi i straszenia mieszkańców.

Autor:  stary praktyk [ 12 maja 2019, 16:11 ]
Tytuł:  Re: Polskie super mocarstwo

......I poproś o broń prawdziwą..........najlepiej o rpg2.
Po trzecim wystrzale przez pół dnia się odlać nie potrafi bo zapomni gdzie "go" ma...... :lol:

Autor:  canislupus [ 12 maja 2019, 23:36 ]
Tytuł:  Re: Polskie super mocarstwo

Cytuj:
piszesz jak rzecznik Polskich Sil Zbrojnych

dobrze, powiedz czego takiego nauczyles sie w wojsku co wykorzystujesz teraz w zyciu codziennym?

Nie jak rzecznik, tylko jak człowiek będący wiele lat w tej formacji, służyłem w jednostkach specjalnych i rozpoznawczych co pozwoliło mi "zjechać Polskę wzdłuż i w szerz". ;)
Dlatego mogłem przyjrzeć się innym jednostkom i formacjom. Byłem na kilku misjach za granicami kraju gdzie mogłem porównać NAS z INNYMI.

Czego się nauczyłem, moim zdaniem dużo. Od umiejętności dowodzenia i znajomości rzemiosła wojskowego, po umiejętności wychowawczo dydaktyczne. Kadra dowódcza była kadrą wychowawczą.
Wojsko nauczyło mnie odpowiedzialności za siebie, ludzi którymi dowodziłem i posiadany sprzęt bojowy. To nie takie proste jak "malują", kiedy dostajesz pewną ilość ludzi, a każdy jest inny, każdy jest z "innego podwórka", trzeba takiego człowieka uczyć wszystkiego (no prawie wszystkiego) od ścielenia łóżka do posługiwania się bronią. Każde wojsko stało, stoi, będzie stało na musztrze i regulaminach, które trzeba wpoić i nauczyć. Szkoliło się ludzi w godzinach szkoleniowych, ale odpowiadało się za nich przez 24 godziny. Do tego dochodziły kursy dla kadry, które podnosiły kwalifikacje (w moim przypadku szkolenia na nowych spadochronach, czy nurkowania z nowym sprzętem itp)

Misje zagraniczne utwierdziły mnie w tym, że zupełnie nieźle wychodziliśmy na tle innych armii i brak sprzętowy nie wpływał na naszą gotowość i umiejętności bojowe (w Jugosławii nie mieliśmy "Toi Toi tylko latryny) :D

Co wykorzystuje teraz, niewiele, jestem rencistom z ograniczeniami ruchowymi, tak to dzięki specyfice formacji w której służyłem, ale nie żałuję nawet sekundy mojego wojskowego życia.

Autor:  Boruch [ 13 maja 2019, 7:34 ]
Tytuł:  Re: Polskie super mocarstwo

Panie Cani - przeczytałem - pozdrawiam.

Autor:  Boruch [ 14 maja 2019, 16:54 ]
Tytuł:  Re: Polskie super mocarstwo

Nie wiem czy to dobra wiadomość czy może zła. Niektórzy mają obiekcje co do sensu zakupu tej broni przez Polskę. Ale nie o tym chciałem.

Poszła pierwsza transza obietnic pana prezesa czyli 13-a emerytów. Za chwile rozpocznie się wypłata 500+. W końcu są wybory a nie ma nic ważniejszego dla Polski jak bezpieczeństwo. Czyli w rezultacie pan prezes siedzący na fotelu naczelnika państwa. Nikt przecież się nie odważy nas zaatakować, bo przecież prezes. :lol: Prezes zastąpi wszystkie rakiety, nowoczesne samoloty, wyszkoloną dobrze wyposażoną armię. I lud będzie się cieszył bo mu z prezesem dobrze jak Rosjanom z Putinem :D :lol:

Cytuj:
"Z niczego nie rezygnujemy" - to często powtarzane ostatnio przez MON zaklęcie. Jest ono używane, kiedy padają pytania o programy zbrojeniowe, które podejrzanie odsuwają się w czasie i znikają z komunikatów ministerstwa. Zostało niedawno użyte w kontekście teoretycznie najważniejszego zakupu MON, czyli systemów Patriot. Kolejne sygnały świadczą o tym, że jest on odkładany na nieokreśloną przyszłość.

Takie potraktowanie do niedawna najważniejszego priorytetu ministerstwa wywołało falę spekulacji. Podsycała je paranoiczna tajność wprowadzona przez obecne kierownictwo MON. Od lutego pojawia się coraz więcej sygnałów wskazujących na to, że ze względu na horrendalne koszty, przerost ambicji i trudne rozmowy z Amerykanami, dalsza realizacja programu Wisła została na razie odsunięta na czas nieokreślony.


http://next.gazeta.pl/next/7,151003,247 ... #s=BoxOpMT

Strona 369 z 415 Strefa czasowa UTC+1godz.
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
https://www.phpbb.com/