A tu jest opisane, o co chodzi.
"Nie mają uprawnień do dokonywania samodzielnie napraw tych samolotów, m.in. napraw silników. Robią to po partyzancku, bez certyfikatów. Rosjanie już pytali, na jakiej podstawie prowadzimy te remonty – mówi oficer odpowiedziany za zakupy dla wojska.
10.
W 2011 r. samoloty MiG-29 i Su-22 trafiły do zakładu w Bydgoszczy, ponieważ w K-36 skończyły się resursy, czyli okresy ważności użytkowania. Aby te fotele mogły dalej latać, technicy w bydgoskich zakładach zrobili przeglądy i wymienili zużyte elementy.
Problem w tym, że nie mieli już wówczas dostępu do oryginalnych części zamiennych.
- Przedłużenie okresu ważności foteli nastąpiło w 2011 r. Został dokonany przegląd i wymiana niektórych części – przyznaje w rozmowie z Onetem prezes Leszek Walczak. Doprecyzowuje, że wymieniono wtedy m.in. pierścienie: –
We wszystkich fotelach nastąpiły pewne ulepszenia.11.
Właśnie w tych „ulepszeniach” ppłk Tomasz Łyżwa, a także kilku innych pilotów, z którymi rozmawialiśmy, dopatruje się bezpośredniej przyczyny śmierci kpt. Sobańskiego: – Z przecieków wiadomo, że główną przyczyną śmierci tego pilota, czyli nieotworzenia spadochronu, było nieodpalenie zagłówka z fotela, w którym znajduje się spadochron – mówi.
- Dlaczego zagłówek miałby nie odpalić?
-
Zakład w Bydgoszczy samowolnie dorobił pierścień odpowiedzialny za odpalenie spadochronu w zagłówku. Materiał, z którego ten pierścień był wykonany, był trzy razy bardziej wytrzymały niż przewidywała to technologia producenta – tłumaczy pilot.
Chodzi o wspominany już pierścień ustalający mechanizmu strzałowego. Jedna z kontrolowanych eksplozji podczas katapultowania zrywa go, powodując rozwinięcie się spadochronu. Zbyt duża wytrzymałość pierścienia może spowodować, że spadochron się blokuje i nie odpala, zatrzymując kolejne etapy procesu katapultowania. W konsekwencji pilot spada na ziemię razem z fotelem."
Całość:
https://wiadomosci.onet.pl/tylko-w-onec ... 29/newy4mv