Komandor pisze:
Po czym poznać beneficjentow 500+? Mam na myśli tych biednych beneficjentów co dzięki temu pana boga za nogi złapali nie tych co im to właściwie nic nie zmieniło chociaż czasami też trochę pomogło.
Ależ powiem po czym:
- po dzieciach przede wszystkim. Wiesz to w małym mieście turystyczno-wczasowym widać jak się zmieniło. Wcześniej praktycznie nie widziało się, chociaż też były ale nieliczne, rodziny z więcej niż dwójką. Teraz jest ich więcej.
- po ubraniu, to też widać wbrew pozorom.
- po knajpach, np. teraz coraz częściej widać jak na ławce siedzą i bułkę kupioną w sklepie na przeciwko szamią zamiast w Nelsonie, Kutrze czy Maszoperii siedzieć i rąbać krewetki pod dobre wino czy wyszukane drinki.
- bo autentycznej radości z byle czego i oczach jak talerzyki bo wszystko dziwi i cieszy. Szczególnie widać po takich starszych dzieciach, powiedzmy 10-15 lat. Te bogatsze były często zblazowane bardziej ode mnie. Znudzone życiem. To nie pasuje, tamto nie tak...
- bo nie obyciu i braku pewności siebie, trochę zahukaniu... bez tekstów paniusi(panicza) odpindrzonej podkreślającej na każdym kroku "bo my z Warszawy" np. Krotko mówiąc po nie zadzieraniu nosa...
Możesz mi wierzyć. To widać, że ktoś pierwszy raz w swoim życiu jest na wakacjach i morze czy góry zobaczył.
Komandorze, mieszkasz w części naszego kraju bardzo atrakcyjnie turystycznym i może skromniejsi turyści są ewenementem, a oni wdzięczni są losowi, że tam trafili. Sam mieszkam w regionie gdzie można spotkać więcej tych niezamożnych. Mój znajomy prowadzący usługi hotelarskie dokładnie wie jak będą zachowywali się goście z jakiego regionu. Atrakcyjność Helu przyciąga "szmalowną" młodzież i to wasze miasto odzwyczaiło się od takich "nie zblazowanych", dlatego byli tak widoczni. Nie oszukujmy się, że to były dzieci beneficjentów 500+. Bo to mogły być rodziny i dzieci z uczciwego biura podróży. "Fpakowałem" się w temat, a wątek przewodni jest inny, jestem przeciwny zakupom PAD sprzętu wojskowego.