http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/ ... e.html#MT2Limuzyny rozjebane to teraz czas na śmigłowce? Oby nie był to początek serii. Wszak wiadomo, w jakim stanie jest polski park śmigłowcowy w armii. Ale jak powiada MON, czyli czub na stanowisku ministra po burzy mózgu jaka sobie zaaplikował, to w kolejności 10 sprawa do załatwienia.
Ciekawe jak ów śmigłowiec znalazł się aż we Włoszech. Nie przypuszczam, że poleciał tam o własnych siłach. Prędzej by się rozpadł w płatki rdzy, jako ta róża przekwitła. Poza tym zazwyczaj tak jest, że na podobne ćwiczenia wysyła się raczej sprzet pewny, czyli żeby nie dać plamy, choć zdarza się, że kończy się to tak jak z naszymi czołgami niedawno na ćwiczeniach w Niemczech. Tak więc nie jest wykluczone, że wojskowi obcych państw mieli co „podziwiać” patrząc na cudo którym posługuje się polska armia.