Wielki Wezyr pisze:
Kilka słów o WOT.
Wojska Obrony Terytorialnej to formacja, która miała zaangażować do służby wojskowej cywilów. Być gotowa do pomocy w kryzysach w czasie pokoju i wspierać wojska w czasie wojny. Efekt? Według eksperta Stratpoints jest źle, a informacjom z MON i telewizji nie można ufać.
https://tech.wp.pl/wojska-obrony-teryto ... 563385985atak sie dzieje gdy wypaczony dziad dobiera sie do wladzy i pieniedzy, moze wtedy forsowac i wprowadzac w zycie rozne poronione projekty nie ponoszac z tego tytulu zadnej odpowiedzialnosci
te kilka stowek za poswiecanie weekendow nie jest zadnym magnesem, nie dla mlodych chlopakow, chetnie poznalbym odpowiedz na 2 pytania
- czy pobieranie wynagrodzenia za WOT nie uszczupla wysokosci pobieranych swiadczen socjalnych?
- czy czlonkowie WOT musza pozostawac w gotowosci przez wszystkie weekendy? (tzn. jak wyglada kwestia rezerwowania sobie wolnego gyby chcieli np. wyjechac na 2-tygodniowe wczasy, z jakim wyprzedzeniem otrzymuja informacje ze maja sie gdzies stawic)
kiedys pisalem ze w wojsku rygorystycznie podchodzi sie do niebezpiecznych narzedzi takich jak bron i amunicja, nie chodzi nawet o bezpieczenstwo, bardziej o ochrone wlasnych dup bo jezeli zolnierz postrzeli sie np. w kutasa wtedy beka jego przelozony, dla pewnosci minimalizowalo sie wiec kontakt z rzeczami ktorymi mozna sie skaleczyc, tym bardziej uczestnikom military party WOT ktorzy do tej pory bron widzieli jedynie w amerykanskich filmach nikt nie da do reki ostrej amunicji (te miski na zdjeciach maja karabiny ale z pewnoscia bez amunicji wiec majacych wartosc bojowa kija od miotly)
co jeszcze, zabawa w zolnierzyki konczy sie gdy pierwszy zapal opada, jezeli James Bond nie moze strzelac do przestepcow, jezdzic czolgami lub chociazby uprawiac surwiwalu w odludnej puszczy tak jak na tych fajnych programach telewizyjnych to szybko sie nudzi; nawiasem piszac jeszcze nigdy nie widzialem zdjecia WOT w zimie?, czyzby nie prowadzili wowczas zajec? moze nasze sluzby wywiadowcze zinfiltrowaly plany ofensywne naszych licznych nieprzyjaciol i wiedza ze atak moze nastapic tylko latem? ; bo akurat zima to jest taki zajebisty czas gdzie trzonki szpadli i kilofow lamaly sie w kontakcie w zamarznieta ziemia, mroz masakrowal stopy i dlonie a ujemna temperatura budzila co chwile spiacych na pakach wysluzonych starów, osobiscie szczerze watpie czy rycerze WOT wlasnie tak sobie wyobrazali swoja sluzbe - o kurwa ale zimno, odjebie to do konca i wiecej tu nie wracam, tak mi dopomoz bog
jest tez kwestia awansu, nie wydaje mi sie (choc moge sie mylic) aby krzyzowcy WOT mieli jakakolwiek mozliwosc powazniejszego awansu w hierarchii wojskowej, wieczni szeregowcy ktorzy prawdopodobnie nawet nie dopuszczaja do siebie mysli ze sa tylko miesem armatnim
generalnie prowizorka WOT powoduje ze szkolone sa jednostki potencjalnie niebezpieczne dla wlasnego spoleczenstwa, mlodzi ludzie przychodza sie bawic i nie rozumieja w pelni istoty bycia zolnierzem ojczyzny, sa przesycani bogojczyznianym gownem do porzygu i pewnie sie nie pomyle jesli mocno ziewaja na takich wykladach i drwia sobie z patriotycznych pogadanek, tym oto ludziom w sytuacji zagrozenia zostanie wydana bron, jezeli rozwoj wydarzen sprawi ze zgrupowania te zostana zdezorganizowane i rozproszone wtedy bron sprawi ze poczuja sie panami nieuzbrojonego spoleczenstwa, moga szabrowac, rozwiazywac przemoca jakies zadawnione urazy z cywila, napastowac kobiety czy wrecz tworzyc jeszcze grozniejsze bandy bo w wiekszych grupach proporcjonalnie rosnie odwaga i sklonnosc do destrukcyjnych zachowan
mam nadzieje ze nigdy nie dojdzie do konfliktu zbrojnego na terytorium naszego kraju bo niewykluczone ze bedziemy musieli silowo rozbrajac i eliminowac czlonkow WOT tak jak kiedys po II wojnie swiatowej Urzedy Bezpieczenstwa usuwaly szumowiny przesladujace zmeczony kraj