wa ma pisze:
trzeba poczekać na fachowa ocenę tego ustrojstwa przez Komandora. Jeżeli ma mankamenty to Komandor je wyciagnie z pewnościa.
A o czym tu jęzora strzępić...
Jedna wielka głupota i marnotrawstwo. Od lat. Każdej ekipy. Najwięcej jednak PO-PSL.
Projekt Gawron i z planami budowy całej (chyba 7 jednostek) serii miał sens. No ale wymagał stałego finansowania i konsekwencji.
Takie wytrzymywanie, ruszanie, wstrzymywanie i w końcu zmiana koncepcji, ruszanie, wstrzymanie, kolejna zmiana...
I wiadomo, budowa okrętu staje się opłacalna przy budowie serii. Zresztą jak wszystkiego. Samochód by też nieziemskie pieniądze kosztował jakby tak tylko prototypy albo krótkie serie budować. I są takie co tyle kosztują. Bo praktycznie pojedyncze modele na zamówienie.
A my ostatnio tak właśnie okręty budujemy. ORP Kaszub (korweta ZOP t. 620) też miała być prototypem serii i też skończyła jako pojedyncza i niedozbrojona.
Wina polityków ale też i pismaków co to płakali o kasie w błoto itp, że 14 lat budowana za 1,4 mld i końca nie widać. Najdroższy i najdłużej budowany okręt itd. A tyle kosztowała własnie, ze tak długo budowana. Jakby tak nie chytrzono kasy na początku to by kilku latach za mniej niż miliard na wodę zeszła. Z kompletnym uzbrojeniem. A kolejne już dużo taniej. I przy serii 7 wyszło by po 500 mln za sztukę.
Przykład dobrej i w miarę szybkiej budowy to niszczyciel min t. 258 (Kormoran II). Już drugi zwodowano a trzeci na ukończeniu. Technika jak z kosmosu. Koledzy z NATO mają co zazdrościć. Bylem, widziałem ale nie powiem bo nie mogę.
Ale dobrze, że ten Ślązak w końcu do linii wszedł. Nawet jak niedozbrojony (zawsze można dozbroić) to będzie na czym się szkolić. Przynajmniej na elektronice nowej. Systemach dowodzenia itp.
Bo najgorzej jak się dziura w ciągłości szkolenia robi, luka pokoleniowa powstaje. Blacha to blacha, zawsze można kupić, zbudować jak przypili ale z ludźmi gorzej.
I nie tylko w armii , lotnictwie czy MW. Przykład? Ano proszę. Służba zdrowia. Szpitali w cholerę a leczyć nie ma kto. Aby nadrobić zaległości w lekarzach, pielęgniarkach, diagnostach itd to wiele lat będzie potrzeba. Tak co najmniej z 10 jak nie więcej. I wcześniej chociażbyśmy nie wiem jaki sprzęt kupili za wielką kasę, nabudowali szpitali nowych za kolejną, a nawet dowali do systemu drugie tyle kasy i zarobki w Służbie Zdrowia podnieśli o 50 czy nawet 100% to i tak dupa. Bo lekarze, pielęgniarki i inni z nieba nie spadną.
Więc dobrze, ze jest i to co jest. Oddać na złom bo wtopieniu ponad miliarda to dopiero byłaby granda.