maerose pisze:
piotrek pisze:
Żal kurwa mać, ni Hitlera ni Napoleona, taka zima przepadnie.
Naprawdę chcecie bombardowania jabłkami z grójeckich sadów?
No nie płacz, nie płacz, może Antek się już zbiera, to tam wiecie co i jak.
Za kłaki i do Bajkału.
Antoni może jak Adofi czy Napoleone potrafi zdefiniować kulture, ktorej nienawidzi ale w odróżnieniu od tych dwóch poprzednich zajobow nie dałby rady zdefiniować kultury, która kocha.
No i za czym miałby pójść Lud na rzeź? Za samą nienawiścią? To nie przejdzie, Lud laknie miłości, bez obietnicy miłości nikt się nie da pochlastac.
Co jak co ale Antoni nie da się kochać. Wyobrazilem sobie nawet jak Antoni wyraża "kocham Cię" i mało się nie posmarkalem. ; )
Politycy a zwłaszcza frakcja walcząca nie zna pojęcia miłości, bo to jakby wyciagnac żołnierza z pola walki, który jest akurat w amoku szlachtowania wroga i zapytać to - a ty kogo kochasz?
Kurde jak pomyślę o naszych przodkach i ich tradycyjnych zachowaniach to wydaje mi się, że gdyby takiego spiknac z pawianem to doszłoby do zapłodnienia.