forum.nie.com.pl

Forum Tygodnika Nie
Dzisiaj jest 25 kwie 2024, 16:15

Strefa czasowa UTC+1godz.




Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 4145 ]  Przejdź na stronę Poprzednia  1 ... 360, 361, 362, 363, 364, 365, 366 ... 415  Następna
Autor Wiadomość
Post: 05 maja 2019, 12:50 
Killashandra Ree pisze:
Niewiele zmieniłam, od dawna jesteś dla mnie małą literą.

Taaa...od dawna? :lol:

Killashandra Ree pisze:
Cieszę się, Polarze, z Twoich pacyfistycznych przekonań, gdyby bowiem obrona życia mojego i innych cywilów zależała od kogoś takiego, jak Ty,to już czulibyśmy się aniołkami.



kilcośtam pisze:
Potrafisz tylko się pienić,pozując na filozofa.Ten egoizm emocjonalny wyjdzie ci bokiem, kiedy sam będziesz potrzebował wsparcia, kto wie, może i wojskowych gotowych walczyć w twojej obronie.Życie płata najdziwniejsze figle, także kontestatorom,a usilnie od dawna tu na takiego pozujesz.Miłego dnia, bez odbioru.


Mniej telefonów, mniej forum. Więcej świeżego powietrza. :lol:


Na górę
  
 
Post: 05 maja 2019, 13:24 
Offline

Rejestracja: 11 gru 2018, 16:59
Posty: 4689
polar pisze:
Mnie również cieszy Wasza wiara, niczym różniąc się od wiary w bozię, że człowiek to krwiożercza istota wymagająca stale ingerencji innych istot w imię bajek i legend o wspaniałościach i czystych intencjach wojaczki.
I ta właśnie wiara pozwala napierdalać rakietami w Syrię, Irak czy inną Palestynę.

Mam takiego znajomego, który babra się w historii zawodowo. I wiecie tow. Kili co on mi powiedział o tej naszej cywilizacji opartej na wierze w karabin i mord w imię obrony? Że to nic innego jak właśnie WIARA, mit, gusła i wszystko to co tak zgrabnie przypisuje się religii np. katolickiej.
Jako dowód na swoją tezę opowiedział mi o mieszkańcach prehistorycznej Vincy.
Przetrwała ponad 1000 lat bez wojny, wojska i reszty tych pierdół, które zaszczepiono Wam przez sprytnych psychopatów. Rozwijało się tam rolnictwo, sztuka, metalurgia, a nawet podobno położono podwaliny pod alfabet, którym posługujemy się obecnie.
Aż strach pomyśleć co by było gdyby ta cywilizacja przetrwała do czasów współczesnych.

Taaaa....ale trzeba wierzyć, że żyjemy dzięki nomen omen karabinowi.
:)


Mnie również cieszy Twoja wiara w bajki. Pomijając już fakt, że ta kultura jest raczej mało zbadana a już pewne nadinterpretacje zarówno te słowiańskie jak i pokojowe są niezbyt uzasadnione, to jest jeden poważny problem.

Załóżmy, ze ta kultura była taka "ach" jak ją idealizują (nieliczni) i była taka pokojowa bez wojska i tych innych pierdół to pozostaje pytanie gdzie ona jest? Dlaczego jak taka wspaniała przetrwała tylko 1000 lat i odeszła w niepamięć zastąpiona przez te wojownicze kultury z różnymi pierdołami. I tak się stało na całym świecie. W miejscach od siebie izolowanych. Przebieg rozwoju cywilizacji był praktycznie taki sam. A tam gdzie na bardzo - jakieś plemiona Aborygenów, Indian Amazońskich gdzie nie powstała zinstytucjonalizowane pierdoły jak silna władza, armia, religia itp. raczej cywilizacja wielka się nie rozwinęła. nauka też nie. Taki paradoks. To że jakaś kultura przetrwała 1000 lat to w tamtych zamierzchłych czasach nic wielkiego. Raczej marny wynik. Wtedy czas i zmiany społeczne biegły wolniej. Większość kultur liczyła sobie po tysiąc lat i więcej. Najstarsza znana kultura paleolityczna, kultura olduwajska, powstała jeszcze zanim pojawił się homo sapiens, bo stworzona przez homo habilis (takie małpki w naszych kategoriach) przetrwała, bagatela prawie milion lat a jej następczyni aszelska (też występująca w Europie) ok 300 tyś lat. I ręczę ci beż żadnych znamion tych cywilizacyjnych pierdów.

Bo nie mylmy kultur z cywilizacjami, chociaż ze sobą się wiążą i cywilizacje z kultur wyrastają i kultury w nich trwają- przynajmniej w rozumieniu historycznym i antropologicznym. kultura to pojęcie szersze od cywilizacji. "Dzikus" już tworzy kulturę (materialną, języka a czasem prymitywną duchową) ale nie cywilizacje. Mówimy np o cywilizacji i kulturze Majów ale już tylko o kulturze plemion z dorzecza Orinoko. Tak przy okazji (i wracając do cywilizacji), to tych zagubionych w dżungli, kultura przetrwała ładnych kilkanaście tysięcy lat. Aborygenów w Australii ponoć ze 30 tysięcy. Też podobno pokojowi bez armii i innych pierdów ale przetrwali dopóki nie przyszła kultura i cywilizacja z pierdami. I pewnie takich pokojowych kultur bez zinstytucjonalizowanych wojen, wierzeń i to było wiele. Ale to jednak te z tymi pierdami przetrwały i zdominowały wszystkie inne gdzie tylko się pojawiły.
I my jesteśmy ich potomkami w głównej mierze. Bo tak się jakoś złożyło, że te,. często izolowane i niezależne od siebie, cywilizacje mogły np nie wynaleźć koła, brązu, żelaza, (lub czegoś innego) ale w każdym zakątku wynalazły organizację władzy, zinstytucjonalizowaną religię, jakąś armie (zawodową lub z pospolitego ruszenia) i wojny.

Tak przy okazji, bo też ten argument o rolnictwie, uprawach używasz. Spokojny rolnik uprawiający pokojowo ziemie to mit.
Wojna, w nowoczesnym rozumieniu tego słowa, nie bijatyki przypadkowej jak pod barem ale zaplanowana by osiągnąć wymierne korzyści na dłużej, to wynalazek tych spokojnych rolników właśnie. W hordach zbieracko - myśliwskich , spotykających się raz na dłuższy czas nie było powodu toczyć wojen. Mogli się o babę, jelenia pobić najwyzej i się rozchodzili. Dopiero przy osiadłym rolniczym trybie życia wojna nabrała sensu. Bo można było już na dłuższy czas zabrać sąsiadowi ziemie ( tej uprawnej nie było w bród jak lasów z jagodami i jeleniami i skupiska ludzkie zaczęły się obok niej, w dolinach żyznych, koncertować) zapasy itd.

Ktoś tu napisał jaki to ze mnie pacyfista. Pewnie ma rację. Ale jestem też realistą. I historię, może nie zawodowo, trochę znam. Takie hobby po mamie historyczce. Prawdziwej, która za historie nie uważała znajomość dat i nazwisk ale procesów i ich rozumienie.
A z tego wynika, bez ulegania emocjom i idealizowaniem, jakimiś zachwytami nad niby prasłowiańską (bo niektórzy do tego się posuwają) wspaniała kulturą pokojową co nam pismo dała, ze ta niby wspaniała kultura przetrwalna zaledwie 1000 lat i dostała w dupę od cywilizacji z pierdami, które nawet jak odeszły to dały podwaliny naszej obecnej cywilizacji. Organizację większych terytoriów, władzy, aparatu przymusu, religii i... armie.

Tak dla przykłady, bez uciekania się do dalekich stron na przykładzie naszych ziem. Zobacz ile trwały.
Obrazek

I jeszcze jedno. Spytaj znajomego na jakiej podstawie twierdzi to co twierdzi o tych pierdach? Np na jakiej podstawie twierdzi, ze nie prowadzili wojen. Miedzy sobą i z innymi. Że nie mieli jakich instytucji władzy itp. Bo to, że nie znaleziono np. mieczy o niczym nie świadczy. We wczesnych kulturach narzędzia jak topór, młot, cep a nawet sierp były uniwersalne. Służyły też jako broń. I potem jeszcze długo też. Albo były wzorowane. Topor i młot bojowy czy nawet cep. No i kosy na sztorc :P

PS. Edycja literówek i niewłaściwych automatycznych poprawek.

_________________
Obrazek


Ostatnio zmieniony 05 maja 2019, 17:07 przez Komandor, łącznie zmieniany 1 raz

Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 05 maja 2019, 14:14 
Offline
Awatar użytkownika

Rejestracja: 27 lip 2016, 18:59
Posty: 17117
Z zainteresowaniem przeczytałem ten jak zwykle u Komandora długi tekst. Bardzo interesuje mnie ta tematyka również. I może dlatego.

O ile można coś dodać, to niestety, albo stety ludzkość tak jest ukierunkowana, że ci najbardziej wojowniczy, nawet zbrodniczy mają największy wkład w jej rozwój. Wspomniani tu przez Komandora Aborygeni, z całym szacunkiem, co takiego wielkiego ludzkość im zawdzięcza prócz tego, że są? Odcięci od reszty ludzkości nie widzieli potrzeby aby ze sobą walczyć. Środków do życia mieli pod dostatkiem. Schylił się taki i wybrał jaja z gniazda jakiejś ptaszynie, dorwał jaszczurkę i zeżarł na surowo, z kangura, albo dziobaka pieczeń sobie przyrządził, nazbierał ziarenek jagód i był syty. Żadnej motywacji do rozwoju, do ścigania się z innymi. Chociaż być może jakieś niewielkie potyczki między plemionami toczyli. Ale to nie było nic co mogło dać jakiś motyw do wynalezienia prochu jednocześnie z Chińczykami. Niemieccy naziści, wielcy zbrodniarze przynieśli światu wiele krzywdy, zguby narodom, ale w kwestiach podwalin, np rozwoju techniki rakietowej należą do prekursorów.

_________________
Aby długo i szczęśliwie żyć, oddychaj przez nos i miej zamknięte usta.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 05 maja 2019, 16:52 
Offline

Rejestracja: 14 cze 2016, 11:06
Posty: 2533
Komandor, zapomniałeś o "kulturze" Nowogrodzkiej...

_________________
Nic nie jest takie, jakim to widzimy...


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 05 maja 2019, 16:58 
Offline

Rejestracja: 04 wrz 2014, 19:45
Posty: 2943
Na Nowogrodzkiej to tylko kultury bakterii, tych najpaskudniejszych.

A ja jestem, podobnie jak polar, pacyfistką.
I co z tego, że naiwnie. Pomarzyć o świecie bez wojen i wojska sobie nie mogę?


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 05 maja 2019, 17:27 
Offline

Rejestracja: 11 gru 2018, 16:59
Posty: 4689
Na razie to ta nowogrocka kultura gaci wieszalnych nie ma jeszcze tysiąca lat...

chociaż się wzoruje na znacznie starszych :P. Dlatego pominąłem...:D

Obrazek
Obrazek

@ Boruch. Aborygeni też nie mieli lekko. Wybili wielkie torbacze australijskie, potem zaczęli wypalać masowo trawy i inną roślinność(nie wiem po co dokładnie bo się za bardzo bez tych wybitych roślinożerców rozrastały?), zmienili klimat całego kontyngentu i doprowadzili do tego że jest obecnie najmniej urodzajnym (tak, tak, wpływ człowieka na klimat to nie tylko dzisiejsze czasy). I wcale im tak tylko się schylić nie wystarczało. Zostali w epoce kamienia ale już zabijać się i walczyć miedzy sobą nauczyli. Tak jak inni nasi przodkowie od wielu dziesiątek tysięcy lat. Bo może wyraziłem się nieprecyzyjnie. Zabijać się i walczyć o zasoby walczyliśmy od zawsze, i nawet te koczownicze hordy myśliwskie o nie walczyły. szczególnie jak populacja rosła, zwierzyny ubywało a tereny łowieckie były coraz bardziej ograniczone i nie wędrowało się swobodnie po całych kontynentach i potyczki były spontaniczne i doraźne. Jak tereny łowieckie zaczęły być bardziej wytyczone to wojna i u myśliwych i zbieraczy zagościła.
Pisząc, że wojny wymyślili osiadli rolnicy miałem na myśli wojny prowadzone z większą premedykacją, planem i konkretnymi zamiarami zaboru ziemi, terenu, dóbr na dłużej. Nie pogonieniem, w danej chwili, konkurentów do tego samego stada reniferów czy jeleni.

_________________
Obrazek


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 05 maja 2019, 17:37 
nick pisze:

A ja jestem, podobnie jak polar, pacyfistką.
I co z tego, że naiwnie. Pomarzyć o świecie bez wojen i wojska sobie nie mogę?


No to już jest nad dwoje. Myślisz, że jesteśmy osamotnieni w tym stanie przez niektórych tuzów intelektu uznawany za zwykłe tchórzostwo?
;)

Ludzie to lenie. Łatwiej spuścić wpierdol, niż porozmawiać.

A tak poważniej, to mam nadzieję, że albo ta cywilizacja oparta na przemocy odejdzie w niebyt, albo za ileś tam setek lat ludzie o wojnie będą mogli tylko poczytać.
...ale tera pofilozowałem...ja pierdziu...magiel będzie miał temat na tydzień minimum... :lol:


Na górę
  
 
Post: 05 maja 2019, 17:58 
Offline

Rejestracja: 11 gru 2018, 16:59
Posty: 4689
nick pisze:
Na Nowogrodzkiej to tylko kultury bakterii, tych najpaskudniejszych.

A ja jestem, podobnie jak polar, pacyfistką.
I co z tego, że naiwnie. Pomarzyć o świecie bez wojen i wojska sobie nie mogę?


Tak, marzyć trzeba a nawet więcej dążyć to tego co opisujecie, bo chociaż uważam, że instytucjonalna władza, prawo, armia i pewnie was zdziwię - religia- były ewolucyjnie przydatne (dlatego wszystkie cywilizacje je miały i tak to trwa przez tysiące lat) bo dala ewolucyjną przewagę na tymi co tych instytucji nie wymyślili to nie znaczy, że będą ewolucyjnie przydatne zawsze. Świat i warunki życia się zmieniają.

Gorzej jednak jak ten proces przerwie jakiś kataklizm i zacznie się znowu brutalna walka o najmniejsze zasoby i przetrwanie. . Wtedy może się okazać, że ci pionierzy ewolucyjnego rozwoju cywilizacyjnego nagle staną się łatwą ofiarą tych zacofanych cywilizacyjnie brutali. Bo wiecie, tak naprawdę to wszechświat, przyroda, ewolucja (jako całość) ma gdzieś nasze wzniosłe marzenia i zdobycze humanitaryzmu. Prawa kobiet, LGBT, mniejszości. Nawet biologiczne prawa naszego własnego gatunku mają je za nic. Samolubny gen ma tylko jeden cel, być przekazany dalej i to jak najszerzej. Nie ważne czy w wyniku gwałtu po zbrodni straszliwej czy z miłości.

Nawet potrafi poświecić jednostki. Bo pewnie mało kto wie, ze przejście na rolnictwo i roślinne a konkretnie zbożowe o wysokiej zawartości skrobi i węglowodanów pożywienie i osiadły tryb życia doprowadził do wielu chorób cywilizacyjnych i degeneracji człowieka. Tak wskazują najnowsze badania szkieletów pod kątem medycznym. Krótszego życia, mniejszego wzrostu itp. teoretycznie rolnicy powinny wyginąć w rywalizacji z myśliwymi.
Ale miało jedną biologiczną i kilka społecznych zalet. Biologiczna to ilość potomstwa na kobietę. W wędrownym stylu życia kobieta mogła na raz opiekować się jednym małym dzieckiem. Bo te powiedzmy to 2-3 lat trzeba było nosić przy dłuższych wędrówkach. Nawet jak urodziła to jedno trzeba było porzucić. Osiadła rolniczka mogła rodzić co rok. wiec osiadłe grupy mogły być liczniejsze. Gospodarczo też były bardziej stabilne. Bo zboża itp można przechowywać. A jak co napaść na sąsiada i jemu spichlerze opróżnić.
A społeczne to te o których mówiłem. Większa organizacja i podział pracy, religia jako idea spajająca nie tylko według więzów krwi czy wyimaginowanego przodka (co do więzów krwi też się sprowadza) ale wiele klanów rodzinnych a nawet grup etnicznych, plemion. Władza mająca aparat przymusu. Też dająca element jednoczący ludzi. Osoba króla, faraona itp.

Możemy mówić, że to zło wcielone i wypędzenie z paleolitycznego zbieraczo-myśliwskiego, zgodnego z naturą a nawet pełnego swoistej wolności osobistej raju do znoju na roli i przeludnionych miast. Ale niestety to nas stworzyło. Bez tego byśmy dalej w jaskiniach sobie beztrosko żyli albo z dzidami po lasach biegali. I na pewno nie pisalibyśmy na FoNIE.

_________________
Obrazek


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 05 maja 2019, 18:18 
Komandor pisze:

Możemy mówić, że to zło wcielone i wypędzenie z paleolitycznego zbieraczo-myśliwskiego, zgodnego z naturą a nawet pełnego swoistej wolności osobistej raju do znoju na roli i przeludnionych miast. Ale niestety to nas stworzyło. Bez tego byśmy dalej w jaskiniach sobie beztrosko żyli albo z dzidami po lasach biegali. I na pewno nie pisalibyśmy na FoNIE.

A tego nie wiesz na pewno.


Na górę
  
 
Post: 05 maja 2019, 18:36 
Offline

Rejestracja: 11 gru 2018, 16:59
Posty: 4689
Wiem, z dużą dozą pewności. bo ci co tych schematów cywilizacyjnych nie przyjęli albo przyjęli je nie w pełni do tej pory z dzidami, lukami czy bumerangami po lasach i sawannach biegają. Albo już ich nie ma, bo ich wybiliśmy.

_________________
Obrazek


Ostatnio zmieniony 05 maja 2019, 18:46 przez Komandor, łącznie zmieniany 2 razy

Na górę
 Wyświetl profil  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 4145 ]  Przejdź na stronę Poprzednia  1 ... 360, 361, 362, 363, 364, 365, 366 ... 415  Następna

Strefa czasowa UTC+1godz.


Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 196 gości


Nie możesz tworzyć nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Przejdź do:  
Technologię dostarcza phpBB® Forum Software © phpBB Group