No i to jest właśnie precyzja.
Ale ja się dziwię ksioncowi, jak można mieć takie zamiłowanie to matmy. Toż to przecież wyrachowana cipa, aseksualna zwykła tępa rura. Na dodatek mściwa, nie popuści nikomu, bo pomyl się o jeden fte lub ftamte? Zaraz masz jednego siedzieć.
Ja tam matmy nie lubię. Ja tam lubie biologie bo ta wszystko ci wytłumaczy co zaś o życie chodzi. To dama warta grzechu bo zawsze wie czego chce. Historię np lubię. Choć z tą panią trza ostrożnie, bo można się łatwo przejechać wyciągając nie takie wnioski jak trzeba. Nam Polakom to szczególnie często się zdarza.
Z Wfem się tylko przyjaźnię. Nigdy nie miałem wobec w-fa innych zamiarów. Chyba, że jest to wysportowana pani w-efistka
Plastyka, muzyka kocham namiętnie. Podobne tej ostatnie w szkole już nie ma. Wymarły gatunek - szkoda. Toteż zauważalne jest, że dzisiejsza młodzież dębowe ucho posiada.
Polaka też lubię, bo "Bók honor Ojczyzna" (żeby być w wątku) na bagnetach naszych żołnierzy pisze. A poza tym mamy bardzo łady wachlarzyk przekleństw i obelg. Nikt na świecie takich nie ma. Angole to tyle fakju i fakju. Polak jak wiąchęp uści to klękajcie narody. Festiwal piosenki w Sopocie albo Opolu można byłoby nowym tchnienie ożywić. A to, że nasze przekleństa niebagatelne są wiem od rodziny, która zamieszkuje za Odrą. Turek, Rumun, Niemiec, Mołdawianka i jakakolwiek Słowianka kurwa mać spierdalaj wypowie ci perfekcyjnie.