Killashandra Ree pisze:
Cieszę się, Polarze, z Twoich pacyfistycznych przekonań, gdyby bowiem obrona życia mojego i innych cywilów zależała od kogoś takiego, jak Ty,to już czulibyśmy się aniołkami.
Mnie również cieszy Wasza wiara, niczym różniąc się od wiary w bozię, że człowiek to krwiożercza istota wymagająca stale ingerencji innych istot w imię bajek i legend o wspaniałościach i czystych intencjach wojaczki.
I ta właśnie wiara pozwala napierdalać rakietami w Syrię, Irak czy inną Palestynę.
Mam takiego znajomego, który babra się w historii zawodowo. I wiecie tow. Kili co on mi powiedział o tej naszej cywilizacji opartej na wierze w karabin i mord w imię obrony? Że to nic innego jak właśnie WIARA, mit, gusła i wszystko to co tak zgrabnie przypisuje się religii np. katolickiej.
Jako dowód na swoją tezę opowiedział mi o mieszkańcach prehistorycznej Vincy.
Przetrwała ponad 1000 lat bez wojny, wojska i reszty tych pierdół, które zaszczepiono Wam przez sprytnych psychopatów. Rozwijało się tam rolnictwo, sztuka, metalurgia, a nawet podobno położono podwaliny pod alfabet, którym posługujemy się obecnie.
Aż strach pomyśleć co by było gdyby ta cywilizacja przetrwała do czasów współczesnych.
Taaaa....ale trzeba wierzyć, że żyjemy dzięki nomen omen karabinowi.