Armatohaubicy samodzielnie nie potrafiliśmy wyprodukować - potrzebna była pomoc Koreańczyków i ich Samsunga, a teraz śmigłowce? Do tego jeszcze szturmowe. Nie jest to normalne, gdy polityk na tak ważnym stanowisku ma tyle pomysłów i wizji na raz w ciągu zaledwie 2 lat. Do tego żadnego pomysłu tak na prawdę nie realizuje. Raz buduje, raz nie, raz kupuje, potem rżnie głupa wystawiając kraj na pośmiewisko. Czy tam w NATO są ludzie, którzy zwracają uwagę, że z polskim ministrem ds. obrony jest coś poważnie nie tak? Stać nas na to? Przecież każdy wie, że nie. Kiedyś Macierewicz oskarżał Francuzów, że sprzedali Rosji okręty Mistral za jednego dolara. Dziwne, że taka gratka nie zainteresowała Antka. Trzeba było kupić stawiając choćby 50 dolarów za sztukę. Francuzi na pewno by się ucieszyli, że znaleźli durnia. A my mielibyśmy najnowocześniejszy sprzęt w naszej armii. Niechby nawet kilka lat stały w porcie nieużywane. Utrzeć ns Rosji to by się liczyło. A jak.
Mielibyśmy uzasadnienie w dalszej cęści zakupu śmigłowców.