Panie Boruch! Na początek co do dawania w mordę. Tyczyło się Pańskiego postu na Imigrantach pakującego mnie między faszystów i nazioli. No może nie całkiem dosłownie, ale tak to odebrałem. Nasze zdania co do "imigrantów" cokolwiek się różnią więc może zostawmy mordobicie w tej sprawie na temat imigracyjny, a tu porozmawiajmy o tym co zaczęliśmy i do czego włączył się nasz Efendi. Dajmy już może spokój tej nieszczęsnej makiecie PL-01 Concept. Czy mieliśmy szansę na nowoczesny samolot bojowy. Po wojnie wraz z przyspieszoną industrializacją rozwijał się też nasz przemysł zbrojeniowy, w tym lotniczy całkiem nieźle, powstały też biura projektowe, a w tym projekt całkiem nowoczesnego naddźwiękowego samolotu myśliwskiego. Latadło owe kształtem zbliżone było nieco do wczesnych wersji MiG-a 21, trochę do amerykańskich projektów. Skośne skrzydła, boczne wloty powietrza, oczywiście na papierze. Zebrała się rada pod przewodnictwem Władysława Gomułki. Rozważali ten projekt i dalsze konsekwencje z tym związane ostatecznie Gomułka zadecydował, że odstępujemy, kupujemy licencję MiG-a 5, czyli polski LiM-2, potem 5 i 6 i różne ich odmiany. Psy wieszali na Gomułce potem, że ukatrupił polską myśl techniczną itp itd. Jednak należy wziąć pod uwagę, że Gomułka to był chłop z pochodzenia i kierował się zdrowym chłopskim rozsądkiem. Zasięgną rady ekspertów jak długo taki projekt od rajzbretu do prototypu, a następnie produkcji seryjnej może potrwać i ile kosztować i w danym momencie podjął decyzję najrozsądniejszą. Kupiliśmy gotowy produkt z dokumentacją techniczną, kodami źródłowymi, dzięki czemu mogliśmy wprowadzać własne modyfikacje i sprzedaż na eksport. Błędem było nie wynegocjowanie całej linii rozwojowej MiG-a. Do tego dochodziły uwarunkowania naszego UW i RWPG, ale co do rozwoju przemysłu lotniczego zielone światło mieliśmy. Podobnie było ze śmigłowcami. Tam poszliśmy nawet naszą drogą; Sokół, Puchacz i coś tam jeszcze. Dalej Iskra, w swoim czasie bardzo dobry samolot szkolenia zaawansowanego. TS-8 Bies, obecnie Orlik. Naprawdę podstawy były, ale po drodze zostaliśmy w tyle. Kwestia pieniędzy i technologii. Ówcześni i obecni decydenci nie rozumieli potrzeby innowacyjności, że wymaga to nakładów, instytutów naukowo-badawczych. Exemplum ciernista droga nieszczęsnej Irydy i wielu innych zaczętych i nieskończonych projektów. O niektórych już pisałem.
Teraz broń pancerna. Kupiliśmy licencję T-54, rozwinęliśmy do T-55A Merida, w swoim czasie bardzo dobry czołg. Potem przyszła licencja T-72 i jej efekt PT-91 Twardy. Czyli możliwości rozwojowe były. Były też projekty modernizacji tych broni i konstrukcji na ich bazie i co? Wszystko szag trafił z braku finansowania i dobrej woli. Ci co przyszli, zapatrzeni na Zachód zdemolowali wszystko z myślą, że kupimy nowy zachodni sprzęt w.g natowskich standardów. Akurat, na nowoczesny już nas nie było stać, więc zaczęliśmy kupować starocie, albo złom. Była szansa na nowoczesny samolot; JAS-36 Grippen. Szwedzi proponowali offset, a przede wszystkim licencję i najpierw montaż, a następnie produkcję w Bydgoszczy. W ten sposób weszlibyśmy do ekskluzywnego grona producentów nowoczesnych samolotów bojowych, z wszelkimi prawami z tego wynikającymi. Co najśmieszniejsze zwolennikami tej opcji byli v.ce MON Romuald Szeremietiew i późniejszy MON Bronisław Komorowski. Szeremietiewa wyportkowano, pakując go w fałszywą aferę korupcyjno-szpiegowską (broniło go i to skutecznie NIE - he, he), rząd z Komorowskim upadł. Przyszło SLD i to oni wpakowali nas w kontrakt z F-16.
Co teraz? Praktycznie nie mamy nowoczesnych śmigłowców i raczej nie ma na to szans. Te efy to ślepa uliczka. Mig-29 niestety się starzeją i ich resurs dobiega końca. Może jeszcze 10 lat. Ciekawostka; Rosjanie zaprzestali produkcji MiG-29 w dotychczasowej wersji i wycofali praktycznie z jednostek liniowych, zostają tylko w jednostkach szkolenia zaawansowanego i szkolno-bojowych. Przechodzą na Suchoje. Zakład MiG-a pod Moskwą likwidują. Jedynie zostaje w produkcji MiG-29M i MiG-35, ale w innym zakładzie. Pomysły kupowania wycofywanych F-16 są z dupy wzi i na szczęście upadły. Co dalej? Nowy przetarg zapewne; F-35, Rafale, Tajfun, Grippen? Co i na jakich warunkach?!
Z czołgami na razie dajmy sobie spokój bo itak chujnia.
Późno już i na dzisiaj koniec. Do tematu wrócimy.
_________________ Ceterum censeo Ukrainem esse Delendam
|