List Pana Miauczyńskiego oddaje istotę rzeczy naszej armii. Obecnie dowódcy stosują nagminnie "rwd" i dupolizanie. W czasach gdy byłem w wojsku (później też nie traciłem kontaktu, miałem bardzo dobre kontakty z gen. Zdrzałką z VI Pomorskiej), w sytuacji zagrożenia, porozumienia były na szczeblu lokalnym i wojsko wchodziło z automatu. Dowódca jednostki tylko powiadamiał przełożonych wyższego szczebla. Żołnierze byli przeszkoleni i był ciężki sprzęt. Piszę o jednostkach inżynieryjnych. Natychmiast też włączało się OTK. Takie jaja jak w Rytlu nie miały by miejsca.
Co do Liwca. Nie jestem specjalistą od radarów, ale z tego co się dowiedziałem to rzeczywiście bardzo nowoczesny i dobry sprzęt. Zresztą jeśli chodzi o radary nie jesteśmy tacy najgorsi. W systemie brakuje nam nowoczesnych i skutecznych efektorów bliskiego i średniego zasięgu.
Co do niemieckich pancerów. Leo 4 to rzeczywiście przestarzały i raczej zabytkowy sprzęt. Wymaga pilnej i niestety kosztownej modernizacji do standardu nie Leo 5 jak druga transza, ale Leo 6. Należy wziąć pod uwagę, że do takiego standardu powinniśmy zmodernizować Leo 5. Problem w tym, że maszyny te są już mocno przestarzałe. Nie wiadomo czy np. dogłębna modernizacja Leo 4 jest w ogóle opłacalna. W.g mnie, ale też wielu specjalistów przejęcie Leo 4 to był poważny błąd. Dalej, te niemieckie czołgi to tak naprawdę wprowadzają nam bałagan organizacyjny i logistyczny. Mamy teraz czołgi od sasa do lasa. Stare poradzieckie T-72, naszą nieco nowocześniejszą wersję PT-91 i poniemieckie pancery zgrupowane na zachodniej granicy, bo tam jest odpowiednie zaplecze techniczne i logistyczne. Szukanie winnych to tak naprawdę rozpaczanie nad rozlanym mlekiem. Armię rozwalano od samego początku, tj. Dobrej Zmiany I. Politycy posolidarnościowi tak naprawdę wojska nie rozumieli. W każdym razie w kategoriach nowoczesnej armii. Ponieważ w.g nich było to LWP, narzędzie totalitarnego systemu, to mieli tylko jeden pomysł; rozjebać to wszystko. Niszczono przez zaniechanie i wykonanie. Sprzęt często stosunkowo nowoczesny, który można było modernizować, złomowano lub sprzedawano w dziwnych interesach przez jakieś powołane do tego celu spółeczki. Były naprawdę ciekawe projekty które można było wykorzystać. Np. modernizacja ZSU-23/4 do standardu Biała, częściowo zrealizowana. SKOT do standardu Ryś z wieżą i działkiem Reinhmetall, próby mod. BWP-1. Pisze tu chyba Boruch, że otrzymaliśmy od Niemiec MiG-29. To były w nieco starszej wersji niż nasze, ale jak wszystkie MiG-i bardzo podatne na modernizację. Po jaką kurwę nędzę się pospieszyli z tymi F-16. Nie było takiej pilnej potrzeby. Ponad 100 szt SU-22, zostało ich niewiele. Też samolot podatny na modernizację. Wspomniałem, że Rosjanie przekazali nam pełną dokumentację i kody źródłowe. Mogliśmy to modernizować we własnym zakresie we współpracy z zagranicznymi, w tym zachodnimi podmiotami. Można to ciągnąć bez końca. Do tego dokładał się bałagan decyzyjny. Nietrafione nominacje, przerost kadry na stanowiskach "flagowych". Niewykorzystywanie w pełni budżetu i traktowanie przez MF MON jako rezerwy budżetowej. Brak umiejętności współpracy wojskowych z instytutami naukowymi i lekceważenie prac badawczo rozwojowych. Praktycznie nieistniejąca współpraca i brak porozumienia pomiędzy MON, a przemysłem zbrojeniowym. Najczarniejszy okres w MON to moim zdaniem rządy min. Klicha, mianowanego na to stanowisko przez prem. Tuska (bo on ma pozytywny pałer, sic[?!]). Siemoniak, którego nie lubiłem i krytykowałem jednak próbował coś robić. Niestety przeciągające się przetargi i kombinacje polityczno-biznesowe spowodowały, że gdy przyszła Dobra Zmiana II wszystko to rozwalono. Obecnie inwestuje się praktycznie w WOT czyli tak naprawdę w ZOMO, bo do tego ma służyć.
Budżet MON; 2% PKB, Macier chce 2,5, a nawet 3 (mówią o 3,6%). Polska w UE ma najwyższy odpis na "obronność". Nie chce mi się grzebać po materiałach bo mam gdzieś na na początek roku realizację i wykorzystanie budżetu, Napiszę więc ogólnie bez procentów, wskaźników i cyferek. większość budżetu pochłaniają płace i wszystko co z tym związane, tj. etaty. Następnie emerytury. (To nie ja, ja, niestety u płaszczaka). Logistyka, w tym bieżące remonty, modernizacje (kulejące), na szarym końcu są zakupy i modernizacje, bo tak naprawdę nikt nie ma pomysłu co naprawdę jest potrzebne i każdy boi się wychylić (rwd). Trochę na programy badawczo-rozwojowe (znaczną część instytuty i zakłady PGZ finansują ze środków własnych). Oczywiście WOT/ZOMO Maciera. Leżą na razie program pozyskania śmigłowców, obrony pl, o MW lepiej nie pisać. O lotnictwie mi się nie chce bo krew mnie zalewa. Zapisywaliśmy całe strony, jeszcze dawniej; ja, Komandor, Bronto (tak,tak), włączali się Canis i Scorpi, jeszcze paru, którym się odechciało. Mozemy sobie gadać, austryjackie gadanie. Już mi się w tej chwili nie chce. jak będziecie mieli pytania, to w miarę możliwości odpowiem.
Piszę długaśne posty tematyczne, komu się chce to czytać. Hejt i spam królem.
_________________ Ceterum censeo Ukrainem esse Delendam
|