wa ma pisze:
Bez przesady . Było obgarnięte, nawet nie najgorzej po 45-tym, ale potem jak zwykle zostało spaprane bo to taka nasza polska tradycja jest. Wystarczyło, że solidaruchy wrzeszczały iż "wszyscy mamy jednakowe żołądki" i władzunia położyła uszki po sobie i ją oddała. Stąd ten wszechobecny burdel.
Nie.
To był przyspieszony awans ledwie co uwłaszczonej bandy z lepianek do osiedli mieszkaniowych i fabryk.
Mentalność chłopa pańszczyźnianego - pozostała. I to pokutuje do dziś.
Ledwie co wyrośli ze stanu do kościoła - w butach, gdzie indziej boso, a już zaczęli wielkopańskie kontusze ubierać, książęcych koligacji po dworach dawno upadłych szukać, portretami ,,przodków" ściany swoich ,,M" stroić...
Za dobrami utraconymi (chuj wi przez kogo) jak za własnymi płakać....
-----------
Polacy nie dorośli do tego po 45...
Dowodem nr 1 jest powrót do grabieżczego, afrykańskiego kapitalizmu. I wiara że inaczej być nie może (prezentowana nawet przez tuzów z SLD).
Dowodem nr 2 służalczy stosunek do możnych tego świata (wide udział we wszystkich zbrojnych awanturach made in USA za bezdurno - bo nowy pan psu kazali.