polar pisze:
Bronto pisze:
o grupie społecznej której Gierek wmówił, że są przewodnią siłą narodu.
Bronto pisze:
Robotnik nie jest hołotą, ani dla mnie, ani dla środowiska w którym się obracam.
Widzisz Bronto, dlatego twierdzę, że to Ty nie rozumiesz mnie.
Bo dla mnie, to robotnik jest przewodnią siłą narodu, i nie trzeba tego mu wmawiać.
Robotnik powinien być doceniany ale sam nie stanowi o sukcesie (umownie ) produkcji,i to pod warunkiem, że jego stanowisko pracy nie jest dotowane z powodów polityczno społecznych, i górnictwo, bo o tym mówię, nie wymusza w konsekwencji wieloletnich perturbacji i strat gospodarczych w państwie.
Nie może jedna grupa zawodowa, czerpać korzyści i profitów kosztem innych, tylko dlatego, że wiele lat temu ktoś popełnił błąd u podstaw.
Cytuj:
Wiele ( jak nie wszystkie ) firm produkcyjnych zatrudnia ludzi przez pośredników. Kupczenie siłą roboczą, to aktualnie, zaraz po narkotykach i spekulacjach giełdowych, jedno z bardziej intratnych zajęć.
Na jednym robolu "siedzi" po dwóch, trzech pośredników utrzymujących się z jego pracy na baaardzo wysokim poziomie, gdy on sam, ten robotnik, często i gęsto, płacone ma grosze.
Patologia zapożyczona z systemem wprowadzonym w teoretycznym państwie razem z dyspozycyjnymi politykami.
Cytuj:
I pewnie nie znajdziesz na ten fakt informacji w sieci, gdyż są one tak zwaną tajemnicą poliszynela. Oficjalnie wszystko jest w porządku, średnia krajowa idzie w górę, mediana też, a rynek pracy w Polsce przypomina XVIII wieczne latyfundia w Brazylii.
Mam własne informacje ze środowiska pośredników, czy raczej - kupczenia stanowiskami pracy.
W teoretycznym państwie nie jest to standardem, ale jest to na tyle znaczący proceder, że faktycznie budzi, już nawet nie niepokój a obrzydzenie.
Mnie to na szczęście nie dotyczyło, i już nie dotyczy.
Cytuj:
Osobiście pracowałem pod trzecim pośrednikiem w dawnej państwowej firmie, obecnie znowu częściowo znacjonalizowanej.
Norweg zlecił firmie, dawny dyrektor ( pewnie tak jak Barycki komunista pełno gembo
) otworzył firme która dawała fachowców na ten projekt, a że miał znajomego serdecznego przyjaciela, który zatrudniał mnie, wszyscy żyliśmy sobie jak pączusie w masełku. No może ja jak pączuś w smalczyku, albo innej fryturze, ale jednak.
Nie mam odniesienia do Twoich odczuć, ale mogę je zrozumieć.
Cytuj:
Dlatego każde miejsce pracy robola powinno być chronione. Bo bzdury o nierentowności czy nieopłacalności to bajki dla wyborców Korwina. Brak pracy/stabilizacji powoduje patologie - ucieczkę w alkohol, stres, nerwice, kradzieże, napady. A ewentualne koszta tych patologii pokrywa społeczeństwo, opłacając więzienia, sądy, policję i lekarzy. Utrzymanie miejsc pracy to taka prewencja.
Proponujesz już nawet nie socjalizm, a jakiś utopijny komunizm.
Cytuj:
A poza tym sądy są też nierentowne, a nikt nie mówi o ich likwidacji.
Są bardzo rentowne, na równi z zakładami karnymi i całą otoczką.
Cytuj:
Analogicznie z wojskiem i policją. Także aspekt finansowy nie koniecznie jest dobrym argumentem.
To są zawody użyteczności publicznej, górnolotnie nazywane zaufania publicznego, tu nie działa prawo rynku, można się spierać co do policji która współpracując z sądownictwem i więziennictwem stanowi element rentowności tego konglomeratu.