polar pisze:
Bronto pisze:
Społeczne, ekonomiczne i polityczne, pozostałości po utrzymywaniu kopalni a po kopalniach utrzymywanie ludzi którzy pracowali w kopalniach itp, itd, etc.
Ty też płacisz na nich, z części podatku, w cenie energii itp.
Mogę poszukać danych z których wynika, że górnictwo więcej włożyło do budżetu niż dostało pomocy z tych moich podatków. To raz.
Jednak czytasz i masz problem ze zrozumieniem tekstu.
Górnictwo to nie górnicy, to raz.
Przemysł to nie górnicy, to dwa.
PRL które stało węglem, państwo to również nie górnicy, to trzy itd.
Ładowanie pieniędzy w górników, kopalnie i region to była decyzja polityczna i socjotechnika ówczesnych władz PRL, a wyniki sprzedaży węgla wyglądały tylko dlatego ładnie bo węgiel był odbierany poprzez odgórną decyzję polityczną, nie ważne czy cena była rynkowa czy nie (elektrownie, elektrociepłownie, rynek prywatny, zakłady przemysłowe, eksport, barter itp).
Wstrzymanie budowy elektrowni atomowej które przyspieszyłaby upadek nierentownych kopalń to również była decyzja polityczna spowodowana socjotechniką stosowana wobec południa PRL.
Dopłaty, dotacje, olbrzymie odprawy itp to również skutek i przyczyna, leżąca u podstaw błędu Gierka który wmówił górnikom, że są przewodnią siłą narodu.
Można przypomnieć stan wojenny, kiedy w reszcie kraju wszystko było reglamentowane i wydzielane, a region (umownie) górniczy, na podstawie zameldowania w dowodzie osobistym opływał w towary gdzie indziej niedostępne nawet na kartki.
Wymienić, czy sam sobie odświeżysz pamięć?
Również na tych różnicach w zaopatrzeniu w PRL, miejscowi krezusi, prawdziwi
patrioci, podorabiali się fortun, później również na węglu, na zaopatrzeniu kopalń, na dostawach części do wagonów obsługujących kopalnie itd.
Kuźwa prawdziwi Polacy
Cytuj:
Dwa. Jakie skutki społeczne i ekonomiczne wiążą się z utratą miejsc pracy? Moim zdaniem same patologie.
W realnej gospodarce rynkowej, ekonomi zwisają skutki zamknięcia nierentownych zakładów jakimi były i w większości są kopalnie.
Utrzymywanie kopalń i pompowanie pieniędzy w konserwację kopalń w których ograniczono lub wstrzymano wydobycie to jest patologia nie mającą nic wspólnego z logiczna gospodarką państwa.
Patologią jest stworzenie systemu, który zamiast pobudzać rynki, wpuszcza na nie tanią siłę roboczą (Ukraińcy), która uniemożliwia stymulację np zarobków pracowniczych i betonuje rozwój gospodarki.
Z niskich zarobków zadowoleni są tylko pracodawcy, ani budżet (podatki), ani tym samym państwo w dłuższej perspektywie na tym nie zyskuje a traci.
Cytuj:
I to też jestem wstanie wykazać.
Możesz próbować, pod warunkiem, że zrozumiesz, że PRL utrzymywał region w imię polityki społecznej w oparciu o socjotechnikę, mającą wykazać fałszywy pogląd o jedności narodowej, co w oparciu o fakty ( ilość mieszkańców regionu, która jak się okazało na podstawie odkopywanych papierów stała się nagle Niemcami) potwierdza, że Gierek popełnił błąd skutkujący konsekwencjami do dzisiaj.
Cytuj:
Utrzymywanie miejsc pracy nawet "nierentownych" kopalni powinno być priorytetem każdego rządu.
Serio?
Gdybym osobiście miał dopłacać do twojego stanowiska pracy, wolałbym je zlikwidować i dać ci możliwość zmiany miejsca pracy, ale tylko raz, za drugim razem musiałbyś samodzielnie szukać sobie nowego zawodu.
Jeśli tak rozumiesz priorytety państwa to faktycznie Giertych miał rację. Niestety.