Wielki Wezyr pisze:
Ciekawostką jest, że ten gamoń był prezesem banku.
Już wyjaśniałam,
przypadek + polskie przepisyTo jeszcze raz dla niezorientowanych w temacie:
wymagania przepisów takie, żeby prezio banku był Polakiem lub osobą znającą perfect język polski,
więc Irlandczycy ( właściciele banku) wyciągnęli z zakamarków posłusznego figuranta, specjalistę od niczego . Głównie to on robił prezentacje w power point, jakieś biuro d/s nijakich w BZ, potem po fuzji z WBK dyr tego biura.
Muszę dodawać, że tatuś go tam upchnął po znajomości? Mateuszek po historii prządł cieniutko
jakieś wydawnictwo próbował prowadzić, gazetkę wydawać, nazywa to teraz " menedżer odpowiedzialny za marketing i finanse w przedsiębiorstwach konsultingowych i wydawniczych"
a dzieci gromadka, jeść trzeba dać i gdzieś mieszkać,
no to tatuś ruszył znajomości i załatwił
Ktoś uwierzy, ze koleś sam z siebie tak poszedł "w prezesy"? Taki zdolny farciarz?
W 1992 skończył byle jakie studia na byle jakim wydziale (filozofia-historia),
a w 2007 został prezesem jednego z największych na polskim rynku banków? ps. notę w wiki sam sobie napisał, ściema
w wieku lat 13 walczył z komuna na przykład
kłopocik widzę taki, że Wrocław pamięta i sporo jest ludków co z M pracowali w tej samej firmie Fakt - coś tu śmierdzi. I to bardzo intensywnie. Zrozumiałbym gdyby był prymusem jakiejś znanej uczelni ekonomicznej. Ale historyk, do tego z kulawą wiedzą historyczną..............
Zaloguj się
Zarejestruj się
FAQ
Szukaj
