Owszem, plują...wszystkie 47 osób ! Tyle naliczyłem na FB.
I to tylko ci, którzy nie są uzależnieni od opinii kościoła.
Cała reszta, - a więc w zasadzie wszyscy politycy, bez względu na "kolor" opcji, - nie pozwolą sobie na zwarcie z tą sektą.
Albowiem jest ona jeszcze w tym kraju wystarczająco silna, by mieć wpływ na wynik wyborów.
A przy tak podzielonym społeczeństwie, każdy, kto ma zamiar zasiąść "w ławach", - musi się liczyć.
Wniosek może być jeden: Obiecasz kościelnym oszustom, że zrobisz z nimi porządek, nie masz szans w wyborach.
Wyjście: - obiecać kościołowi wisienkę z tortu, - wtedy też nie wygrasz...bo przeciwnicy nie pójdą do urny.
I chuj bombki strzelił - nadal impas. Czyly kurdupel u władzy.
Jedynym wyjściem, - mówisz jedno, robisz drugie !
Tylko kto uwierzy dziś politykowi, że zrobi inaczej aniżeli obiecuje.......chyba, że to będzie Pinokio...
