Cytuj:
W upublicznionym przez Lecha Wałęsie pozwie czytamy, że prezes Prawa i Sprawiedliwości Jarosław Kaczyński poczuł się dotknięty słowami byłego prezydenta z ostatnich wywiadów, w których nie tylko zasugerowano, iż naciskał na to, by lądowano w trudnych warunkach w Smoleńsku, ale też, że "nie jest zdrowy, zrównoważony psychicznie". Dodatkowo prezes PiS żąda przeprosin z sugestie, iż to on wydał polecenie przypisania Lechowi Wałęsie współpracy z organami bezpieczeństwa PRL. W swoim pozwie Jarosław Kaczyński domaga się także wpłaty 30 tys. zł na jedno z hospicjów.
Nie lepiej te pieniądze przeznaczyć na 5 kilo torazyny i codzienną lewatywę z wody święconej dla siebie?
Lech Wałęsa:
Cytuj:
Panie Kaczyński Pan do sądu przeciw mnie ..
Po wyrzuceniu Pana z całą Pana sitwą z Kancelarii Prezydenta i przeszkodzeniu w zamachu rządowi Olszewskiego (opis całej sprawy można znaleźć w książce Gen Wejnera), postanowiliście mnie zniszczyć TW Bolkiem, papierami dobrze przygotowanymi i fałszowanymi przez SB.
Dziś chce Pan się sądzić ze mną w sądach przez Pana powołanych, pomogę Panu.
Wszystko, co Pan przygotował przeciw mnie na tych 15 stronach pozwu,potwierdzam, niczego się nie wypieram i z niczego nie będę się przed Panem i Pańskimi agentami wyciągniętymi z komuny tłumaczył.
Powtórzę uważam, że za śmierć smoleńską odpowiada Pan, bo to Pan realizował swoją obłąkaną wersje walki o władzę.
To było tak jak dziś, obłąkana wersja utrzymania władzy z Panem w roli głównej.
Tak, lewatywa dla karakanu będzie niezbędna.