forum.nie.com.pl

A oto występ tego ruchacza.

https://www.facebook.com/wideonatemat/v ... 846541128/

 @Up

Nie wiem dlaczego, ale jakoś dziwnie mi się ten debil skojarzył z...
No właśnie, kto zgadnie z kim?

_________________
Kobieta mnie bije - nigdy nie należy wierzyć informacjom niezdementowanym.

No, ale w czym problem, czyżby kancił? Przecie te same baby zawzięcie domagają się wpuszczenia do Polski integrantów kulturowych i likwidacji penalizacji nie tylko aborcji, ale i kulturowej integracji, a już szczególnie humanistycznej ogłady wobec integracji ze szczególnym okrucieństwem.

Problem w kulturze wypowiedzi i szacunku dla kobiet.
To oczywiście problemy ci obce.

Nie aż tak bardzo, jak feministkom.

Pszerarzony, można kląć jak szewc i nie być wulgarnym. Ten podstarzały trefniś, jest prostakiem.

No nie wiem, no nie wiem Wezyr.

Najpierw same aktywistki powinny mocno popracować nad słownictwem, bo wywołują efekt odwrotny do zamierzonego.
Tu, na forum, również słownictwo kilku nicków reprezentujących płeć żeńską, jest dobrym tego przykładem.




I nie dotyczy to tylko debilnych haseł na marszach ale również słownictwa jednostek podających się za feministki.

To dzięki głównie słownictwu często słuszne tematy narażone są na obśmianie i przez to ludzie traktują je (tematy) jako fanaberię wąskiej grupy fanatyczek oderwanych od rzeczywistości.
Jeśli ktoś staruje do protestu informując, ze jest wściekły to wywołuje to co najwyżej uśmiech politowania a nie refleksję i zastanowienie nad istniejącym problemem.

No, rzeczywiście, same się wyruchały.
A te które chodzą w miniówkach same proszą się o gwałt.

Panie Bronto, do feministek płynie szeroka rzeka finansowania od zasobnego kapitału światowego poprzez wszelakiego asortymentu organizacje pozarządowe i Pan uważa, że tak zasobny sternik, jest idiotą, który za tak ogromny szmal osiąga efekty odmienne od zamierzonych? Pan Barycki uważa, że jest odwrotnie, osiągany efekt jest, jak najbardziej, zamierzonym i właśnie ma w społeczeństwie wywoływać uśmiech politowania i pogardę, zamiast refleksji nad istniejącymi problemami, a tym służyć ma w wojnie klasowej interesom kapitału.

.