polar pisze:
Mnie to kalafiorem kiszonym, czy ktoś sobie przycina, czy dosztukowuje. Ale argument z higieną to chyba z dupy jest wyssany. Nie wierzę, że obcięcie kawałka skóry zastąpi mydło i wodę.
Dzisiaj powodu higieniczne - można odłożyć do lamusa - właśnie ze względu na mydło, które w międzyczasie wynaleziono i wodę.
Spróbuj to jednak znaleźć na pustyni - stad w religii Abrahama obrzęd obrzeżania. Początkowo w USA nie był tak popularny. Z czasem jednak pośród ortodoksyjnych chrześcijan pojawiło sie przeświadczenie, ze usunięcie napletka sprzyja ograniczeniu masturbacji u chłopców...
No i poszłooo!!!
Są jednak pozytywy takiego działania - zgrubienie nabłonka na żołędzi, które powoduje opóźnienie wytrysku.