forum.nie.com.pl
http://forum.nie.com.pl/

Sunnita nasz przyjaciel :)
http://forum.nie.com.pl/viewtopic.php?f=4&t=1038
Strona 20 z 23

Autor:  AGAFIA [ 14 sie 2017, 8:59 ]
Tytuł:  Re: Sunnita nasz przyjaciel :)

Cytuj:
O Ramadanie szkoda gadać bo wtedy praktycznie nic nie działa. Mogę operować na przykładzie Kuwejtu, Libia trochę inna sprawa, aczkolwiek podobna. Szpital, operacja, pacjent na stole. Pielęgniarki Arabki, lekarze też, w pewnym momencie odchodzą od stołu rozkładają dywaniki i walą łbem o ziem, modlitwa. A pacjent? Jak Allach pozwoli to przeżyje, a jak nie pozwoli to umrze; "Insz Allach". Dlatego zespoły operacyjne były tworzone z jednej nacji.


Pierwsze słyszę. Owszem, piątek jest dniem wolnym od pracy, coś jak u nas niedziela, stąd
banki i urzędy są nieczynne. Podczas Ramadanu administracja, handel i transport
funkcjonują nieco opornie i w ograniczonym zakresie. Ale nigdy nie spotkałam się by odmówiono pomocy lekarskiej, bo trwa Ramadan czy akurat wypada czas modlitwy, szczególnie, że można to później ''odrobić''. Są więc czynniki, które unieważniają sam post , krwawienie po wyrwaniu zęba, czy przyjmowanie zastrzyków, ale jak napisałam, to potem się ''odrabia''. Może się zdarzyć, że chory początkowo nie dostanie posiłku podczas pobytu w szpitalu, ale jeśli lekarz uzna za stosowne, kuchnia taki posiłek przygotuje.
Nigdy nie spotkałam się choćby z informacją, że ze wzg, na modlitwę, post etc. ktoś odszedł od stołu operacyjnego.

Autor:  stary praktyk [ 14 sie 2017, 9:53 ]
Tytuł:  Re: Sunnita nasz przyjaciel :)

A ja się obawiam, że my już w tym imadle siedzimy.
Jeszcze tylko parę numerów Waszczykowski na polecenie prezesa wytnie i zacznie się dokręcanie śruby.

Autor:  starykizior [ 15 sie 2017, 1:03 ]
Tytuł:  Re: Sunnita nasz przyjaciel :)

To fakt autentyczny. Z pierwszej ręki. Był przy tym polski lekarz i pielęgniarka. Zrobili wściekłą awanturę. Było gorąco.

Autor:  kum [ 15 sie 2017, 3:03 ]
Tytuł:  Re: Sunnita nasz przyjaciel :)

No to sie porobilo,
mamy opcje pro niemiecka,ktora strasznie sie martwi o Niemcy z powodu emigrantow. Proponuje utworzenie Stowarzyszenia przyjaciol Niemiec z panem Bronto jako przewodniczacym.
PS
Tylko mam watpliwosci jak bedzie z odszkodowaniami z II wojne. Pan Bronto milczy chyba (nie da rady czytac wszystkiego co napisze) ale zobowiazywac "moralnie" Niemcow aby byli dobrymi sasiadami Polski jakos do pana Bronto nie pasuje.

Autor:  Bronto [ 15 sie 2017, 7:51 ]
Tytuł:  Re: Sunnita nasz przyjaciel :)

kum pisze:
No to sie porobilo,
mamy opcje pro niemiecka,ktora strasznie sie martwi o Niemcy z powodu emigrantow. Proponuje utworzenie Stowarzyszenia przyjaciol Niemiec z panem Bronto jako przewodniczacym.

Tylko tyle rozumiesz z tego co się od kilku lat dzieje w Europie, na tle braku kontroli i weryfikacji ludzi którzy tu przyjeżdżają ?
Mizernie, ale zabawnie.

Autor:  starykizior [ 16 sie 2017, 1:45 ]
Tytuł:  Re: Sunnita nasz przyjaciel :)

Bronto, weź wypuść parę. Prześmiewcze choć często prawdziwe teksty kuma bierzesz dosłownie. Ty chyba naprawdę nie masz poczucia humoru. Za długo siedzisz w tych Niemczech.
Czy u Ciebie zaczyna występować syndrom oblężonej twierdzy i wszystko bierzesz osobiście?

Autor:  Bronto [ 16 sie 2017, 4:24 ]
Tytuł:  Re: Sunnita nasz przyjaciel :)

starykizior pisze:
Bronto, weź wypuść parę. Prześmiewcze choć często prawdziwe teksty kuma bierzesz dosłownie.
Ty chyba naprawdę nie masz poczucia humoru. Za długo siedzisz w tych Niemczech.
Czy u Ciebie zaczyna występować syndrom oblężonej twierdzy i wszystko bierzesz osobiście?

Ten sam żart, sprzedany po wielokroć, przestaje być śmieszny i nie jest żartem,a zawoalowaną aluzją, lub sugestią.

I owszem, mam poczucie humoru, śmieszy mnie do łez np Monty Python, albo Louis de Funès.
W żadnym razie nie śmieszy mnie wielokrotne psucie powietrza w restauracji przy posiłku, co z kolei wywołuje salwy śmiechu u innych.
Niemieckie poczucie humoru, mnie też raczej nie śmieszy. Szczególnie te typu np. kobiety nie chcą się wiązać z inżynierami - to rasistki, albo wysoce śmieszny i zaprogramowany na śmiech żart kategorii nie widzimy, nie słyszymy, nie mówimy, udajemy.

Autor:  ksionc [ 16 sie 2017, 7:43 ]
Tytuł:  Re: Sunnita nasz przyjaciel :)

starysierściuch pisze:
To fakt autentyczny.

Taki stary, a taki gupek! Widziałeś fakt nieautentyczny?! :twisted:

Autor:  czytelniknie [ 16 sie 2017, 9:25 ]
Tytuł:  Re: Sunnita nasz przyjaciel :)

Czy u Ciebie zaczyna występować syndrom oblężonej twierdzy i wszystko bierzesz osobiście?
Leki mu podają :mrgreen:

Autor:  ksionc [ 16 sie 2017, 18:24 ]
Tytuł:  Re: Sunnita nasz przyjaciel :)

Czytnik, to do mła, czy pronci? :lol:

Strona 20 z 23 Strefa czasowa UTC+1godz.
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
https://www.phpbb.com/