Nie należy zrównywać łatwości podróżowania z masowym najazdem. Zasadą nienaruszalną powinno być
poszanowanie praw zastanych - praw gospodarza, przez gości. To gospodarz decyduje kogo przyjmie,a
nie gość. Gospodarz ma święte prawo do zachowania swojej wielowiekowej kultury, a gość nie ma żadnego
tytułu do zmiany zasad wypracowanych przez gospodarza. Inaczej bezczelne hordy najeźdźców, ośmielone
nadmierną "gościnnością", wezwą niezadowolonych z narzucania im obcych reguł gospodarzy do opuszczenia
własnego kraju - jak ma to miejsce np. w Holandii. W brytolskim Tesco muslimskiej szmacie zdarza się napluć
na półki z wieprzowiną, albo nawet żądać zaprzestania jej sprzedawania w ogóle, bo onej szmacie to wadzi.
Jak jej wadzi, to pustynia czeka. Niestety są rządy samobójcze, winne zatracenia swojej kultury i tradycji,
jak durni Brytole.
Cytuj:
Brytyjskie uczennice nie będą mogły chodzić w mundurkach ze spódniczkami!
W szkole w Bradford, do której chodzi wiele muzułmańskich dzieci wprowadzono zakaz noszenia spódniczek
ze względu na muzułmanów, dla których widok kobiety w spódnicy jest gorszący.
Podobne zakazy dla spódniczek wprowadziły już szkoły w Ipswich, a także w Leeds oraz w Grimpsby.
Rząd stara się ukryć ogólnokrajowy zakaz pod płaszczykiem gender ale wiadomo, że to uległość wobec najeźdźcy.
Cytuj:
Jedna ze szkół podstawowych w Sussex wprowadziła zakaz noszenia spódniczek po tym jak dzieci pytały
się nauczycieli dlaczego dziewczynki i chłopcy mają różne stroje.
Od zawsze dzieci pytają się nie tylko dlaczego mają inne stroje, ale przede wszystkim dlaczego chłopcy mają
pindolka a dziewczynki szparkę. To kurwa wyrównajmy te różnice skalpelem, obowiązkowo zaraz po urodzeniu,
a wtedy nareszcie wszyscy będą nowocześni i bezpłciowi.
Wy, europejscy, nowocześni humaniści! Nie macie aby cienia podejrzenia, że was pojebało?
http://www.polishexpress.co.uk/brytyjskie-uczennice-nie-beda-mogly-chodzic-w-mundurkach-ze-spodniczkami