Dokładnie tak panie Barycki.
Cytuj:
Skoro Pan wie, jacy są ci sekretarze, to i nie będzie Pan miał problemy wymienić ich z nazwiska, a i podać daty powstania tych pałaców, jak i źródeł dochodów, z których zostały sfinansowane. No, ale Pan zawsze ma z tym problem, to ja Panu powiem, nie są to żadni byli sekretarze, nie powstały te pałace za PRL-u, a w okresie nowego ustroju stworzonego przez fascynującą doktora Sowę, Solidarność i to właśnie ta fascynującą doktora Sowę, Solidarność stworzyła warunki dla budowy tych pałaców prze nielicznych kosztem wyzysku tych licznych. No, a Urban też za PRL-u był biedakiem, dopiero ta fascynującą doktora Sowę, Solidarność, pozwoliła Urbanowi zostać milionerem.
Że tak wtrącę swojego groszaka.
Mnie nie interesuje kto co ma i nikomu nie zazdroszczę smykałki, a co za nią idzie, tak zwanych dóbr.
Ważne, by obok tych dóbr nie było żyjących (a pracujących) na granicy nędzy i bez nadziei na kawałek kiełbasy dobrze obsuszonej.