Cytuj:
I to wszystko zrobił jąkający się koleś bez żadnych koneksji. Obudził się rano i wymyślił se WOŚP.
Zaczął od rzeczy mniejszych. Jak Kotański podczas zakładania MONARU. Od wybłagania u władz jakiegoś zadupia pierwszego pustostanu. Zorganizował ośrodek, znalazł pomocników (wolontariuszy). I łaził do mediów, zarażał pomysłem. I pomimo tragicznej śmierci Marka - jego dzieło funkcjonuje.
Może powinieneś brać przykład.
Ale łatwiej powiedzieć:
I to wszystko zrobił jąkający się koleś bez żadnych koneksji.
Wskazując domyślnie (nooo przecież miał protektorów).
Weź ty się jebnij solidnie (najlepiej butlą 30-litrową) w ten pusty sagan.
Znam akcje charytatywne organizowane przez ludzi bez jakichkolwiek koneksji, które na swój sposób pomagają inwalidom, dzieciom...
Bez rozgłosu wsparcia wielkich mediów. I są skuteczni.
jednak aby osiągnąć skalę porównywalną z WOŚP - trzeba zaangażować media, ludzi z ulicy. Wskazać im jakiś wspólny cel.
Zamiast zmyślać jakiś ,,układ'' - czym nie różnisz sie od Antoniego Smoleńskiego - weź się do roboty. Zorganizuj zbiórkę - przykładowo na dom dziecka (załatw wszystkie formalności).
Namów pracowników, kierownictwo i Zarząd tej stoczni w której pracujesz.
Zorganizuj jakiś koncert charytatywny, włącz do pomocy młodzież szkół średnich - wyjdź następnie z inicjatywą na miasto do szkół, przedszkoli innych zakładów pracy.
Spróbuj trafić z tym do lokalnych mediów
Przekonasz się jaki to złodziej czasu i ile trzeba poświęcić z własnych przyjemności aby być skutecznym. Początkowo opór materii jest ogromny, wszyscy podejrzewają cie o interesowność i wszystko co najgorsze (tak jak Ty Owsiaka, pomimo ze go nie znasz, jak i fundacji i około fundacyjnych przedsięwzięć).
Ale jak widzę najłatwiej posądzać jest o hipokryzję innych.
------------------------------
A tak na marginesie. W organizowaniu takich akcji mam pewne doświadczenie.