AGAFIA pisze:
Zgadzam się z Tobą Prosię, ale wielu wariatów chodzi po ulicach. Schizofrenicy to jakieś 50 mln, w Polsce milion. Do tego dolicz inne schorzenia.
Prawda jest taka, że ci ludzie są bardziej podatni na...nie wiem jak to nazwać, nastroje?
Ja widzę to bardzo wyraźnie, na własnym podwórku. Rok temu pewien pan z PiSu rozpoczął tu swoją kampanię. Przez ten czas udało mu się naszczuć ludzi na siebie, wzbudzić nienawiść, podzielić społeczność. To nie jest zwyczajne '' nie lubienie'' kogoś. To są wyzwiska, groźby, etc..wiele trzeba, by doszło do rękoczynów? Nie.. Narracja polityków jest jaka jest. I to oni są współwinni. Szczególnie ci, z prawej strony..bo od kiedy to oni doszli do władzy, naród zwariował.
Słusznie, większość jest normalna, przynajmniej tak twierdzą medycy. Przykład - Cyba. Obserwacja psychiatryczna nie wykazała aby miał jakiekolwiek zaburzenia.
To co się dzieje z Polakami martwi mnie, bo nie wyciągamy żadnych wniosków. Wszystkich nas ponosi. Winni jesteśmy my sami, ale chyba nie ma takiego społeczeństwa, na które nie miałoby wpływu to co płynie z ust polityków. I tu koło się zamyka. Kurwa nie ma wyjścia. Zapewne z tego wydarzenia też nie wyciągniemy wniosków. Niejaki Mazurek z PiSu nie stwierdziła tym razem, że "nie popieram ale rozumiem", stwierdziła, że trzeba zastanowić się nad poziomem debaty. Owszem im by się przydało. Ale w jej domyśle to przecież nie oni są tu głównym sprawcą nienawiści wśród Polaków. Kto trzeźwy na umyśle i przede wszystkim nie z PiSu wie jak jest. Owszem druga strona też nie jest bez winy, ale jak to w przyrodzie bywa, nawet potulny pies, kiedy będzie bity i drażniony ujebie.