zastanawiałem się czy chce mi się kontynuować tą zabawę. Na rzie tylko wkleję coś z innego forum co mi się zapamiętało
ps
pozdro Komandor
"I oni, jak wspomniałem, będą mieli czym te długi w przyszłości spłacić. Bo jak minie kryzys to świat nadal będzie potrzebował ich gazu, ropy, rud metali i ziem rzadkich.
Oni mają konkrety, Kopalnie i fabryki. Nawet jak niezbyt ekonomiczne i nowoczesne. I ich PKB w znacznej mierze na konkrecie stoi.
A u nas - podobnie jak na Zachodzie - na usługach nic nie znaczących tak naprawdę tylko pompujących sztucznie PKB.
A to jak jak Ty byś mi podcierał dupę za kasę a ja tobie buty czyścił (lub odwrotnie) i to dużą kasę. PKB w tym naszym duecie byśmy mieli zajebiste. A na tym by jeszcze zarabiał by np Golem, dając nam kredyty abyśmy mieli czym za te podcieranie i czyszczenie wzajem płacić. Ale tak naprawdę to co byśmy mieli? Ja podtartą dupę, która i tak zaraz usram a ty czyste do pierwszego wyjścia z domu buty. Ale już papier toaletowy do podcierania, pastę i szczotkę do butów to byśmy musieli od Chińczyka czy Hindusa kupować, którzy je produkują dla nas. No i cieszą się, na razie, bo dostają drukowany przez nas, drukarką z Malezji i tuszami z Pakistanu, na podstawie niby wspaniałych osiągów naszej gospodarki podcierania i czyszczenia pieniądz.
I na razie jest pięknie. Tylko, że niestety to prędzej czy później się skończy i to z hukiem. Ten ostatni kryzys to tylko taki zwiastun, preludium, tego co nadejdzie jeśli dalej będziemy tak zadufani w siłę swojej zachodniej ekonomi i finansów.
I już nikt nie będzie nakręcał PKB kupując Rembrandta za kilkadziesiąt mln USD. Albo torebkę z ostatniej kolekcji Hugo Bossa za tysiące, płacił krocie jakiemuś śpiwokowi od siedmiu boleści czy piłkarzykowi z Barcelony - no i za podcieranie dupy przez Sempsrusa i moje czyszczenie butów (albo odwrotnie) oczywiście też.
I w Europie najlepiej rozumieją to Niemcy robiący wszystko aby utrzymać produkcję przemysłową u siebie. I kryzys udało im się w miarę łagodnie. A "nowoczesne" gospodarki podbieraczy dupy i czyścicieli butów leżą. My też łagodnie w miarę przeszliśmy nie ze względu na geniusz Tuska tylko właśnie dlatego, że nie zdązyliśmy swojej gospodarki "unowocześnić" według tych zachodnich standardów podcierana dupy za tysiące $..
Bo chleb, ziemniaki, węgiel, cegły, cement, ubranie ważniejsze od podtartego tyłka za który trzeba tysiące jeszcze zapłacić. Samemu za darmo można sobie wytrzeć, jak trzeba to i Rembrandtem.
Tak, że drogi Semprysie to nie gospodarka nastawiana na produkcje i surowce czyli konkrety, chociaż relatywnie wydaje nam się biedna, taka jak Rosyjska, Chinka, Brazylijska, Hinduska itd to kolosy na glinianych nogach tow właśnie nasza zachodnia to taki kolos. Nie tylko na glinianych ale jeszcze pompowanych nóżkach.
Oczywiście jak jebnie, to jebnie wszędzie. I te surowcowe i produkcyjne gospodarki też po jajach dostaną. Ale oni jakoś to przeżyją. A my co?
Nawet jak produkcja wróciłaby do nas to co? Zapłacisz za Lewisy 2000 zł zamiast dzisiejszych 300-400 za te uszyte przez Hindusa za miseczkę ryżu?
No dobra za none name,y 400 zamiast 50 na straganie."