forum.nie.com.pl
http://forum.nie.com.pl/

W PiS-dzielcach nasza zguba!
http://forum.nie.com.pl/viewtopic.php?f=4&t=195
Strona 309 z 533

Autor:  st1111 [ 11 sie 2017, 16:09 ]
Tytuł:  Re: W PiS-dzielcach nasza zguba!

Co za idioci jak nie zegarek to skóra rysia. Komu to potrzebne?

Autor:  zritah [ 11 sie 2017, 16:10 ]
Tytuł:  Re: W PiS-dzielcach nasza zguba!

maerose pisze:
E tam, pewnie korniki go nadżarły i trzeba było wyciąć.
Temu rysiu.

I z rysiu zostało tylko to, czym szyszko sika.. :D

Autor:  Boruch [ 11 sie 2017, 16:19 ]
Tytuł:  Re: W PiS-dzielcach nasza zguba!

To eksponaty naukowe. Pan Szyszko to psor. Siada więc w zaciszu gabinetu i takiego rysia bada. A to mol, a to pchieł, a to gnidem odkryje. Napisze w periodyku naukowym co odkrył i cały świat czyta. Na tym to polega. Tak więc żadnego naruszenia prawa nie ma.

Autor:  starykizior [ 12 sie 2017, 23:04 ]
Tytuł:  Re: W PiS-dzielcach nasza zguba!

Gówno mu zrobią. Piździelcom plunąć w oczy to powiedzą, że deszcz pada. Swoich nie ruszą żeby nie wiem co. Pójdą w zaparte.

Autor:  Wielki Wezyr [ 12 sie 2017, 23:07 ]
Tytuł:  Re: W PiS-dzielcach nasza zguba!

Policja nagina prawo, by utrudnić antypisowskie protesty. 8 najczęściej stosowanych chwytów

Policja państwa PiS systematycznie poszerza zestaw chwytów, które mają stłumić obywatelskie protesty. Twórczo korzysta przy tym z doświadczeń milicji czasów PRL. I często łamie prawo. Kilka przykładów:

1. Funkcjonariusze podejmujący tzw. czynności często nie chcą podać swoich personaliów oraz stopnia służbowego. Bądź też podają je ze sporą, by tak rzec, nonszalancją – tak, by trudno było zrozumieć (i zanotować) zwłaszcza brzmienie nazwiska. Z kolei prośbom o powtórzenie tej wymaganej ustawą informacji, odmawiają, stwierdzając że już się przecież przedstawili (autentyczny przypadek z ostatniej „kontrmiesięcznicy” w Warszawie). Równocześnie na mundurach wielu z nich nie ma plakietek z chociażby nazwiskiem właśnie.

2. Policjanci niechętnie podają też podstawę prawną swoich działań (chociażby legitymowania obywateli). Temu jednak dziwić się nietrudno, jako że często zwyczajnie jej nie ma i interwencja następuje bez uzasadnionych przyczyn.

3. Nagminne jest także lekceważenie próśb o wskazanie dowódcy akcji. Standardową – i wyraźnie ostatnio wyuczoną – odpowiedzią funkcjonariuszy na praktycznie wszelkie pytania tyczące ich poczynań (zasadności blokowania ulic miasta na dobę przed ewentualnie koniecznym do zabezpieczenia wydarzeniem itp.) jest odsyłanie po odpowiedź do… rzecznika prasowego policji. A nie chodzi tylko o dziennikarzy czy przedstawicieli mediów społecznościowych, lecz również organizatorów w pełni legalnych zgromadzeń.

4. Od dawna stosowaną praktyką jest zatrzymywanie (a de facto pozbawianie wolności) demonstrujących pod pozorem konieczności wykonania rozmaitych „czynności” – w tym legitymowania. Okazuje się, że w dobie telefonów i komputerów na sprawdzenie tożsamości, polska policja potrzebuje nawet – znowu autentyczny przypadek z ulic stolicy – dwóch godzin. Obywatel ma przez ten czas pokornie czekać (niekiedy dyskretnie pilnowany). Na masową skalę chwyt ten zastosowano kilka miesięcy temu, wobec protestujących przeciwko odwołującemu się do tradycji faszystowskich marszowi środowisk Obozu Narodowo-Radykalnego, który przeszedł przez centrum Warszawy oraz wobec uczestników „kontrmiesięcznicy” 10 czerwca b.r.

5. Wybrani uczestnicy manifestacji bywają natomiast – rzekomo właśnie w celu ustalenia ich danych – zamykani w radiowozach bądź zawożeni na komendy. Choć wypuszczani są stamtąd czasem dopiero po paru godzinach, to przekonuje się ich oczywiście, że ani przez moment nie byli zatrzymani. Wedle tego schematu potraktowano kilku Obywateli RP, demonstrujących niedawno pod siedzibą PiS na ul. Nowogrodzkiej oraz w czwartek w okolicy trasy „miesięcznicy smoleńskiej”.

6. Równocześnie policjanci nagminnie już odmawiają przyjęcia zawiadomienia o naruszeniach prawa. Sugerują mianowicie zgłaszającym, by udali się w tym celu na… komendę policji. Dzieje się tak także wtedy, gdy wykroczenia czy przestępstwa dokonują się niemal, a czasem wprost, na oczach informowanych o nich funkcjonariuszy. Symbolicznym przykładem było ignorowanie zgłoszeń o łamaniu zakazu używania środków pirotechnicznych przez kiboli i uczestników ONR-owskiego marszu w rocznicę Powstania Warszawskiego.

7. W strefach odciętych przez policję (na trasie stołecznych „miesięcznic” czy też drodze na Wawel, w dniu, kiedy ma wjechać nią do tamtejszej katedry poseł Kaczyński) coraz częściej pojawiają się grupy nieumundurowanych funkcjonariuszy. Niektórzy mają tylko kamizelkę odblaskową z napisem „Policja” narzuconą na cywilne ubrania. Jaka ma być ich rola? Nie do końca wiadomo. W Krakowie w każdym razie, eskortowali oni czwórkami tych z luminarzy partii rządzącej, którzy w przeciwieństwie do swojego prezesa postanowili wejść na wzgórze piechotą. Tak, jakby nie mogli tego robić (inna rzecz: po co?) zwykli mundurowi.

8. Najświeższy – acz zaczerpnięty ze starego arsenału PRL-owskiej Służby Bezpieczeństwa – chwyt polega na wyciąganiu z demonstracji co aktywniejszych uczestników przez policyjne atandy. Użyto go w czwartek, wobec protestujących przeciwko przemówieniu Jarosława Kaczyńskiego na Krakowskim Przedmieściu. Jedyna różnica z metodami komunistycznej bezpieki polega na tym, że wtedy używano do tego specjalnie szkolonych grup ubranych po cywilnemu funkcjonariuszy, dziś zaś robotę wykonują mundurowi policjanci. Z orzełkami na czapkach.

http://www.polityka.pl/tygodnikpolityka ... wytow.read

Autor:  maerose [ 12 sie 2017, 23:18 ]
Tytuł:  Re: W PiS-dzielcach nasza zguba!

Cytuj:
Twórczo korzysta przy tym z doświadczeń milicji czasów PRL.


W PRL nie zwożono ponad dwu tysięcy milicjantów do ochrony paranoików.

Autor:  starykizior [ 13 sie 2017, 0:04 ]
Tytuł:  Re: W PiS-dzielcach nasza zguba!

Otrzymacie tu zaraz wykład dwóch takich (trzeci od dłuższego czasu nieobecny), że policja wykonuje swoje ustawowe obowiązki, a gawiedzi nic do tego. Policjant nie ma dyskutować o prawach obywatela oraz zasadności legitymowania, tylko walnąć o glebę i za mordę, a w razie potrzeby dać w mordę i skopać. Bo policja nie jest dla obywateli tylko dla władzy. W razie zagrożenia nie radzę wzywać policji PIS tylko spierdalać jak najdalej (od policji oczywiście). Oczywiście policjant w czasie interwencji ma prawo użyć środków przymusu bezpośredniego bo przecież po to jest policja aby ich używać. Bo po to ustawodawca przewidział używanie środków przymusu bezpośredniego aby policja ich (tych środków) używała. Zgodnie z ustawą policjanci zastosowali w stosunku do tej młodej kobiety ze zdjęcia najłagodniejsze środki ( tzn. kupą walnęli ją o glebę), mogli ją zgodnie z ustawą skopać albo zastrzelić bo przecież stanowiła (dla tej kupy) poważne zagrożenie.
Niech mi tu ci znafcy kurwa nie pierdolą swoich głodnych kawałków bo ja mam za sobą ponad 20 lat służby w MO i Policji i byłem w różnych sytuacjach.

Autor:  stary praktyk [ 13 sie 2017, 7:59 ]
Tytuł:  Re: W PiS-dzielcach nasza zguba!

No to po emeryturze. :evil:
Kto się do tego oficjalnie przyznaje......?!
No kto ?! :roll:

Autor:  stary praktyk [ 13 sie 2017, 8:11 ]
Tytuł:  Re: W PiS-dzielcach nasza zguba!

Tak na marginesie:
Zawsze twierdziłem, że diabeł tkwi w szczegółach.
I nie wolno niczego uogólniać.
Chodzi o podobne traktowanie bezbronnej kobiety na manifestacji i porównywaniem tego do
działań policji podczas interwencji na stadionie czy podczas "ustawki".
Uważam, że w pierwszym przypadku będzie to bezprawiem natomiast w drugim koniecznością.
Oczywiście nie zamierzam polemizować z fachowcami. Ale takie jest moje zdanie.
Każdy przypadek powinien być analizowany osobno. I tego powinno się uczyć funkcjonariuszy zanim wyśle się ich na konfrontacje z suwerenem. Chociaż by po to, by później nie mieli pretensji, że im emerytury obcinają.
Oczywiście za skurwysyństwo uważam również, stawianie funkcjonariusza przed prokuratorem w sytuacji, gdy użył przymusu w sytuacji ewidentnej a klient odniósł obrażenia.
Nie zastosowanie się do poleceń policjanta musi skutkować konsekwencjami. Inaczej można by policję rozpuścić.
I z domu bez broni strach będzie wyjść.

Autor:  Pantryglodytes [ 13 sie 2017, 15:55 ]
Tytuł:  Re: W PiS-dzielcach nasza zguba!

maerose pisze:
Cytuj:
Twórczo korzysta przy tym z doświadczeń milicji czasów PRL.


W PRL nie zwożono ponad dwu tysięcy milicjantów do ochrony paranoików.


O! O! czekaj Pani, ja Pani pokażę, w kolorze, tylko znajdę.

Strona 309 z 533 Strefa czasowa UTC+1godz.
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
https://www.phpbb.com/