https://wiadomosci.onet.pl/kraj/general ... ul/hd4jrrjCytuj:
Nasza marynarka tonie. Tak naprawdę polska armia jest silna tylko na papierze - mówi w rozmowie z "Rzeczpospolitą" generał Roman Polko. Jego zdaniem, "poprzedni rząd, jak i obecny, gdy ma odpowiedzieć na słuszne pytania dziennikarzy o zakup nowego sprzętu, postawienie marynarki na nogi, składa deklaracje bez pokrycia i wielomiliardowe plany modernizacji, a kiedy przychodzi czas rozliczeń, to już się ich nie rozlicza".
Temu wojskowemu akurat najmniej ufam z tych wszystkich, którzy ostatnio odeszli z armii z wiadomych przyczyn. To szczególny lawirant. Chorągiewka.
Niemniej ma tu rację, że nie ma w Polsce zwyczaju rozliczania polityków za błędy i świadome działanie psucia Polski. Dotyczy to każdej dziedziny, nie tylko obronności. Gdyby były rozliczenia, to mielibyśmy mniej podobnych psujów u władzy niż mamy obecnie. I nie myślę tu tylko o obecnej ekipie. W latach ubiegłych też ich nie brakowało. Nie mielibyśmy szajbusa Macierewicza w polityce, który rzeczywiście wybudował armię na papierze. W personalnej obsadzie dowództwa wyrządził takie szkody jakich nikt jeszcze w dziejach powojennych. Za to w innych czasach taki człowiek zarobiłby kulkę przed plutonem egzekucyjnym w łeb za zdradę. Dziś takich czasów nie ma, tak więc jedynie sąd i kraty realne. Ale kto to przeprowadzi? Ten suweren z roztworzoną japą i pincet plusem w garści? A Błaszczak nie byłby jego następcą ale może by mąką handlował.
Chwalimy się wydatkami na armię 2% pkb a jaka jest rzeczywistość? Tego nikt nie wie. Tu też papier wszystko przyjmuje, no i oczywiście suweren kłamstwo z ust szajbusa polityka.