Cytuj:
Wskaźnik Giniego pokazuje tylko równomierność rozkładu dochodu a nie jego bezwzględną wartość.
Tak. Ale na chłopski rozum biorąc zebrane dane wskazują, że jesteśmy przeciętni, że dochód jest jakoś tam rozłożony. Gdy mniejsza liczba osób gromadzi więcej dochodu to współczynnik Giniego jest wyższy, a to o oznacza, że dochody w danym społeczeństwie są bardziej nierówne. Prościej mówiąc, przy 500 miliarderach, 40 mln klepie biedę. Z wykresów jednak wynika, że specjalnie nie odstajemy w tym zakresie od sąsiadów bardziej gospodarczo rozwiniętych. Wynika nam to, że mniej osób klepie biedę, niż jej nie klepie, w dużym uproszczeniu. A to od pierwszego posta staram się niejako wykazać.
Warto zerknąć i na poniższe. Owszem, zawsze mogłoby być lepiej (patrz Czechy), ale czy naprawdę jesteśmy taką ruiną jak to twierdzi pani Szydło?