Cytuj:
A może by tak nauczyć ich pracować, skoro nie chcą? A może zmusić do porządku? Nie przyszło ci to do głowy?
Ot i niechybnie wracamy do przeszłości. I Polaków zmuszano do pracy swego czasu. Część z nich ileś tam póżniej dostała odszkodowania w markach. Nie Kochany, dziś mamy takie czasy, że rdzennego Polaka do pracy w Polsce nie zmusisz, a chcesz przykładowo pana z Erytrei? Jak, klameczką przy skroni? Toć to nie humanitarne, zasługuje wręcz na miano niewolnictwa.
Pan mi wierzyć nie musisz, ale ja mam czuja niesamowitego, nie szósty, a siódmy zmysł, że tak się zareklamuję. Unijnym molochom-Francji, Niemcom, kiedy zapraszali wszystkich, nie chodziło o pomoc, nie kierowały nimi pobudki humanitarne- chodziło o tanią siłę roboczą. Takich współczesnych niewolników, co to będą orali za mniej niż 8,50 euro za godzinę. Wykonywali najgorsze prace, zapierdalali po 12 godzin w pocie czoła jeszcze na powehrmachtowskie pokolenie. Bo staruszków tam więcej niż w Polsce, a opieka kosztuje wiele. Stąd Polki, Chorwatki, Rosjanki jadą na lewiźnie, jako te opiekunki niby. Niby, bo i domy sprzątają całe, i się staruszkiem opiekują, pielą ogrody, gotują, zapierdalają po 20 godzin na dobę w warunkach urągających często godności, za całe 2000 euro, co generalnie za taką pracę i wysiłek jest jałmużną, nie pensją. Bez ubezpieczenia, składek, a i koszty pdróży muszą ponosić. Tacy są Niemcy. Bezwzględni. I wracając do meritum, Niemcy plus koalicja wymyślili sobie, że Polaczki, Rosjanie już się za bardzo stawiają. Już znają swoje prawa, są dobrymi pracownikami, ale za cwanymi by dać się wydymać. To też pod sztandarem pomocy humanitarnej, sprowadzą sobie w pizdu niewolników. Niewolników, którzy będą robili to, czego nie chcą robić Niemcy, Polacy i inni za proponowane wynagrodzenie. Pomysł niby genialny, ale nie przewidzieli, że taki uchodżca, co to musiał od 3-6 tysi euro za przemyt zapłacić , to ani głodu nie cierpiał, ani wojny się nia bał. I nie będzie zapierdalał w pocie czoła na emerytury dla Niemiaszków, czy ichnie PKB. Oni są bardziej cwani od głupiej Angeli. Załóżmy że jest wojna, prądu nie ma, wody nie ma, pracy nie ma, opieki lekarskiej, szkół, bomby nad głową latają. A Ciebie stać, by z rękawa wytrzepać średnio 20 tysięcy, z dnia na dzień na przemyt do Europy? Ej no...myślcie logicznie. Uchodżca wojenny ma smartfona wielkości chleba?
No tak, pewnie sobie jeden z drugim pomyślał, zabili mi rodzinę, mnie mogą zabić, zbombardowali mi dom, a co mi zostało, jebnę sobie najnowszego smartfona z ekranem jak tablet. Selfie sobie będę kurwa robił. A, że nie wypada tak przed wojną uciekać do Europy, w łachach, to jeszcze adidasy zakupię z najnowszej kolekcji. Pewnie coby wiochy nie robić i szoku kulturowego nie czynić. Ludzie, myślcie!!!! Angela i przydupasy chciała być sprytna, przejechała się, co, teraz ma się przyznać do błędu? Nie, nie przyzna się, jak to polityk. Bo jej imidż ległby w gruzach. Więc pitoli, że każdy terrorysta zostanie ukarany. Nie wiem, pośmiernie mu łapy obetnie, na dożywocie trupa wsadzi?
Ech kurwa..
Plan legł w pizdu, trzeba jakoś wybrnąć. A jak? Obdarowując problemem resztę członków Unii.Gdyby ci uchodżcy, azylanci, emigranci-nazwij dwowolnie, chcieli pracować, dziś Niemcy by się wręcz biły o to, że mają u nich pozostać.
Nie będę się spierał i walczył na noże. Temat jest trudny. Z mojego punktu widzenia, kiedy dobrze się do tego przygotuje można przynajmniej część tych ludzi przystosować do naszych warunków. Myślę, że większość. Trzeba ich traktować z szacunkiem a nie jak potencjalnych przestępców lub terrorystów. Chyba, że tacy się jednak znajdą. To wtedy nie ma zmiłuj. Przecież to nie są pierwsi emigranci z Afryki do Europy. To już było. I z błędów z tamtych lat trzeba wyciągnąć wnioski. Problem w tym, że tego się nie robi. Ci, którzy są oporni - w samolot i z powrotem. Były przecież takie przypadki, że gość był notowany przez służby i mimo to lekceważono go. Potem zdaje się dokonał zamachu we Francji. Takiego czego nie może być.