Panie Stanax.
Podpowiada Pan aby kliknąć w wyróżnione przez Pana linki? A dlaczego nie podał Pan linka do źródła z którego wyciągnął Pan odpowiadający Panu fragment?
Robię to za Pana
https://wiadomosci.onet.pl/kraj/kopalnia-prairie-mining-o-co-chodzi-w-sporze-spolki-z-polskim-rzadem/670pdj0?utm_source=detal&utm_medium=synergy&utm_campaign=allonet_detal_popularnePosunę się dalej,dla leniwych zacytuję resztę z tego artykułu która już Panu mniej pasowała.
Cytuj:
Spór o złoża
Na początku kwietnia ubiegłego roku [2018-mój dopisek] spółka Prairie Mining Limited pozwała polski rząd. Poszło o podpisanie umowy o użytkowanie górnicze z tzw. prawem pierwszeństwa. Dla inwestora jest to bardzo ważne, ponieważ dzięki temu mógłby starać się o uzyskanie koncesji eksploatacyjnej. Taką umowę miało podpisać Ministerstwo Środowiska. Resort uważa, że zawarcie takiej umowy w sytuacji braku spełnienia przesłanek narażałoby ministra środowiska na zarzut braku racjonalnej gospodarki złożem.
"Jeśli chodzi o złoże >>Lublin<<, do którego prawo pierwszeństwa rości sobie spółka PD Co, wskazać należy, że zostało ono utworzone z już istniejących, rozpoznanych i udokumentowanych na koszt Skarbu Państwa złóż K-4-5, K-6-7, K-8 oraz K-9 (część) w stopniu umożliwiającym sporządzenie projektu zagospodarowania złoża. Zatem spółka nie dokonała rozpoznania całego złoża w stopniu umożliwiającym sporządzenie projektu jego zagospodarowania. Stało się tak, gdyż w części było już ono uprzednio udokumentowane w tym stopniu. Zatem brak było podstaw do powoływania się na prawo pierwszeństwa w odniesieniu do całego złoża" – informowało ministerstwo.
Pod koniec kwietnia 2018 r. Sąd Okręgowy w Warszawie przychylił się do wniosku o zabezpieczenie roszczeń spółki. Postanowienie sądu zakazało Ministrowi Środowiska udzielania koncesji poszukiwawczych, rozpoznawczych lub wydobywczych i zawierania umów o ustanowienie użytkowania górniczego obejmujących złoże "Lublin" oraz historyczne złoża K-4-5, K-6-7, K-8 i K-9. Zakaz dotyczy wszystkich podmiotów, z wyjątkiem australijskiego inwestora.
Zabezpieczenie będzie obowiązywało do momentu zakończenia postępowania sądowego. Prairie Mining już wtedy zapowiadało pozwanie Polski w międzynarodowym arbitrażu. Według "DGP" to może jeden z najwyższych pozwów o odszkodowanie wobec naszego kraju.
Dodatkowo informuję że spółkę Prairie Mining Limited wprowadzono do Polski w 2012 roku. W tym samym roku utworzyła ona całkowicie zależną od siebie polską spółkę PD Co Sp. z o.o.
Z pobieżnych informacji wynika że przez te wszystkie lata na konkretną robotę czyli odwierty, oraz zapewne towarzyszące temu tony różnych papierów wydano kilkadziesiąt do stu kilkudziesięciu mln zł.
PS. Panie Stanax.
Pan się śmieje (
) że dał skuteczny odpór temu co wcześniej napisałem?
Mnie nie jest do śmiechu, bo kwota odszkodowawcza (10mld.zł) jest bardzo poważna. To że jest kosmicznie zawyżona może nie mieć znaczenia. Nie znam dostępu do podpisanych przez decydentów dokumentów z okresu PO. Jestem również świadomy naszej, polskiej słabości przed obcymi nam sądami arbitrażowymi po których licznie biegają (i zabiegają o korzystne dla nich wyroki) lobbyści kapitału nie posiadającego ponoć narodowości.
PS 2. Dzięki Polar za wsparcie. Tym bardziej że poważnie zastanawiałem się czy jest sens odpowiadać Stanaxowi.