O wolnej niedzieli rozprawa.
Dzisiaj w programie "Kawa na Ławę" tuz sprawiedliwoty i mondroty niejaki Jaki w temacie ustawy zakazującej handlu w niedzielę stwierdził. W Niemczech taki zakaz funkcjonuje od dawna i nikomu to nie przeszkadza. A niedziela jest dla rodziny stwierdził Jaki z wyrzutem.
Zapomniał dureń zarośnięty jeden dodać, że Niemcy jak mogo w niedziele przyjeżdżają do Polski robić zakupy w przygranicznych miejscowościach naszych. Takich np jak Szczecin.
Rządowi PiSowskiemu zależy bardzo na rodzinie. Chuchają w nią i dmuchają.
Dobrze, że mamy PiS bo by nasza rodzina chrześcijańska nie była tak wzorcowa dla Europy i Świata. Trza jom umacniać.
Tylko dlaczego zakaz handlu w niedzielę, który obowiązuje w Niemczech nie działa na rodzinę niemiecką, a PiS podaje często Niemcy jako przykład rozkładu tejże? I widzicie jak to chuj gnata przeplata?
A tera będzie jeszcze tak, że wszystko się zamknie. Chciałbyś iść całą rodziną do makdonalda, do pccerii lub restoracji zjeść obiad z dzieciami, to nie pójdziesz bo kucharz i kielner bedzie miał wolno niedziele. I co to da? Ano to, że po kościele nie na obiad do restoracji, tylko do domu z laczka bo komunikacja też ma niedziele. Żona do garóf bedzie zmuszaona w kuchni zasiąść, bo przecie obiad musi upierdolić rodzinny dla całej hałastry. I to jest sposób na rodzinne spędzanie niedzieli. Baba w kuchni przy garach, dzieciory przy kompach, a stary w fotelu nóśzka na nószke z pilotem w łapie oglądając Stocha na szklanym szkiełku popijając pywko. No i oczywiście dobiegający zewsząd odgłos - długo z tym obiadem bo głodni jezdeśma! I tako spólnote rodzinnom nam właśnie proponuje pis.
A tak w ogóle jak czujecie się w pierwszom niedzielę bez handlu? Fajnie jest, nie?