older pisze:
Tak BTW:
Moja wnuczka dopóki nie wyjechała studiować do Krakowa, co tydzień gotowała wraz z kolegami gar zupy
Daj mi takiego
dziadka, a będę gotował do końca dni swoich.
Nastąpił koniec prężenia. Hornet to zrozumiał.
[/quote]
older pisze:
Nic nie wiesz...
Oczywiście, że nie. Całe życie się uczę.
older pisze:
Od 17 roku życia dziewczyna sama się utrzymywała, nic od nikogo nie chce.
Jest sierotą. Tyle w niej empatii.
Zdefiniuj człeku czytąjacy Platona sieroctwo? Ta ja Ci mówię. Totalny sierota.
older pisze:
Ale ty zaslepiony jestes tą swoją czarnoroboczą tragedią
I co z tego?
Zabronisz mi epatowac swoją tragedią? Bo co? Bo mieszkasz w Sopocie? I znasz Horneta? ::lol:
older pisze:
i wszyscy, którzy coś mają oprócz garba, to napewno złodzieje, kolesie albo inne herbatniki i gangstery.
A może to po prostu nie są nieudacznicy. Może nikt im nic nie dał. Może sami zapierdalali tak samo ciężko jak ty ale niekoniecznie przy spawaniu?
Jest tyle ciekawych ciężkich prac przecież. Budownictwo weźmy...
Ale nie, spawacz to ma przejebane dopiero!
Usprawiedliwiasz się?
Kto się tu pręży?
Jeżeli byłeś kiedykolwiek spawaczem to z miłą chęcią z Tobą podyskutuję.
Podaj mi swoje predyspozycje dyskusyjne, a postaram się sprostać.