forum.nie.com.pl

viewtopic.php?f=4&t=735&p=181512#p181504


Trudno o co bardziej śmiesznego dla humanisty wolnego świata demokracji, jak próba przez skolonizowane państwo odbudowy narodowego przemysłu zrujnowanego przez kolonizatora. To bardzo śmieszne dla takich, jak Pan, humanistów, jednak, zupełnie pozbawiona humoru jest ta skolonizowana hołota, tak wzgardzana i splugawiona przez ostatnie ćwierćwiecze przez takich, jak Pan, humanistów wolnego świata demokracji.

Adam Barycki

Wiesz co? Gdybyś mnie bzyknał, sądy by Cię potraktowały jak pedofila. Więc weź już nie pitol, bo gdybym siadła Ci na kolanku i przytuliła do piersi Twoją siwą główę, to oprócz siusiaka, stanęłoby Ci serducho. Capie stary!

Ja jestem osobą bardzo delikatną, dlatego nie pozwalam nikomu siadać mi na kolanach, co najwyżej, delikatnie przykucnąć nade mną.

Adam Barycki

viewtopic.php?f=9&t=68&start=2190#p181475


Dawno temu i ja byłem w schronisku po psa. Na około klatki z siatki i wszystkie wiedzą po coś tam przyszedł, wszystkie wyczekują z nadzieją twojej decyzji, z tym, że każdy inaczej, stare i brzydkie udają wyniosłą pogardę i tylko znienacka można przyuważyć w krótkim błysku oka, że to pozory, inne pół na pół, zachowują się godnie i spoglądają tylko z wytęsknieniem, no, a te młode szleją, szczekają z radości, machają ogonami, skaczą na siatkę domagając się ciebie. I był tam taki jeden kundelek, co na mój widok wył, jakby go ze skóry obdzierano, skakał na siatkę, czepiał jej się zębami i wisiał wyjąc, potem robił fikołka i znowu z całej siły łbem w siatkę, i znowu fikołki i wycie, tak więc wybrał mnie i nic nie miałem do gadania. Tak bardzo mu się podobałem, ze chciał robić wszystko co ja, no i tak już pierwszego dnia zaczął palić papierosy. Potem już nigdy więcej nie odważyłem się pójść do schroniska dokonywać wyboru.

Adam Barycki

viewtopic.php?f=9&t=68&p=181535#p181535


Kłamiesz stary łajdaku.

Adam Barycki

Dlatego że jako osoby wrażliwe, zdają sobie sprawę że ich życie zależy od śmierci innych żywych istot, muszą zabijać, co z tego że sałatę czy tam rzodkiewkę, są pasożytami i nigdy nie uda im się wyrwać z zaklętego kręgu śmierci, zabijają, niszczą życie, samym swym istnieniem, to boli.

Zawsze powtarzam z nieustępliwym uporem, iż nie ma gorszego zbrodniarza nad wegetarianina, w pełni świadomi okrucieństwa zbrodni swych, dokonują ich z perfidną premedytacją na niewinnych rzodkiewkach, a jakby perfidii kanaliom było mało, to jeszcze całą winę za mordy nad niewinnym stworzeniem bożym zwalają na bogu ducha winnego Pana Horneta, a toć On niewinien zbrodni krwawej i okrutnej, w swojej zupełnej tępocie pozbawiony świadomości tego co robi, owszem, morduje, ale morduje nieświadomie, zupełnie nie wiedząc, co czyni i to zwalnia z winy za zbrodnie Tego upośledzonego na umyśle człowieka, a do tego, pożera już martwe, ubite przez siebie na amen, a te plugawe wegetariańskie potwory perfidnego humanizmu pełne z bezwzględnym okrucieństwem pożerają żywcem niewinne rzodkiewki okrutnie konające w plugawych paszczach potwornych zbrodniarzy. Dlatego kocham pana Horneta, bo powiedziane jest, że ubodzy duchem będą u mnie pierwszymi, a w plugawie bogactwa ducha unurzani, nawet, kurwa ich mać, przez igielne ucho się do majestatu mego nie przedostaną.

Adam Barycki

Pani Agafio, gdybym ja w jakich okrutnych okolicznościach uratował Pani życie zabijając na miejscu 28-miu okupantów ze wschodu, chcących Panią zgwałcić i zaraz potem rozpruć nożem, a potem, zamiast na Panią, łakomie spojrzał na Tą wiejską dziewuchę z Warszawy na wysokich koturnach, to Pani znienawidziłaby mnie, ponieważ Pani ponad swoje życie wyżej sobie ceni szaleńcza miłość do mnie.

Adam Barycki

Tak, Panie Agronom, już ja, zbrodniarzu, wiem, co mówię.

Adam Barycki

viewtopic.php?f=4&t=298&p=181574#p181563



Panie Trzynasty, oblicz Pan, Panu Wielkiemu, aby jeszcze bardziej mógł się dziwować, bo jak ja obliczę, to znowu Pan Małpa mnie skarci, żem niechlujnie uprościł, zamiast dokładnie zsumować, kiedy to, dług USA w dolarach będzie większy od ilości cząstek elementarnych w całym naszym cudownym wszechświecie? Wszak, od potęgi 13-tej do 80-tej, niby jest daleko, ale przy tak wykładniczym wzroście dobrobytu w USA, to trza się upewnić, czy nastąpi to za 100, czy już za 10 lat.

Adam Barycki

PS. Niepokoi mnie bardzo niesprawiedliwość z tym związana, no, bo jakże to być może, aby USA wydrukowało więcej dolarów niż cząstek w wszechświecie, toż to niemożliwe, a wtedy jakaż to niesprawiedliwość dotknie Rotszylda, kiedy nie będzie jak długu mu wydrukować.