barycki pisze:
Czy Pani oszalała, mało Pani podrapanego auta, chce Pani jeszcze mieć powybijane szyby? Przecież taki długopis leżący sobie na widoku w aucie, natychmiast skusi każdego złodzieja, wybije szybę, długopis ukradnie i szukaj wiatru w polu. Musi Pani kupić solidny przewód elektryczny, z jednej strony podłączyć go do masy auta, a z drugiej do prądu trójfazowego (380V), przy samochodzie rozlać wodę i kiedy szubrawiec przyjdzie żelazem rysować auto, prąd go zabije, a wtedy odłączy Pani przewód, auto przestawi w inne miejsce i będzie udawała, że o niczym nic nie wie. A kiedy policja będzie Panią przesłuchiwała, powie Pani, że cała noc grała ze mną w karty i ja to potwierdzę.
Adam Barycki
PS. Mąż Pani nie musi nic wiedzieć o tych kartach.
Nie ukrywam, że i taki scenariusz brałam pod uwagę
ale jest jedno ale, kto zapłaci za naprawę auta? Najpierw kasa, potem
zobaczymy.
Wariant z kartami jeszcze mi się przyda, więc nie mówię nie
De Lorian odpada stanowczo, to klocek a nie auto, już prędzej wybrałabym czołg mając DMC do wyboru i jakiegoś Rudego.