forum.nie.com.pl

Forum Tygodnika Nie
Dzisiaj jest 28 mar 2024, 13:19

Strefa czasowa UTC+1godz.




Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 751 ]  Przejdź na stronę Poprzednia  1 ... 36, 37, 38, 39, 40, 41, 42 ... 76  Następna
Autor Wiadomość
Post: 19 lip 2019, 20:23 
Offline
Awatar użytkownika

Rejestracja: 13 mar 2018, 10:14
Posty: 534
jacek ahmadeusz szatan kwaśniewski 21 dzień 8 miesiąc 10 rok EY

Najsz.

Najszanowniejszy panie prezydencie Andrzeju Dudo, najszanowniejsi czytelnicy moich listów otwartych poprzedni 45 list otwarty poświęcony był kłamstwu na temat najszanowniejszego władcy Jehoszua Masziach (Jezusa Chrystusa) oraz chrześcijańskiej idei obstrukcji – zapierania się samego siebie, którą to zwodniczą chrześcijańską ideą. Tymi rzeczami indoktrynowała telewidzów reżimowa, zakłamana telewizja.
W tamtym liście zdemaskowałem kłamstwo i wytłumaczyłem dlaczego w idei obstrukcji kryć się może wielki potencjał zła oddziałujący zwłaszcza na ludzi z natury dobrych, szczerych, prawych, prawdomównych, sprawiedliwych.

Proszę zastanówmy się nad przykładem najszanowniejszego pana apostoła Piotra zwanego też Kefasem (Skałą). Bez wahania poszedł za najszanowniejszym władcą Jehoszuą Masziach (Jezusem Chrystusem) po to by zamiast ryb łowić ludzi:

Mateusza 4:18-21
Idąc nad Morzem Galilejskim, ujrzał dwóch braci: Szymona zwanego Piotrem i jego brata, Andrzeja, zapuszczających sieć rybacką w morze — byli bowiem rybakami. I rzekł do nich: „Chodźcie za mną, a uczynię was rybakami ludzi”. Oni od razu porzucili sieci i poszli za nim.

Kiedy zbliżał się kres ziemskiej działalności najszanowniejszego władcy Jehoszua Masziach (Jezusa Chrystusa) najszanowniejszy pan apostoł Piotr pewny był, że niczym się nie zgorszy, że wiernie wytrwa do końca:

Mateusza 26:31-35
Wtedy Jezus im powiedział:
„Tej nocy wy wszyscy zgorszycie się w związku ze mną, jest bowiem napisane: ‚Uderzę pasterza i owce trzody się rozproszą’. A gdy zostanę wskrzeszony, pójdę przed wami do Galilei”. Ale Piotr, odpowiadając, rzekł mu: „Choćby się w związku z tobą zgorszyli wszyscy inni, ja nigdy się nie zgorszę!” Jezus rzekł do niego: „Zaprawdę ci mówię: Tej nocy, zanim kogut zapieje, trzy razy się mnie zaprzesz”. Piotr mu powiedział: „Nawet gdybym miał umrzeć z tobą, na pewno się ciebie nie zaprę”. Także wszyscy inni uczniowie powiedzieli to samo.

W innej ewangelii tak opisano to zdarzenie:

Marka 14:27-31
I powiedział im Jezus:
„Wszyscy się zgorszycie, gdyż napisano: ‚Uderzę pasterza i owce się rozproszą’. A gdy zostanę wskrzeszony, pójdę przed wami do Galilei”. Piotr zaś rzekł mu: „Nawet gdyby wszyscy inni się zgorszyli, to jednak nie ja”. Wtedy Jezus rzekł do niego: „Zaprawdę ci mówię: Ty dzisiaj, i to tej nocy, zanim kogut dwa razy zapieje, właśnie ty trzy razy się mnie zaprzesz”. Ale on zaczął z przejęciem mówić: „Choćbym miał umrzeć z tobą, na pewno się ciebie nie zaprę”. Także wszyscy inni zaczęli mówić to samo.

Kiedy pojawili się ludzie mający pojmać najszanowniejszego władcę Jehoszua Masziach (Jezusa Chrystusa) najszanowniejszy pan apostoł Piotr bez wahania sięgnął po miecz:

Jana 18:4-10
A Jezus, wiedząc o wszystkim, co go czeka, wyszedł i powiedział do nich: „Kogo szukacie?” Odpowiedzieli mu: „Jezusa Nazarejczyka”. Rzekł do nich: „Ja nim jestem”. A stał z nimi także Judasz, jego zdrajca. Kiedy jednak rzekł do nich: „Ja nim jestem”, cofnęli się i upadli na ziemię. Znowu więc ich zapytał: „Kogo szukacie?” Oni rzekli: „Jezusa Nazarejczyka”. Jezus odrzekł: „Powiedziałem wam, że ja nim jestem. Jeśli zatem mnie szukacie, to pozwólcie tym odejść”, żeby się spełniło słowo, które powiedział: „Z tych, których mi dałeś, nie utraciłem ani jednego”. Wtedy Szymon Piotr, mając miecz, dobył go i uderzył niewolnika arcykapłana, i odciął mu prawe ucho. Niewolnik ten miał na imię Malchus.

Minęło niewiele czasu a ten sam człowiek, który deklarował, że choćby miał umrzeć z najszanowniejszym władcą Jehoszuą Masziach ( Jezusem Chrystusem) to się go nie wyrzeknie, trzy razy się zaparł się nawet z nim znajomości i na koniec zapłakał gorzko:

Mateusza 26:69-75
A Piotr siedział na zewnątrz, na dziedzińcu; i podeszła do niego pewna służąca, mówiąc:
„Ty też byłeś z Jezusem Galilejczykiem!”
Lecz on temu zaprzeczył wobec nich wszystkich, powiadając:
„Nie wiem, o czym mówisz”.
A gdy wyszedł ku przysionkowi, zauważyła go inna dziewczyna i powiedziała do tych, którzy tam byli: „Ten człowiek był z Jezusem Nazarejczykiem”.
I ponownie temu zaprzeczył, przysięgając:
„Nie znam tego człowieka!”
Po krótkiej chwili stojący wokół podeszli i rzekli do Piotra:
„Na pewno też jesteś jednym z nich, bo przecież zdradza cię twój dialekt”.
Wtedy on zaczął się zaklinać i przysięgać:
„Nie znam tego człowieka!”
I natychmiast kogut zapiał. A Piotr przypomniał sobie wypowiedź, którą wyrzekł Jezus, mianowicie:
„Zanim kogut zapieje, trzykrotnie się mnie zaprzesz”.
I wyszedłszy na zewnątrz, gorzko zapłakał.

Być może przypomniał sobie obietnicę najszanowniejszego władcy Jehoszua Masziach (Jezusa Chrystusa) dotyczącą konsekwencji obstrukcji – wypierania się chrześcijaństwa:

Mateusza 10:32-34
Co do każdego więc, kto przyzna się przed ludźmi do jedności ze mną, ja też przyznam się do jedności z nim — przed moim Ojcem, który jest w niebiosach; ale kto się mnie zaprze przed ludźmi, tego ja też na pewno się zaprę przed moim Ojcem, który jest w niebiosach.

Myślę, że powyższy przykład doskonale nam ilustruje do czego może doprowadzić zaparcie się samego siebie. Uczy nas też pokory i ostrzega przed pychą oraz zbytnią pewnością siebie.

Przysłów 11:2 ; 16:18 ; 1 Koryntian 10:12
Przyszło zuchwalstwo? Przyjdzie i hańba; lecz mądrość jest u skromnych. (…) Pycha poprzedza upadek, a duch wyniosły — potknięcie. (…) Kto zatem myśli, że stoi, niech się strzeże, aby nie upaść.

Najszanowniejsi panie prezydencie Andrzeju Dudo, najszanowniejsi czytelnicy moich listów otwartych kolejny 46 list otwarty poświęcony będzie odszkodowaniom wypłacanym przez Skarb Państwa.
... Ciąg dalszy być może nastąpi.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 20 lip 2019, 19:51 
Offline
Awatar użytkownika

Rejestracja: 13 mar 2018, 10:14
Posty: 534
Zauważyłem, że co jakiś czas ktoś pozywa Skarb Państwa za coś.
Czasami sprawę wygrywa i dostaje nasze pieniądze pochodzące z naszych podatków.
Myślę, że idealnym przykładem są odszkodowania wypłacane ludziom powiązanym z katastrofą smoleńską:

„Niekończąca się historia odszkodowań dla rodzin ofiar
Okazuje się, że państwo wciąż wypłaca zadośćuczynienia rodzinom ofiar katastrofy smoleńskiej. Nie wiadomo jednak do końca, wedle jakich reguł i jak długo może to potrwać.
Ponad stu członków rodzin ofiar katastrofy smoleńskiej dostało dotąd od Skarbu Państwa około 70 mln zł. Sumę taką – w odpowiedzi na zapytanie poselskie – podał właśnie resort obrony narodowej (na udzielenie tej informacji potrzebował siedmiu miesięcy, a i tak wyjaśnienie jest niezbyt jasne)...

Szczegółowiej proceder ten opisałem w 27 liście otwartym poświęconym tak zwanym hienom smoleńskim okradających nasze państwo. Jeżeli ktoś tematu nie zna to zachęcam do przeczytania tego listu.

Sytuacja, w której za jakieś błędy urzędników odpowiada naród jest skrajnie niesprawiedliwa i zwyrodniała.
Jeżeli jakiś urzędnik państwowy coś popsuł to on powinien płacić odszkodowanie a nie my.
Rolą sądu powinno być wskazanie i ukaranie winnego a nie karanie podatników za nieudolność urzędników.
Odnoszę wrażenie, że wytworzył się mafijny układ na linii adwokat, sędzia i nieudolne państwo. Istnieje teoretyczna możliwość, że adwokaci dzielą się wyłudzonymi od nas pieniędzmi z skorumpowanymi sędziami i oczywiście z poszkodowanymi obywatelami, którym może się odszkodowanie należeć, ale w żadnym wypadku nie z naszych – podatników pieniędzy.
Jeżeli jakiś państwowy urzędnik lub grupa urzędników doprowadziła, że jakiś obywatel poniósł stratę, to poszkodowany powinien dostać stosowne zadośćuczynienie a rolą odpowiednich organów prawnych – policja, prokuratora, sąd powinno być wskazanie winnych osób i ich ukaranie, a nie karanie niewinnych podatników.

Najszanowniejszy panie prezydencie Andrzeju Dudo, najszanowniejsi czytelnicy, bardzo proszę przeanalizujmy temat na podstawie konkretnego, z życie wziętego przykładu.
Nie będę jednak analizował przykładu hien smoleńskich, bo jest ich zbyt dużo i list byłby za długi i przez to za mało czytelny.

Być może część czytelników moich otwartych listów zna sprawę najszanowniejszego pana Tomasza Komendy. Według orzeczeń sądowych został on niesłusznie skazany za niepopełniony czyn karalny i teraz walczy o odszkodowanie:

„Kuriozum! O odszkodowaniu dla Komendy orzekną sędziowie, którzy niewinnego wysłali do więzienia?
Sprawa Tomasza Komendy wstrząsnęła całą Polską. Mężczyzna odsiedział 18 lat (z 25) za zabójstwo, którego nie popełnił. Komenda za niesłuszne uwięzienie będzie domagał się od Skarbu Państwa 18 mln złotych. Pikanterii całej sprawie dodaje fakt, że sprawą odszkodowania ma zająć się Wydział II Karny Sądu Okręgowego we Wrocławiu, któremu przewodniczy sędzia Mariusz Wiązek. Ten sam, który był w składzie orzekającym, który skazał Komendę w 2003 r.
Tomasz Komenda będzie walczył w sądzie o zadośćuczynienie i odszkodowanie za niesłuszne osadzenie w więzieniu na 18 lat. Czy na jego wysokość będzie miał wpływ ten sam sędzia, który posłał niewinnego za kraty? - pisze "Fakt".
Według gazety sprawą odszkodowania dla Komendy zajmie się Wydział II Karny Sądu Okręgowego we Wrocławiu. "Przewodniczy mu sędzia Mariusz Wiązek. To on niesłusznie skazał Tomasza Komendę w 2003 r. na 15 lat więzienia. Jeśli nie wyłączy się z postępowania, będzie mógł orzekać także w tej sprawie". "Przecież ten sędzia (Wiązek) był w składzie, który zmienił kwalifikację prawną czynu i skazał Tomasza Komendę na karę wyższą o 3 lata niż wnioskował prokurator. Teraz jego wydział zajmie się zadośćuczynieniem i odszkodowaniem" - podkreślił w "Fakcie" Ćwiąkalski.”

(Uwaga powyższe daty roczne mogą być fałszywe, dlatego, że zostały one wyssane z brudnego palca zakłamanej chrześcijańskiej historii. Temat omówiłem w 3 liście otwartym poświęconym chrześcijańskiej rachubie kłamstw i zasygnalizowałem w 29 liście otwarty poświęconym wyśmienitej bylejakości państwowego szkolnictwa.)

Jeżeli człowiek został niewinnie skazany i skrzywdzony to bez wątpienia należy mu się odszkodowanie, ale absolutnie nie od Skarbu Państwa, ale od osób, które przyczyniły się do jego skazania.
A tych osób trochę jest.
Po pierwsze prowadzący sprawę policjanci oraz nadzorujący tę pracę prokuratorzy.
W kryminalną aferę mogą być zamieszani ich zwierzchnicy i zwierzchnicy zwierzchników.
Z doniesień wynika, że w kryminalną aferę zaangażowali się ówcześni przedstawiciele rządu:

„Gazeta Wyborcza" przypomniała archiwalny wywiad z Lechem Kaczyńskim z 2000 roku. Był on wówczas ministrem sprawiedliwości i prokuratorem generalnym. Skarżył się na zbyt "liberalne podejście" śledczych, a jako przykład wskazywał tzw. zbrodnię miłoszycką (gwałt i zabójstwo 15-letniej Małgosi Kwiatkowskiej). Już wtedy podejrzanym był Tomasz Komenda.
Teraz "GW" ujawnia kolejne szczegóły. Przeczą one twierdzeniom obrońców postawy Kaczyńskiego, którzy mówią, że ówczesny minister nie naciskał na skazanie Komendy. Kaczyński krytykował prokuratorów w październiku 2000 roku. W styczniu 2001 roku wymieniono prokuratura, który zajmował się zbrodnią miłoszycką (Stanisław Ozimina został ukarany za opieszałość). W lutym 2001 roku Kaczyński podpisał dekret o odwołaniu Marka Gabryjelskiego, szefa wrocławskiej prokuratury. "Miesiąc później, w kwietniu 2001 roku, prokurator Tomasz Fedyk skierował do sądu okręgowego akt oskarżenia przeciwko Komendzie" – przypomina gazeta. Trzy lata później Komenda został skazany na 25 lat więzienia. (…) Komenda padł ofiarą paniki moralnej, jaką wywołał Kaczyński. Sprawa Tomasza Komendy słusznie bulwersuje opinię publiczną. Młody mężczyzna padł ofiarą piętrowej pomyłki prokuratorsko-sądowej i spędził kilkanaście lat w więzieniu za czyn, którego nie popełnił. Komenda siedział, choć państwo już od jakiegoś czasu dysponować miało dowodami jego niewinności. Przedstawicieli wszystkich opcji rządzących w tym stuleciu ministerstwem sprawiedliwości próbują przerzucić winę za sprawę Komendy na swoich konkurentów. Ziobro oskarża związaną z Unią Wolności Hannę Suchocką, z kolei ze strony obozu liberalnego pojawiają się oskarżenia pod adresem Lecha Kaczyńskiego.”

(Uwaga powyższe daty roczne mogą być fałszywe, dlatego, że zostały one wyssane z brudnego palca zakłamanej chrześcijańskiej historii. Temat omówiłem w 3 liście otwartym poświęconym chrześcijańskiej rachubie kłamstw i zasygnalizowałem w 29 liście otwarty poświęconym wyśmienitej bylejakości państwowego szkolnictwa.)

Bardzo proszę wyciągnijmy jakieś wnioski z powyższych doniesień.
Naciski z góry mogą przede wszystkim zaszkodzić sprawie. Jeżeli chce się wyjaśnić jakąś sprawę, to można oddelegować więcej policjantów do sprawy w celu poszukiwania śladów, szybszego przesłuchania większej ilości świadków.
Dobrym rozwiązaniem mogło by być oddelegowanie do sprawy wybitnych śledczych.
Zebrane ślady i przesłuchania można porozsyłać do różnych doświadczonych śledczych celem analizy, ale nigdy nie poganiać i nie naciskać na szybkie znalezienie sprawcy bo taki zachowanie może doprowadzić do stresu i pomyłek a w skrajnym przypadku do spreparowania dowodów, wymuszeń zeznań – co być może mogło się stać w analizowanej sprawie.
W dzisiejszych czasach policjanci lub ktokolwiek inny dysponujący odciskiem palca osoby oskarżonej może na podstawie posiadanego odcisku palca wydrukować model 3D palca o identycznych z oskarżonym odcisku. Odbić go na jakimś przedmiocie i podrzucić na miejsce zbrodni. Każdy sędzia podejmujący wyroki w oparciu o takie dowody powinien być tego świadomym.

Kolejnymi winnymi w kolejce do wypłacenia karnego odszkodowania są tak zwami biegli sądowi:

„"Wiele się mówi o odpowiedzialności za niesłuszny wyrok na niewinnym człowieku oskarżonym o gwałt i morderstwo. Media słusznie krytykują prokuraturę oraz sąd za ten okropny błąd" - zaczyna Giertych w swoim wpisie. Następnie wskazuje, że ważna była także rola biegłego, który dokonał takiej, a nie innej, identyfikacji DNA, co doprowadziło do wskazania na Tomasza Komendę.
Giertych: To czasy, gdy ministrem i prokuratorem generalnym był Lech Kaczyński
Z wieloletniej praktyki adwokackiej wiem, że czasem wyroki wydają w rzeczywistości nie sędziowie, ale biegli. Niestety ogromną słabością polskiego wymiaru sprawiedliwości jest właśnie sposób i jakość uzyskiwania opinii biegłych. Wyobraźcie sobie Państwo sędziego, który z jednej strony ma świadków mówiących o alibi podejrzanego, a z drugiej strony opinię biegłego, że DNA podejrzanego zostało zidentyfikowane na miejscu przestępstwa."”

Rolą sędziego jest wydanie sprawiedliwego wyroku.
Decyzja sędziego nie może się opierać na wierze w kompetencje biegłego sądowego.
Rolą biegłego jest wykazanie sędziemu na podstawie przeanalizowanych dowodów, że w sprawie stało się to a to, a nie co innego.
W żadnym wypadku nie powinien sędzia wierzyć biegłemu na słowo.
Jeżeli biegły sądowy mówi, że DNA znalezione na miejscu zbrodni bezspornie należy do najszanowniejszego pana Komendy, to powinien dokładnie wytłumaczyć w jaki sposób dna zostało zabezpieczone, jak zidentyfikowane i jak utożsamione z DNA oskarżonego.
Cały proces pobierania DNA i z miejsca wypadku i od podejrzanego oraz sposób porównania powinien zostać zarchiwizowany przy pomocy kamer, a zgromadzony materiał skopiowany w minimum dwóch dodatkowych egzemplarzach przechowywanych w różnych miejscach.

Najszanowniejszy panie prezydencie Andrzeju Dudo, załóżmy, że pobieranie DNA się odbyło zgodnie z procedurami i chociaż DNA skazywało na najszanowniejszego pana Tomasza Komendę a jego DNA nie było na miejscu zbrodni, to było by to dowodem na to, że badania te nie mają wartości dowodowej a ich wyniki powinno się o kant przysłowiowej pupy rozbić.
Przypomniał mi się kryminał z mojego dzieciństwa w którym odkładny czas śmierci określono na podstawie metody rozkładu węgla C14:

„Datowanie radiowęglowe – metoda badania wieku przedmiotów oparta na pomiarze proporcji między izotopem promieniotwórczym węgla 14C a izotopami trwałymi 12C i 13C (datowanie izotopowe). Metoda dostępna w wielu laboratoriach, również w Polsce, opracowana została przez Willarda Libby’ego i jego współpracowników w 1949. Libby otrzymał za tę pracę Nagrodę Nobla w dziedzinie chemii w 1960 roku.”

(Uwaga powyższe daty roczne mogą być fałszywe, dlatego, że zostały one wyssane z brudnego palca zakłamanej chrześcijańskiej historii. Temat omówiłem w 3 liście otwartym poświęconym chrześcijańskiej rachubie kłamstw i zasygnalizowałem w 29 liście otwarty poświęconym wyśmienitej bylejakości państwowego szkolnictwa.)

W filmie tym jako dowód posłużyła ta metoda, dzięki której dokładnie co do minuty określono czas śmierci denata, przez co oskarżony stracił alibi i został uznany za winnego zbrodni. Metoda ta w początkowej fazie swoje popularności była wykorzystywana w również w kryminologii a obecnie ma uznanie wśród niedouczonych archeologów. Kiedy po latach poczytałem o tej metodzie to dowiedziałem się, że nie musi być dokładna a pomyłki mogą sięgać setek a nawet tysięcy lat, a w skrajnych wypadkach nawet milionów lat.
Na naukowców trzeba uważać bo możemy trafić na głupców, którzy mogą nas zabić:

„„Zapobieganie ciąży. Środki i metody” o innowacyjnej metodzie antykoncepcji: wprowadzaniu radu do macicy. Była to tylko jedna z wielu makabrycznych terapii przeciwciążowych stosowanych niespełna sto lat temu. Literatura medyczna nie pozostawia wątpliwości. (…)
Na początku XX wieku dodawanie takich pierwiastków jak na przykład rad do napojów uznawane było za sposób na poprawę zdrowia.
W USA zaistniał na rynku napój o nazwie Radithor, sprzedawana jako lek woda z radem. Obiecywano, że będzie wzmagać energię, a nawet wyleczy impotencję.
Oczywiście był też efekt uboczny, o którym dowiedziano się potem: dostarczanie radu bezpośrednio do ludzkiego organizmu. Odkładający się w kościach pierwiastek potrafił doprowadzać do strasznych uszkodzeń kośćca, a nawet dziur w czaszce.
Potentat stalowy, Eben Byers był wielkim fanem napoju, dopóki nie zachorował i stracił szczęki. W 1932 roku usunięto mu żuchwę właśnie z powodu radu w napoju.”

Być może metoda dowodzenia przy pomocy badań DNA ma dokładnie taką samą wartość jak leczenie ludzi wodą zawierającą rad.

Bardzo proszę powróćmy myślami do biegłych sądowych.
Biegły sądowy może w sposób przekonujący kłamać za pieniądze po to by uniewinnić lub skazać winnego, a dowody mogą być przez biegłego spreparowane. Tak mogło być w analizowanym przypadku i sprawa ta powinna zostać wyjaśniona przez odpowiednie służby.

Kolejnymi osobami w kolejce do wypłacenia odszkodowania powinni być świadkowie, którzy przyczynili się do oskarżenia najszanowniejszego pana Tomasza Komendy:

„W sobotę w jednym z wrocławskich szpitali zmarła Dorota P., czyli kluczowy świadek w sprawie Tomasza Komendy. To także jedna z sześciu osób, którą uniewinniony mężczyzna obwiniał o udział w jego niesłusznym oskarżeniu. W sprawie śmierci kobiety śledztwo wszczęła Prokuratura Rejonowa we Wrocławiu. W środę przeprowadzona zostanie sekcja zwłok.
To bardzo dziwne, że Dorota zmarła akurat teraz - powiedział gazecie jeden z jej bliskich znajomych. Według ustaleń dziennikarzy, śledczy interesowali się nią od około roku. To właśnie wtedy wezwano ją po raz pierwszy na przesłuchanie. - Kilka razy ją przesłuchiwali. Opowiadała, że zabierali ją do ciemnych pomieszczeń, straszyli, a później badali wariografem, jakby chcieli coś na niej wymusić - dodał informator.
"Kilka miesięcy temu wspominała, że przed laty, policjanci ją szantażowali i straszyli"
„Nie żyje kolejny świadek ws. Komendy. Został zamordowany
Kilka miesięcy temu media poinformowały o śmierci Doroty P., która była kluczowym świadkiem w sprawie Tomasza Komendy. Teraz na jaw wyszedł fakt, że rok temu zmarł jeszcze jeden świadek. Piotr S. został zamordowany.”

Być może za sprawą kryje się jakiś wysoko postawiony urzędnik państwowy mający wielkie wpływy w służbach. To by mogło tłumaczyć dlaczego w oskarżenie najszanowniejszego pana Tomasza Komendy zaangażowało się tak wiele osób. Nieudolni sędziowie, podejrzani policjanci, fałszywi świadkowie, a z doniesień prasowych wynika, że również prokurator przestępca:

„Prokurator, który oskarżał Komendę, brał łapówki. Właśnie usłyszał wyrok - skazujący!
Prokurator, który oskarżał Komendę, brał łapówki. Właśnie usłyszał wyrok - skazujący!
Adwokat Komendy, były minister sprawiedliwości Zbigniew Ćwiąkalski ocenił tę sytuację jako paradoksalną. Jeden z byłych wrocławskich prokuratorów, który zajmował się sprawą Tomasza Komendy - niesłusznie skazanego za gwałt i zabójstwo 15-latki - ma spędzić pięć lat w więzieniu. Mężczyzna był oskarżony o korupcję. (…) Alkohol, kosmetyki, ubrania i pieniądze. (…) Ówczesnego prokuratora korumpować mieli m.in. jeden z wrocławskich biznesmenów, a także adwokaci. Chodzić miało głównie o wydanie postanowień o uchyleniu tymczasowych aresztowań. Czym O. dawał się przekupić? Według śledczych między innymi butelkami alkoholu, spotkaniami towarzyskimi, na których spożywano alkohol i posiłki, zegarkami, kosmetykami, telefonami komórkowymi, radioodtwarzaczem samochodowym czy odzieżą. Miały być też pieniądze...”

Prokurator może brać łapówki w celu uniewinnienia oskarżonego, lub też w celu oskarżenia osoby niewinnej po to by się wykazać lub odwrócić uwagę od rzeczywistych sprawców skłonnych dużo zapłacić za ukrycie sprawy a nawet zabić niewygodnych świadków.
Jeżeli w sprawę najszanowniejszego pana Tomasza Komendy zaangażowanych było więcej prokuratorów, to jeżeli zostanie zasądzone odszkodowanie to oni wraz innymi winnymi powinni zostać ukarani a ich majątki skonfiskowane na poczet odszkodowań. A sprawa jest na tyle poważna bo być może kolejka po odszkodowania będzie większa. Nowi podejrzani mogą opuścić areszt śledczy i stanąć w kolejce po pieniądze:

„Nowy podejrzany w sprawie Tomasza Komendy wychodzi na wolność
Norbert B., zatrzymany przed czterema miesiącami pod zarzutem udziału w gwałcie i brutalnej zbrodni w Miłoszycach wychodzi na wolność. Tak zdecydował w środę wrocławski sąd apelacyjny. Według prokuratury Norbert B. dokonał zbrodni, za którą wcześniej niesłusznie skazano Tomasza Komendę. (…) Już po zatrzymaniu Norberta B. pojawiły się wątpliwości, czy dowody prokuratury są wystarczające, by mógł on usłyszeć zarzut morderstwa. (...)
Gdy we wrześniu 2018 zatrzymywano Norberta B., minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro ogłaszał wielki sukces. - Jego zatrzymanie to efekt tytanicznej, benedyktyńskiej wręcz pracy prokuratorów. Zdecydowali się oni wytypować wszystkich mężczyzn, którzy mieszkali w Miłoszycach w czasie gdy doszło do zbrodni i skończyli wówczas 15 lat, przesłuchiwać ich oraz pobierać próbki porównawcze do badań genetycznych. Efekt tej żmudnej pracy doprowadził do kolejnego przełomu i zatrzymania nowego podejrzanego - mówił Ziobro na specjalnie zwołanej konferencji prasowej. (…) Od początku wiadomo było, że uczestników tej zbrodni było więcej. Sąd po zatrzymaniu i aresztowaniu Ireneusza M. śledztwo trwa nadal. Badanie kodu genetycznego wskazał na Norberta B. jako możliwego uczestnika. Ale czy te ślady to wystarczające dowody na udział w morderstwie? W prokuraturze odpowiadają, że identyczne dowody obciążają Ireneusza M. A ten siedzi w areszcie w tej sprawie już od czerwca 2017 i sądy niejednokrotnie przedłużały ten areszt uznając dowody za wiarygodne i poważne.”

(Uwaga powyższe daty roczne mogą być fałszywe, dlatego, że zostały one wyssane z brudnego palca zakłamanej chrześcijańskiej historii. Temat omówiłem w 3 liście otwartym poświęconym chrześcijańskiej rachubie kłamstw i zasygnalizowałem w 29 liście otwarty poświęconym wyśmienitej bylejakości państwowego szkolnictwa.)

Najszanowniejszy panie prezydencie Andrzeju Duda, najszanowniejsi czytelnicy moich otwartych listów, bywają sprawy, które na ziemi nie zostaną rozwiązane z powodu braku dowodów. Podejrzewanie kogoś o zbrodnie i oskarżenie na podstawie poszlak może doprowadzić do skazania osoby niewinnej.
Złoczyńca grzeszy tylko raz, a osoba pokrzywdzona każdorazowo gdy kogoś fałszywie oskarża o swoją krzywdę.

Rozumiem, że w pewnym etapie dochodzenia konieczne może być zatrzymanie osoby podejrzanej w celu przeprowadzenia czynności wyjaśniających, ale powinno ono trwać nie dłużej jak 3 dni.
W tym czasie powinny być też przesłuchane wszystkie osoby powiązane z sprawą, a gdyby się okazało, że dowodów nie ma osoba powinna zostać wypuszczona i dostać odszkodowanie za czas stracony na przykład w wysokości trzech dniówek średniej krajowej płatne przez zespół śledczy z własnych pieniędzy. Dłuższy areszt aż do rozprawy mógłby być możliwy tylko w przypadku niepodważalnych dowodów.

Bardzo proszę powróćmy myślami do sprawy najszanowniejszego pana Tomasza Komendy.
Winę za niesłuszny wyrok i częściowo odbytą karę ponosi też, a może nawet przede wszystkim sędzia, a być może grupa sędziów popierająca akt oskarżenia na wszystkich etapach postępowania.
Najszanowniejszy panie prezydencie Andrzeju Dudo sędziowie, prokuratorzy, policjanci, biegli sądowi, fałszywi świadkowie standardowo powinni odpowiadać za swoje zbrodnie.
Każdy błędny wyrok sędziego – skazanie osoby niewinnej lub uniewinnienie osoby winnej, każde nie poparte dowodami oskarżenie lub bezpodstawne umorzenie sprawy przez prokuratora jest zbrodnią przeciwko prawu i sprawiedliwości i tacy przedstawiciele prawa powinni zostać przykładnie i surowo ukarani. Powinni z własnych pieniędzy wypłacać odszkodowania osobom przez siebie pokrzywdzonym. Sędziowie, prokuratorzy, policjanci, biegli oprócz obciążenia kosztami odszkodowania powinni być wydalani z wymiaru sprawiedliwości, a w skrajnych przypadkach powinno się na nich wykonywać wyroki śmierci. Najszanowniejszy pan Herodot zanotował taką historię:

„Sisamnesa, jednego z sędziów królewskich, kazał król Kambyzes stracić i całkiem odrzeć ze skóry, ponieważ za pieniądze wydał niesprawiedliwy wyrok, a po ściągnięciu mu skóry kazał z niej wyciąć pasy i napiąć na krzesło, na którym w sądzie zasiadał. Następnie w miejsce zabitego i obdartego ze skóry Sisamnesa mianował na sędziego jego syna i zalecił mu pamiętać o tym, na jakim krześle siedząc, wydaje wyroki”.

Najszanowniejszy panie prezydencie Andrzeju Dudo, najszanowniejsi czytelnicy moich listów otwartych, myślę, że nadeszła odpowiednia chwila na podsumowanie listu i wyciągnięcie wniosków.

Urzędnikom państwowym zdarza się popełniać błędy, przez które zwykli obywatele ponoszą straty. Sprawiedliwość wymaga by straty te zostały naprawione.
Niedopuszczalną z punktu obowiązującego prawa jest sytuacja by za błędy urzędników płacił Skarb Państwa, czyli my – podatnicy.
W Konstytucji mamy zanotowaną zasadę równości wobec prawa:

Art. 32. Zasada równości obywatela wobec prawa
1. Wszyscy są wobec prawa równi. Wszyscy mają prawo do równego traktowania przez władze publiczne.

Zwykły szary obywatel traki jak ja musi płacić za swoje błędy.
Mandaty, kary.
To jest normalne i sprawiedliwe.
Podobnie powinni odpowiadać za swoje błędy urzędnicy państwowi, a nie Skarb Państwa – czyli my, podatnicy.
Jeżeli są wydawane wyroki pomijające winnych urzędników państwowych, to są one zasądzane wbrew obowiązującej Konstytucji, a sędziowie je zasądzający powinni za swoje zbrodnie odpowiedzieć i w normalnym kraju majątki takich sędziów zostały by skonfiskowane na poczet kar, a gdyby były one nie wystarczające sędziowie pracowali by uczciwie w karnych obozach pracy.

Niestety rządząca totalna koalicja za nic ma prawo i sprawiedliwość.
Szef partii o przekornej nazwie Prawo i Sprawiedliwość najszanowniejszy pan poseł Jarosław Kaczyński tak ocenił stan prawa naszego kraju:

„My wiemy, jak w Polsce funkcjonuje prawo, że opowieść o państwie prawa jest kompletną bajką. Polskie sądownictwo, to jest jeden gigantyczny skandal (…) Słabe państwo służy wyłącznie gangom.”

Inny polityk tak opisał stan prawa w Polsce:

„Życie codzienne, uczciwi dziennikarze w mediach ukazują nam bezmiar bezprawia, jaki w coraz szerszym zakresie ogarnia nasz kraj. Odnosimy wrażenie, jakby to wszystko zostało skrzętnie, z premedytacją zaplanowane.
Dzisiejszy sędzia, prokurator, coraz częściej utożsamiany jest, jako jeden z przedstawicieli mafijnego systemy, zalewającego nasz kraj. Typowy mafioso, który obłożony stosem kodeksów i wymuszonych na władzy przepisów, arogancko i bezwzględnie realizuje własne i władzy interesy. Obszar i zakres bezprawności przyjął już tak wielkie rozmiary, że bezsilni wobec tego zjawiska stają się również przedstawiciele parlamentu.”

Były sędzia tak opisał środowisko sędziowskie:

„W środowisku sędziowskim widać poczucie bezkarności, przekonanie, że możemy wszystko, i nawet gdy wydamy w zły, niesprawiedliwy, nikt nam nic nie zrobi. Dzisiaj nawet minister sprawiedliwości nie ma żadnych kompetencji wobec sądów.”

Taki stan prawny bardzo może cieszyć piekielnych sadystów, którzy wręcz uwielbiają nieuczciwych sędziów, sprytnych adwokatów, fałszywych świadków, nieudolnych polityków dręczyć, męczyć, bestialsko z radością torturować, ale dla mieszkańców ziemi jest on bardzo zły. Bardzo źle się w Polsce dzieje i by coś zmienić w tym temacie na lepsze napisałem ten list otwarty.

Oprócz napisania tego listu postanowiłem się również pomodlić do najszanowniejszego, najlepszego spośród wszystkich najlepszych, najbardziej dobrych Bogów Boga:

Najszanowniejszy, najlepszy spośród wszystkich najlepszych, najbardziej dobrych Bogów Boże, czy mogę prosić o to byś dopomógł ludziom utworzyć najlepszy system karny oraz najlepszy system jego egzekwowania?

Jeżeli mogę, to proszę o to – błagam – najbardziej jak tylko można.

Z wyrazami największego szacunku i życzeniami najlepszości jacek ahmadeusz szatan kwaśniewski

Naj.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 21 lip 2019, 18:22 
Offline
Awatar użytkownika

Rejestracja: 13 mar 2018, 10:14
Posty: 534
Najsz :) Najszanowniejsi Forumowicze, a Wy co myślicie o temacie poruszonym w liście otwartym? Zgadzacie się z moimi argumentami? Wdzięczny będę za wszelkie uwagi krytyczne i sugestie oraz za wykazanie błędów logicznych, rzeczowych, ortograficznych, stylistycznych … zawartych w moich listach otwartych. Im większa i uzasadniona będzie krytyka, tym większa będzie moja wdzięczność. Pozdrawiam najserdeczniej i życzę najlepszości na zawsze. Naj.:)


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 21 lip 2019, 18:29 
Offline
Awatar użytkownika

Rejestracja: 13 mar 2018, 10:14
Posty: 534
jacek ahmadeusz szatan kwaśniewski 23 dzień 8 miesiąc 10 rok EY

Najsz.

Najszanowniejszy panie prezydencie Andrzeju Dudo, najszanowniejsi czytelnicy moich listów otwartych poprzedni 46 list otwarty poświęcony odszkodowaniom wypłacanym przez Skarb Państwa oraz sędziom karzącym podatników za błędy urzędników. Sytuacja, w której za jakieś błędy urzędników odpowiada naród jest skrajnie niesprawiedliwa, zwyrodniała i sprzeczna z obowiązującą Konstytucją. Szczegóły w liście, nie będę się powtarzał. List 47 poświęcony będzie wojnom religijnym- ideologicznym toczonym przez różne podmioty gospodarcze. Niedawno pracownik firmy IKEA został zwolniony z pracy z powodu zacytowania w dyskusji pracowniczej Biblii. Najszanowniejszy pan europoseł Patryk Jaki tak sprawę skomentował:

„Albo możemy cytować w Polsce Biblię, albo nie. To nie może być powodem zwolnienia z pracy.”

Najszanowniejszy panie prezydencie Andrzeju Dudo, najszanowniejsi czytelnicy moich otwartych listów bardzo proszę przyjrzyjmy się bliżej problemowi i spróbujmy wyciągnąć wnioski.
Zacznijmy od sprawy IKEA:

„17 maja, w Międzynarodowy Dzień Przeciw Homofobii, Bifobii i Transfobii, na wewnętrznym forum IKEI pojawił się artykuł o tym, jak wspierać pracowników LGBT+. Dyrektor do spraw komunikacji korporacyjnej w firmie Katarzyna Broniarek tłumaczy, że firma "buduje kulturę tolerancyjną". - Zależy nam na kulturze zróżnicowanej, inkluzywnej w miejscu pracy, więc włączanie wszelkich grup i przeciwdziałanie dyskryminacji są naszym obowiązkiem – mówi. – To jest część naszych wewnętrznych polityk – dodaje.”

Idea przeciwdziałania wszelkiej dyskryminacji wydaje mi się być słuszna i w zasadzie nie powinno dojść do zwolnienia z powodu różnic w podejściu do chrześcijan cytujących Biblię. Wszak i oni należą do tak zwanego LGBT + i lansują celibat będący skrajnym przypadkiem seksualnej dewiacji. Temat LGBT +, oraz pedofilii rozwinąłem w 36 liście otwartym. Jeżeli ktoś nie zna sprawy to odsyłam do listu. Okazuje się, że w ramach wspierania pracowników LGBT + firma zwalnia jednego z nich. Kuriozalna decyzja. Proszę zapoznajmy się z kolejnymi informacjami dotyczącymi zwolnienia:

„Został zwolniony, z podaniem przyczyny: utrata zaufania z uwagi na wpis, którego dokonał, cytując Pismo Święte – mówi Jerzy Kwaśniewski z Instytutu Ordo Iuris. - Należy zakwalifikować tak podaną przyczynę jednoznacznie. Pracodawca stwierdza: naruszeniem twoich obowiązków pracowniczych jest przyznanie się do wiary - dodaje. Z tego typu interpretacją nie zgadza się Katarzyna Broniarek, która stwierdziła, że pracownik nie został zwolniony za poglądy, wiarę czy cytowanie Biblii, ale "za komentarz, który naruszał godność i obrażał innych pracowników".”

A teraz oddajmy głos osobie pokrzywdzonej:

„Nie mam wątpliwości, że każdemu człowiekowi należy się szacunek i ochrona godności. Tym bardziej karygodne wydaje mi się wykorzystywanie haseł o godności człowieka w celu poniżania mojej osoby poprzez przypisywanie mi działań, których nie podejmowałem i intencji, których nigdy nie miałem.
Mój wpis był reakcją na indoktrynację, której jako pracownik byłem od lat poddawany w miejscu pracy. Narzucany pracownikom IKEA stosunek do postulatów ruchu LGBT radykalnie różni się od nauczania Kościoła katolickiego wypływającego z Pisma Świętego. Jako katolik nie mogę uczestniczyć w propagowaniu ideologii sprzecznej z moją wiarą ani akceptować sytuacji, w której pracodawca zmusza mnie do zmiany mojego światopoglądu.
Zawierając z IKEA umowę o pracę, zobowiązałem się do jak najlepszego wykonywania moich obowiązków pracowniczych jako sprzedawcy mebli kuchennych. Z umowy jednak w żaden sposób nie wynikało, że wśród moich obowiązków, jako pracownika sklepu IKEA, ma leżeć reprezentowanie ideologii jej właściciela.
Niestety, z przykrością zauważyłem, że IKEA oraz część dziennikarzy wbrew faktom przedstawiają mnie jako osobę nawołującą do przemocy i nienawiści wobec innych pracowników. Posunięto się wręcz do tez tak absurdalnych jak przypisywanie mi chęci fizycznej agresji wobec osób o skłonnościach homoseksualnych.
Jest to oczywista nieprawda, która godzi w moje dobre imię. Szanuję każdego człowieka niezależnie od koloru skóry, narodowości, wyznania czy jego sfery prywatnej (np. seksualnej). W swojej codziennej pracy absolutnie nigdy nie przejawiałem braku szacunku wobec koleżanek i kolegów, którzy nie podzielali ważnych dla mnie wartości oraz prowadzili styl życia niezgodny z zasadami klasycznej etyki i nauczania katolickiego.
Jednak jako pracownik również mam takie samo prawo do szacunku dla moich przekonań i wiary. Mam prawo wskazywać na te fragmenty Pisma Świętego, świętej księgi chrześcijan i żydów, które zawierają ocenę aktów homoseksualnych jako głęboko nieuporządkowanych. Żądanie cenzurowania Biblii, by przystawała do ideologicznej wizji właściciela sieci IKEA, jest równie absurdalne co zarzuty nawoływania do agresji wobec homoseksualistów.”

Teraz proszę zapoznajmy się kontrowersyjnym zapisem, który stał się źródłem całej sprawy:

„Co działo się na forum?
Co na to pracodawca i jak w rzeczywistości wyglądała komunikacja na wewnętrznym forum firmy? Portal Money.pl publikuje zrzuty ekranu z forum, prezentując je jako pełen zapis dyskusji. „Akceptacja i promowanie homoseksualizmu i innych dewiacji to sianie zgorszenia” – tak zaczął rozmowę Tomasz K. Dalej rzeczywiście powołał się na Stary Testament, publikując wpis:
„Pismo Święte mówi: biada temu, przez którego przychodzą zgorszenia, lepiej by mu było uwiązać kamień młyński u szyi i pogrążyć go w głębokościach morskich”
oraz
„Ktokolwiek obcuje cieleśnie z mężczyzną, tak jak się obcuje z kobietą, popełnia obrzydliwość. Obaj będą ukarani śmiercią, a ich krew spadnie na nich”.
Jego posty zyskały po kilka polubień.
Zaraz po tym firma zamieściła komentarz, w którym podkreślono, że ceniona jest różnorodność i równość wszystkich pracowników. Zapowiedziano też indywidualne rozpatrzenie sprawy.
„Postawa wyrażona w powyższym komentarzu jest niezgodna z wartościami IKEA i tym samym nie jest akceptowana w nasze organizacji” – zaznaczył administrator.”

Po zapoznaniu się z tematem, odnoszę wrażenie, że firma IKEA zaplątała się w własne sidła.
Z jednej strony chce być tolerancyjna dla inności, z drugiej strony w zetknięciu się z innością poglądów wykazała się skrajnym brakiem tolerancji i zarazem braku szacunku dla osób homoseksualnych.
W chrześcijańskiej kulturze homoseksualizm bywa uważany za bardzo poważny grzech i takich grzeszników powinno się uśmiercać.
Jeżeli homoseksualista należy do społeczności Rzymsko Katolickiej, to szacunek do niego wymaga ostrzeżenia przed konsekwencją trwania w grzechu, a gdyby ostrzeżenie nie przyniosło zmiany nastawienia, to takiego homoseksualistę powinno się wydać w ręce kata. Nie ostrzeżenie przed konsekwencjami trwania w homoseksualizmie świadczyło by o skrajnym braku szacunku.

Najszanowniejszy panie prezydencie Andrzeju Dudo, najszanowniejsi czytelnicy moich otwartych listów, trochę zdumiewa mnie fakt, że homoseksualizm wzbudza tak wiele emocji i Rzymscy Katolicy przypominają, że homoseksualistów karać się powinno śmiercią, a przecież stanowią oni margines społeczności chrześcijańskiej. W Biblii karę śmierci przewidziano między innymi również za cudzołóstwa, gwałty, porwania, jedzenie krwi lub tłuszczu, za nieposłuszeństwo rodzicom … oraz za kilkadziesiąt innych grzechów, które przedstawiłem w 44 liście otwartym poświęconym karze śmierci. Szacunek wymaga zaś ostrzeżenie grzesznika, przed konsekwencjami grzechu. I do tego w wielu przypadkach powinien się ograniczać.
Gdyby zwolniony pracownik firmy IKEA biegał po sklepie za jakimś homoseksualistą i krzyczał – homoseksualista, zabić go – wówczas firma miała by podstawy do zwolnienia pracownika.

Trzeba tutaj dodać, że w kwestii homoseksualizmu chrześcijańskie kościoły są podzielone.
Istnieją chrześcijańskie kościoły, które akceptują homoseksualizm i są chrześcijanie, którzy wierzą, że najszanowniejszy władca Jehoszua Masziach (Jezus Chrystus) był homoseksualistą dlatego chrześcijanie też powinni być homoseksualistami, ale jest to obszerny temat, który być może przeanalizuję w przyszłości.

Bardzo proszę powróćmy myślami do wojen ideologicznych, w które angażują się podmioty gospodarcze. Przed wielu laty na stronie nieistniejącego już forum poruszyłem kwestię firmy ROSSMANN. Tytuł dyskusji brzmiał tak

„ROSSMANN we mgle, firma kosmetyczna włącza się do wojny religijnej!” ...
Ciąg dalszy być może nastąpi?


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 21 lip 2019, 22:20 
Offline
Awatar użytkownika

Rejestracja: 03 wrz 2014, 17:33
Posty: 9999
MMM pisze:
A wiesz, że to Twoje rozbieranie biblii jest nawet ciekawe?

Z przyjemnością posyłam cytaty niektórym swoim wierzącym (w kościół) znajomym.



Nie moja sprawa, ale:

Ktoś kto głosi takie poglądy nie może mieć racji a co za tym idzie nic co ma do powiedzenia nie może być ciekawe/interesujące.

Cytuj:
Winę za niesłuszny wyrok i częściowo odbytą karę ponosi też, a może nawet przede wszystkim sędzia, a być może grupa sędziów popierająca akt oskarżenia na wszystkich etapach postępowania.
Najszanowniejszy panie prezydencie Andrzeju Dudo sędziowie, prokuratorzy, policjanci, biegli sądowi, fałszywi świadkowie standardowo powinni odpowiadać za swoje zbrodnie.
Każdy błędny wyrok sędziego – skazanie osoby niewinnej lub uniewinnienie osoby winnej, każde nie poparte dowodami oskarżenie lub bezpodstawne umorzenie sprawy przez prokuratora jest zbrodnią przeciwko prawu i sprawiedliwości i tacy przedstawiciele prawa powinni zostać przykładnie i surowo ukarani. Powinni z własnych pieniędzy wypłacać odszkodowania osobom przez siebie pokrzywdzonym. Sędziowie, prokuratorzy, policjanci, biegli oprócz obciążenia kosztami odszkodowania powinni być wydalani z wymiaru sprawiedliwości, a w skrajnych przypadkach powinno się na nich wykonywać wyroki śmierci.


Nie w Polsce, nie taka jest w Polsce rola "wymiaru sprawiedliwości".
By kogokolwiek rozliczać trzeba go najpierw poważnie taktować, dotyczy to również przedstawicieli prawa.
Chyba nie muszę tłumaczyć do czego w Polsce jest potrzebna "trzecia władza" :?:


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 22 lip 2019, 19:08 
Offline
Awatar użytkownika

Rejestracja: 13 mar 2018, 10:14
Posty: 534
MMM pisze:
A wiesz, że to Twoje rozbieranie biblii jest nawet ciekawe?

Z przyjemnością posyłam cytaty niektórym swoim wierzącym (w kościół) znajomym.

Najszanowniejsza MMM, chodząc do różnych kościołów chrześcijańskich zaobserwowałem, że z Biblii, która ma ponad tysiąc stron i dziesiątki tysięcy wersetów w kółko bywa odczytywanych może kilkadziesiąt i na dodatek często jawnie fałszywie tłumaczonych lub bezczelnie przekłamanych przez tłumaczy. Pozdrawiam najserdeczniej i życzę najlepszości. Naj :)


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 22 lip 2019, 19:13 
Offline
Awatar użytkownika

Rejestracja: 13 mar 2018, 10:14
Posty: 534
Pantryglodytes pisze:
Nie w Polsce, nie taka jest w Polsce rola "wymiaru sprawiedliwości".
By kogokolwiek rozliczać trzeba go najpierw poważnie taktować, dotyczy to również przedstawicieli prawa.
Chyba nie muszę tłumaczyć do czego w Polsce jest potrzebna "trzecia władza" :?:

Najsz:) Najszanowniejszy panie Pantryglodytes, w Polsce prawo jest wyjątkowo niepoważnie traktowane co też wykazałem w wielu listach. Winę za opłakany stan prawa w Polsce ponosi przede wszystkim obecna władza, która prawo psuje. Pozdrawiam najserdeczniej i życzę najlepszości. Naj:)


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 22 lip 2019, 19:17 
Offline
Awatar użytkownika

Rejestracja: 13 mar 2018, 10:14
Posty: 534
Bardzo proszę powróćmy myślami do wojen ideologicznych, w które angażują się podmioty gospodarcze. Przed wielu laty na stronie nieistniejącego już forum poruszyłem kwestię firmy ROSSMANN. Tytuł dyskusji brzmiał tak

„ROSSMANN we mgle, firma kosmetyczna włącza się do wojny religijnej!”

Dyskusję zapoczątkowałem bo przed kilku laty natrafiłem w gazecie reklamowej firmy ROSSMANN na artykuł poświęcony religii, w którym zostały zaatakowane mniejszości religijne.
Nazw zaatakowanych mniejszości nie będę przytaczał, bo uważam, że takie ataki nie powinny mieć miejsca. Uznałem, że to dziwne, że w rozdawanym za darmo czasopiśmie znajdował się artykuł napisany przez członków jednej z religii, a tendencyjnie starający się oczernić religie inne.
Był to typowy przykład psychomanipulacji polegający na tym, że w treści nie związane z religią podstępnie wkłada się treści, których nawet uważnie analizując stronę tytułową nie można się spodziewać. Pomijając tę dla mnie odrażającą wręcz obrzydliwą praktykę firmy ROSSMANN, uważam, że fragmenty artykułu, w których nie atakuje się innych religii, są ciekawe i pouczające.

Artykuł nosi tytuł „Dzieci we mgle”.
Proszę przeczytajmy wybrane jego fragmenty:

(...)„Problem, w tym, że żadna służba, ani urząd nie monitoruje niebezpiecznych ruchów religijnych na terenie Polski.”(...)

Ze tego wyróżnionego przez redaktorów firmy ROSSMANN fragmentu można wyciągnąć wniosek, że zarówno firmie jak i autorom tego paszkwilu marzy się powrót totalnego szpiegowania wszelkich inicjatyw społecznych przez powołane do tego służby i urzędy. Być może za artykułem kryją się tajne służby obecne lub byłe, chcące zwiększyć sferę wpływów. Temat tajnych służb i ich potencjalnego złego wpływu na funkcjonowanie społeczeństwa omówiłem w 8 liście otwartym.

Proszę przeczytajmy kolejny fragment agitacji napisanej przez agitatorów reprezentujących firmę ROSSMANN.

(…) Ostatni szczegółowy raport na temat działalności sekt w Polsce pochodzi z 2000 r.
Wydało go Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji.
Możemy w nim przeczytać, że sekta to „każda grupa, która posiadając silnie rozwiniętą strukturę władzy, jednocześnie charakteryzuje się znaczną rozbieżnością celów deklarowanych i realizowanych oraz ukrywaniem norm w sposób istotny regulujących życie członków”.
Autorzy opracowania dodają również, że sekta narusza podstawowe prawa człowieka i zasady
współżycia społecznego, a jej wpływ na członków, sympatyków, rodziny i społeczeństwo ma charakter destrukcyjny”. (…)

(Uwaga powyższe daty roczne mogą być fałszywe, dlatego, że zostały one wyssane z brudnego palca zakłamanej chrześcijańskiej historii. Temat omówiłem w 3 liście otwartym poświęconym chrześcijańskiej rachubie kłamstw i zasygnalizowałem w 29 liście otwarty poświęconym wyśmienitej bylejakości państwowego szkolnictwa.)

Paradoksem tego artykułu jest fakt, że prawdopodobnie wszyscy piszący ten artykuł propagandziści należą do największej i według ich argumentów najgroźniejszej sekty jaka pojawiła się w znanych nam dziejach ludzkości. Proszę zwróćmy uwagę na fakt, jak powyższa definicja bardzo pasuje do kościoła Rzymsko Katolickiego i jego katechizmu:

889 Dla zachowania Kościoła w czystości wiary przekazanej przez Apostołów, sam Chrystus, który jest prawdą, zechciał udzielić swojemu Kościołowi uczestnictwa w swojej nieomylności. Przez "nadprzyrodzony zmysł wiary" Lud Boży "trwa niezachwianie w wierze" pod przewodnictwem żywego Urzędu Nauczycielskiego Kościoła.
890 Misja Urzędu Nauczycielskiego jest związana z ostatecznym charakterem przymierza zawartego przez Boga w Chrystusie z Jego Ludem; Urząd Nauczycielski musi chronić go przed wypaczeniami i słabościami oraz zapewnić mu obiektywną możliwość wyznawania bez błędu autentycznej wiary. Misja pasterska Urzędu Nauczycielskiego jest ukierunkowana na czuwanie, by Lud Boży trwał w prawdzie, która wyzwala. Do wypełniania tej służby Chrystus udzielił pasterzom charyzmatu nieomylności w dziedzinie wiary i moralności. Realizacja tego charyzmatu może przybierać liczne formy.
891 "Nieomylnością tą z tytułu swego urzędu cieszy się Biskup Rzymu, głowa Kolegium Biskupów, gdy jako najwyższy pasterz i nauczyciel wszystkich wiernych Chrystusowych, który braci swych umacnia w wierze, ogłasza definitywnym aktem naukę dotyczącą wiary i obyczajów... Nieomylność obiecana Kościołowi przysługuje także Kolegium Biskupów, gdy wraz z następcą Piotra sprawuje ono najwyższy Urząd Nauczycielski" , przede wszystkim na soborze powszechnym. Gdy Kościół przez swój najwyższy Urząd Nauczycielski przedkłada coś "do wierzenia jako objawione przez Boga" i jako nauczanie Chrystusa, "do takich definicji należy przylgnąć posłuszeństwem wiary". Taka nieomylność rozciąga się na cały depozyt Objawienia Bożego.

Czytając dalsze wywody lepiej zrozumiemy, dlaczego autorzy tego artykułu sami zmanipulowani usiłują manipulować innymi:

(…) PROF. DARIUSZ DOLIŃSKI, Kierownik Katedry Psychologii Społecznej, Szkoła Wyższa Psychologii Społecznej we Wrocławiu.
Jakimi metodami sekty wciągają ofiary w swoje struktury?
Wszystkie grupy religijne, także sekty, opierają się na pewnego rodzaju dogmatach, na wierze w coś nienamacalnego.
Zwykle występuje jednak w nich element wspólny - charyzmatyczny przywódca.
Jego osoba jest tutaj kluczowa.
W najgroźniejszych sektach otaczają go najwierniejsi wyznawcy, żołnierze z pierwszego szeregu, którzy wierzą we wszystko, co powie, i robią wszystko, czego od nich wymaga.
Za nimi jest (tum ludzi, wyznawców, do którego trafia potencjalna ofiara.
W tym tłumie działa reguła konsensusu, nazywana inaczej powszechnym dowodem słuszności.
Kiedy wszyscy wokół nas przekonują, że ich wiara jest jedyną właściwą religią i jedynym sposobem na zbawienie świata,
trudno jest się przeciwstawić. (…)

Jeżeli najszanowniejszy pan profesor Mariusz Doliński jest rzymskim katolikiem, to być może jeżeli dotrze do niego to co napisałem , to zacznie rozumieć, że sam został być może jeszcze jako niemowlę. Proszę przypomnijmy sobie jak najszanowniejszy władca Jehoszua Masziach (Jezus Chrystus) i jego uczniowie mamili ludzi by pozyskać dla siebie jak najwięcej zwolenników:

Mateusza 11:28-30 ; 2 Koryntian 10:1
(...)Przyjdźcie do mnie wszyscy, którzy się mozolicie i jesteście obciążeni, a ja was pokrzepię. Weźcie na siebie moje jarzmo i uczcie się ode mnie, bo jestem łagodnie usposobiony i uniżony w sercu, a znajdziecie pokrzepienie dla dusz waszych. Albowiem moje jarzmo jest miłe, a moje brzemię lekkie”. (…) A ja sam, Paweł, upraszam was przez łagodność i życzliwość Chrystusową (...)

Było to czyste zwodzenie, najszanowniejszy władca Jechoszua Masziach (Jezus Chrystus) co innego mówił do tłumów, co innego nauczał swoich uczniów. Pisze o tym otwarcie w Biblii:

Mateusza 13:34 ; Marka 4:34; 10-12
(…) Wszystko to Jezus mówił do tłumów w przykładach. Doprawdy, bez użycia przykładu niczego do nich nie mówił (…) Doprawdy, bez użycia przykładu niczego do nich nie mówił, ale na osobności wszystko swym uczniom wyjaśniał. (…) A gdy został sam, ci wokół niego wraz z dwunastoma zaczęli go pytać o te przykłady. I przemówił do nich: „Wam dano świętą tajemnicę królestwa Bożego, ale dla tych na zewnątrz wszystko dzieje się w przykładach, żeby patrząc, patrzyli, a jednak nie widzieli, i słuchając, słyszeli, a jednak nie pojęli sensu ani w ogóle nie zawrócili i nie dostąpili przebaczenia”.

Celem tego oszukiwania tłumów było to by nie dostąpiły one przebaczenia.
Istotą chrześcijaństwa nie jest miłe życie, ale kłótnie, spory i prześladowania.
Podzielone rodziny, podzielone społeczeństwa, podzielone kraje i nienawiść jaką powinni darzyć chrześcijanie nie tylko swoich najbliższych, ale i swoją duszę.
O tym też pisze w jawnie w Biblii. Proszę sprawdźmy:

Mateusza 10:34-39 ' Łukasza 12:49-53, 14:26 ; Jana 12:25
(...)Nie myślcie, że przyszedłem przynieść na ziemię pokój; nie przyszedłem przynieść pokoju, tylko miecz. Przyszedłem bowiem spowodować rozdźwięk między mężczyzną a jego ojcem, i córką a jej matką, i młodą małżonką a jej teściową. Doprawdy, nieprzyjaciółmi będą człowiekowi jego domownicy. Kto bardziej kocha ojca lub matkę niż mnie, nie jest mnie godzien; i kto bardziej kocha syna lub córkę niż mnie, nie jest mnie godzien. I kto nie przyjmuje swego pala męki i nie idzie za mną, nie jest mnie godzien. (…) „Przyszedłem wzniecić ogień na ziemi i czego więcej mam sobie życzyć, skoro już zapłonął? Doprawdy, mam chrzest, którym muszę być ochrzczony, i jakże jestem udręczony, dopóki się nie zakończy! Czy mniemacie, że przyszedłem dać pokój na ziemi? Bynajmniej, mówię wam, lecz raczej rozdźwięk. Bo odtąd w jednym domu pięcioro będzie podzielonych, troje przeciwko dwojgu i dwoje przeciwko trojgu. Podzieleni będą: ojciec przeciw synowi i syn przeciw ojcu, matka przeciw córce i córka przeciw matce, teściowa przeciw synowej i synowa przeciw teściowej”. (...)Jeśli ktoś przychodzi do mnie, a nie ma w nienawiści ojca i matki, i żony, i dzieci, i braci, i sióstr, owszem, nawet swej duszy, ten nie może być moim uczniem. (…) Kto kocha swą duszę, ten ją niszczy, ale kto nienawidzi swej duszy w tym świecie, ten ją ustrzeże dla życia wiecznego.

To wszystko są nauki biblijne. Proszę czytajmy dalej co napisano w artykule:

(…)Czy taka zmanipulowana osoba jest w stanie sama dostrzec swoje położenie?
To niezwykle trudne. Człowiek jest istotą nie tyle racjonalną, ile racjonalizującą, w związku z czym sam siebie ciągle przekonuje, że postępuje słusznie.
Nawet jeśli ktoś zapisze cały majątek sekcie, znajdzie do tego odpowiednie i pasujące mu uzasadnienie.
Będzie bronił się przed wnioskiem, że wspiera oszukańczą organizację, bo w przeciwnym razie sam przed sobą wyjdzie na kompletnego głupca.
Taki człowiek woli brnąć w to głębiej i tym dłużej, im więcej już swoich zasobów na to poświęcił - nie tytko materialnych, ale także czasowych i emocjonalnych.
Jeśli nie dostanie jakiegoś impulsu z zewnątrz, jeśli ktoś z bliskich go nie odnajdzie i nie wyciągnie, to będzie w tym tkwił. (…)
(…)A jeśli komuś uda się wyrwać z sekty i wrócić do normalnego życia, czy techniki manipulacyjne zostawiają w nim Oczywiście. W umyśle takiej osoby może się wytworzyć na przykład paranoiczna wizja świata.
Sekty utrzymują człowieka w ciągłym przekonaniu, że otoczenie na zewnątrz grupy jest dla niego zagrożeniem. (…)

Proszę zwróćmy uwagę na to ostatnie zdanie o zagrożeniu.
Czytając dolej przeczytamy:

„I trzecia zasada, dobrze znana z kodeksu o ruchu drogowym - zasada ograniczonego zaufania wobec innych - dodaje psychoterapeuta.

Czyż zasada ograniczonego zaufania nie wynika z realnego przekonania, że inni ludzie mogą być dla nas zagrożeniem?
Proszę przeczytajmy całość tych teologicznych przemyśleń.

(…) Czy można ustrzec się przed takim koszmarem? -
Grupom destruktywnym trudno jest sięgnąć po osoby wychowane w rodzinach zapewniających bezpieczeństwo i pozytywne autorytety - ocenia dr Kmiecik-Baran.
Zdaniem psycholog, ukształtowany w ten sposób człowiek jest bardziej odporny na manipulacje.
Dariusz Piotrek radzi kierować się w życiu kilkoma regułami.
- Po pierwsze:
zadawaj pytania, zadaj odpowiedzi, szukaj informacji.
Zwłaszcza wtedy, gdy stykasz się z nowym środowiskiem.
Po drugie:
kochaj swoje dziecko, utaj mu, ale sprawdzaj.
I trzecia zasada, dobrze znana z kodeksu o ruchu
drogowym - zasada ograniczonego zaufania wobec innych - dodaje psychoterapeuta.
- Jeśli będziemy o nich pamiętać, mamy przynajmniej szansę uchronić się przed sektami.(…)

Pod artykułem podpisał się najszanowniejszy pan Mariusz Nowak.

Wśród wyeksponowanych przez redaktorów artykułu znalazła się jeszcze taka myśl.

(...)„Nie ma mniej lub bardziej groźnych sekt, tak jak nie ma podziału na miękkie i twarde narkotyki. To zawsze jest narkotyk, który uzależnia.”(...)

Być może sekciarze, którzy napisali i zredagowali ten artykuł chcieli w ten sposób odwrócić uwagę od siebie. Oczywistą rzeczą przecież jest, że im sekta jest większa, im większy wywiera wpływ na społeczeństwo, tym jest groźniejsza. Być może myślą, że pod latarnią jest najciemniej?

Pod artykułem można znaleźć adresy mailowe:

sekty_katowice@op.pl
sekty@o2.pl

Redaktorem naczelnym analizowanego czasopisma jest najszanowniejsza pani Agata Młynarska, która później zaangażowała się w propagandę mającą na celu mordowanie dzieci nienarodzonych:

„Agata Młynarska przekonuje:
"Tylko wspólny, zbiorowy protest może coś zmienić. Możemy mieć różne poglądy, dokonywać różnych wyborów, ale jedno jest pewne - w tak ważnych sprawach musimy się wzajemnie wspierać. Niezależnie od wszystkiego. I nie o politykę tu chodzi, ale o zwykłe, normalne życie, które może zmienić się w piekło dla każdej z nas. Solidarność kobiet zobowiązuje!" (...)
Solidarność gwiazd
Do głośnego protestu znanych kobiet dołączyły byłe pierwsze damy: Jolanta Kwaśniewska, Danuta Wałęsa i Anna Komorowska, które wystosowały list otwarty...”

Temat mordowania dzieci nienarodzonych i udział w nim Zjednoczonej Prawicy omówiłem w 22 liście otwartym.

W tamtym czasie na nieistniejącym już forum wyłoniła się ciekawa dyskusja, na którą zaprosiłem mailowo osoby kryjące się za analizowanym artykułem, ale okazało się, że to były zwykli tchórze unikający publicznej dyskusji. Przypomniał mi się mój znajomy z dzieciństwa, który miał zwyczaj - jak mu jakieś dziecko w czymś podpadło - podchodzić do niego, plunąć w twarz, uderzyć otwartą dłonią w policzek i uciekać. A że szybko biegał nie ponosił żadnych bezpośrednich konsekwencji swojego postępowania. Żadna osoba stojąca za analizowanym artykułem nie pojawiła się na forum. Podam tylko kilka ciekawych zdań pochodzących z tamtej dyskusji:

„Warto tu dodać, że omówione w artykule metody wywierania wpływu na ludzi stosują również korporacje handlowe czy też zakłady produkcyjne.”

„Wielu autorów nie wybiera swojego wyznania, robią to za nich rodzice.”

„Omawiany artykuł atakuje bezpośrednio kilka bardzo nielicznych w Polsce kościołów, ale tendencyjnie pomija ten najpotężniejszy i zarazem najgroźniejszy.
To tak jakbyśmy opisując dąb omówili tylko żołędzia a pominęli liście, gałęzie, korzenie i inne szczegóły tego drzewa.”

„Za przejaw wyjątkowego cynizmu autorów tego artykułu odebrałem fakt, że w informacji o tym gdzie szukać pomocy na pierwszym miejscu podano kontakt do Dominikańskiego Ośrodka Informacji o Nowych Ruchach Religijnych i Sektach.
To tak jakbyśmy pogryzionego przez wilki człowieka wpychać do jamy tygrysa, albo zgwałconą dziewczynkę posyłać do lubieżnego psychologa, o którym wiadomo, że ze szczególnym okrucieństwem gwałci dziewczynki.
Przypomniał mi się pewien artykuł, na który napotkałem, buszując w Internecie.
Proszę przeczytamy jego fragmenty:

Francuski ksiądz gwałcił nauczycielki w ramach egzorcyzmów.
(...) Ksiądz z zakonu lefebrystów, prowadzący szkołę na przedmieściach Paryża, wielokrotnie gwałcił i stosował tortury wobec nauczycielek pracujących w placówce. Jak podają francuskie media, działania duchownego określane były jako egzorcyzmy, mające wykorzenić zło z kobiet. Sprawa długo nie trafiła na policję, ponieważ ofiary żyły w ciągłym strachu - informuje thelocal.fr. (…) Jedna z jego ofiar znaleziona ostatnio na przedmieściach Paryża wyznała, że nie jest w stanie opisać dokładnie czynów wyrządzonych jej przez księdza przez wzgląd na rozmiar okrucieństwa. (…) Podczas przeprowadzanych obrzędów ksiądz używał szczotki, szczoteczki do zębów, a także nożyczek - podaje gazeta.(...) Aby zbliżyć się do kolejnych dwóch nauczycielek i namówić je do podobnych rytuałów, kapłan wykorzystał swój "duchowy wpływ" informuje francuski dziennik "Le Parisien". (…) Zdaniem nadsekwańskich mediów do pierwszego aktu gwałtu doszło w trakcie zabiegu egzorcyzmów, którym ksiądz chciał pozbyć się zła, które pojawiło się w kobiecie od momentu napaści seksualnej, jakiej wcześniej padła ofiarą.(...)

Ja ze swej strony napisałem o problemie związanym z artykułem na podane w nim adresy mailowe, do Szkoły Wyższej Psychologii Społecznej we Wrocławiu, napisałem do firmy ROSSMANN.
W dyskusji publicznej nie wzięli oni udziału. Kilka osób jednak się zaangażowało:

„Rosmann to kosmetyki,kosmetyki to kobiety,kobiety to Matki,idzie lato,dobr artykul ostrzegajacy przed sektami.gazetka rosmanna jest ogolnie dostepna,Byc moze Wielu rodzicom otworzyl oczy na opisywany Temat.
Wlasciciele, rosmanna jest Pan rosmann.starszy inteligentnych Pan ktorej czasem zaprszany jest do dyskusji gospodarczYch przez rozne Program tv niemieckiej.”

„Minie, bardzo trafna i cenna uwaga.
Kosmetyki to przede wszystkim kobiety, kobiety to Matki a matki mają dzieci, w tym dziewczynki umiejące czytać.
Moje córki już w wieku sześciu lat w miarę płynnie czytały.
Jeżeli właściciel firmy ROSSMANN jest inteligentny to może nie tylko wiedzieć o czym się w jego gazetkach reklamowych pisze, może nawet narzucać idee jaki chce propagować pomiędzy reklamami kosmetyków. Czasami zdarza się, że starsi panowie mogą być zboczonymi pedofilami.
Kiedyś buszując w Internecie natrafiłem na taką notatkę:
60-latek zgwałcił prawnuczkę; skończyła roczek
(...) Rodzice zostawili dziecko pod jej opieką. Kiedy kobieta na moment wyszła do ogrodu, z sytuacji "skorzystał" jej mąż, który zgwałcił swoją prawnuczkę. Dziecko właśnie skończyło rok.
Nie podano, czy 60-letni emeryt w chwili popełniania czynu znajdował się w stanie nietrzeźwym, lecz wiadomo, że wcześniej wielokrotnie nadużywał alkoholu.”
... Ciąg dalszy być może nastąpi.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 23 lip 2019, 11:26 
Offline
Awatar użytkownika

Rejestracja: 13 mar 2018, 10:14
Posty: 534
Najszanowniejszy panie prezydencie Andrzeju Dudo, najszanowniejsi czytelnicy moich otwartych listów bardzo proszę powróćmy myślami do firmy ROSSMANN i jej propagandowo reklamowej działalności. Oprócz omówionego już pobieżnie artykułu w gazetce agitacyjnej były też i inne, na przykład KRÓLOWIE BOISKA. Proszę przeczytajmy na jakie kwiatuszki ukryte pomiędzy kobiecymi kosmetykami mogą napotkać małe dziewczynki:

CRISTIANO RONALDO
(…) troska Crisa o piękny wygląd nie wszystkim się podoba, stąd złośliwy przydomek „Krystyna" i wątpliwości dotyczące orientacji seksualnej piłkarza. Te ostatnie podsycone wypowiedzią Rihanny, która pytana przez hiszpańską dziennikarkę o znajomość z Cristiano odpowiedziała:
- Mam wielu przyjaciół gejów i szanuję różnorodności seksualne.(...)
NEYMAR
Najbardziej obiecujący piłkarz świata. Showman i celebryta. Lansuje modę, dyktuje trendy w muzyce, wywołuje skandale, zmienia dziewczyny jak rękawiczki (...)
MESUT OZIL
(…) Gdy w 2009 r. zaczął spotykać się ze starszą o siedem lat modelką Anną Marią Lewe, zupełnie nie przeszkadzało mu, że wybranka jest żoną fińskiego piłkarza Pekki Lagerbloma, a z pierwszego małżeństwa ma 7-letniego syna Montry. Dla Mesuta Anna Maria przeszła na islam i przyjęła imię Melek. Niestety, przedłużająca się sprawa rozwodowa miała niszczycielski wpływ na
silę uczuć i ostatecznie para się rozstała. Ozil szybko pocieszył się w ramionach starszej o sześć lat wenezuelskiej modelki AidyYespicy, znanej ze swojej słabości do piłkarzy (wcześniej była narzeczoną Matteo Ferrariego i Adriana Mutu), ale i ten romans zakończył się rozstaniem.
Od półtora roku Mesut spotyka z Mandy Capristo. (...)
ROBIN VAN PERSIE
(…) W czerwcu 2005 roku został zatrzymany przez holenderską policję pod zarzutem gwałtu na 21-letniej byłej miss Nigerii Sandrze Krijgsman. (…) Zdrada, której dopuścił się Robin, trafiła na pierwsze strony zarówno holenderskich, jak i brytyjskich tabloidów.
WAYNE ROONEY
(...) Pierwsza afera wybuchła w 2004 roku, gdy „Sunday Mirror" ujawnił, że 18-letni piłkarz korzystał z usług 48-letniej prostytutki. Oficjalnie był już wtedy zaręczony z Coleen. Pięć lat później sytuacja powtórzyła się. Gdy Coleen spodziewała się ich pierwszego syna, Wayne płacił za seks z luksusową prostytutką Jennifer Thompson i jej przyjaciółką Helen Wood.
Wizyty trwały od czerwca do października 2009 r., a cały świat dowiedział się o nich we wrześniu 2010 r. z... „Sunday Mirror". (...)
Coleen zagroziła rozwodem i z Katem przeniosła się do domu swoich rodziców. Co zrobił Wayne, żeby odzyskać żonę i syna? Pokazał, kto rządzi w ich związku. Powiedział Coleen, żeby nie histeryzowała, bo bez niego byłaby gruba, brzydka i biedna. Poskutkowało. Żona wróciła.
Coleen miata 12 lat, gdy poznata Wayne'a...

Ja nie wiem czy najszanowniejsza pani panienka Coleen w wieku dwunastu lat miała stosunki seksualne z najszanowniejszym panem Wayne, ale jeżeli tak to mieli byśmy przypadek pedofilii.
Podobno dwanaście lat miała panienka Miriam (Maria - Maryja), mama najszanowniejszego władcy Jehoszua Masziach (Jezusa Chrystusa), gdy według jednego z podań została zgwałcona w świątyni, ale to jest odrębny temat, który być może rozwinę w przyszłości.

Proszę zastanówmy się jeszcze nad tym jak tego typu treści podstępnie wciśnięte pomiędzy szminki do ust, lakiery do paznokci i inne kosmetyki mogą oddziaływać na kilku czy też kilkunastoletnie dziewczynki, a nawet na dorosłe kobiety. Proszę wróćmy jeszcze myślami do tekstu poświęconego sektom:

"Tak właśnie werbują sekty - zakamuflowanie (...)."

Myślę, że doskonałym, wręcz perfekcyjnym przykładem takiego działania jest właśnie czasopismo reklamowe firmy ROSSMANN, które szerzyło podziały religijne i niemoralność piłkarzy.
W tamtym czasie głośna też była polityka firmy dotycząca prezerwatyw:

„Licealista Kacper, który niedawno ukończył 18 rok życia chciał kupić prezerwatywy w jednym z poznańskich Rossmannów - A dowód osobisty jest? - zapytała go przy kasie ekspedientka. - Przecież to nie papierosy ani alkohol! - zaprotestował Kacper i poprosił o rozmowę z kierowniczką sklepu.
- No i pani kierownik pokazała mi pismo, w którym powoływano się na konwencję o prawach dziecka - opowiada licealista.
Poruszony, że potraktowano go "jak dziecko", Kacper zajął się sprawą ograniczeń w handlu środkami zabezpieczającymi. - Prezerwatywy w Rossmannie nie są oznaczone jako zakazane dla osób niepełnoletnich. To wymysł tej sieci. I to nielegalny, bo kodeks wykroczeń przewiduje grzywnę dla przedsiębiorcy, który bez uzasadnionej przyczyny odmawia sprzedaży towaru - przekonuje.
Roman Lewandowski, rzecznik Rossmanna tłumaczy: - Ale w naszych sklepach nie ma takiego zakazu - odpowiada.
Zapytany o dokument, który pokazano Kacprowi Lewandowski przyznał, że sklepy w całym kraju dwa lata temu dostały pismo od ówczesnej rzeczniczki praw dziecka Ewy Sowińska z Ligi Polskich Rodzin. "W opinii rzecznika sprzedaż małoletnim produktów, które przeznaczone są do czynności, które dla osób w tym wieku uznawane są za niemoralne, może przyczynić się do zaburzenia prawidłowego rozwoju dzieci" - napisała rzecznik, znana również z wypowiedzi na temat rzekomego homoseksualizmu Teletubisiów. Sowińska prosiła tym samym Rossmanna o "podjęcie działań mających na celu skuteczne zabezpieczenie prawa dzieci do ochrony przed demoralizacją".
Ale chodziło o to, by nie sprzedawać prezerwatyw kilkuletnim dzieciom, a nie nastolatkom - broni Lewandowski. - Jeśli nasz sprzedawca w Poznaniu poprosił o dowód nastolatka, to dokonał nadinterpretacji tego pisma. W naszych sklepach nie ma mowy o legitymowaniu kogokolwiek - dodaje.
Obecny rzecznik praw dziecka marek Michalak na prośbę Kacpra zajął się problemem listu swojej poprzedniczki. "W Polsce nie ma przepisu, który zabraniałby nabywania prezerwatyw przez osoby niepełnoletnie. Nie ma również obowiązku okazywania dowodu tożsamości podczas kupna prezerwatyw". - Wątpliwości mogłyby powstać ewentualnie w wypadku osoby poniżej trzynastego roku życia, a więc takiej, która nie ma zdolności do czynności prawnych - powiedział gazecie Michalak.

Całą sprawę komentuje seksuolog prof. Zbigniew Izdebski. - To kuriozum! Jeśli oczekujemy od młodych ludzi odpowiedzialności, musimy dać im możliwość, by byli odpowiedzialni. Nie wyobrażam sobie, żeby we Francji lub w Niemczech w sklepach Rossmanna ktokolwiek pomyślał o legitymowaniu przy zakupie prezerwatyw.
Rzecznik Rossmanna zapewnia, że wysłał już do wszystkich sklepów drugie pismo tym razem od zarządu firmy. Jest w nim zalecenie, by prezerwatyw nie sprzedawać tylko małym dzieciom.”

W agitacyjnym czasopiśmie firmy ROSSMANN natrafiłem również na ciekawe opracowanie najszanowniejszego pana seksuologa Zbigniewa Lwa-Starowicza. Chciałbym przed jego przeczytaniem ostrzec czytelników przed seksuologami.
Nie jeden okazał się seksualnym dewiantem:...
Ciąg dalszy być może nastąpi.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 24 lip 2019, 6:50 
Offline
Awatar użytkownika

Rejestracja: 13 mar 2018, 10:14
Posty: 534
„Seksuolog z Poznania, Lechosław Gapik., został zatrzymany przez policję, chociaż miał się stawić do odbycia kary jeszcze w styczniu. Skazano go na 4 lata więzienia za molestowanie seksualne pacjentek oraz 6 lat zakazu wykonywania zawodu.
Gdy G. nie stawił się na odbycie kary, został zatrzymany przez policję. Swoje zachowanie tłumaczył złym stanem zdrowia oraz tym, że jest niewinny.”

„Andrzej Samson (…) wielokrotnie doprowadzał małoletnich (leczonego przez niego chłopca i dziewczynkę) poniżej 15 lat do poddania się "innej czynności seksualnej", prezentował dzieciom treści pornograficzne w postaci wibratorów, utrwalał i rozpowszechniał za pomocą Internetu dziecięcą pornografię oraz przechowywał takową na swoim komputerze.
Został zatrzymany po tym, jak na śmietniku przy jego domu na warszawskim Mokotowie znaleziono kilkaset zdjęć z dziecięcą pornografią. Powiązano je z psychologiem m.in. na podstawie ręki widocznej na zdjęciach. Po przeszukaniu jego mieszkania policjanci znaleźli kolejne zdjęcia.”

ROSSMANN pragnienia i potrzeby Felieton Naga Prawda Zbigniew Lew-Starowicz
DLACZEGO WIKŁAMY SIĘ W ROMANSE?

Dlaczego wikłamy się w romanse? Z wielu przyczyn. Podam najczęściej spotykane:
Niezaspokojone potrzeby.
Na przykład seksualne, adoracji, uznania, uczuciowe, zrozumienia, bliskości. Brak zaspokojenia danej potrzeby w stałym związku sprzyja szukania jej w innym.
Typowy jest w takim przypadku tzw. trójkąt dramatyczny: stały partner jest oskarżany o niezaspokojenie ważnej potrzeby, bagatelizowanie komunikatów i nadaje się mu rolę prześladowcy.
Zdradzający partner lub partnerka przyjmują rolę ofiary - skarżą się na niezrozumienie w związku, czucie się nieszczęśliwym, samotnym itp.
Kochanek lub kochanka przyjmują rolę wybawiciela - rozumieją, spieszą z pomocą, udzielają wsparcia i zaspokajają potrzeby.
Nuda, monotonia w związku.
W romansie jest ciekawiej, są bodźce, coś się dzieje. Ważna jest inność i nowość osoby kochanka, zaspokojenie potrzeby ciekawości, jak to będzie z kimś innym, jaka będzie sztuka miłosna, czy poznam coś nowego. Niekiedy nowy partner działa jak afrodyzjak i zwiększa pożądanie, chęć na seks, rozbudza wyobraźnię erotyczną.
Potrzeba spodobania się.
Dotyczy to osób mających problemy w życiu intymnym, np. kobieta nie ma orgazmu, mężczyzna martwi się zaburzeniami erekcji. Seks z inną osobą ma na celu sprawdzenie, czy problem jest we mnie czy w osobie partnera. Na kochankę czy kochanka wybiera się osoby postrzegane jako doświadczone w życiu intymnym, pomocne w rozwiązywaniu problemów, stwarzające poczucie bezpieczeństwa. Do seksuologów w takim przypadku trafiają osoby z negatywnym wynikiem „sprawdzianu" i przekonane, że problem tkwi w nich samych, a nie w osobie partnera.
Odwet i zemsta.
Zdarza się np., że ujawniony romans partnera skłania do „odpłacenia mu podobnym" i „wyrównania rachunków".
Po prostu słodki smak zemsty.
Jedni to ukrywają, a inni ujawniają. Nie ma reguł.
Potrzeba zaspokojenia określonych potrzeb seksualnych.
Jeżeli w danym związku druga osoba nie akceptuje seksu oralnego, analnego czy innych wariantów, odmawia zdecydowanie, to szuka się możliwości zaspokojenia tego typu upodobań w innym związku.
(W stosunku płciowym: polegający na drażnieniu narządów płciowych partnera wargami lub językiem analny odbytniczy, odbytowy.
Seks, stosunek analny.)
Romans jest „wąsko specjalistyczny", ograniczony do konkretnej formy seksu.
Atrakcyjność kochanka, kochanki.
Do romansu może prowadzić poznanie osoby postrzeganej jako bardzo atrakcyjna. Pragnie się
jej zdobycia. Namiętność jest intensywna, a nawet obsesyjna.
Zakochanie się.
Romans jest wyrazem zakochania się w danej osobie, początkiem nowego związku.
Inne przyczyny.
Na przykład romans jako droga do sukcesu, awansu, premii, pracy, kariery, załatwienia sprawy. Bywają i takie motywy jak np. okazanie wdzięczności, „bo wszyscy to robią", „głupio było odmówić", „sama wskoczyła do łóżka", „trafiła się okazja", „żyje się raz" itp.
O ile w przeszłości ujawnienie romansu prowadziło do zerwania związku, to obecnie częściej oczekuje się wyjaśnień od niewiernego partnera, traktuje się romans jako objaw kryzysu w związku, a nie jego koniec.”

Najszanowniejszy panie prezydencie Andrzeju Dudo, najszanowniejsi czytelnicy moich otwartych listów, bardzo proszę zwróćmy uwagę na tytuł analizowanego artykułu:

„Dlaczego wikłamy się w romanse ?”

Cały artykuł może być potraktowany jako usprawiedliwienie romansów. Podaje powody romansów. Mądry człowiek napisał by artykuł 'Jak nie wikłać się w grzeszne romanse'.
Wykazał by w nim przyczyny wikłania się w romance, ostrzegł by przed ich skutkami, którymi bywają choroby weneryczne oraz przede wszystkim doradził by jak walczyć z słabościami popychającymi nas w grzeszne postępowanie.
Sam romans nie jest grzechem, pod warunkiem, że sytuacja osób w nim biorących udział na romans zezwala.

Najszanowniejszy panie prezydencie Andrzeju Dudo, najszanowniejsi czytelnicy moich otwartych listów, bardzo proszę podsumujmy i zakończmy ten list.

To, że jakaś firma ma jakieś procedury, standardy dotyczące pracowników jest czymś naturalnym i niekoniecznie złym i niekoniecznie też dobrym.
Przykładem jednocześnie dobrych i złych standardów jest przypadek firmy IKEA.
Tolerancja dla osób LGBT + nie jest zła.
Propagowanie zaś zboczeń może być czymś złym i nawet karalnym.
W świetle obowiązującego prawa, jeżeli ktoś namawia kogoś do przestępstwa powinien zostać ukarany. Temat ten rozwinąłem i uzasadniłem w 36 liście otwartym i nie będę się powtarzał.

Osobiście nie brałem udziału w żadnym marszu popierającym LGBT +, ani jemu się przeciwstawiającym, ale byłem przypadkowym świadkiem obu opcji.
Jakiś czas temu przechadzając się po Krakowie zobaczyłem dwie manifestacje.
Z jednej strony barwna manifestacja LGBT +.
Z drugiej strony czarna manifestacja LGBT +, wśród której prym wiódł kapłan Kościoła Rzymskokatolickiego.
Obie manifestacje oddzielone były szpalerem rosłych policjantów.
Zwróciłem uwagę na fakt, że czarna część społeczeństwa LGBT + była zdecydowanie bardziej agresywna i napastliwa.
Skandowała ona hasła obraźliwe, obelżywe, nienawistne - określane jako mowa nienawiści i w świetle obowiązującego prawa karalne.
Szerzej kwestię mowy nienawiści opisałem w 19 liście otwartym i nie będę się powtarzał.
Uwaga list zawiera wulgaryzmy bo zacytowałem w nim najszanowniejszego pana Jerzego Owsiaka.

Towarzyszący czarnemu LGBT + kapłan sprawiał wrażenie wyraźnie zadowolonego.
Policjanci będący świadkami tej manifestacji na mowę nienawiści nie reagowali.
Uważam, że powinni nagrywać winowajców, a po udokumentowaniu win wyłapać zwłaszcza prowodyrów i organizatorów i ukarać wysokimi mandatami.
Z tego co mi wiadomo do niczego takiego nie doszło.

Brak reakcji może rodzić eskalację mowy nienawiści i zaobserwowałem, że tak się dzieje. Kolorowe LGBT + bywa coraz bardziej agresywne. Czarne LGBT + też może się radykalizować.
By zapobiec rozlewowi krwi powinny reagować odpowiednie służby i karać wysokimi mandatami wszelkie przejawy agresji słownej.
Czym innym jest ostrzeżenie słuchaczy przed kłamcą a czym innym jest bieganie za kłamcą i krzyczenie za nim kłamca, kłamca.
Rzeczą coraz lepiej znaną jest to, że demokrata jest głupcem przejawiającym mniejszy lub większy deficyt intelektualny. Temat ten rozwinąłem w 26 liście otwartym poświęcony wadom i zaleto demokracji i nie będę się powtarzał.
Można by biegać za demokratami i krzyczeć głupiec, głupiec, debil, debil, idiota, idiota, imbecyl, imbecyl, kretyn, kretyn … i mówilibyśmy prawdę, a jak się w temacie głupoty wypowiedział najszanowniejszy pan poseł Jarosław Kaczyński, co prawda to nie grzech.
Uważam jednak, że nie powinno się znęcać nad osobami upośledzonymi.
Tego powinniśmy się nauczyć.
Jeżeli w dyskusji pojawia się temat demokracji to stanowczo i wprost powinniśmy demaskować głupotę tego ustroju ale jednocześnie nie biegać za demokratami i krzyczeć za nimi głupiec, głupiec. Takie zachowanie powinno być karalne.
Podobnie nie powinniśmy biegać za innymi osobami pokrzywdzonymi przez życie.
Nie powinniśmy biegać za człowiekiem kalekim i wołać za nim kaleka, kaleka.
Jeżeli jednak widzimy kłamcę, który przemawia do ludzi, naszym obowiązkiem jest ostrzec słuchaczy przed tym, że osoba ta może chcieć nas okłamać.

W mojej ocenie w przypadku firmy IKEA sprawę spowodowały nie złe standardy, ale ludzie, którzy nie byli przygotowani do publicznej dyskusji na temat homoseksualizmu i LGBT +.
Osoby, które, kiedy zobaczyły nie podobający im się cytat z Biblii postąpiły w sposób nieprzemyślany, przez co zły.

Osobiście biorę udział w wielu pisanych publicznych dyskusjach i od czasu do spotykam ludzi, którzy publicznie robią z siebie idiotów swoimi wypowiedziami.
Tacy ludzie mogą też równie głupio postępować w swoim życiu.
Przyczyną takich zachowań może być fatalnej jakości państwowe szkolnictwo, które wbijało nam do głowy wielkie ilości zbędnej wiedzy, a nie nauczyło nas zwykłej międzyludzkiej rozmowy.
Temat fatalnej jakości państwowego szkolnictwa omówiłem w 29 liście otwartym i nie będę się powtarzał.

W przypadku firmy ROSSMANN mieliśmy do czynienia z czynną słowną napaścią na mniejszości religijne występujące w Polsce. Ze względu na ich negatywny charakter nie przytoczyłem napastliwych słów skierowanych w konkretne społeczności religijne.
Brak odpowiedzi firmy ROSSMANN na moje zapytania uznałem za przejaw złej woli i zaprzestałem robić zakupy w sieciach tej firmy. Jej działania uważam za naganne i niedopuszczalne.
Zauważyłem jednak, że użyte przez zatrudnionych przez firmę ROSSMANN argumenty najbardziej uderzyły w najliczniejszy kościół chrześcijański. To że takie rzeczy dzieją się w Polce uważam za złe i by coś zmienić w tym temacie na lepsze napisałem ten list otwarty.

Oprócz napisania tego listu postanowiłem się również pomodlić do najszanowniejszego, najlepszego spośród wszystkich najlepszych, najbardziej dobrych Bogów Boga:

Najszanowniejszy, najlepszy spośród wszystkich najlepszych, najbardziej dobrych Bogów Boże, czy mogę prosić o to byś dopomógł ludziom i innym istotom nauczyć jak najlepszej formy tolerancji oraz najlepszej, najowocniejszej formy dyskusji dzięki, która doprowadzi do rozkwitu najlepszej formy dobra?

Jeżeli mogę, to proszę o to – błagam – najbardziej jak tylko można.

Z wyrazami największego szacunku i życzeniami najlepszości jacek ahmadeusz szatan kwaśniewski

Naj.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 751 ]  Przejdź na stronę Poprzednia  1 ... 36, 37, 38, 39, 40, 41, 42 ... 76  Następna

Strefa czasowa UTC+1godz.


Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 13 gości


Nie możesz tworzyć nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Przejdź do:  
cron
Technologię dostarcza phpBB® Forum Software © phpBB Group