Bardzo proszę powróćmy myślami do wojen ideologicznych, w które angażują się podmioty gospodarcze. Przed wielu laty na stronie nieistniejącego już forum poruszyłem kwestię firmy ROSSMANN. Tytuł dyskusji brzmiał tak
„ROSSMANN we mgle, firma kosmetyczna włącza się do wojny religijnej!”
Dyskusję zapoczątkowałem bo przed kilku laty natrafiłem w gazecie reklamowej firmy ROSSMANN na artykuł poświęcony religii, w którym zostały zaatakowane mniejszości religijne.
Nazw zaatakowanych mniejszości nie będę przytaczał, bo uważam, że takie ataki nie powinny mieć miejsca. Uznałem, że to dziwne, że w rozdawanym za darmo czasopiśmie znajdował się artykuł napisany przez członków jednej z religii, a tendencyjnie starający się oczernić religie inne.
Był to typowy przykład psychomanipulacji polegający na tym, że w treści nie związane z religią podstępnie wkłada się treści, których nawet uważnie analizując stronę tytułową nie można się spodziewać. Pomijając tę dla mnie odrażającą wręcz obrzydliwą praktykę firmy ROSSMANN, uważam, że fragmenty artykułu, w których nie atakuje się innych religii, są ciekawe i pouczające.
Artykuł nosi tytuł „Dzieci we mgle”.
Proszę przeczytajmy wybrane jego fragmenty:
(...)„Problem, w tym, że żadna służba, ani urząd nie monitoruje niebezpiecznych ruchów religijnych na terenie Polski.”(...)
Ze tego wyróżnionego przez redaktorów firmy ROSSMANN fragmentu można wyciągnąć wniosek, że zarówno firmie jak i autorom tego paszkwilu marzy się powrót totalnego szpiegowania wszelkich inicjatyw społecznych przez powołane do tego służby i urzędy. Być może za artykułem kryją się tajne służby obecne lub byłe, chcące zwiększyć sferę wpływów. Temat tajnych służb i ich potencjalnego złego wpływu na funkcjonowanie społeczeństwa omówiłem w 8 liście otwartym.
Proszę przeczytajmy kolejny fragment agitacji napisanej przez agitatorów reprezentujących firmę ROSSMANN.
(…) Ostatni szczegółowy raport na temat działalności sekt w Polsce pochodzi z 2000 r.
Wydało go Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji.
Możemy w nim przeczytać, że sekta to „każda grupa, która posiadając silnie rozwiniętą strukturę władzy, jednocześnie charakteryzuje się znaczną rozbieżnością celów deklarowanych i realizowanych oraz ukrywaniem norm w sposób istotny regulujących życie członków”.
Autorzy opracowania dodają również, że sekta narusza podstawowe prawa człowieka i zasady
współżycia społecznego, a jej wpływ na członków, sympatyków, rodziny i społeczeństwo ma charakter destrukcyjny”. (…)
(Uwaga powyższe daty roczne mogą być fałszywe, dlatego, że zostały one wyssane z brudnego palca zakłamanej chrześcijańskiej historii. Temat omówiłem w 3 liście otwartym poświęconym chrześcijańskiej rachubie kłamstw i zasygnalizowałem w 29 liście otwarty poświęconym wyśmienitej bylejakości państwowego szkolnictwa.)
Paradoksem tego artykułu jest fakt, że prawdopodobnie wszyscy piszący ten artykuł propagandziści należą do największej i według ich argumentów najgroźniejszej sekty jaka pojawiła się w znanych nam dziejach ludzkości. Proszę zwróćmy uwagę na fakt, jak powyższa definicja bardzo pasuje do kościoła Rzymsko Katolickiego i jego katechizmu:
889 Dla zachowania Kościoła w czystości wiary przekazanej przez Apostołów, sam Chrystus, który jest prawdą, zechciał udzielić swojemu Kościołowi uczestnictwa w swojej nieomylności. Przez "nadprzyrodzony zmysł wiary" Lud Boży "trwa niezachwianie w wierze" pod przewodnictwem żywego Urzędu Nauczycielskiego Kościoła.
890 Misja Urzędu Nauczycielskiego jest związana z ostatecznym charakterem przymierza zawartego przez Boga w Chrystusie z Jego Ludem; Urząd Nauczycielski musi chronić go przed wypaczeniami i słabościami oraz zapewnić mu obiektywną możliwość wyznawania bez błędu autentycznej wiary. Misja pasterska Urzędu Nauczycielskiego jest ukierunkowana na czuwanie, by Lud Boży trwał w prawdzie, która wyzwala. Do wypełniania tej służby Chrystus udzielił pasterzom charyzmatu nieomylności w dziedzinie wiary i moralności. Realizacja tego charyzmatu może przybierać liczne formy.
891 "Nieomylnością tą z tytułu swego urzędu cieszy się Biskup Rzymu, głowa Kolegium Biskupów, gdy jako najwyższy pasterz i nauczyciel wszystkich wiernych Chrystusowych, który braci swych umacnia w wierze, ogłasza definitywnym aktem naukę dotyczącą wiary i obyczajów... Nieomylność obiecana Kościołowi przysługuje także Kolegium Biskupów, gdy wraz z następcą Piotra sprawuje ono najwyższy Urząd Nauczycielski" , przede wszystkim na soborze powszechnym. Gdy Kościół przez swój najwyższy Urząd Nauczycielski przedkłada coś "do wierzenia jako objawione przez Boga" i jako nauczanie Chrystusa, "do takich definicji należy przylgnąć posłuszeństwem wiary". Taka nieomylność rozciąga się na cały depozyt Objawienia Bożego.
Czytając dalsze wywody lepiej zrozumiemy, dlaczego autorzy tego artykułu sami zmanipulowani usiłują manipulować innymi:
(…) PROF. DARIUSZ DOLIŃSKI, Kierownik Katedry Psychologii Społecznej, Szkoła Wyższa Psychologii Społecznej we Wrocławiu.
Jakimi metodami sekty wciągają ofiary w swoje struktury?
Wszystkie grupy religijne, także sekty, opierają się na pewnego rodzaju dogmatach, na wierze w coś nienamacalnego.
Zwykle występuje jednak w nich element wspólny - charyzmatyczny przywódca.
Jego osoba jest tutaj kluczowa.
W najgroźniejszych sektach otaczają go najwierniejsi wyznawcy, żołnierze z pierwszego szeregu, którzy wierzą we wszystko, co powie, i robią wszystko, czego od nich wymaga.
Za nimi jest (tum ludzi, wyznawców, do którego trafia potencjalna ofiara.
W tym tłumie działa reguła konsensusu, nazywana inaczej powszechnym dowodem słuszności.
Kiedy wszyscy wokół nas przekonują, że ich wiara jest jedyną właściwą religią i jedynym sposobem na zbawienie świata,
trudno jest się przeciwstawić. (…)
Jeżeli najszanowniejszy pan profesor Mariusz Doliński jest rzymskim katolikiem, to być może jeżeli dotrze do niego to co napisałem , to zacznie rozumieć, że sam został być może jeszcze jako niemowlę. Proszę przypomnijmy sobie jak najszanowniejszy władca Jehoszua Masziach (Jezus Chrystus) i jego uczniowie mamili ludzi by pozyskać dla siebie jak najwięcej zwolenników:
Mateusza 11:28-30 ; 2 Koryntian 10:1
(...)Przyjdźcie do mnie wszyscy, którzy się mozolicie i jesteście obciążeni, a ja was pokrzepię. Weźcie na siebie moje jarzmo i uczcie się ode mnie, bo jestem łagodnie usposobiony i uniżony w sercu, a znajdziecie pokrzepienie dla dusz waszych. Albowiem moje jarzmo jest miłe, a moje brzemię lekkie”. (…) A ja sam, Paweł, upraszam was przez łagodność i życzliwość Chrystusową (...)
Było to czyste zwodzenie, najszanowniejszy władca Jechoszua Masziach (Jezus Chrystus) co innego mówił do tłumów, co innego nauczał swoich uczniów. Pisze o tym otwarcie w Biblii:
Mateusza 13:34 ; Marka 4:34; 10-12
(…) Wszystko to Jezus mówił do tłumów w przykładach. Doprawdy, bez użycia przykładu niczego do nich nie mówił (…) Doprawdy, bez użycia przykładu niczego do nich nie mówił, ale na osobności wszystko swym uczniom wyjaśniał. (…) A gdy został sam, ci wokół niego wraz z dwunastoma zaczęli go pytać o te przykłady. I przemówił do nich: „Wam dano świętą tajemnicę królestwa Bożego, ale dla tych na zewnątrz wszystko dzieje się w przykładach, żeby patrząc, patrzyli, a jednak nie widzieli, i słuchając, słyszeli, a jednak nie pojęli sensu ani w ogóle nie zawrócili i nie dostąpili przebaczenia”.
Celem tego oszukiwania tłumów było to by nie dostąpiły one przebaczenia.
Istotą chrześcijaństwa nie jest miłe życie, ale kłótnie, spory i prześladowania.
Podzielone rodziny, podzielone społeczeństwa, podzielone kraje i nienawiść jaką powinni darzyć chrześcijanie nie tylko swoich najbliższych, ale i swoją duszę.
O tym też pisze w jawnie w Biblii. Proszę sprawdźmy:
Mateusza 10:34-39 ' Łukasza 12:49-53, 14:26 ; Jana 12:25
(...)Nie myślcie, że przyszedłem przynieść na ziemię pokój; nie przyszedłem przynieść pokoju, tylko miecz. Przyszedłem bowiem spowodować rozdźwięk między mężczyzną a jego ojcem, i córką a jej matką, i młodą małżonką a jej teściową. Doprawdy, nieprzyjaciółmi będą człowiekowi jego domownicy. Kto bardziej kocha ojca lub matkę niż mnie, nie jest mnie godzien; i kto bardziej kocha syna lub córkę niż mnie, nie jest mnie godzien. I kto nie przyjmuje swego pala męki i nie idzie za mną, nie jest mnie godzien. (…) „Przyszedłem wzniecić ogień na ziemi i czego więcej mam sobie życzyć, skoro już zapłonął? Doprawdy, mam chrzest, którym muszę być ochrzczony, i jakże jestem udręczony, dopóki się nie zakończy! Czy mniemacie, że przyszedłem dać pokój na ziemi? Bynajmniej, mówię wam, lecz raczej rozdźwięk. Bo odtąd w jednym domu pięcioro będzie podzielonych, troje przeciwko dwojgu i dwoje przeciwko trojgu. Podzieleni będą: ojciec przeciw synowi i syn przeciw ojcu, matka przeciw córce i córka przeciw matce, teściowa przeciw synowej i synowa przeciw teściowej”. (...)Jeśli ktoś przychodzi do mnie, a nie ma w nienawiści ojca i matki, i żony, i dzieci, i braci, i sióstr, owszem, nawet swej duszy, ten nie może być moim uczniem. (…) Kto kocha swą duszę, ten ją niszczy, ale kto nienawidzi swej duszy w tym świecie, ten ją ustrzeże dla życia wiecznego.
To wszystko są nauki biblijne. Proszę czytajmy dalej co napisano w artykule:
(…)Czy taka zmanipulowana osoba jest w stanie sama dostrzec swoje położenie?
To niezwykle trudne. Człowiek jest istotą nie tyle racjonalną, ile racjonalizującą, w związku z czym sam siebie ciągle przekonuje, że postępuje słusznie.
Nawet jeśli ktoś zapisze cały majątek sekcie, znajdzie do tego odpowiednie i pasujące mu uzasadnienie.
Będzie bronił się przed wnioskiem, że wspiera oszukańczą organizację, bo w przeciwnym razie sam przed sobą wyjdzie na kompletnego głupca.
Taki człowiek woli brnąć w to głębiej i tym dłużej, im więcej już swoich zasobów na to poświęcił - nie tytko materialnych, ale także czasowych i emocjonalnych.
Jeśli nie dostanie jakiegoś impulsu z zewnątrz, jeśli ktoś z bliskich go nie odnajdzie i nie wyciągnie, to będzie w tym tkwił. (…)
(…)A jeśli komuś uda się wyrwać z sekty i wrócić do normalnego życia, czy techniki manipulacyjne zostawiają w nim Oczywiście. W umyśle takiej osoby może się wytworzyć na przykład paranoiczna wizja świata.
Sekty utrzymują człowieka w ciągłym przekonaniu, że otoczenie na zewnątrz grupy jest dla niego zagrożeniem. (…)
Proszę zwróćmy uwagę na to ostatnie zdanie o zagrożeniu.
Czytając dolej przeczytamy:
„I trzecia zasada, dobrze znana z kodeksu o ruchu drogowym - zasada ograniczonego zaufania wobec innych - dodaje psychoterapeuta.
Czyż zasada ograniczonego zaufania nie wynika z realnego przekonania, że inni ludzie mogą być dla nas zagrożeniem?
Proszę przeczytajmy całość tych teologicznych przemyśleń.
(…) Czy można ustrzec się przed takim koszmarem? -
Grupom destruktywnym trudno jest sięgnąć po osoby wychowane w rodzinach zapewniających bezpieczeństwo i pozytywne autorytety - ocenia dr Kmiecik-Baran.
Zdaniem psycholog, ukształtowany w ten sposób człowiek jest bardziej odporny na manipulacje.
Dariusz Piotrek radzi kierować się w życiu kilkoma regułami.
- Po pierwsze:
zadawaj pytania, zadaj odpowiedzi, szukaj informacji.
Zwłaszcza wtedy, gdy stykasz się z nowym środowiskiem.
Po drugie:
kochaj swoje dziecko, utaj mu, ale sprawdzaj.
I trzecia zasada, dobrze znana z kodeksu o ruchu
drogowym - zasada ograniczonego zaufania wobec innych - dodaje psychoterapeuta.
- Jeśli będziemy o nich pamiętać, mamy przynajmniej szansę uchronić się przed sektami.(…)
Pod artykułem podpisał się najszanowniejszy pan Mariusz Nowak.
Wśród wyeksponowanych przez redaktorów artykułu znalazła się jeszcze taka myśl.
(...)„Nie ma mniej lub bardziej groźnych sekt, tak jak nie ma podziału na miękkie i twarde narkotyki. To zawsze jest narkotyk, który uzależnia.”(...)
Być może sekciarze, którzy napisali i zredagowali ten artykuł chcieli w ten sposób odwrócić uwagę od siebie. Oczywistą rzeczą przecież jest, że im sekta jest większa, im większy wywiera wpływ na społeczeństwo, tym jest groźniejsza. Być może myślą, że pod latarnią jest najciemniej?
Pod artykułem można znaleźć adresy mailowe:
sekty_katowice@op.plsekty@o2.pl Redaktorem naczelnym analizowanego czasopisma jest najszanowniejsza pani Agata Młynarska, która później zaangażowała się w propagandę mającą na celu mordowanie dzieci nienarodzonych:
„Agata Młynarska przekonuje:
"Tylko wspólny, zbiorowy protest może coś zmienić. Możemy mieć różne poglądy, dokonywać różnych wyborów, ale jedno jest pewne - w tak ważnych sprawach musimy się wzajemnie wspierać. Niezależnie od wszystkiego. I nie o politykę tu chodzi, ale o zwykłe, normalne życie, które może zmienić się w piekło dla każdej z nas. Solidarność kobiet zobowiązuje!" (...)
Solidarność gwiazd
Do głośnego protestu znanych kobiet dołączyły byłe pierwsze damy: Jolanta Kwaśniewska, Danuta Wałęsa i Anna Komorowska, które wystosowały list otwarty...”
Temat mordowania dzieci nienarodzonych i udział w nim Zjednoczonej Prawicy omówiłem w 22 liście otwartym.
W tamtym czasie na nieistniejącym już forum wyłoniła się ciekawa dyskusja, na którą zaprosiłem mailowo osoby kryjące się za analizowanym artykułem, ale okazało się, że to były zwykli tchórze unikający publicznej dyskusji. Przypomniał mi się mój znajomy z dzieciństwa, który miał zwyczaj - jak mu jakieś dziecko w czymś podpadło - podchodzić do niego, plunąć w twarz, uderzyć otwartą dłonią w policzek i uciekać. A że szybko biegał nie ponosił żadnych bezpośrednich konsekwencji swojego postępowania. Żadna osoba stojąca za analizowanym artykułem nie pojawiła się na forum. Podam tylko kilka ciekawych zdań pochodzących z tamtej dyskusji:
„Warto tu dodać, że omówione w artykule metody wywierania wpływu na ludzi stosują również korporacje handlowe czy też zakłady produkcyjne.”
„Wielu autorów nie wybiera swojego wyznania, robią to za nich rodzice.”
„Omawiany artykuł atakuje bezpośrednio kilka bardzo nielicznych w Polsce kościołów, ale tendencyjnie pomija ten najpotężniejszy i zarazem najgroźniejszy.
To tak jakbyśmy opisując dąb omówili tylko żołędzia a pominęli liście, gałęzie, korzenie i inne szczegóły tego drzewa.”
„Za przejaw wyjątkowego cynizmu autorów tego artykułu odebrałem fakt, że w informacji o tym gdzie szukać pomocy na pierwszym miejscu podano kontakt do Dominikańskiego Ośrodka Informacji o Nowych Ruchach Religijnych i Sektach.
To tak jakbyśmy pogryzionego przez wilki człowieka wpychać do jamy tygrysa, albo zgwałconą dziewczynkę posyłać do lubieżnego psychologa, o którym wiadomo, że ze szczególnym okrucieństwem gwałci dziewczynki.
Przypomniał mi się pewien artykuł, na który napotkałem, buszując w Internecie.
Proszę przeczytamy jego fragmenty:
Francuski ksiądz gwałcił nauczycielki w ramach egzorcyzmów.
(...) Ksiądz z zakonu lefebrystów, prowadzący szkołę na przedmieściach Paryża, wielokrotnie gwałcił i stosował tortury wobec nauczycielek pracujących w placówce. Jak podają francuskie media, działania duchownego określane były jako egzorcyzmy, mające wykorzenić zło z kobiet. Sprawa długo nie trafiła na policję, ponieważ ofiary żyły w ciągłym strachu - informuje thelocal.fr. (…) Jedna z jego ofiar znaleziona ostatnio na przedmieściach Paryża wyznała, że nie jest w stanie opisać dokładnie czynów wyrządzonych jej przez księdza przez wzgląd na rozmiar okrucieństwa. (…) Podczas przeprowadzanych obrzędów ksiądz używał szczotki, szczoteczki do zębów, a także nożyczek - podaje gazeta.(...) Aby zbliżyć się do kolejnych dwóch nauczycielek i namówić je do podobnych rytuałów, kapłan wykorzystał swój "duchowy wpływ" informuje francuski dziennik "Le Parisien". (…) Zdaniem nadsekwańskich mediów do pierwszego aktu gwałtu doszło w trakcie zabiegu egzorcyzmów, którym ksiądz chciał pozbyć się zła, które pojawiło się w kobiecie od momentu napaści seksualnej, jakiej wcześniej padła ofiarą.(...)
Ja ze swej strony napisałem o problemie związanym z artykułem na podane w nim adresy mailowe, do Szkoły Wyższej Psychologii Społecznej we Wrocławiu, napisałem do firmy ROSSMANN.
W dyskusji publicznej nie wzięli oni udziału. Kilka osób jednak się zaangażowało:
„Rosmann to kosmetyki,kosmetyki to kobiety,kobiety to Matki,idzie lato,dobr artykul ostrzegajacy przed sektami.gazetka rosmanna jest ogolnie dostepna,Byc moze Wielu rodzicom otworzyl oczy na opisywany Temat.
Wlasciciele, rosmanna jest Pan rosmann.starszy inteligentnych Pan ktorej czasem zaprszany jest do dyskusji gospodarczYch przez rozne Program tv niemieckiej.”
„Minie, bardzo trafna i cenna uwaga.
Kosmetyki to przede wszystkim kobiety, kobiety to Matki a matki mają dzieci, w tym dziewczynki umiejące czytać.
Moje córki już w wieku sześciu lat w miarę płynnie czytały.
Jeżeli właściciel firmy ROSSMANN jest inteligentny to może nie tylko wiedzieć o czym się w jego gazetkach reklamowych pisze, może nawet narzucać idee jaki chce propagować pomiędzy reklamami kosmetyków. Czasami zdarza się, że starsi panowie mogą być zboczonymi pedofilami.
Kiedyś buszując w Internecie natrafiłem na taką notatkę:
60-latek zgwałcił prawnuczkę; skończyła roczek
(...) Rodzice zostawili dziecko pod jej opieką. Kiedy kobieta na moment wyszła do ogrodu, z sytuacji "skorzystał" jej mąż, który zgwałcił swoją prawnuczkę. Dziecko właśnie skończyło rok.
Nie podano, czy 60-letni emeryt w chwili popełniania czynu znajdował się w stanie nietrzeźwym, lecz wiadomo, że wcześniej wielokrotnie nadużywał alkoholu.”
... Ciąg dalszy być może nastąpi.