forum.nie.com.pl

Forum Tygodnika Nie
Dzisiaj jest 28 mar 2024, 21:26

Strefa czasowa UTC+1godz.




Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 751 ]  Przejdź na stronę Poprzednia  1 ... 29, 30, 31, 32, 33, 34, 35 ... 76  Następna
Autor Wiadomość
Post: 05 maja 2019, 22:15 
Offline
Awatar użytkownika

Rejestracja: 03 wrz 2014, 17:33
Posty: 9999
ahmadeusz szatan pisze:
....

Czy prawidłowo rozumuję?

.....


Nie i dodrze Pan o tym, wie.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 06 maja 2019, 7:52 
Offline
Awatar użytkownika

Rejestracja: 13 mar 2018, 10:14
Posty: 534
Pantryglodytes pisze:
ahmadeusz szatan pisze:
....

Czy prawidłowo rozumuję?

.....


Nie i dodrze Pan o tym, wie.

Najsz.
Najszanowniejszy panie Pantryglodytes wolność bywa różnie pojmowana, na co dowodem mogą być słowa analizowanej piosenki:

https://www.youtube.com/watch?v=Rz3q2Wjvwxc

Więzień siedzący w więzieniu śpiewa:

"Niech żyje wolność, wolność i swoboda.
Niech żyje wolność i dziewczyna młoda'
Ze słów tej piosenki można wywnioskować, że pierwszym atrybutem wolności jest swoboda kolejnym jest towarzystwo młodej dziewczyny.

Napisał najszanowniejszy pan:

'jesteśmy dodatkowo poddawani niewoli interpretacyjnej'

Najszanowniejszy panie Pantryglodytes jeżeli w Konstytucji znajdują się zapisy, które można różnie interpretować to moim zdaniem jest to złe. Podobnie złe są zapisy o iluzorycznej wolności. Uważam, że nie warto zastanawiać się za bardzo nad obowiązującą Konstytucją, ale zacząć pisać nową.

Najszanowniejsi Forumowicze, co Waszym zdaniem w pierwszej Kolejności powinno być zapisane w Konstytucji?

Pozdrawiam najserdeczniej i życzę najlepszośco. Naj. :)


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 06 maja 2019, 14:30 
Offline
Awatar użytkownika

Rejestracja: 03 wrz 2014, 17:33
Posty: 9999
ahmadeusz szatan pisze:
....
'jesteśmy dodatkowo poddawani niewoli interpretacyjnej'

Najszanowniejszy panie Pantryglodytes jeżeli w Konstytucji znajdują się zapisy, które można różnie interpretować to moim zdaniem jest to złe. Podobnie złe są zapisy o iluzorycznej wolności. Uważam, że nie warto zastanawiać się za bardzo nad obowiązującą Konstytucją, ale zacząć pisać nową.

....


Cytuj:
Uważam, że nie warto zastanawiać się za bardzo nad obowiązującą Konstytucją


Podzielam zdanie "że nie warto"
Za to zastanowić się warto nad pisaniem nowej.
Pisać Konstytucję dla kraju w którym obowiązuje uświęcony wielowiekową tradycją system kastowy?
Na dodatek wspomagany zewnętrzną ingerencją?
Konstytucja która ów system zatwierdza już jest.
Co nowego mogłaby przynieść nowa?
Likwidację systemu kastowego? (wolne żarty)
Czy nowa konstytucja uwolni i uzna suwerenem obywateli? (jak? znów wolne żarty)


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 07 maja 2019, 9:06 
Offline
Awatar użytkownika

Rejestracja: 13 mar 2018, 10:14
Posty: 534
Pantryglodytes pisze:
Podzielam zdanie "że nie warto"
Za to zastanowić się warto nad pisaniem nowej.
Pisać Konstytucję dla kraju w którym obowiązuje uświęcony wielowiekową tradycją system kastowy?
Na dodatek wspomagany zewnętrzną ingerencją?
Konstytucja która ów system zatwierdza już jest.
Co nowego mogłaby przynieść nowa?
Likwidację systemu kastowego? (wolne żarty)
Czy nowa konstytucja uwolni i uzna suwerenem obywateli? (jak? znów wolne żarty)


Najsz.
Najszanowniejszy panie Pantryglodytes, obowiązująca Konstytucja zniosła kastowość zapisem o równości wobec prawa:

Art. 32. Zasada równości obywatela wobec prawa
1. Wszyscy są wobec prawa równi. Wszyscy mają prawo do równego traktowania przez władze publiczne.
2. Nikt nie może być dyskryminowany w życiu politycznym, społecznym lub gospodarczym z jakiejkolwiek przyczyny.

Gdyby zapisy te były egzekwowane kast by nie było. Myślę, że podobny zapis w nowej Konstytucji powinien znaleźć się na samym początku i powinien determinować wszelkie pozostałe zapisy. Myślę, że trzeba by od razu dodać kary za nieprzestrzeganie tych zapisów.

Najszanowniejszy panie Pantryglodytes, co najszanowniejszy pan myśli o tym pomyśle?

Pozdrawiam najserdeczniej i życzę najlepszości. Naj. :)


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 07 maja 2019, 10:32 
Offline
Awatar użytkownika

Rejestracja: 03 wrz 2014, 17:33
Posty: 9999
ahmadeusz szatan pisze:
Pantryglodytes pisze:
Podzielam zdanie "że nie warto"
Za to zastanowić się warto nad pisaniem nowej.
Pisać Konstytucję dla kraju w którym obowiązuje uświęcony wielowiekową tradycją system kastowy?
Na dodatek wspomagany zewnętrzną ingerencją?
Konstytucja która ów system zatwierdza już jest.
Co nowego mogłaby przynieść nowa?
Likwidację systemu kastowego? (wolne żarty)
Czy nowa konstytucja uwolni i uzna suwerenem obywateli? (jak? znów wolne żarty)


Najsz.
Najszanowniejszy panie Pantryglodytes, obowiązująca Konstytucja zniosła kastowość zapisem o równości wobec prawa:

Art. 32. Zasada równości obywatela wobec prawa
1. Wszyscy są wobec prawa równi. Wszyscy mają prawo do równego traktowania przez władze publiczne.
2. Nikt nie może być dyskryminowany w życiu politycznym, społecznym lub gospodarczym z jakiejkolwiek przyczyny.

Gdyby zapisy te były egzekwowane kast by nie było. Myślę, że podobny zapis w nowej Konstytucji powinien znaleźć się na samym początku i powinien determinować wszelkie pozostałe zapisy. Myślę, że trzeba by od razu dodać kary za nieprzestrzeganie tych zapisów.



Najszanowniejszy panie Pantryglodytes, co najszanowniejszy pan myśli o tym pomyśle?

Pozdrawiam najserdeczniej i życzę najlepszości. Naj. :)



Cytuj:
Art. 4.

Władza zwierzchnia w Rzeczypospolitej Polskiej należy do Narodu.



Art. 173.
Sądy i Trybunały są władzą odrębną i niezależną od innych władz.

Art. 180.
1. Sędziowie są nieusuwalni.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 07 maja 2019, 13:01 
Offline
Awatar użytkownika

Rejestracja: 13 mar 2018, 10:14
Posty: 534
jacek kwaśniewski 20 dzień 6 miesiąc 10 rok EY

Najsz.

Najszanowniejszy panie prezydencie Andrzeju Dudo, najszanowniejsi czytelnicy moich otwartych listów, poprzedni 32 list otwarty był poświęcony szkodliwości chrześcijańskich świąt oraz wyższości Świąt Bożego Narodzenia nad Świętami Wielkiej Nocy. Za sprawą wydarzeń, które niedawno się rozegrały również 33 list będzie miał charakter religijny. Jest to sprawa bardzo ważna zwłaszcza dla chrześcijan jak i dla osób innych wyznań w tym ateistycznych, mających znajomych chrześcijan i chcących im pomóc – a uważam, że pomoc taka jest bardzo potrzeba zwłaszcza zaangażowanym w sprawę chrześcijanom.
W temat tego listu wprowadzą nas doniesienia medialne:

PROFANACJA WIZERUNKU MATKI BOSKIEJ W PŁOCKU. SZEF MSWIA: KULTUROWE BARBARZYŃSTWO
Jedną z płockich parafii oklejono plakatami z wizerunkiem Matki Boskiej Częstochowskiej, na którym postacie Maryi i Dzieciątka otoczone są nimbami w barwach tęczy. "Nie może być zgody w imię pseudotolerancyjnych 'happeningów' na kulturowe barbarzyństwo" - podkreślił szef MSWiA Joachim Brudziński. (...)
Rzecznik KEP o profanacji obrazu Matki Bożej Częstochowskiej w Płocku:
Komunikat
Ogromy ból spowodowała profanacja obrazu Matki Bożej Częstochowskiej, która miała miejsce w Płocku w nocy z 26 na 27 kwietnia. Ta profanacja napełnia bólem i niepokojem Polki i Polaków, dla których Jasnogórska Ikona jest świętością.
Apelujemy, aby – niezależnie od przekonań i osobistych poglądów – szanować uczucia religijne ludzi wierzących.
Ks. dr Paweł Rytel-Andrianik
Rzecznik Konferencji Episkopatu Polski (...)
Jak poinformowała PAP sierż. szt. Marta Lewandowska z Komendy Miejskiej w Płocku, czynności w tej sprawie podejmują funkcjonariusze tamtejszej policji. (...)
Do sprawy odniósł się na Twitterze szef MSWiA Joachim Brudziński:
Winni ohydnej profanacji muszą zostać ukarani. Kara pozbawienia wolności do dwóch lat...
Karą pozbawienia wolności do dwóch lat zagrożone jest przestępstwo obrazy uczuć religijnych innych osób...”

Najszanowniejszy panie prezydencie Andrzeju Dudo, najszanowniejsi czytelnicy powyższe wypowiedzi uważam za mocno kontrowersyjne. Bardzo proszę zastanówmy się nad nad zdaniem:

„Profanacja wizerunku Matki Boskiej”.

Analizę zaczniemy od zapoznania się z definicjami użytych w zdaniu słów. Podam najczęściej spotykane definicje:

profanacja
znieważenie przedmiotu lub miejsca kultu religijnego; potraktowanie bez należytego szacunku rzeczy, wartości otoczonych powszechną czcią; sprofanowanie, zbezczeszczenie czegoś

wizerunek
podobizna, portret, obraz; wyobrażenie

Matka
kobieta mająca własne dziecko - rodzicielka lub wychowawczyni dziecka adoptowanego

Warto w tym wypadku zacytować bardzo ważną dla chrześcijan definicję słowa 'matka' podaną przez najszanowniejszego władcę Jehoszua Masziach (Jezusa Chrystusa):

Mateusza 12:46-50
(…) Gdy jeszcze mówił do tłumów, oto jego matka i bracia stanęli na zewnątrz, pragnąc z nim mówić. Ktoś więc powiedział mu: „Oto twoja matka oraz twoi bracia stoją na zewnątrz i pragną z tobą mówić”. On, odpowiadając, rzekł do tego, który mu to powiedział: „Kto jest moją matką i którzy są moimi braćmi?” I wyciągnąwszy rękę ku swym uczniom, rzekł: „Oto moja matka i moi bracia! Bo każdy, kto wykonuje wolę mojego Ojca, który jest w niebie, ten właśnie jest mi bratem i siostrą, i matką”.

Bóg
istota nadprzyrodzona, najwyższa, stworzyciel świata

Jest to jedna z popularniejszych definicji słowa Bóg, ale może ono oznaczać również człowieka cieszącego się uwielbieniem. Temat ten rozwinąłem w poprzednim liście. Zacytuję tylko dwa wersety, które temat nam naświetlą:

1 Koryntian 15:27, 28
(…) Albowiem Bóg „podporządkował wszystko pod jego stopy”. Ale gdy mówi, iż ‛wszystko zostało podporządkowane’, jest oczywiste, że z wyjątkiem tego, który mu wszystko podporządkował. A gdy już wszystko będzie mu podporządkowane, wtedy również sam Syn podporządkuje się temu, który mu wszystko podporządkował, tak by Bóg był wszystkim dla każdego.

Sura 5:116
I oto powiedział Bóg:
"O Jezusie, synu Marii! Czy ty powiedziałeś ludziom: Bierzcie mnie i moją matkę za dwa Bóstwa, poza Bogiem?"
On powiedział:
Chwała Tobie! Nie do mnie należy mówić to, do czego nie mam prawa. Jeślibym ja tak powiedział, Ty przecież wiedziałbyś o tym. Ty wiesz, co jest w mojej duszy, a ja nie wiem, co jest w Twojej. Zaprawdę, Ty dobrze znasz rzeczy ukryte!

Myślę, że lepiej by było gdyby zamiast zdania 'Profanacja wizerunku Matki Boskiej' autor napisał 'Profanacja wizerunku rodzicielki najszanowniejszego władcy Jehoszua Masziach (Jezusa Chrystusa). W analizowanym zdaniu, zwróciłem uwagę jeszcze na to, że pomija ono postać najszanowniejszego władcy Jehoszua Masziach (Jezusa Chrystusa) bo wizerunek, o którym mowa przedstawia nie tylko rodzicielkę, ale również jej syna.

Teraz skoncentruję się nad analizą pierwszych dwóch słów:

'Profanacja wizerunku'

Bardzo proszę przypomnijmy sobie znaczenie słowa profanacja:

znieważenie przedmiotu lub miejsca kultu religijnego; potraktowanie bez należytego szacunku rzeczy, wartości otoczonych powszechną czcią; sprofanowanie, zbezczeszczenie czegoś

Oraz znaczenie słowa wizerunek:

podobizna, portret, obraz; wyobrażenie

Jeżeli najszanowniejszy władca Jehoszua Masziach (Jezus Chrystus) oraz jego rodzicielka istnieli to jakoś te postacie wyglądały. Kiedy przyjrzałem się analizowanemu obrazowi sprzed rzekomej profanacji, to moim zdaniem możemy już w tym przypadku mieć do czynienia z profanacją wizerunku.
Najszanowniejsza pani Miriam (Maria – Maryja) na wizerunku wygląda moim zdaniem podejrzanie.
Zezowate spojrzenie i cierpiętnicza lub też zblazowana mina wyglądają kontrowersyjnie. Dodatkowo kolor skóry sugeruje, że niewiasta zażywała albo intensywnych kąpieli słonecznych lub też nie była izraelitką.
Dodatkowo liczne blizny mogą świadczyć o tym, przemocy ofiarą przemocy domowej lub gwałtów ze szczególnym okrucieństwem.
Natomiast najszanowniejszy władca Jehoszua Masziach (Jezus Chrystus) wygląda jakby mu napuchł mocno prawy policzek – ten od strony rodzicielki.
Mogła go w ten policzek ukąsić osa lub inne Boże stworzenie, lub też był niegrzeczny i uderzeniem w policzek został zdyscyplinowany.
Oba te wizerunki mocno odbiegają od tych najczęściej spotykanych, ale teoretycznie mogą być wierniejsze od nich wierniejsze.
By móc obiektywnie ocenić wierność prawdzie trzeba by dysponować fotografiami z epoki i na dodatek z różnych okoliczności. Po imprezie alkoholowej najszanowniejsza pani Miriam (Marja – Maryja) mogła wyglądać zupełnie inaczej niż po okresie abstynencji. Według biblijnego początkiem znaków najszanowniejszego władcy Jehoszua Masziach (Jezusa Chrystusa) była zamiana wody w alkohol:

Jana 2:1-11
(...)A trzeciego dnia odbywała się w Kanie Galilejskiej uczta weselna i była tam matka Jezusa. Jezus i jego uczniowie też zostali zaproszeni na tę ucztę weselną. Gdy zabrakło wina, matka Jezusa powiedziała do niego: „Nie mają wina”. Ale Jezus rzekł jej: „Co tobie do mnie, niewiasto? Jeszcze nie nadeszła moja godzina”. Matka jego powiedziała do usługujących: „Cokolwiek wam powie, uczyńcie”. A stało tam sześć kamiennych dzbanów na wodę, jak tego wymagały żydowskie reguły oczyszczeń, każdy zaś mógł pomieścić dwie lub trzy miary płynów. Jezus powiedział do nich: „Napełnijcie te dzbany wodą”. I napełnili je po brzegi. I rzekł do nich: „Teraz zaczerpnijcie trochę i zanieście gospodarzowi uczty”. Oni więc zanieśli. A gdy gospodarz uczty skosztował wody, która się zamieniła w wino — ale nie wiedział, skąd się wzięło, chociaż ci usługujący, którzy zaczerpnęli wody, wiedzieli — ów gospodarz uczty zawołał oblubieńca i powiedział do niego: „Każdy inny człowiek najpierw podaje wino wyborne, a gdy sobie podpiją — gorsze. Ty zachowałeś wyborne wino aż dotąd”. Jezus dokonał tego w Kanie Galilejskiej jako początek swych znaków i ujawnił swą chwałę; a jego uczniowie uwierzyli w niego.

Bardzo proszę powróćmy myślami do zdania 'profanacja wizerunku'.

Teoretycznie istnieje możliwość, że autor analizowanego obrazu mógł sprofanować wizerunek. Mógł namalować go w stanie upojenia alkoholowego a pozować mogła mu kochanka na poważnym kacu oraz jaj dziecko. W takim wypadku obraz ten byłby niemym świadkiem tragedii rodzinnej minionej epoki. Gdyby tak było mieli byśmy do czynienia z profanacją prawdziwego wizerunku najszanowniejszej pani Miriam (Marii – Maryi) oraz najszanowniejszego władcy Jehoszua Masziach (Jezusa Chrystusa) a analizowany obraz można by zakwalifikować do działu karykatur:

karykatura
przesadne, ośmieszające uwydatnienie i wyolbrzymienie charakterystycznych cech postaci, przedmiotów lub wydarzeń w sztukach plastycznych (głównie w rysunku i grafice) lub w utworze literackim (głównie w satyrze); także: rysunek, utwór przedstawiający kogoś lub coś w taki przesadny, ośmieszający sposób

Nie ulega najmniejszej wątpliwości, że analizowany obraz wielce odbiega zwłaszcza od opisów tak zwanych objawień maryjnych. Bardzo proszę zapoznajmy się z jednym z bardziej znanych opisów:

„Opis postaci Królowej Pokoju, objawiającej Medziugorju

Wielu i na rozmaite sposoby wypytywało świadków objawień o wygląd Matki Bożej i ogólnie o to, co się dzieje w parafii Medziugorje. Najlepiej udało się to ojcu Janko Bubalo - pisarzowi, należącemu do franciszkańskiej prowincji w Hercegowinie. Interesował się objawieniami medziugorskimi od samego początku. Latami przyjeżdżał do Medziugorja spowiadać i w ten sposób gromadził spostrzeżenia o medziugorskim fenomenie duchowym. Rezultatem tej pracy była książka "Tysiąc spotkań z Matką Bożą"(1985), która była wielokrotnie nagrodzona i osiągnęła światowy sukces. O swoich przeżyciach mówi w książce świadek objawień, Vicka. Poza nią ojciec Janko rozmawiał i z innymi świadkami. Ostatecznie opublikował tylko rozmowę z Vicką, ponieważ ocenił, że jej odpowiedzi były najobszerniejsze. Odpowiedzi pozostałych nie różniły się niczym istotnym od jej opisu. O wyglądzie Matki Bożej rozmawiał wielokrotnie ze wszystkimi świadkami objawień i jak oświadczył, nie opublikował niczego, na co oni nie wyraziliby zgody.

Czas mijał, mnożyły się próby odtworzenia postaci Matki Bożej. Wiele prób było niezgodnych z tym, o czym mówili świadkowie objawień. Aby to wszystko uporządkować, ojciec Janko, choć już w podeszłym wieku (urodzony w 1913 r.), przystąpił do drugiej próby. Wszystkim świadkom objawień wręczył ankietę z pytaniami o wygląd Matki Bożej. Większość świadków poddała się próbie ojca Janko (Ivan Dragićević, Vicka Ivanković, Marija Pavlović, Ivanka Ivanković i Mirjana Dragićević). Odpowiedzi na ankietę poświadczyli swymi podpisami w Humcu 23 lipca 1992r. Jakov Čolo (czyt. Czolo) z powodów obiektywnych nie brał udziału w ankiecie, ale potwierdził wypowiedzi pozostałych i stwierdził, że nie ma nic szczególnego do dodania.

Podajemy teraz wszystkie pytania i odpowiedzi.
1. Po pierwsze, proszę mi powiedzieć jak wysoka jest Matka Boża, którą widzicie?
Około 165 cm. -Tak jak ja. (Vicka)

2. Jest szczupła, zgrabna, czy...?
Raczej szczupła.

3. Ile mogłaby ważyć?
Około 60 kilogramów.

4. Ile może mieć lat?
Między 18 a 20.

5. Czy wygląda starzej kiedy jest z Dzieciątkiem?
Wygląda normalnie - tak samo.

6. Kiedy Matka Boża jest z wami zawsze stoi, czy...?
Zawsze stoi!

7. Na czym stoi?
Na obłoczku.

8. Jakiego koloru jest ten obłoczek?
Obłoczek jest białawy.

9. Czy kiedykolwiek widzieliście Ją klęczącą?
Nigdy! (Vicka, Ivan,Ivanka...)

10. Oczywiście Matka Boża ma twarz. Jaka to twarz: okrągła, czy raczej pociągła - owalna?
Raczej pociągła - owalna - normalna.

11. Jakiego koloru jest Jej twarz?
Normalnego - raczej biała - zarumieniona na policzkach.

12. Jakiego koloru jest Jej czoło?
Normalne - w zasadzie takiego samego koloru jak twarz.

13. Jakie są usta Matki Bożej - pełne czy wąskie?
Normalne - ładne, raczej wąskie.

14. Jakiego koloru?
Czerwone - normalnego koloru.

15. Czy Matka Boża ma dołeczki na twarzy, tak jak to mają niektórzy ludzie?
Zwykle nie ma - może troszkę, kiedy się śmieje. (Mirjana)

16. Czy widoczny jest łagodny uśmiech na Jej twarzy?
Może - raczej jest to trudna do opisania delikatność - uśmiech naturalnie z Niej emanuje. (Vicka)

17. Jakiego koloru są oczy Matki Bożej?
Oczy są cudowne! Wyraźnie niebieskie(wszyscy).

18. Duże, czy...?
Normalne - może trochę większe niż zazwyczaj (Marija).

19. Jakie są Jej rzęsy?
Normalne.

20. Jakiego koloru są Jej rzęsy?
Normalne - nie mają jakiegoś szczególnego koloru.

21. Cieńsze, czy...?
Zwykłe - normalne.

22. Jaki kształt nosa ma Matka Boża : wąski, czy...?
Ładny, mały nosek (Mirjana) - normalny, harmonizujący z twarzą. (Marija)

23. A brwi Matki Bożej?
Brwi są cieniutkie - normalne - czarne.

24. Jak jest ubrana Matka Boża?
Ubrana jest w prostą suknię.

25. Jakiego koloru jest suknia?
Jest szara - może trochę niebieskawa. (Mirjana)

26. Suknia jest obcisła czy luźna?
Luźna.

27. Dokąd sięga suknia?
Do obłoczka, na którym stoi - spada w obłoczek.

28. A u góry?
Normalnie - do nasady szyi.

29. Czy widać szyję Matki Bożej?
Widać szyję, ale suknia nie ma dekoltu.

30. Dokąd sięgają rękawy?
Do połowy dłoni.

31. Czy suknia Matki Bożej jest czymś obrębiona?
Niczym.

32. Czy Matka Boża jest czymś przepasana?
Niczym.

33. Czy zauważalne są Jej kobiece kształty?
Oczywiście! Ale żadne szczegóły. (Vicka)

34. Czy Matka Boża poza suknią nosi coś jeszcze?
Ma welon na głowie.

35. Jakiego koloru?
Jest biały.

36. Całkiem biały, czy..?
Całkiem biały.

37. Co przykrywa ten welon?
Przykrywa głowę, ramiona, plecy i boki.

38. Dokąd sięga?
Sięga do obłoczka, tak jak i suknia.

39. Czy welon przykrywa Ją z przodu?
Przykrywa Jej plecy i boki.

40. Czy welon jest grubszy niż suknia Matki Bożej?
Nie - podobny jest do sukni.

41. Czy są na nim jakieś klejnoty?
Nie ma żadnych klejnotów. (...)”

Najszanowniejszy panie prezydencie Andrzeju Dudo, najszanowniejsi czytelnicy bardzo proszę przypomnijmy sobie na czym według współczesnych obrażonych tym aktem chrześcijan profanacja miała polegać:

„Jedną z płockich parafii oklejono plakatami z wizerunkiem Matki Boskiej Częstochowskiej, na którym postacie Maryi i Dzieciątka otoczone są nimbami w barwach tęczy. "Nie może być zgody w imię pseudotolerancyjnych 'happeningów' na kulturowe barbarzyństwo" - podkreślił szef MSWiA Joachim Brudziński.”

Z tego co przeczytałem i widziałem mamy do czynienia z kolażem..

kolaż - technika twórcza kompozycji plastycznych, polegająca na wykorzystaniu różnych materiałów naklejanych np. na płótnie, często łączonych z rysunkiem i malarstwem; także: dzieło wykonane tą techniką

Kolażem, który teoretycznie ocieplił wizerunek obrazu. Ludziom zazwyczaj tęcza się podoba. Na dodatek można powiedzieć, że chcący czy niechcący autorzy kolażu nawiązali do symboliki biblijnej – po potopowej:

Rodzaju 9:12-17
(...)I Bóg dodał: „To jest znak przymierza, jakie ustanawiam między mną a wami i każdą duszą żyjącą, która jest z wami, dla pokoleń po czas niezmierzony. Tęczę moją daję na obłoku i ma ona służyć za znak przymierza między mną a ziemią. I gdy sprowadzę obłok nad ziemię, wówczas na pewno pojawi się tęcza na obłoku. I na pewno wspomnę na moje przymierze, które jest między mną a wami i każdą duszą żyjącą spośród wszelkiego ciała; i już nigdy wody nie staną się potopem, by wytracić wszelkie ciało. I ukaże się tęcza na obłoku, i na pewno ją zobaczę, żeby po czas niezmierzony pamiętać o przymierzu między Bogiem a każdą duszą żyjącą spośród wszelkiego ciała, które jest na ziemi”. I Bóg powtórzył Noemu: „Oto znak przymierza, które ustanawiam między mną a wszelkim ciałem znajdującym się na ziemi”.

Najszanowniejszy panie prezydencie Andrzeju Dudo, najszanowniejsi czytelnicy bardzo proszę sprawdźmy w Biblii jak doszło do potopu. Szóstego dnia stwarzania (w piątek) Bóg stworzył pierwszą parę ludzką:

Rodzaju 1:26-31
(…) I przemówił Bóg: „Uczyńmy człowieka na nasz obraz, na nasze podobieństwo, i niech im będą podporządkowane ryby morskie i latające stworzenia niebios oraz zwierzęta domowe i cała ziemia, jak również wszelkie inne poruszające się zwierzę, które się porusza po ziemi”. I Bóg przystąpił do stworzenia człowieka na swój obraz, na obraz Boży go stworzył; stworzył ich jako mężczyznę i kobietę. Potem Bóg ich pobłogosławił i rzekł do nich Bóg: „Bądźcie płodni i stańcie się liczni oraz napełnijcie ziemię i opanujcie ją, a także podporządkujcie sobie ryby morskie i latające stworzenia niebios, i wszelkie żywe stworzenie, które się porusza po ziemi”. I przemówił Bóg: „Oto dałem wam wszelką roślinność wydającą nasienie, która jest na powierzchni całej ziemi, i wszelkie drzewo, na którym jest owoc drzewa wydający nasienie. Niech wam to służy za pokarm. I wszelkiemu dzikiemu zwierzęciu ziemi, i wszelkiemu latającemu stworzeniu niebios oraz wszystkiemu, co się porusza po ziemi, w czym jest życie jako dusza, [dałem] na pokarm wszelką zieloną roślinność”. I tak się stało. Potem Bóg widział wszystko, co uczynił, i oto było to bardzo dobre. I nastał wieczór, i nastał ranek — dzień szósty.

Według pozabiblijnych podań była to najszanowniejsza pani Lilith i najszanowniejszy pan Adam, który miał skłonności do wyniosłości i coś chciał nakazać najszanowniejszej pani Lilith.
Ta się nie zgodziła na poddaństwo, bo przecież była kobietą dokładnie tak samo stworzoną na podobieństwo Boże i poszła sobie w świat. Tam napotkała synów Bożych (aniołów), którzy z nią współżyli i spłodzili jej wiele dzieci.

Najszanowniejszy pan Adam został sam i najszanowniejszy Bóg Jehowa stworzył dla niego pomocnicę z jego własnego żebra i nazwał ją Niewiastą:

Rodzaju 2:15-23
I Jehowa Bóg wziął człowieka, i umieścił go w ogrodzie Eden, aby go uprawiał i o niego dbał. I Jehowa Bóg dał też człowiekowi taki nakaz: „Z każdego drzewa ogrodu możesz jeść do syta. Ale co do drzewa poznania dobra i zła — z niego nie wolno ci jeść, bo w dniu, w którym z niego zjesz, z całą pewnością umrzesz”. I Jehowa Bóg przemówił: „Człowiekowi nie jest dobrze pozostawać samemu. Uczynię dla niego pomoc jako jego uzupełnienie”. A Jehowa Bóg kształtował z ziemi wszelkie dzikie zwierzę polne i wszelkie latające stworzenie niebios i zaczął przyprowadzać je do człowieka, żeby zobaczyć, jak nazwie każde z nich; i jak ją człowiek nazwał — każdą duszę żyjącą — tak się nazywała. Człowiek nadawał więc nazwy wszelkim zwierzętom domowym i latającym stworzeniom niebios, i wszelkiemu dzikiemu zwierzęciu polnemu, ale dla człowieka nie znalazła się żadna pomoc jako jego uzupełnienie. Toteż Jehowa Bóg zesłał na człowieka głęboki sen, a gdy on spał, wyjął jedno z jego żeber i potem zasklepił ciało nad tym miejscem. I Jehowa Bóg przystąpił do ukształtowania niewiasty z żebra, które wyjął z człowieka, i przyprowadził ją do człowieka. Wtedy człowiek rzekł:
„To wreszcie jest kość z moich kości i ciało z mego ciała. Ta będzie zwana Niewiastą, gdyż wzięta została z mężczyzny”.

Według tych podań rozróżniamy dwie klasy kobiet.
Te co mają więcej genów po najszanowniejszej pani Lilith dążą do samodzielności i nie akceptują przywódczej roli mężczyzn.
Te które mają więcej genów najszanowniejszej pani Ewy chętnie podporządkowują się mężczyznom.

Jak na razie nic nie zapowiada tragedii jaką był podtop. Bóg stworzył świat i według tego co pisze w Biblii było to bardzo dobre.
Lilith poszła w świat i w Biblii słuch o niej niemal zaginął. Można o niej usłyszeć w proroctwie najszanowniejszego pana proroka Izajasza:

Izajasza 34: 14
Zdziczałe psy spotkają się z hienami, kozły będą się przyzywać wzajemnie; co więcej, tam Lilit przycupnie i znajdzie sobie zacisze na spoczynek.

Świadkowie Jehowy usunęli to imię ze swojej Biblii:

Izajasza 34:14
A stwory zamieszkujące bezwodne okolice napotkają wyjące zwierzęta i nawet kozłokształtny demon będzie nawoływał swego towarzysza. Zaiste, tam lelek odetchnie i znajdzie sobie miejsce odpoczynku.

Jeszcze przed stworzeniem najszanowniejszej pani Ewy, Bóg umieścił najszanowniejszego pana Adama w ogrodzie zwanym Eden:

Rodzaju 2:15-17
Jehowa Bóg wziął człowieka, i umieścił go w ogrodzie Eden, aby go uprawiał i o niego dbał. I Jehowa Bóg dał też człowiekowi taki nakaz:
„Z każdego drzewa ogrodu możesz jeść do syta. Ale co do drzewa poznania dobra i zła — z niego nie wolno ci jeść, bo w dniu, w którym z niego zjesz, z całą pewnością umrzesz”.

Z czasem do najszanowniejszego pana Adama dołączyła małżonka Ewa.
Co zrobią ci ludzie stworzeni przez Boga?
Być może by ich wypróbować, najszanowniejszy Bóg Jehowa wysłał jedno stworzone przez siebie dzikie zwierze, węża, a może to sam wąż wpadł na pomysł by zabawić się ludźmi, tego nie wiem.
Z Biblii wynika, że wąż namówił ludzi do zjedzenia zakazanego owocu.
Proszę zapoznajmy się z tą historią:

Rodzaju 3:1-5, 3:6
(…) A wąż był najostrożniejszy ze wszystkich dzikich zwierząt polnych, które uczynił Jehowa Bóg. Odezwał się więc do niewiasty:
„Czy Bóg rzeczywiście powiedział, iż nie z każdego drzewa ogrodu wolno wam jeść?”
Na to niewiasta rzekła do węża: „Z owocu drzew ogrodu jeść możemy. Ale jeśli chodzi o jedzenie z owocu drzewa, które jest w środku ogrodu, Bóg powiedział:
‚Nie wolno wam z niego jeść ani nie wolno wam się go dotknąć, żebyście nie umarli’”.
Wtedy wąż rzekł do niewiasty:
„Z całą pewnością nie umrzecie. Gdyż Bóg wie, że w tym samym dniu, w którym z niego zjecie, wasze oczy na pewno się otworzą i na pewno staniecie się podobni do Boga, będziecie znali dobro i zło”. (...)
Niewiasta zatem zobaczyła, że drzewo to jest dobre, by mieć z niego pokarm, i że jest czymś upragnionym dla oczu — tak, to drzewo miało ponętny wygląd. Wzięła więc jego owoc i zaczęła jeść.
Potem dała też trochę swemu mężowi, gdy był z nią, i on go jadł.

Okazało się, że stworzeni przez najszanowniejszego Boga Stwórcę ludzie złamali zakaz.
Niewiasta zwiedziona przez węża uznała, że zjedzenie zakazanego owocu jest korzystne.
Jej mąż niczym nie zwiedziony, po prostu bez dyskusji zjadł owoc.
Niebawem pojawił się Bóg. Pomimo, że mężczyzna nie był zwiedziony całą winę zrzucił na kobietę.
Proszę przeczytajmy jak się zbrodniarze tłumaczyli:

1 Tymoteusza 2:14; Rodzaju 3:8-13
(…) Ponadto Adam nie był zwiedziony, lecz kobieta została całkowicie zwiedziona i popadła w występek. (…) Później usłyszeli głos Jehowy Boga, chodzącego po ogrodzie o wietrznej porze dnia, i mężczyzna oraz jego żona ukryli się przed obliczem Jehowy Boga wśród drzew ogrodu. A Jehowa Bóg wołał na mężczyznę i mówił do niego: „
Gdzie jesteś?”
W końcu ten rzekł:
„Usłyszałem twój głos w ogrodzie, lecz się zląkłem, gdyż byłem nagi i dlatego się ukryłem”.
Na to on rzekł:
„Kto ci powiedział, że jesteś nagi? Czyżbyś zjadł z drzewa, z którego ci zakazałem jeść?”
A mężczyzna odezwał się:
„Niewiasta, którą dałeś, by była ze mną — ona dała mi owoc z drzewa i dlatego jadłem”.
Wtedy Jehowa Bóg rzekł do niewiasty:
„Cóżeś to uczyniła?”
Niewiasta odpowiedziała:
„Wąż — ten mnie zwiódł, więc jadłam”.

Proszę zobaczmy jaka za to spotkała ich kara:

Rodzaju 3:16
(...)Do niewiasty powiedział (Bóg):
„Wielce pomnożę boleść twej brzemienności; w bólach będziesz rodzić dzieci, a swoje pożądanie będziesz kierować ku swemu mężowi, on zaś będzie nad tobą panował”.

Zwiedziona niewiasta, która wiedziała, że za zjedzenie owocu grozi jej śmierć, ale nie wiemy czy wiedziała co się za tym słowem kryje.
Poza tym była zwiedziona – uwierzyła wężowi.
Za karę najszanowniejszy Bóg Jehowa sprawia, że poród kobiety stał się bolesny.
Dodatkowo sprawił, że zaczęła ono odczuwać pożądanie do męża a on zaczął nad nią panować.
W późniejszych chrześcijańskich czasach, za karę chrześcijańskim kobietom dodatkowo zakazano nauczać, ani sprawować władzy nad mężczyznami. Kobieta jeżeli się uczy ma to robić w milczeniu:

1 Tymoteusza 2:11-14
(...)Kobieta niech się uczy w milczeniu, z pełną uległością.
Nie pozwalam kobiecie nauczać ani sprawować władzy nad mężczyzną, lecz ma zachowywać milczenie. Bo Adam został ukształtowany pierwszy, potem Ewa.
Ponadto Adam nie był zwiedziony, lecz kobieta została całkowicie zwiedziona i popadła w występek.

Mężczyznę najszanowniejszy Bóg Jehowa ukarał tak:

Rodzaju 3:17-19
(...)A do Adama rzekł:
„Ponieważ posłuchałeś głosu swej żony i zjadłeś z drzewa, co do którego dałem ci ten nakaz: ‚
Nie wolno ci z niego jeść’, przeklęta jest ziemia z twojego powodu.
W bólu będziesz jadł jej plon przez wszystkie dni swego życia. A ona tobie porośnie cierniami i ostami i będziesz jeść roślinność polną.
W pocie swego oblicza będziesz jadł chleb, aż wrócisz do ziemi, gdyż z niej zostałeś wzięty. Bo prochem jesteś i do prochu wrócisz”.

Proszę zastanówmy się nad tymi karami. Czy były słuszne i sprawiedliwe?

Najpierw zastanówmy się nad karą jaka spotkała kobietę.

Kobieta była zwiedziona, czyli nie zdawała sobie sprawy, że źle robi.
Popełniła zło w nieświadomości.
Mogła nie zdawać sobie sprawy co ją będzie czekać za zjedzenie zakazanego owocu.
Ze słów Boga wiedziała, że może umrzeć, ale mogła nie wiedzieć co to jest śmierć.
Poza tym zwróćmy uwagę, że Bóg wcale jej nie ostrzegł, że poza śmiercią dodatkowo coś złego ją spotka.
Mam na myśli pożądanie mężczyzny połączone z poddaństwem oraz bolesne porody, a po tysiącleciach dodatkowe poniżenie w społeczności chrześcijan.

Zastanówmy się teraz nad karą jaka spotkała mężczyznę, który, jak pisze w Biblii, nie był zwiedziony, zgrzeszył więc z premedytacją, a całą winą obciążył zwiedzioną, nieświadomą tego co się dzieje kobietę.
Również kary jakie spadły na niego są dyskusyjne.
Przeklęcie ziemi – co ziemia zawiniła, że mężczyzna z premedytacją zjadł zakazany owoc?
Ból podczas posiłku – wydaje mi się, że kara ta jest zakamuflowaną nagrodą, bowiem spożywanie posiłku wiąże się zazwyczaj z przyjemnością. Chociaż niekoniecznie zawsze. Pamiętam kiedyś napiłem się soku, ale nie zauważyłem, że w kartonie zadomowiła się osa, która ugryzła mnie w język. Zabolało. Gdyby kara o spożywaniu przez mężczyzn w bólu pokarmu była prawdziwa to podobne uczucie jakie mnie spotkało powinno mężczyznom towarzyszyć zawsze podczas jedzenia pokarmu.
Porośnięcie cierniami ziemi stało się bardziej karą dla kobiety, bo to one często ponoszą ciężar tego przekleństwa, ale w gospodarstwach rolnych wysoko zautomatyzowanych kara ta zelżała.
Jedyną fatyczną karą wydaje się być pocenie podczas jedzenia posiłków, ale i ta kara jest bez porównania mniejszą od bólów porodowych, a w dzisiejszych czasach w których wymyślono dezodoranty i klimatyzację kara ta zelżała a nawet zniknęła.

Wydaje mi się, że wyrok jaki spotkał kobietę i mężczyznę jest skrajnie niesprawiedliwy.
Całe to zdarzenie wygląda mi na spisek Boga, Węża i Mężczyzny, którego celem było poniżenie kobiet, wywołania w nich poczucia winy po to by wykorzystywać je seksualnie i fizycznie.

Myślę, że sprawiedliwszy byłby wyrok, gdyby to mężczyzna w bólu płodził dzieci, a kobieta z przyjemnością je rodziła.

Bardzo proszę powróćmy myślami do czasów przedpotopowych.
Najszanowniejszy pan Adam współżył cieleśnie z najszanowniejszą panią Ewą i z czasem urodziła oba w bólach dwoje dzieci. Abla i Kaina.
Są też inne wierzenia na temat kim byli tatowie tych dzieci.

Według wierzeń chrześcijańskiego Kościoła Kainitów, pierwsze dziecko na prawie pierwszej nocy spłodził najszanowniejszy Bóg Stwórca – znany pod imionami Allach, Elochim, Kanna, Jehowa Ojciec.
Dzieckiem tym był Kain. Bóg stwórca po tym akcie przestał się na dłuższy czas ziemią interesować i pieczę nad Ziemią powierzył najszanowniejszemu aniołowi Jehowie Synowi, który z czasem zaczął się przedstawiać jako Bóg. Według wierzeń wielu kościołów chrześcijańskich anioł ten to przedludzkie wcielenie najszanowniejszego władcy Jehoszua Masziach (Jezusa Chrystusa). W dokumencie Synodu Kościoła Katolickiego tak ujęto to wierzenie:

Sirmium Pierwsze wyznanie wiary
14. Jeśli ktoś mówi, że słowa: „Uczyńmy człowieka" powiedział nie Ojciec do Syna, ale Bóg sam do siebie, niech będzie wyklęty.
15. Jeśli ktoś mówi, że Abraham widział nie Syna, ale niezrodzonego Boga albo Jego część, niech będzie wyklęty.
16. Jeśli ktoś mówi, że to nie Syn jako człowiek mocował się z Jakubem, ale niezrodzony Bóg albo Jego część, niech będzie wyklęty.
17. Jeśli ktoś słowa: „Pan spuścił deszcz ognia od Pana'" nie łączy ich z Ojcem i Synem, ale mówi, że [Bóg Ojciec] spuścił go sam od siebie, niech będzie wyklęty. Albowiem ogień spuścił Syn-Pan od Ojca-Pana.

Według wierzeń chrześcijańskiego kościoła Kainitów najszanowniejszy anioł Jehowa Syn to Demon – zła istota duchowa. Spłodzony przez niego syn Abel był do cna zepsutym człowiekiem. Bardzo proszę co najszanowniejszy Bóg - Stwórca między innymi ludzi, zwierząt i roślin dał ludziom i zwierzętom za pokarm:

„I przemówił Bóg: „Oto dałem wam wszelką roślinność wydającą nasienie, która jest na powierzchni całej ziemi, i wszelkie drzewo, na którym jest owoc drzewa wydający nasienie. Niech wam to służy za pokarm. I wszelkiemu dzikiemu zwierzęciu ziemi, i wszelkiemu latającemu stworzeniu niebios oraz wszystkiemu, co się porusza po ziemi, w czym jest życie jako dusza, [dałem] na pokarm wszelką zieloną roślinność”. I tak się stało. Potem Bóg widział wszystko, co uczynił, i oto było to bardzo dobre. I nastał wieczór, i nastał ranek — dzień szósty.”

Według tego biblijnego podania, zarówno ludzie jak i zwierzęta mieli jeść roślinność. W tym czasie nie powinno być na ziemi żadnych zwierząt mięsożernych i człowiek nie miał żadnych naturalnych wrogów. Skąd się wzięły zwierzęta mięsożerne w Biblii nie znalazłem wyjaśnienia.
Skoro w tamtym czasie, kiedy jeszcze nie było zwierząt mięsożernych człowiek nie musiał zwierząt mordować. Tymczasem najszanowniejszy pan Abel zamordował niektóre pierworodne zwierzątka z swoje trzody i ich szczątki złożył w ofierze najszanowniejszemu Bogu Jehowie Synowi, który 'opiekował' się ludźmi. Natomiast najszanowniejszy pan Kain złożył w ofierze płody ziemi:

Rodzaju 4:2-5
(…) I Abel został pasterzem owiec, Kain zaś zajął się uprawą roli. A po jakimś czasie Kain zaczął przynosić płody ziemi jako dar ofiarny dla Jehowy. Ale również Abel przyniósł niektóre z pierworodnych swej trzody — kawałki ich tłuszczu. A chociaż Jehowa spoglądał przychylnie na Abla i jego dar ofiarny, nie spojrzał przychylnie na Kaina ani na jego dar ofiarny. Kain więc zapałał wielkim gniewem i twarz mu sposępniała.

Najszanowniejszemu Bogu Jehowie Synowi – złemu Demonowi bardziej się spodobała ofiara z zamordowanych, rozczłonkowanych zwierzątek.
Po tym wydarzeniu, najszanowniejszy pan Kain, który widział, że jego przyrodni brat Abel był złym, człowiekiem, któremu sprzyjał najszanowniejszy Bóg Jehowa Syn – Demon, dla ratowania dobra na ziemi postanowił zadusić zło w zarodku i zabił najszanowniejszego pana Abla:

Rodzaju 4:8
(…) Potem Kain odezwał się do swego brata, Abla: [„Wyjdźmy na pole”]. A gdy byli na polu, Kain napadł na swego brata, Abla, i go zabił.

Zło być może na chwilę udało się powstrzymać, ale źli aniołowie podlegli najszanowniejszemu Bogu Jehowie Synowi kontynuowali rozsiewanie na ziemi złej demonicznej spermy:

Rodzaju 6:1-4 (...)A gdy zaczęło przybywać ludzi na powierzchni ziemi i rodziły się im córki, synowie prawdziwego Boga zaczęli zwracać uwagę na córki ludzkie, jako że były piękne; i pojmowali za żony wszystkie, które sobie wybrali. (...) W owych dniach byli na ziemi nefilimowie, a także potem, gdy synowie prawdziwego Boga dalej współżyli z córkami ludzkimi i one rodziły im synów; byli to mocarze, którzy istnieli od dawna, ludzie sławni.

Za sprawą najszanowniejszego pana Kaina na ziemi rodzili się też dobrzy ludzie:

Rodzaju 4:17, 18
(...)Następnie Kain współżył ze swą żoną i ona stała się brzemienna, i urodziła Henocha. Potem zabrał się do budowy miasta i nazwał to miasto od imienia swego syna Henocha. Później Henochowi urodził się Irad. A Irad został ojcem Mechujaela, Mechujael zaś został ojcem Metuszaela, a Metuszael został ojcem Lamecha.

By zapobiec rozprzestrzenianiu się dobra na ziemi, najszanowniejszy Bóg Jehowa Syn – złośliwy demon pod pretekstem walki ze złem postanowił zgładzić ludzkość w Potopie, pozostawiając przy życiu tylko złe, demoniczne potomstwo, od którego w prostej linii wywodzą się Izraelici:

Rodzaju 6:5-7
(…) A Jehowa widział, że ogromna jest niegodziwość człowieka na ziemi i że każda skłonność myśli jego serca przez cały czas jest wyłącznie zła. I Jehowa żałował, że uczynił ludzi na ziemi, i bolał w swym sercu. Toteż Jehowa rzekł: „Zetrę z powierzchni ziemi ludzi, których stworzyłem, od człowieka do zwierzęcia domowego, do wszelkiego innego poruszającego się zwierzęcia i do latającego stworzenia niebios, gdyż żałuję, że ich uczyniłem”.

Tak doszło do Potopu, po którym w deszczowe dni pojawia się tęcza, która znającym Biblię ludziom przypomina potop oraz obietnicę Boga, że już drugi raz wszystkich ludzi nie potopi. Teraz według Biblii najszanowniejszy Bóg Jehowa planuje spalić nas w ogniu:

2 Piotra 3:5-7
(…) Bo zgodnie ze swym życzeniem przeoczają fakt, iż od dawna były niebiosa oraz ziemia spoiście wystająca z wody i pośród wody za sprawą Bożego słowa; i przez te rzeczy ówczesny świat uległ zagładzie, gdy został zatopiony wodą. Lecz za sprawą tego samego słowa teraźniejsze niebiosa i ziemia są odłożone dla ognia oraz zachowane na dzień sądu i zagłady ludzi bezbożnych.

Najszanowniejszy panie prezydencie Andrzeju Dudo, najszanowniejsi czytelnicy bardzo proszę powróćmy myślami do analizowanego zbezczeszczenia obrazu.

Z czasem pojawiły się nowa wersje kolażu, na których zarówno 'wizerunki' najszanowniejszej pani Miriam (Marii/Maryi) jak i najszanowniejszego władcy Jehoszua Masziach (Jezusa Chrystusa) trzymają w dłoni banany.

Stało się to dlatego, że banan stał się ostatnimi czasy bardzo popularny za sprawą wystawy w Muzeum Narodowym w Warszawie. Zamieszczono tam obraz kobiety jedzącej banana. Cała seria ujęć. Wystawę z jakichś nieznanych mi powodów zdjęto. Decyzja ta spotkała się z krytyką ludzi, którzy być może lubią jeść banany i nie mają nic przeciwko temu, że je się banany.
Po tej krytyce wystawę przywrócono. Nie spodobało to się z kolei nie znanemu mi najszanowniejszemu panu Adamowi Sosnowskiemu, który tak skrytykował decyzję przywrócenia wystawy:

„Trzeba to powiedzieć wprost: goła kobieta pastwiąca się nad bananem niczym nad męskim narządem, nie jest dziełem sztuki. Taka fotografia mogłaby służyć jako ilustracja ścienna w domu publicznym, ale nie ma dla niej miejsca w Muzeum Narodowym w Warszawie – jestem zdziwiony, że tam się w ogóle znalazła, a skandalem jest, że po pierwotnym usunięciu te fotografie przywrócono”.

Nie będę polemizował z powyższą subiektywną opinią, ale dodam, że ja gdy zobaczyłem zdjęcia z wystawy widziałem kobietę z bananem niekoniecznie gołą. Mogła ona mieć sukienkę odsłaniającą ramiona, ale zakrywającą resztę ciała. A nawet jeżeli była by ona naga, nawet całkiem naga, obdarta ze skóry to nic złego w tym bym nie widział. Na obrazach z Piekła widok obdartych ze skóry ludzi nikogo nie powinien dziwić, podobnie na Ziemi widok na wystawach nagich ludzi do rzadkich nie należy. Zazwyczaj jak przedstawia się wizerunki biblijnej pary Adama i Ewy to jeżeli są oni przed grzechem, to są goli. Według wierzeń chrześcijańskiego kościoła Adamitów raj na ziemi zostanie przywrócony i znowu będziemy chodzić nago. Dlatego też powinniśmy się z nagością oswajać. Nawet msze powinno się odprawiać nago.
To, że najszanowniejszy pan Adam Sosnowski zamiast normalnych bananów zobaczył maltretowane męskie narządy świadczyć może o jego chorej wyobraźni. Być może na straganach zamiast marchewek, ogórków, bananów widzi penisy w stanie wzwodu.
Skoro już za sprawą najszanowniejszego pana Adama Sosnowskiego zeszliśmy na sprawy seksualne, to chciałbym dodać od siebie, że według wierzeń nie tylko chrześcijan, za niedozwolone grzeszne kontakty seksualne można trafić do Piekła, gdzie piekielni sadyści przygotowali dla niewiernych liczne atrakcje. W Księdze Śrimad Bhagavatam tak je opisano:

Mężczyzna, który zmusza swą żonę do wypicia swej spermy, umieszczany jest w piekle zwanym Lalabhaksa. (...) Tam wrzucany jest w płynącą rzekę spermy, którą sam jest zmuszony pić.

Mężczyzna albo kobieta, którzy mają zbliżenie seksualne z niewartościowym członkiem płci przeciwnej, karani są po śmierci przez sługi Yamarajy w piekle zwanym Taptasurmi. Tam tacy mężczyźni i kobiety smagani są biczami. Mężczyzna jest zmuszony obejmować rozżarzoną do czerwoności żelazną formę kobiety, a kobieta jest zmuszona obejmować podobną formę mężczyzny. Taka jest kara za niedozwolony seks.

Mężczyzna i kobieta, których podstawą życia były nielegalne związki seksualne, poddawani są wielorakim cierpieniom w piekłach znanych jako Tamisra, Andha-tamisra i Raurava.

Osoba, która ma seksualny związek z kobietą, z którą nie powinna go mieć, umieszczana jest w piekle znanym jako Taptasurmi. Osoba, która nawiązuje związek seksualny ze zwierzętami, umieszczana jest w piekle znanym jako Vajrakantaka-śalamali.

Osoba która angażuje się w seks beż żadnego rozróżnienia – nawet ze zwierzętami – zabierana jest po śmierci do piekła zwanego Vajrakantaka-śalmali. W piekle tym znajduje się jedwabno-bawełniane drzewo, pełne cierni mocnych jak pioruny. Słudzy Yamarajy, wieszają grzesznika na tym drzewie i ściągają go przemocą na dół, tak że ciernie bardzo srodze rozdzierają jego ciało.

Są to bardzo stare opisy. Metody resocjalizacji grzeszników znacznie udoskonalono, ale w uroczyste dni piekielni konserwatyści organizują pokazy prastarych metod dręczenia niewiernych, podczas których torturuje się grzeszników.

Również w Koranie znajdziemy ostrzeżenie przed niewiernością:

Sura 9:68
I obiecał Bóg obłudnym, mężczyznom i kobietom, jak i niewiernym, ogień Gehenny, gdzie będą przebywać na wieki. On im wystarczy! Przeklął ich Bóg i kara ich będzie nieustanna!

Najszanowniejszy panie prezydencie Andrzeju Dudo, najszanowniejsi czytelnicy, bardzo proszę powróćmy myślami do profanacji obrazu. Najszanowniejszy pan szef MSWiA tak się wypowiedział:

"Nie może być zgody w imię pseudotolerancyjnych 'happeningów' na kulturowe barbarzyństwo".”

Zastanówmy się teraz nad słowem barbarzyństwo z powyższej wypowiedzi:

barbarzyństwo - brak cywilizacji i kultury; nieokrzesanie, dzikość, okrucieństwo

Faktycznie w domalowanej tęczy może kryć się barbarzyństwo. Tęcza symbolizuje bowiem Potop, który może być uznany za akt barbarzyństwa. Z wszystkich znanych mi religii chrześcijanie większości znanych mi wyznań okazali się największymi barbarzyńcami w dziejach popotopowej ludzkości.
W pamięci utkwił mi obrazek przedstawiający dwóch modlących się mieszkańców buszu do wizerunku swego Boga. Na tylnym planie widać dwóch chrześcijańskich misjonarzy przyglądających się tubylcom.
Chrześcijanie wskazują na tubylców palcami i z pogardą, szyderczo się śmieją.
Poniżej drugi obrazek.
Chrześcijanie z pobożną, świętobliwą miną modlą się do krzyża, na którym zawieszono ludzkie wyobrażenie najszanowniejszego władcy Jehoszua Masziach (Jezusa Chrystusa).
Obok krzyża leży roztrzaskany tubylczy Bóg, natomiast na drugim planie widać zamordowanych tubylców leżących w kałużach własnej krwi.

Do podobnego barbarzyństwa zachęcił najszanowniejszy Bóg Jehowa Izraelitów:

Powtórzonego Prawa 7:1,2,5
„Gdy Jehowa, twój Bóg, wprowadzi cię w końcu do ziemi, do której idziesz, by wziąć ją w posiadanie, wypędzi sprzed twego oblicza liczne narody: (...) Masz bezwarunkowo przeznaczyć je na zagładę. (...)
„Lecz oto, co macie im uczynić: Ich ołtarze macie zburzyć i ich święte słupy macie potrzaskać, i ich święte pale macie pościnać, a ich ryte wizerunki macie spalić ogniem.

Równie barbarzyńscy okazali się chrześcijanie:

Mateusza 10:34-37 Łukasza 12:51-53; 14:26
Nie myślcie, że przyszedłem przynieść na ziemię pokój; nie przyszedłem przynieść pokoju, tylko miecz. Przyszedłem bowiem spowodować rozdźwięk między mężczyzną a jego ojcem, i córką a jej matką, i młodą małżonką a jej teściową. Doprawdy, nieprzyjaciółmi będą człowiekowi jego domownicy. (…) Czy mniemacie, że przyszedłem dać pokój na ziemi? Bynajmniej, mówię wam, lecz raczej rozdźwięk. Bo odtąd w jednym domu pięcioro będzie podzielonych, troje przeciwko dwojgu i dwoje przeciwko trojgu. Podzieleni będą: ojciec przeciw synowi i syn przeciw ojcu, matka przeciw córce i córka przeciw matce, teściowa przeciw synowej i synowa przeciw teściowej”.
(...)„Jeśli ktoś przychodzi do mnie, a nie ma w nienawiści ojca i matki, i żony, i dzieci, i braci, i sióstr, owszem, nawet swej duszy, ten nie może być moim uczniem.

Najszanowniejszy pan Adolf Hitler tak opisał postępowanie chrześcijan:

„Chrześcijaństwo nie zadowalało się tylko wznoszeniem swojego ołtarza. Musiało tak postępować, aby zniszczyć ołtarze pogan. Taka fanatyczna nietolerancja umożliwiła rozszerzenie tego kamiennego credo; jest to podstawowy kierunek jego istnienia.”

Są też naukowcy, którzy twierdzą, że tak zwaną małą epokę lodowcową spowodowali chrześcijanie, którzy w krótkim czasie spowodowali spadek ludności Ameryki 60 milionów do około 5 milionów. Według ich teorii było to około 10 % ludności świata. Boleśnie tę epokę odczuła również Polska, za sprawą tak zwanego Potopu Szwedzkiego. Za sprawą tej epoki zimą wojska szwedzkie mogły przejść przez Bałtyk po lodzie i być może dokonać Kary Bożej na niewiernych polskich chrześcijanach. Jednym z objawów tej niewierności mógł być omawiany w tym liście obraz 'Matki Boskiej'.
Bóg wyraźnie zakazał izraelitom robienia jakichkolwiek obrazów. Zakaz ten znalazł się też między innymi w biblijnym dekalogu. Bardzo proszę sprawdźmy w Biblii:

Wyjścia 20:4; Powtórzonego Prawa 4:15-18; 5:8
(...)„Nie wolno ci robić sobie rzeźbionego wizerunku ani postaci podobnej do czegokolwiek, co jest w niebiosach w górze, lub tego, co jest na ziemi na dole, lub tego, co jest w wodach pod ziemią.
(...)I pilnie zważajcie na swe dusze, gdyż nie widzieliście żadnej postaci w dniu, gdy Jehowa mówił do was na Horebie spośród ognia, żebyście nie postąpili zgubnie i nie zrobili sobie rzeźbionego wizerunku, postaci jakiegokolwiek symbolu, podobizny mężczyzny lub kobiety, podobizny jakiegokolwiek zwierzęcia, które jest na ziemi, podobizny jakiegokolwiek skrzydlatego ptaka, który lata pod niebiosami, podobizny czegokolwiek, co się porusza po ziemi, podobizny jakiejkolwiek ryby, która jest w wodach pod ziemią; (…) „‚Nie wolno ci robić sobie rzeźbionego wizerunku, żadnej postaci podobnej do czegokolwiek, co jest w niebiosach w górze, albo tego, co jest na ziemi na dole, lub tego, co jest w wodach pod ziemią.

Dla chrześcijan aktualność tego prawa poświadczył własnym autorytetem najszanowniejszy władca Jehoszua Masziach (Jezus Chrystus):

Mateusza 5:17-20
(...)„Nie myślcie, że przyszedłem zniweczyć Prawo lub Proroków. Nie przyszedłem zniweczyć, lecz spełnić; bo zaprawdę wam mówię, że prędzej przeminęłyby niebo i ziemia, niżby w jakiś sposób przeminęła jedna najmniejsza litera lub jedna cząstka litery w Prawie i nie wszystko się stało. Kto więc łamie jedno z tych najmniejszych przykazań i tak uczy ludzi, będzie nazwany ‚najmniejszym’ w odniesieniu do królestwa niebios. Każdy zaś, kto je spełnia i ich naucza, będzie nazwany ‚wielkim’ w odniesieniu do królestwa niebios. Bo mówię wam, że jeśli wasza prawość nie będzie obfitsza niż uczonych w piśmie i faryzeuszy, to na pewno nie wejdziecie do królestwa niebios.

W dalszej części wykładu najszanowniejszy władca Jehoszua Masziach zaostrzył wiele praw:

Mateusza 5:27-30
(...)„Słyszeliście, że powiedziano: ‚Nie wolno ci cudzołożyć’. Ale ja wam mówię, że każdy, kto się wpatruje w kobietę, aby do niej zapałać namiętnością, już popełnił z nią cudzołóstwo w swym sercu. Jeśli więc twoje prawe oko cię gorszy, wyłup je i odrzuć od siebie. Pożyteczniej bowiem jest dla ciebie, żebyś stracił jeden z twych członków, niż żeby całe twoje ciało wrzucono do Gehenny. Także jeśli twoja prawa ręka cię gorszy, odetnij ją i odrzuć od siebie. Pożyteczniej bowiem jest dla ciebie, żebyś stracił jeden z twych członków, niż żeby całe twoje ciało znalazło się w Gehennie.

Izraelita by zgrzeszyć musiał dopuścić się fizycznej niewierności. W myślach mógł świntuszyć ile tylko chciał, ale jeżeli fizycznie niewierności się nie dopuszczał grzechu nie miał. Chrześcijanin namiętnie wpatrujący się w kobietę grzeszy i może po sądzie ostatecznym trafić do Gehenny – Piekła. Nauka ta zwraca uwagę na fakt, że grzech miewa początek w głowie. Najpierw pojawia się zła myśl, która może przerodzić się w złe słowo, a złe słowo w zły grzeszny czyn. Najszanowniejszy pan Jakub tak opisał ten proces w swoim liście:

Jakuba 1:14, 15
(…) każdy jest doświadczany, gdy go pociąga i nęci jego własne pragnienie. Potem pragnienie, gdy stanie się płodne, rodzi grzech; z kolei grzech, gdy zostanie popełniony, wydaje śmierć.

Bardzo proszę powróćmy myślami do głównego tematu listu:

PROFANACJA WIZERUNKU MATKI BOSKIEJ W PŁOCKU. SZEF MSWIA: KULTUROWE BARBARZYŃSTWO

Faktycznie mogło dojść do profanacji wizerunku, ale profanacji tej mogli się dopuścić pradawni autorzy tego dzieła. Bezsprzecznie jednak sprofanowano, zbezczeszczono prawo Boże.
Dopuszczono się grzesznego barbarzyństwa.

Bardzo proszę powróćmy myślami do zwierzenia najszanowniejszego pana Adama Sosnowskiego:

„Trzeba to powiedzieć wprost: goła kobieta pastwiąca się nad bananem niczym nad męskim narządem, nie jest dziełem sztuki. Taka fotografia mogłaby służyć jako ilustracja ścienna w domu publicznym, ale nie ma dla niej miejsca w Muzeum Narodowym w Warszawie – jestem zdziwiony, że tam się w ogóle znalazła, a skandalem jest, że po pierwotnym usunięciu te fotografie przywrócono”.

Z tej subiektywnej oceny zdarzenia można wyciągnąć wniosek, że banany kojarzą się najszanowniejszemu panu Adamowi Sosnowskiemu z męskim narządem.
Chciałem zwrócić tym razem na inny fragment tej oceny:

„Taka fotografia mogłaby służyć jako ilustracja ścienna w domu publicznym, ale nie ma dla niej miejsca w Muzeum Narodowym w Warszawie.”

Na domach publicznych się nie znam, ale zastanówmy się proszę nad tak zwanym Muzeum Narodowym w Warszawie. Już sama nazwa wydaje mi się być kontrowersyjna.
Słowo naród bywa różnie definiowane, ale zazwyczaj oznacza ogół mieszkańców zamieszkujących jakiś kraj. Myślę, że lepsza była by nazwa Muzeum Sztuki w Warszawie.
Kolejną kwestią jest fakt, że finansowane ono jest z podatków.
Tak być nie powinno. Nie powinno się zmuszać do finansowania tego typu instytucji.
Zmuszając chrześcijan do finansowania tego typu wystaw zmusza się ich do grzechu.
Jest to jawne złamanie prawa zapisanego w Konstytucji:

Art. 53. Zasada wolności sumienia
1. Każdemu zapewnia się wolność sumienia i religii. (...)
6. Nikt nie może być zmuszany do uczestniczenia ani do nieuczestniczenia w praktykach religijnych.

Według Biblii bezspornie zakazaną praktyką jest czynienie jakichkolwiek podobizn czegokolwiek.
Tak się składa, że w państwowych Domach Kultury, Muzeach etc. eksponuje się zakazane w Biblii obrazy i dzieła sztuki. Z tego powodu przybytki te powinny zostać sprywatyzowane i nie jest to moje zdanie, ale wymóg wypływający z prawa zapisanego w Konstytucji.

Bardzo proszę powróćmy jeszcze myślami do wypowiedzi szefa MSWiA najszanowniejszego pana Joachima Brudzińskiego:

"Nie może być zgody w imię pseudotolerancyjnych 'happeningów' na kulturowe barbarzyństwo".

Tym razem chciałem zwrócić uwagę na inne kulturowe barbarzyństwo, które przyjmuje postać happeningów, w które angażuje się nawet małe dzieci.
Mam na myśli topienie zazwyczaj słomianej karykatury najszanowniejszej Bogini Marzanny.
Co do tego, że zwyczaj ten jest barbarzyński nie ulega wątpliwości.
Pamiętam, że sam jako dziecko brałem w nim udział.
Swoje dzieci w dni tego barbarzyństwa zwalniałem ze szkoły.
Zastanawia mnie kilka kwestii.

Po pierwsze nie wiem, czy ten odrażający obyczaj mogący działać demoralizująco na dzieci jest dalej kultywowany?

Po drugie nie wiem, czy to był - a może nawet dalej jest element programu narzuconego odgórnie przez ministerstwo, czy też oddolna inicjatywa zdemoralizowanych nauczycieli?

Najszanowniejszy panie prezydencie Andrzeju Dudo, najszanowniejsi czytelnicy moich otwartych listów, czy wiecie może jaka jest odpowiedź na powyższe pytania? Jeżeli wiecie, to czy można poprosić o odpowiedź?

Najszanowniejszy panie prezydencie Andrzeju Dudo, najszanowniejsi czytelnicy, myślę, że nadeszła stosowna pora na podsumowanie tego listu.

W kwestii sprofanowania wizerunku najszanowniejszej pani Miriam (Marii / Maryi) faktycznie mogło dojść do sprofanowania tego wizerunku, ale profanacji dokonali autorzy omawianego obrazu, którzy dawno już nie żyją. Najszanowniejszy pan szef MSWiA Joachim Brudziński tak się odgrażał:

„Winni ohydnej profanacji muszą zostać ukarani. Kara pozbawienia wolności do dwóch lat...
Karą pozbawienia wolności do dwóch lat zagrożone jest przestępstwo obrazy uczuć religijnych innych osób...”

Niestety sprawa już dawno została przedawniona, autorzy obrazu dawno nie żyją i teoretycznie istnieje możliwość, że winni tej ohydnej profanacji zwłaszcza Prawa Bożego już dawni w Piekle za swą niegodziwość odpokutowali. Podobny los może czekać tych, którzy omawiany obraz czczą, przechowują, konserwują, powielają. To nimi się powinny zająć stosowne władze. Sam obraz najlepiej było by zutylizować.

Kolejną kwestią jest sprawa obrażania się z powodu tego typu spraw. W Biblii mamy wyraźne ostrzeżenie przed tego typu postawą. Wynika z niej, że kto się obraża jest głupi:

Kaznodziei 7:9
(...)Nie śpiesz się w duchu do obrażania się, bo obraza spoczywa w zanadrzu głupców.

Według Biblii i teologów, głupcy do Raju nie trafią:

Izajasza 35:8
Powstanie tam gościniec, droga; i będzie zwana Drogą Świętości. Nie będzie nią chodził nieczysty. I będzie przeznaczona dla idącego tą drogą, a głupcy nie będą się po niej błąkać (…)

Dla głupców przygotowano Piekło i bardzo bolesne niespodzianki. Jeżeli najszanowniejszy pan prezydent jest ciekawy tych niespodzianek to bardzo proszę dalej podpisywać sprzeczne z Konstytucją ustawy, ale ostrzegam, że warto się przygotować na wielki bul.

Najszanowniejszy panie prezydencie Andrzeju Dudo, najszanowniejsi czytelnicy tego listu, ja by dopomóc zająć chrześcijanom zając właściwe stanowisko w sprawie obrazów i przestrzegania Prawa Bożego jak i Konstytucji, zdecydowałem się napisać ten list otwarty.

Oprócz napisania tego listu postanowiłem się również pomodlić do najszanowniejszego, najlepszego spośród wszystkich najlepszych, najbardziej dobrych Bogów Boga:

Najszanowniejszy, najlepszy spośród wszystkich najlepszych, najbardziej dobrych Bogów Boże, czy mogę prosić o to byś dopomógł ludziom i innym istotom przestrzegać dobrych praw zawartych w Konstytucji oraz możliwie jak najpoważniej traktować swoją religię i przestrzegać jak najlepiej jej przykazań oraz oczyścić ją z wszelkiego złych praktyk i sprawić by ludzie i inne istoty znaleźli dla siebie jak najlepszą drogę prowadzącą do zbawienia – do wolności – do szczęścia?

Jeżeli mogę, to proszę o to – błagam – najbardziej jak tylko można.

Z wyrazami największego szacunku i życzeniami najlepszości jacek ahmadeusz szatan kwaśniewski

Naj.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 08 maja 2019, 9:48 
Offline
Awatar użytkownika

Rejestracja: 13 mar 2018, 10:14
Posty: 534
Pantryglodytes pisze:

Art. 32. Zasada równości obywatela wobec prawa
1. Wszyscy są wobec prawa równi. Wszyscy mają prawo do równego traktowania przez władze publiczne.
2. Nikt nie może być dyskryminowany w życiu politycznym, społecznym lub gospodarczym z jakiejkolwiek przyczyny.

Gdyby zapisy te były egzekwowane kast by nie było. Myślę, że podobny zapis w nowej Konstytucji powinien znaleźć się na samym początku i powinien determinować wszelkie pozostałe zapisy. Myślę, że trzeba by od razu dodać kary za nieprzestrzeganie tych zapisów.

Cytuj:
Art. 4.

Władza zwierzchnia w Rzeczypospolitej Polskiej należy do Narodu.

Art. 173.
Sądy i Trybunały są władzą odrębną i niezależną od innych władz.

Art. 180.
1. Sędziowie są nieusuwalni.


Najsz. Najszanowniejszy panie Pantryglodytes, stwierdzenie, że władza zwierzchnia należy do narodu odbieram jako puste hasło. Weźmy na przykład osoby łamiące najważniejsze przysięgi - przysięgi na zachowanie wierności Konstytucji. Mam na myśli posłów, senatorów, premierów, prezydentów. Czy my jako Naród mamy jakieś środki prawne by tych podłych zdrajców ukarać?

Artykuły 173 i 180 są jawnie sprzeczne z artykułem 32.

W obowiązującej Konstytucji zauważyłem więcej sprzeczności. Dlatego istnieje pilna potrzeba by nową Konstytucję napisać.

Pozdrawiam najserdeczniej i życzę najlepszości. Naj. :)


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 11 maja 2019, 18:02 
Offline
Awatar użytkownika

Rejestracja: 13 mar 2018, 10:14
Posty: 534
jacek kwaśniewski 21 dzień 6 miesiąc 10 rok EY

Najsz.

Najszanowniejszy panie prezydencie Andrzeju Dudo, najszanowniejsi czytelnicy moich otwartych listów, poprzedni 33 list otwarty poświęcony był sprofanowaniu Prawa Bożego zakazującego robienia wizerunków przez chrześcijan to prawo bezczeszczących oraz anty bananowej krucjacie.
Dzisiaj jest obchodzone między innymi Narodowe Święto Konstytucji 3 Maja. Dlatego ten list poświęcony będzie Konstytucji. Konstytucja jest podstawowym aktem prawnym dlatego powinna być ona jak najlepsza, dlatego temat dotyczący Konstytucji jest bardzo ważny.
O święcie Konstytucji 3 Maja można przeczytać:

„Święto Narodowe Trzeciego Maja – polskie święto państwowe obchodzone 3 maja w rocznicę uchwalenia Konstytucji 3 maja … Dzień ten jest dniem wolnym od pracy.”

W powyższym tekście wkradł się błąd. Są ludzie, którzy choćby nie chcieli muszą w ten dzień pracować. Standardowo w takie dni pracują pracownicy stacji benzynowych. Dzisiaj byłem wyrzucić śmieci i widziałem, że pracownicy sklepu Żabka też w ten dzień pracują. Dzień ten jest też bardzo pracowity dla służb mundurowych. Przeciętny obywatel choćby chciał w ten dzień do pracy zawodowej udać takiej możliwości nie ma. Żołnierzy i policjantów zmusza się natomiast do pracy nietypowej i moim zdaniem niegodnym służby mundurowej. Stanowią oni ozdobę licznych 'uroczystości', które odbywają się tego dnia w kraju. Na przykład w Warszawie według dostępnych mi danych wzięło udział ponad 2 tys. żołnierzy Wojska Polskiego i z państw sojuszniczych oraz funkcjonariuszy służb podległych MON i MSWiA. W uroczystość zaangażował się również szef Rady Europy najszanowniejszy pan Donald Tusk, który na Uniwersytecie Warszawskim tak indoktrynował:

„Nie może być tak, że władza raz do roku obchodzi Święto Konstytucji, a na co dzień konstytucję obchodzi.”

Najszanowniejszy panie prezydencie Andrzeju Dudo, najszanowniejsi czytelnicy, chciałbym zwrócić uwagę, że prawdą jest, że władza obchodzi Święto Konstytucji 3 Maja, ale jednocześnie tym samym bezcześci obowiązującą konstytucję. W Konstytucji mamy zagwarantowaną przynajmniej teoretycznie równość wobec prawa oraz wolność sumienia i wyznania:

Art. 32. Zasada równości obywatela wobec prawa
1. Wszyscy są wobec prawa równi. Wszyscy mają prawo do równego traktowania przez władze publiczne.
2. Nikt nie może być dyskryminowany w życiu politycznym, społecznym lub gospodarczym z jakiejkolwiek przyczyny.

Art. 53. Zasada wolności sumienia
1. Każdemu zapewnia się wolność sumienia i religii. (...)
6. Nikt nie może być zmuszany do uczestniczenia ani do nieuczestniczenia w praktykach religijnych.

Nie ulega najmniejszej wątpliwości, że podczas tego 'święta' część ludzi musiała pracować, czy to w sklepach, czy w jadłodajniach, w komunikacji (MPK, PKS, PKP etc.) lub też jako ozdobne marionetki zdobiące uroczystości – mam na myśli pracowników służb mundurowych zmuszanych do pracy w ten dzień niby wolny od pracy. Podobną niesprawiedliwość można zobaczyć w wszystkie tak zwane dni świąteczne – religijne lub państwowe. Niektóre święta odbywają się co tydzień – mam na myśli niedzielę. To, który dzień jest świąteczny, a który nie to zależy od osobistych upodobań każdego człowieka, od jego sumienia, ideałów, przekonań religijnych i politycznych. Uczynienie jakiegokolwiek dnia świątecznym dla wszystkich obywateli jest jawnym złamaniem podstawowych praw człowieka zagwarantowanych w Konstytucji. Może być atakiem na naszą osobistą wolność, atakiem odbierającym nam wolność wyboru.
Obowiązkowe dni świąteczne są też znakomitym przykładem obnażającym głupotę demokratycznie wybranej władzy. Zgromadzenie głupców wykorzystując demokratyczną większość terroryzuje naród ustawami sprzecznymi z Konstytucją. Najszanowniejszy pan szef Rady Europy Donald Tusk słusznie zauważył:

„Gwałt na konstytucji podważa najbardziej podstawowy fundament narodu.”

Zgadzam się z tym stwierdzeniem. Bezsprzecznie takim gwałtem podważającym podstawowy fundament narodu jest obchodzone dzisiejszego dnia 'święto'. Dlatego też uważam, że jakiekolwiek branie w nim udziału jest etycznie naganne.

W ten 'świąteczny' dzień zabrał głos również najszanowniejszy pan prezes rady ministrów, premier Mateusz Morawiecki – znany kłamca, kryminalista, recydywista skazany prawomocnymi wyrokami za kłamstwa. Zrobił to w swoim stylu, czyli znowu nakłamał:

„Szanowni Państwo, Drodzy Rodacy, dziś, w Narodowe Święto Trzeciego Maja, w szczególny sposób wyrażamy radość z tego, że jesteśmy Polakami. W rocznicę ogłoszenia drugiej w dziejach świata, a pierwszej w Europie ustany zasadniczej podkreślamy z dumą, że Konstytucja 3 Maja to jeden z najnowocześniejszych aktów prawnych swej epoki, współtworzący naszą chlubną tradycję niepodległości.”

Z tego co piszą Konstytucja 3 Maja, była czwartą na Świecie a trzecią w Europie. Pierwszą w Europie była Konstytucja Korsyki, drugą była Konstytucja Szwecji wprowadzoną przez króla Gustawa III. Być może jeszcze jakieś były, ale nie znam tematu. Dla wielu Izraelitów od czasów biblijnych Konstytucją jest Pięcioksiąg. Również starożytne państwa miały swoje podstawowe akt prawne, które były spisane i obowiązujące. W Biblii pisze o prawie Medów i Persów:

Daniela 6:12
Wtedy podeszli i mówili przed obliczem króla w sprawie rozporządzenia królewskiego: „Czyż nie podpisałeś rozporządzenia, że każdy, kto by w ciągu trzydziestu dni prosił o coś jakiegokolwiek boga lub człowieka oprócz ciebie, królu, ma zostać wrzucony do lwiej jamy?” Król odezwał się, mówiąc: „Sprawa jest postanowiona zgodnie z prawem Medów i Persów, które nie podlega unieważnieniu”.

Jedno jest pewne – wbrew temu co powiedział najszanowniejszy pan prezes rady ministrów, premier Mateusz Morawiecki Konstytucja 3 Maja ponad wszelką wątpliwość nie była pierwszą w Europie i drugą w dziejach świata.

W ten 'świąteczny' dzień głos zabrała również ministerka, najszanowniejsza pani Beata Szydło:

"Majowe święto powinno łączyć. Mimo różnic, sporów mamy jedną Polskę, a my wszyscy jesteśmy Polakami"

Najszanowniejszy panie prezydencie Andrzeju Dudo, najszanowniejsi czytelnicy, by jakiekolwiek święto łączyło, a nie dzieliło powinno być ustalone zgodnie z obowiązującą Konstytucją. Dziś mamy naród podzielony. Niektórzy muszą 'świętować' choćby nie chcieli. Inni muszą pracować choćby nawet chcieli. Na przykład żołnierze mogli by chcieć z rodziną wyjechać za miasto i cieszyć się sprawiedliwym prawem, sprawiedliwą Konstytucją. Tymczasem muszą pajacować na defiladzie. Często tej arlekinady uczą się przez wiele dni w koszarach. A przecież mogło by być normalnie. Każdy mógłby mieć prawo do jednego stałego wolnego dnia w tygodniu według swojego uznania i na przykład do 13 lub innej jednakowej dla wszystkich obywateli liczby dni w roku. Myślę, że takie prawo można by nawet wpisać w Konstytucję. Niestety żyjemy w nie normalnycm kraju. W normalnym kraju osoby odpowiedzialne za łamanie Konstytucji wykonywały by pożyteczną pracę w karnych obozach pracy. Na przykład najszanowniejszego pana prezydenta widział bym w jakiejś sortowni śmieci.

Bardzo proszę powróćmy myślami do obchodzonego 'święta'.
Podczas tego 'święta' najszanowniejszy pan prezydent tak na temat prawa się wypowiedział:

„Chciałbym, żeby Polska była krajem prawdziwej sprawiedliwości społecznej, żeby ludzie ufali sądom, żeby mówili, że dba się o potrzeby obywateli. To jest właśnie silne państwo. To czynimy i będziemy czynić jeszcze sprawniej.”

Niestety najszanowniejszy panie prezydencie Andrzeju Dudo ja tej sprawiedliwości nie widzę. Znam wielu ludzi, którzy sędziom nie ufają, a najszanowniejszy pan prezydent chodzący na wolności jest dowodem bezsilności organów odpowiedzialnych za prawo i sprawiedliwość.
Wie o tym ponad wszelką wątpliwość herszt partii o przekornej nazwie Prawo i Sprawiedliwość, najszanowniejszy pan poseł Jarosław Kaczyński. Bardzo proszę zapoznajmy się z oceną funkcjonowania prawa w Polsce wyrażoną przez najszanowniejszego pana posła Jarosława Kaczyńskiego:

„My wiemy, jak w Polsce funkcjonuje prawo, że opowieść o państwie prawa jest kompletną bajką.”

Bardzo proszę powróćmy myślami do Konstytucji 3 Maja. Najszanowniejszy pan szef Rady Europy Donald Tusk tak się wypowiedział:

„W dniu święta należy dobrze mówić wyłącznie o Konstytucji, ale z dzisiejszego punktu widzenia nie była zbyt postępowa. Jeśli porównamy ją z odrobinę starszą, amerykańską, to będziemy pamiętać, że ta amerykańska, z poprawkami, obowiązuje do dziś.”

Najszanowniejszy panie prezydencie Andrzeju Dudo, najszanowniejsi czytelnicy obserwuję to 'święto 'od kilku lat i nie za bardzo rozumiem o co w nim chodzi.
Gdyby to była dobra Konstytucja to wystarczyło dokonać kilka poprawek i mieli byśmy bardzo dobrą Konstytucję.
Tymczasem nie zauważyłem by jakikolwiek polityk przypominał prawa tej Konstytucji i nawoływał do jej przywrócenia. Zazwyczaj słyszę jakieś frazesy, dyrdymały, pseudo intelektualne przemówienia a nawet wierutne kłamstwa podobne do tych, które w tym roku zaserwował nam najszanowniejszy pan prezes rady ministrów, premier Mateusz Morawiecki.

Jest takie przysłowie, że jak nie wiadomo o co chodzi, to chodzi o pieniądze.
W związku z tym mam pytanie do najszanowniejszego pan prezydenta:

Czy na tegoroczne obchody wydano jakieś nasze wspólne pieniądze pochodzące z naszych podatków?

Jeżeli tak się stało, to mielibyśmy do czynienia z bandytyzmem i z złodziejstwem metodą na Konstytucję 3 Maja. Bardzo proszę przestańmy myśleć o złodziejach i powróćmy myślami do Konstytucji. Najszanowniejszy pan szef Rady Europy Donald Tusk tak się wypowiedział:

„Konstytucja nie jest świętością ani dogmatem, wszak można każdą konstytucję zmieniać i poprawiać. Jeśli coś jest święte, to święty jest obowiązek jej przestrzegania przez wszystkich obywateli, a zwłaszcza przez władzę.”

Odkąd zaczęła obowiązywać aktualna Konstytucja pojawiły się głosy krytyczne.
Zaczęto mówić o konieczności napisania nowej.
Jakiś czas temu najszanowniejszy pan prezydent chciał nawet zorganizować referendum w tej sprawie. Do referendalnych pytań najszanowniejszego pana prezydenta Andrzeja Dudy ustosunkowałem się w 12 liście otwartym.
Zaproponowałem też by założyć internetowe forum dyskusyjne, na którym każdy mógłby wziąć udział w pisaniu nowej Konstytucji. Odpowiedzi do dnia dzisiejszego nie otrzymałem.
Moim zdaniem popartym doświadczeniem w dzisiejszych czasach takie forum jest najlepszą formą poważnej dyskusji. Każdy ma czas zarówno na przemyślenie poruszonych tematów i na napisanie odpowiedzi. Dodatkowo takie forum w stosunku do jakiegokolwiek innego rozwiązania jest bardzo tanie. Z tego co widzę najszanowniejszy pan prezydent tą inicjatywą się nie zainteresował, dlatego też korzystając z darmowej usługi założyłem forum, na którym można by zacząć pisać nową Konstytucję. Forum to powinno być dostępne pod tym adresem:

http://www.poszukiwaczeboga.fora.pl/

Na tej stronie powinien najszanowniejszy pan prezydent znaleźć część moich otwartych listów pisanych do najszanowniejszego pana prezydenta. Na razie jest to wersja testowa.
Z góry przepraszam za wszelkie niedogodności – na razie nie mam pojęcia jak się takie forum prowadzi. Wdzięczny będę za wszelkie uwagi krytyczne i sugestie.
W wolnym czasie postaram się tam zamieścić wszystkie.
Zapraszam najszanowniejszego pana prezydenta jak i wszystkich czytelników moich listów otwartych do napisania nowej Konstytucji oraz do szczerej i poważnej dyskusji.
Najszanowniejszy panie prezydencie Andrzeju Dudo, proszę się nie bać pisać. Proszę pamiętać, że według Biblii tchórze trafią do Piekła – do jeziora płonącego ogniem i siarka:

Objawienie 21:8
(…) Ale co do tchórzów i tych bez wiary, i obrzydliwych w swej plugawości, i morderców, i rozpustników, i uprawiających spirytyzm, i bałwochwalców, i wszystkich kłamców — ich dział będzie w jeziorze płonącym ogniem i siarką. (…)

Odwagi najszanowniejszy panie prezydencie Andrzeju Dudo.

Najszanowniejszy panie prezydencie najszanowniejsi czytelnicy moich otwartych listów, myślę, że nadszedł czas na podsumowanie. Bezsprzecznie obowiązująca Konstytucja jest bezczeszczona.
Na dodatek jest ona niedoskonała. Myślę, że koniecznością dziejową jest napisanie nowej Konstytucji. By zrobić coś w tym kierunku napisałem ten list.

Oprócz napisania tego listu postanowiłem się również pomodlić do najszanowniejszego, najlepszego spośród wszystkich najlepszych, najbardziej dobrych Bogów Boga:

Najszanowniejszy, najlepszy spośród wszystkich najlepszych, najbardziej dobrych Bogów Boże, czy mogę prosić o to byś dodał ludziom i innym istotom odwagi oraz mądrości do napisania nowej jak najlepszej Konstytucji.

Jeżeli mogę, to proszę o to – błagam – najbardziej jak tylko można.

Z wyrazami największego szacunku i życzeniami najlepszości jacek ahmadeusz szatan kwaśniewski

Naj.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 31 maja 2019, 10:40 
Offline
Awatar użytkownika

Rejestracja: 13 mar 2018, 10:14
Posty: 534
jacek kwaśniewski 26 dzień 6 miesiąc 10 rok EY

Najsz.

Najszanowniejszy panie prezydencie Andrzeju Dudo, najszanowniejsi czytelnicy moich otwartych listów, poprzedni 34 list poświęcony był obchodom Święta 3 Maja. W dzień ten na temat Konstytucji wypowiedziało się wielu polityków. Do Polski przyjechał szef Rady Europy, najszanowniejszy pan Donald Tusk, który tak się wypowiedział:

„Nie może być tak, że władza raz do roku obchodzi święto konstytucji, a na co dzień konstytucję obchodzi...”

Tak zwane Święta Narodowe są sprzeczne z obowiązującą Konstytucją - teoretycznie gwarantującą nam równość wobec prawa oraz wolność sumienia i wyznania. Obchody Święta Konstytucji 3 Maja wiązały się z złamaniem obowiązującego prawa i zbezczeszczeniem obowiązującej Konstytucji.
Polska – naród - to zbiór jednostek, indywidualności mających różne idee, wartości, różny stosunek do różnych dni. Nazywanie jakiegokolwiek święta, świętem narodowym może się wiązać z gwałtem na czyichś wartościach, wierzeniach, ideach. Jeżeli choć jedna osoba nie uznaje takiego święta za własne, to nazywanie go narodowym jest etycznie naganne i powinno być karalne.

Nie tylko Polska ma z tą oczywistą, podstawową kwestią wolności wszystkich obywateli problemy. Borykają się z nią wszystkie znane mi państwa. Temat ten zasygnalizowałem w poprzednim liście i zachęciłem w nim też do napisania nowej Konstytucji.
Zaprosiłem też najszanowniejszego pana prezydenta do pisania na forum, które zacząłem tworzyć. Może się najszanowniejszy pan prezydent ustosunkować tam, również do moich listów otwartych. Odwagi najszanowniejszy panie prezydencie Andrzeju Dudo – proszę nie bać się pisać.

Najszanowniejszy panie prezydencie Andrzeju Dudo, najszanowniejsi czytelnicy moich listów otwartych zauważyłem, że nie Konstytucja stała się przedmiotem debat społecznych jakie przetoczyły się przez nasz kraj po tym 'święcie'.
Stało się to za sprawą wystąpienia najszanowniejszego pana Leszka Jażdżewskiego, którego przemowa poprzedziła wystąpienie najszanowniejszego pana szefa Rady Europy Donalda Tuska.
W przedmowie tej dopatrzyłem się nagannej moim zdaniem postawy objawiającej się pochwałą tak zwanego 'czarnego protestu' pochwalającego aborcję – mordowanie spłodzonych dzieci w łonach matek. Temat ten omówiłem szerzej w 22 liście otwartym do najszanowniejszego pana prezydenta. Nie zdziwił bym się, gdyby środowiska związane z środowiskiem kościelnym ostro zareagowały na tę proaborcyjną agitację.

Środowiska te zareagowały, czasami wręcz histerycznie, ale z całkiem innego powodu. Analizie tej chorobliwej ekscytacji będzie poświęcony 35 list otwarty. Bardzo proszę zapoznajmy się z reakcją jaką przemówienie to spowodowało:

„Pojawił się Szatan pod postacią Leszka Jaźdżewskiego.”

„prof. Krystyna Pawłowicz. - Tak łatwo satano-faszysto nie odpuścimy ci…”

„Wartości chrześcijańskie są dla nas niezwykle ważne. Będziemy ich bronić w Polsce i w Europie. Nie ma naszej zgody na atakowanie wspólnoty Kościoła Katolickiego – podkreślił Władysław Kosiniak-Kamysz w rozmowie z portalem wpolityce.pl”

„Jarosław Kaczyński:
Jest atakowany Kościół w sposób wręcz niezwykle brutalne. Kto spojrzy na polską historię, to wie, że nie ma dziejów polskiego narodu bez Kościoła. Także i dzisiaj, kiedy mamy już inną sytuację, w dalszym ciągu Kościół jest jedynym depozytariuszem systemu wartości, które w Polsce jest powszechnie znany. Nawet dla ludzi, którzy nie są wierzący. (…) Kto podnosi rękę na Kościół, chce go zniszczyć, ten podnosi rękę na Polskę. Ja jestem praktykującym katolikiem, ale gdybym nim nie był, mówiłbym to samo, bo to jest oczywistość. Co jest po drugiej stronie? Urbano-palikotyzm, nihilizm. Kościoła trzeba bronić, to jest także obowiązek patriotyczny.”

„Piątkową wypowiedź red. Leszka Jażdżewskiego na Uniwersytecie Warszawskim odbieramy jako przejaw nienawiści i piętnowania ludzi wierzących - ocenił w komentarzu przesłanym PAP rzecznik Episkopatu Polski ks. Paweł Rytel-Andrianik.”

„Z jednej strony Tusk mówi o szacunku do mniejszości i słabszych, a z drugiej strony pozwala na to, aby porównywać wszystkich wierzących do świń – ocenił w niedzielę wiceminister sprawiedliwości Patryk Jaki.”

,,Stop chrystianofobii!'' Poseł PiS zawiadamia prokuraturę ws. słów Jażdżewskiego
„W poniedziałek składam zawiadomienie do Prokuratury za szerzenie mowy nienawiści przez red. Leszka Jażdżewskiego” - poinformował dziś na swoim twitterze poseł Prawa i Sprawiedliwości Jan Mosiński. Dalej napisał:

„Jestem przekonany, że doszło do przestępstwa stypizowanego w art. 257 Kodeksu karnego. Stop chrystianofobii!”
Art. 257 KK na który powołuje się poseł, brzmi:
„Kto publicznie znieważa grupę ludności albo poszczególną osobę z powodu jej przynależności narodowej, etnicznej, rasowej, wyznaniowej albo z powodu jej bezwyznaniowości lub z takich powodów narusza nietykalność cielesną innej osoby, podlega karze pozbawienia wolności do lat 3”.

Oprócz utrzymanych w podobnym tonie licznych wypowiedzi pojawiły się też moim zdaniem głosy rozsądku:

„"Kościół katolicki w Polsce nie ma prawa moralnego, by sprawować funkcję sumienia narodu".
Prawda.
Od wczoraj Jażdżewski wrogiem, bo parę słów prawdy powiedział? ...”

Na te ataki odpowiedział też zaatakowany najszanowniejszy pan Leszek Jażdżewski. W Internecia natknąłem się na takie informacje:

"Wiadomości poświęciły mi osobny materiał”
"Nic nie boli tak, jak kilka słów trudnej prawdy. To co powiedziałem na Uniwersytecie Warszawskim w wystąpieniu przewidzianym przed przemówieniem Donalda Tuska, wzbudziło prawdziwy amok w prawicowym internecie" - napisał dziennikarz.
„Krystyna Pawłowicz nazwała mnie ‘satano-faszystą’, w TVP Info nazwano mnie ‘satanistycznym przedskoczkiem’, Paweł Lisicki uznał, że nie można podawać mi ręki. Episkopat wydał oświadczenie, że moje słowa to ‘przejaw nienawiści’, Wiadomości poświęciły mi osobny materiał. Sam Jarosław Kaczyński stwierdził, że ‘kto podnosi rękę na Kościół, podnosi rękę na Polskę’” – wymieniał.
"Nie mam zamiaru odpowiadać im nienawiścią na nienawiść”
"Nie mam zamiaru odpowiadać im nienawiścią na nienawiść, bo wzmacnia to tylko tych, którzy, jak Jacek Kurski i jego ludzie w TVP, nie mają żadnych hamulców, którzy - jak Kaczyński - żywią się negatywną energią" – zapewniał Jażdżewski.

Najszanowniejszy panie prezydencie Andrzeju Dudo, najszanowniejsi czytelnicy bardzo proszę zapoznajmy się ze słowami, które wywołały takie poruszenie:

Tadeusz Konwicki w Kompleksie Polski napisał:
W tym nieszczęsnym kraju rządziły duszami ludzkimi przez wieki zdeprawowana religia i sprzedajny kościół. Religia na usługach państwa, religia kierowana przez głowę państwa. A istotą tej religii była zawsze forma, rozdęta, zmitologizowana, zabsolutyzowana forma. A w tej formie najważniejsze było słowo. Słowo stało się krwawym tyranem, słowo stało się okrutnym zabobonem i bezlitosnym Bogiem.
Kościół katolicki w Polsce, obciążony niewyjaśnionymi wciąż skandalami pedofilskimi, opętany walką o pieniądze i o wpływy stracił moralny mandat do sprawowania funkcji sumienia narodu. Ten kto szuka transcendencji, absolutu w kościele będzie zawiedziony. Ten kto szuka moralności w Kościele nie znajdzie jej. Ten kto szuka strawy duchowej w kościele wyjdzie głodny.
Polski Kościół zaparł się Ewangelii, zaparł się Chrystusa. i Gdyby dziś Chrystus ponownie był ukrzyżowany to prawdopodobnie przez tych, którzy używają krzyża jako pałki, by zaganiać pokorne owieczki do zagrody. Dziś agendę tematów dnia układają nam czarnoksiężnicy, którzy liczą, że przy pomocy zaklęć i manipulacji złymi emocjami będą w stanie zdobyć władzę nad duszami Polaków.
Ale rywalizacja z nimi na inwektywy i złe emocje nie ma sensu, dlatego, że po kilku godzinach zapasów ze świnią w błocie, orientujesz się w końcu, że świnia to lubi.
(…) Nie czekajcie na mesjasza, bu być może zmieni się to w czekanie na Godota.

Ze słów prelegenta nie potrafię wywnioskować, co jest cytatem najszanowniejszego pana Tadeusza Konwickiego a co autorskim tekstem mówcy. Uważam, że nie jest to istotne. Jako człowiek religijny, wierzący i poszukujący Boga słyszałem wiele podobnych opinii wygłaszanych przez kapłanów różnych kościołów chrześcijańskich i bywały to słowa samokrytyki.
W 1 liście Pitra napisano:

1 Piotra 1:13-16
(…) Przystosujcie więc swoje umysły do działalności, zachowujcie całkowitą trzeźwość umysłu; oprzyjcie swą nadzieję na niezasłużonej życzliwości, której macie dostąpić przy objawieniu Jezusa Chrystusa. Jako posłuszne dzieci, przestańcie się kształtować według pragnień, jakie poprzednio żywiliście w swej niewiedzy, ale w zgodzie ze Świętym, który was powołał, sami też stańcie się święci w całym swym postępowaniu, gdyż jest napisane: „Macie być święci, ponieważ ja jestem święty”.

Rzeczą jak najbardziej naturalną powinno być dbanie o czystość Kościoła, o przestrzeganie prawa przez ludzi i przede wszystkim przez kapłanów. Bez tej dbałości może dojść do splugawienia Kościoła. Najszanowniejszy pan ksiądz Piotr Natanek tak się wypowiedział na temat Kościoła Katolickiego:

„Ks. dr hab. Piotr Natanek
W tej chwili Katolicyzm to jest zlepek wielu herezji; jedna przy drugiej tylko perfekcyjnie ukryta.”

W Biblii niewiernych chrześcijan przyrównano do psów i świń:

2 Piotra 2:20-22
(…) Doprawdy, jeśli dzięki dokładnemu poznaniu Pana i Wybawcy, Jezusa Chrystusa, uszli kalającym rzeczom tego świata, ale wdają się znowu w to samo i zostają pokonani, to ich stan końcowy okazuje się gorszy niż początkowy. Bo lepiej byłoby dla nich nie poznać dokładnie ścieżki prawości, niż dokładnie ją poznawszy, odwrócić się od danego im świętego przykazania. Sprawdza się na nich treść prawdziwego przysłowia: „Pies wrócił do swych wymiocin, a obmyta maciora do tarzania się w błocie”.

Porównanie to jest moim zdaniem niestosowne, dlatego, że może być obraźliwe dla zwierząt, które jedzą wymiociny i taplają się w błocie, dlatego że bo tak zostały stworzone.
Jedzenie własnych wymiocin i taplanie w błocie to naturale zachowania dla tych gatunków zwierząt.
Ludzie przynajmniej teoretycznie górują nad zwierzętami.
Chrześcijanie wierzący w najszanowniejszego władcę Jehoszua Masziach (Jezusa Chrystusa) mają obowiązek przestrzegać jego nauk:

Mateusza 28:18-20
(...)A Jezus podszedł i powiedział do nich, mówiąc: „Dano mi wszelką władzę w niebie i na ziemi. Idźcie więc i czyńcie uczniów z ludzi ze wszystkich narodów, chrzcząc ich w imię Ojca i Syna, i ducha świętego, ucząc ich przestrzegać wszystkiego, co wam nakazałem.(...)

Najszanowniejszy władca Jehoszua Masziach (Jezus Chrystus) ostrzegł również chrześcijan przed fałszywymi prorokami, którzy mogą wprowadzić w błąd nawet wybranych:

Mateusza 24:24-26
(…) Bo powstaną fałszywi Chrystusowie oraz fałszywi prorocy i będą czynić wielkie znaki i dziwy, żeby — jeśli to możliwe — wprowadzić w błąd nawet wybranych. Oto was przestrzegłem. (...)

Ostrzeżenia przed odstępstwem i złymi nauczycielami znajdziemy również w naukach uczniów najszanowniejszego władcy Jehoszua Maszicha (Jezusa Chrystusa):

Dzieje 20:29, 30; 2 Tymoteusza 4:3, 4
(…) Ja wiem, że po moim odejściu wejdą pomiędzy was ciemięskie wilki i nie będą się czule obchodzić z trzodą, a spośród was samych powstaną ludzie mówiący rzeczy przewrotne, aby pociągnąć za sobą uczniów. (…) Nastanie bowiem czas, gdy nie zniosą zdrowej nauki, lecz zgodnie z własnymi pragnieniami nagromadzą sobie nauczycieli, by im łechtali uszy; i odwrócą uszy od prawdy, a zwrócą się ku fałszywym opowieściom.

Myślę, że powyższe wersety są wytłumaczeniem dlaczego słowa prawdy bywają przezywane mową nienawiści. Głupi kłamcy słowa prawdy uważają za mowę nienawiści, bo obnażają ich kłamstwa, ich niegodziwość.
Również zwykli głupcy bardzo źle znoszą krytykę.
Tym się różnią od ludzi mądrych.
Skrytykowany mędrzec krytyka uzna za przyjaciele. Poprosi o więcej słów krytyki. Głupiec się obrazi. Krytyka uzna za wroga. Znienawidzi go.
Najszanowniejszy pan Cyceron nauczał:

"Właściwością człowieka jest błądzić, głupiego - w błędzie trwać"

Przypomniało mi się stare chińskie przysłowie:

„Mądremu wystarczy napomknąć, a głupiego nawet biciem się nie nauczy.”

Głupota potępiona została również w Biblii:

Przysłów 10:14; 27:22
Mądrzy gromadzą wiedzę, lecz usta głupiego są bliskie doprowadzenia siebie do zguby. (…) Choćbyś głupiego utarł tłuczkiem w moździerzu pośród tłuczonego ziarna, jego głupota od niego nie odejdzie.

Najszanowniejszy panie prezydencie Andrzeju Dudo, najszanowniejsi czytelnicy bardzo proszę powróćmy myślami do krytyki kościoła. Najszanowniejszy pan Cyprian Kamil Norwid zadał kiedyś pytanie:

Czy ten ptak kala gniazdo, co je kala, czy ten , co mówić o tym nie pozwala?

By dać sobie odpowiedź na to pytanie bardzo proszę wyobraźmy sobie Kościół do którego chodzi bardzo dużo ludzi.
W Kościele tym posługę sprawuje wielu księży. Pewnego dnia stała się rzecz straszna.
Podczas nabożeństwa prowadzący je naczelny kapłan dostał rozwolnienia. Zaczęły go zlewać poty.
Poczuł, że musi się jak najszybciej wypróżnić.
Zaintonował pieśń, którą podchwycili księża i parafianie, sam skrył się za ołtarzem.
Oceniając, że do ubikacji nie zdąży dojść, powinął chodnik, odchylił deskę i przymuszony sytuacją się wypróżnił.
Za jakiś czas po mszy nie chciało mu się iść do ubikacji.
Za ołtarz miał bliżej.
Spodobał się naczelnemu kapłanowi ten nowy kościelny przybytek.
Znajdujące się w pobliżu obrazy świętych, figury aniołów, krucyfiksy sprawiły że wypróżnianiu zaczął towarzyszyć podniosły nastrój religijnej ekstazy.
W Kościele pojawiła się woń ludzkich odchodów. Niżsi rangą kapłani, znali przyczynę tego zapachu ale milczeli, bo byli tchórzami. Podobnie postępowali parafianie, którzy zignorowali rosnącą z dnia na dzień woń, dlatego, że niektórym się ona podobała. Inni przywykli. Część z nich też ją polubiła.
W coraz większej ilości odchodów zalęgły się robale. Smród był coraz większy i by z nim walczyć zaczęto podczas nabożeństw palić kadzidła.
Pewnego dnia do Kościoła na uroczystą mszę trafił pielgrzym z baaaaaaaaaardzo dalekich stron. Był to obiecany mesjasz, na którego wszyscy wierzący czekali, ale go nie rozpoznali.
Po mszy zaczął się ludzi dopytywać:
Dlaczego w waszym Kościele unosi się fetor?
Zasugerował, że koniecznie kościół powinno się wysprzątać. Parafianom słowa te się nie spodobały, by byli bardzo źli i głupi.
Zaczęli krzyczeń:
Szatan. Wróg Kościoła. Antychryst. Atakuje naszą wiarę, tradycję. Obrzydliwy atak na Kościół i Kraj.
Do rozgorączkowanego motłochu dołączyli się księża.
Troskę o czyste powietrze w kościele nazwali mową nienawiści.
Przybysza nazwali antychrystem, sługą Szatana, wrogiem Boga Żywego.
Zaczęli podjudzać tłum:
Raz sierpem, raz młotem, czerwoną hołotę zaczęli zgodnie ze swym zwyczajem wykrzykiwać.
Tłum zaczął im wtórować oraz szarpać dłońmi, bić pięściami przybyłego Chrystusa.
Przybysz w nadziei na ocalanie pobiegła przed ołtarz. U
Uklęknął przed krucyfiksem i zaczął się modlić o ocalenie.
Tu dopadli go parafianie wraz z księżmi.
A że nie mieli sierpów i młotów, proroka na którego czekali, ale nie rozpozna zakatowali na śmierć krzyżami.

Najszanowniejszy panie prezydencie Andrzeju Dudo, najszanowniejsi czytelnicy, tę historię zmyśliłem, ale na podobną historię powołał się najszanowniejszy władca Jehoszua Masziach (Jezus Chrystus) Ostrzegł też Izraelitów przed sądem Gehenny / Piekła:

Mateusza 23:33-35
(...)„Węże, pomiocie żmijowy, jakże uciekniecie przed sądem Gehenny? Oto dlatego ja posyłam do was proroków i mędrców, i nauczycieli publicznych. Niektórych z nich zabijecie i zawiesicie na palu, niektórych zaś ubiczujecie w waszych synagogach i będziecie prześladować od miasta do miasta, żeby na was przyszła wszelka krew prawych przelana na ziemi, od krwi prawego Abla do krwi Zachariasza — syna Barachiasza — którego zamordowaliście między sanktuarium a ołtarzem.

W Biblii napisano też o obrzydliwościach, jakimi kalano Dom Boży w czasach starożytnych:

Jeremiasza 32:33, 34
(…) I odwracali się do mnie plecami, a nie twarzą; chociaż ich nauczano, chociaż wstawano wcześnie i nauczano, żaden z nich nie słuchał, by przyjąć skarcenie. I w domu, nad którym wzywano mego imienia, umieszczali swe obrzydliwości, by go kalać.

Napisano też jak najszanowniejszy Bóg Jehowa karał niewiernych Izraelitów:

Ezechiela 9:5, 6, Ozeasza 13:16
(…) „Przejdźcie za nim przez miasto i uśmiercajcie. Niech wasze oko się nie użali i nie okazujcie współczucia. Starca, młodzieńca i dziewicę oraz małe dziecko i niewiasty macie pozabijać — aż do wytracenia. (…) Samaria będzie uważana za winną, gdyż buntuje się przeciw swemu Bogu. Padną od miecza. Ich własne dzieci zostaną roztrzaskane, a ich brzemienne kobiety — rozprute”.

Powyższe opisy to kary doczesne.
Bardzo proszę wziąć pod rozwagę, że może istnieć Piekło i że oko ludzkie nie widziało, ucho nie słyszało, język nie smakował, nos nie wywąchał, ciało nie czuło, co najszanowniejszy Bóg przygotował dla niewiernych głupców.

Uważam, że rzeczą niezmiernie ważną jest to by chrześcijanie oczyścili swe kościoły z wszelkiego plugastwa. By kapłani wrócili do podstawowych nauk zawartych w Ewangeliach i zaczęli je stosować. Myślę, że dobrym wzorem do naśladowanie w tej kwestii może być postać biblijnego króla, najszanowniejszego pana Jozjasza:

2 Królów 22:8-13, 23:1-3
(...)Potem arcykapłan Chilkiasz rzekł do sekretarza Szafana: „Znalazłem w domu Jehowy księgę prawa”. I dał Chilkiasz tę księgę Szafanowi, a on zaczął ją czytać. Następnie sekretarz Szafan przyszedł do króla i odezwawszy się do króla, rzekł: „Twoi słudzy wysypali pieniądze, które się znajdowały w domu, i dają je do ręki ustanowionym wykonawcom prac w domu Jehowy”. I sekretarz Szafan rzekł jeszcze do króla, mówiąc: „Kapłan Chilkiasz dał mi jakąś księgę”. I Szafan zaczął ją czytać przed obliczem króla. A gdy tylko król usłyszał słowa księgi prawa, natychmiast rozdarł swe szaty. Potem król polecił kapłanowi Chilkiaszowi i Achikamowi, synowi Szafana, i Achborowi, synowi Michajasza, i sekretarzowi Szafanowi, i Asajaszowi, słudze króla, mówiąc: „Idźcie, zapytajcie Jehowę o mnie i o lud, i o całą Judę w związku ze słowami tej odnalezionej księgi; wielka jest bowiem złość Jehowy, która zapłonęła przeciwko nam za to, że nasi praojcowie nie słuchali słów tej księgi, by postępować zgodnie ze wszystkim, co napisano w odniesieniu do nas”. (…) Wtedy król posłał i zebrali się u niego wszyscy starsi z Judy i Jerozolimy. Potem król wstąpił do domu Jehowy, a z nim wszyscy mężowie judzcy oraz wszyscy mieszkańcy Jerozolimy, jak również kapłani i prorocy, i cały lud, od małego do wielkiego; a on zaczął czytać do ich uszu wszystkie słowa księgi przymierza, którą znaleziono w domu Jehowy. I król stał koło kolumny, i zawarł przymierze przed obliczem Jehowy, by podążać za Jehową i z całego serca oraz całej duszy przestrzegać jego przykazań i jego świadectw, i jego ustaw, wprowadzając w czyn słowa tego przymierza, zapisane w tej księdze. Toteż cały lud przystąpił do przymierza.

Najszanowniejszy panie prezydencie Andrzeju Dudo, najszanowniejsi czytelnicy moich otwartych na zakończenie tego listu zapoznajmy się z starym przysłowiem

„Prawdziwa cnota krytyki się nie boi.”

Bardzo proszę podsumujmy temat.

Krytyka jest czymś bardzo dobrym.
Jeżeli ktoś nam zwraca uwagę na coś złego, może to świadczyć o miłości.
Jeżeli ktoś przymyka oczy na nasze błędy, może to świadczyć o skrywanej nienawiści lub zwykłej głupocie.
Za krytykę powinniśmy być wdzięczni.
Krytyka nie jest atakiem na naszą osobę ale troską o nasze dobro.
Jeżeli ktoś krytykuje Kościół, pokazuje kościołowi troskę i miłość.
Kto walczy z krytyką, walczy z Kościołem i może go doprowadzić do upadku.
Taka postawa świadczyć może o nienawiści i zaprowadzić wprost w bezlitosne ręce piekielnych sadystów.
Niestety wiele osób nie zdaje sobie sprawy z tych elementarnych zasad.
Ja by coś zmienić w tym temacie napisałem ten 35 list otwarty.

Oprócz napisania tego listu postanowiłem się również pomodlić do najszanowniejszego, najlepszego spośród wszystkich najlepszych, najbardziej dobrych Bogów Boga:

Najszanowniejszy, najlepszy spośród wszystkich najlepszych, najbardziej dobrych Bogów Boże, czy mogę prosić o to byś dopomógł ludziom i innym istoto mieć jak najwłaściwszy pogląd na temat krytyki oraz dopomóc oczyścić im wierzenia i kościoły z wszelkiego zła?

Jeżeli mogę, to proszę o to – błagam – najbardziej jak tylko można.

Z wyrazami największego szacunku i życzeniami najlepszości jacek ahmadeusz szatan kwaśniewski

Naj.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 04 cze 2019, 8:03 
Offline
Awatar użytkownika

Rejestracja: 13 mar 2018, 10:14
Posty: 534
jacek kwaśniewski 17 dzień 7 miesiąc 10 rok EY

Najsz.

Najszanowniejszy panie prezydencie Andrzeju Dudo, najszanowniejsi czytelnicy moich otwartych listów, poprzedni 35 list otwarty poświęcony był krytyce Kościoła. Wykazałem w nim, że osoby, które rzetelnie i surowo krytykują Kościół działają na jego korzyść, natomiast te osoby, które walczą z krytyką i dostrzeżone błędy próbują przekrzyczeć, przemilczeć, zamieść pod dywan, Kościół niszczą. Talk postępują najwięksi wrogowie Kościoła. Znakomitym przykładem wrogów Kościoła, są osoby próbujące tuszować przestępstwa dokonywane na jego łonie. Z doniesień medialnych wynika, że przestępstw takich nie brakuje:

„Seksualne orgie, finansowe nadużycia, oszukiwanie wiernych, podejrzane powiązania Banku Watykańskiego i innych instytucji kościelnych z mafią, pospolitymi rabusiami, a nawet mordercami, jak również niewyjaśnione dotąd historie zaginięć. Tropy niemal zawsze prowadzą do Watykanu.”

Aktualnie dużą popularność zyskał temat pedofilii i nadużyć seksualny w Kościele Rzymskokatolickim.
tało się to za sprawą filmu zatytułowanego 'Nie mów nikomu'.

Dlatego też 36 list otwarty poświęcony będzie pedofilii oraz celibatowi – zboczeniu seksualnemu, które może doprowadzić do innych seksualnych wynaturzeń typu zoofilia lub pedofilia. Premiera filmu odbiła się wielkim echem w mediach:

„W filmie "Nie mów nikomu" Tomasza i Marka Sekielskich były kapelan Lecha Wałęsy, ks. Franciszek Cybula, przyznał się do molestowania 12-latka. Były prezydent był o to pytany przez dziennikarzy TVN24. – W moim pokoleniu nie mieści się w głowie, żeby ksiądz mógł się posunąć tak daleko. Ja nie oglądałem (filmu Sekielskich – red.), bo dla mnie to jest tak obrzydliwe, że – uwierzcie mi – nie jestem w stanie tego oglądać – oświadczył Wałęsa.”

Najszanowniejszy pan ksiądz Jacek Prusak.w kazaniu tak się o tym filmie wypowiedział:

„(...) Zobaczycie te owce, które były najsłabsze wtedy, kiedy były zranione. Zresztą mogły być zranione tylko dlatego, że były najsłabsze. I zobaczycie te wilki w koloratkach – od zwykłych księży po biskupów. Zobaczycie po prostu ludzi zepsutych. Do szpiku kości. Jeśli papież Franciszek mówi, że tacy księża i biskupi istnieją, to nie używa metafory. Zobaczycie ich w tym filmie (…) Módlcie się razem i nie straćcie wiary. Kościół oparty jest na Jezusie, a nie na księżach.”

Przed emisją tego filmu walkę z nadużyciami w Kościele rozpoczął urzędujący najszanowniejszy pan papież Franciszek:

„Papież ogłosił nowe prawo. Ostra walka z nadużyciami
„Wy jesteście światłem świata. Nie może się ukryć miasto położone na górze” (Mt 5, 14). Nasz Pan Jezus Chrystus wzywa każdego wiernego, aby był przejrzystym wzorem cnót, prawości i świętości. Wszyscy jesteśmy bowiem wezwani do dawania konkretnego świadectwa wiary w Chrystusa w naszym życiu, a zwłaszcza w naszych relacjach z bliźnimi. (...)”

Tego typu postępowanie świadczy o wielkiej miłości do Kościoła. Publicysta najszanowniejszy pan Tomasz Terlikowski napisał:

„Dobro Kościoła wymaga oczyszczenia, a nie udawania, że nic się nie dzieje.”

Trzeba tutaj dodać, że problem pedofilii i przestępstw seksualnych to nie tylko kwestia ludzi kościoła. Dziennikarka najszanowniejsza pani Paulina Młynarska po obejrzeniu "Tylko nie mów nikomu" zdradziła przeżycie z młodości:

„Miałam 14 lat, kiedy Andrzej Wajda, na planie swojego filmu 'Kronika wypadków miłosnych' zmusił mnie do zagrania nago bardzo odważnej sceny erotycznej. (…) „Przypomnę, choć nienawidzę do tego wracać: miałam 14 lat, kiedy Andrzej Wajda, na planie swojego filmu »Kronika wypadków miłosnych« zmusił mnie do zagrania nago bardzo odważnej sceny erotycznej z udziałem 18-letniego wówczas śp. Piotra Wawrzyńczaka. Byłam pod wpływem środków uspokajających i alkoholu podanych mi przez inne osoby dorosłe pracujące na planie”

Jeżeli słowa te są prawdą, to osoby biorące w tym procederze udział powinny zostać przykładnie ukarane.

Krótko po premierze dokumentu „Tylko nie mów nikomu” oświadczenia wydał najszanowniejszy pan prymas Polski arcybiskup Wojciech Polak:

„Jestem głęboko poruszony tym, co zobaczyłem w filmie Pana Tomasza Sekielskiego. Ogromne cierpienie osób skrzywdzonych budzi ból i wstyd. W tym momencie przed oczami mam także dramat osób pokrzywdzonych, z którymi spotkałem się osobiście. Dziękuję wszystkim, którzy mają odwagę opowiedzieć o swoim cierpieniu.”

Głos zabrał też najszanowniejszy pan przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski arcybiskup Stanisław Gądecki:

„Ze wzruszeniem i smutkiem obejrzałem dzisiaj film pana Sekielskiego, za który pragnę podziękować reżyserowi. W przeważającej części tenor tego filmu zgadza się z moimi doświadczeniami, jakie wyniosłem z wielu rozmów przeprowadzonych z pokrzywdzonymi.”

Głos w sprawie zabrał również pan, najszanowniejszy panie prezydencie Andrzeju Dudo:

"Z pedofilią musimy walczyć bezwzględnie i wszędzie"

Najszanowniejszy pan minister sprawiedliwości i prokurator generalny Zbigniew Ziobro zdecydował się powołać zespół prokuratorów, którego zadaniem będzie przeanalizowanie wydarzeń przedstawionych w „Tylko nie mów nikomu”. Głos zabrał też najszanowniejszy pan szef MSWiA, Joachim Brudziński:

„Nie tylko w kontekście tego niezwykle poruszającego i mocnego filmu, ale w kontekście w ogóle zjawiska czasami relatywizowanego w zależności od tego, kogo ono dotyczy, jakim jest pedofilia chcę to powtórzyć: zero tolerancji dla tych wszystkich kreatur, które w ten sposób, tak dramatycznie i tak traumatycznie krzywdzą dzieci"-podkreślił minister. Jak dodał, słowo "kreatura" doryczy każdego, kto krzywdzi dzieci, "niezależnie od tego, czy nosi koloratkę, czy jest eksponowanym, znanym celebrytą, reżyserem, politykiem, dziennikarzem, kimkolwiek.”

Głos w sprawie zabrał również kłamca, kryminalista, recydywista, skazany prawomocnymi wyrokami za szerzenie kłamstw, najszanowniejszy pan prezes rady ministrów, premier Mateusz Morawiecki:

„Chcę żeby to głośno dzisiaj wybrzmiało. Nie możemy tego tolerować – pedofilii i tego typu zachowań w ani najmniejszym milimetrze. I nie będziemy.”

W sprawie wypowiedział się również najszanowniejszy pan poseł Jarosław Kaczyński:

„Wprowadziliśmy rejestr pedofilów. A kto się przeciwstawiał i krzyczał o wolności?”

Najszanowniejszy pan ksiądz Henryk Zieliński tak się wypowiedział:

„Prawda jest taka, że najwięcej dla ochrony nieletnich przed przestępcami seksualnymi zrobił rząd PiS. Ministerstwo sprawiedliwości kierowane przez Zbigniewa Ziobrę przeforsowało ustawę o rejestrze pedofilów. Każdy pracodawca, szczególnie zaś dyrektor szkoły, ośrodka kultury czy klubu, może teraz sprawdzić, czy kandydat do pracy nie ma wyroku za przestępstwa wobec nieletnich. W rejestrze tym, na ogólnych zasadach, są także duchowni. Drugą zmianą było wprowadzenie ustawowego obowiązku powiadamiania o pedofilii. Obowiązek ten dotyczy również biskupów i księży.”

Warto przypomnieć, że w rejestrze pedofilii, na który najszanowniejszy pan poseł Jarosław Kaczyński się powołał nie było księży, a argumenty, którymi rządząca reżimowa totalna koalicja próbowała ten fakt uzasadnić pachniały obłudą tak bardzo, że jej fetor wyczuwalny był nie tylko na Księżycu, ale również na Marsie i jeszcze dużo dalej, nawet w sąsiednich galaktykach. Bardzo proszę sięgnijmy do medialnych informacji z tamtych czasów:

„Poseł Adam Szłapka z Nowoczesnej przypomniał, że w rejestrze przestępców na tle seksualnym nie widnieją księża. - W styczniu 2018 ministerstwo sprawiedliwości upubliczniło listę pedofilów. Nie było na niej ani jednego księdza. Kogo chroni Patryk Jaki? (...)
Sebastian Kaleta, były wiceminister resortu Zbigniewa Ziobro, odpisał politykowi: - Księży, tak jak każdego innego obowiązują te same przepisy. Nikogo rejestr pedofilów nie chroni. Fakt, że nie znajdują się tam księża (w rejestrze jawnym) oznacza, że księża nie popełniali najbrutalniejszych przestępstw (tam się kwalifikują brutalne gwałty)
Ale dlaczego zatem nie ma tu danych niesławnego księdza Romana? Tak, tego, który uczynił z 13-letniej dziewczynki swoją niewolnicę. Tego, który wielokrotnie ją zgwałcił. Tego, który zmusił ją do aborcji, bo "nie chciał mieć bachora". Tego, który za swoje przestępstwa dostał wyrok 8 lat więzienia i odsiedział z tego 4 lata. Tego, którego jego zakon udzielił wsparcia i po wyjściu na wolność ponownie pozwolił odprawiać msze i uczyć dzieci w szkole (o księdzu Romanie B., który ostatnio był w kościele w Puszczykowie pisała w reportażu dla "Dużego Formatu" Justyna Kopińska).”

To są stare doniesienia. Podam najnowsze:

„(...) w rejestrze... nie ma na przykład nazwisk księży pokazanych w filmie Tomasza Sekielskiego. Ba, nie dość na tym. Nie ma tam nawet pedofila i mordercy, Mariusza Trynkiewicza.”

Z doniesień medialnych wynika, że w podobny obłudny, wrogi Kościołowi sposób postępowali nawet poprzedni papieże:

„Papież Franciszek opowiedział dziennikarzom, że gdy Joseph Ratzinger pokazał Janowi Pawłowi II dowody na "nadużycia seksualne i finansowe zgromadzenia", papież Polak kazał mu zatuszować sprawę. "Daj to do archiwum, wygrała druga strona" - miał powiedzieć Ratzinger sekretarzowi.”

Nie zawsze jednak tak było. Już prze kilkunastoma wiekami Synod Kościoła Katolickiego o pedofilach gwałcicielach tak zdecydował:

„Gwałciciele dzieci nawet na koniec nie otrzymają komunii.”

W wyroku tym kryje się wielki dramat nie tylko zgwałconych dzieci, ale również gwałcicieli. Zgwałcone dziecko może wyrosnąć na wartościowego człowieka, gwałciciel natomiast może trafić do Piekła. Politycy pragną zaostrzyć kary dla pedofilów:

„W poniedziałek od rana politycy prześcigają się w propozycjach zaostrzania kar za pedofilię. Niektóre projekty już trafiły do Sejmu. Jarosław Kaczyński, prezes PiS, mówi o 30 latach więzienia, PO chce zlikwidować przedawnienie w tych sprawach, a Zbigniew Ziobro swoje pomysły ma ogłosić we wtorek rano.”

W zawiązku z tym, że sprawa jest piekielnie poważna, powinna ona zostać dokładnie przeanalizowana. Bardzo proszę sprawdźmy co oznacza słowo pedofilia:

„Pedofilia - dewiacja seksualna polegająca na odczuwaniu potrzeby kontaktów seksualnych z dziećmi.”

W samym zboczeniu, jak długo człowiek nad nim zachowuje pełną kontrolę nie ma nic złego.
Taki pedofil może przeżyć całe życie nie ulegając namiętności i dostąpić zbawienia.
Gorzej jest jak da się ponieść swojej dewiacji i zacznie gwałcić dzieci.
W tym momencie nasunęła mi się pierwsza refleksja.

Kiedy kończy się dzieciństwo?

W jakim wieku ofiary czyn pedofilski (obcowanie seksualne z nieletnim nawet za jego zgodą) przestaje być przestępstwem?

Na to pytanie nie ma jednej odpowiedzi. W słowniku języka polskiego PWN tak zdefiniowano znaczenie słowa dziecko:

dziecko - człowiek od urodzenia do wieku młodzieńczego; każdy, niezależnie od wieku potomek w stosunku do rodziców; syn, córka. W Polsce obcowanie płciowe i inne czynności seksualne z osobą poniżej 15 roku życia stanowią przestępstwo – również wtedy, gdy odbywają się za zgodą obydwu stron, ale w poszczególnych krajach wynosi od 0 do 21 lat. Podam kilka przykładów:

21 lat – Madagaskar
20 lat – Tunezja
19 lat – Indonezja
18 lat – Malta , Egipt , Irak , Wietnam , Kalifornia , Floryda , Arizona
17 lat – Irlandia , Honduras , Tasmania , Teksas , Illinois , Kolorado , Luizjana
16 lat – państwa Beneluxu , Australia , Nowa Zelandia , Rosja , Portugalia , Białoruś , Łotwa , Finlandia , Gruzja , Uzbekistan , Indie , Kenia , Algieria , Kanada , Alaska , Michigan , Pensylwania, New Jersey
15 lat – Polska , Czechy, Słowacja, Francja, Szwecja, Dania, Grecja, Maroko, Etiopia, Turcja, Jemen
14 lat – Niemcy, Austria, Węgry, Albania, Bułgaria, Bośnia i Hercegowina, Chorwacja, Macedonia, Szwajcaria, Norwegia, Chiny, Chile, Brazylia
13 lat – Hiszpania, Argentyna, Nigeria, Korea Południowa, Japonia, Tajlandia
12 lat – Meksyk, Filipiny, Watykan

Bardzo proszę zwróćmy uwagę na fakt, że w Unii Europejskiej czy w Stanach Zjednoczonych nie ma w analizowanej kwestii jednego prawa. W zależności od prowincji (państwa, stanu) ten sam czyn może być dozwolonym kontaktem cielesnym lub też karalnym przestępstwem. W Polsce kwestię tę reguluje Kodeks Karny:

Art. 200. Obcowanie płciowe z osobą małoletnią lub doprowadzenie jej do poddania się czynnościom seksualnym

§ 1. Kto obcuje płciowo z małoletnim poniżej lat 15 lub dopuszcza się wobec takiej osoby innej czynności seksualnej lub doprowadza ją do poddania się takim czynnościom albo do ich wykonania, podlega karze pozbawienia wolności od lat 2 do 12.
§ 2. (uchylony)
§ 3. Kto małoletniemu poniżej lat 15 prezentuje treści pornograficzne lub udostępnia mu przedmioty mające taki charakter albo rozpowszechnia treści pornograficzne w sposób umożliwiający takiemu małoletniemu zapoznanie się z nimi, podlega karze pozbawienia wolności do lat 3.
§ 4. Karze określonej w § 3 podlega, kto w celu swojego zaspokojenia seksualnego lub zaspokojenia seksualnego innej osoby prezentuje małoletniemu poniżej lat 15 wykonanie czynności seksualnej.
§ 5. Karze określonej w § 3 podlega, kto prowadzi reklamę lub promocję działalności polegającej na rozpowszechnianiu treści pornograficznych w sposób umożliwiający zapoznanie się z nimi małoletniemu poniżej lat 15.

Najszanowniejszy panie prezydencie Andrzeju Dudo, najszanowniejsi czytelnicy, proszę zwrócić uwagę na fakt, że czyn pedofilski od dozwolonego stosunku seksualnego zależny bywa od kraju w jakim został dokonany. Bardzo proszę wyobraźmy sobie małżeństwo mieszkające w Watykanie. Małżonka Julia ma 12 lat, jej mąż Romeo ma lat 77.

W kulturze chrześcijańskiej taka różnica wieku to nic nienormalnego. Najszanowniejszy pan Jakub, patriarcha narodu izraelskiego według podań biblijnych miał około 77 lat, kiedy poślubiał swoją kuzynkę najszanowniejszą panienkę Rachelę. Teoretycznie mogła mieć 12 lat, bo nie tylko w azjatyckiej kulturze takie małżeństwa nikogo nie dziwią. Była to wielka miłość. Najszanowniejszy pan Jakub, w zamian za rękę swej oblubienicy przepracował siedem lat u brata swojej mamy, najszanowniejszego pana Labana. Po weselu okazało się, że poślubił jej starsza siostrę Leę. Na weselu musiał nieźle sobie popić, że podczas nocy poślubnej nie zauważył różnicy. Bardzo proszę sprawdźmy w Biblii jak do tego doszło:

Rodzaju 29:21-29
(…) Potem Jakub rzekł do Labana:
„Daj mi moją żonę, gdyż me dni upłynęły, a będę z nią współżył”.
Wtedy Laban zebrał wszystkich miejscowych mężczyzn i wyprawił ucztę. Ale okazało się, że tego wieczora wziął swą córkę Leę i przyprowadził do niego, żeby z nią współżył. Ponadto Laban dał jej — Lei, swojej córce — swoją służącą Zilpę jako służącą. A rano wyszło na jaw, że to Lea!
Rzekł więc do Labana:
„Cóżeś mi to uczynił? Czyż nie służyłem ci za Rachelę? Czemu więc mnie oszukałeś?”
Laban odrzekł:
„Nie ma tu u nas takiego zwyczaju, żeby dawać kobietę młodszą przed pierworodną. Dopełnij świętowania tygodnia tej kobiety. Potem zostanie ci dana także ta druga kobieta za służbę, którą możesz u mnie pełnić przez następne siedem lat”.
Toteż Jakub tak uczynił i dopełnił świętowania tygodnia tej kobiety, po czym tamten dał mu za żonę swoją córkę Rachelę. Ponadto Laban dał swej córce Racheli swoją służącą Bilhę jako jej służącą.

Z czasem również służące małżonek najszanowniejszego pana Jakuba też zostały jego żonami. Urodziły one 12 synów, z czego najwięcej urodziła najszanowniejsza pani Lea. To jej syn dał początek linii rodowej, z której przynajmniej teoretycznie pochodzi najszanowniejszy władca Jehoszua Masziach (Jezus Chrystus). Z Biblii Aramejskiej wynika, że to małżeństwo najszanowniejsza panienka Lea sobie wymodliła:

Rodzaju 29:17
Oczy Lei były wzniesione w modlitwie, w której prosiła o to, aby poślubić sprawiedliwego Jakuba.

Najszanowniejszy panie prezydencie Andrzeju Dudo, najszanowniejsi czytelnicy, bardzo proszę powróćmy myślami do wymyślonej historii Romea i Julii mieszkających w Watykanie.
77 letni Romeo poślubił 12 letnią Julię.
Wszystko odbyło się zgodnie z prawem. Była to wielka, wzajemna miłość.
Rodzice małżeństwa zgodę wyrazili, ślubu udzielił biskup.
W noc poślubną małżeństwo zostało skonsumowane.
Młoda para na miesiąc miodowy wybrała się w podróż marzeń do USA.
Zobaczyli Los Angeles, New York, Las Vegas.
Podróż zakończyli w Miami na Florydzie. Tam dopadli ich agenci FBI i wsadzili do więzienia za pedofilię. Jednemu z agentów bardzo się spodobała młoda małżonka i podczas przesłuchania zaczął ją gwałcić, a że był seksualnym dewiantem cierpiącym na nekrosadyzm, podczzas brutalnego gwałtu zadusił swoją ofiarę na śmierć. Gdy już zaspokoił swoje żądze, wraz z kolegami z FBI nocą podrzucili denatkę do celi, w której spał Romeo.
Kiedy Romeo się obudził i zobaczył martwą Julię wpadł w rozpacz i wszczął alarm.
Pojawili się agenci i oskarżyli go o nie tylko pedofilię, ale również o gwałt i morderstwo z szczególnym okrucieństwem. Zlecono sekcję zwłok i badania DNA, które sfałszowali znajomi agentów. W raporcie napisano, że zarówno sperma jak i krew pod paznokciami walczącej o życie Julii pochodzą od Romea. Wyniki te potwierdziły testy DNA. Romea skazano na karę śmierci. Wyrok wykonano.

Najszanowniejszy panie prezydencie, tą opowieścią chciałem wykazać absurdy obowiązującego na świecie prawa.

To co w jednym zakątku świata jest karalne w innym jest zakazane.
Jeżeli mieszkamy przy granicy to przekroczenie granicy może sprawić, że z prawego człowieka staniemy się przestępcami – pedofilami.
Są też kraje, w których seks jest dopuszczalny tylko w małżeństwie. W takim kraju, na przykład w Jemenie seks przedmałżeński lub pozamałżeński jest zbrodnią przeciwko prawu.

Kolejną absurdalną kwestią jest granica wieku.
Seks z osobą pełnoletnią bywa prawnie dozwolony, z nieletnią karalny.
Zastanówmy się proszę nad granicą tej kary.
W Polsce granica ta leży pomiędzy 15 a 16 rokiem życia.
Wyobraźmy sobie kochanków, którzy się spotykają w dniu granicznych urodzin.
Przed urodzinami współżycie jest karalne.
Po urodzinach dozwolone.
Granicą może być ułamek sekundy.
By stwierdzić czy mamy do czynienia z przestępstwem, trzeba znać dokładną datę urodzenia – co do sekundy, ale i te dane nie rozwiąże wszystkich problemów.
Bardzo proszę wyobraźmy sobie osobę urodzoną w tak zwanym roku przestępnym 29 lutego.
Taki dzień wypada co cztery lata.
Trzeba też koniecznie dodać, że w prawie nie zdefiniowano ile trwa rok.
W Polsce mieszkają obywatele używający różnych kalendarzy, w których rok może trwać różną liczbę dni.
Ile trwa rok mogą nie wiedzieć izraelici mieszkający w Polsce, dlatego, że rok przestępny jest dłuższy od normalnego o około 30 dni.
Natomiast muzułmanie żyjący w Polsce mają rok krótszy od chrześcijan korzystających z kalendarza Gregoriańskiego o około 11 dni.
Muzułmanin szybciej stanie się pełnoletni od chrześcijanina urodzonego tego samego dnia, ale używającego kalendarza Gregoriańskiego.
W przypadku osoby 15 letniej różnica ta będzie wynosiła około 160 dni.

Obowiązujące w Polsce prawo jest też wielkim problemem dla chrześcijan propagujących chrześcijaństwo i Biblię. Bardzo proszę zapoznajmy się z 3 i 5 paragrafem:

Art. 200. Obcowanie płciowe z osobą małoletnią lub doprowadzenie jej do poddania się czynnościom seksualnym
§ 3. Kto małoletniemu poniżej lat 15 prezentuje treści pornograficzne lub udostępnia mu przedmioty mające taki charakter albo rozpowszechnia treści pornograficzne w sposób umożliwiający takiemu małoletniemu zapoznanie się z nimi, podlega karze pozbawienia wolności do lat 3. (...)
§ 5. Karze określonej w § 3 podlega, kto prowadzi reklamę lub promocję działalności polegającej na rozpowszechnianiu treści pornograficznych w sposób umożliwiający zapoznanie się z nimi małoletniemu poniżej lat 15.

Według tego prawa Biblia jest książką propagującą i pornografię i pedofilię i rozpustę. Według podań najszanowniejsza panienka Miriam (Maria – Maryja) miała 12 lat kiedy zaszła w ciążę, a sprawcą ciąży nie był jej małżonek. W biblii Tysiąclecia tak opisano to zdarzenie:

Mateusza 1:18
Z narodzeniem Jezusa Chrystusa było tak. Po zaślubinach Matki Jego, Maryi, z Józefem, wpierw nim zamieszkali razem, znalazła się brzemienną za sprawą Ducha Świętego.

Kto propaguje Biblię, propaguje też pedofilię i nieakceptowalne przez obowiązujące prawo mierniki moralne. W samej Biblii dostrzeżemy też konflikt pomiędzy Starym i Nowym Testamentem. Na przykład według starotestamentowego prawa najszanowniejsza panienka Miriam (Maria – Maryja) powinna zostać wraz z Duchem Świętym i poczętym dzieciątkiem uśmiercona:

Powtórzonego Prawa 22:23, 24
(…) „Jeśli dziewczynę będącą dziewicą, zaręczoną z mężczyzną, spotka w mieście jakiś mężczyzna i się z nią położy, to ich oboje wyprowadzicie do bramy tego miasta i ukamienujecie ich kamieniami, i umrą — dziewczyna dlatego, że nie krzyczała w mieście, a mężczyzna dlatego, że upokorzył żonę swego bliźniego. Tak usuniesz spośród siebie zło.

Według tego prawa powinno się uśmiercać wszystkich cudzołożników.

Również świecka historia Polski propaguje pedofilię:

„ (…) w wieku niecałych... czterech lat, królewna Jadwiga została zaręczona z ośmioletnim księciem Wilhelmem z dynastii Habsburgów.”

Najszanowniejszy panie prezydencie Andrzeju Dudo, najszanowniejsi czytelnicy, do tej pory zastanawialiśmy się nad zakazanymi prawnie stosunkami seksualnymi, ale nie wymuszonymi.
Kolejną kwestią są gwałty. Gwałt w słowniku języka polskiego zdefiniowano tak:

gwałt
1. przemoc, bezprawie popełnione z użyciem siły fizycznej lub moralnej.
2. zmuszenie kobiety siłą do stosunku płciowego; zgwałcenie. Wyrok za gwałt na kobiecie.

Gwałty dotyczyć mogą osób tej samej płci oraz także małżeństw.
Cherlawego męża może gwałcić dobrze zbudowana żona. Silniejszy mąż może gwałcić słabszą fizycznie żonę. Przypadkowy przechodzień w parku może wykorzystać cieleśnie innego, zazwyczaj słabszego fizycznie przechodnia wbrew jego woli. W Polsce za takie przestępstwo można trafić do więzienia na okres od 2 do 12 lat, z tym, że sędzia ma prawo do zawieszenia wykonania kary:

Art. 197. Zgwałcenie lub wymuszenie do poddania się innej czynności seksualnej
§ 1. Kto przemocą, groźbą bezprawną lub podstępem doprowadza inną osobę do obcowania płciowego, podlega karze pozbawienia wolności od lat 2 do 12.
§ 2. Jeżeli sprawca, w sposób określony w § 1, doprowadza inną osobę do poddania się innej czynności seksualnej albo wykonania takiej czynności, podlega karze pozbawienia wolności od 6 miesięcy do lat 8.
§ 3. Jeżeli sprawca dopuszcza się zgwałcenia:
1) wspólnie z inną osobą,
2) wobec małoletniego poniżej lat 15,
3) wobec wstępnego, zstępnego, przysposobionego, przysposabiającego, brata lub siostry, podlega karze pozbawienia wolności na czas nie krótszy od lat 3.
§ 4. Jeżeli sprawca czynu określonego w §1-3 działa ze szczególnym okrucieństwem, podlega karze pozbawienia wolności na czas nie krótszy od lat 5.

W powyższym prawie widzimy bardzo dużą rozpiętość kar.
W paragrafie 1 dotyczącym obcowanie cielesnego z nieletnim kara może wynieść od 2 do 15 lat.
W praktyce oznacza to, że wyrok zależny jest od decyzji sędziego, a decyzja może być zależna od znajomości lub łapówki. Jeden sędzia może skazać przestępcę na 15 lat bezwzględnego więzienia inny może za ten sam czyn skazać na dwa lata i kara może być w zawieszeniu, co oznacza, że przestępca do więzienia nie trafi.

Jak wymierzanie tych kar wygląda w praktyce? Bardzo proszę zapoznajmy się z raportem:

„Aż trudno w to uwierzyć!
Jak wynika z opracowania Instytutu Wymiaru Sprawiedliwości „Sprawcy przestępstw przeciwko wolności seksualnej i obyczajności osoby małoletniej – analiza kryminalistyczna” najczęstszą karą wymierzaną wobec sprawców czynów pedofilskich była kara zaledwie 2 lat pozbawienia wolności (i to aż w 120 przypadkach!).
Szokować może również liczba warunkowych zawieszeń wykonania orzeczonej kary wobec sprawcy. Z takiej decyzji sądów skorzystało aż 147 pedofilów, co stanowi 54,0 proc. przypadków!
Autorzy opracowania dr Konrad Burdziak i Paulina Banaszak zwracają uwagę, że w 76 przypadkach sądy II instancji nie dokonywały zmian w zakresie rozstrzygnięć podjętych przez sądy I instancji.
Jeśli już decydowały się one na zmiany, to zmiany te polegały m. in. na obniżeniu wymierzonej sprawcy kary (tak w 7 przypadkach), podwyższeniu orzeczonej kary (tylko 2 przypadki), czy też na warunkowym zawieszeniu wykonania orzeczonej przez sąd I instancji kary (tak w 3 przypadkach)
Warto zwrócić uwagę, że zawieszenie wykonania kary stosowane było najczęściej wobec sprawców znajdujących się w grupie wiekowej 60 – 69 lat.
Autorzy raportu we wnioskach końcowych silnie akcentują, że w większości spraw sądy stosowały warunkowe zawieszenie wykonania orzeczonej wobec sprawcy kary, a karą najczęściej wymierzaną sprawcom czynu zabronionego z art. 200 § 1 k.k. była kara 2 lat pozbawienia wolności. Najniższą karą wymierzoną sprawcy przestępstwa zgwałcenia była natomiast kara 1 roku pozbawienia wolności!”

„Roman Polański nie zostanie wydany stronie amerykańskiej. Ekstradycja jest niedopuszczalna - taką decyzję ogłosił dziś Sąd Okręgowy w Krakowie. Sędzia uzasadniał ją przez dwie godziny.”

Powyższe przykłady pokazują nam jak złe mamy prawo i do jakich nadużyć może ono prowadzić.
Polskie przysłowie ludowe trafnie opisuje sytuację prawa w naszym kraju:

„Dobry adwokat bardzo dobrze zna przepisy, ale najlepszy zna sędziego.”

„Seksturystyka – przeniesienie z parafii do parafii.”

Warto tu dodać, że są też kraje, w których za gwałt przewidziana jest kara śmierci. Po części jest też takie biblijne Prawo Boże:

Powtórzonego Prawa 22:25, 26
Jeśli jednak mężczyzna spotkał zaręczoną dziewczynę na polu i mężczyzna ten chwycił ją, i się z nią położył, to mężczyzna, który się z nią położył, umrze sam, a dziewczynie nic nie uczynisz.

Trzeba tutaj koniecznie dodać, że prawo to chroniło tylko i wyłącznie kobiety mające właściciela – narzeczonego lub męża. Kara bardziej dotyczy cudzołóstwa niż przemocy fizycznej.
Według Bożego Prawa za zgwałcenie niezaręczonej lub niezamężnej dziewczynki kara śmierci nie groziła. Bardzo proszę zapoznajmy się z tym Bożym Prawem:

Powtórzonego Prawa 22:28, 29
Jeśli mężczyzna spotka dziewczynę, dziewicę, która nie jest zaręczona, i chwyci ją, i się z nią położy, i zostaną przyłapani, to mężczyzna, który się z nią położył, da ojcu dziewczyny pięćdziesiąt srebrnych sykli i ona zostanie jego żoną, dlatego że ją upokorzył. Nie będzie mu wolno rozwieść się z nią przez wszystkie jego dni.

W Bożym Prawie karą za zgwałcenie kobiety lub dziewczynki – dziewicy nie mającej właściciela była kara pieniężna 50 sykli srebra. Według niektórych biblistów sykl srebra to wartość około 2 dolarów USA, co w przeliczeniu na złotówki daje około 8 złotych. 50 sykli srebra to wartość pomiędzy 350 a 400 zł w zależności od kursu dolara. Kwotę tę wypłaca się tacie zgwałconej dziewczynki, oraz koniecznie trzeba wziąć ją za żonę bez prawa rozwodu.
Kara ta obowiązuje wtedy, gdy gwałciciel zostanie przyłapany na gorącym uczynku. Jeżeli nie został przyłapany kary nie ponosił. Podobną karę w Prawie Bożym przewidziano dla uwodzicieli:

Wyjścia 22:16
A jeśli mężczyzna uwiedzie dziewicę, która nie jest zaręczona, i się z nią położy, to bezwarunkowo ma ją nabyć jako żonę za cenę kupna.

Warto tu dodać, że prawo to chroniło tylko dziewice. Kobiety nie mające mężów oraz błony dziewiczej można gwałcić bezkarnie.
Jeżeli jakaś dziewczynka została zgwałcona, ale gwałciciel nie został złapany, to prawo przestawało ją chronić.
Nie była już dziewicą i po tym zdarzeniu można ją gwałcić bez obawy o jakąkolwiek karę.
W przypadku wykrycia gwałtu zbiorowego karę ponosił by tylko ten gwałciciel, który zgwałcił pierwszy. On musiał tacie ofiary gwałtu zapłacić stosowną kwotę pieniędzy i stawał się właścicielem zgwałconej dziewczynki.
W drodze do Ziemi Obiecanej Izraelici podobnie traktowali kobiety z innych narodów.
Mężczyzn zabijali niezależnie od wieków. Spośród kobiet przy życiu zostawiali tylko dziewice:

Liczb 31:17, 18
Zabijcie zatem każde maleństwo płci męskiej i zabijcie każdą kobietę, która już współżyła z mężczyzną. Natomiast zachowajcie dla siebie przy życiu wszystkie młodziutkie kobiety, które nie poznały, co to znaczy położyć się z mężczyzną.

O tym czy nie izraelitka zostawała przy życiu decydowało badanie ginekologiczne. Miała błonę dziewiczą to nie izraelitka mogła zostać seksualną niewolnicą. Można ją było wykorzystywać do różnych prac. Gwałcić i zapładniać. Nie można jej było tylko zabić:

Kapłańska 24:17
A jeśli ktoś śmiertelnie ugodzi jakąś duszę ludzką, ma bezwarunkowo zostać uśmiercony.

Ale i w tym przypadku w swym prawie najszanowniejszy Bóg Jehowa pozostawił furtkę. Wystarczyło się nauczyć tak bić niewolnicę lub niewolnika by po pobiciu przeżył dzień lub dwa i potem dopiero umarł - za takie morderstwo kara już nie grozi:

Wyjścia 21:20, 21
A jeżeli mężczyzna uderzy kijem swego niewolnika lub swą niewolnicę, tak iż ktoś taki umrze pod jego ręką, to bezwarunkowo ma być pomszczony. Ale jeśli przeżyje dzień lub dwa dni, to nie ma być pomszczony, jest bowiem jego pieniądzem.

W Prawie Bożym przewidziano też surową karę dla córek kapłanów:

Kapłańska 21:9
A jeśli córka kapłana skala się uprawianiem nierządu, to kala swego ojca. Należy ją spalić w ogniu.

O karze dla synów kapłanów uprawiających nierząd wzmianki nie znalazłem.
Również w chrześcijańskiej kulturze, kobieta jest podgatunkiem człowieka.
Według najszanowniejszego pana apostoła Pawła, głową mężczyzny jest Chrystus, ale dla kobiet głową jest mężczyzna:

1 Koryntian 11:3 (...)Ale chcę, byście wiedzieli, że głową każdego mężczyzny jest Chrystus, a głową kobiety jest mężczyzna, a głową Chrystusa jest Bóg.

Według Biblii jedynym pośrednikiem pomiędzy ludźmi i Bogiem jest najszanowniejszy władca Jehoszua Masziach (Jezus Chrystus):

1 Tymoteusza 2:5 (...)Albowiem jeden jest Bóg, jeden też pośrednik między Bogiem a ludźmi, człowiek, Chrystus Jezus.

Ale skoro jest on głową tylko dla mężczyzn możemy wyciągnąć wniosek, że kobieta człowiekiem nie jest. W słowie ludzkość nie ma dla niej miejsca. Ma też znacznie mniej praw. Nie może nauczać. Ma być w pełni uległa a w kościele / zborze ma milczeć. Jeżeli kobieta chce się czegoś nauczyć ma w domu pytać męża. O tym wszystkim pisze w Biblii:

1 Tymoteusza 2:11-15 ; 1 Koryntian 14:33-35
Kobieta niech się uczy w milczeniu, z pełną uległością. Nie pozwalam kobiecie nauczać ani sprawować władzy nad mężczyzną, lecz ma zachowywać milczenie. Bo Adam został ukształtowany pierwszy, potem Ewa. Ponadto Adam nie był zwiedziony, lecz kobieta została całkowicie zwiedziona i popadła w występek. Będzie jednak chroniona przez rodzenie dzieci, jeśli tylko kobiety takie będą trwać w wierze i miłości, i uświęceniu, z trzeźwością umysłu. (…) Tak jak w każdym zborze świętych, kobiety w zborach niech milczą, bo nie pozwala się im mówić, lecz niech będą podporządkowane, jak to i Prawo oznajmia. Jeśli więc chcą się czegoś nauczyć, niech w domu pytają własnych mężów, bo rzeczą hańbiącą jest dla kobiety mówić w zborze.

Warto tu dodać, że nie tylko w kulturze biblijnej kobieta jest uznawana, że niższy gatunek. Bardzo proszę zapoznajmy się z naukami najszanowniejszego pana Buddy dotyczącymi kobiet:

„Zachowanie bezwzględnej czystości było jedną z podstawowych cnót bhikszu.
Nie wolno było mieszkać pod jednym dachem z kobietą, ani spacerować w jej towarzystwie, ani ująć za rękę.
„Jak należy zachować się w obecności kobiety? - pytał Buddę Ananda.
Musisz unikać patrzenia na nią, Anando.
A gdy już spojrzałem, Panie, co wtedy robić?
Nie odzywać się do niej, Anando.
A gdy się przypadkiem odezwiemy, Panie?
Wtedy, Anando, strzeż się!”

Początkowo Budda nie zamierzał w ogóle dopuścić kobiet do zakonu, jednak gorące prośby Gautami (zresztą poparte czynami, bo się Gautami i jej towarzyszki same ogłosiły mniszkami) i wstawiennictwo Anady przełamały opór mistrza.
Budda zezwolił kobietom na noszenie szat zakonnych, ale nadał im surowszą regułę w postaci 8 głównych zasad i 500 przepisów dyscypliny zakonnej i całkowicie uzależnił je od mnichów.
Co pół miesiąca miały brać udział w ceremonii „uposathy”.
Nie wolno im było przebywać samotnie w czasie pory deszczowej, a po niej miały dwukrotnie zdawać sprawę ze swego prowadzenia się: raz przed zgromadzeniem mnichów, a następnie przed zgromadzeniem mniszek.
Ponadto mniszkom nie wolno było w żadnym wypadku obrażać ani upominać mnichów.
Chociaż buddyzm był na ogół wrogo nastawiony do kobiet – buddyjskie kazania przepełnione są przestrogami przed tymi „nosicielkami zła” i „największymi sojusznikami kusiciela Mary” (budd. Szatan), to jednak przyznawał im prawo do zdobywania najwyższej świętości.
Nagrodą za surowe i pobożne życie było dostąpienie stanu arhata w następnym – już męskim wcieleniu.

Sam Budda, przyjmując do gminy religijnej kobiety, miał rzec do Anandy, że teraz święta religia zamiast 1000 lat przetrwa tylko 500.”

Bardzo proszę powróćmy myślami do gwałtów i obowiązującego prawa:

Art. 197. Zgwałcenie lub wymuszenie do poddania się innej czynności seksualnej
§ 1. Kto przemocą, groźbą bezprawną lub podstępem doprowadza inną osobę do obcowania płciowego, podlega karze pozbawienia wolności od lat 2 do 12.
§ 2. Jeżeli sprawca, w sposób określony w § 1, doprowadza inną osobę do poddania się innej czynności seksualnej albo wykonania takiej czynności, podlega karze pozbawienia wolności od 6 miesięcy do lat 8.
§ 3. Jeżeli sprawca dopuszcza się zgwałcenia:
1) wspólnie z inną osobą,
2) wobec małoletniego poniżej lat 15,
3) wobec wstępnego, zstępnego, przysposobionego, przysposabiającego, brata lub siostry, podlega karze pozbawienia wolności na czas nie krótszy od lat 3.
§ 4. Jeżeli sprawca czynu określonego w §1-3 działa ze szczególnym okrucieństwem, podlega karze pozbawienia wolności na czas nie krótszy od lat 5.

Zakreślono tu ramy, w ramach których sędziowie mogą się poruszać swobodnie. Użyto tu też wyjątkowo nieprecyzyjnego terminu innej czynności seksualnej. Taką inną czynnością może być dotyk. Na przykład dotykanie pośladków 14 letniej dziewczynki nawet za jej zgodą jest w Polsce karalne. Jeżeli osoba ta ma powyżej 15 lat kary nie ma.
Jeżeli nie jest to dotyk przypadkowy lub wymuszony sytuacją (na przykład w autobusie, który nagle zahamuje stracimy równowagę i niechcący nasze ręce wylądują na czyimś pośladkach, lub też myjemy własne dziecko, które zrobiło kupy w pieluchy) to mamy do czynienia z doprowadzeniem do innej czynności seksualnej. Takie zachowanie bywa nazywanie molestowaniem seksualnym. Bardzo proszę przeanalizujmy temat na przykładach życia wziętych. Piosenkarka i aktorka, najszanowniejsza panie Maryla Rodowicz tak się w tej sprawie wypowiedziała:

„Czy doznałam mobbingu i molestowania w pracy? Tak. Różni ludzie w show-biznesie próbowali mnie wykorzystać. Ale raczej byłam zadowolona, że się podobam... W związku z tym, że miałam wiele kompleksów, to kiedy oni zwracali na mnie uwagę, to było mi miło. Były niemoralne propozycje. Czy korzystałam? Różnie to bywało...”

Była to publiczna spowiedź, w której być może odnalazła się nie jedna molestowana osoba.
Zdarza się jednak, że molestowanie odbywa się na oczach wielu świadków.

„Pirat na ulicach Gdańska. Łapie kobiety za piersi i pośladki
"Czerwony Korsarz", pirat którego można spotkać na głównych ulicach Gdańska, nachalnie zaczepia przechodniów, opowiada wulgarne dowcipy, łapie kobiety za piersi i pośladki.
- Wielokrotnie widziałam, jak "pirat" na ulicy łapał kobiety za biusty i pośladki, to jawny przykład molestowania i napastowania - mówiła Ania Urbańczyk, działaczka na rzecz praw człowieka i trenerka równościowa. Opowiadała także, że pirat domaga się od przechodniów pieniędzy za fotografie. Jak mówiła podczas jednej z imprez krzyczał, że kodeks piracki nakazuje mu gwałcić. Mierzył także do ludzi z atrapy pistoletu.
"Nikomu krzywdy nie zrobiłem"
W ocenie "Czerwonego Kosarza" jego zachowanie nie podoba się tylko części gdańszczan. - Opowiadam o mordach czy gwałtach, bo taka jest konwencja, nikomu przecież krzywdy nie zrobiłem. Turyści odbierają mnie pozytywnie, rozmawiam z nimi w trzech językach - angielskim, rosyjskim i japońskim – mówił.”

Jakiś czas temu wiele się mówiło o molestowaniu seksualnym za sprawą najszanowniejszego pana Donatana, który publicznie pogładził pośladki piosenkarki najszanowniejszej pani Edyty Górniak: ...

Ciąg dalszy być może nastąpi.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 751 ]  Przejdź na stronę Poprzednia  1 ... 29, 30, 31, 32, 33, 34, 35 ... 76  Następna

Strefa czasowa UTC+1godz.


Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 21 gości


Nie możesz tworzyć nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Przejdź do:  
Technologię dostarcza phpBB® Forum Software © phpBB Group