forum.nie.com.pl

Forum Tygodnika Nie
Dzisiaj jest 29 mar 2024, 5:44

Strefa czasowa UTC+1godz.




Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 751 ]  Przejdź na stronę Poprzednia  1 ... 66, 67, 68, 69, 70, 71, 72 ... 76  Następna
Autor Wiadomość
Post: 26 lut 2022, 23:35 
Offline
Awatar użytkownika

Rejestracja: 13 mar 2018, 10:14
Posty: 534
57

Zmarła nagle. Tragiczne wieści z Mazowsza dotarły w Wigilię wieczorem
Nie żyje Teresa Pietrzak, nauczycielka z Czerwińska nad Wisłą. Miała 57 lat. Tragiczne wieści dotarły w wigilijny wieczór. Urząd miasta i gminy wspomina ją jako "lokalną patriotkę" i "osobę, na którą zawsze można było liczyć". Kondolencje złożył m.in. Burmistrz Miasta i Gminy Czerwińsk nad Wisłą. Tragiczne wieści dotarły do miejscowych późnym wieczorem w Wigilię. Jak informuje strona internetowa Miasta i Gminy Czerwińsk, kobieta zmarła "nagle i nieoczekiwanie". Była radną Powiatu Płońskiego i przedstawicielką gminy Czerwińsk w radzie społecznej szpitala.
Jak podaje oficjalny portal Miasta i Gminy Czerwińsk nad Wisłą, z zawodu 57-letnia Teresa Pietrzak była historykiem i nauczycielką religii i pracowała w czerwińskiej szkole. Samorządowcy wspominają ją jako "lokalną patriotkę", która na temat historii Czerwińska "mogła rozmawiać godzinami". Przez wiele lat współpracowała z naszym Urzędem i była naszym częstym i miłym gościem. Z pełnym zaangażowaniem pomagała nam przy procedurze odzyskania praw miejskich, służąc swoją wiedzą i radą. Była osobą, na którą można było zawsze liczyć - napisał burmistrz Burmistrz Miasta i Gminy Czerwińsk nad Wisłą Marcin Gortat.

56
Dr Andrzej Korfanty nie żyje. Lekarz miał 56 lat
"Dzisiaj rano dotarła do nas smutna informacja o śmierci Andrzeja Korfantego wieloletniego radnego. Urodzony w Piekarach Śląskich, miał 56 lat.Andrzej Korfanty był dr nauk medycznych specjalistą ginekologiem, położnikiem i cytologiem. Zawodowo związany ze Szpitalem Miejskim w Piekarach Śląskich, a następnie ze Szpitalem Powiatowym w Oświęcimiu, gdzie był ordynatorem oddziału ginekologiczno-położniczego." - czytamy na stronie urzędu. Dr Andrzej Korfanty przeprowadził między innymi pionierską operację usunięcia guza, który ważył około 30 kilogramów. Był autorem kilkudziesięciu publikacji, cenionym ginekologiem na Śląsku i w Małopolsce.

Nie żyje Mariusz Nowaczyński, nasz były redakcyjny kolega. Zmarł nagle w wieku 56 lat.
Przez wiele lat pracował w Radiu Plus, potem swoją działalność dziennikarską związał z Radiem Gdańsk. Przygotowywał między innymi serwisy informacyjne, prowadził magazyn reporterów oraz rozmowy z politykami. Trzy lata temu ukazała się książka "Sax club Pana Dyakowskiego", którą napisał wspólnie z naszym dziennikarzem muzycznym Kamilem Wicikiem.

53
Strażak zmarł nagle podczas akcji ratowniczej. Akcja ratownicza przy dachowaniu auta osobowego
nieoczekiwanie zmieniła się w walkę o życie strażaka. Niestety, jeden ze strażaków, który ruszył na pomoc przy wypadku, zmarł nagle podczas prowadzonych działań.
Strażacy z OSP Małszyce w środę 9 lutego 2022 r. wyjechali do zdarzenia drogowego. Dachowało auto osobowe. Wśród strażaków, którzy ruszyli na pomoc był 53-letni druh Wiesław Gutmański, prezes lokalnej straży. Nikt nie spodziewał się, że będzie to jego ostatnia akcja...
Podczas działań ratowniczych strażak źle się poczuł, a następnie stracił przytomność. Doszło do nagłego zatrzymania krążenia. Akcja ratunkowa zmieniła się w walkę o życie strażaka. - Strażacy będący na miejscu zdarzenia natychmiast podjęli resuscytację krążeniowo-oddechową przy użyciu specjalistycznego sprzętu i przekazali druha Zespołowi Ratownictwa Medycznego - informuje KP PSP w Golubiu-Dobrzyniu. Niestety, życia strażaka nie udało się uratować. Jego śmierć poruszyła całe środowisko. Kondolencje rodzinie zmarłego złożył Komendant Główny PSP nadbryg. Andrzej
Bartkowiak wraz z kadrą kierowniczą Komendy Głównej PSP.

Nie żyje chirurg Grzegorz Roszkowski, zastępca dyrektora ds. lecznictwa szpitala w Łapach. Chirurg Grzegorz Roszkowski, zastępca dyrektora do spraw lecznictwa szpitala w Łapach, zmarł dziś (10 stycznia) przed południem. Miał 53 lata. Informacja o śmierci cenionego lekarza była szokiem dla pracowników placówki oraz pacjentów. - Ta informacja była dla nas ogromnym szokiem - przyznaje Urszula Łapińska, dyrektor łapskiego szpitala. - Dowiedzieliśmy się o śmierci doktora Roszkowskiego ok. 14.00. Trudno nam w tej chwili to w jakiś sposób komentować. Musimy dojść do siebie. Dr Grzegorz Roszkowski od wielu lat pracował w przyszpitalnej Poradni Chirurgicznej, gdzie przyjmował tysiące pacjentów. Był cenionym chirurgiem - i jak zapewniają pracownicy szpitala - niezwykle pracowitym człowiekiem i lekarzem oddanym całym sercem swoim podopiecznym. W swojej karierze dr Roszkowski z poświęceniem ratował życie pacjentom SOR-u. Pełnił też funkcję zastępcy dyrektora ds. lecznictwa szpitala w Łapach.
- Nigdy nikomu nie odmawiał pomocy, przyjmował każdego pacjenta i do każdego podchodził z niezwykłą empatią - mówi Urszula Łapińska. Pod postem na Facebooku z informacją o śmierci chirurga, który został zamieszczony na profilu gminy Łapy, czytamy komentarze osób, które znały doktora: "Jeszcze we wtorek pomagał mojemu dziadkowi. Dzisiaj miała być kolejna wizyta kontrolna... Wyrazy współczucia dla całej rodziny RIP". "Aż trudno uwierzyć, wspaniały człowiek. Wyrazy współczucia rodzinie". "Wielka strata. Wspaniały człowiek i wybitny lekarz. Pokój Jego Duszy. Wyrazy współczucia rodzinie. Niech spoczywa w spokoju". Pogrzeb dr. Roszkowskiego odbędzie się 15 stycznia (sobota). Msza żałobna zostanie odprawiona o godz. 11.00 w Kościele NMP Matki Kościoła przy ul. Pogodnej. Ciało chirurga spocznie na cmentarzu w Księżynie.

52

Zmarł reżyser Jan Hryniak. Miał 52 lata. Pracował przy wielu znanych i lubianych produkcjach - wyreżyserował m.in. filmy "Przystań", "Trick" czy "Zenek".
Informację o jego śmierci podał portal filpolski.pl, potwierdził Onet, powołując się na agencję Point Of You. Jan Hryniak był mężem Marty Hryniak, scenarzystki filmowej i zięciem reżysera Krzysztofa Kieślowskiego. Jan Hryniak zmarł w wieku 52 lat 19 lutego 2022 (?!) r., jednak informację o jego śmierci media podały dopiero w niedzielę 20 lutego 2022 (?!) r.
Jego reżyserski debiut "Przystań" był doceniony na arenie międzynarodowej - tytuł był wielokrotnie nagradzany na festiwalach filmowych w całej Polsce i pokazywany na zagranicznych festiwalach. Również jego film pt. "Trzeci" był dobrze przyjęty przez krytyków i widzów.
Hryniak pracował przy filmie "Trick", czyli kryminalną opowieść z komediowym sznytem. Później pracował przy jednym z najpopularniejszych polskich serialu - "Czas honoru. Powstanie", za który otrzymał Orła. Jednym z najbardziej rozpoznawalnych obrazów Jana Hryniaka jest film "Zenek" z 2020 (?!) roku, będący fabularyzowaną biografią piosenkarza Zenona Martyniuka.

51

Mama czwórki dzieci źle się poczuła po powrocie z pracy. Czuła się poddenerwowana i nie mogła złapać oddechu. Mimo że skontaktowała się z lekarzem, w ciągu kilku godzin przestała oddychać.
Suzanne Stoakes pracowała w domu opieki w Walii. 50-latka zaczęła mieć trudności z oddychaniem i pomyślała, że może cierpieć z powodu niepokoju. Ostatnie miesiące były dla niej bardzo stresujące ze względu na pandemię koronawirusa i stan jej pacjentów.
8 maja Suzanne zadzwoniła do swojego najstarszego syna. Powiedziała mu, że nie czuje się zbyt dobrze. Trudno jej było złapać oddech i była zdenerwowana. Jednak na sugestię, by skontaktowała się z lekarzem, stwierdziła, że to na pewno jest kwestia przemęczenia. "Tej nocy poszła spać, a rano zadzwoniła moja młodsza siostra i powiedziała, żebym przyszedł i spojrzał na mamę, ponieważ nie czuła się dobrze. Leżała w łóżku i z trudem łapała oddech – mówi Ashlee. - Zadzwoniliśmy do przychodni i przez chwilę rozmawiała z lekarzem przez telefon, a on powiedział, że może to być niepokój i że dadzą jej leki uspokajające". Mężczyzna wrócił do pracy, pozostawiając mamę pod opieką młodszego rodzeństwa. Jednak zaledwie pół godziny później nastolatka zadzwoniła do niego, ponieważ Suzanne przestała oddychać. "Dotarłem tam w ciągu 10 minut i zastałem na miejscu ratowników medycznych. Powiedzieli mi, że mój brat Kieran sam wykonał resuscytację i że powinienem być z niego bardzo dumny" – mówi. Niestety mimo szybkiej reakcji nastolatków oraz pracy ratowników medycznych, Suzanne nie udało się uratować. Kobieta zmarła równo miesiąc przed swoimi 51. urodzinami. "Zrobili sekcję zwłok i odkryli, że miała zakrzepicę żył głębokich, która spowodowała zator w płucach" – mówi Ashlee.
Jak dodaje, jego mama nigdy wcześniej nie chorowała i była bardzo aktywna. Oddawała się swojej pracy w 100 proc., zawsze stawiając innych na pierwszym miejscu.

Kolejna NAGŁA ŚMIERĆ w sporcie! Zmarł sędzia!
Portal ringpolska.pl poinformował o śmierci Dariusza Zwolińskiego. Dariusz Zwoliński był sędzią boksu zawodowego w Polsce. Prezes Polskiej Unii Boksu potwierdził tę informację.
„Polska Unia Boksu z żalem informuje o śmierci Dariusza Zwolińskiego. Sędzia Zwoliński od wielu lat był członkiem naszej bokserskiej rodziny, prowadząc w ringu lub punktując ponad dwie setki profesjonalnych pojedynków. Polska Unia Boksu składa najszczersze kondolencje Rodzinie i najbliższym. Informacja o dacie i miejscu ceremonii pogrzebowej zostanie podana wkrótce” – czytamy w oświadczeniu PUB umieszczonym na stronie ringpolska.pl.
W ciągu swojej aktywności zawodowej Zwoliński brał udział w przeszło 200 zawodowych pojedynkach bokserskich. Pracował m.in. jako sędzia ringowy oraz punktowy.
- O śmierci Darka dowiedzieliśmy się dziś rano. Miał przecież pracować jutro na gali Polsatu. To zupełny szok - przekazał w rozmowie z Interią Jarosław Kołkowski, szef PBU.
Zwoliński miał 51 lat. Przyczyną śmierci sędziego był zawał. Polska Unia Boksu z żalem informuje o śmierci Dariusza Zwolińskiego. Sędzia Zwoliński od wielu lat był członkiem naszej bokserskiej rodziny, prowadząc w ringu lub punktując ponad dwie setki profesjonalnych pojedynków. Polska Unia Boksu składa najszczersze kondolencje Rodzinie i najbliższym. Informacja o dacie i miejscu ceremonii pogrzebowej zostanie podana wkrótce - czytamy na ringpolska.pl.

50

W minioną sobotę oldboje Sparty Gryfice rozgrywali mecz w Czaplinku. Podczas trwania spotkania jeden z zawodników stracił przytomność. Próba udzielenia pomocy okazała się bezskuteczna. Nie żyje 50-letni piłkarz Sparty Gryfice Adam Nowak. 8 maja podczas rozgrywek ligowych pomiędzy Lechem a Spartą Gryfice około 50 minuty zasłabł piłkarz Sparty Gryfice. Natychmiast rozpoczęto resuscytację, najpierw przez ratownika medycznego - zawodnika Lecha. Szybko potem na miejsce przyjechali ratownicy z Zespołu Ratownictwa Medycznego. Mimo tego piłkarza nie udało się uratować. Piłkarz zagrał w meczu tylko kilkanaście minut w pierwszej połowie i resztę meczu obserwował już z ławki rezerwowych. W 50 minucie, nagle zasłabł i stracił przytomność nasz Kolega Adam Nowak. Podjęte próby resuscytacji - najpierw przez ratownika medycznego - zawodnika Lecha, a krótko po nim, przez szybko przybyły na miejsce zespół Pogotowia Ratunkowego nie przyniosły oczekiwanych rezultatów. Choć początkowo nie planował udziału w tym meczu to jednak znając trudną sytuację swojego zespołu przyjechał własnym samochodem i bardzo chciał pomóc kolegom. Adam Nowak nie żyje – Żegnaj KOLEGO. Wyrazy współczucia Rodzinie i Bliskim- powiadomił Andrzej Schneider prezes Pomorskiej Ligi Odbojów.

49

Z przykrością zawiadamiamy, że w piątek 10 grudnia 2021 (?!) r., zmarł ks. Zbigniew Glenc (rocznik święceń 1998), administrator Parafii Świętego Antoniego z Padwy w Siemianowicach Śląskich. Przeżył 49 lat, w tym 23 lata w kapłaństwie. Zmarł nagle 10 grudnia 2021 (?!) roku w 50. roku życia i 24. roku kapłaństwa. Jego pogrzeb odbył się 17 grudnia w rodzinnej parafii w Kobyli. Pochowany został na cmentarzu parafialnym.

Śmierć przyszła nagle i niespodziewanie. Zmarł były piłkarz m.in Legii Warszawa i Korony Kielce.
W wieku zaledwie 49 lat zmarł w Młodocinie Artur Kupiec. To były piłkarz chociażby Legii Warszawa. Po zakończeniu kariery piłkarskiej pracował jako trener. "Urodzony 26 stycznia 1972 (?!) roku Kupiec grał na pozycji pomocnika. Jako zawodnik Legii Warszawa zagrał w 35 spotkaniach ówczesnej I ligi. Ponadto Kupiec występował też m.in. w Broni Radom, Hutniku Warszawa, Radomiaku Radom, FC Piaseczno, Polonii Warszawa, Ceramice Opoczno, Koronie Kielce i Mazowszu Grójec. Jako trener Kupiec pracował m.in. w Siarce Tarnobrzeg oraz Broni Radom, której trenerem był do 24 sierpnia 2021 (?!) roku" - czytamy w Echo Dnia. Przyczyny śmierci Kupca nie są jeszcze znane. Wiadomo, że były piłkarz źle się poczuł. Wezwane służby medyczne podjęły akcję reanimacyjną, ale nie przyniosła ona skutków. Kupiec zostawił żonę Anetę, syna Wiktora i córkę Lenę oraz całe groni przyjaciół i znajomych. Tak pożegnano go na stronie klubowej Broni Radom: "Można śmiało pisać, że był ikoną klubu, bo mało kto w ostatnich 20 latach zrobił tak wiele dla naszego klubu. Kochał Broń jak mało kto. Nigdy się z tym nie krył! Byliśmy, jesteśmy i będziemy dumni, że Broń Radom miała takiego Człowieka."

48

Zmarła dyrektorka szkoły. Odeszła nagle. Zdecydowanie za szybko.
Od dwóch tygodni gorzej się czuła. Zmarła w poniedziałkowe popołudnie.
Renata Jary miała zaledwie 48 lat. Z jej odejściem nie mogą się pogodzić uczniowie i nauczyciele ze szkoły, w której była dyrektorką i nauczycielką. Na stronie internetowej szkoły składają wyrazy współczucia rodzinie. "Pani Dyrektor, dziękujemy za cały Pani trud i zaangażowanie, za czas poświęcony każdemu, za wszystkie rozmowy i Pani troskę o każdą, nawet najdrobniejszą sprawę dotyczącą szkoły. Zachowujemy Panią w naszej pamięci i modlitwie" – czytamy.
48-letnia Renata Jary źle się poczuła w poniedziałkowy poranek. Rodzina wezwała pogotowie. Nie było jednak wolnej karetki, więc przyjechali strażacy. Były dwa zastępy. Jeden z Jednostki Ratowniczo – Gaśniczej w Pabianicach, a drugi z Ochotniczej Straży Pożarnej w Chechle. Chorej podano tlen, kontrolowano parametry życiowe. Po blisko godzinie przyjechała karetka i zabrała chorą do szpitala w Pabianicach. Renata Jary zmarła w godzinach popołudniowych.
Jak informuje syn Renaty Jary, przyczyną jej śmierci był rozległy zawał serca. Miała ujemny wynik testu na Covid-19. - Teraz została mi tylko po niej obrączka, wisiorek i jej różaniec. Na zawsze pozostaniesz w naszych sercach, wesoła i uśmiechnięta tak jak na tym zdjęciu. Wiem, że pewnie nadal czuwasz nade mną i jesteś przy mnie - wypowiada się Marcin Jary.

44

Nagłe zatrzymanie krążenia u 44-latka. Mężczyzna nie przeżył.
napisane przez Nysa Hot 25 grudnia 2021 (?!). Do tragedii doszło w Kałkowie. Mimo prawie godzinnej reanimacji nie udało się przywrócić funkcji życiowych mężczyzny, który stracił przytomność. – Otrzymaliśmy wezwanie do nagłego zatrzymania krążenia u 44-letniego mężczyzny na prywatnej posesji. Po przybyciu na miejsce PSP oraz OSP i helikoptera LPR oraz zespołu ratownictwa medycznego, po blisko godzinnej reanimacji, nie udało się uratować mężczyzny – mówi Dariusz Pryga, rzecznik prasowy Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Nysie. Lekarz stwierdził zgon. Na tę chwilę nie wiadomo, co mogło być przyczyną – dodaje Pryga.

Nie żyje pracownica szkoły w Przasnyszu. Kolejny zgon związany z placówką.
44-letnia pracownica Szkoły Podstawowej nr 1 z Oddziałami Integracyjnymi w Przasnyszu zmarła 31 stycznia. 44-letnia pracownica Szkoły Podstawowej nr 1 z Oddziałami Integracyjnymi w Przasnyszu zmarła 31 stycznia. "Z wielkim smutkiem zawiadamiamy o śmierci wieloletniej pracownicy naszej szkoły, Pani Ewy Krajewskiej. Na zawsze pozostanie w naszej pamięci jako życzliwa, wspaniała Osoba. Rodzinie składamy wyrazy głębokiego współczucia" - poinformowała szkoła w mediach społecznościowych. To nie pierwsza śmierć związana z placówką. Zaledwie 10 dni wcześniej szkoła poinformowała o śmierci Karoliny Olewniczak. Nauczycielka zmarła w wieku 52 lat. "Szanowni Państwo, z ogromnym smutkiem informujemy, że 21.01.22 (?!) odeszła od nas serdeczna Koleżanka, wspaniała Nauczycielka i Wychowawczyni, Pani Karolina Olewniczak. Pozostanie na zawsze w pamięci przyjaciół, wdzięcznych uczniów i nauczycieli. Łączymy się w żalu z rodziną Zmarłej" – czytamy. Zgodnie z wolą zmarłej szkoła zaapelowała o nieskładanie kwiatów. Zamiast tego żałobnicy mogli wesprzeć Wielką Orkiestrę Świątecznej Pomocy.

Ogromna strata dla gminy Osielsko. W dniu 17.01.2022 (?!) roku w wieku 44 lat zmarła Żanetta Kaźmierczak – Dyrektor Gminnego Ośrodka Sportu i Rekreacji w Osielsku - poinformował Urząd Gminy Osielsko. Żanetta Kaźmierczak była założycielką i promotorką Nordic Walking w Gminie Osielsko. Była propagatorką aktywnego trybu życia. Dzięki jej pracy co roku do Osielska zjeżdżają setki uczestników i kibiców Mistrzostw Polski w Nordic Walking.
"Żanetta Kaźmierczak była dla nas wspaniałą przyjaciółką i koleżanką. Zawsze pierwsza by pomagać innym, nie bała się podejmować wyzwań i trudnych decyzji. Swoimi działaniami wspierała kluby i jednostki pozarządowe w Gminie Osielsko. Każdy z nas wie jak bardzo będzie nam Jej brakować. W imieniu Wójta i wszystkich pracowników Urzędu Gminy Osielsko łączymy się w bólu i poczuciu straty z Rodziną" - Tomasz Bogucki, Główny Specjalista ds. Promocji i Informatyki Urzędu Gminy Osielsko. Redakcja "Expressu Bydgoskiego" składa rodzinie wyrazy współczucia.

TRAGEDIA W ŚWIECIE DISCO POLO! NIE ŻYJE CZŁONEK ZESPOŁU MR SEBII
Dzisiejszy dzień dla fanów muzyki muzyki disco polo rozpoczął się dramatycznie! Zmarł jeden z artystów. To co się wydarzyło zaparło wszystkim dech w piersiach i pogrążyło w niewyobrażalnej rozpaczy. Do sieci trafiła wstrząsająca informacja o odejściu utalentowanego Ireneusza Mariusza Milczarka, który miał zaledwie 44 lata. Artysta był fenomenalnym akordeonistą, oddanym przyjacielem i zaangażowanym w działalność artystyczną członkiem zespołu MR SEBII, a także Sayruss. Koledzy z branży i osoby bliskie nadal nie mogą uwierzyć w to co się stało, pozostawiony ból jest nie do opisania. Nikt się nie spodziewał, że Mariusz tak szybko odejdzie z tego świata. To bardzo trudna chwila dla wszystkich, a szczególnie dla rodziny Pięknego Mańka (Mariusza Milczarka) i członków zespołu MR SEBII, który był ze świętej pamięci gwiazdorem mocno związany. Dzisiejszy poranek był dla nas szokiem Nasz wieloletni przyjaciel , kolega , członek zespołu , najlepszy akordeonista , współautor ostatniej nowości „ Zatańcz moja miła „ , znany z serialu Wesele z Piekła rodem ,Nie żyje Ireneusz Mariusz Milczarek ( Piękny Maniek ) zmarł nagle dziś rano . Pozostawił smutek i tęsknotę . Mariusz już nie zagramy razem więcej koncertów , nie nagramy zaplanowanych piosenek . Wszystko szlak trafił . Niech tańczą Tobie teraz aniołowie jak śpiewasz z nami w naszej wspólnej piosence . Nigdy Cię nie zapomnimy Wyrazy współczucia dla najbliższych . Występowali razem w programie telewizyjnym „Wesele z piekła rodem”, emitowanym przez stację Polo TV i tworzyli zgraną grupę muzyczną. Popularny wokalista Sebastian Zys wciąż nie może się otrząsnąć po tragicznej wiadomości, wraz z Pięknym Mańkiem mieli plany muzyczne na przyszłość i ciężko mu się pogodzić z odejściem tak wspaniałego przyjaciela i artysty. Składamy wszystkim pogrążonym w smutku wyrazy współczucia.

Zmarł ks. Waldemar Sosnowski – były wikariusz parafii św. Mikołaja w Bochni, kapelan motocyklistów. 20 stycznia 2022 (?!) roku zmarł śp. ks Waldemar Sosnowski – przez niemal dekadę wikariusz parafii św. Mikołaja w Bochni, ostatnio duszpasterz w parafii Żabno i diecezjalny koordynator Grup Odnowy w Duchu Świętym. Był kapelanem galicyjskich motocyklistów.
Msza święta pożegnalna w kościele parafialnym parafii pw. Chrystusa Dobrego Pasterza w Tarnowie w sobotę (22 stycznia) o godz. 9.00. Msza święta pogrzebowa w kościele parafialnym parafii pw. Ducha Świętego w Żabnie w sobotę (22 stycznia) o godz. 13.00, po której ciało Zmarłego zostanie złożone na miejscowym cmentarzu.
Urodził się 15 sierpnia 1970 (?!) roku w Ciężkowicach, jako syn Tadeusza i Anny z d. Witkowska. Pochodził z parafii pw. Chrystusa Dobrego Pasterza w Tarnowie... Ponadto pełnił obowiązki diecezjalnego koordynatora Grup Odnowy w Duchu Świętym, duszpasterza niewidomych w okręgu dębickim, dekanalnego duszpasterza Liturgicznej Służby Ołtarza w Dekanacie Bochnia-Wschód, moderatora Ruchu Światło-Życie w rejonie bocheńskim oraz dekanalnego duszpasterza młodzieży w Dekanacie Łącko.

42

Nie żyje DJ ANTEX. Występował w całej Polsce. Przegrał walkę z koronawirusem.
W wieku 42 lat odszedł Damian Antoniewski, społeczności klubowej szerzej znany jako DJ ANTEX. W ostatnich tygodniach ciężko przechodził zakażenie koronawirusem. Zmarł w szpitalu w Oleśnie na Opolszczyźnie. Antoniewski był obecny na scenie ponad 20 lat. W tym czasie zjeździł dziesiątki tysięcy kilometrów, grając w klubach w całej Polsce. Występował również w Anglii i innych krajach w Europie. Przez wiele lat był rezydentem klubu Protector Brzeski, gdzie raczył imprezowiczów charakterystycznym stylem grania big roomowej elektroniki, przeplatanej z zagajaniem publiki przez mikrofon podłączony do miksera. Ostatnią imprezę DJ ANTEX zagrał w połowie grudnia w Legnicy. Kilkanaście dni później, w Wigilię Bożego Narodzenia, za pośrednictwem mediów społecznościowych poinformował, że jest zakażony koronawirusem.
"Serdeczni przyjaciele. Z okazji nadchodzących Świąt Bożego Narodzenia chciałem Wam życzyć wszystkiego najlepszego. Moje święta w tym roku są nieco inne od tych z poprzednich lat, niestety będę musiał je spędzić w samotności bez mojej żony i córeczek. Jeśli Was mogę prosić, to proszę Was tylko o "Zdrowie" dla Mnie, bo to jest mi teraz najbardziej potrzebne. Pozdrawiam gorąco i mam nadzieję, że wkrótce uda nam się gdzieś wspólnie spotkać" - napisał didżej, ilustrując wpis zdjęciem ze szpitala. Dokładnie tydzień później, w sylwestra życzył swoim followersom szczęśliwego nowego roku i dużo zdrowia. "Ja walczę dalej o moje życie" - zaznaczył.
Koledzy ze sceny wspominają. Niestety dzisiaj wiemy już, że nie była to walka zakończona sukcesem. W piątek, 14 stycznia Damian Antoniewski zmarł w wieku 42 lat. Jego śmierć wywołała duże poruszenie wśród przedstawicieli sceny klubowej.
"Nie wierzę… Straciliśmy kolejnego kolegę, przyjaciela w tej branży…" - napisał Roobs.
"Dziś niestety naszą didżejską branżę opuścił DJ ANTEX, przegrał walkę z wirusem, wielkie wyrazy współczucia dla rodziny i bliskich. Do zobaczenia kiedyś BRO! (tak zwracałeś się do mnie i tak będę zawsze wspominał) [*] Graj im tam na górze tak jak to robiłeś w swoim domu na Brzeskach" - wspomina DJ Insane. "Za muzykę oddałby wszystko"
Swojego muzycznego kompana, specjalnie dla tvn24.pl, wspomina również Michał Orzechowski, szerzej kojarzony jako DJ Hazel. - To był przede wszystkim dobry człowiek. Zawsze pomocny. Miał dużo znajomych, kolegów, przyjaciół. Muzyka stanowiła połowę jego życia, oddałby za nią wszystko. Każdy to wiedział i czuł. Damian perfekcyjnie selekcjonował materiał, miał umiejętność trafiania nim do serc ludzi - przyznaje Orzechowski. Naszego rozmówcę złapaliśmy w drodze na ceremonię pogrzebową w kościele w Praszce na Opolszczyźnie, skąd Antoniewski pochodził. Tam też, na cmentarzu parafialnym, spocznie. - Na jego setach wychowało się kilka pokoleń ludzi, którzy na pewno licznie pojawią się na pogrzebie. I te sety, jego muzyka, pozostaną z nami. W przyszłości będziemy go wspominać, słuchając jego nagrań - podsumowuje DJ Hazel.

43

Nie żyje znany polski raper AdoDe
W wieku 43 lat zmarł kolejny polski muzyk – AdoDe. To kolejny – po Pjusie i Fiedasie – raper, który odszedł w młodym wieku. O śmierci artysty poinformował w mediach społecznościowych między innymi jego przyjaciel i producent Zetena. – To była niespodziewana śmierć. Darek stracił przytomność w domu, później ją odzyskał, ale nie na długo. Był reanimowany w karetce przez całą drogę do szpitala, ale niestety nie przyniosło to skutku – przekazał mediom Piotr Arnoldes, młodszy brat muzyka. Podobną wiadomość podał także przyjaciel zmarłego rapera – Zetena.
– Z wielkim bólu przekazuję tę wiadomość wszystkim, którym był bliski lub znany. Zmarł AdoDe. Człowiek o wielkim sercu, optymista, wiecznie uśmiechnięty przyjaciel, fantastyczny raper, legenda lubelskiego hip-hopu – napisał. Muzyk był obecny na hip-hopowej scenie od połowy lat 90. Od tamtej pory związany był zaś przede wszystkim ze składemSNR CREW. Współpracował też ze wspomnianym już Zeteną, a także Rasem, Tybetem i Galerią.
Brat rapera podkreślił ponadto, że każdy jego tekst był inspirowany miłością do żony.
– We fragmencie „Za małolata nigdy się o nic nie martwiłem, bo nieświadomy, że do przebycia ciężkie mile” nawiązuje do Stanów Zjednoczonych, w których w pewnym sensie walczył o przetrwanie. Później, już w Polsce, poznał cudowną kobietę, z którą się ożenił, i to również jest wspomniane w tekście – dodał brat muzyka.

Nie żyje policjant z Janikowa. Zmarł nagle. Dzielnicowy służył ponad 20 lat.
Asp. szt. Waldemar Zwierzyński – dzielnicowy Komisariatu Policji w Janikowie, zmarł w wieku 43 lat. O jego śmierci poinformowała Policja Kujawsko-Pomorska na swojej stronie internetowej. W środę (12 stycznia) żegna go rodzina, przyjaciele i współpracownicy. Asp. szt. Waldemar Zwierzyński na początku pracował w ogniwie patrolowym Komendy Powiatowej Policji w Inowrocławiu. Następnie w Komisariacie Policji w Pakości i Janikowie, gdzie od 2013 roku pełnił służbę dzielnicowego. - Zmarł nagle w wieku 43 lat, opuszczając pogrążonych w żalu żonę i syna, ale też nas policjantów i pracowników Policji. Wszyscy łączymy się w bólu z jego bliskimi – pisze w komunikacie o śmierci policjanta asp. szt. Izabella Drobniecka, rzecznik prasowy Komendy Powiatowej Policji w Inowrocławiu. Współpracownicy wspominają go jako dobrego człowieka. Prowadził zajęcia edukacyjne związane z zasadami bezpieczeństwa dla dzieci w szkołach i przedszkolach gminy Janikowo. Był Honorowym Dawcą Krwi – oddał 35 litrów życiodajnego płynu, za co zostało mu wręczone odznaczenie nadane przez Ministra Zdrowia. Jak czytamy w komunikacie „pomaganie miał we krwi”. Jego tata podarował w swoim życiu 100 litrów. Do ratowania ludzi zachęcał również swoich kolegów.

41

Pielęgniarka z Porto zmarła nagle niedługo po przyjęciu szczepionki Pfizera.
Portugalskie władze odpowiedzialne za służbę zdrowia mają wyjaśnić sprawę zgonu pielęgniarki ze szpitala w Porto. Kobieta zmarła nagle dwa dni po przyjęciu „szczepionki” przeciwko COVID-19.
„Ministerstwo zdrowia potwierdziło, że przed rozpoczęciem sekcji zwłok kobiety, zatrudnionej na oddziale pediatrii Instytutu Onkologii (IPO) w Porto, zebrano materiały dotyczące przebiegu szczepienia, któremu poddana została pielęgniarka”. Jak głosi oficjalny komunikat, ani podczas zabiegu, ani krótko po zaszczepieniu kobieta nie wykazywała niepokojących objawów. 41-latka znalazła się w gronie 538 pracowników IPO, którzy w przedostatnim dniu starego roku przyjęli dystrybuowany między innymi na terenie Unii Europejskiej preparat produkcji Pfizer/BioNTech.

39

Nie żyje Jagoda Murczyńska. Miała 39 lat
Informację o śmierci Jagody Murczyńskiej podali w sobotę 12 lutego twórcy festiwalu filmowego Pięć Smaków. Zdruzgotani przekazali, że Murczyńska zmarła niespodziewanie, w wieku zaledwie 39 lat, w wyniku nagłej choroby serca. "Nasza wspaniała koleżanka, droga przyjaciółka, z którą przez prawie 10 lat mieliśmy przywilej dzielić pasję do azjatyckiego kina, wspólnie tworzyć festiwal i inne projekty kulturalne. Nie potrafimy opisać bólu i żalu, z jakim żegnamy Jagodę. Straciliśmy bardzo bliską osobę, która zmieniała nas na lepsze, zarażała swoim entuzjazmem, onieśmielała erudycją, ale także ciepłem, wrażliwością i życzliwością" - żegnają Jagodę Murczyńską znajomi. 39-latkę żegnają także współtwórcy festiwalu Nowe Horyzonty, a także organizatorzy Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych. Wszyscy piszą o Murczyńskiej jako o wielkiej znawczyni kina azjatyckiego, a przede wszystkim serdecznej i ciepłej osobie.

Nie żyje policjant z Grudziądza. Michał Przepiórka odszedł w wieku 39 lat
Starszy aspirant Michał Przepiórka służbę w policji rozpoczął w 2006 (?!) roku w Komendzie Miejskiej w Grudziądzu. Praktycznie przez cały okres swojej służby związany był z Wydziałem Kryminalnym. Jak napisali jego koledzy, był wyróżniającym się policjantem, aktywnym również poza służbą. Michał Przepiórka zmarł nagle w środę w wieku 39 lat, opuszczając pogrążonych w żalu żonę, synów oraz przyjaciół i kolegów z pracy. Kierownictwo Komendy Miejskiej Policji w Grudziądzu, koledzy i koleżanki funkcjonariusza łączą się w bólu z pogrążoną w żałobie rodziną.
„Nie ma nic bardziej bezwzględnego od śmierci i nic bardziej bolesnego od ostatniego pożegnania...” - napisali grudziądzcy policjanci.

37

W wieku zaledwie 37 lat zmarł polski medalista olimpijski, Michał Rokicki. Informacje o jego śmierci przekazał Polski Związek Pływacki. Przyczyna śmierci nie jest znana.
Michał Rokicki zaczynał w raciborskim ZSOMS i Victorii Racibórz. Następnie występował jako zawodnik AZS AWF Warszawa. Był wielokrotnym medalistą mistrzostw Polski. Specjalizował się w pływaniu w stylu dowolnym. Podczas igrzysk w Pekinie brał udział w sztafecie 4×200 metrów stylem dowolnym.

Nie żyje dziennikarka RMF FM Edyta Bieńczak. Edyta Bieńczak zmarła nagle w wieku 37 lat. Rozgłośnia dodała, że dziennikarka zmarła nagle, 29 września. Miała 37 lat. O godz. 10:00 w radiu RMF FM oraz RMF Classic nie pojawiły się serwisy informacyjne, w ich miejsce odczytano komunikat o śmierci Edyta Bieńczak. Nie żyje Edyta Bieńczak. "Precyzyjna, konkretna, mądra" "Ostatni raz spotkała się z nami w poniedziałek na porannej zmianie". Na znak żałoby cała strona RMF FM jest czarno-biała. "Precyzyjna, konkretna, mądra - chcieliśmy ją mieć w zespole" - przekazano w komunikacie. "Odeszła. Zdecydowanie za wcześnie. I zbyt nagle. Większość z nas pożegnała ją zwykłym: "Cześć, do jutra. Do zobaczenia". Nikt z nas nie przypuszczał, że tego jutra z Edytą już nie będzie. Że nie przyjdzie do newsroomu, nie obniży temperatury w klimatyzacji i nie otworzy okna" - pożegnała dziennikarkę redakcja.

„Bezczel” nie żyje. Raper zmarł nagle w wieku 37 lat.
Nie żyje Michał Banaszak raper znany jako „Bezczel”. Zmarł nagle w wieku zaledwie 37 lat. Pierwsze informacje o jego śmierci pojawiły się w sieci wczoraj późnym wieczorem. Dziś natomiast wytwórnia Step Records wydała oświadczenie. O śmierci Michała Banaszka poinformował Kafar. Śmierć rapera to wielkie zaskoczenie dla jego fanów. Tuż po tym w internecie pojawiło się wiele informacji na temat rzekomej przyczyny śmierci „Bezczela”. Jedna z nich mówiła jakoby raper został potrącony przez samochód. Rodzina natomiast nie potwierdziła tych doniesień. Natomiast dziś na stronie wytwórni Step Records, z którą Banaszek współpracował, pojawiło się oświadczenie. Rozwiewa ono wszelkie wątpliwości i spekulacje na temat przyczyn śmierci artysty. Drodzy, na prośbę rodziny Michała „Bezczela” Banaszka chcemy zdementować wszelkie nieprawdziwe informacje pojawiające się mediach w związku z jego śmiercią. Przyczyną zgonu Michała było prawdopodobnie zatrzymanie akcji serca. Straciliśmy nie tylko świetnego rapera, ale przede wszystkim dobrego, serdecznego kolegę z którym wszyscy mamy moc wspaniałych wspomnień. Prosimy o uszanowanie żałoby najbliższych zmarłego i nieszerzenie nieprawdziwych teorii związanych z jego odejściem.

36

„Nie żyje Małgorzata Gembicka - przez wiele lat czołowa pływaczka w kraju. Miała tylko 36 lat.
"Z głębokim żalem zawiadamiamy o śmierci Małgorzaty Gembickiej. Wychowanka Klubu WKS Śląsk Wrocław" - przekazano w komunikacie, opublikowanym przez Polski Związek Pływacki.
Zmarła była reprezentantką kraju i medalistką mistrzostw Europy juniorek. W 2000 (?!) roku sięgnęła po dwa brązowe krążki. Po zakończeniu kariery pracowała jako nauczycielka oraz trenerka. Nie poinformowano, jaka była przyczyna śmierci.

Nagła śmierć 36-latka przed marketem. Co tam się wydarzyło?
Dramatyczne wydarzenia przed jednym z marketów budowlanych w Poznaniu. Na parkingu zmarł młody, 36-letni mężczyzna. Na miejsce wezwano policję, która sprawdziła czy do śmierci mężczyzny ktoś się przyczynił. Ustalenia policjantów nie pozostawiają złudzeń. 36-latek zasłabł na parkinu. Pomimo udzielonej pomocy nie udało się go uratować. W śmierci mężczyzny wykluczono udział osób trzecich. Ciało zostało wydane rodzinie - poinformował Andrzej Borowiak.

35

Nie żyje prokurator Mateusz Krzyżanowski. Zmarł nagle w wieku 35 lat.
Mateusz Krzyżanowski był pracownikiem Grójeckiej Prokuratury Rejonowej. - Odszedł od nas nagle z przyczyn zdrowotnych. Choroba pojawiła się u niego znikąd, krótko chorował i odszedł - mówi prokurator Agnieszka Borkowska, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Radomiu.
Nie żyje prokurator Mateusz Krzyżanowski. Informacja o śmierci prawnika obiegła grójecką prokuraturę 1 grudnia. Dla nas wszystkich, pracowników prokuratury było to przede wszystkim bardzo duże zaskoczenie. Przyjęliśmy tą wiadomość z dużym smutkiem i wielkim żalem. Mateusz to był bardzo pozytywny człowiek, niesamowicie ceniony prokurator. Cieszył się niezwykłą sympatią wśród kolegów, współpracowników - dodaje Borkowska w rozmowie z echodnia.eu.
W poniedziałek, 6 grudnia w Radomiu odbył się pogrzeb Mateusza Krzyżanowskiego. W ogromnym bólu żegnała go najbliższa rodzina - żona, mama i brat, przyjaciele, koledzy z pracy, studiów oraz znajomi. Prokurator osierocił dwoje dzieci.

Brazylia ogranicza podawanie szczepionki opracowanej przez koncern AstraZeneca. Po śmierci 35-letniej kobiety w ciąży zaszczepionej właśnie tym preparatem, władze zdecydowały, że szczepionka nie będzie podawana przyszłym mamom. Brazylijska Narodowa Agencja Nadzoru Zdrowia (Anvisa) zdecydowała o zawieszenia podawania szczepionki brytyjsko-szwedzkiego koncernu ciężarnym. Agencja podjęła taką decyzję po śmierci 35-letniej kobiety, będącej w 23 tygodniu ciąży. Mieszkanka Rio de Janeiro zmarła z powodu udaru, który w ocenie Anvisa mógł mieć związek ze szczepieniem przeciwko COVID-19.
Agencja podała, że wcześniej nie otrzymywała żadnych informacji o groźnych odczynach poszczepiennych u szczepionych na COVID-19 kobiet w ciąży.

Pogrzeb Pawła Wojtusiaka w Sosnowcu. Człowiek wielkiego serca miał 35 lat. Zmarł nagle.
W ostatnim dniu 2021 roku pożegnaliśmy radnego Rady Miejskiej w Sosnowcu Pawła Wojtusiaka. Spoczął na cmentarzu w dzielnicy Środula przy ulicy Zuzanny. W smutnej uroczystości pogrzebu radnego Pawła Wojtusiaka wzięli udział bliscy i przyjaciele. Uroczystości żałobne odbyły się 31 grudnia o godzinie 12 w kaplicy cmentarza komunalnego w Sosnowcu przy ulicy Wojska Polskiego. Potem miało miejsce odprowadzenie zmarłego na cmentarz parafialny w Sosnowcu, przy ul. Zuzanny. W ostatniej drodze towarzyszyli mu pogrążeni w smutku najbliżsi, rodzina, przyjaciele, współpracownicy, a także przedstawiciele lokalnych samorządów.
Był człowiekiem wielkiego serca, lubianym, szanowanym, zaangażowanym m.in. w akcje charytatywne i pomocowe oraz życie lokalnej społeczności, której reprezentantem był od wielu lat w sosnowieckiej Radzie Miejskiej. Jego śmierć była dla wszystkich zaskoczeniem. - Trudno w to uwierzyć. (...) Wspaniały człowiek i oddany radny. Najszczersze kondolencje dla rodziny i bliskich – przekazał kilka dni temu Arkadiusz Chęciński, prezydent Sosnowca. Kondolencje i wyrazy wsparcia dla rodziny oraz najbliższych radnego napłynęły m.in. od samorządowców, ale także samych sosnowiczan, którzy wspominają go jako pogodnego, zaradnego i otwartego na potrzeby innych człowieka.

Marta nagle zmarła. Osierociła troje dzieci
Marta Małysz miała tylko 35 lat. Pogrążyła w żałobie męża i troje dzieci. Pochodziła z Poznania, ale mocno była związana ze Słupcą, skąd pochodzi jej mąż Sławek. Wychowywali troje dzieci: 7-letnią Agatkę, Jacka i malutkiego Wojtusia, który urodził się rok temu. Rodzina była dla Marty najważniejsza. Poświęcała dzieciom dużo czasu i uwagi, z uśmiechem zajmując się też domem, rzadko myśląc o własnych przyjemnościach. Poza tym, Marta była wyjątkową nauczycielką i przewodniczką małych przedszkolaków, znaną ze swojego zaangażowania przy organizacji wartościowego i wesołego czasu dla swoich podopiecznych. Rodzina mieszkała w Poznaniu. Na początku zeszłego roku Marta i Sławek postanowili spełnić marzenie o własnym gospodarstwie agroturystycznym w Beskidzie Ślaskim. Sprzedali mieszkanie w Poznaniu, zaciągnęli kredyt i przeprowadzili w góry, by tam stworzyć swoje własne miejsce na Ziemi. Mimo początkowych obaw, wywołanych wybuchem pandemii, z determinacją realizowali swoje plany by jeszcze w tym roku móc przyjąć pierwszych gości. 3 września br. Marta zmarła. Przyczyną śmierci był nagły i trudny do wytłumaczenia wylew, który z dnia na dzień, zabrał 35-latkę.

34

Tragiczna informacja ze świata tańca. W wieku zaledwie 34 lat zmarł ceniony i lubiany tancerz, Żora Korolyov. Jak nieoficjalnie informuje „Super Express”, przyczyna śmierci było zapalenie mięśnia sercowego. 21 grudnia odszedł Żora Koloryov, znany i ceniony tancerz pochodzący z Ukrainy. Występował w wielu edycjach „Tańca z gwiazdami”, gdzie trenował między innymi Katarzynę Cerekwicką, Agnieszką Cegielską czy Dominiką Gwit. Brał udział także w kilku produkcjach filmowych, można było zobaczyć go w „Kochaj i tańcz”. Wystąpił również z muzycznym programie „Jak oni śpiewają”. Żora Koloryov miał zaledwie 34 lata. Informacje o śmierci tancerza przekazała jego partnerka. W mediach społecznościowych opublikowała wzruszajacy wpis. „Mój kochany! Dziękuję Ci za najpiękniejsze pięć lat wspólnego tańca. Prawdą jest, że dnia 21.12.2021 (?!) odszedł człowiek, który kochał całym sercem i którego ja kochałam i kocham najmocniej na świecie. Nasze serca pękły, ale złożą się kochanie tam na górze. Będziemy się sobą opiekować. Kochamy Cię, Wierzcie mi – też w to nie wierzę. Długo nie uwierzę. I na ten moment to, co się stało potrzebuje ciszy…” -napisała. „Super Express” podał natomiast nieoficjalną przyczynę zgonu mężczyzny. Jak informuje gazeta, powodem śmierci artysty było zapalenie mięśnia sercowego. Miał zasłabnąć w domu, gdzie znalazła go partnerka. Informatorka w rozmowie z „Super Expressem”‚tłumaczy, że natychmiast wezwano karetkę, lecz pomimo reanimacji, nie udało się uratować tancerza. Prokuratura nie ujawni wyników sekcji zwłok Żory Korolyova.
„Informuję, że prokuratura dysponuje wstępnymi wynikami przeprowadzonej sekcji zwłok. Dobro postępowania, jak również rodziny zmarłego nie pozwala na ich przedstawienie. Wskazuję przy tym, że prokuratura oczekuje na ostateczną opinię sądowo-lekarską, dotyczącą przyczyny zgonu pokrzywdzonego” - powiedziała rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Warszawie, Aleksandra Skrzyniarz. Według ustaleń dziennikarzy "Super Expressu", Żora zmarł na zapalenie mięśnia sercowego.

Nie żyje Jarosław Dobosz, wielokrotny medalista mistrzostw świata i Europy w muaythai. Wychowanek Husarza Białystok miał 34 lata. W poniedziałek dotarła do nas bardzo smutna
informacja. Polski Związek Muaythai poinformował na Facebooku o śmierci Jarosława Dobosza. Utytułowany wychowanek Husarza Białystok miał zaledwie 34 lata.
Z głębokim smutkiem przyjęliśmy wiadomość o śmierci Jarosława Dobosza - medalisty Mistrzostw Europy i Świata, wielokrotnego zwycięzcy turniejów krajowych oraz międzynarodowych, wychowanka klubu Husarz Białystok. To wielka strata dla nas wszystkich. W naszej pamięci
Jarosław pozostaje jako człowiek, który był dobrym przyjacielem oraz z pasją i oddaniem reprezentował biało-czerwonych. W tej smutnej chwili pragniemy złożyć Rodzinie i
bliskim wyrazy głębokiego współczucia. Polski Związek Muaythai.

Gmina Stare Pole. Nie żyje Mateusz Słowik, radny i sołtys Kikojt. Miał zaledwie 34 lata
Mateusz Słowik miał zaledwie 34 lata. To była jego druga kadencja w Radzie Gminy. Mimo młodego wieku, był bardzo zaangażowany w życie lokalnej społeczności, także jako sołtys Kikojt, najmniejszego sołectwa w gminie Stare Pole. Gdy mieszkańcy wybrali go po raz pierwszy na tę funkcję, miał 23 lata. Jego praca była doceniana, czego dowodem jest także to, że zajmował czołowe miejsca w plebiscytach organizowanych przez „Dziennik Bałtycki”.
Właśnie przy tej okazji opowiadał nam, że jego pierwszą inicjatywą jako sołtysa była budowa placu zabaw. Mieszkańcy nadali nowe oblicze zarośniętemu chaszczami terenowi.
- Zrobiliśmy też boisko do piłki plażowej, petycjami wymogliśmy położenie asfaltu na drodze powiatowej. Ja nie mówię, że to moja zasługa, wspólnie to wywalczyliśmy - mówił nam w 2016 roku Mateusz Słowik. Jego śmierć jest szokiem dla wielu osób w gminie Stare Pole.
- Był niezwykle miłym, kulturalnym i uczynnym człowiekiem. Nie można tak młodo umierać. Mateusz, będzie Ciebie brakować! - napisał Jerzy Skonieczny, wicewójt Starego Pola, na swoim profilu w mediach społecznościowych. Msza święta żałobna w intencji samorządowca odbędzie się 29 grudnia 2021 (?!) r. o godz. 12 w kościele pw. Matki Bożej Królowej Polski w Starym Polu. Mateusz Słowik spocznie na pobliskim cmentarzu parafialnym.

Nie żyje Jarosław Dobosz, wielokrotny medalista mistrzostw świata i Europy w muaythai. Wychowanek Husarza Białystok miał 34 lata. W poniedziałek dotarła do nas bardzo smutna informacja. Polski Związek Muaythai poinformował na Facebooku o śmierci Jarosława Dobosza. Utytułowany wychowanek Husarza Białystok miał zaledwie 34 lata. Z głębokim smutkiem przyjęliśmy wiadomość o śmierci Jarosława Dobosza - medalisty Mistrzostw Europy i Świata, wielokrotnego zwycięzcy turniejów krajowych oraz międzynarodowych, wychowanka klubu Husarz Białystok. To wielka strata dla nas wszystkich. W naszej pamięci Jarosław pozostaje jako człowiek, który był dobrym przyjacielem oraz z pasją i oddaniem reprezentował biało-czerwonych.
W tej smutnej chwili pragniemy złożyć Rodzinie i bliskim wyrazy głębokiego współczucia.
Polski Związek Muaythai

31

Nie żyje znana bokserka. 31-latka zmarła z powodu powikłań po COVID-19
Na ringu potrafiła pokonać niejednego rywala, ale tym razem przegrała walkę ze śmiertelnie niebezpiecznym przeciwnikiem, jakim jest koronawirus SARS-CoV-2. Znana sportsmenka zmarła w wieku zaledwie 31 lat. Sportsmenka była dwukrotnie zaszczepiona.
Smutne wiadomości obiegły media na całym świecie. Francuska pięściarka Julie Le Galliard została zakażona koronawirusem SARS-CoV-2 i zmagała się z poważnymi powikłaniami. W ostatnim czasie przebywała na oddziale intensywnej terapii.
‘’Z ogromnym smutkiem dowiadujemy się o śmierci 31-letniej Julie Le Galliard, która zmarła w niedzielny wieczór w szpitalu w Marsylii po dwumiesięcznej walce z komplikacjami spowodowanymi COVID-19" – brzmi oświadczenie Francuskiej Federacji Bokserskiej.
Zmarła była dwukrotnie zaszczepiona przeciwko COVID, co potwierdziła jej przyjaciółka, ale również sama Le Galliard informowała o tym swoich fanów za pośrednictwem mediów społecznościowych. Rodzina pięściarki zdementowała plotki, że to szczepionka na COVID spowodowała śmierć Le Galliard. Bliscy zmarłej wyjaśnili, że miała osłabiony układ immunologiczny i to właśnie słaba odporność była główną przyczyną zgonu.

29

Nie żyje 29-letni piłkarz z Podkarpacia. Zasłabł podczas pracy. Ustalane są okoliczności śmierci 29-letniego mężczyzny. Do tego tragicznego zdarzenia doszło w piątek, 14 stycznia w Burdzach (powiat stalowowolski). Do zdarzenia doszło na terenie budowy kanalizacji. Młody mężczyzna nagle zasłabł. Pomimo podjętej reanimacji, najpierw przez osoby będące na miejscu, a następnie przez ratowników, życia 29-latka nie udało się uratować.
Okazało się, że młody mężczyzna był piłkarzem drużyny Zacisze Trześń. – W miniony piątek (14.01.2022 (?!)) zmarł nasz zawodnik Daniel Stachnik. Wychowanek Lechii Sędziszów Małopolski, następnie gracz klubów: Borkovia Borek Wielki (skąd pochodził), ŁKS Łowisko, Piast Wolica Piaskowa, a od 2017 (?!) gracz Zacisza Trześń. Mrówa na boisku był jak w codziennym życiu – zawsze dawał z siebie wszystko, pełen entuzjazmu i pozytywnie nastawiony niezależnie od sytuacji. Kolana i łokcie po każdym meczu ubrudzone, a głowę potrafił wsadzić tam, gdzie niejeden odstawiał nogę. Zwolennik ostrej, ale z drugiej strony męskiej i kulturalnej gry. Pozytywnie nakręcał atmosferę w drużynie. Na boisku prywatnie brat, szwagier, a przede wszystkim przyjaciel. Dziękujemy Ci za wszystko – czytamy na fanpage Zacisze Trześń.

28

Zmarł we śnie. Kiedyś jeździł w Kolejarzu Rawicz. Miał zaledwie 28 lat.
Nie żyje Kamil Pulczyński, były toruński żużlowiec, które jeździł też między innymi w rawickim Kolejarzu. Miał 28 lat. Tę smutną informację potwierdził Apator Toruń.
- Niestety, tego poranka nie zaliczymy do udanych. Z wielką przykrością przyjęliśmy informację, iż odszedł od nas kolejny "Anioł" - Kamil Pulczyński. Ciężko cokolwiek napisać. Kamilu, będzie nam Ciebie brakować. Na razie wiadomo tyle, że Kamil Pulczyński zmarł we śnie i nic tego nie zapowiadało. Zaledwie 28-letni mężczyzna nie skarżył się ostatnio na problemy ze zdrowiem. Został znaleziony w domu przez brata bliźniaka Emila. Obaj jeszcze niedawno byli perspektywicznymi żużlowcami Unibaksu Toruń. Kamil Pulczyński karierę zaczynał w 2010 (?!) roku. Był uznawany za wielki talent. W barwach "Aniołów" startował do 2013 (?!) roku, potem próbował jeszcze sił w klubach z Piły, Lublina i Rawicza. Karierę zakończył w 2016 (?!) roku.

27

Nagła i niespodziewana śmierć młodej kolarki. Była w świetnej kondycji.
Czołowa brazylijska kolarka, Mariana Merlo, zmarła nagle w wieku 27 lat. Sportsmenka była w dobrej kondycji. Dwa dni przed śmiercią miała bronić tytułu mistrzyni stanu.
Merlo, aktualna mistrzyni stanu w kolarstwie górskim poczuła się źle w piątek 14 stycznia i została zabrana do szpitala, gdzie niestety zmarła. Nie ujawniono żadnych szczegółów – nie wiadomo, co spowodowało jej nagłą śmierć. Kolarka była w bardzo dobrej kondycji. Miała obronić mistrzowski tytuł w niedzielę 16 stycznia.

24

Zasłabł podczas meczu. Nie żyje. Słowacki hokej okrył się żałobą po śmierci Borisa Sadecky'ego. 24-latek stracił przytomność w trakcie spotkania ligowego.
"Z głębokim smutkiem w sercu i żalem ogłaszamy śmierć naszego gracza Borisa Sadecky'ego. Rodzinie i przyjaciołom składamy szczere kondolencje. Nie ujawniamy w tym momencie - po konsultacji z rodziną Borisa - szczegółów. Prosimy o uszanowanie prywatności rodziny. Boris, spoczywaj w pokoju!" - napisał na Facebooku Dusan Pasek, prezes iClinic Bratislava Capitals.
Sadecky miał 24 lata. Reprezentant Słowacji (jeden występ w zespole narodowym) zasłabł pod koniec pierwszej tercji w meczu wyjazdowym Capitals z austriackim Dornbirner EC w środkowoeuropejskiej ICE Hockey League. Spotkanie odbyło się w piątek (29.10).
Podjęto akcję ratowniczą na lodowisku. Potem hokeista został przetransportowany do szpitala. Lekarze stwierdzili rozległy atak serca. Jeszcze w ostatni weekend słowacki klub przekazał informację, że stan Sadecky'ego był poważny, ale stabilny. Niestety, medycy nie byli w stanie uratować życia młodego sportowca. Sadecky był wychowankiem Dukli Trenczyn. W tym sezonie w barwach iClinic Bratislava Capitals rozegrał 11 meczów, w których strzelił cztery bramki.

Nie żyje młody polski piłkarz. Michał Krowiak miał zaledwie 24 lata
Smutne informacje ze świata sportu. Nie żyje Michał Krowiak, zawodnik Ekoballu Stali Sanok. Miał zaledwie 24 lata. Smutne informacje o śmierci piłkarza przekazali za pośrednictwem mediów społecznościowych przedstawiciele klubu. To bardzo smutny dzień dla fanów polskiej piłki nożnej. Pzyczyny śmierci młodego zawodnika nie zostały podane do publicznej wiadomości. Ceremonia pogrzebowa zawodnika odbędzie się 4 stycznia 2022 (?!) roku w Kościele Najświętszego Pana Jezusa przy ul. Lipińskiego w Sanoku.

Tragiczna wiadomość, nie żyje 24-letnia olimpijka Olivia Podmore
Nie żyje olimpijka z Rio de Janeiro Olivia Podmore. 24-letnia Nowozelandka zmarła nagle, o czym poinformował jej brat. Smutne wieści potwierdziła także światowa federacja UCI Track Cycling. Śmierć młodej zawodniczki wywołała wielki szok w środowisku kolarskim. Olivia Podmore zaledwie w maju skończyła 24 lata. Jej największym osiągnięciem w karierze seniorskiej był udział w igrzyskach olimpijskich w Rio de Janeiro przed pięcioma laty. Podmore w Brazylii wystartowała wówczas w sprincie drużynowym kobiet. Razem ze swoją partnerką nie zdołały jednak przebrnąć przez eliminacje. Nowozelandka startowała także w mistrzostwach świata w kolarstwie torowym.
Nagła śmierć 24-latki wywołała szok w całym środowisku kolarskim. Na ten moment nie wiadomo jednak, co było przyczyną jej śmierci. Do wiadomości publicznej nie docierały żadne informacje na temat ewentualnej choroby, czy problemów ze zdrowiem.

Nie żyje Małgorzata Szczwany. Była znaną polską pianistką, współpracowała m.in. z Tymonem Tymańskim. Przyczyna śmierci na razie nie jest znana. "Z ogromnym bólem chcę poinformować wszystkich przyjaciół, znajomych, rodzinę i wszystkie bliskie osoby, że w dniu wczorajszym Gosia, nasz Szczwany lis odeszła od nas na zawsze. Pamiętajmy ją zawsze taką, jaka jest na zdjęciu. Zakręconą, roześmianą, absolutnie niereformowalną i mającą o każdym do powiedzenia coś dobrego. Zawsze chodziła własnymi ścieżkami, teraz zrobiła to samo" - post o takiej treści pojawił się na profilu artystki. Kilka postów z pożegnaniami opublikował również Tymon Tymański, z którym pianistka współpracowała. "Gocha walczyła do końca. RIP, Dzielna Wojowniczko" - napisał. Z głębokim smutkiem zawiadamiam, że dnia 22 grudnia 2021 (?!) r. Odeszła przedwcześnie i niespodziewanie z naszego grona w wieku 24 lat znakomita pianistka, kompozytorka, aranżerka i nauczycielka fortepianu Małgorzata Szczwany Pogrzeb odbędzie się w czwartek, 13 stycznia 2022 (?!) r. o godz. 13:10 na cmentarzu komunalnym Junikowo w Poznaniu. Łączę się w bólu z wszystkimi, którzy mieli okazję zasmakować jej talentu i nietuzinkowej osobowości, naznaczonej wielką wrażliwością i ciekawością wobec świata i ludzi. Prezes Polskiego Towarzystwa Artystów, Autorów, Animatorów Kultury „PTAAAK”

22

Dramat podczas meczu sparingowego pomiędzy Wisłoką Dębicą a Tarnovią Tarnów. W pierwszej połowie spotkania na murawę upadł zawodnik drużyny gości. "Wszyscy ruszyli na pomoc" - zrelacjonował Andrzej Klich. Podjęto reanimację. Tomasz Galas został zabrany karetką do szpitala w Dębicy, następnie przewieziono go do placówki w Tarnowie. Klub podał informacje na temat stanu zdrowia 22-letniego piłkarza. Do dramatycznych scen doszło podczas sparingu rozgrywanego pomiędzy Wisłoką Dębicą a Tarnovią. W pierwszej połowie meczu zawodnik drużyny z Tarnowa stracił przytomność. Tomasz Galas osunął się na boisko, natychmiast doskoczyli do niego arbiter oraz piłkarze. Jeden z nich ma uprawnienia z ratownictwa medycznego i przystąpił do reanimacji.
To wyglądało, jakby chciał przykucnąć i w pewnej chwili przewrócił się do tyłu, padając na murawę. Sędzia od razu to zauważył i przerwał grę. Wszyscy ruszyli na pomoc.
Po około 12 minutach na stadion dojechała karetka. Młodego piłkarza zabrano do szpitala. Sparingowe spotkanie nie zostało już dokończone. "Pani doktor z karetki kazała wszystkim podziękować za podjęcie akcji ratunkowej, bo u zawodnika doszło do zatrzymania krążenia" - zrelacjonował Klich. Tarnovia Tarnów, za pośrednictwem mediów społecznościowych, przekazała ustalenia na temat stanu Tomasza Galasa. Zawodnik przebywa obecnie w szpitalu w Tarnowie. Wcześniej był hospitalizowany w placówce w Dębicy, gdzie wykonano m.in. tomografię.
Jest w śpiączce farmakologicznej. Lekarze określają stan zdrowia jako stabilny


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 26 lut 2022, 23:36 
Offline
Awatar użytkownika

Rejestracja: 13 mar 2018, 10:14
Posty: 534
21

Gliwice. Nie żyje jeden z najbardziej utalentowanych pływaków na Śląsku. Michał Kapias miał zaledwie 21 lat. Zmarł nagle w środę 9 lutego. Był wychowankiem klubu pływackiego „Sikret” Gliwice oraz zawodnikiem AZS AWF Katowice. „W środę późnym wieczorem dotarła do nas bardzo smutna wiadomość – nie żyje Michał Kapias. Nie jesteśmy w stanie opisać naszego smutku, naszego żalu, naszej rozpaczy” – czytamy na profilu klubu pływackiego „Sikret” Gliwice.
Uroczystość pogrzebowa odbędzie się 12 lutego o godz. 12:00 sprzed bramy cmentarza Wójtowa Wieś w Gliwicach. „Zawsze uśmiechnięty, wesoły, skory do żartów mimo, że nie był już w naszym klubie ale zawsze był tuż obok. Zawsze na basenie, chętny do pomocy, taki był… jeszcze w tym samym dniu kończył praktyki trenerskie w naszym klubie” – napisali w mediach połecznościowych koledzy z gliwickiego klubu „Sikret”. Michał był jednym z najbardziej utytułowanych zawodników w Gliwicach. Zdobywał medale na mistrzostwach Polski. „Odszedł od nas nasz wspaniały kolega, przyjaciel, zawodnik naszego klubu i student AWF Katowice Michał Kapias. Ta śmierć przyszła zdecydowanie za szybko, za wcześnie… Nasze serca płaczą z bólu. Michale na zawsze pozostaniesz w naszej pamięci” – napisali koledzy z drużyny AZS AWF Katowice.
„Jeden z najbardziej utalentowanych zawodników na Śląsku z rocznika 2000 (?!).
Nigdy nie zapomnimy jego wyścigów w rywalizacji z naszymi podopiecznymi” – napisali koledzy z KS „Górnik Radlin” Sekcja Pływania.

„Tragedia podczas meczu trzeciej ligi. 21-letni piłkarz zmarł na boisku
Alexandros Lampis zmarł w trakcie meczu w trzeciej lidze greckiej. Służbom medycznym nie udało się dojechać w odpowiednim czasie na boisko. W środę Ilioupoli mierzyło się z FC Ermionida w ramach rozgrywek trzeciej ligi greckiej. Już na początku meczu arbiter przerwał grę, gdyż na murawę upadł Alexandros Lampis. 21-letni piłkarz zasłabł i stracił przytomność.
Na meczu nie było profesjonalnych służb medycznych. Karetka pogotowia, która wedle regulaminu powinna być na obiekcie, nie tylko nie była w jego okolicy, ale przyjechała również dopiero po około 20 minutach od wezwania. W drodze do szpitala Lampis miał mieć tak minimalne tętno, że wkrótce później zmarł... Klub Lampisa pogrążył się w żałobie. W związku z incydentem wydał w mediach społecznościowych krótkie oświadczenie.
„Nasz Aleko, nasz przyjaciel, nasz brat, to niesprawiedliwe, że odszedłeś w taki sposób. Dziś w żałobie jest cały klub, całe miasto. Brakuje słów… Tylko nieznośny ból. Udanej podróży, Alecara” – napisano. Oświadczenie opublikował również klub FC Ermionida, którego zawodnicy nie mogą dojść do siebie po tragedii.„Rodzina Ermionidy wyraża najgłębszy smutek po stracie Alexandrosa Lampisa” – napisano w oświadczeniu. „Współczujemy bólu rodzinie piłkarza i zespołowi Ilioupoli. Ten ból jest niewypowiedziany, jesteśmy zszokowani i zdruzgotani tragicznym zdarzeniem, którego doświadczyliśmy. Spoczywaj w pokoju. Składamy najszczersze kondolencje jego rodzinie i zespołowi. Dobrej podróży, Alexandre… Nigdy cię nie zapomnimy”.

Warszawa: zwłoki młodych osób znalezione w samochodzie
Przy centrum handlowym na warszawskim Targówku odnalezione zostały zwłoki dwóch młodych osób. Ciała znajdowały się w zaparkowanym samochodzie. W sobotę około godziny 10:30 służby zostały zaalarmowane o nieprzytomnych osobach znajdujących się w samochodzie zaparkowanym na terenie centrum handlowego przy ulicy Malborskiej na Targówku. – Na miejsce udał się patrol policji. W samochodzie marki volkswagen znaleziono nieprzytomne osoby. Przybyły na miejsce lekarz stwierdził zgon – przekazała portalowi tvp.info Małgorzata Wersocka z zespołu prasowego stołecznej policji. Zmarli to 18-letnia kobieta i 21-letni mężczyzna. Na miejscu pracuje prokurator. Ustalane są okoliczności śmierci.

Miał dopiero 21 lat, nagle zmarł. Tajemnicza śmierć młodego sportowca spod Ostrołęki.
"Serce rozdziela żal" Ta tragedia wstrząsnęła mieszkańcami Ostrołęki i okolic. W wieku 21 lat zmarł Piotr S. - młody lekkoatleta z Rzekunia. Młody mężczyzna był cenionym sportowcem i dumą klubu LŁKS Prefebet Śniadowo Łomża. 21-letni Piotr został pochowany przez rodzinę i najbliższych na cmentarzu w Ostrołęce. Żałobnicy nie kryli łez i wzruszenia.
Śmierć 21-letniego Piotra S. wstrząsnęła całą lokalną społecznością. Mimo młodego wieku, lekkoatleta mógł poszczycić się wieloma sukcesami. W grudniu ubiegłego roku wywalczył z drużyną srebrny medal na Mistrzostwach Polski w Biegach Przełajowych. Był też studentem wychowania fizycznego w Państwowej Wyższej Szkole Informatyki i Przedsiębiorczości w Łomży. I to właśnie społeczność akademicka poinformowała o jego śmierci.

Zmarli nagle tego samego dnia. Dziś pożegnanie dwójki studentów AWF Wrocław.
Dziś rodzina i przyjaciele żegnają Asię i Dawida, 21-letnich studentów wrocławskiej Akademii Wychowania Fizycznego. Młodzi ludzie zmarli nagle, mimo młodego. Pogrzeb Joanny odbędzie się dziś w Jeleniej Górze. Joanna i Dawid zmarli tego samego dnia w minionym tygodniu. Oboje mieli po 21 lat i byli na II roku studiów. Joanna studiowała terapię zajęciową, Dawid zaś fizjoterapię. Informacja o ich śmierci pojawiła się na stronie internetowej uczelni. Według wpisu na profilu na Facebooku, Dawid zmarł nagle podczas meczu piłki nożnej. Sprawą jego śmierci zajmuje się prokuratura rejonowa dla Wrocławia Psie Pole. O okoliczności odejścia Joanny zapytaliśmy rzecznika AWF. Uczelnia nie posiada informacji w tej sprawie. Prosimy wszystkich, także media, by uszanowały żałobę obu rodzin - apeluje dr Ireneusz Cichy, rzecznik prasowy AWF.
Rodzina i bliscy dziś rano pożegnali Dawida. Jego pogrzeb odbył się o godzinie 8 na cmentarzu Grabiszyńskim we Wrocławiu. Joanna zostanie pochowana na cmentarzu komunalnym w Jeleniej Górze - uroczystości pogrzebowe rozpoczną się o godzinie 12. Można w nich uczestniczyć online na stronie internetowej parafii Matki Bożej Miłosierdzia w Jeleniej Górze Cieplicach.
Tymczasem mama 21-latka twierdzi, że do nagłej śmierci mogło dojść w wyniku powikłań po szczepieniu przeciwko COVID-19. Jego siostra napisała, że bratu na uczelni dano następujący wybór: albo się zaszczepi, albo nie będzie mógł uczestniczyć w zajęciach.

20

"Serca wielu osób pękły na pół". 20-letni piłkarz nie żyje.
Tragicznie zakończyły się poszukiwania młodego piłkarza z Łomży. 20-latek, który zaginął w Gdańsku, niestety nie żyje. Klub pożegnał go wzruszającymi słowami. Młody piłkarz ŁKS Łomża wyszedł z akademika przy ul. Czyżewskiego w Gdańsku (był studentem AWF) 27 stycznia około godziny 10.00. Od tamtej pory nie było z nim kontaktu, co utrudniał fakt, że nie miał przy sobie telefonu komórkowego. Prowadzono poszukiwania na szeroką skalę.
Niestety, zakończyły się one tragicznie. Odnaleziono ciało 20-latka.”

18

Smutna wiadomość. W wieku 18 lat zmarł nagle piłkarz Kamiennej Brody Kacper Zabrzycki
Niedzielny poranek przywitał nas bardzo smutną informacją. Pragniemy poinformować, iż nad ranem nagle zmarł nasz zawodnik Kacper Zabrzycki. Szczere wyrazy współczucia dla rodziny, kolegów i znajomych - napisała na swoim Fanpage'u Kamienna Brody.
Niedzielny mecz Kamiennej z Klubem Sportowym Tarłów w grupie 3 klasy A został odwołany.
-Jesteśmy wstrząśnięci tą wiadomością. Ja znałem Kacpra bardzo dobrze, uczyłem go w Gimnazjum numer 3 w Starachowicach. To był wspaniały człowiek. Wszyscy jesteśmy przybici, ciężko się pogodzić z tym, że Kacper już u nas nie zagra, że nie przyjdzie na trening, nie porozmawiamy...- mówił łamiącym się głosem Tomasz Wójtowicz, trener Kamiennej Brody.
Bliskim Kacpra składamy wyrazy głębokiego współczucia.

Osiemnastoletnia modelka zmarła. Miała zapalenie płuc i powikłania zakrzepowe po COVID-19
Z powodu powikłań związanych z COVID-19 zmarła 18-letnia modelka z Brazylii. Jej matka twierdzi, że dziewczyna była dotychczas zdrowa, przyjęła też dwie dawki szczepionki przeciw COVID-19. U Valentiny Boscardin Mendes zdiagnozowano zapalenie płuc, w wyniku infekcji pojawiły się też powikłania zakrzepowe. Według informacji przekazanych do mediów przez przyjaciół, Valentina zmarła we wczesnych godzinach 9 stycznia, a przyczyną śmierci była zakrzepica wywołana infekcją COVID-19. Kilka dni wcześniej zdiagnozowano u modelki zapalenie płuc spowodowane wirusem SARS-CoV-2. Była hospitalizowana w szpitalu w Sao Paulo.
Liczne badania potwierdzają, że wirus SARS-CoV-2 ma działanie prozakrzepowe. Aż 1/3 pacjentów hospitalizowanych z powodu COVID-19 może borykać się z powikłaniami zakrzepowo-zatorowymi. Te z kolei mogą stanowić bezpośrednie zagrożenie dla życia pacjenta.
Media brazylijskie opublikowały informacje, z których wynika, że młoda kobieta przyjęła dwie dawki szczepionki mRNA Pfizera przeciw COVID-19.
Brazylia notuje wysokie liczby zakażeń koronawirusem w ostatnim czasie, a minister zdrowia tego kraju ogłosił również, że Omikron stał się wariantem dominującym. Valentina miała 18 lat i marzyła o międzynarodowej karierze. Tym samym chciała pójść w ślady matki Marcii Boscardin – byłej modelki, pracującej dla takich marek jak Givenchy czy Armani, businesswoman i prezenterki telewizyjnej. Po śmierci córki Marcia złożyła hołd zmarłej, dzieląc się w mediach społecznościowych wyjątkowymi chwilami z życia obu kobiet. Opublikowała zdjęcia z wakacji w Rio de Janeiro, a także zdjęcia z ostatnich świąt Bożego Narodzenia.
Matka modelki wspomina zmarłą córkę Matka modelki wspomina zmarłą córkę (Instagram)
"Z wielkim bólem żegnam się z miłością mojego życia. Żegnaj, Valentino Boscardin Mendes, niech Bóg przyjmie cię z otwartymi ramionami. Moja córko, będę cię kochać na zawsze. Anioł wstępuje do nieba" – w taki sposób w poście opublikowanym na Instagramie Marcia Boscardin pożegnała swoją zmarłą córkę.

Tragedia podczas rodzinnej wycieczki w góry. 16-latek zmarł na rękach zrozpaczonego ojca.
Ogromną tragedią zakończyła się wycieczka w Góry Stołowe pewnej rodziny z Ostrowa Wielkopolskiego. Podczas zdobywania jednego ze szczytów 16-letni Wojtek nagłe zasłabł. Niestety, nie udało się go uratować. Chłopiec zmarł na rękach zrozpaczonego ojca...
O tragicznym finale rodzinnej wycieczki informuje lokalny portal Ostrow24.tv. Jak poinformowano w piątek 24 września, 16-letni Wojtek z Ostrowa Wielkopolskiego spędzał z rodziną krótki urlop w Górach Stołowych, w okolicach Kotliny Kłodzkiej. Rodzina zdecydowała się na zdobycie szczytu Narożnik (849 m n.p.m.), na który prowadzi stosunkowo łagodny szlak. To właśnie wtedy doszło do tragedii. Wojtek w pewnym momencie nagle zasłabł. Chłopak stracił przytomność i przestał oddychać. Jego bliscy od razu wezwali na pomoc ratowników z Górskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego, po czym samodzielnie przystąpili do udzielania pomocy nastolatkowi.
Tata chłopca rozpoczął reanimację. W tym czasie na miejsce dramatu zmierzał śmigłowiec LPR oraz sudecka grupa GOPR. "Z uwagi na miejsce zdarzenia i warunki, pilot śmigłowca osadził maszynę około kilometra dalej. Wtedy ratownicy GOPR za pomocą noszy i urządzenia do automatycznego prowadzenia reanimacji przenieśli nastolatka do śmigłowca" - opisuje portal Ostrow24.tv. Niestety, życia 16-letniego Wojtka nie udało się uratować. Chłopiec zmarł. Przyczyny jego śmierci nie są znane.

15

"Niezwykle rokująca dziewczyna z wielkim talentem".
15-letnia Julia Romelczyk zmarła nagle w czwartek. Dziewczyna zasłabła podczas spaceru, pomimo reanimacji nie udało się jej uratować.
Julia Romelczyk pochodziła z Kowali, od czterech lat ćwiczyła w ULKS Judo Kowala. Dziewczyna występowała na zawodach krajowych i międzynarodowych. – Ostatnio miała krótką w przerwę w treningach, ale to była niezwykle rokująca dziewczyna z wielkim talentem i wolą walki. Poza tym bardzo lubiana przez wszystkich. Jesteśmy w ogromnym szoku – komentuje informacje Małgorzata Okólska, trener i prezes klubu judo z Kowali w rozmowie z serwisem echodnia.eu. Dziewczyna zmarła nagle, w czwartek podczas spaceru. Z nieoficjalnych informacji wynika, że zasłabła i pomimo długiej reanimacji nie udało się jej uratować.

13

„13-latek zasłabł w czasie treningu. Nie żyje. Nastolatek zasłabł podczas środowego treningu
pływackiego w Jantarze. Próbowano go reanimować, a następnie został przewieziony do szpitala w Gdańsku. — Próbowano przywrócić mu funkcje życiowe. Na miejscu był lekarz i ratownicy. Chłopiec został przewieziony do szpitala. Niestety w szpitalu zmarł. Postępowanie nadzoruje prokuratura w Malborku – mówi w rozmowie z "Dziennikiem Bałtyckim" rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Gdańsku Grażyna Wawryniuk.” Jak nieoficjalnie ustalił "Dziennik Bałtycki", 13-latek uczył się w jednej ze szkół podstawowych w Gdańsku. Placówka nie miała nic wspólnego z treningami, które odbywały się w ramach pozaszkolnej aktywności.
„Sekcja zwłok nie wykazała, aby przyczyną śmierci 13-latka było utonięcie. Najprawdopodobniej było nią nagłe zatrzymanie krążenia. Konieczne będą dalsze, szczegółowe badania. Śledczy będą też ustalać, czy podczas treningu właściwie sprawowano opiekę nad uczestnikami. Śledztwo prowadzi Prokuratura Rejonowa w Malborku” – przekazała Grażyna Wawryniuk z Prokuratury Okręgowej w Gdańsku.

12

Mieszkający w północnych Niemczech 12-latek zmarł dwa dni po przyjęciu drugiej dawki szczepionki przeciw COVID-19. Ujawniono wyniki autopsji.
12-latek z okolic Cuxhaven na północy Niemiec zmarł w połowie października, dwa dni po przyjęciu drugiej dawki szczepionki. Chłopiec przyjął preparat firmy Biontech/Pfizer. Jak wykazała sekcja zwłok, szczepionka nie była jedynym powodem śmierci nastolatka - poinformował Instytut Paula Ehrlicha (PEI), który w Niemczech monitoruje bezpieczeństwo szczepionek. U 12-latka stwierdzono "szczególnie ciężką, niezależną od szczepionki chorobę serca" - podał PEI. "Biorąc pod uwagę wyniki obszernych badań medycznych, szczepionka nie może być uważana za jedyną przyczynę zgonu" - czytamy w oświadczeniu.

Tragiczna śmierć 12-letniego chłopca budzi spore poruszenie. Chłopiec zmarł trzy dni po szczepieniu preparatem firmy Pfizer. W Tyrolu w Austrii zmarł 12-latek. Następnego dnia po przyjęciu szczepionki firmy Pfizer chłopiec doznał ataku serca „o niejasnym pochodzeniu” i zmarł trzy dni później. Zgon chłopca miał zostać wspomniany w raporcie wydanym przez Federalny Urząd Bezpieczeństwa i Ochrony Zdrowia z 1 lutego. Szefowa Federalnego Urzędu ds. Bezpieczeństwa w Opiece Zdrowotnej, Christa Wirthumer-Hoche, poinformowała, że na razie niewiele wiadomo o śmierci 12-latka. Zarządzono sekcję zwłok, ale wyniki nie są jeszcze znane.

6

Tragedia w Portugalii! 6-letni chłopiec zmarł tuż po przyjęciu szczepienia na Covid-19. Teraz znane są już wyniki sekcji zwłok dziecka. Co było przyczyną tego niewypowiedzianego dramatu?
Takie dramaty nie powinny się zdarzać. 6-letni chłopiec z Lizbony zmarł nagle kilka dni po zaszczepieniu przeciwko COVID-19. Przeprowadzono sekcję zwłok, która wykazała jednak, że szczepionka nie przyczyniła się do śmierci dziecka. W środę lizboński dziennik "Publico" opublikował wnioski z sekcji zwłok 6-letniego chłopca z Lizbony. Autopsję przeprowadził portugalski Krajowy Instytut Medycyny Prawnej i Nauk Sądowych (INMLCF). Jej wyniki dają odpowiedź na wiele pytań, które do tej pory rodziły się w głowach osób słyszących o tej sprawie.
Chłopiec zmarł 17 stycznia w szpitalu Santa Maria w Lizbonie. Według wyników sekcji zwłok szczepionka przeciwko COVID-19 nie była przyczyną zgonu dziecka. Chłopiec trafił do placówki medycznej po nagłym zatrzymaniu akcji serca. Krótko potem zmarł.
Jak się okazało, 6-latek mimo przyjętego szczepienia był zakażony koronawirusem. Przyczyna zgonu dziecka nie została jednak ujawniona z uwagi na "poszanowanie prywatności rodziny".

Za wszystkimi tymi doniesieniami o nagłych zgonach kryć się mogą wielkie osobiste tragedie osób najbliższych. Straszna rozpacz, olbrzymie bóle, gigantyczne cierpienia, smutki nie do opisania.

Najukochańsi, najszanowniejsi Czytelnicy, najukochańszy najszanowniejszy panie Andrzeju D., wypisane przeze mnie przykłady nagłych zgonów w różnym wieku to tylko kropla w morzu nadmiarowych śmierci jakie przetoczyły się przez Polskę i wiele innych krajów. Przypomnijmy sobie oficjalne dane dotyczące nadmiarowych zgonów. W ubiegłym roku w Polsce zanotowano 113 tysięcy 921 osób. Każda z tych osób to osobna tragedia osób najbliższych jak i fanów jeżeli zmarła osoba znana. Podczas pisania tego listu kraj obiegła wiadomość, że zmarł kolejny muzyk:

„Nie żyje Witold Paszt. Lider zespołu VOX miał 68 lat
Wokalista zespołu VOX Witold Paszt zmarł w piątek wieczorem – poinformowała w sobotę rodzina piosenkarza na profilu społecznościowym grupy VOX.
“Wczoraj późnym wieczorem, dzień po rocznicy śmierci swojej Ukochanej Żony, odszedł nasz Tata, Witold Paszt. Wspaniały, najlepszy człowiek, najukochańszy dziadek, Artysta w pełnym znaczeniu tego słowa” – przekazała w sobotę Natalia i Aleksandra Paszt z rodzinami w informacji opublikowanej na profilu społecznościowym Grupy VOX.
“Kiedy już wydawało się, że jest przemocny i niezniszczalny, bo pokonał swój trzeci COVID, nagle los się odwrócił i przyszły niespodziewane komplikacje, które znacznie przyspieszyły jego wytęsknione spotkanie z naszą Mamą. Bardzo się do Niej spieszył. Tata odszedł spokojnie w domu, w otoczeniu córek, wnucząt, zięciów, najukochańszych zwierząt. Wierzymy, że zawsze będzie z nami poprzez swoją muzykę i dobro, którym obdzielał każdego potrzebującego. Jesteśmy zrozpaczeni. Nasze serca są złamane” – napisała rodzina.
Dodała, że szczegóły dotyczące pożegnania zostaną podane w późniejszym terminie.”

Przyczyną tych komplikacji mogła być szczepionka. Podobnie jak w przypadku najukochańszego pana Krzysztofa Krawczyka wszystkie media, które zdążyłem przejrzeć pominęły fakt, że najukochańszy pan Witold Paszt zaszczepił się przeciw koronawirusom.
W mediach społecznościowych zamieścił zdjęcie z tego aktu desperacji. Zamaskowany podniósł kciuk do góry, Pod zdjęciem można znaleźć słowną deklarację:

„witoldpaszt.official 29 KWIETNIA 2021 (?!)
Wreszcie i ja mam to słynne 5G! Czyli mówiąc poważnie - ZASZCZEPIŁEM SIĘ, Bardzo się cieszę i namawiam wszystkich, żeby też to rozważyli. W końcu wszyscy chcemy powrotu do normalności, prawda?! #koniecpandemii #konieccovid #covid19 #szczepimysię”

A przecież według propagandy rządzącego nami reżimu nie tak miało być.
To ja niezaszczepiony przeciw koronawirusom w konsekwencji nieszczepienia najpierw miałem ciężko chorować, następnie umrzeć, a na koniec miało mnie czekać inwalidztwo.
Tak reklamował eksperymentalne szczepienia i straszył osoby niezaszczepione członek Rady Medycznej działającej przy premierze, najszanowniejszy pan profesor Krzysztof Simon:

„Simon: Konsekwencje nieszczepienia to ciężka choroba, zgon i inwalidztwo. Zachęcam wszystkich do szczepień jak najszybciej, by przerwać tę szaleńczą epidemię; szczepmy się, nie mamy innych metod walki z tą epidemią; trzeba się zaszczepić i jest to poza dyskusją - powiedział dolnośląski wojewódzki konsultant w dziedzinie chorób zakaźnych prof. Krzysztof Simon.”

Rządzący nami reżim przekonywał i dalej przekonuje, że szczepionki chronią przed zachorowaniem i zgonem. Po dziś dzień na rządowej stronie można znaleźć taką informację:

„Najlepsza szczepionka przeciw COVID-19 to ta, którą można zaszczepić się jak najszybciej.
Eksperci podkreślają, że w walce z COVID-19 ważne są wszystkie szczepionki. Każda z dostępnych obecnie na rynku szczepionek (mRNA Pfizer/BioNTech, mRNA Moderna, wektorowa AstraZeneca, wektorowa Janssen) skutecznie chroni przed hospitalizacją i zgonem z powodu COVID-19. Stąd też porównywanie różnych szczepionek przeciw COVID-19 jedynie na podstawie wyników badań, w których oceniano ochronę przed objawami COVID-19 może być mylące...”

Najszanowniejszy pan Witold Pasz jest kolejnym dowodem na to, że osoby zaszczepione mogą chorować z powodu koronawirusów a nawet umierać, ale niekoniecznie z powodów koronawirusów. Zasadniczą przyczyną tych czasami nagłych, przedwczesnych zgonów mogą być przede wszystkim szczepionki. Jeżeli faktycznie szczepionki przeciw koronawirusom przyczyniły się do tych nieszczęść to być może musiał bym pisać ten list do czasu aż umrze ostatnia osoba zaszczepiona przeciw koronawirusom, a przecież śmiercionośne szczepienia ciągle trwają a akwizytorzy mordercy wciąż bronią zabójczych mikstur:

„Pamiętajcie, to nie szczepionka jest zła, to wasz układ odpornościowy nie reaguje prawidłowo!
Osłabiony układ odpornościowy nie zareaguje prawidłowo na szczepienie. Dotyczy to w szczególności osób starszych i przewlekle chorych. Immunolodzy mówią, że wraz z wiekiem układ odpornościowy „wyciera się” – powiedział prof. Piotr Trzonkowski, immunolog z Gdańskiego Uniwersytetu Medycznego. (…) Ministerstwo Zdrowia @MZ_GOV_PL
Po szczepieniu przeciw #COVID19 preparatem Johnson & Johnson dawkę przypominającą można przyjąć już po dwóch miesiącach. Zaleca się, aby była to szczepionka Pfizer lub Moderna.”

Rządzący nami bandycki reżim wciąż agituje do szczepień osoby niezaszczepione i zachęca do dalszych szczepień osoby zaszczepione kolejną, już czwartą dawką:

„Czwarta dawka szczepionki przeciwko COVID-19
Ministerstwo Zdrowia poinformowało o rozpoczęciu podawania czwartej szczepionki przeciwko COVID-19. Obecnie skierowania otrzymała zaledwie jedna grupa osób – z obniżoną odpornością. Jak wyjaśnia rzecznik Ministerstwa Zdrowia Wojciech Andrusiewicz, czwartą dawkę powinno przyjąć ponad 200 tys. osób. Na kolejne skierowania trzeba będzie poczekać. (…) Osoby w wieku od 12 lat, które otrzymały dawkę dodatkową (osoby z zaburzeniami odporności), mogą otrzymać dawkę przypominającą (czwartą) w odstępie co najmniej pięciu miesięcy od dawki dodatkowej" - poinformowało ministerstwo. (…) Ministerstwo Zdrowia podaje, że czwarta dawka szczepionki przeciwko COVID-19 jest przeznaczona dla osób:
z zaburzeniami odporności wynikającymi z leczenia przeciwnowotworowego,
chorych po przeszczepie,
z umiarkowanym lub ciężkim zespołem pierwotnych niedoborów odporności,
zakażonych wirusem HIV,
leczonych dużymi dawkami kortykosteroidów lub lekami hamującymi odpowiedź immunologiczną dializowanych przewlekle z powodu niewydolności nerek.
Resort zdrowia wyjaśnił, że czwartą dawką szczepionki przeciw COVID-19 można się zaszczepić, jeśli od szczepienia dawką uzupełniającą minęło co najmniej pięć miesięcy.
W jaki sposób wystawiane są skierowania na czwartą dawkę szczepionki przeciwko COVID-19 dla osób z obniżoną odpornością?
Podobnie jak w przypadku trzeciej dawki, czwartą dawkę zaczęliśmy już podawać osobom z obniżoną odpornością. Mówimy tu o grupie ponad 200 tysięcy osób, dla których przewidziana jest czwarta dawka. Osoby te nie muszą nic robić, żeby na tę czwartą dawkę dostać skierowanie, podobnie jak w przypadku trzeciej dawki”- wyjaśnił Wojciech Andrusiewicz.
Rzecznik resortu zdrowia dodał, że obecnie wystawionych jest tylko ok. tysiąca skierowań.
Ale prosiłbym osoby z obniżoną odpornością, żeby się nie przejmowały. Osoby, które już otrzymały skierowania, przyjęły trzecią dawkę we wrześniu, a więc minął już odpowiedni czas od tego momentu, czyli 5 miesięcy, i można im podać czwartą dawkę. Dlatego dopiero tysiąc osób dostało skierowanie. Kolejne osoby będą systematycznie otrzymywały skierowania po upływie 5 miesięcy od poprzedniego szczepienia” – wyjaśnił. (...)Prof. Krzysztof Simon, ordynator I Oddziału Zakaźnego Wojewódzkiego Specjalistycznego Szpitala im. Gromkowskiego we Wrocławiu, dolnośląski konsultant w dziedzinie chorób zakaźnych oraz były członek Rady Medycznej przy premierze, podkreśla, że na tę decyzję MZ czekano w Polsce od dawna:
To jest bardzo dobre posunięcie, robi to większość krajów takich jak chociażby Izrael czy Wielka Brytania, ale też Tajwan czy Korea. Czwarta dawka gwarantuje pacjentom co najmniej lżejszy przebieg choroby, część osób w ogóle przechodzi dzięki niej zakażenie bezobjawowo. Są też tacy, którym po prostu ocala życie – mówi w rozmowie z WP abcZdrowie prof. Simon.”

W pamięci utkwiła mi informacja dotyczące eksperymentalnych szczepionek jakiej udzielił ekspert od wirusów, najszanowniejszy pan profesor Krzysztof Simon jeszcze jako członek Rady Medycznej.

„I to nie jest tak, że co cztery miesiące trzeba szczepić, bo tak nie będzie i to sparaliżuje układ odpornościowy, ale być może wśród osób z nowotworami, z niedoborem odporności te szczepienia trzeba będzie robić częściej, prawda.”

W wypowiedzi tej zwróciłem uwagę na fakt, że szczepionki osłabiają układ odpornościowy i dlatego nie powinno się szczepić nimi zbyt często. Tezę tę po kilkunastu miesiącach potwierdziła Europejska Agencja Leków:

„Europejska Agencja Leków (EMA) ostrzegła, że regularne przyjmowanie dawek przypominających szczepionki przeciw Covid-19 może niekorzystnie wpłynąć na odpowiedź immunologiczną - donosi agencja Bloomberg.”

Profesor, najszanowniejszy pan Krzysztof Simon pomimo znajomości tych prostych do zrozumienia medycznych zależności zalecił szczepienie dawkami przypominającymi osobom chorym, osobom z nowotworami, osobom z niedoborem odporności. Takie osoby ze względu na wysokie ryzyko śmierci w ogóle nie powinny być szczepione i dlatego istnieje logiczna przesłanka, że rządzący nami reżim zaplanował wymordowanie jak największej ilości osób starszych i chorych przy pomocy szczepionek obniżających odporność. Do propagowania tej śmiercionośnej działalności wykorzystuje się przede wszystkim medyków oraz powielające ich śmiercionośne ideologie i czyny media. Przypomnijmy sobie oficjalny komunikat Ministerstwa zdrowia:

„Podobnie jak w przypadku trzeciej dawki, czwartą dawkę zaczęliśmy już podawać osobom z obniżoną odpornością. Mówimy tu o grupie ponad 200 tysięcy osób, dla których przewidziana jest czwarta dawka.”

Osoby z obniżoną odpornością mają ten problem, że nawet drobne przeziębienie może wywołać ciężkie powikłania i doprowadzić do zgonów. Lekarze, medycy powinni sobie z tego doskonale sprawę zdawać i ostrzegać społeczeństwo i przede wszystkim osoby z obniżoną odpornością, których szczepionka przeciw koronawirusom może zabić na wiele sposobów.

Osłabiony przez zaszczepienie organizm może zostać zaatakowany z zewnątrz przez koronawirusy i inne patogeny powodujące stany grypowe czy inne choroby i może im ulec i umrzeć.

Wszczepione koronawirusy lub ich części mogą się u osób zaszczepionych rozwinąć i doprowadzić do zgonu.

Szczepionka może mieć też śmiercionośny wpływ na układ krwionośny.
Może wstrzymać krążenie, doprowadzić do zawału serca, udaru mózgu i w następstwie do przedwczesnego zgonu.

Wygląda na to, że rząd chce wymordować kolejne 200 tysięcy osób czwartą dawką.
Bardzo proszę zwróćmy uwagę na czas, w jakim ogłoszono przyjmowanie czwartej dawki.
Zbliża się coroczna wiosenna fala zachorowań spowodowanych przez patogeny powodujące stany grypowe. Jeżeli się zaszczepi osoby w tym czasie to szczególnie osłabi się organizmy i sprowadzi zagrożenie życia i zdrowia. Mogą o tym nie wiedzieć tacy medyczni laicy jak Premier, Minister Zdrowia, czy pan, najszanowniejszy panie 'prezydencie' Andrzeju D., ale medycy z obecnej czy byłej Rady Medycznej powinni doskonale znać te podstawowe medyczne zależności.
Zastanawiające jest dlaczego na siłę chcą oni szczepić ludzi śmiercionośnymi, eksperymentalnymi szczepionkami? Rozumiem, że część co głupszych medyków mogła zaufać firmom farmaceutycznym wyposażonym w najnowsze zdobycze nauki i techniki i wierzyć w to, że są w stanie wyprodukować szczepionkę, która skutecznie zapobiegnie zakażaniu się koronawirusami.
To rozumiem. Ludzi głupich, naiwnych, łatwowiernych, tumanowatych, nierozgarniętych, niedouczonych, źle nauczonych na świecie nie brakuje. Tacy zwiedzeni przez swoje głupie myśli ludzie mogli wierzyć, że szczepienia odniosą sukces. Wiarę tę mogły potęgować doniesienia propagowane przez rządzący nami reżim, że umierają przede wszystkim osoby niezaszczepione.
Rzetelnie prowadzona statystyka może nam pomóc eliminować zagrożenie, ale rządzący nami reżim od początku pandemii kłamie, manipuluje statystyką. Temat opisuje mój 117 list otwarty do Prezydenta zatytułowany – Śmiercionośne statystyki czasów zarazy! Kiedy jednak nadeszła jesienna fala kooronowirusów i innych patogenów powodujących stany grypowe zaczęły dopływać do nas informacje, że do szpitali trafiają zarówno osoby zaszczepione jak i niezaszczepione, ale główne media ignorowały takie doniesienia być może dlatego, że reklamowały lub też dalej reklamują eksperymentalne szczepienia. Przykładem jest tak zwana Gazeta Polska, w której można obok wieści o wojnie znaleźć nachalną reklamę zajmującą całą stronę:

„POWTARZANIE SZCZEPIEŃ PRZECIW COVID-19 TO DZIAŁANIE KONIECZNE, NORMALNE I BEZPIECZNE. WYBIERZ MĄDRZE #ZASZCZEPSIĘ”


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 26 lut 2022, 23:38 
Offline
Awatar użytkownika

Rejestracja: 13 mar 2018, 10:14
Posty: 534
Takie działanie jest być może konieczne i normalne jeżeli ktoś jest mordercą i postanowił wymordować jak najwięcej osób starszych, schorowanych i z obniżoną odpornością.
Według słów specjalisty od wirusów powtarzanie szczepień spowoduje sparaliżowanie układ odpornościowy osoby zaszczepionej:

„I to nie jest tak, że co cztery miesiące trzeba szczepić, bo tak nie będzie i to sparaliżuje układ odpornościowy, ale być może wśród osób z nowotworami, z niedoborem odporności te szczepienia trzeba będzie robić częściej, prawda.”

Być może specjaliści od szczepień doskonale sobie sprawę zdawali, że szczepionki doprowadzą do nagłych zgonów osób z nowotworami, z niedoborami odporności. Część z nich mogła wykończyć już pierwsza dawka, tych bardziej odpornych dopiero druga dawka. Szczęśliwców, które nie zabiły te dawki chce się szczepić kolejnymi dawkami:

„Szczepienia na COVID-19. Niedzielski nie wyklucza 4 i 5 dawki. "To nie spisek branży"
Być może tak będzie. Nie powinniśmy być zaskoczeni - powiedział minister zdrowia Adam Niedzielski, pytany w TVP Info, czy po trzeciej dawce szczepionki na COVID-19 będą podawane dawki 4 i 5. Zaznaczył, że to nie spisek branży farmaceutycznej i że np. w przypadku infekcji grypowych co roku jest nowa szczepionka, ponieważ wirus mutuje.”

Trzeba pamiętać o tym, że czele reżimowego rządu stoi kłamca, kryminalista, recydywista z prawomocnymi wyrokami, dlatego wszelkie instytucje państwowe są totalnie niewiarygodne. Kłamstwa demaskuje mój 68 list otwarty do Prezydenta - Best of Mateusz Morawiecki, dzieje grzechu Kłamstwa. Jeżeli Minister Zdrowia mówi, że szczepionki przeciw koronawirusom nie są spiskiem firm farmaceutycznych to może być dokładnie odwrotnie jak mówi, ale on sam może nie być tego świadomy, dlatego, że z wykształcenia jest ekonomistą. Może sobie jednak doskonale zdawać sprawę, że z ekonomicznego punktu widzenia rządzącego nami reżimu nadmiarowe zgony osób starszych to wymierne korzyści dla budżetu kraju. Rządzący nami reżim planuje doszczepić czwartą dawką 200 tysięcy osób z obniżoną odpornością. Załóżmy całkiem hipotecznie, że operacja się powiedzie i te 200 000 tysięcy osób umrze. Załóżmy dla łatwości obliczeń, że każda z tych osób dostawała miesięcznie po dwa tysiące złotych uczciwie zapracowanej emerytury. Rocznie zaś 24 tysiące. Jeżeli kwotę tę pomnożymy przez 200 tysięcy osób to otrzymamy kwotę 4 800 000 000, czyli cztery miliardy osiemset milionów złotych. Takie pieniądze mogą kusić i popychać do zbrodni. Zauważyłem, że wraz z falą nadmiarowych zgonów przez kraj przetoczyła się fala wielkich podwyżek pensji państwowych urzędników. Być może bez tych zgonów podwyżki były by niemożliwe. Trzeba też koniecznie pamiętać o tym, że w ekonomicznym interesie firm farmaceutycznych produkujących szczepionki jest to by ludzie chorowali i nie można wykluczyć możliwości, że szczepionki mają na celu nie tylko zabijanie osób starszych i z osłabionym układem odpornościowym, ale także rujnowanie zdrowia osobom zdrowym o czym mogą świadczyć różne doniesienia o dziwnych przypadłościach osób zaszczepionych. Część z nich zarejestrowano:

„Komik Heather McDonald upadła podczas występu. Doznała urazu głowy.
To wyglądało naprawdę groźnie i mogło skończyć się tragicznie! Komik Heather McDonald upadła na scenę podczas występu w Arizonie, co widać na nagraniu. Wypadek skończył się urazem głowy. Co było przyczyną upadku i w jakim stanie jest McDonald?
Heather Ann McDonald jest amerykańską aktorką, komikiem i autorką. Gwiazda dała się poznać światu z występów na E! seria Chelsea. Dziś McDonald ma za sobą trudne chwile, które miały miejsce podczas występu w Tempe w Arizonie, gdzie rozbawiała publiczność.
Jestem zaszczepiona, podwójnie zaszczepiona, wzmocniona … i zaszczepiona na grypę, i będę szczera…zaszczepiona na półpasiec też! I wciąż mam okres! Cooo? Tak! Podróżuję! Byłam w Meksyku dwa razy! Występuję, spotykam się z ludźmi i nie dostałam COVID! Jezus kocha mnie najbardziej! Miło… Miło… – mówiła podczas występu Heather.
Niemal natychmiast po wypowiedzeniu tych słów, blisko 3 minuty od rozpoczęcia swojego występu, McDonald z impetem upadła na scenę. Nie był to zaplanowany żart, jak początkowo sądziła widownia, co można wywnioskować po reakcji, a niebezpieczny wypadek. Wypadek, w wyniku którego komik uderzyła głową o podłogę. Była przytomna, ale nie była w stanie się podnieść. Na szczęście na widowni byli sanitariusz i pielęgniarka, którzy zareagowali i udzielili pierwszej pomocy, gdy tylko zorientowali się, że upadek nie był częścią zaplanowanego scenariusza. W związku z nieszczęśliwym upadkiem, na facebookowym profilu gwiazdy pojawiło oświadczenie. Dowiadujemy się z niego, że Heather nie piła alkoholu przed ani w trakcie występu. Po wypadku McDonald została przetransportowana do miejscowego szpitala. Badania wykazały, że w wyniku upadku doznała pęknięcia czaszki. Nie stwierdzono natomiast żadnych problemów zdrowotnych, które mogłyby wskazywać na przyczynę nieszczęśliwego zdarzenia. W oświadczeniu poinformowano również, że około 3 tygodnie temu Heather przyjęła dawkę przypominającą szczepienia przeciwko COVID-19. Została także przebadana pod kątem obecności wirusa. Wynik testu był negatywny. Bałam się diagnozy. Nie mam COVID-19 i nic mi nie jest, ale musiałam przełożyć moje kolejne występy. Przepraszam. Ze mną wszystko w porządku i nie jestem w ciąży
– powiedziała w krótkim nagraniu ze szpitala McDonald.
Heather pamięta, że podczas występu miała lekkie zawroty głowy, ale myślała, że to przejściowe, dlatego postanowiła dokończyć show. Nagle zrobiło jej się ciemno przed oczami i upadła. Jak przyznała, nigdy wcześniej nie zdarzyło jej się nic podobnego.”

Bardzo proszę przypomnijmy sobie wydarzenia, do których doszło w Polsce:

„Zastępy straży pożarnej, policja, pogotowie ratunkowe, a także postronne osoby prowadzili reanimację kobiety, która nagle zasłabła i straciła przytomność na stacji przy autostradzie w Holendrach Baranowskich. Mimo usilnych starań kobiety nie udało się uratować.”

Akcja działa się na stacji benzynowej, ale łatwo sobie wyobrazić co się stanie jak zasłabnie człowiek prowadzący pojazd mechaniczny:

„Kierowca zasłabł w aucie. Co stało się potem? Trudno o gorszy scenariusz. Nie żyją dwie osoby!
"Jadący osobową skodą mężczyzna najprawdopodobniej zasłabł, w wyniku czego jego auto zjechało na przeciwległy pas ruchu, uderzając w elementy infrastruktury drogowej. Wjechało na przejście dla pieszych i chodnik, by ostatecznie zatrzymać się, uderzając w słup sygnalizacji świetlnej. Potrącona przez samochód 74-letnia kobieta, pomimo prowadzonej akcji reanimacyjnej, niestety zmarła" - przekazali mundurowi w komunikacie.”

Skutki zasłabnięcia kierowcy mogą być bardziej tragiczne. Pisząc ten list natrafiłem na tragiczną informację:

„Do tragicznego wypadku doszło kilka minut po godz. 6 na autostradzie A4 na wysokości miejscowości Łętowice, konkretnie pomiędzy węzłem Brzesko i węzłem Tarnów Mościce (woj. małopolskie). Według wstępnych informacji służb bus osobowo-dostawczy zderzył się z samochodem ciężarowym, po czym uderzył w bariery energochłonne na jezdni w kierunku Rzeszowa. Z relacji rzecznik małopolskiej straży pożarnej wynika, że busem podróżowało sześciu mężczyzn. Trzy osoby były zakleszczone, wyciągnięto je z wraku samochodu przy użyciu narzędzi hydraulicznych. Mimo podjętej reanimacji cztery osoby zginęły, a dwie ranne zostały przewiezione do szpitala.”

Co było przyczyną tego wypadku nie wiem, ale teoretycznie mogło to być zasłabnięcie osoby zaszczepionej i przyczyną tego zasłabnięcia mogły być niepożądane odczyny poszczepienne.
Myślę, że każdy wypadek samochodowy powinien być monitorowany pod tym kątem

Zastanówmy się teraz nad kolejnym tragicznym doniesieniem tym razem z innego kraju:

„Nie żyje znana bokserka. 31-latka zmarła z powodu powikłań po COVID-19
Sportsmenka była dwukrotnie zaszczepiona. Francuska pięściarka Julie Le Galliard została zakażona koronawirusem SARS-CoV-2 i zmagała się z poważnymi powikłaniami. W ostatnim czasie przebywała na oddziale intensywnej terapii. ‘’Z ogromnym smutkiem dowiadujemy się o śmierci 31-letniej Julie Le Galliard, która zmarła w niedzielny wieczór w szpitalu w Marsylii po dwumiesięcznej walce z komplikacjami spowodowanymi COVID-19" – brzmi oświadczenie Francuskiej Federacji Bokserskiej. Zmarła była dwukrotnie zaszczepiona przeciwko COVID, co potwierdziła jej przyjaciółka, ale również sama Le Galliard informowała o tym swoich fanów za pośrednictwem mediów społecznościowych. Rodzina pięściarki zdementowała plotki, że to szczepionka na COVID spowodowała śmierć Le Galliard. Bliscy zmarłej wyjaśnili, że miała osłabiony układ immunologiczny i to właśnie słaba odporność była główną przyczyną zgonu.”

Kiedy zaczęły się eksperymentalne szczepienia przeciw wirusom niewiadomym było czy szczepionki są bezpieczne i skuteczne. Co do tego nie ma najmniejszej wątpliwości między innymi dlatego, że ludzie są niedoskonali i na dodatek firmy farmaceutyczne jak i lekarze dla korzyści finansowej mogą fałszować wyniki badań. Wspomniałem o tym w 97 liście otwartym zatytułowanym - Koronawirus, szczepionki, lekarstwa i lekarze bandyci – wraz z aneksami.
Czas jednak pokazał, że eksperymentalne szczepienia zakończyły się ludobójstwem. W Polsce w porównaniu z rokiem sprzed koronawirusowego szaleństwa, w roku, w którym rozpoczęły się szczepienia zmarło o 113 tysięcy 921 osób więcej, Według doniesień z powodu COVID-19 zmarło w 2021 (?!) r. prawie 69 tys. osób.' Czyli dodatkowo zmarło 44 921. Powstaje pytanie co zabiło te osoby? Do jakiego procent nadmiarowych zgonów przyczyniły się szczepionki? Trzeba pamiętać też o tym, że ofiarami szczepień mogą być też osoby niezaszczepione. Jeżeli osoba zaszczepiona stanie się z tego powodu nosicielem koronawirusów i zarazi osobę niezaszczepioną o osłabionej odporności i ta osoba umrze z tego powodu to pośrednią winę ponosić będzie szczepionka i osoby propagujące eksperymentalne szczepienia. Podobnie będzie w wypadku, kiedy osoba zaszczepiona kierująca pojazdem mechanicznym czy też powozem konnym zasłabnie i przyczyną tego zasłabnięcia będą niepożądane odczyny poszczepienne i z tego powodu dojdzie do katastrofy komunikacyjnej w wyniku której zginie wiele osób, to za śmierć tych osób pośrednią winę będzie ponosić szczepionka oraz osoby ją propagujące. Jeżeli tak się dzieje to zbrodniarze żyją wśród nas i dalej zachęcają do eksperymentalny morderczych szczepień. Podaję w miarę aktualny wpis:

„Zaufajmy ekspertom. Ich zdaniem szczepionki to najskuteczniejsza broń do walki z wirusem
Materiał informacyjny Zachodniopomorskiego Urzędu Wojewódzkiego 22 stycznia 2022 (!?), 0:00.
Szczepienia przeciwko koronawirusowi budzą wiele skrajnych emocji.
Dla wielu osób możliwość zaszczepienia to szansa, by przestać się bać choroby i wrócić do w miarę normalnego życia. U innych szczepionki budzą strach. Dla tych, którzy szczepień się boją, mamy jedną radę: zaufajcie wiedzy naukowej i ekspertom! Jacek Wróblewski, Koordynator Oddziału Obserwacyjno-Zakaźnego w Szpitalu Wojewódzkim w Koszalinie, nie ma wątpliwości, że szczepić się trzeba: - Przede wszystkim dlatego, że nabycie odporności przeciwko chorobie Covid-19 zdecydowanie zwiększa szanse na przeżycie w przypadku zakażenia. Wręcz w sposób trudny do przecenienia. Szanse te rosną w sposób ogromny. To jest wykazane ponad wszelką wątpliwość, że szczepienie, jakkolwiek nie zawsze chroni przed zakażeniem, to w sposób zdecydowany zmniejsza ryzyko hospitalizacji — to ryzyko jest zredukowane o ponad 90 procent; są drobne różnice pomiędzy szczepionkami, ale to nie ma większego znaczenia. Należy podkreślić wyraźnie – szczepienie każdym rodzajem szczepionki zmniejsza ryzyko hospitalizacji, a zarazem zmniejsza w stopniu znacznym ryzyko przebycia tej choroby w ciężkiej postaci. A w przypadku starszych osób, które z reguły są obciążone schorzeniami przewlekłymi, ma to bardzo duże znaczenie. Im więcej chorób przewlekłych, istotnie obciążających organizm człowieka, tym większe ryzyko przebycia choroby Covid-19 w ciężki sposób, a szczepionki bardzo mocno to redukują. Ryzyko ciężkich powikłań oraz śmierci w wyniku zakażenia SARS-CoV-2 rośnie wraz z wiekiem. Wpływ na przebieg choroby mają takie schorzenia, jak cukrzyca, rak, choroby nerek, czy układu krążenia, które występują częściej u osób starszych. Wiele osób decyzję o szczepieniu odkłada z obawy o to, jak ich organizm zareaguje na szczepionkę. - Nie ma badania, które przed szczepieniem da odpowiedź, czy ktoś będzie miał powikłania po szczepieniu, czy nie. Trzeba pamiętać, że powikłania występowały częściej u osób w młodszym lub średnim wieku, niż u osób starszych. I najważniejsze – to trzeba podkreślić z całą mocą – powikłania występują wielokrotnie rzadziej niż ciężkie postaci choroby. Jednym z argumentów osób nieprzekonanych do szczepień jest technologia, która kryje się za szczepionkami przeciwko koronawirusowi. Preparaty oparte o technologie mRNA badane są od 20 lat i są bezpieczne.”

Za tą potencjalnie śmiercionośną propagandą mogą się kryć ludzie niedouczeni i głupi, wierzący w naukę i ufający ludziom podającym się za ekspertów, ale zasadniczą rolę w tej zabójczej propagandzie mogą odgrywać akwizytorzy szczepionek pośrednio lub bezpośrednio zatrudnieni przez firmy produkujące eksperymentalne preparaty, a one mają z czego płacić. Wszak eksperymentalne szczepienia przyniosły im gigantyczne zyski:

„Grupy farmaceutyczne Pfizer, BioNTech i Moderna dzięki sprzedaży szczepionek przeciwko Covid-19 osiągają łączny zysk w wysokości 65 000 dolarów na minutę, czyli więcej niż 1000 dolarów na sekundę - podała we wtorek koalicja organizacji prowadzących kampanię na rzecz szerszego dostępu do szczepionek People’s Vaccine Alliance (PVA).”

Nie wiem jak w innych krajach, ale w Polsce za reklamę potencjalnie śmiercionośnych preparatów jak i ich dystrybucję płacimy wszyscy bo zbrodniarze stworzyli mechanizmy finansowania tego eksperymentu z publicznych pieniędzy. Członkowie Rady Medycznej okazali się patologicznymi kłamcami i zbrodniarzami i uważam, że nadszedł najwyższy czas skończyć tę upiorną, śmiercionośną maskaradę. Myślę, że koniecznie trzeba będzie decyzyjnych urzędników jak i 'specjalistów' a także właścicieli mediów zaangażowanych w morderczy proceder sprawiedliwie ukarać, ale to jest oddzielny temat na osobny list otwarty.

Fakty są takie, że w Polsce doszło do ludobójstwa na wielką skalę i można się spodziewać tego, że mordercy będą się chcieli wywinąć od odpowiedzialności, co zresztą się dzieje.
Na pytanie o śmiertelność po szczepionkach Minister Zdrowia tak się wypowiedział 8 czerwca:

„W tej chwili mamy w kraju odnotowanych 80 zgonów powiązanych ze szczepieniami.
Ale podkreślam: nie są to zgony wywołane szczepieniami, tylko pewną koincydencją.
Część z tych zgonów, gdy jest podejrzenie bezpośredniej przyczynowości, jest weryfikowana, poprzez postępowania prokuratorskie i sekcje zwłok; i żadne z prowadzonych postępowań nie wskazało na bezpośrednie powiązanie szczepienia ze zgonem.”

Bardzo proszę zobaczmy co znaczy słowo koincydencja:

„Koincydencja znaczy - jednoczesne występowanie kilku zjawisk, zdarzeń; zbieżność.”

Buszując w Internecie napotkałem na taką makabryczną informację:

Panie profesorze - pytamy eksperta - Czy szczepionka przeciw koronawirusom może być bezpośrednią przyczyną zgonu?
Bezpośredniej przyczyny zgonu doszukiwał bym się raczej w dysfunkcji intelektualnej zdrowego człowieka, który zdecydował o przyjęciu preparatu w fazie testów. Zatem zgon nastąpił z głupoty. Szczepionka była tylko czynnikiem wspóistniejącym.

Na koincydencję łatwo zwalić winę, ale trzeba pamiętać, że sekcje zwłok nadzoruje reżim, który okłamywał nas, że szczepienia są bezpieczne i skuteczne. To samo, a nawet bardziej dotyczy nadzorującą śledztwo prokuraturę. Prokurator generalny Zbigniew Z. to koszmarnie zły minister. Notable z reżimowych władz łamią prawa a prokuratura czuwa nad ich bezkarnością. Temat rozwija mój 109 list otwarty – Zwyrodniałe ścierwo, miękiszon Zbigniew Ziobro.

Dane z tego roku mówią już o ponad 10 tysiącach osób zaszczepionych i oczywiście dodaje, że zgony nie są związane z zaszczepieniem:

„Ministerstwo zaznaczyło, że w statystyce uwzględniane są zgony osób chorych na COVID-19 po upływie 14 dni od pełnego zaszczepienia. Zmarło ponad 10 tys. w pełni zaszczepionych
Resort podał, że od rozpoczęcia szczepień drugą dawką zanotowano 73 tys. 457 zgonów. Wśród w pełni zaszczepionych po upływie 14 dni od przyjęcia pełnej dawki liczba zgonów wynosi 10 tys. 184 pacjentów. Wśród wszystkich zgonów osób zakażonych koronawirusem 13,86 proc. stanowiły osoby zaszczepione. Zgony nie są związane ze szczepieniem i dotyczą osób, w przypadku których upłynęło 14 dni od pełnego zaszczepienia.”

Proszę zwróćmy uwagę, że te ponad 10 tysięcy zmarłych osób zaszczepionych (liczba ta może być znacznie większa) to osoby, które zostały zaszczepione dwoma dawkami i zdążyły przeżyć ponad dwa tygodnie od przyjęcia 2 dawki. Powstaje pytanie ile osób zaszczepionych zmarło po przyjęciu tylko jednej dawki? Ile osób zmarło po przyjęciu drugiej dawki, ale przed upływem dwóch tygodni?
I pozostaje jeszcze ważniejsze pytanie, dlaczego przed społeczeństwem ukrywa się te dane?

Myślę, że przyczyną tych tajemnic jest chęć ukrycia zbrodni. Wywinięcia się od odpowiedzialności.
Rządzący nami reżim w swych mataczeniach jest bezczelny i makabryczny. Robert Flisiak, członek Rady Medycznej przy Premierze nawet kpi w martwe oczy z nieboszczyków:
:
"To, że ktoś umarł w tydzień, 2 tygodnie po przyjęciu szczepionki nie oznacza, że umarł z powodu szczepionki... NIE ZGŁOSIŁA się do nas żadna osoba, która ZMARŁA by potem na wskutek szczepienia."

Powróćmy myślami do tajemniczych nagłych zgonów. Ja zwróciłem na nie uwagę, kiedy w Internecie zauważyłem grupę o nazwie Odeszli nagle. Zacząłem ją obserwować. Codziennie zamieszczano na niej zgony osób zmarłych nagle, ale po pewnym czasie została ona usunięta z nieznanej mi przyczyny. Warto tu dodać, że nie tylko ja zwróciłem uwagę na problem:

„Pastor zaniepokojony falą nagłych zgonów. Wg niego, to wina szczepionki na Covidfot.
"Każdego dnia odczytujemy wiadomości o kolejnej śmierci młodych i wysportowanych ludzi" - pisze z zaniepokojeniem pastor Chrześcijańskiej Wspólnoty Ewangelicznej w Bielsku-Białej - Andrzej Cyrikas. Jak zauważa, oficjalną przyczyną śmierci jest często zapalenie mięśnia sercowego. Zastanawia się, skąd ten problem pojawia się u zdrowych ludzi.
Nieraz mówi się, że dana osoba, która zmarła nagle, odeszła "z przyczyn naturalnych". W innych przypadkach pisze się, że przyczyny zgonu "nie ustalono".
Zdaniem Cyrikasa, za falę nagłych zgonów, z jaką mamy obecnie do czynienia, odpowiada szczepionka na Covid-19, a rzeczywista skala tej fali może być dużo większa.
"Obawiam się, że wiemy tylko o niewielkim procencie umierających; nikt nie wie, ilu umiera zwykłych szarych i nikomu nieznanych ludzi" - alarmuje pastor.
Według niego, osoby, które przyjęły szczepionkę, starają się dziś "wypierać problem" i "panicznie" a nawet "z agresją" reagują na wszelkie wzmianki o narastającej tragedii.”

W innym miejscu natknąłem się na taką listę:

1) 33-letni zawodowy tancerz Santo Giuliano po praktyce lekarskiej doznaje zawału serca.
2) Piłkarz Jalen Leavey umiera.
3) Piłkarz Tirrell Williams umiera.
4) piłkarz Okafor Kelechi umiera.
5) Piłkarz Lee Moses umiera.
6) Stephen Sylvester Piłkarz umiera.
7) Piłkarz Emmanuela Antwi umiera.
8 ) Piłkarz Cayetano Nsofor umiera.
9) Moira Claire Arney nie żyje.
10) Andrew Roseman miotacz baseballowy umiera.
11) Nickolas Lawrinas piłkarz umiera.
12) Miquel Lugo Męczennik umiera.
13) Umiera piłkarz Devon DuHart.
14) Umiera piłkarz Ivana Hicksa.
15) Joe Bradshaw Piłkarz umiera.
16) Umiera piłkarz Drake Geiger.
17) Joshua Piłkarz Kości Słoniowej umiera.
18) Umiera piłkarz Quandarius Wilbur.
19) Dimitri McKee piłkarz umiera.
20) Rugbysta Dave Hyde umiera.
21) Yusuke Kinoshita baseballista umiera.
22) Olivia Podmore umiera kolarz olimpijski.
23) Speedster Cameron Burell nie żyje.
24) Zmarł chiński mistrz olimpijski Gilbert Kwemoi.
25) Umiera były piłkarz Francka Berriera.
26) Belgijski piłkarz Jente Van Genechten cierpi na atak serca.
27) Wenezuelska mistrzyni maratonu Alexaida Guedez umiera.
28) 29-letni Jose dos Reis rozbija się na boisku i trzeba go ożywić.
29) Diego Ferchaud cierpi na zatrzymanie akcji serca.
30) Austriacki zawodnik ASV Baden upada na boisku i potrzebuje odrodzenia.
31) 16-letni piłkarz w Bergamo cierpi na zatrzymanie akcji serca.
32) 27-letni belgijski piłkarz Jens De Smet umiera.
33) 13-letni piłkarz doznaje ataku serca na boisku.
34) Piłkarz Dylan Rich umiera.
35) Zawodnik Birati Club Münster cierpi na zawał serca.
36) Abou Ali zderza się z zatrzymaniem akcji serca.
37) Sebastian Bos łyżwiarz umiera.
38) Były NFL Pro Parys Haralson umiera.
39) Umiera piłkarz Francis Perron.
40) 19-letni piłkarz FC Nantes doznaje zawału serca.
41) niemiecki trener siatkówki, Tractor Divitz umiera.
42) Napastnik Shrewsbury Ryan Bowman został potraktowany defibrylatorem podczas gry.
43) Lukas Bommer bramkarz umiera.
44) Profesjonalny piłkarz Fellipe de Jesus Moreira ma podwójny zawał serca
45) Gianni mistrz kolarzy umiera.
46) Anglik Helen Byrne, która zmaga się z problemami serca, musi zostać usunięty z boiska na Mistrzostwach Świata.
47) Zmarł lider drużyny Niemiec Dietmar Gladow.
48) niemiecki bramkarz Bruno Stein umiera w wieku 15 lat.
49) 14-letni piłkarz USA Ava Azzopardi zapada w śpiączce.
50) 12-letni Jayson Kidd umiera po zasłabnięciu podczas treningu koszykówki w USA.
51) Robert Lima umiera na zawał serca w Urugwaju, a w ciągu kilku godzin umiera jego żona.
52) George Peterson kulturysta umiera.
53) Mistrz Steel Cali Kick Boxing nie żyje.
54) Pan Olympia Shawn Rhoden nie żyje.
55) Włoski piłkarz Giuseppe Perrino ginie na boisku.

Podam jeszcze inne doniesienia:

„Omdlenia, duszności, zawały i zgony. Coś niepokojącego dzieje się w świecie sportu
Coś niepokojącego dzieje się w świecie sportu i nie jest to już temat opisywany jedynie przez portale śledzące teorie spiskowe. Ostatnimi czasy trudno o tydzień, w którym nie byłoby informacji o sportowcu z problemami zdrowotnymi. Bardzo często słyszy się o problemach z sercem, kondycją czy oddechem. Niestety często pojawiają się także informacje o zgonach.
Bardzo często piszemy o problemach zdrowotnych piłkarzy. Cała Polska żyła informacją, że Piotr Zieliński, piłkarz polskiej reprezentacji narodowej i jedna z gwiazd Napoli, w jednym z meczy Serie A musiał przedwcześnie zejść z boiska. Piłkarz zaczął odczuwać problemy z oddychaniem, co zaniepokoiło go i sztab medyczny drużyny. Dzień wcześniej takie same problemy miał Victor Lindelof z Manchesteru United. On również zgłosił problemy z oddychaniem i musiał wcześniej zejść z boiska. Również w tym przypadku nie wiadomo, co może być powodem kłopotów sportowca.:

„Co się dzieje z piłkarzami? Piotr Zieliński zaniemógł w trakcie meczu. Nie on pierwszy
Nagłe problemy zdrowotne szwedzkiego piłkarza w trakcie meczu.
To nie są dwa odosobnione przypadki. Problemy z oddychaniem w trakcie listopadowego starcia w Lidze Mistrzów z Realem Madryt miał również Adama Traore z Sheriffa Tyraspol. Malijczyk w 77. minucie gry padł na murawę trzymając się za klatę piersiową. Potrzebował pomocy służb medycznych. 30 października w 40. minucie spotkania z Deportivo Alaves na murawę padł Sergio Aguero. Argentyńczyk odczuwał zawroty głowy i nieznośny dyskomfort w klatce piersiowej, uniemożliwiający swobodne oddychanie. Kilka tygodni później media rozpisywały się o tym, że Aguero ma zakończyć karierę, bo uprawianie sportu na profesjonalnym poziomie stanowi dla niego realne zagrożenie. U sportowca zdiagnozowano arytmię.
Czytaj więcej: Sergio Aguero kończy karierę. Powodem problemy z sercem
Ciekawy zbieg okoliczności, bo arytmię zdiagnozowano także u Kingsleya Comana z Bayernu Monachium. On również miał narzekać na duszności.
Kolejny przypadek to John Fleck. 30-latek zasłabł w końcówce meczu Reading z Sheffield United. Przez 10 minut Szkotowi podawano tlen, a ostatecznie przewieziono go do szpitala.
W ten dziwny trend wpisują się także podobne przypadki Charliego Wyke’a, Emila Palssona, Ryana Bowmana, Khoumy Babacary i wielu, wielu innych. Dziwne problemy zdrowotne mają nawet najmłodsi zawodnicy, czego przykładem jest zaledwie 17-letni Dylan Rich, który przeszedł atak serca w trakcie meczu młodzieżowego Pucharu Anglii między West Bridgford Colts i Boston United. Także u Alphonso Daviesa, czołowego piłkarza Bayernu Monachium, wykryto zapalenie mięśnia sercowego. Kolega Roberta Lewandowskiego będzie musiał zawiesić treningi na jakiś czas.
Szok! Gwiazda Bayernu Monachium z zapaleniem mięśnia sercowego
Problemy z sercem ma także 19-letni napastnik Juventusu. Marco Da Graca przejdzie operację serca. U zawodnika zdiagnozowano bowiem arytmię serca. Stopniowy powrót do gry będzie dla niego możliwy po 30 dniach.
Nagłe problemy piłkarza Juventusu. Zawodnik przejdzie operację
Mniej szczęścia miał 16-letni Jony Lopez z Paragwaju, którego zawał zabił w czasie meczu. To niestety nie jedyny przypadek śmierci na boisku z powodu zawału.
Podobna tragedia wydarzyła się również na polskim podwórku. Po jednym ze spotkań młodzieżowej drużyny Znicza Pruszków nagle zmarł 13-letni piłkarz Karol Setniewski.
Pisaliśmy na ten temat szerzej: Nagła śmierć 13-letniego piłkarza. „Młody, odważny, radosny, z planami na przyszłość”
Nie tylko piłkarze. Problemy zdrowotne i zgony w świecie sportu
Problemy zdrowotne, które pojawiły się nagle, albo przedwczesne i niespodziewane zgony są plagą nie tylko w footballu, ale w całym świecie sportu.
Pod koniec roku 2021 (?!) informowaliśmy z przykrością o śmierci Michała Rokickiego, który odszedł w wieku 37 lat. Olimpijczyk reprezentował Polskę w Pekinie.
Więcej na ten temat: Michał Rokicki nie żyje. Olimpijczyk miał zaledwie 37 lat
Na początku tego roku pisaliśmy o sprawie szwajcarskiej lekkoatletki – Fabienne Schlumpf, która musi zawiesić karierę z powodu zapalenia mięśnia sercowego. Schlumpf niedawno przyjęła trzecią dawkę szczepionki przeciw COVID-19. Znane są przypadki, że po preparacie występowały przypadki zapalenia mięśnia sercowego, o czym informowali oficjalnie sami producenci oraz Europejska Agencja Leków. Czy tak było w przypadku Szwajcarki Schlumpf – nie wiadomo, nie potwierdzono tego.
Niedługo potem kolejna szwajcarska lekkoatletka, specjalizująca się w biegach sprinterskich, Sarah Atcho poinformowała w mediach społecznościowych, że cierpi na zapalenie osierdzia. Jak sama mówi, poczuła się gorzej kilka dni po przyjęciu trzeciej dawki szczepionki.
Szwajcarska lekkoatletka zawiesza karierę. Powód: zapalenie mięśnia sercowego
Kolejna szwajcarska lekkoatletka ma problemy z sercem po trzeciej dawce szczepionki
To dopiero początek roku. Miejmy nadzieję, że ta fala w końcu się zatrzyma, ale póki co 2022 nie zapowiada się optymistycznie.”

Pomimo tych jawnych, niepokojących danych rządzący nami reżim idzie w zaparte:

„Kraska: Nikt w Polsce nie zmarł z powodu podania szczepionki przeciw COVID-19
Nikt w Polsce nie zmarł z powodu podania szczepionki przeciw COVID-19 - powiedział w czwartek wiceminister zdrowia Waldemar Kraska. Po podaniu ponad 43 mln dawek zgłoszono 16 tys. niepożądanych odczynów, w większości łagodnych objawiających się m.in. bólem w miejscu wkłucia – wskazał.”

Oficjalnie według rządzącego nami reżimu nikt z powodu szczepień przeciw koronawirusom nie zmarł nikt, ale i tak na wszelki wypadek utworzony Fundusz Kompensacyjny, który ma płacić odszkodowania za niepożądane odczyny poszczepienne nie przewiduje rekompensat za zgony:

„Jeżeli w wyniku działań niepożądnych po szczepieniu przeciw COVID-19 dojdzie do zgonu, osoby bliskie nie będą mogły ubiegać się o odszkodowania z Funduszu Kompensacyjnego.
Resort zdrowia twierdzi, że w takich przypadkach właściwy będzie jednak sąd.”

Takimi przypadkami mają się zajmować sądy, co być może ma na celu możliwie maksymalnie utrudnić rodzinom osób, które zmarły po szczepieniu dochodzenie prawa. Sądy w Polsce to koszmar. Źli sędziowie czy prokuratorzy mogą liczyć na bezkarność. Temat omawiają moje dwa listy otwarte do Prezydenta: 62 zatytułowany - Sądy, niegodziwi sędziowie i niesprawiedliwość.
63 zatytułowany - Stop debilom w prokuraturze i na salach rozpraw.

W nadmiarowych zgonach oprócz szczepionek kluczową rolę może odgrywać państwowy system opieki zdrowotnej i nadzorujący nią rządzący nami reżim. W każdej chwili kataklizmu można się było spodziewać dlatego, że żyjemy w demokratycznym kraju.
Jest to ustrój, w którym by zostać najważniejszym urzędnikiem nie trzeba dysponować mądrością, cechami charakteru, umiejętnościami niezbędnymi do sprawowania władzy, ustalania prawa. Wystarczy przekonać do siebie większość wyborców.
Jeszcze gorzej jest strukturami ministerialnymi. Kto zostanie na przykład Ministrem Zdrowia decydują szemrane układy, znajomości i być może haki, jakieś ciemne plamy w historii kandydata, znane bliżej nieokreślonej grupie ludzi trzymającej władzę, dzięki którym wybrani urzędnicy muszą być posłuszni mocodawcom. By zaangażować się w takie układy trzeba być człowiekiem wyjątkowo głupim, chociaż niekoniecznie nie inteligentnym, pozbawionym wiedzy.
Spośród ludzi robiących coś głupiego ten jest głupszy, który popełnia głupstwo świadomie, mając większą wiedzę, większą inteligencję, większą świadomość popełnianego debilizmu. Zdecydować się na niego może pod przymusem, pod wpływem szantażu lub też dla korzyści finansowych, kariery politycznej lub z powodu innych, znanych sobie niecnych pobudek. Te mechanizmy sprawiają, że kiedy obradują posłowie, radni, rząd - życie każdego z mas jest zagrożone.
Rządzą nami wyjątkowi głupcy. Dowody w listach otwartych do Prezydenta - 92 Stop wariatom u władzy; 93 Stop debilom w Sejmie i Senacie; 94 - Stop idiotom w samorządach terytorialnych.

Już w czasach poprzedzających koronawirusowe szaleństwo państwowy system opieki wołał o pomstę do Piekła. Bywało, że ludzie potrzebujący wizyty u specjalisty musieli czekać w wielomiesięcznych, a w skrajnych przypadkach w wieloletnich kolejkach. Podobnie było z zabiegami. Czekając można było umrzeć, Państwowy system opieki zdrowotnej nosi znamiona zbrodni przeciw ludzkości. Winnych powinno się ukarać - oko za oko, śmierć za śmierć. Temat rozwija mój 103 list otwarty do Prezydenta zatytułowanym - Polskie Obozy Zagłady i Narodowy Fundusz Zabijania. Już w tamtym czasie było tragicznie i koszmarnie, ale pojawiło się koronawirusowe wariactwo i zrobiło się jeszcze groźniej. Wizyty u lekarza zastąpiły porady za pośrednictwem telefonu. Wiele wizyt do lekarzy specjalistów odwołano. Podobnie się stało z wieloma zabiegami, co w połączeniu z paniką podsycaną przez media i specjalistów związana z koronawirusami zaowocowało gwałtownym przyrostem zgonów. Nowy rok wygląda niewesoło:

„O połowę więcej chorych w Warszawie. To nie koronawirus. Lawinowy wzrost pacjentów w stołecznym pogotowiu. Sytuacja jest poważna, bowiem wzrost wyjazdów karetek pogotowia (względem poprzednich lat) wzrósł nawet o 50 procent. To nawet 900 wyjazdów dziennie, podczas gdy górną granicą w normie była liczba ok. 500 wyjazdów. W naszym województwie Warszawa naturalnie notuje najwyższą liczbę interwencji pogotowia. To około 40 procent ambulansów i ok. 60 procent chorych względem całego woj. mazowieckiego.”

Jest wielce prawdopodobne, że przyczyną tej zwiększonej liczby chorób winę ponoszą szczepionki, a rządzący nami reżim jest totalnie niewiarygodny i być może zależy mu na tym by jak najwięcej osób starszych i chorych zmarło. Uważam, że koniecznie powinna powstać komisja śledcza w tej sprawie i ją wnikliwie zbada. Potrzebne są nam rzetelne dane dotyczące absolutnie wszystkich zgonów osób zaszczepionych niezależnie od tego ile dawek osoby te przyjęły i w jakim terminie po przyjęciu zmarły. Rzetelnie prowadzona statystyka może nam pomóc eliminować zagrożenie, ale rządzący nami reżim od początku pandemii kłamie, manipuluje statystyką. Temat opisuje mój 117 list otwarty do Prezydenta – Śmiercionośne statystyki czasów zarazy!

Gdyby okazało się, że faktycznie eksperymentalne szczepionki zwiększyły liczbę zgonów to sprawiedliwość domaga się tego by zbrodniarzy ukarać zgodnie z biblijną zasadą:

Wyjścia 21:23-25
Jeśli nastąpi wypadek śmiertelny, to masz dać duszę za duszę, oko za oko, ząb za ząb, rękę za rękę, nogę za nogę, oparzenie za oparzenie, ranę za ranę, cios za cios.

Gdyby podejrzenia okazał się prawdziwe to myślę, że wyroki śmierci powinno się zacząć od pana, najukochańszy panie Andrzeju D., od Ministrów Zdrowia czasów zarazy, Premiera, Rady Medycznej, medyków nachalnie agitujących za eksperymentalnymi szczepieniami, dziennikarzy i innymi wolontariuszy agitujących za szczepieniami oraz nie powinniśmy zapomnieć o właścicielach mediów wszelakich, które zaangażowały się w reklamę śmiercionośnych szczepień.

Najszanowniejszy panie Andrzeju D., co najszanowniejszy pan myśli o tej liście?
Czy kogoś ważnego pominąłem? Myślę, że im wyższe stanowisko dana osoba zajmowała, to powinna umierać dłużej, w większych męczarniach. Najukochańszy panie, Andrzeju D., a pan jak by chciał umrzeć? Chciałby pan być przed śmiercią obdarty ze skóry czy też usmażony na wielkiej patelni na wolnym ogniu? A może ma najszanowniejszy pan inną wymarzoną śmierć?

Wiem, że teraz jest wojna na Ukrainie, ale wiemy też, że zbrodniarze żyją wśród nas.
W Polsce w roku szczepień odnotowano ponad 110 tysięcy nadmiarowych zgonów. Zbrodniarze mogli sprowokować wojnę by odwrócić uwagę od ludobójstwa i nie powinniśmy dać im się zwodzić. Uważam, że trzeba działać i nie dać sobie wmówić, że nie czas bo wojna za naszymi granicami. W zeszłym roku codziennie średnio notowano 300 nadmiarowych zgonów.
Sprawa wojny jest ważna, ale kwestia rozliczenia bandziorów też jest ważna i nie powinniśmy jej odkładać na dalszy czas bo gotowi są mataczyć, ślady zacierać, z kraju uciec lub doprowadzić do jeszcze większego ludobójstwa. Możemy mieć do czynienia z zaplanowaną depopulacją, ale to temat na następny list. W Polsce wojny nie ma a i tak mamy do czynienia z największą katastrofą humanitarną od czasów 2 wojny światowej. Trzeba działać i dlatego napisałem ten list otwarty.
Oprócz tego zgodnie z swym zwyczajem postanowiłem się pomodlić do najlepsześciowego Boga. Najszanowniejszy, najukochańszy najlepszy spośród wszystkich najlepszych, najbardziej dobrych Bogów Boże, czy mogę prosić o to byś dopomógł skutecznie rozwiązać kwestie eksperymentalnych szczepień i sprawiedliwie ukarać wszystkich winowajców oraz byś dopomógł ludzkości w osiągnięciu najlepszości, zbawienia, wolności?
Jeżeli mogę, to proszę o to – błagam – najbardziej jak tylko można.

Z wyrazami największego szacunku i życzeniami najlepszości jacek ahmadeusz szatan kwaśniewski
Naj. (Najlepszość - najwyższy stopień cech dodatnich, bycie najlepszym, doskonałość, idealność, wzorowość. George Bernard Shaw: Ideały są jak gwiazdy. Jeśli nawet nie możemy ich osiągnąć, to należy się według nich orientować.)


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 18 mar 2022, 23:36 
Offline

Rejestracja: 28 kwie 2016, 22:42
Posty: 1247
To w sumie dobrze, ze piszesz tak dużo - jest szansa, że nikt nie czyta:)
Ja sobie jednak zadałam pewien trud i sprawdziłam co nieco.
Ot, choćby Tony Blakely i jego poglądy.
Delikatnie mówiąc, odniosłam zgoła inne wrażenia - po lekturze jego wypowiedzi - niż te, które Twoim zdaniem odnieść powinnam.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 19 mar 2022, 10:43 
Offline

Rejestracja: 11 gru 2018, 16:59
Posty: 4687
Zawsze mówiłem ze przez przez te propagowanie sportu chcą nas wymordować.

Już moja Babcia mawiałam jak chciałem się do klubu piłkarskiego zapisać - "Przez sport do kalectwa", i dzięki niej żyje.

_________________
Obrazek


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 04 kwie 2022, 17:03 
Offline
Awatar użytkownika

Rejestracja: 13 mar 2018, 10:14
Posty: 534
Komandor pisze:
Zawsze mówiłem ze przez przez te propagowanie sportu chcą nas wymordować.

Już moja Babcia mawiałam jak chciałem się do klubu piłkarskiego zapisać - "Przez sport do kalectwa", i dzięki niej żyje.
Dziękuję za uwagę. Obecny sporty wyczynowy jest bardzo wymagający a producenci różnych używek kuszą czasami też niedozwolonymi substancjami wspomagającymi mogącymi zrujnować zdrowie. Jeżeli dodamy do tego jeszcze eksperymentalne szczepionki to istnieje realna groźba wcześniejszej śmierci. Pozdrawiam najserdeczniej i życzę najlepszości na zawsze :)


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 04 kwie 2022, 18:05 
Offline
Awatar użytkownika

Rejestracja: 03 wrz 2014, 7:47
Posty: 6455
a ja ide sie posportowic przy stole pingpongowym.

_________________
Ceń słowa. Każde może być twoim ostatnim. S.J.L. weil...Alle sagten: Es geht nicht. Da kam einer, der das nicht wusste und der es einfach tat.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 06 kwie 2022, 12:36 
Offline
Awatar użytkownika

Rejestracja: 13 mar 2018, 10:14
Posty: 534
IroB pisze:
a ja ide sie posportowic przy stole pingpongowym.

Dziękuję za uwagę. Osobiście ja z różnych sportów preferuję szachy. Mam w domu kilka egzemplarzy w tym jedyne w swoim rodzaju stu polowe. Ostatnio kupiłem sobie jeszcze jedne, bardziej poręczne na wypadek wojennej migracji. A o 110 tysiącach nadmiarowych zgonów w roku szczepień co najszanowniejszy pan myśli? Pozdrawiam najserdeczniej i życzę najlepszości na zawsze :)


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 07 kwie 2022, 20:44 
Offline
Awatar użytkownika

Rejestracja: 05 wrz 2014, 20:43
Posty: 6010
Ja tez kupuję szachy, ale tylko takie z dużymi bierkami. Dobrze się rzuca nimi do celu.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 12 kwie 2022, 17:29 
Offline
Awatar użytkownika

Rejestracja: 13 mar 2018, 10:14
Posty: 534
wezyr pisze:
Ja tez kupuję szachy, ale tylko takie z dużymi bierkami. Dobrze się rzuca nimi do celu.

Dziękuję za uwagę. Zainspirował mnie najszanowniejszy pan do napisania o tym jak małe piekielne aniołki grają w Piekle z grzesznikami w szachy:

małe piekielne aniołki lubią grać z grzesznikami w szachy
te najmłodsze jeszcze nieśmiałe
pomimo że jeszcze zasad gry nie znają
wykazują się dużą kreatywnością
zazwyczaj z pewnej odległości
rzucają w niewiernych bierkami
choć są małe intuicyjnie wiedzą
że warto rzucać jak największymi jak najcięższymi figurami
preferują bierki z mosiądzu lub kamienia
kiedy robią się trochę śmielsze
zbliżają się do grzeszników i walą ich szachownicą po głowie
aż im krew zmieszana z mózgiem zacznie oczy zalewać
do tej zabawy kierowane intuicją preferują kamienne szachownice
zaś te najśmielsze aniołki mają jeszcze zabawniejsze pomysły
wkładają grzesznikom figury szachowe w naturalne otwory ciała
do nosów do uszów do buzi do oczodołów do odbytu do pochew
natomiast rozgrzane do czerwoności stalowe figury szachowe
bez większego problemu wchodzą w różne części ciała
wydzielając przy tym bardzo miłą woń palonego mięsa

A o 110 tysiącach nadmiarowych zgonów w roku szczepień co najszanowniejszy pan myśli?

Pozdrawiam najserdeczniej i życzę najlepszości na zawsze :)


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 751 ]  Przejdź na stronę Poprzednia  1 ... 66, 67, 68, 69, 70, 71, 72 ... 76  Następna

Strefa czasowa UTC+1godz.


Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 14 gości


Nie możesz tworzyć nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Przejdź do:  
cron
Technologię dostarcza phpBB® Forum Software © phpBB Group