forum.nie.com.pl

Forum Tygodnika Nie
Dzisiaj jest 16 kwie 2024, 13:41

Strefa czasowa UTC+1godz.




Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 751 ]  Przejdź na stronę Poprzednia  1 ... 49, 50, 51, 52, 53, 54, 55 ... 76  Następna
Autor Wiadomość
Post: 17 kwie 2020, 20:19 
Offline
Awatar użytkownika

Rejestracja: 13 mar 2018, 10:14
Posty: 534
jacek ahmadeusz szatan kwaśniewski 11 dzień 6 miesiąc 11 rok EY

Najsz :)

Najszanowniejszy panie prezydencie Andrzeju Dudo, najszanowniejsi czytelnicy moich listów otwartych, poprzedni 91 list otwarty zatytułowany - Koronawirus, czerwony minister śmierci i znikający alkohol – poświęcony był między innymi awanturom i wybrykom socjopaty, najszanowniejszego pana posła Jarosława Kaczyńskiego. Jeszcze nie opadły echa sławetnego koronapaty z udziałem reżimowych urzędników oraz szaleńczego, bezprawnego rajdu najszanowniejszego pana socjopaty Jarosława Kaczyńskiego po cmentarzach, a już w mediach opisano podejrzaną fakturę, która w podejrzany sposób trafiła do reżimowej telewizji, która wcieliła się w rolę obrońcy a tym samym w propagatora socjopatii i łamania prawa.
Bardzo proszę zapoznajmy się z opisem tej sprawy:

„Dziwne dane na dokumencie
Po pierwsze, dziwne jest to, że – wnioskując z numeru fvat – to prawdopodobnie pierwsza sprzedaż w tym roku, mimo, że data zawarcia transakcji to 10 kwietnia. Pojawia się też słowo “paragon”, a prefiks na dokumencie to FV, oznaczający fakturę VAT. – Paragon musi być fiskalny, a wtedy klient dostaje albo paragon fiskalny, albo fakturę. Na paragonie fiskalnym można podać NIP, ale nie podaje się PESEL – dodaje przy tym jeden z użytkowników Twittera.
Zdziwienie budzi też to, że mała kwiaciarnia przy cmentarzu była wyposażona w drukarkę, za pomocą której od razu wydrukowano dokument.
To wszystko jest możliwe?
Doradca podatkowy Marcelina Szwed-Ziemichód uważa, że teoretycznie wszystko to można jakoś wytłumaczyć: – Faktycznie, numer faktury jest dziwny, ale może on wynikać z tego, że w istocie była to pierwsza faktura wystawiona w tym miesiącu, a wcześniej klienci indywidualni prosili tylko o paragony, nie było natomiast sprzedaży na rzecz przedsiębiorców – tłumaczyła na łamach money.pl. – Ponadto, można wystawić fakturę konsumencką na osobę fizyczną, a wtedy nie trzeba podawać NIP-u. Wystarczy PESEL (on nie jest wymagany, chociaż niektórzy proszą o jego dopisanie) – dodała.
Ponoć wytłumaczyć można też “podejrzany” VAT: – Niektóre kwiaciarnie, traktują wieńce jako tzw. świadczenie złożone i stosują jedną stawkę VAT. Z reguły wyższą, żeby nie mieć zaległości w przypadku ewentualnej kontroli. Jeżeli ktoś kupił same kwiatki, to stawka wynosi 8 proc. Jeśli świadczenie jest bardziej złożone, to może wynieść 23 proc.– uważa Szwed-Ziemichód.”

Sprawa bezspornie dla podległych najszanowniejszemu panu prokuratorowi Zbigniewowi Ziobrze prokuratorów, ale znając życie, to nawet jakby ktoś zgłosił sprawę, to jak natrafi na prokuratora będącego moralnym ścierwem sprawa może zostać umorzona. Temat działalności prokuratury opisałem już wcześniej w 63 liście otwartym noszącym tytuł - Prokuratorzy, biegli sądowi, świadkowie – analiza i nie będę się powtarzał.

Jak już wcześniej napisałem, wszyscy dziennikarze reżimowej telewizji, którzy bronili socjopatę, najszanowniejszego pana Jarosława Kaczyńskiego oraz ci, którzy zezwolili na emisję trefnego materiału powinni zostać surowo ukarani za narażenie życia i zdrowia obywateli kraju objętego epidemią koriny poprzez propagowanie nagannej i niebezpiecznej postawy mogącej znaleźć zwłaszcza wśród głupców naśladowców.

Kolejną rzeczą, którą opisałem był wielce podejrzany pod względem ekonomicznym przylot największego samolotu na ziemi do Warszawy. Okazało się bowiem, że zamiast deklarowanych przez reżimowych urzędników 400 ton sprzętu medycznego przywiózł 80 ton między innymi felernych maseczek. Szczegóły w liście i kolejna sprawa dla prokuratorów.
Również w tym przypadku reżimowa telewizja stanęła na wysokości zadania. Z tego co zobaczyłem i usłyszałem wynika, że do kraju samolotem przyleciało nie 80 ton sprzętu medycznego, nie 400 ton sprzętu medycznego a 100 000 000 ton sprzętu medycznego. Spikerka reżimowej telewizji tak relacjonowała przylot samolotu z sprzętem w TVP INFO o godzinie 15:38:

„Gratka dla wszystkich tych, którzy interesują się, fascynują się samolotami, natomiast najważniejsze jest to, że na pokładzie tego giganta znajduje się tak ogromna pomoc dla polskiej służby zdrowia, ponieważ te maseczki, ten sprzęt, który tam jest, mówimy o stu milionach, o stu milionach - dobrze mówię - ton tak naprawdę tej pomocy medycznej, już wkrótce bardzo szybko powędruje do wszystkich tych, którzy są na pierwszej linii frontu.”

Mówiąc o stu milionach spikerka zrobiła pauzę jakby nie dowierzała temu co czyta, ale nikt tego nie zdementował. Kiedy zobaczyłem ten materiał z nagranego kamerą telewizora chciałem poszukać innej kopi tego materiału, ale natrafiłem tylko na opis potwierdzający rewelację, ale materiał został usunięty:

„Film niedostępny - Ten film jest już niedostępny z powodu otrzymania zgłoszenia o posiadaniu praw autorskich przez stronę trzecią.”

Kolejna kryminalna sprawa. Reżimowa, państwowa telewizja jest naszą wspólną, komunistyczną własnością i żadna trzecia strona nie ma prawa uzurpować sobie praw autorskich do tego co nasze.
Trzeba sprawdzić kto sprawę zgłosił i surowo ukarać za przywłaszczenie sobie naszych wspólnych praw autorskich.

Bardzo proszę powróćmy myślami do stu milionów ton sprzętu medycznego, który jakoby miał do Polski przylecieć. W programie mogła nastąpić pomyłka dotycząca tego przylotu, ale waga stu milionów ton mogła być prawdziwa, mogła bowiem dotyczyć wagi całego zakontraktowanego w Chinach sprzętu medycznego i niebawem każdy mieszkaniec kraju będzie miał około trzech ton sprzętu medycznego, a że kryzys się pogłębia, to być może trzeba się będzie przestawić dietę i zacząć gotować maseczki, przyłbice, kombinezony, respiratory i je jeść. Tezę o stu milionach ton zdają się potwierdzać kolejne doniesienie medialne:

„We Wrocławiu wylądował kolejny Antonov AN-124 i kolejne 13 mln maseczek medycznych - poinformował wieczorem szef KPRM Michał Dworczyk.”

Od wczoraj obowiązuje już obowiązek noszenia maseczek i o tym też w liście pisałem i sprawa ta jest piekielne poważna i pilna bo według zarówno Światowej Organizacji Zdrowia, jak i innych specjalistów od wirusów, maseczki noszone przez osoby chore powodują namnażanie się wirusów i ten dekret władz doprowadzić może do zwiększenia się ilości koronawirusa w Polsce i sprawić, że więcej ludzi zachoruje i więcej ludzi umrze. Sprawa jest kryminalna i nosi znamiona zaplanowanego ludobójstwa, a motywem może być chęć zarobienia jak największej liczby pieniędzmi kosztem naszego życia i zdrowia a odpowiedzialne służby nie reagują. Wygląda na to, że reżimowe władze chcą by w Polsce wirus się jak najbardziej rozprzestrzenił i by jak najwięcej Polek i Polaków zmarło. Temat szerzej omówiłem w 89 liście otwartym zatytułowanym - Maseczki, koronawirus i wielkie oszustwo naukowców, oraz w aneksie do tego listu, tymczasem do propagowania potencjalnie śmiercionośnych maseczek dołączył również najszanowniejszy pan prezydent i słowem i czynem w założonej maseczce propagując mafijny maseczkowy biznes:

„"W akcję 'Polskie szwalnie' włączyły się polskie firmy, głównie odzieżowe" - poinformował prezydent. "Maseczki będą dostarczane w milionach sztuk, nie tylko na polski rynek. Będą to różnego rodzaju maseczki i będą w różnych cenach. Muszą być one powszechnie dostępne.
Będą w takiej cenie, że nie będą stanowiły problemu dla portfela przeciętnej polskiej rodziny.”

Najszanowniejszy panie prezydencie Andrzeju Dudo, błagam, apeluję, bardzo proszę nie robić z siebie idioty i nie popierać jawnie szkodliwego dla życia i zdrowia projektu.
W Biblii mamy rady, by wystrzegać się wszelkich trefnych interesów:

Przysłów 1:10-19 ; 15:27
Synu mój, jeśli próbują cię zwieść grzesznicy, nie ulegaj. Jeśli mówią: „Chodźże z nami. Czyhajmy na krew. Czatujmy bez powodu na niewinnych. Żywcem ich połknijmy jak Szeol, w całości, jak zstępujących do dołu. Znajdźmy wszelkiego rodzaju cenne kosztowności. Napełnijmy łupem nasze domy. Los swój winieneś rzucić pomiędzy nas. Miejmy wszyscy jeden wspólny mieszek” — synu mój, nie wyruszaj z nimi w drogę. Powstrzymaj swą stopę od ich ścieżki. Albowiem stopy ich biegną ku jawnemu złu, oni zaś śpieszą się, by przelać krew. Bo na próżno się rozciąga sieć na oczach wszystkiego, co ma skrzydła. Sami więc czyhają na ich krew; czatują na ich dusze. Takie są ścieżki wszystkich, którzy czerpią niesprawiedliwy zysk. Zabiera on duszę tych, co go mają. (…) Kto zdobywa niesprawiedliwy zysk, ten ściąga na swój dom klątwę.

Uważam, że rady te są bardzo dobre, ale za nic je ma nasz reżimowy, demokratyczny rząd, który postępując jak postępuje, może na cały kraj ściągną Bożą klątwę. Myślę, że znakomicie do naszych demokratycznych elit pasują słowa zanotowane w Księdze Izajasza:

Izajasza 1:23
Twoi książęta są oporni, to wspólnicy złodziei. Każdy z nich kocha łapówkę i ugania się za darami. Nie wydają wyroku na rzecz chłopca nie mającego ojca; i nawet nie dociera do nich sprawa wdowy.

Francuski ekonomista, najszanowniejszy pan Claude Frédéric Bastiat zanotował cenną myśl:

„Gdy grabież staje się sposobem życia dla grupy ludzi, na przestrzeni czasu stworzą oni dla siebie system prawny, który usprawiedliwi ich działania i kodeks moralny, który będzie go gloryfikował.”

Dokładnie to się dzieje w Polsce. Reżimowi urzędnicy chcą sobie zapewnić bezkarność:

„Nadużycie władzy nie będzie karane? Niepokojący zapis w specustawie dot. walki z epidemią.
Rządowa specustawa dotycząca walki z epidemią wprowadziła bardzo zaskakujące przepisy. Specjalna klauzula zapewnia bezkarność sprawcom dwóch kategorii przestępstw: nadużycia władzy, czyli niedopełnienia lub przekroczenia uprawnień oraz działania na szkodę przedsiębiorstwa. Według kodeksu karnego, za tego typu przestępstwa można dostać wyrok do 10 lat pozbawienia wolności. W świetle specustawy sprawcy takich czynów nie odpowiedzą karnie, jeżeli naruszyli przepisy podczas stanu epidemii – nabywając towary lub usługi niezbędne do zwalczania epidemii. Będzie to możliwe, o ile działali “w interesie społecznym” i gdy “bez dopuszczenia się tych naruszeń nabycie tych towarów lub usług nie mogłoby zostać zrealizowane albo byłoby istotnie zagrożone”.”

Klauzula o bezkarności władzy i urzędników jest jawnie sprzeczna z obowiązującą Konstytucją, według której wszyscy jesteśmy równi wobec prawa:

Art. 32. Wszyscy są wobec prawa równi. Wszyscy mają prawo do równego traktowania przez władze publiczne...

Dlatego też koniecznie trzeba ustalić, kto pracował nad tym jawnie przestępczym prawem i zbrodniarzy surowo ukarać i przede wszystkim takimi sprawami - powinien się zająć najszanowniejszy pan prezydent, bo czuwanie nad tym by była Konstytucja przestrzegana, jestnajszanowniejszego pana prezydenta konstytucyjnym obowiązkiem:

Art. 126. Prezydent Rzeczypospolitej czuwa nad przestrzeganiem Konstytucji, stoi na straży suwerenności i bezpieczeństwa państwa oraz nienaruszalności i niepodzielności jego terytorium.

Tymczasem bezpieczeństwo państwa znienacka legło w gruzach przede wszystkim za sprawą restrykcji przygotowanych przez najszanowniejszego pana prezesa rady ministrów Mateusza Morawieckiego i jego towarzyszy. Najszanowniejszy pan prezes rady ministrów Mateusz Morawiecki z dnia na dzień rozłożył gospodarkę kraju na łopatki, setki tysięcy ludzi naraził na ekonomiczną zagładę, a ta z kolei może doprowadzić do fizycznej eksterminacji Polek, Polaków i zamieszkujących nasz kraj Obcokrajowców. Z dnia na dzień za sprawą decyzji najszanowniejszego pana prezesa rady ministrów, premiera Mateusza Morawieckiego nasz kraj przekształcił się w wielki obóz koncentracyjny. Granice zostały zamknięte. Na ulice wyszły; wojsko, milicja i inne służby pilnujące by objęci restrykcjami przedsiębiorcy i pracownicy nie mogli pracować. Podobne rzeczy w Polsce już się działy w czasie wojny. Bardzo proszę przypomnijmy sobie tamte czasy:

„W Archiwum Muzeum (…) zachowały się zeznania M. Nielsena, który opisywał gehennę (...) więźniarek: "Padały jak muchy, kosił je tyfus, dusił je głód. Niektóre rzucały się na druty kolczaste, będące pod elektrycznym napięciem, a inne zdobywały się na heroizm samospalenia. Wóz za wozem wywoziły z obozu zwłoki kobiet, ale esesmani uważali, że nie umierają dosyć szybko.”

Być może rządzący nami reżim też doszedł do wniosku, że umieramy zbyt wolno i dlatego wprowadzono przymus noszenia maseczek? Teoretycznie jest to możliwe.

Co najszanowniejszy pan prezydent o tym myśli? Po to najszanowniejszy pan reklamuje maseczki?

Ja myślę, że sytuacja jest tragiczna i największą odpowiedzialność za nią ponoszę reżimowe demokratyczne rządy. Setki tysięcy ludzi nie ma pracy, żadnych perspektyw na najbliższą przyszłość a osoby najbiedniejsze nie mogą liczyć na żadną konkretną pomoc. O rozdawanych gdzieniegdzie darmowych maseczkach nie piszę, bo w świetle ustaleń Światowej Organizacji Zdrowia przyczynić się one mogą do szybszego namnożenia się koronawirusa i większej śmiertelności i jeszcze większych problemów zwłaszcza ludzi najbiedniejszych. Oprócz zgonów spowodowanych koriną możemy się spodziewać zwiększonej liczny samobójstw. Już są doniesienia medialne, które być może są świadectwem nadchodzącego nowego trendu:

„Próbowała popełnić samobójstwo na cmentarzu
Dramatyczna akcja ratunkowa w Ostrowie Wielkopolskim. W sobotę służby poszukiwały kobiety, która wyszła z domu i targnęła się na swoje życie. Nieprzytomna została znaleziona na cmentarzu.
Jak się okazało, w domu kobieta pozostawiła swoje dzieci.”

„Próbował popełnić samobójstwo w szpitalu. Obawiał się, że ma koronawirusa.
W sobotę 11 kwietnia personel lecznicy, pogotowie i policja zostali postawieni na nogi do zdarzenia, do którego doszło w Nowym Szpitalu. W akcję poszukiwawczą zaangażowana była policja i Grupa Szukamy i Ratujemy.”

„Kielce: Zakażony koronawirusem profesor popełnił samobójstwo.
Olsztyn: lekarz popełnił samobójstwo. Wyskoczył przez okno na 6. piętrze szpitala”

„We wtorek, około godziny 18:40 do Komendy Miejskiej Policji w Jastrzębiu-Zdroju dotarła informacja, że na osiedlu Przyjaźń znaleziono zwłoki młodego mężczyzny.
Na miejsce zdarzenia, czyli ulicę Szybową skierowano natychmiast policyjny patrol oraz ratownictwo medyczne. Ze zgłoszenia wynikało, że mężczyzna powiesił się w okolicach kapliczki.”

Podobne rzeczy dzieją się również w innych krajach objętych restrykcjami:

„54-letni mężczyzna zgłosił się do szpitala zaniepokojony swoimi objawami - przypominały te, które występują po zarażeniu koronawirusem. Choć lekarze stwierdzili infekcję górnych dróg oddechowych, u mężczyzny nie znaleźli śladów koronawirusa. Zalecili jednak, by pacjent nosił maseczkę, aby osłabiony organizm nie poddał się innym zakażeniom. Spanikowany pacjent nie zrozumiał zaleceń lekarzy. 54-latek popełnił samobójstwo, aby uchronić przed zakażeniem koronawirusem mieszkańców swojej wioski.”

„Minister finansów niemieckiego landu Hesja Thomas Schaefer popełnił samobójstwo
"Był w rozpaczy z powodu koronawirusa. Te obawy go przytłoczyły".”

„60-letni Bernard Gonzalez współpracował z pierwszą drużyną w Reims (to klub występujący w Ligue 1, sześciokrotny mistrz Francji i dwukrotny finalista Pucharu Europy). Niedawno zakaził się koronawirusem i znalazł się w izolacji wraz ze swoją żoną (która również jest zakażona). W niedzielę Gonzalez popełnił samobójstwo i zostawił list pożegnalny - według "Le Parisien" jego dramatyczna decyzja miała bezpośredni związek z koronawirusem.”

„Niemiecki minister nie żyje. Popełnił samobójstwo przez pandemię koronawirusa?
Ze wstępnych ustaleń niemieckich śledczych wynika, że minister finansów landu Hesja Thomas Schaefer popełnił samobójstwo. Polityk mógł sobie odebrać życie przez obawy o skutki obecnego kryzysu epidemicznego.”

„Pielęgniarka zakażona koronawirusem popełniła samobójstwo. Miała 34 lata
Nie żyje 34-letnia pielęgniarka z Lombardii, która była zakażona koronawirusem. Włoski Narodowy Związek Pielęgniarek poinformował, że kobieta popełniła samobójstwo.”

Najszanowniejszy panie prezydencie Andrzeju Dudo, najszanowniejsi czytelnicy, powyższe doniesienia to być może malutki czubek ogromnej góry nieszczęść jakie ściągnęły na ludzkość decyzje głupich przywódców. W domach, w czterech ścianach niedostępnych dla postronnych obserwatorów mogą rozgrywać się znacznie większe dramaty, a tymczasem najszanowniejszy pan prezes rady ministrów, premier Mateusz Morawiecki pcha naród od złego ku gorszemu.
Niedawno restrykcjami zostały objęte parki i lasy co sprawiło w zdumienie ludzi myślących.
Być może był to celowy chwyt marketingowy wymyślony przez premiera. Pierwszym z zadań tego ograniczenia mogło być odwrócenie uwagi od rzeczy ważniejszych i wygląda, że faktycznie tak się stać mogło. Media jak i posłowie i senatorowie na analizę sensu tego zagadnienia poświęciły wiele bardzo cennego w czasach epidemii czasu. Zasadniczym zaś zadaniem tej restrykcji mogło być tylko i wyłącznie pozorowanie działań. Z dnia na dzień tysiące funkcjonariuszy zostało oddelegowanych do pilnowania lasów i parków i karania osób łamiących restrykcje. Ilość zachorowań w kraju przybyło i niespodziewanie najszanowniejszy pan prezes rady ministrów, premier Mateusz Morawiecki zapowiedział, że przystępuje do odmrażania gospodarki:

"Przystępujemy do nowego etapu, stopniowego zdejmowania pewnych obostrzeń. W ramach tego zestawu powrotu do nowej normalności, czy do nowej rzeczywistości gospodarczej, mamy przede wszystkim kilka nowych komunikatów. Po pierwsze otwarcie lasów i parków...”

Nazywając otwarcie parków i lasów powrotem do normalności najszanowniejszy pan prezes rady ministrów, premier Mateusz Morawicki przyznał tym samym, że kosztowna decyzja – kosztowała ona wiele nerwów i pieniędzy – była nienormalna a tym samym on sam jak i inni członkowie rządu, którzy decyzję procedowali też byli nienormalni – czyli mówiąc wprost – członkowie rządu to wariaci. Dlatego też następny, 92 list otwarty będzie nosił tytuł - Stop wariatom przy władzy.

Wariat jest to człowiek umysłowo chory, nieprzewidywalny, podejmujący głupie decyzje. Najgroźniejsi są wariaci inteligentni, sprytni, ale bardzo głupi. Spośród dwóch ludzi głupich, podejmujących podobną głupią decyzję ten jest głupszy, który dysponuje większą inteligencją, większą wiedzą, większym doświadczeniem. Uważny czytelnik moich listów mógł się przekonać, że najszanowniejszy pan prezes rady ministrów, premier Mateusz Morawiecki to wariat wyjątkowo głupi. Kretyn, debil, idiota, jakich mało stąpa po ziemi. W najbardziej przerażających snach, w najbardziej mrocznych wizjach nie przewidziałem tego co zobaczą moje oczy, nie przewidziałem tego co usłyszą moje uszy. Nigdy, w najbardziej pesymistycznych prognozach nie spodziewałem się, że premierem naszego kraju będzie taki idiota.
Człowiek, który swoim jestestwem obraża zarówno rodzaj ludzki jak i sprawowany urząd i nie są to słowa bez pokrycia. Kto nie wierzy to zapraszam do przeczytania 16 listu otwartego zatytułowanego - Kredyty 'frankowe' i kłamiący Premier. Kiedy sprawa ujrzała światło dzienne już powinny zareagować odpowiednie służby. Czas pokazał, że najszanowniejszy pan prezes rady ministrów, premier Mateusz Morawiecki to notoryczny kłamca. W międzyczasie został skazany dwukrotnie prawomocnymi i wyegzekwowanymi wyrokami za wyjątkowo parszywe i niegodne urzędnika państwowego kłamstwa wyborcze. I tak oto za premiera mamy kłamcę, kryminalistę, recydywistę. Człowieka, którego imię i nazwisko staje się synonimem kłamstwa. Temat kłamstw najszanowniejszego pana prezesa rady ministrów, premiera Mateusza Morawieckiego rozwinąłem w 68 liście otwartym zatytułowanym - Best of Mateusz Morawiecki, dzieje grzechu kłamstwa.
Każdy dzień sprawowania władzy najszanowniejszego pana prezesa rady ministrów Mateusza Morawieckiego to zagrożenie majątku, życia i zdrowia wszystkich obywateli naszego kraju.
Podobnie jest z Sejmem i Senatem. Kiedy trwają obrady nikt nie może być pewien swego zdrowia, życia i majątku. Zamiast działać zgodnie z prawem i wprowadzić stan wyjątkowy, to posłowie rządzącego reżimu kombinują z Konstytucją:

„Projekt zmiany konstytucji, wniesiony przez klub PiS, skierowany do pierwszego czytania
Na stronie Sejmu opublikowano projekt zmiany konstytucji, podpisany przez posłów PiS i Porozumienia, który przewiduje wydłużenie kadencji prezydenta do siedmiu lat. Wniesienie projektu uzasadniono "sytuacją niespotykanego zagrożenia dla bezpieczeństwa prawnego i publicznego" związanego z epidemią.”

Tymczasem z najnowszych doniesień, debil, najszanowniejszy pan prezes rady ministrów, premier Mateusz Morawiecki prze do wyborów korespondencyjnych:

„Poczta Polska może oficjalnie zacząć przygotowania do przeprowadzenia powszechnych korespondencyjnych wyborów prezydenckich, mimo braku uchwalonej ustawy w tej sprawie. Premier Mateusz Morawiecki polecił to oficjalnym pismem zarządowi Poczty Polskiej.
W piśmie skierowanym do zarządu Poczty Polskiej, szef rządu pisze:
"Polecam Poczcie Polskiej realizacje działań polegających na przygotowaniu do przeprowadzenia wyborów prezydenckich w trybie korespondencyjnym".”

Sprawą koniecznie powinna się zająć prokuratura i gdyby doniesienie okazało się prawdziwe to powinno się koniecznie w trybie superpilnym aresztować najszanowniejszego pana prezesa rady ministrów, premiera Mateusza Morawieckiego pod zarzutem przekroczenia uprawnień i narażenia narodu na utratę zdrowia, życia i na straty finansowe. Dlaczego tak jest tłumaczę dokładniej w 88 liście otwartym zatytułowanym - Koronawirus, o wyborach w cieniu zarazy i śmierci.

Najszanowniejszy panie prezydencie Andrzeju Dudo, najszanowniejsi czytelnicy, prawda jest taka, że rządzą nami wariaci mocno upośledzeni na umyśle i stanowią oni wielkie zagrożenie dla naszych majątków, dla naszego zdrowia, dla naszego życia. Dowodem na to są wiadomości docierające z kraju. Kiedy zbliżała się zaraza minister zdrowia a właściwie śmierci, najszanowniejszy pan Łukasz Szumowski i marszałek parlamentu najszanowniejszy pan Grodzki wbrew zaleceniom, ostrzeżeniom i zdrowemu rozsądkowi pojechali sobie na wycieczkę do ogarniętych epidemią Włoch. Po powrocie do kraju zlekceważyli zalecenia dotyczące kwarantanny.
Największym zaś świadkiem debilizmu rządzącego reżimu są ich własne słowa. Bardzo proszę przypomnijmy sobie ich raporty dotyczące przygotowania Polski do zbliżającej się epidemii.
Najszanowniejszy pan prezes rady ministrów, premier Mateusz Morawiecki w opublikowanym orędziu do narodu oświadczył:

„Szanowni Państwo, Drodzy Rodacy! Skuteczna walka z koronawirusem wymaga szybkich i odważnych decyzji. I takie decyzje podejmujemy. (…) Polska na obecnym etapie zagrożenia koronawirusem stosuje najlepsze praktyki. (…) Dzisiaj skupiamy nasze siły i środki, naszą uwagę, nasze doświadczenie, środki finansowe, na najbardziej skutecznym zapobieganiu koronawirusowi, a w przypadku, kiedy już wirus się pojawi w Polsce, na ograniczaniu jego zasięgu i na jego zwalczeniu.”

Najszanowniejszy pan Michał Dworczyk szef Kancelarii Prezesa Rady Ministrów publicznie zapewnił naród:

„Jesteśmy przygotowani niezależnie od tego, jak szeroka będzie potencjalna skala tych zachorowań.”

W podobnym tonie wypowiedział się minister zdrowia najszanowniejszy pan Łukasz Szumowski:

„W Polsce koronawirusa nie ma, ale na pewno się pojawi. Jesteśmy przygotowani.”

Podobne zapewnienie najszanowniejszy pan minister zdrowia złożył w Sejmie:

„Chciałem poinformować pana prezydenta i Wysoką Izbę, jak jesteśmy przygotowani na koranowirusa.”

Do tego wielce optymistycznego chóru dołączył również pan, najszanowniejszy panie prezydencie Andrzeju Dudo:

„Jesteśmy przygotowani na to, żeby z koronawirusem walczyć.”

Czas pokazał, że słowa te były wierutnymi kłamstwami narażającymi majątki, życie i zdrowie większości obywateli naszego kraju. Kłamstwa wariatów będących przy władzy stały się tak jaskrawe, że nawet taki kłamca jak prezes rady ministrów, premier Mateusz Morawiecki zaczął demaskować tą odrażającą obłudę i zakłamanie:

„Widzimy doskonale, że musimy radzić sobie z okolicznościami, których nikt się jeszcze miesiąc temu nie spodziewał, dwa miesiące temu nikt o tym nie wiedział. Żadne państwo nie ubezpiecza się przecież na okoliczność uderzenia, nie wiem, meteorytu w Ziemię i koronawirus był tego rodzaju meteorytem, czymś bardzo niespodziewanym. Czarnym łabędziem, jak to się czasami mówi. (…)Przed meteorytem nikt się nie ubezpiecza, przed koronawirusem nikt na świecie się nie ubezpieczył i nikt na świecie się do niego nie przygotowywał.”

Z jednej strony najszanowniejszy pan prezes rady ministrów, premier Mateusz Morawiecki zdemaskował kłamstwa na temat przygotowania naszego kraju do epidemii koronawirusa, ale jednocześnie by usprawiedliwić ten karygodny fakt dodał nowe kłamstwa - mianowicie, że nikt się nie spodziewał wirusa i nikt nie ubezpiecza się od epidemii czy meteorytów, co jest wierutnym kłamstwem. Każdy przezorny kraj powinien być przygotowany na wojnę biologiczną. Powinien mieć odpowiedni sprzęt, przeszkolone służby i przygotowane procedury na wypadek pojawienia się zagrożenie. Istnieje też możliwość zarówno ubezpieczenia się przed chorobą wirusową jak i przed upadkiem meteorytów. Oczywiście zakres ubezpieczenia może wpływać na cenę ubezpieczenia i nie każdy ubezpieczyciel ma je w ofercie, a do wojny biologicznej powinna Polska być przygotowana. Jeżeli miałbym jakoś wyobrażać sobie 3 wojnę światową to właśnie tak jak to co się teraz na świecie dzieje. Liczącym się w rywalizacji o hegemonię w świecie mocarstwom zdarza się walczyć między sobą, ale przede wszystkim na cudzym terenie i cudzymi rękami, czego przykładem jest to co się dzieje w Syrii. Wojska USA i NATO walczą tam z Rosją, ale bacząc przy tym by zbytnio bezpośrednio w siebie nie uderzać. Unikają bezpośredniej konfrontacji a giną przede wszystkim mieszkańcy Syrii. Dzieje się tak dlatego, że żadne z mocarstw nie ma takiej przewagi by unicestwić błyskawicznie przeciwnika, co grozi śmiercionośnym odwetem agresorowi. Na przykład USA ma wielką liczebną i technologiczną przewagę nad Rosją, ale nie wystarczającą by odeprzeć ewentualny odwet przy użyciu rakiet i broni jądrowej.
Taki atak mógłby USA obrócić śmiercionośną, jadroaktywną pustynię i radości z wygranej wojny by nie było. Inaczej jest z bronią biologiczną. Atak można przeprowadzić niepostrzeżenie, za pomocą tajnych służb. Kontratak również. Wojnie takiej może towarzyszyć dezinformacja i staranne ukrywane akcje sabotażowe. Najgorsze w tym jest to, że krajem naszym rządzą durnie, którzy i bez wojny w przypadku zwykłej epidemii kraj zrujnować potrafią. Fakt, że epidemia dotarła już do wszystkich kontynentów świadczy o tym, że 3 wojna światowa już trwa, nie wiemy tylko kto walczy i z kim. W wojnę na pewno służby zaangażowane są służby specjalne różnych państw. One walczą nawet w czasie oficjalnego pokoju. W wojnę mógł się też zaangażować sam najszanowniejszy Bóg Jehowa. Według Biblii do jego metod wychowawczych należą też zarazy:

Jeremiasza 14:11, 12
I Jehowa przemówił do mnie: „Nie módl się o dobro dla tego ludu. Gdy poszczą, nie wysłuchuję ich błagalnego wołania, a gdy składają całopalenie i ofiarę zbożową, nie znajduję w nich upodobania; wszak kładę im kres mieczem i klęską głodu, i zarazą”.

W wojnę mógł się też zaangażować najszanowniejszy władca Jehoszua Masziach (Jezus Chrystus), który prorokował, że w dniach ostatnich, poprzedzających jego przyjście będą też zarazy:

Łukasza 21:10, 11 (...)„Powstanie naród przeciw narodowi i królestwo przeciw królestwu; będą też wielkie trzęsienia ziemi, a w jednym miejscu po drugim zarazy i niedobory żywności; i będą straszne widoki, a z nieba wielkie znaki.

Czas pokaże, co z tego wszystkiego wyniknie.

Najszanowniejszy panie prezydencie Andrzeju Dudo, najszanowniejsi czytelnicy, ustaliliśmy już, że najszanowniejsze pan prezes rady ministrów, premier Mateusz Morawicki to nieobliczalny wariat.

Drugą najważniejszą osobą w kraju w czasie epidemii jest minister zdrowia, najszanowniejszy pan Łukasz Szumowski. To też jest jawny debil, co też za chwilę wytłumaczę na podstawie jego słów i decyzji. Do niedawna najszanowniejszy pan minister zdrowia Łukasz Szumowski logicznie i zgodnie z dostępną wiedzą dotyczącą wirusów nauczał:

„Maseczki nie pomagają, one nie zabezpieczają przed wirusem, one nie zabezpieczają przed zachorowaniem(…) naprawdę nie pomagają. (…) Maseczki nie zabezpieczają przed wirusem, nie zabezpieczają przed zachorowaniem. Nie wiem po co ludzie je noszą. (…) Maseczki nie pomagają, nie zabezpieczają przed wirusem. Nie zabezpieczają przed zachorowaniem. Kiedyś w Chinach i całym świecie azjatyckim noszono je głównie z powodu smogu i pewnej kultury, która tam jest. WHO (Światowa Organizacja Zdrowia działająca przy Organizacji Narodów Zjednoczonych) ich nie zaleca. Eksperci też nie zalecają.”

Wraz z pojawieniem się na rynku coraz większej ilości maseczek zaczęły się też powoli zmieniać poglądy najszanowniejszego pana ministra zdrowia Łukasza Szumowskiego:

„Powoli powinniśmy iść w kierunku obowiązkowych maseczek na ulicach, w sklepach, w pracy. Mamy coraz więcej ludzi bezobjawowo zakażonych. I wtedy ta maseczka ma sens. Ona oczywiście jest dla chorych, ale są też chorzy bezobjawowo.”

Z czasem zmiany uległy przyspieszeniu i nieuchronnie zmierzają ku nakazowi noszenia maseczek:

„Mamy ponad 5300 (aktualnie ponad 8300) osób, które zachorowały. (...) Musimy powoli, w sposób bezpieczny wracać do nowej rzeczywistości, ale musimy zachować środki ostrożności.
W związku z tym od przyszłego czwartku (16 kwietnia) będziemy wprowadzali obowiązek zakrywania nosa i ust w przestrzeni publicznej. To pozwala ochronić nie nas, którzy będziemy nosili te maseczki czy chustki na twarzy, ale innych przed nami. Nie mówimy, że musi być to maseczka, może być to chustka, może być to szalik.”

Bardzo proszę przypomnimy sobie wcześniejsze zalecenia najszanowniejszego pana ministra zdrowia Łuksza Szumowskiego dotyczące maseczek.

„Maseczki nie pomagają, one nie zabezpieczają przed wirusem, one nie zabezpieczają przed zachorowaniem(…) naprawdę nie pomagają. (…) Maseczki nie zabezpieczają przed wirusem, nie zabezpieczają przed zachorowaniem. Nie wiem po co ludzie je noszą. (…) Maseczki nie pomagają, nie zabezpieczają przed wirusem. Nie zabezpieczają przed zachorowaniem. Kiedyś w Chinach i całym świecie azjatyckim noszono je głównie z powodu smogu i pewnej kultury, która tam jest. WHO (Światowa Organizacja Zdrowia działająca przy Organizacji Narodów Zjednoczonych) ich nie zaleca. Eksperci też nie zalecają.”

Słowa te są jak najbardziej zasadne:

„WHO i Europejskie Centrum ds. Zapobiegania i Kontroli Chorób podkreślają, że noszenie maseczek przez osoby zdrowe w celu zapobiegania infekcji wcale nie jest efektywne. (…) Badaczka chorób zakaźnych, Raina MacIntyre uważa, że tego rodzaju maseczki ochronią nas jedynie przed dużymi kroplami czy rozpryskiem płynów, jednak przepuszczają drobne cząstki unoszące się w powietrzu. Warto wiedzieć, że wirusy pochodzące z rodziny koronawirusów mają wielkość około 0,1 mikrona.”

Wielkość koronawirusa 0,1 mikrona sprawia, że zwykłe maseczki, w tym maseczki chirurgiczne przepuszczające drobiny większe od 0,1 mikrona powodują, że wirus nie jest zatrzymywany, nie chronią też przed dostaniem się wirusa do dróg oddechowych osób zdrowych.
Natomiast wilgotny, mikroklimat który tworzy się w maseczce na wskutek wydychanego znakomicie powietrza sprzyja szybszemu namnażaniu się wirusów:

„Co istotne, zamiast chronić, maseczka może wręcz stać się źródłem infekcji, bo poprzez oddech błyskawicznie ulega zawilgoceniu, a takie środowisko jest idealną pożywką dla rozwoju wirusów. Dlatego też trzeba zmienić ją na nową, kiedy tylko stanie się wilgotna.”

Maseczka noszona przez osobę chorą może działać jak katalizator mnożąc wirusy i sprawiając tym samym, że osoba chora może swój stan pogorszyć oraz przyczynić się do tego, że więcej osób z jego otoczenia może się zarazić. Inaczej jest z maseczkami specjalistycznymi, nie przepuszczającymi koronawirusów. Tych też się nie zaleca osobom chorym, ale przede wszystkim zdrowym przebywającym z osobami zarażonymi:

„Maski powinni nosić wyłącznie lekarze i personel medyczny oraz osoby, które przebywają i opiekują się pacjentami zarażonymi bądź tymi, u których podejrzewa się zarażenie.”

Chorym osobom można zalecić maski tlenowe, ale pod ścisłą kontrolą lekarską. Bardzo proszę zapoznajmy się z jeszcze jedną opinią wirusologa:

„Obowiązek zakrywania twarzy. Noszenie maseczek jest bez sensu? Tak twierdzi wirusolog z Narodowego Instytutu Zdrowia Publicznego. Wirusolog Włodzimierz Gut z Narodowego Instytutu Zdrowia Publicznego podtrzymuje, że noszenie maseczek jest "niezbyt sensowne".
-Maseczki zbierają na swojej powierzchni wszystko, zwłaszcza kiedy ulegną zawilgoceniu, tracą swoje właściwości. Nie wolno ich dotykać, a przeciętna jednorazówka działa przez 20 minut, więc trzeba by było mieć przy sobie odpowiedni zapas. I potem nie bardzo wiadomo co z nimi robić - mówił Włodzimierz Gut.”

Podsumowując temat maseczek, według Światowej Organizacji Zdrowia wprowadzenie nakazu noszenia maseczek w Polsce wydatnie zwiększy się ilość koronawirusów jak i też innych wirusów w Polsce, co przełożyć się powinno na wzrost zachorowalności i wzrost śmiertelności Polek i Polaków jak i Obcokrajowców przebywających w Polsce i dokładnie o to może chodzić inicjatorom nakazu noszenia maseczek. Widzimy zatem, że wbrew temu co mówił wirusolog z Narodowego Instytutu Zdrowia Publicznego, najszanowniejszy pan Włodzimierz Gut, noszenie maseczek ma sens, a celem nakazu może być to by jak najwięcej Polek, Polaków i zamieszkujących nasz kraj Obcokrajowców zachorowało i poniosło męczeńską śmierć. Jeżeli faktycznie trwa 3 wojna światowa, to w naszym rządzie mogą działać zakonspirowani dywersanci, którzy w Polsce władzę przejęli. Uważam, że od tytułu minister zdrowia, najszanowniejszemu panu Łukaszowi Szumowskiemu bardziej pasoyje tytuł Minister Śmierci, bo wszelkie znaki na ziemi i niebie wskazują na to, że jest polskim odpowiednikiem faszystowskiego zbrodniarza doktora Josefa Mengele, z tą może różnicą, że działa on na nieporównywalnie większą skalę. Cały kraj demokratyczny reżim zmienił w obóz koncentracyjny. Reżimowy rząd, na czele z ministrem śmierci, najszanowniejszym panem Łukaszem Szumowskim narażają cały naród na niebezpieczeństwo utraty zdrowia i życia a to jest karalne z kilku paragrafów. Na przykład:

Art. 160. Narażenie na niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu
§ 1. Kto naraża człowieka na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, podlega karze pozbawienia wolności do lat 3.
§ 2. Jeżeli na sprawcy ciąży obowiązek opieki nad osobą narażoną na niebezpieczeństwo,
podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5...

Art. 165. KK Sprowadzenie niebezpieczeństwa powszechnego
§ 1. Kto sprowadza niebezpieczeństwo dla życia lub zdrowia wielu osób albo dla mienia w wielkich rozmiarach: 1) powodując zagrożenie epidemiologiczne lub szerzenie się choroby zakaźnej albo zarazy zwierzęcej lub roślinnej (…) działając w inny sposób w okolicznościach szczególnie niebezpiecznych, podlega karze pozbawienia wolności od 6 miesięcy do lat 8...

Najszanowniejszy panie prezydencie Andrzeju Dudo, najszanowniejsi czytelnicy, ustaliliśmy już, że dwaj najważniejsi w kraju w czasie epidemii członkowie rządu to wariaci i poprzez fakt, że narażają oni nasze majątki, zdrowie i życie, są to też socjopaci. Co to jest socjopatia wyjaśniłem już wcześniej w 88 liście otwartym zatytułowanym - Koronawirus, o wyborach w cieniu zarazy i śmierci. Każdy socjopata jest też wariatem i do wariatów należy też najszanowniejszy pan poseł Jarosław Kaczyński. Wyraźnie dał dowód swojej głupoty biorąc udział w sławetnym koronaparty opisanym w 90 liście otwartym zatytułowanym - Koronaparty, pogarda władz dla prawa i życia obywateli. Przejdźmy teraz do trzeciej, ze względu na uprawnienia i finansowe możliwości, być może najważniejszej osobie w państwie. Mam na myśli pana, najszanowniejszy panie prezydencie Andrzeju Dudo i napiszę wprost, że również z pana prezydenta jest wariat i socjopata groźny dla życia, zdrowia i mienia wszystkich obywateli naszego kraju. W tym samym dniu, w którym najszanowniejszy pan Jarosław Kaczyński dokazywał na koronaparty w Warszawie, trochę mniejsze, bardziej kameralne, bez medialnego rozgłosu najszanowniejszy pan prezydent zorganizował swoje koronaparty:

„10 kwietnia, w dziesiątą rocznicę katastrofy smoleńskiej, kilku polityków PiS nic nie robiąc sobie z zakazów zgromadzeń i obostrzeń związanych z epidemią, pojechało na Wawel. Co ważne, nie były to oficjalne uroczystości państwowe. Na grób Lecha i Marii Kaczyńskich wybrali się prezydent Andrzej Duda, wicemarszałek Ryszard Terlecki, wicepremier Jadwiga Emilewicz, minister infrastruktury Andrzej Adamczyk, była premier Beata Szydło, minister Wojciech Kolarski, oraz politycy lokalni - marszalek województwa małopolskiego Witold Kozłowski, ojciec prezydenta, radny PiS Jan Duda i wojewoda małopolski Piotr Ćwik.”

Wydarzenie to tak skomentowano:

„#RasaPanówPiS! Kaczyński &co na pl.Piłsudskiego, Powązkach a na Wawelu Duda, tatuś Dudy, Szydło, Emilewicz, Terlecki, Adamczyk. Bez środków ochronnych, bez zachowania odległości. Polacy nie mają wstępu na Wawel, oni tak, traktują Polskę jako swoją własność...”

Skład zorganizowanego w Krakowie koronaparty z okazji świadczy o tym, że debili na najwyższych szczeblach władzy nie brakuje. Bardzo proszę zapisać gdzieś wszystkie te nazwiska i zgłosić je do prokuratory z swojej zaś strony radzę poprosić o wyjątkowo surowy wyrok. Takie postępowanie świadczyło by o przebłysku świadomości. Koronawirus dać może objawy typu zaczerwienienie skóry, gorączka, utrata smaku, węchu, biegunka, bule głowy, mięśni...
Zupełnie inaczej bywa z wirusem głupoty. Głupiec miewa znakomite samopoczucie. Może mu się wydawać, że wyjątkowo jasno myśli, że wszystko wyśmienicie rozumie. Im bardziej głupiec ma mózg zniszczony, tym bardziej może głupieć się uważać, za mądrzejszego. Wydaje mu się, że myśli, ale tak naprawdę jest to tylko złudzenie i być może przykładem takiego debila jest najszanowniejszy pan prezydent. Najszanowniejszy panie prezydencie Andrzeju Dudo bardzo proszę przypomnieć sobie swoje konstytucyjne obowiązki:

Art. 126. Prezydent Rzeczypospolitej czuwa nad przestrzeganiem Konstytucji, stoi na straży suwerenności i bezpieczeństwa państwa oraz nienaruszalności i niepodzielności jego terytorium.

A teraz proszę przypomnieć sobie swoją własną przysięgę.

„Obejmując z woli Narodu urząd Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej, uroczyście przysięgam, że dochowam wierności postanowieniom Konstytucji, będę strzegł niezłomnie godności Narodu, niepodległości i bezpieczeństwa Państwa, a dobro Ojczyzny oraz pomyślność obywateli będą dla mnie zawsze najwyższym nakazem. Tak mi dopomóż Bóg.”

Już sam fakt, że złożył najszanowniejszy pan prezydent taką przysięgę będąc jednocześnie manifestującym swoją chrześcijańską religię człowiekiem świadczy o głupocie i stawia najszanowniejszego pana prezydenta w roli antychrysta. Dlaczego tak jest wytłumaczyłem w 70 liście otwartym zatytułowanym - Zła Konstytucja i kwestia ślubów, przysiąg, zobowiązań.
Największym jednak przejawem wariactwa najszanowniejszego pana prezydenta jest fakt, że podpisuje najszanowniejszy pan prezydent ustawy w sposób bezsporny sprzeczne z obowiązującą Konstytucją. Postępując w ten sposób sprzeniewierzył się najszanowniejszy pan prezydent swoim konstytucyjnym obowiązkom, nie dochował najszanowniejszy pan prezydent wierności postanowieniom Konstytucji, załamał uroczyste ślubowanie, uczynił najszanowniejszy pan prezydent swojego Boga wspólnikiem kłamstwa a to jest grzech ogromny. W Koranie takie postępowanie nazwano wielką bezbożnością:

Sura 6:93
Cóż może być bezbożniejszego, jako czynić Boga wspólnikiem kłamstwa?

By nie być gołosłownym podam pierwszy z brzegu przykład takiej działalności; mój pierwszy list otwarty do najszanowniejszego pana prezydenta zatytułowany - 1 list Niedziela, sfałszowany dekalog i łamanie Konstytucji.

Najszanowniejszy panie prezydencie Andrzeju Dudo, najszanowniejsi czytelnicy, bardzo proszę przejdźmy do podsumowania tego listu. Zasadniczą treścią tego listu była wielka głupota połączona z socjopatią najważniejszych urzędników państwowych. Demokratyczne reżimy od wielu lat doprowadzają nasz kraj do ruiny gospodarczej i intelektualnej, ale to co się stało niedawno można nazwać gigantyczną katastrofą. Skala destrukcji państwa powiązana z lekceważeniem obowiązującej konstytucji przez aktualny reżim jest bezprecedensowa od czasu zakończenia 2 wojny światowej. Wina i odpowiedzialność za ten proceder ponosi przed wszystkim pan, najszanowniejszy panie prezydencie Andrzeju Dudo. To do najszanowniejszego pana prezydenta należy obowiązek strzeżenia Konstytucji, co też najszanowniejszy pan prezydent uroczyście ślubował angażując w przysięgę Boga. Myślę, że czas się obudzić i zacząć działać.
Ogłosić stan nadzwyczajny. Zdymisjonować głupców, którzy dostali się do władzy za sprawą szemranych układów w Sejmie i Senacie i zastąpić ich specjalistami wyłonionymi w konkursach potwierdzających kompetencje. Opracować prawo, dzięki któremu nieuczciwi, przekraczający swoje kompetencje lub niedopełniający obowiązków urzędnicy będą usuwani z stanowisk wraz z należną karą. Najszanowniejszy panie prezydencie nie ma czasu na ceregiele. Dla setek tysięcy ludzi, których dotknęły restrykcje rządu sytuacja jest dramatyczna, a najbardziej cierpią ludzie najbiedniejsi, mający zobowiązania i żadnych perspektyw na to, że w najbliższych miesiącach będą mogli wrócić do pracy. Część z nich może żywo do czasu zmiany sytuacji gospodarczej nie dożyć i ich krew zbruka ręce również najszanowniejszego pana prezydenta. W 84 liście otwartym zatytułowanym - Wirus, wojna i rozdawnictwo starzejącego się pieniądza! - zaproponowałem Nowy Ekonomiczny System – czytając od tyłu – SEN. System w dużej mierze odporny na epidemie, recesje, system przyjazny zarówno dla przedsiębiorców jak i ludzi pracy.

Czy zapoznał się najszanowniejszy pan prezydent z tym systemem?

Najszanowniejszy panie prezydencie błagam, apeluję, bardzo proszę działać mądrze, szybko i skutecznie bo w kraju bardzo źle się dzieje. Ja by coś zrobić dla kraju napisałem ten list i oprócz tego postanowiłem pomodlić się o pomoc do najszanowniejszego, najlepszego spośród wszystkich najlepszych, najbardziej dobrych Bogów Boga:

Najszanowniejszy, najlepszy spośród wszystkich najlepszych, najbardziej dobrych Bogów Boże, czy mogę prosić o to byś dopomógł ludziom odsunąć wariatów od władzy i pomóc stworzyć system, w którym stanowiska będą sprawować ludzie najuczciwsi i najmądrzejsi?

Jeżeli mogę, to proszę o to – błagam – najbardziej jak tylko można.

Z wyrazami największego szacunku i życzeniami najlepszości jacek ahmadeusz szatan kwaśniewski

Naj.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 21 kwie 2020, 22:52 
Offline
Awatar użytkownika

Rejestracja: 13 mar 2018, 10:14
Posty: 534
jacek ahmadeusz szatan kwaśniewski 15 dzień 6 miesiąc 11 rok EY

Najsz :)

Najszanowniejszy panie prezydencie Andrzeju Dudo, najszanowniejsi czytelnicy moich listów otwartych, w poprzedni 92 list otwarty zatytułowany - Stop wariatom u władzy – poświęcony był wariatom, którzy zajmują najwyższe stanowiska w kraju. W liście tym wykazałem, że wariatem jest najszanowniejszy pan prezes rady ministrów, premier Mateusz Morawiecki, wariatem jest najszanowniejszy pan minister zdrowia Łukasz Szumowski, wariatem jest najszanowniejszy pan poseł Jarosław Kaczyński, wariatem jest najszanowniejszy pan prezydent.
Tak właśnie pan, najszanowniejszy panie prezydencie Andrzeju Dudo.
W liście poruszyłem też niezwykle ważny temat przymusu noszenia maseczek w okresie epidemii koronawirusa. Maseczki według opinii wirusologów i Światowej Organizacji Zdrowia są niezalecane. Tak też wielokrotnie powtarzał wariat, socjopata, najszanowniejszy pan minister zdrowia Łukasz Szumowski:

„Maseczki nie pomagają, one nie zabezpieczają przed wirusem, one nie zabezpieczają przed zachorowaniem (…) naprawdę nie pomagają. (…) Maseczki nie zabezpieczają przed wirusem, nie zabezpieczają przed zachorowaniem. Nie wiem po co ludzie je noszą. (…) Maseczki nie pomagają, nie zabezpieczają przed wirusem. Nie zabezpieczają przed zachorowaniem. Kiedyś w Chinach i całym świecie azjatyckim noszono je głównie z powodu smogu i pewnej kultury, która tam jest. WHO (Światowa Organizacja Zdrowia działająca przy Organizacji Narodów Zjednoczonych) ich nie zaleca. Eksperci też nie zalecają.”

Zalecenia te są zgodne z tym co nauczają specjaliści od wirusów. Temat ten rozwinąłem w 89 liście otwartym zatytułowanym - Maseczki, koronawirus i wielkie oszustwo naukowców – i rozwinąłem w aneksie do tego listu i nie będę się powtarzał. Dodam tylko, że również lekarze pneumolodzy, nie zalecają noszenia maseczek, no mogą źle wpływają na płuca:

„Lekarze pneumolodzy ostrzegają przed noszeniem maseczek, ponieważ przez ponowne wdychanie zużytego powietrza z płuc wytwarza się tam skondensowana para, ta skroplona woda osadza się w płucach i jest idealną posiewką/podłożem dla innych bakterii czy wirusów. Ta sytuacja może spowodować choroby, zwłaszcza płuc.”

Najszanowniejszy panie prezydencie Andrzeju Dudo, najszanowniejszy panie prezydencie wygląda na to, że są ludzie, którzy starają się wszelkimi metodami by ludzie w Polsce tracili zdrowie i życie. Do tych ludzi nagle jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki, być może pod wpływem łapówki lub szantażu dołączył najszanowniejszy pan minister zdrowia zmienił się w ministra śmierci i wespół z rządzącym reżimem wydał dekret nakazujący noszenie potencjalnie śmiercionośnych maseczek. Mało tego, zapowiedział, że przymus zakrywania twarzy minie gdy będzie szczepionka:

„Nakaz zakrywania twarzy, zostanie zniesiony wtedy, gdy będzie szczepionka”

Czyli teoretycznie jest możliwe, że będziemy musieli nosić maseczki do końca życia, dlatego, że nie ma żadnej gwarancji, że szczepionka powstanie, a jeżeli powstanie, to czy będzie aktualna, bo według wirusologów koronawirus dobrze mutuje co bardzo źle rokuje dla ewentualnej szczepionki. Ostatnie poczynania najszanowniejszego pana doktora śmierci Łukasza Szumowskiego najszanowniejszy pan Leszek Balcerowicz tak skomentował:

„Szumowski kompromituje pod względem moralnym zawód lekarza tak jak Piotrowicz zawód prawnika. Nie przypadkiem wysługują się Kaczyńskiemu.”

Najszanowniejszy panie prezydencie Andrzeju Dudo, zauważyłem, że również najszanowniejszy pan prezydent zaangażował się bardzo mocno w propagowanie potencjalnie śmiercionośnych maseczek. Na cel wziął sobie najszanowniejszy pan prezydent nawet dzieci. W Internecie odpowiadał najszanowniejszy pan prezydent na zadawane pytania, również dotyczące noszenia maseczek. Bardzo proszę przypomnieć sobie swoje własne słowa:

„Oczywiście obowiązek noszenia w miejscach publicznych masek ma charakter powszechny. (...) Ja zachęcam rodziców, aby robić te maski dla starszych dzieci (od lat 4), robić takie aby te maski dzieciom się podobały i żeby po prostu dzieci chciały w tych maskach chodzić, żeby też przedstawiać jako jakąś nie wiem, przygodę, nową formę czegoś, czego do tej pory nie było, różnie można dzieci zainteresować. Bardzo, bardzo o to proszę, bo ich ochrona, także jest ważną, Także zachęcam tutaj rodziców do kreatywności, do tego aby wymyślać dla dzieci tutaj różne formy uatrakcyjnienia tego skądinąd czasem przykrego obowiązku chodzenia w masce.”

Wygląda na to, że najszanowniejszy pan prezydent przeszedł szkolenie u najbardziej złych apostołów zła, siewców nienawiści, propagatorów niegodziwości i grzechów największych.
To oni zalecają by grzechu uczyć dzieci od najmłodszych lat i robić to tak, by grzech im się podobał, ciekawił. Przedstawiać grzech jako przygodę, jako nową formę czegoś, czego dotąd nie znały. Rozbudzać zainteresowanie dzieci grzechem, ciągle uatrakcyjniać przekaz. Wykazywać się kreatywnością. Zauważyłem, że podobnych do najszanowniejszego pana prezydenta ludzi jest wielu. Mam na myśli twórców bajek, powieści, programów telewizyjnych, gier komputerowych... Wymyślono nawet tak zwane komedie romantyczne, która z założenia mają bawić grzechem.
Bardzo proszę powróćmy do tego jak najszanowniejszy pan prezydent agitował rodziców by również dzieci nosiły potencjalnie śmiercionośne maseczki. Radził najszanowniejszy pan prezydent by przedstawić maseczki jako nową formę czegoś, czego do tej pory nie było. Problem jest w tym, że noszenie masek nie jest czymś nowym. Maski w przestrzeni publicznej w Polsce do niedawna nosili przede wszystkim przestępcy chcący ukryć swoją tożsamość i zazwyczaj zakładali je w trakcie przestępczej akcji między innymi dlatego by wcześniej nie zwracać na siebie uwagi. Teraz przestępcy mogą się cieszyć. Podobnie mogą się cieszyć również przestępcy w USA:

„Władze na całym świecie zachęcają swoich obywateli do noszenia masek. Nic dziwnego – w końcu według ekspertów to całkiem skuteczna metoda na walkę z koronawirusem.
Jednak w amerykańskim stanie Georgia był problem. W przeszłości w tym stanie prężnie działały organizacje rasistowskie, z Ku Klux Klanem na czele. A członkowie grupy uwielbiali nosić białe stroje z kapturami – ponoć miało to symbolizować „dusze poległych Konfederatów”.
Przez siedem dekad w amerykańskim stanie Georgia prawo do noszenia masek w miejscach publicznych było ograniczone. To miała być metoda na walkę z rasistowskimi organizacjami. Władze stanowe postanowiły jednak przepisy zmienić – w końcu teraz koronawirus jest groźniejszy niż Ku Klux Klan.”

Nie zdziwił bym się, gdyby przymus noszenia maseczek przyczynił się do zwiększenia liczby przestępstw i zmniejszenia ich wykrywalności. Proszę powróćmy myślami do odpowiedzi najszanowniejszego pana prezydenta. W swoim wystąpieniu nazwał najszanowniejszy pan prezydent noszenie masek przykrym obowiązkiem. Myślę, że szczególnie przykrym obowiązkiem jest noszenie masek u ludzi świadomych tego, że maski szkodzą w walce z koronawirusem. Że przyczyniają się one do namnażania się wirusów.. Że przyczyniają się do szerzenia się epidemii, do do większej śmiertelności Dzięki maseczkom więcej osób zachoruje, więcej osób umrze. Okazało się, że najszanowniejszy pan prezydent wraz z towarzyszami z reżimowego rządu wziął sobie na cel również dzieci. Postanowił młodzież i dzieci zaangażować w rozsiewanie koranawirusów. Być może nie jedno dziecko umrze na korinę i krew dzieciątek spadnie przede wszystkim na decydentów i propagatorów noszenia masek w czasach zarazy.
Ma najszanowniejszy pan prezydent przejść do historii podobnie jak najszanowniejszy pan Herod, jako dzieciobójca. Bardzo proszę przypomnijmy sobie tę biblijną historię:

Mateusza 2:1-18
Kiedy już Jezus się narodził w Betlejem Judejskim za dni króla Heroda, oto astrolodzy ze stron wschodnich przybyli do Jerozolimy, mówiąc: „Gdzie jest ten narodzony król Żydów? Ujrzeliśmy bowiem jego gwiazdę, będąc na wschodzie, i przyszliśmy złożyć mu hołd”. Gdy król Herod to usłyszał, był tym poruszony, a wraz z nim cała Jerozolima; i zebrawszy wszystkich naczelnych kapłanów oraz uczonych w piśmie spośród ludu, zaczął ich wypytywać, gdzie miał się narodzić Chrystus. Rzekli do niego: „W Betlejem Judejskim; tak bowiem zostało napisane przez proroka: ‚A ty, Betlejem w ziemi Judy, w żadnym wypadku nie jesteś najmniej znaczącym miastem wśród namiestników Judy; bo z ciebie wyjdzie namiestnik, który będzie pasł mój lud, Izraela’”. Wtedy Herod potajemnie wezwał astrologów i starannie się od nich wywiedział o czas ukazania się tej gwiazdy, a wysyłając ich do Betlejem, rzekł: „Idźcie, starannie poszukajcie tego dziecięcia, a gdy je znajdziecie, donieście mi o tym, żebym i ja mógł pójść i złożyć mu hołd”. Oni, wysłuchawszy króla, ruszyli w drogę; a oto gwiazda, którą widzieli, gdy byli na wschodzie, posuwała się przed nimi, aż się zatrzymała nad miejscem, gdzie było to dziecię. Na widok gwiazdy niezmiernie się uradowali. A gdy weszli do domu, zobaczyli dziecię z Marią, jego matką, i upadłszy, złożyli mu hołd. Otworzyli też swe skarby i dali mu w prezencie dary: złoto i wonną żywicę, i mirrę. Ale ponieważ otrzymali we śnie Boskie ostrzeżenie, aby nie wracali do Heroda, odeszli do swej krainy inną drogą. Gdy już odeszli, oto anioł Jehowy ukazał się we śnie Józefowi, mówiąc: „Wstań, weź dziecię oraz jego matkę i uciekaj do Egiptu, i tam pozostań, aż ci dam znać; Herod bowiem właśnie ma poszukiwać dziecięcia, aby je zgładzić”. Wstał więc i w nocy wziął dziecię oraz jego matkę, i odszedł do Egiptu, i pozostał tam aż do śmierci Heroda, żeby się spełniło to, co Jehowa powiedział przez swego proroka, mówiąc: „Z Egiptu wezwałem mego syna”. Wtedy Herod, widząc, że został przechytrzony przez astrologów, uniósł się wielką zapalczywością i posławszy, kazał w Betlejem oraz w całej jego okolicy zgładzić wszystkich chłopców w wieku dwóch lat i poniżej, według czasu, o który się starannie wywiedział od astrologów. Wtedy spełniło się to, co zostało powiedziane przez proroka Jeremiasza, mówiącego: „Głos usłyszano w Ramie, płacz i wielkie zawodzenie; to Rachela opłakuje swe dzieci i nie daje się pocieszyć, bo już ich nie ma”.

Przypomniał mi się wierszyk napisany przez najszanowniejszą panią Lucynę Krzemieniecką właściwie Wierę Zeidenberg. Tytuł wiersza - Lenin wśród dzieci.
Wiersz jest o wizycie wodza rewolucji w dziecięcej świetlicy w Sokolnikach pod Moskwą. Przyjechał tam na święto Choinki (a nie Bożego Narodzenia) z koszem darów dla Katii, Wiery oraz Sieni i bawił się z nimi w ciuciubabkę.
Na ilustracji do wierszyka najszanowniejszy pan Władimir Ilicz Lenin wyglądał jak dobry dziadek.
Najszanowniejszy panie prezydencie Andrzeju Dudo, najszanowniejsi czytelnicy bardzo proszę zwróćmy uwagę na nazwę święto choinki. Ateiści zaanektowali popularne w Rosji święto i zrobili to na swoją modłę. Z punktu widzenia religii ateistycznej nie był to grzech bo ateiści wierz a, że Bogów nie ma, ale zwróćmy uwagę, na fakt, że dokładnie w podobny sposób zrobili to samo chrześcijanie i wcześniej istniejące święta nazwali Bożym Narodzeniem i Wielką Nocą. Tego typu postępowanie z chrześcijańskiego punktu widzenia jest grzechem ogromnym. Najszanowniejszy pan apostoł Paweł taką pozostawił chrześcijanom radę:

2 Koryntian 6:14-18
Nie wprzęgajcie się nierówno w jarzmo z niewierzącymi. Bo cóż wspólnego ma prawość z bezprawiem? Albo jakaż jest wspólnota światła z ciemnością? Ponadto jakaż jest zgoda między Chrystusem a Belialem? Albo jakiż dział ma wierny z niewierzącym? I jakąż ugodę ma świątynia Boża z bożkami? My bowiem jesteśmy świątynią Boga żywego, jak to Bóg powiedział: „Będę wśród nich przebywał i się przechadzał, i ja będę ich Bogiem, a oni będą moim ludem”. „‚Dlatego wyjdźcie spośród nich i się oddzielcie — mówi Jehowa — i przestańcie dotykać tego, co nieczyste’”; „‚a ja was przyjmę’”. „‚I ja będę dla was ojcem, a wy będziecie dla mnie synami i córkami’ — mówi Jehowa, Wszechmocny”.

Temat szerzej omówiłem w 30 liście otwarty zatytułowanym - O ogromnej szkodliwości Świąt Wielkanocnych i rozwinąłem w 32 liście otwartym zatytułowanym - O wyższości Bożego Narodzenia nad świętem Wielkanocnym. Dokładnie ta sama zasada dotyczy cotygodniowego dnia świętego. Temat ten rozwinąłem w 1 liście otwartym zatytułowanym - Niedziela, sfałszowany dekalog i łamanie Konstytucji. Bardzo proszę powróćmy myślami do postaci najszanowniejszego pana Władimira Ilicza Lenina i wierszyka, w którym został uwieczniony.

„Bródka w klin, twarz pogodna i mądra
Wesołymi oczami spogląda
Dzieci stoją gromadką nieśmiało
powitanie gdzieś się zapodziało,
Patrzą tylko wzruszone na gościa,
A gość?
Tyle ma w oczach miłości
I powiada, chcąc ośmielić wszystkie
Kto się umie bawić w kotka i myszkę?
Wśród zabawy srebrny głosik płynie:
Zostań z nami, kochany Leninie.”

Do najszanowniejszego pana prezydenta bardziej pasował by taki wierszyk:

„Broda wygolona, twarz pogodna lecz durna
Chytrymi oczami spogląda
Dzieci stoją przerażone
Maseczki lęk skrywają
Powitanie gdzieś się zapodziało,
Wystraszone na gościa patrzą
A gość?
Tyle w oczach ma nienawiści
I powiada chcąc uśmiercić wszystkie
Kto bez maski tego policjant obije
Wśród upiornej zabawy przerażony głosik kwili:
Odejdź precz, kochany Dudo.”

Wygląda na to, że najszanowniejszy pan prezydent wraz z towarzyszami z reżimowego rządu ma wielką szansę przejść do historii jako zbrodniarz, ludobójca i stręczyciel narodu polskiego.
Wraz z towarzyszami z reżimowego rządu, zamienił najszanowniejszy pan prezydent Polskę w obóz koncentracyjny. Reżimowe rząd zrobił z całego kraju obóz zagłady i nakazał nosić potencjalnie śmiercionośne maseczki. Na jednym z zakładów fryzjerskich pojawił się napis:

„Od 01.04.2020 Salon zamknięty do odwołania Rządu.”

W tej wymownej informacji zwróciłem uwagę na datę. Tak zwany rok 2020 to jedno z wielu kłamstw naukowców i jeżeli za zarazą kryje się najszanowniejszy Bóg Jehowa, to może być to jedna z przyczyn dlaczego zaraza ziemię całą opanowała. Temat ten rozwinąłem w 3 liście zatytułowanym - Chrześcijańska rachuba kłamstw i mega grzeszne daty.

Represjom jakie reżimowe rządy zgotowały Polkom i Polakom towarzyszą ciemne interesy. Między innymi handel i produkcja potencjalnie śmiercionośnych maseczek. Najszanowniejszy panie prezydencie Andrzeju Dudo, bardzo proszę przypomnieć sobie swoje własne słowa:

„U mnie urywają się telefony, zgłaszają się kolejne firmy, które chcą produkować maseczki...”

Wygląda na to, że najszanowniejszy pan prezydent stał się akwizytorem maseczek i zajął się ich reklamowaniem. Najszanowniejszy władca Jehoszua Masziach (Jezus Chrystus) nauczał:

Mateusza 26:52
Kto mieczem walczy od miecza ginie.

Parafrazując te słowa możemy powiedzieć – Kto maseczkami walczy od maseczek zginie.
Są już pierwsze symptomy tej maksymy:

„U 10 szwaczek z Gniezna (woj. wielkopolskie), które szyły maseczki ochronne wykryto koronawirusa! - Wyprodukowaliśmy ponad 7 tysięcy maseczek, a teraz zakład mamy zamknięty - mówi Jan Królak, prezes firmy.”

Najszanowniejszy panie prezydencie Andrzeju Dudo, najszanowniejsi czytelnicy, bardzo proszę powróćmy myślami do odpowiedzi najszanowniejszego pana prezydenta na pytania Internautów:

Najszanowniejsza pani Lidia zadała pytanie - czy można jeździć do rodziny?
Najszanowniejszy pan prezydent tak odpowiedział:

„Pani Lidio, no powiem tak, jest proszę pamiętać o tym, że nadal utrzymane jest rozporządzenie dotyczące ograniczeń. Te ograniczenia oczywiście będą od 20 kwietnia troszkę rozluźnione, przez to, że parki będą otwarte, lasy będą otwarte, po to żeby można było odetchnąć, oczywiście z obowiązkiem noszenia maseczek, z obowiązkiem utrzymywania odległości, pomiędzy osobami, będą mogły samodzielnie wychodzić osoby powyżej 13 roku życia, oczywiście z przestrzeganiem tych wszystkich zasad. Rzecz jasna można realizować przy tym co niezbędne, zakupy, czyli swoje obowiązki zawodowe, prowadzić działalność gospodarczą, czy też niezbędnych sprawach życia codziennego, no i teraz pani pyta, czy można jeździć do rodziny. Ja bym odpowiedział w tym kontekście, tak po prostu w odwiedziny no to nie bardzo, bo te odwiedziny nie bardzo mieszczą się w tych działaniach o charakterze niezbędnych. (...) Gdyby ktoś chciał dostarczyć rodzicom maseczki... ja uważam, że to jest akurat taka potrzeba, która jest niezbędna, i można się do tego odwoływać. Gdyby chodziło o zwykłe odwiedziny, czy u rodziny czy u znajomych to przekracza te granice dozwolone dzisiaj muszę powiedzieć nie. (...) To jest niemożliwe. Tutaj jeżeli ktoś będzie w takich celach się przemieszczał to może go czekać bardzo trudna rozmowa z policjantami jeżeli będzie zatrzymany.”

W powyższej wypowiedzi zwróciłem uwagę, że za niezbędne uznał najszanowniejszy pan prezydent dostarczanie rodzicom potencjalnie śmiercionośnych maseczek. Widzę, że najszanowniejszy pan prezydent idzie na całego. Nie tylko dzieci nich się zarażają i umierają, ale również też rodzice. Oj, nieładnie, oj brzydko, oj paskudnie. Najgorsza jednak w tej wypowiedzi jest fakt, że słowa te powiedział człowiek, który zorganizował sobie koronaparty, w Krakowie, na Wawelu. Koronaparty, w którym wzięło udział wielu debili. Debilizm jest to postać niedorozwoju umysłowego, pozwalająca uzyskać wykształcenie i wykonywać prosty zawód mimo braku zdolności do abstrakcyjnego myślenia i nie jest to obelga, ale diagnoza oparta na twardych podstawach. Wedle tego co głoszą oficjalne ostrzeżenia dotyczące koriny, powinniśmy ograniczać swoje kontakty do minimum ograniczając się do rzeczy koniecznych. Tak też właśnie prawił najszanowniejszy pan prezydent, a tymczasem swoją postawą pokazał najszanowniejszy pan prezydent, że nie dorósł do piastowanego stanowiska. Dziwne, że odpowiedzialne za bezpieczeństwo naszego kraju służby nie reagują. Może powie nam najszanowniejszy pan prezydent gdzie się podział debil, najszanowniejszy pan prokurator generalny i minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro i podlegli mu prokuratorzy?
Dlaczego szerzący bezprawie organizatorzy reżimowych koronaparty wciąż chodzą wolno?
Niezorientowanych czytelników odsyłam do 90 listu otwartego zatytułowanego - Koronaparty, pogarda władz dla prawa i życia obywateli – w którym temat rozwinąłem.
Tymczasem szerzący bezprawie reżimowi dostojnicy posuwają się od złego ku gorszemu.
Wbrew zaleceniom i zdrowemu rozsądkowi zorganizował najszanowniejszy pan prezydent koronaparty w Krakowie na Wawelu i znalazł najszanowniejszy pan prezydent naśladowcę. Podobną imprezę zorganizował debil, najszanowniejszy pan poseł Jarosław Kaczyński:

„JAROSŁAW KACZYŃSKI ZŁOŻYŁ WIZYTĘ NA WAWELU. ODWIEDZIŁ
18 kwietnia 10 rocznica pogrzebu Lecha i Marii Kaczyńskich na Wawelu.
Około 19:30 na Wawelu pojawił się brat tragicznie zmarłego prezydenta.”

Widzi najszanowniejszy pan prezydent co narobił haniebnym przykładem?
Tak właśnie zło rozprzestrzenia się po świecie, tak szerzą się też wirusy.
Najszanowniejszy pan dureń, poseł Jarosław Kaczyński bezczelnie lekceważy obowiązujące w Polsce prawo związane z epidemią narażając tym samym zdrowie i życie Polek i Polaków.
Nie zdziwił bym się, gdyby jego brat bliźniak, obecnie denat ze wstydu się w grobie przewracał. Bardzo proszę przypomnijmy sobie ideały jakie głosił najszanowniejszy pan Lech Kaczyński:

„Nie może być tak, że w naszym kraju pod hasłem walki o państwo prawa formułuje się roszczenia o to, żeby prawo było inne dla tego, czyja pozycja społeczna jest silna, a inne dla tego, czyja pozycja społeczna jest słaba i żeby roszczenia te były uwzględniane. (…) Wszyscy obywatele są równi wobec prawa. Nie ma takich stanowisk, które dawałyby immunitet dyplomatyczny nieodpowiedzialności.”

Tymczasem w obecnej Polsce wielu rządowych dygnitarzy cieszy się nieformalnym immunitetem dyplomatycznej nieodpowiedzialności, a odpowiedzialne za przestrzeganie prawa służby schowały głowę w piasek narażając tym samym cały naród na utratę życia i zdrowia. Najszanowniejszy panie prezydencie Andrzeju Dudo, czy nie zapoznał się najszanowniejszy pan prezydent, z zaleceniem debila, najszanowniejszego pana prezesa rady ministrów, premiera Mateusza Morawieckiego?

„Bardzo intensywnie zalecamy pozostanie w domu. Wiemy od naszych specjalistów, profesorów od chorób zakaźnych, że to jest najlepsza metoda ograniczenia rozprzestrzeniania koronawirusa. Do wszystkich państwa mogę ten apel raz jeszcze skierować: Zostańmy w domu. W szczególności osoby starsze powinny naprawdę unikać spotkań z innymi ludźmi, ponieważ dla nich koronawirus to bardzo poważne ryzyko.”

Swoją drogą wielką zagadką pozostaje, dlaczego ten jawny kłamca, kryminalista recydywista, uczestnik sławetnego koronaparty w Warszawie jeszcze chodzi na wolności?
Dlaczego służby odpowiedzialne za nasze bezpieczeństwo nie reagują?
Pozostając na wolności, zajmując swoje stanowisko, debil, najszanowniejszy pan prezes rady ministrów, premier Mateusz Morawiecki stanowi zagrożenie dla zdrowia i życia wszystkich Polek i Polaków. Takim sprawom nie można pobłażać.

Bardzo proszę powróćmy myślami do odpowiedzi jaką udzielił najszanowniejszy pan prezydent najszanowniejszej pani Lidii. Zapowiedział najszanowniejszy pan prezydent, że ograniczenia będą rozluźnione, że będą lasy otwarte. Logika, godna debili. Zamknęli lasy przy 3 tysiącach zakażonych otworzyli przy niemal 10 tysiącach oficjalnie zakażonych lasy otwierają.
Chodzą pogłoski, że po to tylko zdecydowano się otworzyć lasy, aby polscy faszyści mogli bez przeszkód przystąpić do organizacji leśnych obchodów urodzin najszanowniejszego pana Adolfa Hitlera. Jeżeli ktoś nie wie o co chodzi, to polecam zapoznanie się z moim 66 listem otwartym zatytułowanym - Polscy faszyści i ich udział w II Wojnie Światowej.

Najszanowniejszy panie prezydencie, bardzo proszę powróćmy myślami do odpowiedzi jakiej najszanowniejszy pan prezydent udzielił:

„Rzecz jasna można realizować przy tym co niezbędne, zakupy, czyli swoje obowiązki zawodowe, prowadzić działalność gospodarczą, czy też niezbędnych sprawach życia codziennego.”

Zastanawiam się, czy najszanowniejszy pan prezydent jest debilem nierozumiejącym co się w kraju dzieje czy też człowiekiem jeszcze głupszym i świadomie okłamującym Polki i Polaków? Powiedział najszanowniejszy pan prezydent - Rzecz jasna można realizować przy tym co niezbędne, zakupy, czyli swoje obowiązki zawodowe, prowadzić działalność gospodarczą, czy też niezbędnych sprawach życia codziennego. Jest to wierutne kłamstwo, dlatego, że setki tysięcom osób różnych branż dekretami reżimowych władz uniemożliwiono prowadzenia działalności gospodarczej, a często tym samym na dalszą metę pozbawiono rzeczy niezbędnych do życia.
Dla setek tysięcy osób, a w najbliższej perspektywie nawet dla milionów osób zagrożonych bezrobociem zajrzało w oczy widmo głodu i śmierci, ale takie rzeczy są do przewidzenia, kiedy toleruje się wariatów u władzy. Kiedy obraduje Sejm czy Senat zagrożone staje się życie, zdrowie i majątek Polek i Polaków. Nagle zaświeciła iskierka nadziei na poprawę za sprawą wiadomości:

„Półgodzinna rozmowa telefoniczna zainicjowana została przez amerykańskiego prezydenta.
Polska i USA razem pokonają wirusa. (…) Trwa rozmowa telefoniczna prezydentów Polski Andrzeja Dudy i USA Donalda Trumpa dotycząca współpracy w dobie pandemii koronawirusa - poinformował w sobotę szef gabinetu prezydenta Krzysztof Szczerski.
Informację o rozmowie polskiego i amerykańskiego przywódcy, Szczerski podał na Twitterze. „Trwa rozmowa telefoniczna Prezydentów Polski i USA dotycząca współpracy w dobie pandemii koronawirusa. Po zakończeniu zostanie wydany komunikat prasowy”. ał szef gabinetu prezydenta.
Ważne tematy rozmów
Prezydent Andrzej Duda rozmawiał w sobotę telefonicznie z prezydentem Donaldem Trumpem o współpracy polsko-amerykańskiej w dobie epidemii, zaangażowaniu NATO w walce z koronawirusem i współpracy gospodarczej.”

Można się było spodziewać, że potężne i bogate USA, wraz z NATO przyślą do Polski w ramach humanitarnej, solidarnościowej pomocy tysiące medyków wojskowych, dziesiątki tysięcy pielęgniarzy i kilka bilionów dolarów w ramach pomocy gospodarczej. Czas pokazał, że nadzieja na taką pomoc to nierealna mrzonka. To biedna Polska będzie pomagać bogatemu USA:

„Polscy medycy mają wesprzeć tamtejszą służbę zdrowia, a także odbyć praktykę w leczeniu pacjentów zakażonych koronawirusem - mówił Krzysztof Szczerski.”

Masakra. Najszanowniejszy pan prezydent Donald Trump nie ma za grosz ani wstydu, ani honoru, ani godności. Do USA polecieć maja polscy lekarze wraz z sprzętem i tam nabędą praktykę w leczeniu osób zarażonych koronawirusem tak jakby w Polsce nie było takiej możliwości.
A sytuacja w Polskiej służbie zdrowia jest katastrofalna:

„Koronawirus uszczuplił i tak skromne zasoby polskiego personelu medycznego. Jeśli zachorowań będzie więcej – zarówno wśród pacjentów, jak i samego personelu - i nie dojdzie do radykalnych zmian, system może tego nie wytrzymać. – Jesteśmy na granicy jego totalnej niewydolności – alarmują lekarze.”

Sytuacja państwowej służby zdrowia bez koronawirusa była katastrofalna. Pisałem o tym w 60 liście otwartym zatytułowanym - Dekomunizacja, kontratak komunistów, służba zdrowia.
Zaproponowałem też w nim konkretne kroki zaradcze. Już wtenczas nasza służba zdrowia była na granicy totalnej niewydolności i po wysłaniu lekarzy z Polski do USA sytuacja może ulec pogorszeniu. Absurdalna sytuacja. To tak jakby prezes bogatego Bayernu Monachium zadzwonił do prezesa zadłużonej i biednej Wisły Kraków i poprosił o pomoc z powodu koronawirusa.
Poprosił o lekarzy, masażystów, jednego napastnika, kilku pomocników i bramkarza, oraz o piłki i buty piłkarskie i prezes Wisły Kraków się zgodził – zapożyczył klub jeszcze bardziej i pomoc wysłał. Najszanowniejszy panie prezydencie Andrzeju Dudo, bardzo proszę uważać na telefony od najszanowniejszego pana Donalda Trumpa, bo może on tylko chcieć wyłudzać pieniądze od naszego kraju pod byle pretekstem. Gdyby jeszcze kiedykolwiek najszanowniejszy pan prezydent Donald Trump do najszanowniejszego pana prezydenta zadzwonił to proszę nie dać się wciągnąć w rozmowę. Proszę przypomnieć prezydentowi złożoną obietnicę, o której najszanowniejszy pan prezydent wspomniał w reżimowej telewizji:

„Bo pan prezydent Donald Trump wyraźnie do mnie powiedział, przy wszystkich swoich urzędnikach w trakcie bilateralnego spotkania naszych delegacji, kiedy siedzieliśmy w Białym Domu - Wizy dla Polaków muszą zostać zniesione w mojej pierwszej kadencji. I tak powiedział, i tak się stało.”

Najszanowniejszy panie prezydencie Andrzeju Dudo, nic takiego się nie stało.
Dał się najszanowniejszy pan prezydent omamić. Zmieniono wizom tylko nazwę oraz tryb przyznawania, ale prawda jest taka, że wizy pozostały. Temat ten poruszyłem w 40 liście zatytułowanym - Wizy do USA dowodem na ciapowatość Rządów Polski – rozwinąłem w aneksie do tego listu. Wygląda na to, że najszanowniejszy pan prezydent Donald Trump to ciamajda, który nie potrafi znieść wiz dla Polaków i gdyby jeszcze kiedykolwiek do najszanowniejszego pana prezydenta zadzwonił, to proszę spytać co z wizami? Kiedy zostaną zniesione? Poprosić o dotrzymanie obietnicy i zapowiedzieć kontynuowanie rozmowy kiedy wizy zniesione będą.

Najszanowniejszy panie prezydencie Andrzeju Dydo, najszanowniejsi czytelnicy, w poprzednim liście otwartym ustaliliśmy, że w rządzie, na szczycie władzy zasiadają wariaci i każdy dzień ich rządów to zagrożenie dla naszego zdrowia, majątków, życia.
W kolejnym 93 liście otwartym będę pisał o równie wielkim zagrożeniu, o debilach zasiadających w Sejmie i Senacie. 93 list otwarty będzie nosił tytuł – Stop debilom w Sejmie i Senacie. Bardzo proszę przypomnijmy sobie co oznacza słowo debil i debilizm:

Debil - człowiek niedorozwinięty umysłowo

Debilizm - med. psych. postać niedorozwoju umysłowego, pozwalająca uzyskać wykształcenie i wykonywać prosty zawód mimo braku zdolności do abstrakcyjnego myślenia

Słowo debil nie jest słowem obraźliwym, tylko słowem określającym stan umysłowy.
Najszanowniejszy panie prezydencie Andrzeju Dudo, kiedy zacząłem się interesować polityką, zacząłem się przysłuchiwać wywodom posłów i senatorów i zauważyłem, że to debile. Zwłaszcza wtedy kiedy zacząłem czytać uchwalane ustawy doszedłem do jedynego słusznego wniosku, że władze ustawodawcze naszego kraju zdominowali funkcyjni debile. Bardzo proszę przypomnijmy sobie postać najszanowniejszego pana durnia prezydenta Lecha Wałęsy. Kiedy dowiedział się, że większość badanych negatywnie ocenia jego poczynania buńczucznie odpowiedział:

„Zrobię przeciwko wam wszystkim, będę się dalej kompromitował, zachęciliście mnie”.

Udało mu się. Doktryna zadziałała. W dniach dzisiejszych najszanowniejszy pan Lech Wałęsa to trup polityczny. Bardzo proszę wspomnijmy sobie postać byłego prezydenta, najszanowniejszego pana durnia Bronisława Komorowskiego i przeczytajmy jak agitował do wyborów:

„Czasami trzeba skrócić weekend, albo czasami trzeba trochę później podjąć jakieś działania rodzinne. Pójść. Wrzucić kartkę. Skreślić, czy napisać, dopisać kogoś odpowiedniego i w ten sposób mieć to, mieć ten swój własny udział.”

Wielce wymowne o pracy posłów było tłumaczenie najszanowniejszego pana durnia posła Eugeniusza Kłopotka, który oddawał głos według partyjnych zaleceń:

„Widziałem tę ściągawkę. Wpisano tam zdanie "Patrz na Chlebowskiego" i stąd to zamieszanie, bo na Chlebowskiego zapatrzyła się część naszych i poparła to bezsensowne rozwiązanie”.

O stanie umysłu najszanowniejszego pana durnia Jarosława Kaczyńskiego świadczą jego własne słowa:

„18 osób było „przeciw” obecności Marcina Libickiego na liście PiS, a 6 było „za”, co oznacza, że decyzja była jednogłośna”.

Osobliwa jest też wypowiedź tego upośledzonego umysłowo osobnika dotycząca cen węgla:

„Dzisiaj ceny węgla są niewysokie, mamy do czynienia z tym okresem zdarzającym się w dziejach gospodarki, kiedy ceny węglowodanów są niskie, z tym związane są także ceny węgla.”

Węglowodany to w skrócie związki organiczne występujące w pożywieniu człowieka i jakaś logika w tym rozumowaniu jest. Skoro ceny węgla zależą od węglowodanów, to jasne, że kiedy ceny węglowodanów są niskie, nie opłaca się wydobywać węgla, ale za to opłaca się palić makaronem lub innym związkiem organicznym zawierającym węglowodany.

Osobliwie na temat demokracji wypowiedziała się najszanowniejsza pani dureńka Joanna Mucha:

„Dzisiejsza partia rządząca uważa, że rządzenie większościowe i przegłosowywanie większościowe to jest demokracja. To jest bolszewizm. Dokładnie! Bolszewizm, a nie demokracja.”

Wielce wymowna – świadcząca o moralności posłów i senatorów jest wypowiedź dureńki, wtenczas posłanki, najszanowniejszej pani Krystyny Pawłowicz:

„Z powodu umowy politycznej będę głosowała tak jak mój klub, natomiast podzielam w pełni pogląd pana ministra Warchoła i uważam, że zapis tutaj umieszczony w 86 ustęp 1, paragraf 1, punkt 1 jest wprost jaskrawie sprzeczny z Konstytucją w swoim brzmieniu. Sam fakt, że posłowie piszą coś sprzecznego z konstytucją jest wyjątkowo demoralizujący prawnie.”

Ta sama osobniczka została później sędziną Trybunału Konstytucyjnego.
Durnie zasiadający w Sejmie i Senacie regularnie przegłosowują ustawy w sposób jawny i jaskrawy łamią obowiązującą Konstytucję. By nie być gołosłownym podam przykład z Sejmu i Senatu wzięty. Mam na myśli ustawę o ograniczeniu handlu w niedzielę dla wybranych podmiotów gospodarczych. Temat ten poruszyłem już w 1 liście otwartym do najszanowniejszego pana prezydenta zatytułowanym - Niedziela, sfałszowany dekalog i łamanie Konstytucji i rozwinąłem w aneksie. Myślę, że ustawa ta może być rekordzistką pod względem nieprzestrzegania obowiązującej Konstytucji. Najszanowniejszy panie prezydencie Andrzeju Dudo, jak najszanowniejszy pan prezydent myśli ile zapisów obowiązującej Konstytucji ustawa ta zgwałciła?
Od 1 do 5, od 5 do 10, czy też więcej jak 10? Bardzo proszę o udzielenie odpowiedzi.

Najszanowniejszy panie prezydencie Andrzeju Dudo, najszanowniejsi czytelnicy, wśród zwyrodnialców lobbujących za tą haniebną ustawą była również najszanowniejsza pani posłanka Krystyna Pawłowicz:

„Spośród 86 podpisów widniejących pod projektem zmian w Kodeksie pracy przewidującym zakaz pracy w placówkach handlowych w niedziele, aż 65 złożyli posłowie PiS. Wśród nich znaleźli się m.in. Mariusz Błaszczak, Anna Fotyga, Krzysztof Lipiec, Antoni Macierewicz i Krystyna Pawłowicz, Robert Telus.”

W kwestii ograniczeniu handlu dla niektórych podmiotów gospodarczych odniósł się również najszanowniejszy pan poseł Stanisław Piotrowicz, który to zwyrodniały niegodziwiec był wówczas przewodniczącym Sejmowej Komisji Sprawiedliwości (!):

„Stanisław Piotrowicz odniósł się również do zakazu handlu w niedziele. - To kolejny nasz pomysł, który jest wprowadzany etapowo. (…) Przewodniczący Sejmowej Komisji Sprawiedliwości skrytykował również tzw. obrońców konstytucji. - Wszystkie osoby, które krzyczą w ten sposób, chcą okradać państwo. Pytam się, w jaki sposób ona jest łamana? - W którym miejscu?”

Wygląda na to, że obecnie w Polsce można bezkarnie łamać Konstytucje, a nad bezkarnością tych zwyrodnialców czuwają sędziowie Trybunału Konstytucyjnego. Temat rozwinąłem w 69 liście otwartym zatytułowanym - Kryminaliści i ścierwa moralne w Trybunale Konstytucyjnym.
Bardzo proszę powróćmy myślami do debili zasiadających w Sejmie i Senacie. Czas pokazał, że zdecydowana większość posłów i senatorów nie zna historii naszego kraju i nie mam na myśli zamierzchłych, przedchrześcijańskich czasów, ale czasów ostatniej wojny światowej. Na przykład najszanowniejszy pan dureń, Antonii Macierewicz być może wierzy w podróże w czasie:

„To Józef Piłsudski, dla którego powstanie warszawskie było symbolem i źródłem odbudowy Wojska Polskiego. To Roman Dmowski, dla którego dziedzictwo powstania warszawskiego było symbolem konieczności odbudowy siły patriotyzmu Narodu Polskiego.”

Gdyby najszanowniejszy pan prezydent nie wiedział powstania warszawskiego nie dożył ani najszanowniejszy pan Józef Piłsudski, ani najszanowniejszy pan Roman Dmowski. To jednak, co stosunkowo niedawno wydarzyło się w Sejmie i Senacie przerosło moje najbardziej pesymistyczne wyobrażenia. Rzeczą znaną dla osób znających historię naszego kraju jest fakt, że w Polsce byli kolaboranci współpracujący z hitlerowską III Rzeszą. Polska też miała swój wkład w splot wydarzeń, które doprowadziły do wybuchu 2 Wojny Światowej. Na temat tych wydarzeń najszanowniejszy pan były prezydent, a obecnie denat Lech Kaczyński tak się wypowiadał:

„Monachium to pakt, który wymaga chwili refleksji. (…) Pozostaje pytanie o rolę naszego kraju. Nie byliśmy w Monachium, ale jego efektem było naruszenie integralności terytorialnej Czechosłowacji. Naruszenie integralności terytorialnej, które jest zawsze złem. Było wtedy jest i dzisiaj. To problem nie tylko totalitaryzmu. To problem wszelkich imperialnych czy neoimperialnych skłonności. Przekonaliśmy się o tym w zeszłym roku. (…) Przyłączenie się Polski do rozbioru, a w każdym razie do terytorialnego ograniczenia ówczesnej Czechosłowacji, było nie tylko błędem, było grzechem i my w Polsce potrafimy się do tego grzechu przyznać i nie szukać usprawiedliwień. Nie szukać usprawiedliwień, nawet gdyby się ich szukać dało.”

Pomimo tych niepodważanych faktów posłowie i posłanki zasiadający w Semie nieomal przez aklamację przyjęli uchwałę jawnie fałszującą historię Polski. Proceder ten opisałem w aneksie do
56 listu otwartego zatytułowanego - Amoralne obchody 2 Wojny Światowej i onaniści.
Minęło niewiele czasu a taką samą nieznajomością historii Polski popisali się członkowie Senatu.
Temat ten rozwinąłem w 66 liście otwartym zatytułowanym - Polscy faszyści i ich udział w II Wojnie Światowej.

Najszanowniejszy panie prezydencie Andrzeju Dudo, najszanowniejsi czytelnicy, jeżeli członkowie Sejmu i Senatu swoimi głosami wykazali się karygodną niewiedzą dotyczącą historii naszego kraju, to zastanówmy się jakie oni mają kompetencje dotyczące spraw naprawdę ważnych? Spraw typu przymusowych szczepień, praw gospodarczych czy ekonomicznych? Przecież by stwierdzić, że przegłosowane uchwały były niezgodne z prawdą nie trzeba mieć żadnej historycznej wiedzy.
W zupełności wystarczy mieć dostęp do Internetu i minimalne pojęcie na temat funkcjonowania wyszukiwarek internetowych. Trzeba jeszcze umieć czytać z zrozumieniem, ale tego od posłanek i posłów się nie wymaga, co też jest wielkim dramatem naszego kraju. Nie można wykluczyć, że w Sejmie i Senacie rozprzestrzenił się wielce szkodliwy wirus głupoty:

„Wirus głupoty – czy coś takiego w ogóle istnieje? Okazuje się, że tak, co cztery lata temu potwierdzili naukowcy z Johns Hopkins School of Medicine i z University of Nebraska.
Odkryty wirus atakujący ludzkie DNA sprawia, że średnio cztery osoby na dziesięć cierpi na zaburzenia funkcji poznawczych i osłabioną aktywność mózgu w kwestiach zdroworozsądkowego i racjonalnego myślenia…”

Teoretycznie istnieje możliwość, że absolutnie wszyscy członkowie sejmu, senatu, członkowie rządu mają zaburzenia funkcji poznawczych i osłabioną aktywność mózgu w kwestiach zdroworozsądkowego i racjonalnego myślenia – krócej pisząc to debile.
To by tłumaczyło to co się w naszym kraju dzieje. W ramach pozorowanej w wielkiej mierze walki z koronawirusem wprowadzono restrykcje, które z dnia na dzień doprowadziły do ruiny setki tysięcy Polek i Polaków, a ofiar reżimowych represji lada dzień będzie miliony. Oczywistą rzeczą jest to, że durnie zasiadający w Sejmie i Senacie swoją działalnością mogą tylko szkodzić i dlatego trzeba jak najszybciej usunąć w niebyt ten zbrodniczy system. W 87 liście otwartym zatytułowanym - Kraj Rad, wirus, śmierć i nieszczęścia jego mieszkańców – zaproponowałem konkretne propozycje, dzięki którym z Sejmu i Senatu zostaną wyeliminowani debile. Natomiast w 84 liście otwartym zatytułowanym - Wirus, wojna i rozdawnictwo starzejącego się pieniądza! - zaproponowałem System Ekonomiczny Nowy – w skrócie – SEN. System w dużej mierze odporny na epidemie, recesje, system przyjazny zarówno dla przedsiębiorców jak i ludzi pracy.

Czy zapoznał się najszanowniejszy pan prezydent z tym listami?
Jeżeli się zapoznał, to co myśli o propozycjach w nich zawartych?

Myślę, że nadeszła stosowna pora na podsumowanie tego listu. Po raz wtóry poruszyłem kwestię przymusu noszenia śmiercionośnych maseczek. Sprawa jest wielce poważna i kryminalna i koniecznie trzeba będzie wszystkich winnych rozliczyć. Podobnie jest durnymi restrykcjami, które znienacka, w krótkim czasie doprowadziły do ruiny gospodarczej setki tysięcy Polek i Polaków.
Winnych koniecznie trzeba będzie przykładnie ukarać. Powołać forum narodowe lub nawet międzynarodowe, które rozliczy debili, podobnie jak po 2 Wojnie Światowej ukarano faszystowskich zbrodniarzy. Debile w Sejmie, Senacie i w rządzie stanowią zagrożenie dla naszego życia, zdrowia, dla naszych majątków i trzeba działać szybko, bo każdy dzień działalności debili to realne niebezpieczeństwo. Myślę, że powinno się w trybie bardzo pilnym wprowadzić stan wyjątkowy i powołać całkiem nowy rząd złożony z prawdziwych fachowców, którzy w konkursach teoretycznych i praktycznych potwierdzą swoje kompetencje. Raz na zawsze odejść od wyborów, które swoją głupotą urągają rodzajowi ludzkiemu. Od nowa zdefiniować państwo. Epidemia koronawirusa może być w tym dziele bardzo przydatna. Widzimy teraz wyraźnie, które służby są w kraju niezbędne, a które są zbyteczne, a nawet szkodliwe. Najszanowniejszy panie prezydencie Andrzeju Dudo, proszę działać szybko i mądrze, bo czas działa na naszą niekorzyść. Każdy dzień działalności durniów, może szkody potęgować.
Czytając Biblię natrafiłem na radosna nowina, bowiem Biblia to księga, ze szczęśliwym zakończeniem. Bardzo proszę zapoznajmy się z biblijną przypowieścią:

Mateusza 13:24-30 ; 34
Podał im inny przykład, mówiąc: „Królestwo niebios stało się podobne do człowieka, który na swym polu zasiał wyborne nasienie. Kiedy ludzie spali, przyszedł jego nieprzyjaciel i między pszenicę nasiał chwastów, i odszedł. Gdy źdźbło wyrosło i wydało plon, wtedy ukazały się też chwasty. Podeszli więc niewolnicy gospodarza i rzekli do niego: ‚Panie, czyż nie posiałeś na swym polu wybornego nasienia? Skąd się zatem wzięły chwasty?’ On powiedział do nich: ‚Jakiś nieprzyjaciel, jakiś człowiek, to uczynił’. Rzekli do niego: ‚Czy więc chcesz, żebyśmy poszli i je zebrali?’ On powiedział: ‚Nie, żebyście przypadkiem, zbierając chwasty, nie wykorzenili wraz z nimi pszenicy. Pozwólcie obu rosnąć razem aż do żniwa, a w porze żniwa powiem żniwiarzom: Najpierw zbierzcie chwasty i powiążcie je w wiązki na spalenie, potem idźcie zgromadzić pszenicę do mojego spichrza’ (…) Wszystko to Jezus mówił do tłumów w przykładach. Doprawdy, bez użycia przykładu niczego do nich nie mówił.

Jest to jedna z niewielu przypowieści, mająca swoje biblijne wytłumaczenie. Bardzo proszę zapoznajmy się z wielce szczęśliwą i radosną wykładnią tej przypowieści:

Mateusza 13:36-43
Potem, rozpuściwszy tłumy, przyszedł do domu. A jego uczniowie podeszli do niego i powiedzieli: „Wyjaśnij nam przykład o chwastach w polu”. On, odpowiadając, rzekł: „Siewcą wybornego nasienia jest Syn Człowieczy, polem jest świat, a wybornym nasieniem są synowie królestwa, chwastami zaś są synowie niegodziwca, a nieprzyjacielem, który je zasiał, jest Diabeł. Żniwem jest zakończenie systemu rzeczy, a żniwiarzami są aniołowie. Dlatego jak zbiera się chwasty i pali ogniem, tak będzie podczas zakończenia systemu rzeczy. Syn Człowieczy pośle swych aniołów i zbiorą z jego królestwa wszystko, co powoduje zgorszenie, oraz tych, którzy czynią bezprawie, i wrzucą ich do ognistego pieca. Tam będą płakać i zgrzytać zębami. W owym czasie prawi będą świecić jasno jak słońce w królestwie ich Ojca. Kto ma uszy, niech słucha.

Z Biblii wynika, że aniołowie zbiorą durni i zaprowadzą do Piekła zwanego też ognistym piecem.
Jest to wielce radosna nowina, która się może durniom nie spodobać, ale odwrotu nie będzie:

Sura 22:22
Ilekroć będą chcieli wyjść stamtąd, udręczeni cierpieniem, będą tam zawracani: "Zakosztujcie kary ognia palącego!"

Nowina ta jest też wielce radosna dla udręczonej ziemi, bo bez durni, zwłaszcza tych w Sejmie i Senacie życie na ziemi może być znacznie piękniejsze.
Ale kiedy ta biblijna radosna nowina się spełni tego nie wiem i by coś zmienić na lepsze napisałem ten list i oprócz tego postanowiłem pomodlić się o pomoc do najszanowniejszego, najlepszego spośród wszystkich najlepszych, najbardziej dobrych Bogów Boga:

Najszanowniejszy, najlepszy spośród wszystkich najlepszych, najbardziej dobrych Bogów Boże, czy mogę prosić o to byś dopomógł ludziom odsunąć debili od władzy i pomóc stworzyć system, w którym stanowiska będą sprawować ludzie najuczciwsi i najmądrzejsi?

Jeżeli mogę, to proszę o to – błagam – najbardziej jak tylko można.

Z wyrazami największego szacunku i życzeniami najlepszości jacek ahmadeusz szatan kwaśniewski

Naj.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 22 kwie 2020, 21:45 
Offline
Awatar użytkownika

Rejestracja: 13 mar 2018, 10:14
Posty: 534
jacek ahmadeusz szatan kwaśniewski 16 dzień 6 miesiąc 11 rok EY

Najsz :)

Najszanowniejszy panie prezydencie Andrzeju Dudo, najszanowniejsi czytelnicy moich listów otwartych, poprzednie dwa listy otwarte poświęcone były wariatom i debilom sprawującym najważniejsze funkcje w kraju. W 92 liście otwartym zatytułowanym - Stop wariatom u władzy – wykazałem, że najszanowniejszy pan prezes rady ministrów, premier Mateusz Morawiecki jest wariatem. Wariatem jest najszanowniejszy pan minister zdrowia Łukasz Szumowski. Wariatem jest najszanowniejszy pan poseł Jarosław Kaczyński. Wariatem jest też pan, najszanowniejszy panie prezydencie Andrzeju Dudo. Fakt, że wariaci zajmują tak ważne stanowiska stanowi zagrożenie dla majątków, zdrowia i życia Polek i Polaków, a odpowiedzialne za nasze bezpieczeństwo służby nie wykonują swoich obowiązków co przyczynia się do szerzenia się bezprawia. Takie niedopełnienie obowiązków świadczy też o wariactwie lub innym upośledzeniu umysłowym trawiącym służby bezpieczeństwa, a największą odpowiedzialność za to szerzenie się bezprawia ponosi wariat, najszanowniejszy pan prokurator generalny i minister sprawiedliwości w jednej osobie, Zbigniew Ziobro. W kolejnym 93 liście otwartym zatytułowanym - Stop debilom w Sejmie i Senacie – wytłumaczyłem co znaczy słowo dureń i wykazałem na przykładach wziętych z życia Sejmu i Senatu, że posłowie i parlamentarzyści to debile. Tolerowanie takiego stanu zagraża naszym majątkom zdrowiu i życiu. Przypomniała mi się pewna informacja:

„Ale wpadka polityka PO! Kłamie i nie pamięta, choć minęło 30 sekund
Marcin Kierwiński, polityk, poseł z ramienia Platformy Obywatelskiej, były szef gabinetu politycznego Ewy Kopacz był gościem w Radiu Plus. Internauci wytknęli mu kłamstwo, jakiego dopuścił się w... 30 sekundowej wypowiedzi.”

Uwierzyłem, ale zaciekawiony postanowiłem sprawdzić u źródła jak się rzeczy mają. Odnalazłem nagranie audio wideo nie budzące moich najmniejszych wątpliwości. Rozmowa tak przebiegała:

Dziennikarz zapytał:
„Z czym się wiąże przewodniczenie Borysa Budki w Platformie Obywatelskiej?”
Najszanowniejszy pan poseł Marcin Kierwiński odpowiedział:
„Będziemy partią centrową, wrócimy do korzeni...”
„Jesteście w centrum. Wrócicie do korzeni? Skąd?” - dopytywał prowadzący rozmowę dziennikarz. „Nie użyłem zwrotu "Powrót do korzeni".” – bezczelnie skłamał polityk.
„Użył pan poseł, użył.” - Stwierdził prawdę dziennikarz.
„Nie! Nie użyłem.” Brnął dalej w kłamstwa polityk.

Myślę, że koniecznie trzeba tu dodać, że najszanowniejszy pan debil, poseł Marcin Kierwiński, to osoba wykształcona:

„Ukończył studia na Wydziale Elektroniki i Technik Informacyjnych oraz Inżynierii Produkcji Politechniki Warszawskiej. W ukończył studia podyplomowe w Instytut Organizacji i Zarządzania w Przemyśle „Orgmasz”. W tym samym roku rozpoczął studia doktoranckie w zakresie zarządzania i transferu technologii na Politechnice Warszawskiej.”

Informacje te są dowodem na to, że można być jednocześnie człowiekiem wykształconym i debilem. To bardzo źle rokuje na przyszłość. Spośród dwóch osób podejmujących podobną głupią decyzję, głupsza jest ta osoba, która ma większe wykształcenie, dysponuje większą inteligencją.
Za taką jawną dezinformację jakiej dopuścił się najszanowniejszy pan dureń, poseł Marcin Kierwiński powinno się natychmiast wyciągać daleko posunięte konsekwencje.
Ujawnionych debili powinno się koniecznie odsuwać od ważnych stanowisk państwowych, bo debil na wysokim stanowisku, to potencjalne zagrożenie dla naszych majątków, dla naszego zdrowia, dla naszego życia, ale nie o tym będzie ten list.
Bieżące wydarzenia przymusiły mnie do napisania aneksu do 88 listu zatytułowanego - Koronawirus, o wyborach w cieniu zarazy i śmierci.
Według doniesień w kraju panuje epidemia koriny. Oficjalne reżimowe media informują o wzroście zachorowań i o nowych zwłokach, ale trzeba wziąć pod rozwagę fakt, że na czele rządu stoi wariat, debil, kłamca, kryminalista, recydywista, skazany prawomocnymi wyrokami za wyjątkowo podłe kłamstwa wyborcze, najszanowniejszy pan prezes rady ministrów, premier Mateusz Morawiecki i może on za pomocą posłusznych sobie ścierw dowolnie naginać statystyki do swych własnych potrzeb. Najszanowniejszy pan Winston Churchill premier Wielkiej Brytanii, mąż stanu, polityk, historyk, dziennikarz i laureat Literackiej Nagrody Nobla tak się na temat statystyk wypowiedział:

„Wierzę tylko w te statystyki, które sam sfałszowałem.”

Powinniśmy bardzo poważnie potraktować to ostrzeżenie i z wielką ostrożnością podchodzić do reżimowych statystyk, a według nich zakażonych przybywa z każdym dniem.
Najszanowniejszy pan prezydent udzielając odpowiedzi internautom powiedział:

„Koronawirus jest takim wirusem, o którym można powiedzieć śmiało zagraża nie tylko zdrowiu, ale zagraża także i życiu.”

Bardzo proszę przypatrzmy się w temu zagrożeniu w oparciu o oficjalne, być może mocna zaniżone dane jakie zaczerpnąłem z reżimowych statystyk - Zakażeni 10034 Zgony 404 Wyzdrowiało 1513

Bardzo proszę zajmijmy się tylko wynikami rozstrzygniętymi.
Na 1917 osób chorych zmarły 404 osoby, wyzdrowiało zaś 1513.
Znaczy to, że śmiertelność jaką powoduje koronawirus to 21,075 %.
Statystyka ta nie do końca musi być wiarygodna, bo zdarzają się przypadki, że ludzie uznani za zdrowych mogą ponownie zachorować, a nawet umrzeć:

„36-letni mężczyzna, uznany za wyleczonego z koriny, zmarł kilka dni po wypisaniu ze szpitala w Wuhanie w środkowych Chinach.”

Osoby zmarłe raczej nie zmartwychwstaną, chociaż w Biblii opisano taką sytuację:

Mateusza 45-53
Od godziny szóstej mrok ogarnął całą ziemię, aż do godziny dziewiątej. Około godziny dziewiątej Jezus zawołał donośnym głosem:
«Eli, Eli, lema sabachthani?», to znaczy Boże mój, Boże mój, czemuś Mnie opuścił?
Słysząc to, niektórzy ze stojących tam mówili: «On Eliasza woła». Zaraz też jeden z nich pobiegł i wziąwszy gąbkę, napełnił ją octem, włożył na trzcinę i dawał Mu pić. Lecz inni mówili:
«Poczekaj! Zobaczymy, czy przyjdzie Eliasz, aby Go wybawić».
A Jezus raz jeszcze zawołał donośnym głosem i wyzionął ducha.
A oto zasłona przybytku rozdarła się na dwoje z góry na dół; ziemia zadrżała i skały zaczęły pękać. Groby się otworzyły i wiele ciał Świętych, którzy umarli, powstało. I wyszedłszy z grobów po Jego zmartwychwstaniu, weszli oni do Miasta Świętego i ukazali się wielu.

Najszanowniejszy panie prezydencie Andrzeju Dudo, najszanowniejsi czytelnicy załóżmy pesymistyczną wersję, że zmarli nie będą teraz zmartwychwstawać, a ozdrowieńcy będą mogli umierać, to perspektywa jest niewesoła. Jak na razie umiera mniej więcej co piąta zarażona osoba i jeżeli tendencja ta się utrzyma i zarażą się wszyscy obywatele naszego kraju to przy zachowaniu takiej śmiertelności i założeniu, że w Polsce żyje 38 milionów ludzi może umrzeć ponad 8 milionów Polek i Polaków. Oficjalnie zdiagnozowanych chorych wciąż przybywa i sytuacja staje się coraz bardziej niebezpieczna. Przy znacznie mniejszej liczbie chorych pozamykano galerie handlowe, zakłady fryzjerskie, hotele, restauracje a nawet parki i lasy.
Pomimo zwiększenia zagrożenia reżimowe władze prą do przeprowadzenia wyborów w maju narażając tym samym życie i zdrowie obywateli naszego kraju. Debil, wariat, kłamca, kryminalista, recydywista skazany prawomocnymi wyrokami, najszanowniejszy pan prezes rady ministrów, premier Mateusz Morawiecki tak argumentuje konieczność przeprowadzenia wyborów:

„Wybory w maju są wyborami absolutnie koniecznymi, ponieważ zobowiązuje nas do tego konstytucja. Ci z państwa, którzy słuchają jakichś innych refleksji, chciałbym, żeby wzięli pod uwagę to, że to w konstytucji polskiej jest zapisana data, w której te wybory mogą się odbyć. Nie wcześniej niż, i nie później niż. W tej dacie my zamierzamy przeprowadzić te wybory prezydenckie. Proces demokratyczny musi się odbywać. Nie wiadomo jak długo koronawirus będzie z nami i stąd najmądrzejsza decyzja z możliwych, żeby wybory odbyły się w sposób korespondencyjny.”

Najszanowniejszy panie prezydencie Andrzeju Dudo jeżeli debil mówi, że najmądrzejszą decyzją są wybory korespondencyjne to znaczy, że być może jest dokładnie odwrotnie.
Bardzo proszę przypomnijmy sobie co na temat propozycji wyborów korespondencyjnych mówiła najszanowniejsza pani poseł Krystyna Pawłowicz:

„Jest to bardzo istotny problem konstytucyjności. (…) Projekt jest bardzo niebezpieczny, dlatego, że narusza podstawowe standardy i wartości dotyczące wyborów, a przede wszystkim zasadę konstytucyjną bezpośredniości wyborów oraz zasadę tajności wyborów, tworząc bardzo realne zagrożenie odtajnienia głosów w drodze do wyborczego pudła i zagrożenie sfałszowania w tym czasie głosów. (…) ceny łamania innych zasad. (…) Głosowanie korespondencyjne poprzedzone jest udostępnieniem pakietu wyborczego, co stworzy groźbę handlu tymi głosami i skupowania ich w dużych ilościach. Można te głosy skupować 46 proc., które zwykle nie chodzą na wybory, a za piwo czy 50 zł chętnie swój głos odstąpią (...) To może dotyczyć kilku, nawet kilkunastu procent głosów, co może zaważyć na ostatecznym wyniku głosowania. (…) Choćby z tych powodów, o których mówiłam, propozycje PO są sprzeczne z konstytucją, naruszają podstawowe zasady głosowania. Argument powszechności nie jest najważniejszy, a możliwość manipulowania znacznie większa, dlatego uważam, że nie powinniście państwo tego w ten sposób procedować. (…) To jest święto demokracji. Zbliży taki proces głosowania do banału przesłania PIT-u drogą pocztową.”

Również najszanowniejszy pan prezydent USA Donald Trump skrytykował pomysł, by głosowanie odbyło się korespondencyjnie. Jego zdaniem to pole do nadużyć i oszustw:

„Dużo ludzi oszukuje przy głosowaniu korespondencyjnym. Myślę, że ludzie powinni głosować, używając dowodu tożsamości. Tożsamość każdego wyborcy jest najważniejsza, jeśli ktoś nie chce okazać dokumentu tożsamości, to znaczy, że ma zamiar oszukiwać.”

Uważam, że powyższe słowa krytyki dotyczące wyborów korespondencyjnych są logiczne i rozsądne, pomimo tego formacja, która kiedyś była przeciwna wyborom korespondencyjnym teraz wbrew zdrowemu rozsądkowi do wyborów dąży za wszelką cenę po trupach umierających na korinę osób. W takiej tragicznej sytuacji wariat i dureń, najszanowniejszy pan poseł Jarosław Kaczyński po trupach dąży do wyborów kłamiąc przy tym bezczelnie, że nie ma konstytucyjnych warunków na wprowadzenie stanu nadzwyczajnego:

„Zgodnie z Konstytucją te wybory powinny się w tej chwili odbyć, chyba że zostałby wprowadzony stan nadzwyczajny, ale żeby ten stan nadzwyczajny był wprowadzony, to zgodnie z Konstytucją muszą być spełnione pewne warunki. Te warunki w tym momencie nie są spełniane i w związku z tym konstytucyjnie rzecz biorąc nie ma możliwości odłożenia wyborów prezydenckich w ogóle, a już w szczególności nie ma takiej możliwości na rok, bo ja słyszę takie propozycje, że mają być odłożone te wybory na rok.”

Najszanowniejszy panie prezydencie Andrzeju Dudo, bardzo proszę się nie dać zwieźć słowom tego demagoga. Najszanowniejszy pan poseł Jarosław Kaczyński to debil, wariat, kłamca, kryminalista, przestępca nie przejmujący się prawem. Jeżeli tak upadły moralnie człowiek mówi, że nie są spełnione warunki na wprowadzenie stanu wojennego to znaczy, że jest dokładnie odwrotnie:

„Art. 228. W sytuacjach szczególnych zagrożeń, jeżeli zwykłe środki konstytucyjne są niewystarczające, może zostać wprowadzony odpowiedni stan nadzwyczajny: stan wojenny, stan wyjątkowy lub stan klęski żywiołowej.”

Bez wątpienia uczestniczymy w wojnie światowej spowodowanej przez wirusa. Mamy ludzi chorych, codziennie umierają ludzie. Jeszcze większe spustoszenie zrobiły ustawy towarzyszące tej wojnie. Wiele dekretów reżimowych władz naruszyło podstawowe swobody zapisane w Konstytucji. Na przykład zlikwidowano równość wobec prawa i wprowadzono restrykcje w życiu gospodarczym:

„Art. 32. Wszyscy są wobec prawa równi. Wszyscy mają prawo do równego traktowania przez władze publiczne. Nikt nie może być dyskryminowany w życiu politycznym, społecznym lub gospodarczym z jakiejkolwiek przyczyny.”

Wprowadzono też restrykcje dotyczące poruszania się:

„Art. 52. Każdemu zapewnia się wolność poruszania się po terytorium Rzeczypospolitej Polskiej oraz wyboru miejsca zamieszkania i pobytu.”

Ograniczono naszą wolność, a zgodnie z obowiązującą Konstytucją można to zrobić tylko ustawowo:

„Art. 31. Wolność człowieka podlega ochronie prawnej. Każdy jest obowiązany szanować wolności i prawa innych. Nikogo nie wolno zmuszać do czynienia tego, czego prawo mu nie nakazuje.
Ograniczenia w zakresie korzystania z konstytucyjnych wolności i praw mogą być ustanawiane tylko w ustawie i tylko wtedy, gdy są konieczne w demokratycznym państwie dla jego bezpieczeństwa lub porządku publicznego, bądź dla ochrony środowiska, zdrowia i moralności publicznej, albo wolności i praw innych osób. Ograniczenia te nie mogą naruszać istoty wolności i praw.”

Wiele obostrzeń, jakie zgotowali nam będący przy władzy wariaci mogło zostać wprowadzone tylko i wyłącznie w przypadku wprowadzenia stanu nadzwyczajnego.

„Art. 228. W sytuacjach szczególnych zagrożeń, jeżeli zwykłe środki konstytucyjne są niewystarczające, może zostać wprowadzony odpowiedni stan nadzwyczajny: stan wojenny, stan wyjątkowy lub stan klęski żywiołowej.”

W wielu dziedzinach naszego życia, w przypadku setek tysięcy ludzi objętych restrykcjami stan nadzwyczajny już trwa i zdumiewa mnie dlaczego nie został on ogłoszony, ale jak się tak głębiej zastanowić, to nie ma czemu się dziwić – żyjemy przecież w kraju rządzonym przez durniów.
Najszanowniejszy pan prezydencie bardzo proszę przypomnieć sobie co na temat wyborów odpowiedział najszanowniejszy pan prezydent Internautom:

„Wybory są świętem demokracji i udział w wyborach jest ważny, zwłaszcza, że te wybory mają swój szczególny wymiar ustrojowy. Proszę pamiętać proszę państwa, że kadencja prezydenta Rzeczypospolitej, dzisiaj ja pełnię ten zaszczytny urząd, ale kadencja kończy się jednoznacznie. Z dniem 6 sierpnia powinien być zaprzysiężony nowy prezydent. Jeżeli z dniem 6 sierpnia nie będzie możliwości zaprzysiężenie nowego prezydenta rzeczypospolitej, wybranego w tych wyborach, które powinny być przeprowadzone, to w tym momencie, nie będzie urzędującego prezydenta, nie będzie głowy państwa Polskiego, w związku powyższym nie będą mogły być zakończone żadne procesy ustawodawcze. Dlatego, że prezydent jest tym ostatnim ogniwem, które jest potrzebne do tego aby ustawa weszła w życie. Bez podpisu prezydenta Rzeczypospolitej żadna ustawa nie wejdzie w życie.”

Słowa te w połączeniu z działaniami reżimowych władz świadczą o tym, że PiS z wielką determinacją dąży do tego by wywołać kryzys konstytucyjny i pogłębić tak już wielki chaos.
Powiedział najszanowniejszy pan prezydent, że bez podpisu prezydenta żadna ustawa nie wejdzie w życie. Myślę, że było by z tego więcej pożytków niż strat. Durnie zasiadający w Sejmie i Senacie mnożą ustawy, komplikują nam życie i często zamiast pomagać szkodzą. Weźmy na przykład sławetną ustawę o restrykcjach gospodarczych dla wybranych podmiotów gospodarczych w niedzielę. Pisałem o tym w już 1 liście otwartym zatytułowanym - Niedziela, sfałszowany dekalog i łamanie Konstytucji. Czy policzył już najszanowniejszy pan prezydent ile zapisów konstytucyjnych złamał najszanowniejszy pan prezydent podpisując tę ustawę? Mniej czy więcej jak 10?
Najszanowniejszy pan wariat i dureń w jednej osobie, najszanowniejszy pan prokurator generalny i minister sprawiedliwości, powinien zareagować i już przy pierwszym czytaniu ustawy w Sejmie powinien zaaresztować wszystkie osoby lobbujące za felerną ustawę za naruszenie konstytucyjnego porządku, ale czego się spodziewać po ciamajdzie, który nie potrafi przywołać do porządku posłów i członków rządu ostentacyjnie łamiących obowiązujące prawo narażając tym samym zdrowie i życie obywateli. Na taką przestępczą działalność są paragrafy. Jeżeli najszanowniejszy pan prezydent nie wie o co chodzi to odsyłam do 90 listu zatytułowanego - Koronaparty, pogarda władz dla prawa i życia obywateli. Bardzo proszę powróćmy myślami do domniemanych wyborów, które ze względu na zagrożenie epidemiczne w maju odbyć się nie powinny, ale wbrew logice i zdrowemu rozsądkowi reżimowe władze po trupach prą ku wyborom korespondencyjnym w maju.
Pamiętam, że jako dziecko grałem w szachy korespondencyjnie. Dziś też gram korespondencyjnie, ale odbywa się to drogą elektroniczną za pośrednictwem strony internetowej. Jest to bardzo praktyczne rozwiązanie. Gram z graczami z różnych kontynentów. Bardzo bezpieczne i proste rozwiązanie. Dla dobrego programisty zorganizowanie wyborów prezydenckich za pośrednictwem Internetu to góra kilka dni pracy. Myślę, że mogli by się znaleźć programiści, którzy zorganizowali by to za darmo lub mogły by to zrobić służby odpowiedzialne ze bezpieczeństwo Polski w ramach swoich codziennych obowiązków i standardowej pensji. Tego typu rozwiązanie bezspornie zminimalizowało by możliwość zarażenia się koronawirusem. Każdy mógłby mieć określoną ilość czasu na zalogowanie się, potwierdzenie chęci wzięcia udziału w głosowaniu i oddanie głosu. Dodatkowo można by rozciągnąć ten termin w czasie – na przykład 30 dni. Aż do dnia ostatecznego każdy miałby też prawo rozmyślić się i zmienić kandydata lub też zrezygnować w zięciu w wyborach. Gdyby program został stworzony bezpłatnie, to nic by obywateli takie wybory nie kosztowały. Jeden z Internautów zadał najszanowniejszemu panu prezydentowi pytanie o głosowanie elektroniczne. Najszanowniejszy pan prezydent odpowiedział:

„Według mojej wiedzy, głosowanie elektroniczne w nadchodzących wyborach prezydenckich nie będzie możliwe żadne tego typu rozwiązanie, nie zostały w polskim parlamencie podjęte, w związku z czym mówienie dzisiaj o tym że było by to możliwe no jest w ogóle poza dyskusją.
Nie ma dzisiaj takiego projektu nad którym w sposób szybki jak tego wymaga sytuacja pracował by parlament.”

Chciałbym tutaj panu prezydentowi podpowiedzieć, że głosowanie elektroniczne w naszym parlamencie już funkcjonuje. Parlamentarzyści głosują zdalnie siedząc w różnych pomieszczeniach i uważam, że jest to krok w dobrym kierunku. Za słaby punkt obrad jakie obserwuję uważam telekonferencje, a to dlatego, że słowo pisane ma przewagę nad słowem mówionym. Słowo mówione ulatuje i ciężej je przeanalizować. Trzeba nagrywać rozmowy. Przepisywać. Zbędna strata czasu. Dodatkowo uniknie się pomyłek interpunkcyjnych. Weźmy na przykład zdanie proste – Dobra zmiana. Jeżeli wstawimy przecinek przekaz się diametralnie zmieni – Dobra, zmiana.
Podam jeszcze jeden przykład:
Rozstrzelać, nie wolno wypuścić. Rozstrzelać nie wolno, wypuścić.
Niewyraźna mowa, osłabiony słuch skutecznie mogą nam utrudnić prawidłowe zrozumienie słowa mówionego. Bardzo proszę powróćmy myślami do durnia, najszanowniejszego pana posła Marcina Kierwińskiego. Zadano mu pytanie:
„Z czym się wiąże przewodniczenie Borysa Budki w Platformie Obywatelskiej?”
Padła odpowiedź:

„Będziemy partią centrową, wrócimy do korzeni...”
Zadano kolejne pytanie:
„Jesteście w centrum. Wrócicie do korzeni? Skąd?”

Domyślam się, że poseł, który by na forum pisanym napisał, że wróci do korzeni nie wypierał by się tego co napisał. Wideokonferencja natomiast może sprzyjać kłamstwom i dezinformacjom. Tak było w przypadku wspomnianej rozmowy. Nie użyłem zwrotu "Powrót do korzeni" – bezczelnie skłamał najszanowniejszy pan poseł Marcin Kierwiński. Użył pan poseł, użył. - Stwierdził prawdę dziennikarz. Nie! Nie użyłem. Dureń, najszanowniejszy pan Marcin Karwiński dalej w kłamstwa brnął. Zastanawiam się tylko dlaczego? Może był pijany lub pod wpływem innych narkotyków?
Już w takim przypadku powinny reagować służby odpowiedzialne za nasze bezpieczeństwo. Koniecznie trzeba stworzyć system, który będzie skutecznie i szybko odsuwał durni od władzy. Na tym powinni się skupić posłowie i senatorowie, a nie na organizowaniu wyborów w czasie zarazy.
Bardzo proszę powróćmy myślami do wyborów i Sejmu i Senatu. W Sejmie i Senacie wypraktykowano zdalne głosowania i działają one, ale co do wyboru prezydenta jestem przeciwny jakimkolwiek wyborom. Podstawowym obowiązkiem prezydenta jest czuwanie nad przestrzeganiem Konstytucji i dbanie o nasze bezpieczeństwo:

„Art. 126. Prezydent Rzeczypospolitej czuwa nad przestrzeganiem Konstytucji, stoi na straży suwerenności i bezpieczeństwa państwa oraz nienaruszalności i niepodzielności jego terytorium.”

Jest najszanowniejszy pan prezydent znakomitym dowodem na to, że wybory to bardzo zły pomysł.
Pomimo tego, że najszanowniejszy pan prezydent uroczyście ślubował - Obejmując z woli Narodu urząd Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej, uroczyście przysięgam, że dochowam wierności postanowieniom Konstytucji, będę strzegł niezłomnie godności Narodu, niepodległości i bezpieczeństwa Państwa, a dobro Ojczyzny oraz pomyślność obywateli będą dla mnie zawsze najwyższym nakazem. Tak mi dopomóż Bóg. - nie dochowuje najszanowniejszy pan prezydent wierności postanowieniom Konstytucji, samemu sobie i Bogu.
Tradycyjne wybory to po pierwsze wyjątkowo kosztowna metoda wyboru urzędników państwowych. Bardzo droga i dla urzędników, za którymi zazwyczaj stoi droga kampania wyborcza jak i dla społeczeństwa, które musi drogo płacić za tradycyjne formy wyborów.
Mądry człowiek chciałby, aby rządził nim człowiek najmądrzejszy i jak najbardziej uczciwy.
By takiego człowieka znaleźć koniecznie trzeba zrezygnować z wyborów na rzecz konkursów i sprawdzianów praktycznych oraz opracować skuteczne mechanizmy usuwania w trybie pilnym nieudolnych i nieuczciwych urzędników. Na tym celu powinny się skoncentrować nasze umysły.
Najszanowniejszy pan minister zdrowia, dureń Łukasz Szumowski tak się wypowiedział:

„Moje rekomendacje przeprowadzenia wyborów prezydenckich w tej tradycyjnej formie, gdzie wszyscy idziemy do urn, spotykamy się w lokalach wyborczych, są możliwe najwcześniej w sposób bezpieczny za dwa lata - i taka jest moja rekomendacja. Jeżeli ugrupowania polityczne nie zgodzą się na taką formułę, takie rozwiązanie, wtedy jedyną formą bezpieczną przeprowadzenia wyborów prezydenckich są wybory korespondencyjne.”

W podobnym tonie wypowiedział się też inny dureń – najszanowniejszy pan prokurator generalny i
minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro:

„Mamy dwa wyjścia: albo zmienić konstytucję i przenieść wybory na za dwa lata, albo przeprowadzić wybory je jak najszybciej możliwie bezpieczną metodą głosowanie korespondencyjnego.”

Stwierdzenie, że mamy tylko dwie możliwości to wierutne kłamstwo. W obowiązującej Konstytucji przewidziano i taką ewentualność jaka się nam przydażyła. Trwająca w kraju epidemia koriny sprawia, że przeprowadzenie wyborów w maju jest tożsame z narażeniem życia i zdrowia Polek i Polaków. Mamy szczególne zagrożenie i zwykłe środki Konstytucyjne nie wystarczają do przeprowadzenia bezpiecznych wyborów. W takich sytuacjach przewidziano stany nadzwyczajne:

„Art. 228. W sytuacjach szczególnych zagrożeń, jeżeli zwykłe środki konstytucyjne są niewystarczające, może zostać wprowadzony odpowiedni stan nadzwyczajny: stan wojenny, stan wyjątkowy lub stan klęski żywiołowej. (...) W czasie stanu nadzwyczajnego oraz w ciągu 90 dni po jego zakończeniu nie może być skrócona kadencja Sejmu, przeprowadzane referendum ogólnokrajowe, nie mogą być przeprowadzane wybory do Sejmu, Senatu, organów samorządu terytorialnego oraz wybory Prezydenta Rzeczypospolitej, a kadencje tych organów ulegają odpowiedniemu przedłużeniu. Wybory do organów samorządu terytorialnego są możliwe tylko tam, gdzie nie został wprowadzony stan nadzwyczajny.”

Tymczasem reżimowy rząd z uporem maniaka dąży do przeprowadzenia wyborów w maju i to pomimo ciągłego przybywania zarażonych. Najszanowniejszy pan wariat, dureń, kłamca, kryminalista, recydywista, prezes rady ministrów, premier Mateusz Morawiecki tak oświadczył:

„Ja naprawdę uważam, że to jest najbezpieczniejszy sposób przeprowadzania wyborów. Dlatego dodatkowe ozonowanie kopert, dezynfekcja, pełna ochrona fizyczna osób, które będą roznosiły koperty, a następnie ok. 30 tys. skrzynek, które będą następnie pełniły funkcje urn. Będą te skrzynki zbierane do komisji wyborczych i tam w pełni sanitarny sposób, w warunkach w pełni sanitarnych, będą one liczone. Jestem przekonany, że to będzie taki sposób przeprowadzania wyborów, który będzie najbardziej bezpieczny z dotychczasowych”.

Zapowiedziane ozonowanie kopert wzbudziło zdziwienie u specjalistów:

„Ozonowanie niszczy patogen bakteryjny, nie ma żadnego zastosowania w przypadku wirusów” – dr hab. n. med. Tomasz Dzieciątkowski, wirusolog z Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego.”

Pomysł skrytykowali też Internauci:

„Jedno pytanie Panie Premierze: ile to będzie kosztować? Dlaczego realizujecie fanaberie jednego kacyka z Żoliborza ryzykując zdrowiem i życiem Polaków i płacąc za to z pewnością olbrzymie pieniądze, które przydałyby się na walkę z epidemią? Historia Pana surowo oceni”; – „Tak ozonować koperty będziecie jak wykonujecie testy służbie zdrowia. Morawiecki ogarnij się chłopie”

Z ozonem trzeba uważać, bo szkodzi on nie tylko bakteriom, ale i ludziom:

„Ozon jest gazem drażniącym, powoduje uszkodzenie błon biologicznych przez reakcje rodnikowe z ich składnikami. Po dostaniu się do komórek może hamować działanie enzymów komórkowych, wstrzymując oddychanie wewnątrzkomórkowe. Pierwszymi objawami podrażnienia ozonem (obserwowanym w stężeniach 0,2 mg/m³) są kaszel, drapanie w gardle, senność i bóle głowy. W większych stężeniach może prowadzić do wzrostu ciśnienia tętniczego, przyspieszenia tętna i obrzęku płuc prowadzącego do zgonu (w stężeniach 9–20 mg/m³).”

Ozonowanie kopert jakie wymyślił najszanowniejszy pan wariat, dureń, kłamca, kryminalista, recydywista, prezes rady ministrów, premier Mateusz Morawiecki może się przyczynić do wzrostu śmiertelnego żniwa zebranego przez korinę.

„Ustawy nie ma, ale druk kart do głosowania trwa w najlepsze. Wicepremier Sasin problemu nie widzi. (…) Wybory prezydenckie rozpisane są na 10 maja, do tej daty się przygotowujemy, Polska Wytwórnia Papierów Wartościowych już rozpoczęła druk kart wyborczych, dzieje się to na podstawie decyzji premiera wydanej na podstawie ustawy "antyCovidowej".”

Osoby prące do wyborów, marnujące przede wszystkim cenny czas niezbędny do walki z rzeczywistymi problemami mogą doprowadzić do większej ilości zachorowań, do większej ilości śmierci. Wybory korespondencyjne mogą też wypaczyć wybory. Może dojść do oszustw, o których mówili politycy, i które w liście zacytowałem. Jeżeli faktycznie karty do wyborów korespondencyjnych są już drukowane to nawet gdyby wybory się nie odbyły karty do głosowania przydadzą się jako dowód w sprawie. Myślę, że normalne rozprawy sądowe to za mało.
Koniecznie trzeba powołać Trybunał Narodowy a może nawet międzynarodowy do osądzenia zbrodni dokonanych na nardzie w ciągu działalności demokratycznego reżimu i podobnie jak po zakończeniu 2 Wojny Światowej osądzono faszystowskich zbrodniarzy, koniecznie trzeba będzie osądzić demokratyczne elity za ich zbrodnie.

Zaistniała w Polsce sytuacja jest wyjątkowo patologiczna, świadcząca o pogardzie dla zdrowia, życia Polek i Polaków, rządzącego nami reżimu, ale to bardzo dobrze z punktu widzenia piekielnych sadystów. Im więcej zwyrodnialcy nagrzeszą tym lepiej, tym większa radość w Piekle zwanym też Gehenną gdzie oczywiście z sprawiedliwym wyrokiem sądu ostatecznego źli trafiają:

Sura 2:281 ; 9:35
Bójcie się dnia w którym powrócicie do Boga, gdzie każdy odbierze nagrodę za swoje sprawy, a gdzie surowa sprawiedliwość przewodniczyć będzie sądom. (...)
W Dniu, kiedy te metale będą rozpalone w ogniu Gehenny i będą napiętnowane nimi ich czoła, ich boki i grzbiety: "Oto co zebraliście dla siebie. Zakosztujcie więc tego, co zebraliście!"

Myślę, że tym optymistycznym akcentem wypadało by zakończyć ten aneks. Na zakończenie postanowiłem pomodlić się o pomoc do najszanowniejszego, najlepszego spośród wszystkich najlepszych, najbardziej dobrych Bogów Boga:

Najszanowniejszy, najlepszy spośród wszystkich najlepszych, najbardziej dobrych Bogów Boże, czy mogę prosić o to byś dopomógł ludziom odsunąć debili od władzy i pomóc stworzyć system, w którym stanowiska będą sprawować ludzie najuczciwsi i najmądrzejsi?

Jeżeli mogę, to proszę o to – błagam – najbardziej jak tylko można.

Z wyrazami największego szacunku i życzeniami najlepszości jacek ahmadeusz szatan kwaśniewski

Naj.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 24 kwie 2020, 22:39 
Offline
Awatar użytkownika

Rejestracja: 13 mar 2018, 10:14
Posty: 534
jacek ahmadeusz szatan kwaśniewski 17 dzień 6 miesiąc 11 rok EY

Najsz :)

Najszanowniejszy panie prezydencie Andrzeju Dudo, najszanowniejsi czytelnicy moich listów otwartych, w poprzedni 92 list otwarty zatytułowany - Stop debilom w Sejmie i Senacie poświęcony był posłom i senatorom upośledzonym umysłowo. Wytłumaczyłem w nim, że nazwanie kogoś upośledzonego durniem nie jest podyktowane chęcią obrażenia kogokolwiek, tylko stwierdzeniem faktu. Oczywiście głupcy mogą się obrazić, bo proste fakty i zdania złożone mogą przekraczać ich zdolności umysłowe. W Biblii mamy zanotowaną radę:

Kaznodziei 7:9
Nie śpiesz się w duchu do obrażania się, bo obraza spoczywa w zanadrzu głupców.

W liście tym na konkretnych przykładach wykazałem debilizm (synonim słowa dureń) posłów i senatorów oraz zaproponowałem utworzenie systemu prawnego, którego celem jest wyłanianie najmądrzejszych i najuczciwszych urzędników. Trzeba też stworzyć system usuwania nieudolnych urzędników. Wspomnę jeszcze, że po tym liście napisałem aneks do 88 listu zatytułowanego - Koronawirus, o wyborach w cieniu zarazy i śmierci. Według reżimowych władz w Polsce jest epidemia koriny, choroby roznoszonej przez jedną z odmian koronawirusa. Podam dostępne w tej chwili dane podawane przez reżimowych urzędników:

Zakażeni: 10 511 Zgony 454 Wyzdrowiało: 1744.

W kraju wprowadzono liczne restrykcje, ograniczenia. Decyzją reżimowych władz setki tysięcy ludzi uniemożliwiono wykonywanie pracy. Wyjście z mieszkania może się wiązać z utratą zdrowia a nawet życia. W tych wyjątkowo trudnych warunkach w Polsce znaleźli się idioci, którzy na siłę prą do wyborów w miesiącu maju narażając tym samym Polki i Polaków na śmiertelne niebezpieczeństwo. Do tych socjopatów dołączył minister zdrowia, najszanowniejszy pan debil Łukasz Szumowski rekomenduje przeprowadzenie korespondencyjnych wyborów prezydenckich w maju, choć jako lekarz złożył przysięgę:

„Przyjmuję z szacunkiem i wdzięcznością dla moich Mistrzów nadany mi tytuł lekarza i w pełni świadomy związanych z nim obowiązków przyrzekam:
obowiązki te sumiennie spełniać; służyć życiu i zdrowiu ludzkiemu;
według najlepszej mej wiedzy przeciwdziałać cierpieniu i zapobiegać chorobom, a chorym nieść pomoc bez żadnych różnic, takich jak: rasa, religia, narodowość, poglądy polityczne, stan majątkowy i inne, mając na celu wyłącznie ich dobro i okazując im należny szacunek;
nie nadużywać ich zaufania i dochować tajemnicy lekarskiej nawet po śmierci chorego;
strzec godności stanu lekarskiego i niczym jej nie splamić, a do kolegów lekarzy odnosić się z należną im życzliwością, nie podważając zaufania do nich, jednak postępując bezstronnie i mając na względzie dobro chorych;
stale poszerzać swą wiedzę lekarską i podawać do wiadomości świata lekarskiego wszystko to, co uda mi się wynaleźć i udoskonalić. Przyrzekam to uroczyście!”

Postawa ministra zdrowia sprawiła, że został on przeze mnie nazwany ministrem śmierci, wielu zaś ludzi uznało, że jest to człowiek pozbawiony zasad moralnych. Powstaje pytanie czy minister śmierci nie kieruje się naszym zdrowiem ale interesem partii, która go na ministrem uczyniła?
Być może kluczową odpowiedzią na to pytanie jest afera maseczkowa. Najszanowniejszy pan minister zdrowia Łukasz Szumowski początkowo nie zalecał noszenia maseczek, ale po jakimś czasie nakazał ich noszenie. Wybory mogą sprawić, że więcej osób zachoruje i umrze co może sprawić, że więcej osób będzie chciało kupować maseczki i o to może chodzić. Temat ten omówiłem w 89 liście otwartym zatytułowanym - Maseczki, koronawirus i wielkie oszustwo naukowców – i rozwinąłem w aneksie do tego listu. Sprawa zaś jest śmiertelnie poważna, bo według wielu wirusologów maseczki sprzyjają namnażaniu się wirusów. Pikanterii sprawie nadaje wiadomość na jaką się niedawno natknąłem:

„Dyrektor Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Legnicy odmówił przyjęcia mandatu za brak maseczki. Stwierdził, że "to sankcje ze stanu wyjątkowego", którego w Polsce nie ma.”

Najszanowniejszy panie prezydencie, czy zapoznał się najszanowniejszy pan prezydent z moimi listami dotyczącymi maseczek?

Najszanowniejszy panie prezydencie Andrzeju Dudo, najszanowniejsi czytelnicy, bardzo proszę powróćmy jeszcze na chwilkę do debili zasiadających w Sejmie i Senacie. Ich działalność to realne zagrożenie dla naszego zdrowia, życia i majątku. Fakt ten potwierdzają słowa debila, najszanowniejszego pana posła Andrzeja Sośnierza:

„Sośnierz o ustawie covidowej: Włosy mi na głowie stanęły dęba, co my tu uchwaliliśmy.
W pośpiechu uchwaliliśmy ustawę covidową, za którą też głosowałem, w której jeden z artykułów mówi o bezkarności urzędników za niegospodarność. Gdy wgłębiliśmy się w uchwalony tekst, włosy mi na głowie stanęły dęba, co my tu uchwaliliśmy - mówi w rozmowie z "Rzeczpospolitą" poseł Porozumienia i był szef NFZ.”

Ustawa ta jest to bubel prawny w sposób jawny z najwyższym prawem naszego kraju – z Konstytucją. Według niej wszyscy są równi wobec prawa:

„Art. 32. Wszyscy są wobec prawa równi. Wszyscy mają prawo do równego traktowania przez władze publiczne. (…) Nikt nie może być dyskryminowany w życiu politycznym, społecznym lub gospodarczym z jakiejkolwiek przyczyny.”

Obowiązek przestrzegania prawa mają również urzędnicy.

„Art. 83. Każdy ma obowiązek przestrzegania prawa Rzeczypospolitej Polskiej.”

Przestrzegać prawo powinni również posłowie i senatorowi, których obowiązkiem jest uchwalanie ustaw i uchwał tylko i wyłącznie zgodnych z Konstytucją. Uroczyście ślubowali oni, że będą przestrzegać Konstytucji i innych praw naszego kraju:

„Art. 104. Przed rozpoczęciem sprawowania mandatu posłowie składają przed Sejmem następujące ślubowanie: "Uroczyście ślubuję rzetelnie i sumiennie wykonywać obowiązki wobec Narodu, strzec suwerenności i interesów Państwa, czynić wszystko dla pomyślności Ojczyzny i dobra obywateli, przestrzegać Konstytucji i innych praw Rzeczypospolitej Polskiej."
Ślubowanie może być złożone z dodaniem zdania "Tak mi dopomóż Bóg".”

Debil, najszanowniejszy pan poseł Andrzej Sośnierz jest człowiekiem wykształconym - ukończył studia na Wydziale Lekarskim Śląskiej Akademii Medycznej w Katowicach. Znaczy to, że to debil z wyższej półki. Im bardziej jest debil wykształcony, im większą dysponuje inteligencją podczas podejmowania błędnej decyzji tym jest głupszy. Bardzo proszę przypomnijmy sobie jego słowa:

„Gdy wgłębiliśmy się w uchwalony tekst, włosy mi na głowie stanęły dęba, co my tu uchwaliliśmy.”

Z słów tych wynika, że część posłów najpierw uchwaliła trefny dokument, a dopiero potem w jego wniknęła. Jest to kolejny dowód na to, że w Sejmie i Senacie zasiadają debile. Bardzo proszę zapoznajmy się z jeszcze jednym przykładem jawnego debilizmu:

„Ale wpadka polityka PO! Kłamie i nie pamięta, choć minęło 30 sekund”

Informacja ta dotyczy wywiadu jakiego udzielił debil, najszanowniejszy pan poseł Marcin Kierwiński. Odnalazłem go w Internecie. Rozmowa przebiegała tak:

Dziennikarz zapytał:
„Z czym się wiąże przewodniczenie Borysa Budki w Platformie Obywatelskiej?”
Najszanowniejszy pan poseł Marcin Kierwiński odpowiedział:
„Będziemy partią centrową, wrócimy do korzeni...”
„Jesteście w centrum. Wrócicie do korzeni? Skąd?” - dopytywał prowadzący rozmowę dziennikarz. „Nie użyłem zwrotu "Powrót do korzeni".” – bezczelnie skłamał polityk.
„Użył pan poseł, użył.” - Stwierdził prawdę dziennikarz.
„Nie! Nie użyłem.” Brnął dalej w kłamstwa polityk.

Myślę, że koniecznie trzeba tu dodać, że najszanowniejszy pan debil, poseł Marcin Kierwiński, to również osoba wykształcona:

„Ukończył studia na Wydziale Elektroniki i Technik Informacyjnych oraz Inżynierii Produkcji Politechniki Warszawskiej. W ukończył studia podyplomowe w Instytut Organizacji i Zarządzania w Przemyśle „Orgmasz”. W tym samym roku rozpoczął studia doktoranckie w zakresie zarządzania i transferu technologii na Politechnice Warszawskiej.”

Najszanowniejszy panie prezydencie Andrzeju Dudo, najszanowniejsi czytelnicy tacy ludzie ustanawiają nam prawo i to bardzo źle rokuje na przyszłość. Kraj nas stanął na skraju katastrofy i to już dawno. Państwowa służba zdrowia znalazła się na skraju zapaści już wcześniej. Pisałem o tym w 60 liście otwartym zatytułowanym - Dekomunizacja, kontratak komunistów, służba zdrowia.
Bardzo proszę zobaczmy co w tym trudnym dla narodu czasie robią durnie zasiadający w Sejmie i Senacie:

„Aż dziewięciu patronów wybrał na ten rok parlament.
Sejm ustanowił sześciu patronów, Senat dorzucił jeszcze pięciu. Ostatecznie będzie ich dziewięciu.
Sejm uhonorował św. Jana Pawła II, hetmana Stanisława Żółkiewskiego, Romana Ingardena i Leopolda Tyrmanda, a także dwa wydarzenia: Bitwę Warszawską i Zaślubiny Polski z morzem w Pucku. Senat poza ogłoszeniem 2020 rokiem Jana Pawła II i Bitwy Warszawskiej dorzucił Jana Kowalewskiego, ojca Józefa Marii Bocheńskiego oraz fizykę.”

Najszanowniejszy panie prezydencie Andrzeju Dudo, najszanowniejsi czytelnicy, to kto jest dla kogoś autorytetem, co należy czcić i świętować, kogo zalecać zależy od naszego sumienia, religii, światopoglądu i nikt odgórnie nie ma prawa narzucać nam swych upodobań w tym temacie. Mamy to zapewnione w najwyższym prawie naszego kraju – w Konstytucji:

„Art. 53. Każdemu zapewnia się wolność sumienia i religii. (…) Nikt nie może być zmuszany do uczestniczenia ani do nieuczestniczenia w praktykach religijnych.”

Bardzo proszę powróćmy jeszcze myślami do debili zasiadających w Parlamencie i zastanówmy się nad zdaniem - Senat poza ogłoszeniem 2020 rokiem Jana Pawła II.

Chciałem zwrócić uwagę na problem daty, tak zwanego roku 2020. Jest to data kościelna i według teologów jak i historyków świeckich jest ona błędnie ustalona. Brak też jest dowodów historycznych w oparciu które można by błąd skorygować. Kto dat tych używa sam w błąd wprowadzony, w błąd wprowadza innych. Temat ten poruszyłem w 3 liście otwartym zatytułowanym - Chrześcijańska rachuba kłamstw i mega grzeszne daty. Używanie tych dat świadczy o braku mądrości. Sam byłem durniem, który przez kilkadziesiąt lat dat tych nieświadomie używał. Kiedy się dowiedziałem, wymyśliłem swój kalendarz oparty o pewną, nie budzącą najmniejszej wątpliwości datę. Nie jest to trudne. Są jednak ludzie, którzy o błędzie wiedzą, ale pomimo tego błędnych dat używają. Za takie przewinienie grozi kara ogromna:

Hebrajczyków 10:26-31
Bo jeśli rozmyślnie trwamy w grzechu po otrzymaniu dokładnego poznania prawdy, to już nie pozostaje żadna ofiara za grzechy, lecz tylko jakieś straszliwe oczekiwanie sądu oraz ognista zazdrość, która ma strawić przeciwników. Każdy, kto zlekceważył Prawo Mojżeszowe, umiera bez współczucia na podstawie świadectwa dwóch lub trzech. Jak myślicie, o ileż surowsza kara należy się temu, kto podeptał Syna Bożego i za pospolitą uznał wartość krwi przymierza, którą został uświęcony, oraz ze wzgardą znieważył ducha niezasłużonej życzliwości? Znamy bowiem tego, który rzekł: „Pomsta jest moja, ja odpłacę”; i znowu: „Jehowa będzie sądził swój lud”.
Straszliwa to rzecz wpaść w ręce Boga żywego.

Najszanowniejszy panie prezydencie Andrzeju Dudo, najszanowniejsi czytelnicy zajmowanie się przez posłów i senatorów sprawami drugorzędnymi i na dodatek łamiącymi prawo najwyższe – obowiązującą Konstytucję – jest dowodem na to, że są to ludzie głęboko upośledzeni umysłowo.
Takich ludzi określa się słowem idiota:

Idiota
1. med. człowiek upośledzony umysłowo, chory na głęboki niedorozwój umysłu
2. pot. głupiec, bałwan, dureń

Idioci w Sejmie i Senacie mają już poświęcony sobie list. Czas zająć się idiotami na niższych szczeblach państwowej władzy urzędniczej. Dlatego też 94 list otwarty będzie nosił tytuł – Stop idiotom w samorządach terytorialnych. Samorząd terytorialny tak zdefiniowano:

„Samorząd terytorialny – organizacja społeczności lokalnej (gmina, powiat) lub regionalnej (województwo samorządowe) i jednocześnie forma administracji publicznej, w której mieszkańcy tworzą z mocy prawa wspólnotę i względnie samodzielnie decydują o realizacji zadań administracyjnych, wynikających z potrzeb tej wspólnoty na danym terytorium i dozwolonych samorządowi przez ustawy, pod określonym ustawowo nadzorem administracji rządowej.”

W liście tym mam na myśli wojewodów, prezydentów miast, radnych miast czy wspólnot, urzędników państwowych urzędów. Wiem, że każdy poseł czy senator obecnego sejmu do idiota, ale nie zaryzykuję tezy, że każdy urzędnik czy też radny jest idiotą, ale nie wykluczam też takiej ewentualności. Każda osoba to osobna historia wymagająca analizy. Wiem jednak, że idioci z Sejmu i Senatu zajmujący się wymyślaniem patronów nie są wyjątkiem. Podobnych debili można spotkać w różnych zakątkach naszego kraju. Podam kilka przykładów:

„Radni sejmiku wybrali św. Jana Pawła II na patrona województwa kujawsko-pomorskiego. (…)
Z sesji Rady Miejskiej w Iławie. Dzisiaj - w poniedziałek, 27 stycznia, wbrew wcześniejszym planom iławskich samorządowców, nie dowiemy się, kto obejmie swoim symbolicznym patronatem ten rok w Iławie. (…) Rok 2020 r. będzie na terenie miasta Gdańska Rokiem Lecha Bądkowskiego – zdecydowała w czwartek rada miasta. (…) W Elblągu trwa uroczystość ustanowienia Św. Mikołaja patronem miasta. Okolicznościowa sesja rady miejskiej i nabożeństwo odpustowe w katedrze będą głównymi punktami wtorkowych uroczystości ustanowienia Św. Mikołaja z Miry patronem Elbląga. Dekret zatwierdzający wybór tego świętego wydała wcześniej Stolica Apostolska na wniosek prezydenta i radnych Elbląga. Taki dokument ma moc bulli papieskiej.
Św. Mikołaj jest już patronem kilku miast w kraju, m.in. Głogowa, Chrzanowa i Bydgoszczy”

Kolejną głupią sprawą, którą zajmują się myślący inaczej mędrcy z samorządów to nadawanie nazw ulicom, budynkom, obiektom...

„Gmina Lubień. Radni jednogłośnie za tym, aby patronem tunelu został gen. Stanisław Maczek (...)
Radni z Łańcuta zmienili nazwę osiedla. Jan Paweł II już nie jest patronem. Kościół oburzony. (...)
Lech Wałęsa już nie jest patronem szkoły w Ustrzykach Dolnych. Radni przegłosowali uchwałę (...)
Tarnowscy radni podjęli dziś (23 kwietnia) uchwały nadające nazwy trzem rondom w mieście. Ich patronami zostali Lecha Kaczyński, Tadeusz Mazowiecki i Jan Głuszak Dagarama. Natomiast imię Antoniego Sypka będzie nosił skwer przy ul. Narutowicza obok Starego Cmentarza. (...)”

Również te działania są niezgodne z najwyższym prawem naszego kraju zawartym w Konstytucji.
Temat rozwinąłem w 5 liście zatytułowanym - Konstytucja i pomniki, nazwy ulic, placów, obiektów. Zaproponowałem też rozwiązanie tego dylematu spędzającego sen z oczy wielu radnych. Ulice, ronda, obiekty można by ponumerować według jednego dla całego kraju schematu a kolejne numery nadawał by lokalny geodeta. Bardzo proszę przejdźmy do poważniejszych spraw. Podczas zorganizowanego przez najszanowniejszego pana prezydenta PiA, odpowiadał najszanowniejszy pan prezydent na zadawane przez Internautów pytania. Najszanowniejszy pan Marcin zapytał:

„Panie prezydencie kiedy będzie można dokończyć egzaminy na prawo jazdy. Jest mi to niezbędne. Miałem mieć w marcu.”

„Panie Marcinie, to są sprawy, o których decydują organy jednostek samorządu terytorialnego, bo miejskie ośrodki ruchu drogowego i wojewódzkie ośrodki ruchu drogowego to są podmioty samorządowe i te decyzje są podejmowane przez tutaj przez jednostki samorządu terytorialnego, Nie ma w tym zakresie odgórnych wytycznych ze strony rządu. Prosił bym, żeby pytać o to lokalnie.”

Najszanowniejszy panie prezydencie Andrzeju Dudo, najszanowniejsi czytelnicy, są sprawy, w które pod żadnym pozorem nie powinni ingerować organy samorządu terytorialnego.
W Konstytucji, będącej najważniejszym aktem prawnym mamy zagwarantowane wiele swobód obywatelskich, których żaden urzędnik czy to w Sejmie czy Senacie, czy na szczeblu lokalnym, osiedlowym nie powinien ingerować. Wszyscy mamy prawo do równego traktowania przez władze publiczne i nikt w życiu społecznym nie może być dyskryminowany z jakiejkolwiek przyczyny.

„Art. 32. Wszyscy są wobec prawa równi. Wszyscy mają prawo do równego traktowania przez władze publiczne. Nikt nie może być dyskryminowany w życiu politycznym, społecznym lub gospodarczym z jakiejkolwiek przyczyny.”

Każdy ma zapewnioną wolność poruszania się po Polsce:

„Art. 52. Każdemu zapewnia się wolność poruszania się po terytorium Rzeczypospolitej Polskiej oraz wyboru miejsca zamieszkania i pobytu.”

Każdy ma wolność wyboru i wykonywania zawodu:

„Art. 65. Każdemu zapewnia się wolność wyboru i wykonywania zawodu oraz wyboru miejsca pracy...”

Pomimo tego są w Polsce idioci na stanowiskach, którzy najwyższym prawem się nie przejmują i wydaja dekrety, rozporządzenia, które można wydawać tylko w stanach nadzyczajnych:

„Art. 228. W sytuacjach szczególnych zagrożeń, jeżeli zwykłe środki konstytucyjne są niewystarczające, może zostać wprowadzony odpowiedni stan nadzwyczajny: stan wojenny, stan wyjątkowy lub stan klęski żywiołowej.”

Uważam, że za te bezprawne działania koniecznie trzeba będzie pociągnąć do odpowiedzialności idiotów nadużywających władzy. Sprawić by wynagrodzili szkody ludziom przez siebie pokrzywdzonym. Konstytucja gwarantuje nam takie prawo:

„Art. 77. Każdy ma prawo do wynagrodzenia szkody, jaka została mu wyrządzona przez niezgodne z prawem działanie organu władzy publicznej.”

Oczywiście idioci zajmujący eksponowane stanowiska łamią prawo i uprzykrzają życie Polkom i Polakom nie tylko w czasach domniemanej epidemii. Podam dwa przykłady z Krakowa. W Krakowie żyje muzyk, gitarzysta, najszanowniejszy pan Robert Pieculewicz. Wielokrotnie widywałem go na Rynku Głównym w Krakowie grającego na gitarze elektrycznej, ale te czasy to historia:

„Protest ulicznego muzyka na Rynku Głównym. Urzędnicy zakazali mu grać.
Absurdalna walka Krakowa z ulicznymi muzykami. Orkiestra dęta zagra na full, ale za mikrofon dostaniesz mandat. Wśród pielgrzymów, którzy przyjechali na ŚDM protest muzyka wzbudza żywe reakcje. Wielu z nich popiera działania artysty, wśród nich jest Kasia z Warszawy, która na co dzień gra na bębnach. W Warszawie sytuacja jest jeszcze bardziej patologiczna, w stolicy spisali nawet kataryniarza który jest symbolem miasta. Mój wizerunek wykorzystała pewna stacja telewizyjna, ale grać publicznie mi zabraniają – opowiada.”

Reżim miasta Krakowa na czele z idiotą, najszanowniejszym panem prezydentem miasta Krakowa, Jackiem Majchrowskim uniemożliwił mu granie na Rynku Głównym. Nie tylko jemu, ale nie wszystkim. Zabroniono bowiem używania wzmacniaczy elektrycznych, ponoć ze względu na spokój mieszkańców Krakowa, ale to jawne kłamstwo. Na własne oczy widziałem ścierwo będące prezydentem Krakowa, korzystające z wzmacniacza elektrycznego. Na rynku bywam i kiedyś panował tak wielki harmider wywołany elektrycznymi wzmacniaczami, że normalna rozmowa koło pomnika najszanowniejszego pana Adama Mickiewicza była niemożliwa, ale jeszcze nie wiedziałem co było przyczyną tego wielkiego elektrycznego rabanu bo dobiegał on z drugiej strony sukiennic. Z ciekawości zajrzałem na drugą sukiennic i zobaczyłem scenę. Juwenalia. Studenci mogą hałasować ponad przyzwoitość inni muzycy nie, chyba, że to będzie orkiestra dęta. Ona może hałasować. Jestem ciekawy, kto poza idiotą, prezydentem miasta Krakowa najszanowniejszym panem Jackiem Majchrowskim kryje się za rasistowską ustawą łamiącą najwyższe prawo zapisane w Konstytucji, według którego wszyscy jesteśmy równi wobec prawa:

„Art. 32. Wszyscy są wobec prawa równi. Wszyscy mają prawo do równego traktowania przez władze publiczne. Nikt nie może być dyskryminowany w życiu politycznym, społecznym lub gospodarczym z jakiejkolwiek przyczyny.”

Ja osobiście jestem za jednorazowym jednym dla całego kraju unormowaniem wszelkich hałasów, niezależnie od tego, czy wydziela go samochód, dzwonnica, kosiarka, czy sąsiad za ścianą. Normy mogą być różne w różnych godzinach dnia.
Przypomniało mi się jak podczas Światowych Dni Młodzieży (Rzymskokatolickiej) przejeżdżałem koło Rynku Podgórskiego. Było po godzinie 21. Na rynku była rozstawiona scena a hałas z elektrycznych wzmacniaczy był powyżej przyzwoitości. Wygląda na to, że w Krakowie są równi i równiejsi, a równiejsi nawet bezczelnie kradną nasze pieniądze:

„Wojewoda małopolski Józef Pilch zapowiedział, że Kraków otrzyma na organizację Światowych Dni Młodzieży 18,7 mln zł.”

Temat wyjątkowo parszywych złodziei kradnących nasze wspólne pieniądze poruszyłem już wcześniej w 6 liście otwartym zatytułowanym - Parszywi złodzieje w Sejmie i Senacie – oraz w 37 liście otwartym zatytułowanym - Złodziejskie etaty zwyrodniałych księży.

Najszanowniejszy panie prezydencie Andrzeju Dudo, najszanowniejsi czytelnicy, bardzo proszę zastanówmy się nad jeszcze jednym przypadkiem głupoty urzędników państwowych:

„Gmina Kalwaria Zebrzydowska Kolejna udana akcja „Maseczka dla seniora”
Jak już wcześniej informowaliśmy Burmistrz Miasta podjął decyzję o zakupie i przekazaniu dodatkowych 3.500 szt. maseczek ochronnych seniorom z terenu wszystkich sołectw Gminy Kalwaria Zebrzydowska. Wcześniej 1.600 maseczek trafiło do mieszkańców Kalwarii Zebrzydowskiej.”

Z pozoru wszystko wydaje się w porządku. Być może Burmistrz Miasta chciał dobrze. Kraj opanował maseczkowy szał i wielka w tym zasługa debila, ministra zdrowia, najszanowniejszego pana Łukasza Szumowskiego. Problem jest w tym, że według wirusologów maseczki sprzyjają rozwojowi wirusów i dzięki powszechnemu ich używaniu wirusy będą się mnożyć, będzie przybywać zakażonych i będzie wzrastała śmiertelność. Dane podawane przez reżimowe służby potwierdzają tę zależność:

„Ponad 100 nowych przypadków zakażania. Rekordowa liczba zgonów.”

Każdy człowiek podejmujący jakąś decyzję musi ponieść konsekwencje swojego postępowania, dlatego ja staram się rozważać każdy swój krok. Kiedy pojawiły się wieści o wirusie i zauważyłem, że część ludzi nosi maseczki, a część nie temat zgłębiłem ograniczając się do opinii i analiz tematu opracowanych przez wirusologów. Opinie producentów i handlarzy maseczek w rozważaniach pominąłem jako nieobiektywne i bezwartościowe. Swoje stanowisko zawarłem w wspomnianym wcześniej liście dotyczącym maseczek. Wytłumaczyłem w nim kto, jaką i kiedy maseczkę powinien nosić. Podobnie powinien postąpić każdy urzędnik. Po to nas najszanowniejszy Bóg Stwórca wyposażył w mózg, byśmy go używali. Nie powinniśmy dopuścić by leżał odłogiem zwłaszcza wtedy, kiedy podejmujemy decyzję. Wyjątkowo sprawnymi mózgami powinni dysponować ludzie zajmujący kierownicze, decyzyjne stanowiska. Idiota na kierowniczym stanowisku stanowi zagrożenie nie tylko dla samego siebie, ale także dla ludzi mu podwładnych oraz na wszystkich ludzi, na których wywierają wpływ podjęte przez niego decyzje. Im wyższe stanowisko zajmuje urzędnik, tym większe potencjalne zagrożenie może spowodować, tym więcej ludzi może dosięgnąć nieszczęście a nawet śmierć, dlatego też w interesie wszystkich ludzi jest to, by na urzędy trafiali ludzie najmądrzejsi i najuczciwsi oraz to, by istniał system eliminacji idiotów z kierowniczych stanowisk. Taki system istnieje już dla kierowców. System punktów karnych eliminuje wariatów siadających za kierownicą. To da się zrobić i trzeba to zrobić jak najszybciej w interesie nasz wszystkich jak i w interesie idiotów na kierowniczych stanowiskach. Debil piastujący zaszczytne stanowisko – wykorzystujący je na przykład do nieuczciwego wzbogacania robi krzywdę przede wszystkim sobie, bo w dalszej perspektywie może trafić do Piekła i będzie go to bardzo bolało. Zazwyczaj jednak o tym nie myśli. Bywa rozmiłowany w swoich machlojkach i cieszy się nieuczciwym zyskiem. Bardzo proszę rozważmy w tym kontekście werset z księgi przysłów:

Przysłów 1:22 ; 7 ; Kaznodziei 5:1
Jak długo wy, niedoświadczeni, będziecie miłować brak doświadczenia, a wy, szydercy, jak długo będziecie pragnąć dla siebie tego, co jest jawnym szyderstwem, a wy, nierozumni, jak długo będziecie nienawidzić poznania? (…) Mądrością i karnością gardzą tylko głupcy. (…) (...)Strzeż swych stóp, ilekroć idziesz do domu prawdziwego Boga; i lepiej jest się zbliżyć, by słuchać, niż składać ofiarę, jak to czynią głupcy, gdyż oni nie są świadomi, że dopuszczają się zła.

Według pism uznawane za święte idioci trafią do Piekła i nie wybawi ich żadne bogactwo:

Sura 104:1-9
Biada każdemu oszczercy zniesławiającemu! który gromadzi bogactwo i przygotowuje je!
Sądzi on, że jego bogactwo uczyni go nieśmiertelnym. Wcale nie! Zostanie on wrzucony do AI-Hutama! A co ciebie pouczy, co to jest Al-Hutama? To jest ogień Boga, buchający płomieniem, który wznosi się ponad serca! On nad nimi tworzy sklepienie na wydłużonych kolumnach.

Najszanowniejszy panie prezydencie Andrzeju Dudo, bardzo proszę przypomnieć sobie swoje własne słowa dotyczące jednostek samorządu terytorialnego:

„To są sprawy, o których decydują organy jednostek samorządu terytorialnego, bo miejskie ośrodki ruchu drogowego i wojewódzkie ośrodki ruchu drogowego to są podmioty samorządowe i te decyzje są podejmowane przez tutaj przez jednostki samorządu terytorialnego, Nie ma w tym zakresie odgórnych wytycznych ze strony rządu. Prosił bym, żeby pytać o to lokalnie.”

Najszanowniejszy panie prezydencie Andrzeju Dudo, w tym zakresie, o którym mówiliśmy są odgórne wytyczne i są one zawarte w najwyższym prawie naszego kraju – w Konstytucji – i obowiązkiem najszanowniejszego pana prezydenta jest czuwanie nad przestrzeganiem prawa:

„Art. 126. Prezydent Rzeczypospolitej czuwa nad przestrzeganiem Konstytucji, stoi na straży suwerenności i bezpieczeństwa państwa oraz nienaruszalności i niepodzielności jego terytorium.”

Najszanowniejszy panie prezydencie Andrzeju Dudo, proszę się nie bać wykonywać swoich obowiązków. Coś trzeba zrobić z idiotami zasiadającymi w samorządach. Pewne propozycje przedstawiłem w 87 liście otwartym zatytułowanym - Kraj Rad, wirus, śmierć i nieszczęścia jego mieszkańców. Co najszanowniejszy pan prezydent myśli o tych propozycjach?
Myślę, że nadeszła stosowana chwila na podsumowanie tego listu. Myślę, że stosownym zakończeniem tego listu będzie optymistyczna prorocza myśl zawarta w Biblii:

Izajasza 35:8
I powstanie tam gościniec, droga; i będzie zwana Drogą Świętości. Nie będzie nią chodził nieczysty. I będzie przeznaczona dla idącego tą drogą, a głupcy nie będą się po niej błąkać.

Ta Droga Świętości, to według teologów droga do Nowego Świata. Droga nie dla idiotów.
Życzę każdemu by się na niej znalazł, dlatego też napisałem ten list i dodatkowo się pomodliłem:

Najszanowniejszy, najlepszy spośród wszystkich najlepszych, najbardziej dobrych Bogów Boże, czy mogę prosić o to byś dopomógł ludziom odsunąć debili od władzy i pomóc stworzyć system, w którym stanowiska będą sprawować ludzie najuczciwsi i najmądrzejsi, idioci i zwyrodnialcy będą skutecznie eliminowani z kierowniczych stanowisk?

Jeżeli mogę, to proszę o to – błagam – najbardziej jak tylko można.

Z wyrazami największego szacunku i życzeniami najlepszości jacek ahmadeusz szatan kwaśniewski

Naj.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 25 kwie 2020, 22:26 
Offline
Awatar użytkownika

Rejestracja: 13 mar 2018, 10:14
Posty: 534
jacek ahmadeusz szatan kwaśniewski 19 dzień 6 miesiąc 11 rok EY

Najsz :)

Najszanowniejszy panie prezydencie Andrzeju Dudo, najszanowniejsi czytelnicy moich listów otwartych, w poprzedni 94 list otwarty zatytułowany - Stop idiotom w samorządach terytorialnych – poświęcony był idiotom zajmującym kierownicze stanowiska w szeroko pojętym samorządzie terytorialnym. Podałem z życia wzięte przykłady idiotów łamiących w sposób najwyższe prawo naszego kraju zapisane w Konstytucji. Zazwyczaj idiotom takie antyspołeczne działanie uchodzi bezkarnie i mogą oni dalej zajmować swoje stanowiska i dalej grzeszyć.
Wytłumaczyłem te dlaczego tolerowanie takiego stanu rzeczy szkodzi wszystkim ludziom i w interesie wszystkich ludzi jest stworzenie systemu, który skutecznie będzie eliminował idiotów z kierowniczych stanowisk. Wyjaśniłem też to, że idiota najbardziej szkodzi samemu sobie.
W Dhammapadzie zaliczanej przez teologów do świętych ksiąg ludzkości jasno ten fakt opisano:

Dhammmapada 5:66
Tępi głupcy są własnymi nieprzyjaciółmi, gdy dopuszczają się złych uczynków, których owoce są gorzkie.

Może się jednak zdarzyć, że idiota nie jest świadomy swego upośledzenia umysłowego:

Dhammmapada 5:63
Głupiec, który wie o swojej głupocie jest przynajmniej w tym mądry, lecz głupiec który myśli, że jest mądry dopiero jest głupcem.

Nadeszła pora na napisanie kolejnego listu 95 listu otwartego. Będzie on nosił tytuł 95 - Wyjątkowo tępy idiota i najszybsze śledztwo świata. Do napisania tego listu zainspirowała mnie wiadomość o zakończonym w podejrzanym trybie śledztwie:

„Prokurator Ewa Wrzosek mówi - To chyba najszybsze śledztwo świata, bo trwało łącznie jakieś trzy godziny. Przez ponad 25 lat pracy nie spotkałam się z czymś takim. Nie wiem przez kogo zostało to śledztwo umorzone i w jakim trybie. Przecież w tej sprawie nie zostały wykonane żadne czynności procesowe. (…) Bardzo chciałabym poznać uzasadnienie tej decyzji i dowiedzieć się jaka była podstawa prawna tego działania.”

Czy to było najszybsze śledztwo świata tego nie wiem i tym tematem nie będziemy się zajmować. Na początku tego listu wytłumaczę, że idiota jest to człowiek o znacznym stopniu upośledzenia umysłowego. Człowiek taki stanowi największe zagrożenie dla samego siebie jak i dla osób z swego otoczenia. Jeżeli taka upośledzona umysłowo osoba zajmuje ważne społecznie stanowisko, to stwarza potencjalne zagrożenie zazwyczaj proporcjonalne do swej głupoty.
Spośród niebezpiecznych idiotów, szczególne zagrożenia stanowią głupi prokuratorzy, dlatego list ten w znacznej mierze poświęcony będzie prokuraturze. Temnat ten już wcześniej analizowałem i dlatego też gorąco zachęcam do wcześniejszego zapoznania się z moim 63 listem otwartym, któremu nadałem tytuł - Stop debilom w prokuraturze i na salach rozpraw. List ten przybliży czytelnikom działanie prokuratorów, biegłych sądowych i świadków. Bardzo proszę najpierw zapoznajmy się z sprawą, która będzie tematem przewodnim tego listu:

„"Najkrótsze śledztwo w historii". Prokuratura umarza śledztwo ws. wyborów
Warszawska prokuratura rejonowa wszczyna śledztwo ws. organizacji wyborów prezydenckich. Podstawą jest art. 165 par. 1 pkt. 1 Kodeku Karnego, który głosi, że "kto sprowadza niebezpieczeństwo dla życia lub zdrowia wielu osób albo dla mienia w wielkich rozmiarach: powodując zagrożenie epidemiologiczne lub szerzenie się choroby zakaźnej albo zarazy zwierzęcej lub roślinnej (...) podlega karze pozbawienia wolności od 6miesięcy do lat 8". (…)
Śledztwo może objąć wszystkich funkcjonariuszy publicznych, "którzy wydają określone polecenia", jak również i osoby, które te rozkazy wykonywały. "Zwłaszcza bez podstawy prawnej" – podkreśla prokurator. (…) Niedługo po tej informacji pojawiła się kolejna – o umorzeniu śledztwa. Śledztwo, które dotyczyło sprowadzenia niebezpieczeństwa dla życia i zdrowia wielu osób w związku z organizacją najbliższych, przewidzianych na 10 maja, wyborów prezydenckich jest umorzone – przekazała Polskiej Agencji Prasowej Prokuratura Okręgowa w Warszawie.”

Najszanowniejszy panie prezydencie Andrzeju Dudo, najszanowniejsi czytelnicy, bez cienia najmniejszej wątpliwości prokurator, który umorzył to postępowanie to wyjątkowo tępy idiota, który złamał prawo i jego decyzja naraziła na utratę zdrowia i życia wiele osób, co też wykażę.
Nie ulega najmniejszej wątpliwości, że w Polsce jest stan epidemii ogłoszony przez reżimowej władze. Mniej więcej miesiąc temu kraj objęto wyjątkowymi restrykcjami z powodu domniemanej epidemii:

„W Polsce odnotowywanych jest coraz więcej przypadków zakażeń koronawirusem. W związku z panującą sytuacją epidemiologiczną, 20 marca premier Mateusz Morawiecki razem ministrem zdrowia Łukaszem Szumowskim ogłosili wprowadzenie w naszym kraju stanu epidemii.
wprowadzony został zakaz wychodzenia z domu poza celami bytowymi, zawodowymi oraz zdrowotnymi, jak m.in. wychodzenie do pracy, sklepu, apteki, lekarza czy wyprowadzanie psa
na terenie całego kraju wprowadzony został zakaz organizacji imprez i wszelkich zgromadzeń, za wyjątkiem spotkań i wydarzeń, w których uczestniczą członkowie najbliższej rodziny
w mszy lub innym obrzędzie religijnym nie może uczestniczyć jednocześnie więcej niż 5 osób – wyłączając z tego osoby sprawujące posługę
Nowe ograniczenia wprowadzone przez rząd:
dwa metry odległości od drugiej osoby na chodniku i w miejscach publicznych
w sklepie przebywać może tylko 3 razy więcej osób niż jest kas, w urzędach pocztowych dwie osoby na okienko, na targowiskach ograniczenie 3 osoby na stragan
zakaz korzystania z rowerów miejskich
obowiązek nakładania rękawiczek przy wejściu do sklepu
sklepy budowlane zostaną zamknięte w weekendy
ograniczenia w dostępie do parków, bulwarów i plaż
osoby niepełnoletnie mogą przebywać w sferze publicznej tylko z osobą dorosłą
zamknięte zostaną salony fryzjerskie, kosmetyczne, piercingu i tatuażu
tzw. godziny dla seniorów w sklepach, drogeriach i aptekach w godzinach 10-12
dodatkowe wymogi wprowadzone zostaną również w zakładach pracy, jak 1,5 m odległości między stanowiskami pracy oraz zapewnienie przez pracodawcę środków ochrony
zamknięcie hoteli i miejsc noclegowych (wyjątkiem miejsca przeznaczone do kwarantanny i izolacji)
obowiązkowa kwarantanna dla domowników osób, które przebywają na kwarantannie (od 1 kwietnia)
limit w autobusach i busach przewoźników prywatnych, podobnie jak w komunikacji miejskiej
odłożenie w czasie zabiegów rehabilitacyjnych...”

Według reżimowych oficjalnych danych od czasu ogłoszenia powyższych restrykcji wielokrotnie przybyło osób zarażonych. Rośnie też liczba osób umierających. Na dzień dzisiejszy podano takie liczby: Zakażeni 11 067 Zgony 499, ale nim dokończę ten list zarażonych i zmarłych może przybyć. Tendencja jest wzrostowa. Jeżeli weźmiemy pod rozwagę fakt, że na czele rządu stoi wyjątkowo tępy debil, na dodatek kłamca, kryminalista, recydywista, najszanowniejszy pan prezes rady ministrów, premier Mateusz Morawiecki to dane te mogą wielce odbiegać od prawdziwych. Rozsądek nakazuje nam zachowanie szczególnej ostrożności bo niebezpieczeństwo może być duże. Warto ograniczyć poruszanie się i wszelkie kontakty do niezbędnego minimum. Dokładnie do tego samego namawiał najszanowniejszy pan prezydent podczas urządzonego przez siebie PiO:

Najszanowniejsza pani Lidia zadała pytanie - czy można jeździć do rodziny?
Najszanowniejszy pan prezydent tak odpowiedział:
„Pani Lidio, no powiem tak, jest proszę pamiętać o tym, że nadal utrzymane jest rozporządzenie dotyczące ograniczeń. (…) Rzecz jasna można realizować przy tym co niezbędne, zakupy, czyli swoje obowiązki zawodowe, prowadzić działalność gospodarczą, czy też niezbędnych sprawach życia codziennego, no i teraz pani pyta, czy można jeździć do rodziny. Ja bym odpowiedział w tym kontekście, tak po prostu w odwiedziny no to nie bardzo, bo te odwiedziny nie bardzo mieszczą się w tych działaniach o charakterze niezbędnych. (...) To jest niemożliwe. Tutaj jeżeli ktoś będzie w takich celach się przemieszczał to może go czekać bardzo trudna rozmowa z policjantami jeżeli będzie zatrzymany.”

Jeżeli faktycznie trwa epidemia, to powinniśmy robić wszystko by zminimalizować niebezpieczeństwo. Najszanowniejsza pani euro posłanka Beata Szydło tak się wypowiedziała:

„Politycy powinni się zajmować przede wszystkim tym, co jest najważniejsze". - Czyli gospodarką, miejscami pracy oraz walką z koronawirusem i jego skutkami. Żeby tak było, potrzebne są spokój i współpraca.”

Tymczasem w naszym kraju działa zorganizowana grupa terrorystów prąca do zorganizowania w maju wyborów prezydenckich. Uzasadnione stanem epidemii były słowa krytyki dotyczące wyborów uzupełniających. Już wtedy powinna zadziałać prokuratura. Pisałem o tym w 88 liście zatytułowanym - Koronawirus, o wyborach w cieniu zarazy i śmierci. Już w tamtym czasie wybory te naraziły życie i zdrowie obywateli naszego kraju. Pomimo tego różni politycy zamiast zająć się walką z koronawirusem i jego skutkami wymyślili wybory korespondencyjne i narażając życie i zdrowie Polek i Polaków prą do nich. Temat ten rozwinąłem w aneksie do 88 listu otwartego. Organizacja tych wyborów, poza tym, że pochłania wiele cennego czasu, wymusza różne spotkania mogące się przełożyć na zachorowania i śmierć. Przed wyborami, absolutnie wszyscy uprawnieni do głosowania powinni dostać karty do głosowania, a potem je przekazać komisjom. Ta wielka logistycznie do przeprowadzenia operacja może przyczynić się do zwiększenia zachorowań i śmierci. W pierwszej fazie mogą narażeni być pracownicy drukarni, w drugiej fazie pracownicy poczty oraz wyborcy. Trzeba tutaj dodać, że wszelki przygotowania do tej operacji jak na razie są w pełni bezprawne i wiążą się z przekroczeniem uprawnień, dlatego, że według najwyższego prawa naszego kraju – Konstytucji – wybory muszą być równe, powszechne i bezpośrednie:

„Art. 127. Prezydent Rzeczypospolitej jest wybierany przez Naród w wyborach powszechnych, równych, bezpośrednich i w głosowaniu tajnym.”

Najszanowniejszy panie prezydencie Andrzeju Dudo, w Konstytucji jest wyraźnie mowa o wyborach bezpośrednich. Sądząc po ustawach najszanowniejszy pan prezydent podpisuje mam świadomość, że piszę do człowieka wyjątkowo upośledzonego na umyśle, dlatego wytłumaczę na czym polega bezpośredniość na przykładzie partii szachów. Gdyby najszanowniejszy pan prezydent lub czytelnicy nie wiedzieli dlaczego tak myślę, to polecam przeczytanie 92 listu otwartego zatytułowanego - Stop wariatom u władzy – tam wszystko wyjaśniłem.
Szachy jest to gra planszowa. Zawodnicy siadają naprzeciw siebie i grają. Przesuwają figury według reguł na przemian, aż do zakończenia partii. Jest to gra bezpośrednia.
Możliwa jest też gra korespondencyjna. Kiedy byłem młodych chłopcem brałem udział w turnieju korespondencyjnym za pośrednictwem poczty. Na kartce pocztowej wpisywałem posunięcie i wysyłałem na adres przeciwnika. Po otrzymaniu posunięcia, przeciwnik przesyłał na mój adres odpowiedź. W dzisiejszych czasach Internetu i możliwości kontaktu za jego pośrednictwem też gram korespondencyjnie w szachy wykorzystując możliwości współczesnej technologii.
Przeciwnik nawet na innym kontynencie otrzymuje odpowiedź niemal w czasie rzeczywistym.
Gram w szachy z dwóch względów. Lubię grać, ale gram przede wszystkim, żeby trenować umysł, ćwiczyć go w myśleniu i analizie. Nieustannie rozmyślać. Gry logiczne pozwalają też ocenić sprawność umysłu, ale nie o tym jest ten list.
Gra korespondencyjna nie daje mi absolutnie żadnej gwarancji, że gram z konkretnym przeciwnikiem. Po drugiej stronie może przeciwko mnie grać kilku przeciwników. W trakcie mogą się oni zmieniać. Mogę grać z komputerem, a mój partner może tylko i wyłącznie przekazywać posunięcia, które wykonuje komputer, ale mnie to nie interesuje.
Inaczej jest jednak z wyborami korespondencyjnymi, do których dąży z maniakalnym uporem grupa debili z rządu, Sejmu i Senatu. Działania te są bezprawne, bo żeby przeprowadzić wybory korespondencyjne, trzeba najpierw zmienić obowiązującą Konstytucję i obecnie terrorystyczna grupa narażając nasze życie i zdrowie organizuje wybory bez żadnych podstaw prawnych.
Bardzo proszę zapoznajmy się z propozycją tych szaleńców:

Jak właściwie mają wyglądać takie wybory? Najpierw, w terminie od siedmiu dni do dnia poprzedzającego głosowanie, wyborcy otrzymają pakiet wyborczy - albo do oddawczej skrzynki pocztowej, albo pod adres wskazany w spisie wyborców. Oto, co mówi ustawa.

W skład pakietu wejdzie koperta zwrotna, karta do głosowania, koperta na kartę do głosowania, instrukcja głosowania korespondencyjnego i oświadczenie o osobistym i tajnym oddaniu głosu na karcie do głosowania.
Wyborca po wypełnieniu karty do głosowania wkłada ją do do koperty na kartę do głosowania, którą zakleja, a następnie kopertę tę wkłada do koperty zwrotnej łącznie z podpisanym oświadczeniem.
Umieszcza ją sam, lub za pośrednictwem innej osoby, nie wcześniej niż o godzinie 6:00 i nie później niż o godzinie 20:00 w dniu głosowania, w specjalnie przygotowanej do tego nadawczej skrzynce pocztowej.
Co potem?

Koperty na kartę do głosowania wyjęte z kopert zwrotnych dostarczonych do gminnej obwodowej komisji wyborczej wrzucane są do urny wyborczej.
Kopert na kartę do głosowania nie otwiera się przed wrzuceniem do urny wyborczej.
Kiedy głos będzie nieważny?

Kiedy w kopercie zwrotnej brak jest podpisanego oświadczenia wyborcy o osobistym i tajnym oddaniu głosu.
Na oświadczeniu wyborca nie wpisał swojego imienia, nazwiska, numeru PESEL lub wpisał te dane nieczytelnie.
Koperta na kartę do głosowania nie jest zaklejona.
Wyborca, którego dane są wpisane na oświadczeniu, nie widnieje w spisie wyborców przekazanym gminnej obwodowej komisji wyborczej.

Całę to głosowanie korespondencyjne nosi w sobie wszystkie wady jakie niesie z sobą gra korespondencyjna w szachy. Odbiorca – komisja wyborcza – nie będzie miała żadnej pewności, czy karta została wypełniona przez właściwą osobę. Imię, nazwisko można podrobić. Jest też pewien aspekt, przez który wybory te będą nieważne. Wybory mają być powszechne i tu na przeszkodzie stoi obowiązkowy numer PESEL, dlatego, że nadane nam przez reżim numery PESEL jest po części kościelny. Zawiera w sobie błędną kościelną datę, a zgodnie z obowiązującą Konstytucją nikt nie może być zmuszany do uczestniczenia w praktykach religijnych:

„Art. 53. Każdemu zapewnia się wolność sumienia i religii. (…) Nikt nie może być zmuszany do uczestniczenia ani do nieuczestniczenia w praktykach religijnych.”

Temat trefnego numeru PESEL omówiłem w 77 liście otwartym zatytułowanym - PESEL i Izraelici, ostateczne rozstrzygnięcie. Problem trefnych, błędnych dat kościelnego kalendarza omówiłem w 3 liście otwartym zatytułowanym - Chrześcijańska rachuba kłamstw i mega grzeszne daty. Posługiwanie się tym kalendarzem świadczy o głupocie wynikającej z braku wiedzy lub też o wyjątkowym idiotyzmie mającym swoje źródło w nienawiści i źle.
Dlatego też choćbym chciał, to nie mógłbym oddać poprawnego głosu, bo mi sumienie nie pozwala na okłamywanie ludzi. Dlatego też zaproponowana forma traci znamiona powszechności.
Poprzez zastosowanie numeru PESEL zwierającego kościelną datę projekt ustawy koliduje z Artykułem 53 Konstytucji, ale to nie wszystko.
Konstytucja mówi nam o równych wyborach. Tymczasem z całą pewnością przede wszystkim za sprawą reżimowych mediów wybory te nie są równe, dlatego że w reżimowych mediach najszanowniejszy pan prezydent jest faworyzowany. Temat ten rozwinąłem w drugim aneksie do 43 listu otwartego zatytułowanego - Gigantyczna grabież i kłamstwa reżimowej telewizji.

Wiemy już, że zaproponowane wybory korespondencyjne nie będą ani powszechne, ani równe. Kolejnym konstytucyjnym wymogiem jest tajność głosowania.
Problem tkwi w tym, że wraz z swym głosem wyborca musi podać swój numer PESEL i czytelny podpis zawierający imię, nazwisko i oświadczenie o osobistym i tajnym oddaniu głosu.
I tu pojawia się problem, są to bowiem wybory korespondencyjne.
Pisałem już o tym, że komisja nie będzie miała pewności co do tego, czy głos nie został sfałszowany, podobnie wyborca nie będzie miał pewności, czy zostanie zachowana tajność głosowania. W komisji mogą się trafić ludzie, którzy będą notować kto na kogo głosował.
Takiej możliwości nie ma w głosowaniu bezpośrednim. Widzimy zatem, że zaproponowane głosowanie korespondencyjne urąga zdrowemu rozsądkowi i jawnie koliduje z obowiązującą Konstytucją, ale jest jeszcze jeden problem. Bardzo proszę przypomnijmy sobie zapis dotyczący wyborów prezydenckich:

„Art. 127. Prezydent Rzeczypospolitej jest wybierany przez Naród w wyborach powszechnych, równych, bezpośrednich i w głosowaniu tajnym.”

Mowa w nim o głosowaniu tajnym. Podobny zapis znalazł się w propozycji ustawy o głosowaniu korespondencyjnym:

„W skład pakietu wejdzie koperta zwrotna, karta do głosowania, koperta na kartę do głosowania, instrukcja głosowania korespondencyjnego i oświadczenie o osobistym i tajnym oddaniu głosu na karcie do głosowania.”

Tajność głosowania utajnia proces wyborczy. Czyni go zakamuflowanym. Uniemożliwia sprawdzenie czy wybory nie zostały sfałszowane, dlatego zapis ten koliduje z 13 artykułem zakazujących istnienia partii politycznych i innych organizacji mających utajnione struktury:

„Art. 13. Zakazane jest istnienie partii politycznych i innych organizacji odwołujących się w swoich programach do totalitarnych metod i praktyk działania nazizmu, faszyzmu i komunizmu, a także tych, których program lub działalność zakłada lub dopuszcza nienawiść rasową i narodowościową, stosowanie przemocy w celu zdobycia władzy lub wpływu na politykę państwa albo przewiduje utajnienie struktur lub członkostwa.”

Tymczasem Prezydent naszego kraju jest wybierany w tajnych wyborach. Struktura tego wyboru jest utajniona co też uniemożliwia sprawdzenie czy nie dopuszczono się oszustwa wyborczego.

Dokładnie analogiczną sytuację mamy w z Sejmem i Senatem:
„Art. 96. Sejm składa się z 460 posłów. Wybory do Sejmu są powszechne, równe, bezpośrednie i proporcjonalne oraz odbywają się w głosowaniu tajnym.
Art. 97. Senat składa się ze 100 senatorów.
Wybory do Senatu są powszechne, bezpośrednie i odbywają się w głosowaniu tajnym.”

Tego typu wybory oparte o utajnione struktury – nikt nie wie kto wybrał posłów i senatorów i brak jest możliwości sprawdzenia są artykule 13 zakazane. Posłowie i Senatorowie jak i prezydent sprawują swoje funkcje bezprawnie i nie jest to moje zdanie, ale takie mamy prawo i nie ma co się dziwić, bo w Sejmie i Senacie większość stanowią debile. Udowodniłem to w 93 liście otwartym zatytułowanym - Stop debilom w Sejmie i Senacie. Kolejnym dowodem jest wadliwa Konstytucja zawierająca w sobie wewnętrzne sprzeczności. O innych już wcześniej pisałem.
Dlaczego w Konstytucji są zapisy potencjalnie sprzeczne tego nie wiem, ale wiem, że z tej przyczyny koniecznie trzeba napisać nową, pozbawioną błędów i sprzeczności Konstytucję.

Najszanowniejszy panie prezydencie Andrzeju Dudo, najszanowniejsi czytelnicy, wybory korespondencyjne to czysta abstrakcja nie mająca żadnego prawnego umocowania.
Jeżeli w dobie epidemii jakieś osoby podejmują jakieś działania w tej kwestii to już mamy do czynienia z karalnym przekroczeniem uprawnień, na dodatek przeprowadzenie w czasie zarazy wyborów korespondencyjnych może się przyczynić do zwiększenia zarażeń i większej ilości śmierci przede wszystkim wśród drukarzy drukujących pakiety wyborcze. Wśród listonoszów, którzy będą mieli kontakt z potencjalnie zarażonymi skrzynkami na listy. Również wyborcy zmuszeni do zaglądania do skrzynek pocztowych mogących mieć na sobie wirusy mogą się w trakcie korespondencyjnych wyborów zarazić koronawirusem. W internecie znalazłem podobne analizy osób podających się za specjalistów od wirusów:

„Dr Tomasz Dzieciątkowski, wirusolog z Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego wyjaśnia jakie zagrożenia mogą czekać w trakcie przeprowadzenia wyborów prezydenckich w obecnej sytuacji związanej z koronawirusem. Specjalista odpowiada również na pytanie jak się ma głosowanie korespondencyjne do zwykłego, jeśli chodzi o epidemiczność. Czy ryzyko rozprzestrzeniania wirusa nie jest takie samo albo zbliżone, jak przy zwykłych wyborach? - Według mnie sytuacja epidemiczna w Polsce jak najbardziej predysponuje do tego, żeby przesunąć wybory.”

„Wszystkie zbiorowiska ludzkie sprzyjają rozprzestrzenianiu się epidemii. Jeśli narażają chociaż małą grupę osób, to wybory nie mają sensu – stwierdził wirusolog prof. Włodzimierz Gut.”

Spotkałem się też z opracowaniami, według których w Niemczech gdzie w czasie epidemii przeprowadzono wybory korespondencyjne wzrosła zachorowalność na korinę.

Najszanowniejszy panie prezydencie Andrzeju Dudo, najszanowniejsi czytelnicy, po tej wnikliwej i koniecznej analizie tematu powróćmy proszę do zasadniczej treści listu. Do umorzenia śledztwa. Bardzo proszę przypomnijmy sobie sprawę.

„"Najkrótsze śledztwo w historii". Prokuratura umarza śledztwo ws. wyborów
Warszawska prokuratura rejonowa wszczyna śledztwo ws. organizacji wyborów prezydenckich. Podstawą jest art. 165 par. 1 pkt. 1 Kodeku Karnego, który głosi, że "kto sprowadza niebezpieczeństwo dla życia lub zdrowia wielu osób albo dla mienia w wielkich rozmiarach: powodując zagrożenie epidemiologiczne lub szerzenie się choroby zakaźnej albo zarazy zwierzęcej lub roślinnej (...) podlega karze pozbawienia wolności od 6miesięcy do lat 8". (…)
Śledztwo może objąć wszystkich funkcjonariuszy publicznych, "którzy wydają określone polecenia", jak również i osoby, które te rozkazy wykonywały. "Zwłaszcza bez podstawy prawnej" – podkreśla prokurator. (…) Niedługo po tej informacji pojawiła się kolejna – o umorzeniu śledztwa. Śledztwo, które dotyczyło sprowadzenia niebezpieczeństwa dla życia i zdrowia wielu osób w związku z organizacją najbliższych, przewidzianych na 10 maja, wyborów prezydenckich jest umorzone – przekazała Polskiej Agencji Prasowej Prokuratura Okręgowa w Warszawie.”

Śledztwo było jak najbardziej zasadne, natomiast umorzenie śledztwa było zarówno przekroczeniem uprawnień jak i niedopełnieniem obowiązków.
Sprawa jest bezsprzecznie kryminalna i rozwojowa. Według doniesień medialnych, śledztwo bez kontaktu z osobą prowadzącą umorzyła najszanowniejsza pani prokurator Edyta Dudzińska:

„Śledztwo zostało umorzone przez zastępcę Prokuratury Rejonowej Warszawa Mokotów Edytę Dudzińską. Sęk w tym, że nie było jej wczoraj w pracy.”

Sprawa robi się coraz bardziej podejrzana. Trzeba przesłuchać najszanowniejszą panią Edytę Dudzińską, czy umorzyła sprawę, a jeżeli tak, to dlaczego i czy ktoś na nią nie naciskał.
Najszanowniejszy panie prezydencie Andrzeju Dudo, sprawa jest śmiertelnie poważna.
Jeżeli wierzyć oficjalnym reżimowym doniesieniom, to osoby, które przygotowują wybory, czy też do nich agitują narażają życie i zdrowie milionów Polek i Polaków. Sprawa jest bezdyskusyjna.
Jeżeli prawdą jest to co napisano na temat sprawy, to najszanowniejsza pani prokurator Edyta Dudzińska z Prokuratury Rejonowej Warszawa Mokotów przejmując i umarzając sprawę jednocześnie przekroczyła uprawnienia i nie dopełniła obowiązków. Takie zachowanie jest karalne:

Art. 231 kodeksu karnego
§ 1. Funkcjonariusz publiczny, który, przekraczając swoje uprawnienia lub nie dopełniając obowiązków, działa na szkodę interesu publicznego lub prywatnego, podlega karze pozbawienia wolności do lat 3.
§ 2. Jeżeli sprawca dopuszcza się czynu określonego w § 1 w celu osiągnięcia korzyści majątkowej lub osobistej, podlega karze pozbawienia wolności od roku do lat 10.

Istnieje też możliwość, że najszanowniejsza pani Edyta Dudzińska mogła za tę bezspornie polityczną działalność przyjąć jakąś korzyść osobistą. Koniecznie trzeba ustalić, czy z kimś się kontaktowała w tej sprawie. Może ktoś wyżej postawiony obiecał jej awans, nagrodę lub zaproponował stosunek seksualny. Umarzając sprawę, najszanowniejsza pani Ewa Dudzińska lub ktoś wyżej postawiony, kto ją do tego nakłonił naraził Polki i Polaków na niebezpieczeństwo utraty życia i zdrowia w czasach epidemii. Z doniesień medialnych wynika bowiem, że organizatorzy bezprawnych wyborów korespondencyjnych aktywnie działają. Podobno drukują karty wyborcze. Podobno aktywnie działa też poczta próbując bezprawnie uzyskać listy wyborcze. W kraju działają terroryści usadowieni na szczytach władzy a odpowiedzialne służby nie reagują, a sprawa, która wyszła na jaw jest dowodem na to, że służby zaangażowały się w przestępczy proceder.
Na organizatorów bezprawnych wyborów jest więcej paragrafów. Na przykład:

NAWOŁYWANIE DO PRZESTĘPSTWA (ART. 255)
Art. 255.
§ 1. Kto publicznie nawołuje do popełnienia występku lub przestępstwa skarbowego, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2.
§ 2. Kto publicznie nawołuje do popełnienia zbrodni, podlega karze pozbawienia wolności do lat 3.
§ 3. Kto publicznie pochwala popełnienie przestępstwa, podlega grzywnie do 180 stawek dziennych, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do roku.

Wszyscy ci, którzy nawołują do zorganizowania w maju wyborów nawołują do przestępstwa i za to grozi kara do lata 3. Kto publicznie pochwala przeprowadzenie tych wyborów też jest przestępcą.
Narażanie życia ludzi w czasie epidemii nosi charakter terrorystyczny. To też jest karalne.

Art. 255a
Kto rozpowszechnia lub publicznie prezentuje treści mogące ułatwić popełnienie przestępstwa o charakterze terrorystycznym w zamiarze, aby przestępstwo takie zostało popełnione, podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5.

Paragrafów znajdzie się więcej, a prokuratura zamiast działać, przesłuchiwać świadków, gromadzić dowody śledztwo umarza, prawo łamie, a przecież prokuratorzy ślubują stać na straży prawa.

Art. 92. ślubowanie prokuratora
§ 1. Przy powołaniu prokurator składa ślubowanie wobec Prokuratora Generalnego według następującej roty:
„Ślubuję uroczyście na powierzonym mi stanowisku prokuratora służyć wiernie Rzeczypospolitej Polskiej, stać na straży prawa i strzec praworządności, obowiązki mojego urzędu wypełniać sumiennie, dochować tajemnicy prawnie chronionej, a w postępowaniu kierować się zasadami godności i uczciwości”; składający ślubowanie może dodać na końcu zwrot: „Tak mi dopomóż Bóg”.

Osoby umarzające omawiane postępowanie stanęli po stronie bezprawia, sprzeniewierzyli się praworządności, wyrzekli się godności i uczciwości. Przeciwko najszanowniejszej pani Edycie Dudzińskiej i jej ewentualnym wspólnikom już powinno się toczyć śledztwo. Już powinna siedzieć odizolowana w areszcie by uniemożliwić możliwość mataczenia, ale w Polsce trudno się spodziewać sprawiedliwości. Najszanowniejszy pan poseł, debil Jarosław Kaczyński wyjątkowo trafnie opisał stan praworządności w naszym kraju i świetnie wytłumaczył komu to służy:

„My wiemy, jak w Polsce funkcjonuje prawo, że opowieść o państwie prawa jest kompletną bajką. Polskie sądownictwo, to jest jeden gigantyczny skandal (…) Słabe państwo służy wyłącznie gangom.”

Inny polityk tak opisał stan prawa w Polsce:

„Mafia przejęła wymiar sprawiedliwości. Życie codzienne, uczciwi dziennikarze w mediach ukazują nam bezmiar bezprawia, jaki w coraz szerszym zakresie ogarnia nasz kraj. Odnosimy wrażenie, jakby to wszystko zostało skrzętnie, z premedytacją zaplanowane. Dzisiejszy sędzia, prokurator, coraz częściej utożsamiany jest, jako jeden z przedstawicieli mafijnego systemy, zalewającego nasz kraj. Typowy mafioso, który obłożony stosem kodeksów i wymuszonych na władzy przepisów, arogancko i bezwzględnie realizuje własne i władzy interesy. Obszar i zakres bezprawności przyjął już tak wielkie rozmiary, że bezsilni wobec tego zjawiska stają się również przedstawiciele parlamentu.”

Dowodem na prawdziwość tych słów, są sławetne koronaparty zorganizowane wbrew prawu przez dostojników reżimowych władz. Widziałem jak ludzie zgłaszali policji popełnienie przestępstwa, a policja zamiast rozgonić nielegalne, bezprawne zgromadzenie jawnych przestępców ochraniała.
Ten przestępczy proceder opisałem w 90 liście otwartym zatytułowanym - Koronaparty, pogarda władz dla prawa i życia obywateli. Natomiast odpowiedzialny za ten tragiczny stan praworządności w Polsce prokurator generalny i minister sprawiedliwości najszanowniejszy pan Zbigniew Ziobro kłamie robiąc z siebie idiotę:

„Krytyka pod adresem Polski jest niesprawiedliwa i nieprawdziwa; Polska nie ma problemów z demokracją i praworządnością - przekonywał minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro na posiedzeniu komisji wolności obywatelskich PE dotyczącym sytuacji w sferze praworządności w Polsce.”

Znając te fakty można by się spodziewać, że nikt przeciwko przestępczym prokuratorom sprawy nie podejmie. Z konsekwencjami może się zaś liczyć dbająca o prawo i sprawiedliwość pani prokurator. Tak też się stało:

„Prokuratura Krajowa poinformowała w piątek 24 kwietnia wczesnym wieczorem, że Prokurator Krajowy Bogdan Święczkowski nakazał wszcząć postępowanie dyscyplinarne przeciwko Ewie Wrzosek. Treść oświadczenia Prokuratury Krajowej:
Prokuratura jako instytucja powołana do ścigania przestępstw i stania na straży praworządności nie bierze udziału w życiu politycznym. Prokuratorzy muszą być apolityczni i niezależni. Mają obowiązek bronić praw i wolności obywateli, a nie angażować się w spory polityczne i partyjne.
Te fundamentalne dla niezależnej prokuratury zasady pani prokurator Ewa Wrzosek narusza w sposób rażący. Bierze udział w politycznych manifestacjach i inicjatywach oraz publicznie demonstruje swoje poglądy, naruszając powagę urzędu prokuratorskiego i zachowując się jak polityk w prokuratorskiej todze.
Taki właśnie polityczny charakter i kontekst miała podjęta przez prokurator Wrzosek decyzja o wszczęciu śledztwa w sprawie organizacji wyborów prezydenckich w okresie pandemii. Decyzja nie miała podstaw, ponieważ nie doszło nawet do zdarzenia, które było powodem wszczęcia postępowania. Zasady, w tym termin, przeprowadzenia wyborów prezydenckich dopiero są przedmiotem prac legislacyjnych parlamentu.
Decyzja o śledztwie nie została przez prokurator Wrzosek w żaden sposób uzasadniona. Opierała się na przekazanym pocztą elektroniczną zawiadomieniu odwołującym się do publikacji w internetowym portalu polityczek.pl i skierowanym przeciwko rzecznikowi Prawa i Sprawiedliwości, który nie jest osobą odpowiedzialną za organizację wyborów. Treść zawiadomienia nie wskazywała na uzasadnione podejrzenie popełniania jakiegokolwiek przestępstwa, co jest warunkiem koniecznym do wszczęcia śledztwa.
Prokurator Wrzosek wszczęła więc śledztwo w sposób nieuzasadniony i z rażącym naruszeniem art. 303 Kodeksu postępowania karnego, nie przeprowadzając prawidłowo czynności sprawdzających. Obrazę przepisów prawa i uchybienie godności urzędu stanowią także jej wypowiedzi w mediach dotyczące wspomnianego śledztwa, a udzielane bez zgody przełożonych.
Dlatego Prokurator Krajowy polecił wszcząć postępowanie dyscyplinarne wobec prokurator Prokuratury Rejonowej Warszawa-Mokotów w Warszawie Ewy Wrzosek.”

Uzasadnienie prokuratury jest po prostu głupie i mija się z prawdą. Idiota, w uzasadnieniu napisał:

„Prokuratura jako instytucja powołana do ścigania przestępstw i stania na straży praworządności nie bierze udziału w życiu politycznym.”

Nie wiem jak tępym debilem trzeba być by w uzasadnieniu napisać tak wierutne kłamstwo. Bardzo proszę zobaczmy do czego nawołuje prokurator generalny i minister sprawiedliwości , debil i idiota, najszanowniejszy pan Zbigniew Ziobro:

„Lepiej jest wybory przeprowadzić korespondencyjnie 10 maja niż w apogeum pandemii.
W sprawie majowych wyborów prezydenckich i głosowania korespondencyjnego wraz z Solidarną Polską stoimy po stronie Jarosława Kaczyńskiego i wspieramy go w tej kwestii.”

Ta wypowiedź wiele w sprawie wyjaśnia, bo w sprawie korespondencyjnych wyborów w maju, najszanowniejszy pan Zbigniew Ziobro też jest stroną i też powinien odpowiedzieć przed sądem za narażanie zdrowia i życia Polek i Polaków. Bardzo proszę zapoznajmy się z jeszcze jednym argumentem debila, który wymyślił trefne uzasadnienie działania Prokuratury Krajowej:

„Prokurator Wrzosek wszczęła więc śledztwo w sposób nieuzasadniony i z rażącym naruszeniem art. 303 Kodeksu postępowania karnego, nie przeprowadzając prawidłowo czynności sprawdzających.”

Znowu mamy do czynienia z wierutnym kłamstwem, na które mógł się zdobyć wyjątkowo tępy i złośliwy, pełen nienawiści debil. By przeprowadzić prawidłowo czynności sprawdzające trzeba przesłuchać świadków, ekspertyz specjalistów. Tego się nie da zrobić w jeden dzień. Nawet tydzień to mało. Bardzo proszę zobaczmy jeszcze na artykuł, na który Idiota się powołał:

Art. 303. KPK
Przesłanki wszczęcia śledztwa
Jeżeli zachodzi uzasadnione podejrzenie popełnienia przestępstwa, wydaje się z urzędu lub na skutek zawiadomienia o przestępstwie postanowienie o wszczęciu śledztwa, w którym określa się czyn będący przedmiotem postępowania oraz jego kwalifikację prawną.

Bezspornie przesłanka do wszczęcia śledztwa była oraz została przedstawiona jego kwalifikacja prawna:

„Podstawą jest art. 165 par. 1 pkt. 1 Kodeku Karnego, który głosi, że "kto sprowadza niebezpieczeństwo dla życia lub zdrowia wielu osób albo dla mienia w wielkich rozmiarach: powodując zagrożenie epidemiologiczne lub szerzenie się choroby zakaźnej albo zarazy zwierzęcej lub roślinnej (...) podlega karze pozbawienia wolności od 6miesięcy do lat 8".”

Debil, najszanowniejszy pan Prokurator Krajowy Bogdan Święczkowski jeżeli już kogoś powinien postawić przed komisją dyscyplinarną, to idiotkę, zastępcę Prokuratury Rejonowej Warszawa Mokotów, najszanowniejszą panią Edytę Dudzińską.

Najszanowniejszy panie prezydencie Andrzeju Dudo, myślę, że koniecznie powinien najszanowniejszy pan prezydent szybko i skutecznie zareagować.
Konstytucja jest szargana, prawo nie jest przestrzegane, sprawiedliwości w kraju nie ma, tymczasem prokurator generalny i minister sprawiedliwości, debil Zbigniew Ziobro nie reaguje. Wprost przeciwnie prowadzi polityczne gierki i nawołuje do niebezpiecznych dla zdrowia i życia wyborów w maju. Najszanowniejszy panie prezydencie Andrzeju Dudu, taki jest najszanowniejszego pana prezydenta konstytucyjny obowiązek:

Art. 126.
Prezydent Rzeczypospolitej czuwa nad przestrzeganiem Konstytucji, stoi na straży suwerenności i bezpieczeństwa państwa oraz nienaruszalności i niepodzielności jego terytorium.

Nawet najszanowniejszy pan prezydent złożył uroczyste ślubowanie:

„Obejmując z woli Narodu urząd Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej, uroczyście przysięgam, że dochowam wierności postanowieniom Konstytucji, będę strzegł niezłomnie godności Narodu, niepodległości i bezpieczeństwa Państwa, a dobro Ojczyzny oraz pomyślność obywateli będą dla mnie zawsze najwyższym nakazem. Tak mi dopomóż Bóg.”

Wiem jednak, że również najszanowniejszy pan prezydent z maniakalnym dąży do zagrażających naszemu życiu i zdrowiu wyborów w maju:

„Bardziej ufam fachowcowi, jakim jest minister zdrowia Łukasz Szumowski, który ponosi odpowiedzialność za życie i zdrowie Polaków, niż tym, którzy zajmują się polityką w czystej postaci - ocenił prezydent, podkreślając, że według ministra zdrowia głosowanie korespondencyjne jest bezpieczne.”

Doprawdy zdumiewa mnie najszanowniejszy pan prezydent głębią swojej głupoty, co też za chwilę wytłumaczę. Najszanowniejszy pan minister zdrowia, debil Łukasz Szumowski początkowo się wstrzymywał z opinią na temat majowych wyborów:

„Lepsze są wybory korespondencyjne niż w lokalach wyborczych, ale tak jak komunikowałem, moje rekomendacje dla premiera Mateusza Morawieckiego czy prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego będą w połowie kwietnia - powiedział w środę w TVP Info minister zdrowia Łukasz Szumowski.”

Chorych w Polsce znacznie przybyło chorych, coraz więcej osób umiera i najszanowniejszy pan minister zdrowia Łukasz Szumowski zaczął wybory zalecać, ale trzeba pamiętać, że to krętacz i kłamca. Przypomnijmy sobie jak ewoluowały zalecenia ministra w kwestii maseczek:

„Maseczki nie pomagają, one nie zabezpieczają przed wirusem, one nie zabezpieczają przed zachorowaniem(…) naprawdę nie pomagają. (…) Maseczki nie zabezpieczają przed wirusem, nie zabezpieczają przed zachorowaniem. Nie wiem po co ludzie je noszą. (…) Maseczki nie pomagają, nie zabezpieczają przed wirusem. Nie zabezpieczają przed zachorowaniem. Kiedyś w Chinach i całym świecie azjatyckim noszono je głównie z powodu smogu i pewnej kultury, która tam jest. WHO ich nie zaleca. Eksperci też nie zalecają.”

W międzyczasie reżimowe władze zaczęły skupować i produkować maseczki.
Wraz z przybywaniem do Polski maseczek, być może pod wpływem łapówki minister zaczął zmieniać poglądy:

„Powoli powinniśmy iść w kierunku obowiązkowych maseczek na ulicach, w sklepach, w pracy. Mamy coraz więcej ludzi bezobjawowo zakażonych. I wtedy ta maseczka ma sens. Ona oczywiście jest dla chorych, ale są też chorzy bezobjawowo.”

Gdy przybyło zarażonych niezalecane maseczki stały się obowiązkowe:

„Mamy ponad 5300 osób, które zachorowały. (...) Musimy powoli, w sposób bezpieczny wracać do nowej rzeczywistości, ale musimy zachować środki ostrożności. W związku z tym od przyszłego czwartku (16 kwietnia) będziemy wprowadzali obowiązek zakrywania nosa i ust w przestrzeni publicznej. To pozwala ochronić nie nas, którzy będziemy nosili te maseczki czy chustki na twarzy, ale innych przed nami – przekazał. – Nie mówimy, że musi być to maseczka, może być to chustka, może być to szalik.”

Według wirusologów tego typu zalecenia przyczyniać się będą do wzrostu zachorowań, do większej śmiertelności. Temat ten szerzej omówiłem w 89 liście otwartym - Maseczki, koronawirus i wielkie oszustwo naukowców oraz w aneksie do listu. Ze względu na zachorowania, to wszędzie tam gdzie nie jest to wskazane powinien być zakaz noszenia maseczek. Kolejna sprawa kryminalna dla wyjątkowo tępych prokuratorów do umorzenia.

Czy dalej najszanowniejszy pan prezydent ufa najszanowniejszemu panu ministrowi zdrowia Łukaszowi Szumowskiemu? Jeżeli tak, to polecam przeczytanie 39 list stu otwartego zatytułowanego - Rankingi zaufania wskaźnikiem ludzkiej głupoty. Tłumaczę w nim dokładnie, dlaczego tego typu zaufanie jest objawem głupoty. W wypowiedziach dotyczących maseczek, najszanowniejszy pan minister zdrowia Łukasz Szumowski wykazał, że ma fałszywe wargi.
Według Biblii jest to oznaka nienawiści:

Przysłów 10:18
Gdzie ktoś kryje nienawiść, tam są wargi fałszywe,(...)

Najszanowniejszy panie prezydencie Andrzeju Dudo, myślę, że nadeszła stosowna pora na podsumowanie tego listu.
Z doniesień medialnych wynika, że w prokuraturze bardzo źle się dzieje.
W analizowanej sprawie uczciwy prokuratur został ukarany za prowadzenie słusznej sprawy. Nieuczciwy sprawę umorzył i doprowadził do tego, że w kraju rozkwita niesprawiedliwość, dołączając tym samym do terrorystów chcących w maju przeprowadzić wybory z narażeniem zdrowia i życia milionów Polek i Polaków. Sytuacja wołająca o pomstę do Piekła.
W Biblii przewidziano taką sytuację. Mało tego zanotowano tam szczęśliwe zakończenie takiej sytuacji. Złoczyńcy będą padać pomiędzy zabitymi – czeka ich zagłada:

Izajasza 10:1-4
Biada tym, którzy ustanawiają szkodliwe przepisy, tym, którzy wciąż przygotowują krzywdzące dekrety! Pozbawiają praw biednych i odmawiają sprawiedliwości niewiele znaczącym spośród mojego ludu. Wyzyskują wdowy i ograbiają sieroty!
Co zrobicie w dniu rozrachunku, gdy z daleka nadciągnie zagłada?
Do kogo uciekniecie, żeby szukać pomocy, i gdzie zostawicie swoje bogactwa?
Nie pozostanie wam nic, jak tylko skulić się między więźniami albo paść wśród zabitych.
Ze względu na to wszystko Jego gniew się nie odwrócił, Jego ręka cały czas jest wyciągnięta, gotowa do uderzenia.

Najszanowniejszy panie prezydencie Andrzeju Dudo, najszanowniejszy czytelnicy, być może słowa te znajdą również swoje spełnienie w zbliżającym się czasie w Polsce. Ludzie roztropni widząc niebezpieczeństw się kryją, ale tępi głupcy trwają w swej głupocie i karę muszą ponieść:

Przysłów 22:3
Roztropny, ujrzawszy nieszczęście, kryje się, lecz niedoświadczeni idą dalej i muszą ponieść karę.

Również w Koranie znajdziemy przezabawne słowa napawające ludzi uczciwych nadzieją, natomiast piekielnych sadystów wielką radością:

Sura 78:17 – 23
Zaprawdę, Dzień Rozstrzygnięcia jest wyznaczony! Tego Dnia, kiedy zadmą w trąbę, przybędziecie grupami. Niebo zostanie otwarte i stanie się bramami. Góry zostaną z posad poruszone i staną się mirażem. Piekło rozciągnie swe sieci, jako miejsce powrotu dla buntowników (...)
Nie zakosztują w nim ani ochłody, ani napoju, a jedynie wodę wrzącą i ropę cuchnącą jako zapłatę odpowiednią. Zaprawdę, oni się nie spodziewali, iż będą zdawali rachunek!
Uważali znaki Nasze za kłamstwo podczas gdy My wyliczyliśmy każdą rzecz, zapisując ją.
Zakosztujcie więc! My nie zwiększymy dla was niczego oprócz cierpienia!

Myślę, że te przezabawne i niosące otuchę słowa są wyśmienitym zakończeniem tego listu. Od siebie dodam tylko modlitwę do najlepszego z najlepszych Bogów:

Najszanowniejszy, najlepszy spośród wszystkich najlepszych, najbardziej dobrych Bogów Boże, czy mogę prosić o to byś dopomógł ludziom odsunąć debili od władzy i pomóc stworzyć system, w którym będzie najdoskonalsza sprawiedliwość najmądrzejsza mądrość?

Jeżeli mogę, to proszę o to – błagam – najbardziej jak tylko można.

Z wyrazami największego szacunku i życzeniami najlepszości jacek ahmadeusz szatan kwaśniewski

Naj.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 29 kwie 2020, 13:50 
Offline
Awatar użytkownika

Rejestracja: 13 mar 2018, 10:14
Posty: 534
jacek ahmadeusz szatan kwaśniewski 22 dzień 6 miesiąc 11 rok EY

Najsz :)

Najszanowniejszy panie prezydencie Andrzeju Dudo, najszanowniejsi czytelnicy moich listów otwartych, w poprzedni 95 list otwarty, któremu nadałem tytuł - Prokuratorzy idioci i najszybsze śledztwo świata – poświęcony był z przyczyn politycznych umorzonemu śledztwu.
Głównym winowajcą a zarazem największym odpowiedzialnym za fatalny stan praworządności w Polsce na chwilę obecną jest najszanowniejszy pan prokurator generalni i minister sprawiedliwości, najszanowniejszy pan Zbigniew Ziobro oraz pan, najszanowniejszy panie prezydencie Andrzeju Dudo. To przede wszystkim pan jest odpowiedzialny za nasze bezpieczeństwo. Obowiązek ten wynika wprost z obowiązującej Konstytucji:

„Art. 126. Prezydent Rzeczypospolitej czuwa nad przestrzeganiem Konstytucji, stoi na straży suwerenności i bezpieczeństwa państwa oraz nienaruszalności i niepodzielności jego terytorium.”

Koniecznie, w trybie natychmiastowym powinien najszanowniejszy pan wezwać ciapowatego ministra i go zdyscyplinować, chociaż sądząc po stanie praworządności w Polsce być może najwłaściwszym rozwiązaniem byłby pluton egzekucyjny, który wykonał by karę śmierci najlepiej w sposób jak najbardziej wolny, by przestępca bólu zasmakował. Szybko zabijać takich łotrów nie wolno. Trzeba to robić wolno, bardzo powoli, bo szybko za mało boli.
Powinien też najszanowniejszy pan prezydent wnieść akt oskarżenie dla prokurator idiotki, która dochodzenie umorzyła, oraz dla prokuratora idioty, który chce karać prokuratorkę, która śledztwo rozpoczęła. Najszanowniejszy panie prezydencie, stanowczo, zdecydowanie i bezzwłocznie trzeba dawać odpór idiotom bo inaczej szaleństwo się ich rozwinie i może doprowadzić nasz udręczony rządami debili kraj do całkowitej ruiny. Poprzedni list zakończyłem też przezabawnymi, wielce radosnymi i optymistycznymi słowami, z których wynika, że czas złoczyńców i durni przy władzy znajdzie swój szczęśliwy koniec:

Sura 78:17 – 23
Zaprawdę, Dzień Rozstrzygnięcia jest wyznaczony! Tego Dnia, kiedy zadmą w trąbę, przybędziecie grupami. Niebo zostanie otwarte i stanie się bramami. Góry zostaną z posad poruszone i staną się mirażem. Piekło rozciągnie swe sieci, jako miejsce powrotu dla buntowników (...)
Nie zakosztują w nim ani ochłody, ani napoju, a jedynie wodę wrzącą i ropę cuchnącą jako zapłatę odpowiednią. Zaprawdę, oni się nie spodziewali, iż będą zdawali rachunek!
Uważali znaki Nasze za kłamstwo podczas gdy My wyliczyliśmy każdą rzecz, zapisując ją.
Zakosztujcie więc! My nie zwiększymy dla was niczego oprócz cierpienia!

Spodobała się najszanowniejszemu panu prezydentowi ta optymistyczna perspektywa?

Po tych optymistycznych słowach pokrzepienia powróćmy myślami do naszej pełnej udręki codzienności i spraw naszego kraju, ale nie tylko. List ten będzie bowiem o koronawirusie i testach na niego. Problem ten zaś dotarł do niemal wszystkich kontynentów – pisał zatem będę o sprawach dotyczącym pośrednio większości mieszkańców ziemi. Listowi nadałem tytuł – Koronawirus, oszuści, testy i urojona pandemia. Na początek przedstawię jednego z bohaterów tego listu.
Jest nim koronawirus. Według naukowców wirus składa się z genów RNA, otoczonych osłonką białkową - płaszczem lipidowym składającym się z wielu białek. Z osłony wyrastają przypominające kolce wypustki jakie czasami miewają korony. Stąd też się wzięła jego nazwa.
Koronawirusów jest wiele i różnie działają one na ludzi lub zwierzęta. Wirus mutuje i wciąż powstają nowe jego odmiany, które mogą różnie oddziaływać na organizmy.
Według lekarzy człowiek może przejść zarażanie wirusem bezobjawowo. Tak podobno przechodzi go większość ludzi. Może mieć objawy typowe dla grypy i podobnie jak grypa może spowodować powikłania, zaatakować płuca i w skrajnym przypadku doprowadzić do śmierci. Może być też pomylony z wirusem grypy, który ma podobną budowę, wielkość i rozmiar. Według niektórych badaczy należy do tej samej, rozległej grupy wirusów. Są naukowcy, którzy te grupy rozdzielają.
O wielkości wirusów grypy napisano - Wielkość: 80-120 nm (togotowirus nawet do 300 nm)
O wielkości najbardziej popularnego w mediach koronawirusa SARS-CoV-2 piszą: 60–140 nm.
Wielkość tę podano w nanometrach:

„Nanometr (symbol: nm) – podwielokrotność metra, podstawowej jednostki długości w układzie SI. Jest to jedna miliardowa metra, czyli jedna milionowa milimetra. Jeden nanometr równa się zatem 10−9 m. W notacji naukowej można go zapisać jako 1 E-9 m oznaczający 0,000 000 001 × 1 m. Rzadko stosowana jest również stara nazwa milimikron.”

Najszanowniejszy panie prezydencie by sobie uzmysłowić jak mały jest koronawirus, to proszę sobie wyobrazić, że ma najszanowniejszy pan prezydent kartkę papieru na środku której leży żywy koronawirus, patrzy pan prezydent i patrzy i nic nie widzi. Bierze najszanowniejszy pan prezydent lupę i dalej nic nie widać. Ciągle zakryty jest przed najszanowniejszym panem prezydentem tak zwany mikrokosmos. Mikrokosmos jest to wywodząca się z myśli greckiej idea kosmologiczna, według której całości niższego rzędu są obrazami całości wyższego rzędu; np. człowiek jest obrazem kosmosu, natomiast koronawirus, może być obrazem człowieka. Są teoretycy, którzy twierdzą, że jądro atomu, elektrony dzielą się na znacznie mniejsze cząsteczki, a te na jeszcze mniejsze i tak w nieskończoność. By wniknąć ten zakryty dla gołego oka świat potrzeba specjalistycznych instrumentów. Proszę sobie wyobrazić, że jest najszanowniejszy pan prezydent wnikliwym człowiekiem, żądnym wiedzy. Kupuje najszanowniejszy pan prezydent popularny mikroskop optyczny i zobaczy być może najszanowniejszy pan prezydent plątaninę włókien celulozowych, jakieś bakterie, drobnoustroje, żywy świat na co dzień zakryty przed oczyma człowieka, ale dalej może najszanowniejszy pan prezydent nie dostrzec koronawirusa. Trzeba kupić mikroskop najlepszy z najlepszych. Mikroskop z szkłami o najlepszej rozdzielczości optycznej:

„Jakie struktury może zobaczyć najdokładniejszy mikroskop?
Najogólniej mówiąc, rozdzielczość optyczna odpowiada długości fali elektromagnetycznej wykorzystywanej w urządzaniu. Zakres widma widzialnego – czyli światła używanego w mikroskopach optycznych – wynosi ok. 380–780 nm, czyli niespełna jedną milionową metra. ”

To już pozwala zobaczyć koronawirusa lub wirusa grypy lub inny organizm o podobnym kształcie.
Może to jednak nie wystarczyć do sklasyfikowania dostrzeżonego stworzonka. Trzeba sięgnąć po bardziej wyrafinowane instrumenty poznawcze:

„Aby przyjrzeć się czemuś mniejszemu, trzeba sięgnąć po mikroskop elektronowy: skaningowy lub transmisyjny. W mikroskopach tych używa się fali materii – elektronów rozpędzanych napięciami od kilku kV do kilkuset kV (kilowoltów – tysięcy woltów) – które mają znacznie mniejszą długość fali niż światło widzialne. Rozdzielczość dobrych skaningowych mikroskopów elektronowych (SEM) wynosi kilka nanometrów. Rozdzielczość mikroskopu transmisyjnego (TEM) jest jeszcze lepsza. Wadą mikroskopów elektronowych jest to, że wysokoenergetyczna wiązka elektronów silnie wpływa na obiekty zawierające m.in. duże ilości węgla, czyli na próbki biologiczne.”

Ten rodzaj mikroskopów nie nadaje się do badań nad koronawirusem, może bowiem trwale uszkodzić badany obiekt i uniemożliwić klasyfikację badanego żyjątka, dlatego do obserwacji i badania wirusów na ogół używa się mikroskopu sił atomowych (AFM).

„AFM pozwala więc na obserwację m.in. cząsteczek DNA, wirusów, nanorurek węglowych czy grafenu. Zasada działania mikroskopu polega na pomiarze siły oddziaływania mikroskopijnej igły z powierzchnią próbki podczas jej skanowania. Pomiar tej siły dokonywany jest przy pomocy promienia lasera, który jest zogniskowany na igle. Odbity od niej trafia na fotoelement. Zmiany położenia plamki laserowej fotoelement zamienia na impulsy elektryczne. Impulsy te są następnie formowane, przekształcane i przesyłane do komputera. Uzyskane dane linia po linii rejestrowane są przez komputer i przetwarzane na obraz, który następnie można analizować, edytować i drukować, a także zapisywać w formacie JPEG i TIFF. Ruch igły (a ściśle mówiąc próbki, bo to ona się porusza, a igła pozostaje w miejscu) realizowany jest przez specjalny skaner piezoelektryczny umożliwiający ruch we wszystkich trzech płaszczyznach.”

Dopiero wyposażeni w takie instrumenty mamy możliwość właściwie sklasyfikować badanego wirusa.

Najszanowniejszy panie prezydencie Andrzeju Dudo, najszanowniejsi czytelnicy, nadeszła teraz pora do analizy głównego bohatera tego listu – do testów, które mają stwierdzić czy dany człowiek jest chory na koronawirusa czy też nie i jest to bardzo trudne ze względu na powszechność występowania przeróżnych koronawirusów:

„Koronawirusy cechują się dużym rozpowszechnieniem i częstością występowania, dużym zróżnicowaniem genetycznym i częstym występowaniem rekombinacji genetycznych, co przy rosnących okazjach do kontaktów między człowiekiem i różnymi gatunkami zwierząt powoduje, że nowi przedstawiciele tej grupy będą pojawiać się, wywołując infekcje międzygatunkowe.”

Wirusolodzy zalecają w tym temacie testy molekularne:

„Badania molekularne (czyli badania genetyczne) mają ogromne znaczenie w diagnostyce - polegają one na laboratoryjnej analizie materiału genetycznego przy wykorzystaniu dostępnych technik biologii molekularnej, takich jak łańcuchowa reakcja polimerazy (PCR) czy sekwencjonowanie Sangera. Badania DNA mają wiele różnych zastosowań w medycynie, pozwalają między innymi na diagnozowanie chorób genetycznych, wykrywanie mutacji zwiększających ryzyko rozwoju danego schorzenia w przyszłości, określenie podłoża genetycznego trwającej już choroby nowotworowej (co ma wpływ na dobór odpowiedniego leczenia), ustalenie ojcostwa, a także identyfikację czynników chorobotwórczych obecnych w naszym organizmie (takich jak bakterie czy wirusy). Ogromną zaletą testów molekularnych jest to, że są one bardzo czułe (ich czułość wynosi ponad 99%), specyficzne i wiarygodne - dzięki temu wyniki fałszywe niemal się nie zdarzają.”

Być może takie testy zaczęto produkować w Polsce:

„Jarosław Gowin - To już oficjalna informacja: Państwowy Zakład Higieny kowalidował POLSKI TEST NA KORONAWIRUSA jako 100-procentowo skuteczny! W przyszłym tygodniu wyprodukowanych zostanie pierwszych 150 tysięcy. Ten test uratuje życie wielu z nas i pozwoli szybciej uruchomić polską gospodarkę. (…) Przypomnijmy, że ostatnią decyzją Jarosława Gowina na stanowisku Ministra Nauki i Szkolnictwa Wyższego było przekazanie Instytutowi Chemii Bioorganicznej PAN środków na produkcję pierwszych 100 tysięcy polskiego testu na koronawirusa. "Niech ten wspaniały sukces naszych naukowców będzie dla nas wszystkich źródłem nadziei" – pisał wczoraj były wicepremier. Prace nad stworzeniem testu trwały trzy tygodnie – poinformował w piątkowym komunikacie w mediach społecznościowych dyrektor Instytutu Chemii Bioorganicznej Polskiej Akademii Nauk (ICHB PAN) w Poznaniu prof. Marek Figlerowicz. "Nasze wysiłki dostrzeżone zostały przez Rząd Rzeczypospolitej Polskiej, który decyzją Premiera Jarosława Gowina przyznał Instytutowi 15 mln zł na stworzenie zestawu diagnostycznego i wyprodukowanie pierwszych 100 tys. testów".”

Najszanowniejszy panie prezydencie Andrzeju Dudo, najszanowniejsi czytelnicy, bardzo proszę zwróćmy uwagę na pewność jaką się mają dawać te testy. Przeprowadzający te testy naukowcy mówią o ponad 99 procentowej pewności, natomiast najszanowniejszy pan poseł Jarosław Gowin mówił o 100 procentowej pewności, ale proszę pamiętać, że to jest debil nie znający nawet historii naszego kraju, który swoim głosem przyczynił się do uchwały fałszującej naszą historię. Temat ten rozwinąłem w 93 liście otwartym - Stop debilom w Sejmie i Senacie.
Najszanowniejszy panie prezydencie Andrzeju Dudo, najszanowniejsi czytelnicy, koniecznie trzeba pamiętać, że za tymi stuprocentowymi testami kryją się ogromne pieniądze, a za nimi mogą się kryć ogromne oszustwa i defraudacje. Zupełnie zdania na temat testów mają wirusolodzy zmagający się chorobami wywołanymi wirusami. Skuteczność tych testów oceniają na poziomie 20 procent, ale i te 20 procent pewności nie dają, ale tylko prawdopodobieństwo, że wirus został rozpoznany prawidłowo. Z tego co przeczytałem wynika, że najdokładniejsze testy na koronawirusa można przyrównać do spławika używanego w wędkarstwie:

„Spławik – kawałek materiału (najczęściej drewna bądź tworzywa sztucznego) pływającego na powierzchni wody, służący do sygnalizowania pochwycenia przynęty przez rybę (czyli potocznie mówiąc – do sygnalizacji brań). Jest używany w wędkarstwie spławikowym.”

Wędkarz chcący złapać rybę przywiązuje do żyłki haczyk, do haczyka zaś przynętę. Żyłka przyczepiona jest do wędki. Pomiędzy wędką a haczykiem umieszcza się spławik. Kiedy haczyk o coś zahaczy, to może pociągnąć on spławik, który zacznie dawać sygnały, że coś się złowiło.
Wtenczas rybak może przypuszczać, że złowił na przykład rybę. Bardzo proszę wyobraźmy zmyśloną, radosną, przezabawną historię. Wyobraźmy sobie siedzącego nad Wisłą w Warszawie rybaka. Siedzi sobie i siedzi. Nudzi mu się, aż tu nagle spławik drgnął i zaczął się oddalać w kierunku głównego nurtu rzeki. Pomyślał sobie – złowiłem płoć. Pomyślał tak dlatego, że najczęściej taką rybę łowił w tym miejscu, ale ten dzień był wyjątkowy.
Przenieśmy się teraz w inne miejsce Warszawy. Przed nami obskurny warszawski budynek. Przed budynkiem jakaś manifestacja, a w budynku światło smętne się świeci. Tam też do niedawna żył najszanowniejszy pan poseł Jarosław Kaczyński, ale to już co prawda najnowsza, ale historia. Najszanowniejszy pan poseł jeszcze ciepły ale powoli i nieubłaganie stygnie. Okazało się bowiem, że nadepnął komuś bogatemu, potajemnie trzymającemu władzę w Polsce na odcisk i ten ktoś się zdenerwował i wysłał kilku rzezimieszków by pokazały najszanowniejszemu panu posłowi Jarosławowi Kaczyńskiemu miejsce w szeregu. Siepaczom na odchodne powiedział – zabić nie wolno puścić. Siepacze się ucieszyli. Na początek najszanowniejszemu panu posłowi, by nie gryzł zęby wybili, potem go do naga rozebrali i brutalnie butelką od szampana zgwałcili. Potem obficie spermą napoili. Na koniec połamali palce, ręce, nogi. Potem palec po paluszku, palce poobcinali, potem raczki, nóżki od konającego kadłubka oderwali. Na koniec główkę odcięli, w prześcieradło zawinęli, światło zgasili i nieniepokojeni przez demonstrantów wyszli i poszli pokazać głowę zleceniodawcy. Ten gdy głowę zobaczył nie mógł się powstrzymać od śmiechu. Powiedział, że miał na myśli by go trochę poturbować, delikatnie zgwałcić, paluszka jednego obciąć i na koniec powiedział – zabić nie wolno, puścić. A że to był człowiek światły przeprosił za nieporozumienie, bo był świadomy tego, że jego słowa szybko wypowiedziane mogły zostać źle zinterpretowane. Dodał tylko, że nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło. Nakazał w całun głowę ponownie zawinąć i rankiem z mostu do Wisły wrzucić i tak też się stało. Głowa z nurtem popłynęła i zahaczyła o haczyk siedzącego nad Wisłą rybaka. Spławik drgnął i rybak sobie pomyślał – płoć.
Zaczął kręcić kołowrotkiem, wędka się wygięła i pomyślał – to nie płoć. Pomyślał następnie – to pewnie sum. Złowię suma tak wielkiego, jakiego jeszcze nie złowił nikt. Zdumiał się wielce, kiedy zobaczył tobołek z jakiegoś materiału. Pomyślał sobie – może to złoto – będę bogaty i szczęśliwy.
Kiedy jednak odwinął prześcieradło uradował się jeszcze bardziej bowiem zobaczył i rozpoznał głowę znienawidzonego przez siebie posła. Szybko sięgnął po telefon i radosną nowiną najpierw podzielił się z policją, potem z znajomym dziennikarzem, potem z innymi znajomymi. Był to być może najszczęśliwszy dzień w życiu rybaka. Najszanowniejszy panie prezydencie Andrzeju Dudo, najszanowniejsi czytelnicy, wtrącę w tym radosnym momencie to, że podobnie jak rybacy łowią ryby, apostołowie zła i nienawiści, wysłannicy Piekła łowią głupców. Na haczyku zaczepiają ponętny grzech i głupcy już poza nim świata nie widzą. Cieszą się zadowoleni. Widzą ulotne korzyści z grzechu, ale nie widzą zła, które w nim jest skryte. Nie widzą haczyka, żyłki, wędki i wędkarza, który łowi ryby. W dzisiejszych czasach ludzi w podobny sposób najczęściej łowią chrześcijanie pod przewodnictwem najszanowniejszego władcy Jahoszua Masziach (Jezusa Chrystusa):

Mateusza 4:17-19
Od tego czasu Jezus począł głosić i mówić: „Okazujcie skruchę, bo przybliżyło się królestwo niebios”. Idąc nad Morzem Galilejskim, ujrzał dwóch braci: Szymona zwanego Piotrem i jego brata, Andrzeja, zapuszczających sieć rybacką w morze — byli bowiem rybakami. I rzekł do nich: „Chodźcie za mną, a uczynię was rybakami ludzi”.

Najszanowniejszy panie prezydencie Andrzeju Dudo, najszanowniejsi czytelnicy, po co się łowi ryby? Czyż nie po to by je zabić, upiec i zjeść?

Bardzo proszę powróćmy myślami do wirusa i testów. Według wirusologów wszystkie dostępne testy są wielce zawodne i przez to mogą przynieść więcej szkód niż pożytków i nie jest to jakaś rewolucyjna nauka, ale wiedza wśród specjalistów powszechnie znana. Blisko stuprocentową skuteczność testów można przyrównać do blisko stuprocentowej skuteczności kart pamięci do aparatów fotograficznych. Niemal każde zdjęcie będzie zapisane, ale nie każde będzie do czegoś się nadawało. Część zdjęć może być prześwietlona, część niedoświetlona, część zdjęć może być nie ostra. Kiedy pojawiły się głosy ze strony głupich polityków, że każdego się powinno przetestować najszanowniejszy pan minister zdrowia Łukasz Szumowski tak ten pomysł skomentował:

„Żaden kraj nie testuje profilaktycznie. To wynika też z prostego faktu, jakbyśmy mieli populację 30 milionową przetestowaną, zgubilibyśmy prawdziwie dodatnie wyniki w ogromnej rzeszy fałszywych dodatnich.”

Najszanowniejszy panie prezydencie Andrzeju Dudo, najszanowniejsi czytelnicy, bardzo proszę zwróćmy uwagę na zwrot - zgubilibyśmy prawdziwie dodatnie wyniki w ogromnej rzeszy fałszywych dodatnich. Wyniki fałszywie dodatnie to są wyniki, w których błędnie rozpoznano koronawirusa. Stwierdzono, że jest, a naprawdę go nie ma.
Według szacunków niektórych wirusologów zdecydowana większość stwierdzonych zachorowań, to błędy wynikające z niedoskonałości najdoskonalszych testów. Człowieka zdrowego zmusza się do leczenie, a to może bardzo źle się skończyć, dlatego, że w szpitalu istnieje spotęgowane ryzyko zarażenia się prawdziwym koronawirusem lub też inną zakaźną chorobą, nawet śmiertelną. Na przykład wirusem rota lub sepsą. Fałszywie dodatnie wyniki testów można przyrównać do fałszywego alarmu. Niedawno wykryto kilku zakażonych koronawirusem lekarzy, ale ponowne badania były ujemne. Nie wykazały obecności koronawirusa. Laboratorium, które podało wyniki testów uznane zamknięto, ale za jakiś czas przywrócono do działalności:

„Laboratorium w Śląskim Parku Technologii Medycznych Kardio-Med Silesia w Zabrzu (woj. śląskie), które w ubiegłym tygodniu zostało przez resort zdrowia zawieszone w wykonywaniu testów na obecność koronawirusa, pozytywnie przeszło tzw. walidację i może ponownie przeprowadzać testy - podała placówka. Przekazano też, co było prawdopodobną przyczyną błędnych wyników testów. W miniony wtorek Ministerstwo Zdrowia zawiesiło zabrzańskie laboratorium w wykonywaniu testów i nakazało przekazać zbadane próbki do weryfikacji przez Państwowy Zakład Higieny. Miało to związek - jak wyjaśniał rzecznik resortu - z dość dużą liczbą błędnych testów. Te fałszywie dodatnie wyniki spowodowały zakłócenia w pracy dwóch śląskich szpitali - w Jastrzębiu-Zdroju i Katowicach - które czasowo wstrzymały przyjęcia pacjentów.”

Laboratorium tak się wytłumaczyło:

„W dniu 18 kwietnia br. były przeprowadzone prace na pierwszym etapie w tzw. strefie brudnej, gdzie w wyniku przeprowadzonej wewnętrznej kontroli stwierdzono możliwość przeniesienia zakażonego materiału biologicznego z rozszczelnionego pojemnika - 'wymazówki' (…)".”

Z tłumaczenia tego wynika, że za fałszywymi, błędnymi wynikami testów może się kryć niedbałość. Pozostaje jednak do wyjaśnienia dlaczego według wirusologów oraz innych ekspertów od testów w przeważającej części wyniki mogą być fałszywie dodatnie. Jak już napisałem, by wiarygodnie i definitywnie rozpoznać pobraną próbkę nie wystarczy najlepszy mikroskop optyczny. Dzięki niemu możemy tylko stwierdzić, że mamy mikroorganizm podobny do koronawirusa, czy też wirusa grypy lub innego zupełnie nieszkodliwego mikroorganizmu. By wniknąć do wnętrza badanego nieznanego obiektu potrzebny jest tak zwany mikroskop sił atomowych AFM:

„AFM pozwala więc na obserwację m.in. cząsteczek DNA, wirusów, nanorurek węglowych czy grafenu. Zasada działania mikroskopu polega na pomiarze siły oddziaływania mikroskopijnej igły z powierzchnią próbki podczas jej skanowania. Pomiar tej siły dokonywany jest przy pomocy promienia lasera, który jest zogniskowany na igle. Odbity od niej trafia na fotoelement. Zmiany położenia plamki laserowej fotoelement zamienia na impulsy elektryczne. Impulsy te są następnie formowane, przekształcane i przesyłane do komputera. Uzyskane dane linia po linii rejestrowane są przez komputer i przetwarzane na obraz, który następnie można analizować, edytować i drukować, a także zapisywać w formacie JPEG i TIFF. Ruch igły (a ściśle mówiąc próbki, bo to ona się porusza, a igła pozostaje w miejscu) realizowany jest przez specjalny skaner piezoelektryczny umożliwiający ruch we wszystkich trzech płaszczyznach.”

Najszanowniejszy panie prezydencie uzyskany przez ten mikroskop obraz to są impulsy elektryczne, które za pomocą oprogramowania zamieniane są na obraz. Obraz, który może być różnie interpretowany. Dodatkowo możliwa jest ingerencja grafika zarówno w obraz lub też zapisaną sekwencję zdjęć. Idealna sytuacja dla oszustów. W badaniach tych pomocne są tak zwane sekwenatory popularne ostatnimi czasy w laboratoriach:

„Dr Łukasz Rąbalski z Uniwersytetu Gdańskiego jako pierwszy w Polsce uzyskał pełną sekwencję genetyczną koronawirusa SARS-CoV-2, wyizolowanego bezpośrednio od polskiego pacjenta. Została ona opublikowana w globalnej bazie danych GISAID - poinformowała rzecznik prasowy Uniwersytetu Gdańskiego Beata Czechowska-Derkacz. (...)
"Materiał genetyczny musi spełniać wiele norm jakościowych i ilościowych, aby możliwe było jego odkodowanie. W przypadku wirusów, których materiałem genetycznym jest jednoniciowy RNA, stosuje się metody zwielokrotniające ilość materiału genetycznego. Standardowo, do tej pory, działo się to poprzez powielanie cząstek wirusowych w laboratoriach. Obecnie, dzięki osiągnięciom w dziedzinie biologii molekularnej, można zastosować krótszą drogę bez konieczności hodowli wirusa" - wyjaśnił, cytowany w komunikacie prasowym, dr Rąbalski.”

Trzeba tutaj koniecznie dodać, że i ta metoda jak i inne metody badania DNA czy RNA bywają kwestionowane i myślenie takie nie jest bezpodstawne. Bardzo proszę przypomnijmy sobie sprawę najszanowniejszego pana Tomasza Komendy. Został od aresztowany i następnie skazany za gwałt i morderstwo, ale po latach został uniewinniony. Koronnym dowodem w tej sprawie był test DNA:

„Głównymi dowodami obciążającymi Tomasza Komendę były wyniki badań genetycznych, ślad osmologiczny i ślady zębów pozostawione na ciele zgwałconej i zamordowanej Małgosi. Testy DNA, które zostały umieszczone w wyroku, były przeprowadzone metodą Polymarker. Dzięki niemu można rozpoznać wybrane markery znajdujące się w kodzie DNA. Niestety markery, które wówczas badano, nie dotyczą konkretnej osoby, lecz mogą powtarzać się w populacji.”

Testy DNA mogą pomylić z człowieka z bananem, kotem, świnią, czy szpinakiem:

„Okazuje się, że DNA świni jest w około 94% zgodne z DNA człowieka.
Jeśli masz kota rasy abisyńskiej, to wiedz, że jesteście do siebie bardzo podobni, bo dzielisz z nim 90% genów. Zadziwiające! Szokujące jest też nasze podobieństwo do… szpinaku. Aż 70%.
Do banana jesteśmy podobno troszkę mniej. Nasze geny pokrywają się w 60%. Podobieństwo genetyczne między człowiekiem a bananem jest na tym samym poziomie procentowym, co z kurczakiem, czy muszką owocówką. Z kurczakiem wychodzi słabo, za to z bydłem hodowlanym mamy już więcej wspólnym genomów, bo nasze genetyczne podobieństwo wynosi 80%, także nazwanie kogoś „krową”, niekoniecznie jest takie obraźliwe, bo z genetycznego punktu widzenia każdy z nas w 80% jest krową.”

Wspólne fragmenty kodów DNA mogą sprawić, że przekażemy do badania fragment DNA szpinaku zgodny z ludzkim, a w teście może wyjść, że to jest DNA człowieka.
Podobnie może być z kodami RNA wirusów i innych mikroorganizmów.
Fragmenty RNA mogą się pokrywać i można postawić błędną diagnozę. Bardzo proszę pamiętajmy o fakcie, że mówimy o bardzo małych obiektach badawczych, których nie widać gołym okiem, a wiele rysunków tych obiektów to graficzne wyobrażenia powstałe z analizy danych dostarczonych przez wyjątkowo skomplikowane urządzenia i nie mamy żadnej pewności, czy wynik nie został doprecyzowany przez zdolnego i sprytnego grafika.
Kiedy jakiś naukowiec, czy też analityk mówi nam, że test jest pozytywny, że mamy koronawirusa, gdyby nawet pokazał nam zdjęcie pięknego, jędrnego i namiętnego, kipiącego pożądaniem do człowieka koronawirusa to wcale nie musi to być prawda, tylko sprytna mistyfikacja.
Dla przeciętnego człowieka wirus może być jak Bóg. Boga i wirusa nie widać.
Wiadomość o koronawirusie zazwyczaj przyjmujemy na wiarę. Ktoś nam mówi, że go mamy, że tak test wykazał, ale może to być wierutne kłamstwo wyssane z zakłamanego palca naukowców, wśród których szaleńców nie brakuje. Teoretycznie możliwe jest, że naukowcy od najnowocześniejszych testów takie napiszą oprogramowanie do urządzeń badawczych, że w zależności od ustawionej opcji wynik testu będzie negatywny, nawet jak koronawirus będzie lub też na zdjęciu lub filmie zobaczymy pięknego koronawirusa, którego w ogóle nie ma. Naukowcy są bardzo zdolni a współczesna technologia otwiera przed oszustami wielkie możliwości. Przykładem kreatywności naukowców jest afera w jakiej uczestniczyły samochody marki Volkswagen:

„Volkswagen jest w poważnych tarapatach, ponieważ wyszło na jaw, że w samochodach osobowych z silnikiem 2.0 TDI oprogramowanie sterujące jednostką napędową zostało tak zaprojektowane, by samo rozpoznało warunki przypominające test EPA badający emisję spalin.
Po wykryciu testu przełączało się w tryb mocno ograniczający normy emisji tlenków azotu, natomiast w warunkach rzeczywistych wracało do stanu normalnego. EPA twierdzi, że w stanie do codziennego użytku normy przewidziane dla tlenków azotu przekraczane są 40-krotnie! Śledztwo rozpoczęła grupa naukowa International Council on Clean Transportation, która zauważyła te ogromne rozbieżności w pracy silnika.”

Podobną kreatywnością mogą się wykazywać twórcy testów molekularnych.
Na przykład najszanowniejszy pan Gregor Mendel, uznawany za ojca genetyki, wpadł bo manipulował uzyskanymi wynikami. Matematycy odkryli, że podczas eksperymentów uczony uzyskiwał zbyt doskonałe statystycznie wyniki przekazywania cech genetycznych, zupełnie sprzeczne z rachunkiem prawdopodobieństwa:

„Okazało się, że uczony zakonnik notorycznie fałszował statystyki dotyczące częstotliwości dziedzicznych cech przodków w kolejnych pokoleniach groszku ogrodowego, odrzucając wyniki niezgodne z jego teoriami.”

Wśród uczonych nie brakuje żądnych sławy i pieniędzy wariatów:

„Kilka lat temu znane czasopismo naukowe "Science" przeprowadziło badania wśród trzech tysięcy amerykańskich naukowców. Zapytano o etykę w nauce. W anonimowej ankiecie ponad 30 proc. badaczy przyznało, że ma na sumieniu mniejsze lub większe oszustwa i "ulepszenia" wyników swoich badań. Ponad 15 procent ankietowanych przyznało, że zmieniało metodologię lub wyniki badań właśnie pod presją instytucji finansującej ich prace. Kolejne 15 proc. zignorowało "twarde efekty" doświadczeń i wpisało wyniki, sugerując się własnym przekonaniem, że tak właśnie powinno wyjść... 6 proc. badaczy w ogóle zignorowało wyniki, które podważały ich wcześniejsze odkrycia.”

W tym opracowaniu mowa o naukowcach mniej lub bardziej szczerych, ale są też nieszczerzy.
Fizyk niemiecki Jan Hendrik Schön, pracujący w Laboratorium Bella w New Jersey, który na łamach najbardziej prestiżowych czasopism naukowych świata opublikował opisy
24 swoich eksperymentów z różnych dziedzin elektroniki, został okrzyknięty geniuszem i pewnym kandydatem do Nobla:

„I może nawet by dostał nagrodę, gdyby nie zaślepiła go żądza sukcesu i sławy.
Zdecydował się bowiem na publikację w magazynie „Science” opisu działania zbudowanego jakoby przez siebie nanotranzystora o wielkości jednej molekuły. Tak rewolucyjne osiągnięcie wzbudziło sensację i sprawiło, że postanowiły je powtórzyć laboratoria na całym świecie. Kiedy nikomu to się nie udało, inni fizycy z uwagą zaczęli czytać wcześniejsze artykuły Schöna. Dopiero wówczas zauważyli, że ich kolega spreparował wyniki aż 16 z opisanych eksperymentów. Oszusta wyrzucono z uczelni, a dziś świat naukowy wymownie milczy o całej sprawie.”

Bardzo proszę dla ostrzeżenia zapoznajmy się jeszcze z kilkoma oszustami naukowcami, których nieuczciwość ujrzała światło dzienne:

„Skandal wokół włoskiego chirurga-mitomana zagraża najważniejszej nagrodzie naukowej.
W poniedziałek szwedzki rząd rozwiązał zarząd Karolinska Institutet, zarzucając członkom tej szacownej placówki niedbalstwo przy badaniu sprawy chirurga Paolo Macchiariniego. Jest on oskarżony o fałszerstwa, a w wyniku jego działań kilkoro pacjentów mogło ponieść śmierć. (...)
Współpracował z uniwersytetami w Wielkiej Brytanii i Hiszpanii, biły się o niego szpitale w Barcelonie, Paryżu i Hanowerze. Włosi błagali, by wrócił. Władający sześcioma językami Macchiarini opowiadał, że należy do zespołu „superlekarzy” opiekujących się VIP-ami. Kim? Papieżem, prezydentem USA i jego małżonką, a także cesarzem Akihito. Miał konsultować umierającego Jana Pawła II. (…) Wstrząs może być jednak poważniejszy. Cytowany przez agencję Reuters Bo Risberg, były przewodniczący komitetu etycznego Instytutu, oświadczył nawet, że przyznawanie medycznego Nobla powinno zostać wstrzymane na dwa lata. Pieniądze przeznaczone na nagrody dla naukowców powinny zaś trafić do pacjentów i rodzin zmarłych ofiar eksperymentów Paolo Macchiariniego.”

„Południowokoreański naukowiec Hwang Woo - suk, oskarżony o sfałszowanie wyników badań w dziedzinie klonowania. Hwang przyznał przed sądem w Seulu, że nakazał swym podwładnym umieszczenie w raportach naukowych nieprawdziwych danych. Wciąż jednak zaprzecza, by jego działalność stanowiła naruszenie zasad.”

„Jeden z najsłynniejszych archeologów japońskich Shinichi Fujimura, który ogłosił, że znalazł prastare wyroby kamionkowe z epoki kamiennej, został przyłapany na podrzucaniu "znalezisk" na miejscu wykopalisk. Fujimura publicznie przepraszał w telewizji.”

„Świat obiegła wiadomość o znalezieniu w Chinach skamieliny sprzed 120 milionów lat - archeoraptora, który miał być brakującym ogniwem między ptakami a dinozaurami. Eksperci ustalili jednak ponad wszelką wątpliwość, że ów archeoraptor był sprytnie posklejaną fałszywką, wykonaną przez poszukiwaczy skamielin.”

„Chemicy Martin Fleichmann i Stanley Pons z University of Utah ogłosili odkrycie "zimnej" fuzji jądrowej, zachodzącej w temperaturze pokojowej, a nie w temperaturze idącej w miliony stopni, czego wymaga fuzja "gorąca". Szybko okazało się, że nikt nie potrafi odtworzyć eksperymentu Fleichmanna i Ponsa, a oni sami wycofali się z niektórych rewelacji. Ostatecznie Amerykańskie Towarzystwo Fizyczne ogłosiło ich "niekompetencję" i poważni naukowcy przestali się zajmować zimną fuzją.”

„William Summerlin, fizyk pracujący w nowojorskim instytucie badań nad rakiem, ogłosił odkrycie metody przeszczepiania skóry bez ryzyka odrzutu przeszczepu. Wkrótce jednak jeden z techników laboratoryjnych ujawnił, że Summerlin flamastrem zaczerniał futerko białych myszek i przedstawiał to jako udane przeszczepy. Naukowca wysłano na długi urlop zdrowotny.”

„Pojawił się Człowiek z Piltdown - rzekomo brakujące ogniwo między współczesnymi a prymitywnymi istotami ludzkimi. Podstawą tych sensacyjnych doniesień była dziwna czaszka, znaleziona w żwirowni w angielskim Piltdown. Świat paleontologii przeżył jednak wstrząs - okazało się, że czaszka Człowieka z Piltdown była prymitywną fałszywką, wykonaną z czaszki współczesnego człowieka i szczęki orangutana.”

„Jak wykazało trwające trzy lata dochodzenie przeprowadzone przez władze University of Connecticut, kierujący tamtejszym ośrodkiem badań kardiologicznych prof. Dipak Das winien jest 145 przypadków fałszowania i fabrykowania danych. Chodzi między innymi o wyniki analizy białek metodą Western blot i manipulacje dotyczące zdjęć dokumentujących te analizy. Raport, oparty na analizie ponad 100 artykułów liczy niemal 60 tys. stron. Prace profesora publikowało 11 czasopism specjalistycznych.”

Najszanowniejszy panie prezydencie Andrzeju Dudo, najszanowniejsi czytelnicy, bardzo proszę powróćmy myślami do testów fałszywie dodatnich. Bardzo proszę przypomnijmy sobie wypowiedź najszanowniejszego pana ministra zdrowia Łukasza Szumowskiego:

„Jakbyśmy mieli populację 30 milionową przetestowaną, zgubilibyśmy prawdziwie dodatnie wyniki w ogromnej rzeszy fałszywych dodatnich.”

Ustaliliśmy już, że podstawową przyczyną fałszywie dodatnich wyników mogą być niedoskonałe metody badawcze, błąd ludzki, zamierzone oszustwo. Jest jeszcze jeden istotny czynnik, który może sprawić, że pojawią się fałszywe dodatnie wyniki testów. Tym elementem może być autosugestia spowodowana zbiorową paniką. Przed kilkudziesięciu laty do paniki w USA doprowadziło słuchowisko radiowe zrealizowane według książki Herberta George’a Wellesa pt. "Wojna światów" wśród mieszkańców Stanów Zjednoczonych:

„Ludzie uciekali z domów w popłochu. Kilka osób zmarło na atak serca. Panika wśród słuchaczy CBS Ludzie wpadli w panikę, szczególnie ci, którzy włączyli radioodbiorniki już w trakcie trwania słuchowiska i uznali całą historię za prawdziwą. Radiową wersję "Wojny światów" zrealizował Orson Welles. Forma, jaką zastosował w audycji, była tak realistyczna, że tysiące Amerykanów uwierzyło w najazd Marsjan. Przerażeni ludzie dzwonili do rozgłośni z pytaniami, co mają robić. Policja odnotowała przypadki załamań nerwowych. Wiele osób sądziło, że nastąpił koniec świata. Zniszczenia spowodowane paniką sięgały w skali kraju kilkuset tysięcy dolarów.” ...


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 29 kwie 2020, 13:51 
Offline
Awatar użytkownika

Rejestracja: 13 mar 2018, 10:14
Posty: 534
Z bardzo podobną urojoną paniką możemy mieć teraz do czynienia, tyle tylko, że na ogromnie większą skalę. I chociaż pandemia może być urojona, to zarówno testy, jak i objawy choroby mogą być jak najbardziej prawdziwe. Medycyna zna takie przypadki:

„Przyjechała rodzić, ale w brzuchu nie miała dziecka
Ta niecodzienna historia rozegrała się w szpitalu na południu Brazylii w mieście Cabo Frio. Przyjechała tam kobieta, która twierdziła, że jest w 41. tygodniu ciąży. Bardzo źle się czuła. Uskarżała się na silne bóle brzucha. Wyglądała tak, jakby rzeczywiście była w ciąży. Lekarze nie słyszeli jednak bicia serca dziecka. To bardzo ich zaniepokoiło. Byli przekonani, że płód obumarł i kobiecie grozi sepsa. Natychmiast zdecydowali się na cesarskie cięcie. Gdy lekarze rozcięli jej brzuch, przeżyli szok. W macicy nie było dziecka! (...)
Objawy ciąży urojonej dowodzą niewyobrażalnie wielkiego wpływu, jaki psychika wywiera na nasze ciało - kobieta obserwuje u siebie wszystkie typowe dla ciąży dolegliwości, takie jak:
zanik miesiączki, obrzmienie piersi, nudności, wymioty, przyrost wagi.
W niektórych przypadkach nawet test ciążowy daje wynik pozytywny (podwyższa się poziom hormonu hCG), w miarę upływu czasu kobieta czuje ruchy dziecka i skurcze porodowe. (...)
Podobne przypadki autosugestii wcale nie są rzadkie. Wiele osób skarży się np. na silne problemy z przełykaniem. Dusi je guz. Nie widać go jednak na zdjęciach RTG. Duszenie jest tylko i wyłącznie spowodowane przez nerwy, które towarzyszą stresowi, jaki pacjent przeżywa w domu lub pracy.”

Najszanowniejszy panie prezydencie Andrzeju Dudo, najszanowniejsi czytelnicy, uważam, że trzeba wziąć pod rozwagę istnienie chorych z urojoną koriną. Mogą oni mieć na przykład zwykłe przeziębienie, a gorączka, trudności nawet wielkie z oddychaniem mogą być skutkiem psychozy. Test może być fałszywie dodatni. Osoba taka trafić może na oddział zakaźny i tam może przerażona nawet umrzeć na widok przebranych w kosmiczne z wyglądu stroje.

Najszanowniejszy panie prezydencie, najszanowniejsi czytelnicy trzeba koniecznie jeszcze powiedzieć o testach fałszywie ujemnych. Z taką sytuacją mamy do czynienia w sytuacji, kiedy chory jest zarażony koronawirusem, ale wynik testu tego nie wskazuje. Przyczyny tego mogą być różne. Próbka mogła być źle rozpoznana, pomylona w laboratorium – kto inny został uznany za chorego, laboratorium może świadomie fałszować testy na rozkaz reżimowych władz. Tak może być w tym momencie, bo reżimowe władze dążą do wyborów w maju i mogą zaufanym laboratoriom przysyłać testy fałszywie ujemne. Jest też jeszcze jeden czynnik, o którym mówił najszanowniejszy pan minister zdrowia Łukasz Szumowski:

„Tylko, że pamiętajmy jedną rzecz, to jest rzecz kluczowa, bezpośrednio po kontakcie żaden test nie będzie nie będzie dodatni, niezależnie od tego czy jesteśmy chorzy czy jesteśmy zdrowi. Dopiero po siedmiu dniach od kontaktu mamy szansę wykryć wirusa.”

Podobnie nauczają inni eksperci:

„Siódmy dzień, jak wyjaśniają eksperci, jest istotny aby wynik był wiarygodny. Chodzi o wykluczenie sytuacji, gdy wirus jeszcze się nie namnożył i test może dać wynik fałszywie ujemny.”

Trzeba w tym momencie pochwalić najszanowniejszego pana ministra zdrowia Łukasza Szumowskiego, który powiedział, że po siedmiu dniach pojawia się szansa na wykrycie koronawirusa. Według opracowań okres inkubacji wirusa wynosi średnio 6,4 dnia (od 2,1 do 11,1 dnia), ale mogą od tego wystąpić wyjątki. Widzimy zatem, że sprawa z testami jest bardzo mocno podejrzana. Według specjalistów od chorób wirusowych nawet najlepsze testy generują przeważająco dużą część fałszywie dodatnich wyników. Tak samo naucza najszanowniejszy pan minister zdrowia Łukasz Szumowski:

„Jakbyśmy mieli populację 30 milionową przetestowaną, zgubilibyśmy prawdziwie dodatnie wyniki w ogromnej rzeszy fałszywych dodatnich.”

Dodatkowo testy są drogie. Uruchomienie produkcji testów, o których mówił najszanowniejszy pan debil, Jarosław Gowin kosztowało nas 15 milionów złotych. Dodatkowo za w wielkiej mierze trefne testy trzeba płacić bardzo duże pieniądze:

„Dyrektorka szpitala: "Za testy lekarzy i pacjentów kazano mi zapłacić 45 tys. zł".”

W skali całego kraju kwota za wykonanie wielce wątpliwych testów trzeba zapłacić gigantyczną kwotę. Najszanowniejszy pan minister zdrowia już jakiś czas temu, kiedy zaczynałem zbierać informacje do tego listu tak się wyraził:

„Mamy rozdysponowane w Polsce około 100 tysięcy testów w tej chwili, w 30 ponad laboratorich. W tej chwili uruchamiamy również te prywatne, duże laboratoria, które mogą zrobić ponad 1000 testów.”

Wielce podejrzana i kryminalna sprawa. Fałszywie dodatnie testy jak i fałszywie ujemne testy to igranie z naszym zdrowiem, życiem i przede wszystkim marnotrawienie gigantycznej ilości naszych pieniędzy. Sprawa kryminalna i rozwojowa podobnie jak opisana wcześniej przeze mnie w 89 liście otwartym zatytułowanym - Maseczki, koronawirus i wielkie oszustwo naukowców, oraz w aneksie do tego listu afera maseczkowa. Reżimowy rząd wprowadził nakaz noszenia maseczek niezalecanych przez wirusologów. Gdyby to był zakaz, to sprawa była by jak najbardziej w porządku i zgodna z zaleceniami Światowej Organizacji Zdrowia, a że jest odwrotnie to sprawę mamy kryminalną. Wygląda na to, że reżimowy rząd chce by jak najwięcej obywateli naszego kraju zachorowało i umarło. Jakiś czas temu debil i kłamca, najszanowniejszy pan prezes rady ministrów, Mateusz Morawiecki pochwalił się produkcją potencjalnie śmiercionośnych maseczek:

„Już teraz w przypadku masek niemedycznych osiągnęliśmy zdolności produkcyjne w wysokości 40 mln maseczek miesięcznie, za miesiąc będzie to ok. 100 mln.”

Natomiast najszanowniejszy pan minister zdrowia Łukasz Szumowski powiedział, że maseczki będziemy musieli nosić tak długo, aż nie zostanie wyprodukowana szczepionka, czyli być może już zawsze. Maseczki oprócz sprzyjania rozpropagowaniu się koronawirusa odgrywają też dużą rolę psychologiczną. Budują dramaturgię. Sprzyjać mogą psychozie i urojonym chorobom czy też lękom, które mogą się przerodzić w choroby psychiczne, tymczasem debil, najszanowniejszy pan minister zdrowia Łukasz Szumowski strach podsyca:

„Jak ktoś nie czuje strachu, to jest głupi. Strach, jeżeli tylko nie paraliżuje, jest dobrą informacją, bo mówi o zagrożeniach. Gdy czujemy ten strach, który nas nie paraliżuje, to na te zagrożenia reagujemy w sposób racjonalny i logiczny, a nie emocjonalny.”

Trudno ocenić działania reżimowego rządu, którego elementem jest również najszanowniejszy pan minister zdrowia Łukasz Szumowski za logiczne i racjonalne. Idioci przy mniejszej liczbie osób zarażonych i zmarłych wprowadzają liczne restrykcje i ograniczenia, a wraz z zwiększeniem się liczby osób chorych i rosnącej liczby zmarłych zmniejszają restrykcje i nakazują noszenie maseczek, które mogą wydatnie zwiększyć liczbę chorych i zmarłych.
Idiotyzm w czystej postaci. Najszanowniejszy panie prezydencie Andrzeju Dudo, najszanowniejsi czytelnicy, jeżeli debil coś mówi, to istnieje duże prawdopodobieństwo, że jest dokładnie na odwrót. Bardzo proszę przeczytajmy jeszcze raz słowa najszanowniejszego pana ministra zdrowia Łukasza Szumowskiego:

„Jak ktoś nie czuje strachu, to jest głupi.”

Uważam, że jest dokładnie na odwrót. Jeżeli ktoś czuje strach ten jest głupi. Im bardziej się boi tym bardziej jest głupi. Temat ten rozwinąłem w 83 liście otwartym zatytułowanym - Koronawirus i dezerterzy, bać się Boga czy nie? Tymczasem reżimowe rządy sieją panikę i dezinformację. Zdarza się, że ludzie się boją. Do lęku przyznał się najszanowniejszy pan Marcin Doniec:

„Znoszę to z pełną pokorą i z szacunkiem podchodzę do całej sytuacji, ze strachem oraz ogromnym niedowierzaniem. Ten czas pozwoliłem sobie nazwać "Surowym postem". Nie wychodzimy z domu od... trzydziestu dni!”

Najszanowniejszy pan Marcin Doniec zachował w swojej postawie wiele rozsądku. Pokora i szacunek są to cechy pożądane w każdych okolicznościach.

Najszanowniejszy panie prezydencie Andrzeju Dudo, najszanowniejsi czytelnicy, bardzo proszę powróćmy myślami do głównych bohaterów tego listu, do koronawirusa i testów.
Z przeanalizowanego materiału wynika, że większość przeprowadzonych testów może dać wynik fałszywie dodatni i tym samym narazić zdrowych ludzi na niepotrzebny pobyt w szpitalu i w skrajnych przypadkach nawet na śmierć. Wyniki testów bardzo trudno zweryfikować ze względu na mikroskopijną wielkość koronawirusa, jego liczne odmiany, podobieństwo do wirusa grypy (przez niektórych też uważanego za koronawirusa) oraz podobieństwo do innych mikro żyjątek.
Dla przeciętnego człowieka koronawirus jest jak Bóg. Przeciętny człowiek koronawirusa nie widział, tylko o nim słyszał. Podobnie pisze w Biblii o najszanowniejszym Bogu Jehowie:

1 Jana 4:12 ; Rzymian 1:20
Boga nikt nigdy nie widział. (…) jego niewidzialne przymioty — jego wiekuista moc i Boskość — są wyraźnie widoczne już od stworzenia świata, gdyż dostrzega się je dzięki temu, co zostało uczynione.

W powyższych wersetach postawiono tezę, że najszanowniejszego Boga Jehowę można poznać po tym co zostało stworzone. Bardzo proszę sięgnijmy do Biblii i zobaczmy co na temat stworzenia napisano:

Rodzaju 1:20-31
I przemówił Bóg: „Niech się zaroją wody rojem dusz żyjących i niech stworzenia latające latają nad ziemią po obliczu przestworza niebios”. I Bóg przystąpił do stworzenia wielkich potworów morskich i wszelkiej ruszającej się duszy żyjącej, którymi według ich rodzajów zaroiły się wody, i wszelkiego latającego stworzenia skrzydlatego, według jego rodzaju. I Bóg zobaczył, że to jest dobre. Wtedy Bóg je pobłogosławił, mówiąc: „Bądźcie płodne i stańcie się liczne, i zapełnijcie wody w basenach morskich, i niech stworzenia latające staną się liczne na ziemi”. I nastał wieczór, i nastał ranek — dzień piąty. I przemówił Bóg: „Niech ziemia wyda żyjące dusze według ich rodzajów, zwierzę domowe i inne poruszające się zwierzę oraz dzikie zwierzę ziemi według jego rodzaju”. I tak się stało. I Bóg przystąpił do uczynienia dzikiego zwierzęcia ziemi według jego rodzaju i zwierzęcia domowego według jego rodzaju, i wszelkiego innego poruszającego się zwierzęcia ziemskiego według jego rodzaju. I Bóg zobaczył, że to jest dobre. I przemówił Bóg: „Uczyńmy człowieka na nasz obraz, na nasze podobieństwo, i niech im będą podporządkowane ryby morskie i latające stworzenia niebios oraz zwierzęta domowe i cała ziemia, jak również wszelkie inne poruszające się zwierzę, które się porusza po ziemi”. I Bóg przystąpił do stworzenia człowieka na swój obraz, na obraz Boży go stworzył; stworzył ich jako mężczyznę i kobietę. Potem Bóg ich pobłogosławił i rzekł do nich Bóg: „Bądźcie płodni i stańcie się liczni oraz napełnijcie ziemię i opanujcie ją, a także podporządkujcie sobie ryby morskie i latające stworzenia niebios, i wszelkie żywe stworzenie, które się porusza po ziemi”. I przemówił Bóg: „Oto dałem wam wszelką roślinność wydającą nasienie, która jest na powierzchni całej ziemi, i wszelkie drzewo, na którym jest owoc drzewa wydający nasienie. Niech wam to służy za pokarm. I wszelkiemu dzikiemu zwierzęciu ziemi, i wszelkiemu latającemu stworzeniu niebios oraz wszystkiemu, co się porusza po ziemi, w czym jest życie jako dusza, [dałem] na pokarm wszelką zieloną roślinność”. I tak się stało. Potem Bóg widział wszystko, co uczynił, i oto było to bardzo dobre. I nastał wieczór, i nastał ranek — dzień szósty.

W tym opisie stworzenia zwróciłem uwagę na fakt, że w opisie tym występują ludzie i byli tylko i wyłącznie roślinożerni:

„Oto dałem wam wszelką roślinność wydającą nasienie, która jest na powierzchni całej ziemi, i wszelkie drzewo, na którym jest owoc drzewa wydający nasienie. Niech wam to służy za pokarm. I wszelkiemu dzikiemu zwierzęciu ziemi, i wszelkiemu latającemu stworzeniu niebios oraz wszystkiemu, co się porusza po ziemi, w czym jest życie jako dusza, [dałem] na pokarm wszelką zieloną roślinność”.

Tymczasem znany mi świat, cały ekosystem, w tym najstarsze skamieniałości przeczą istnieniu takiego świata. Od najmniejszych stworzeń nie widocznych gołym okiem, po potężne orki, rekiny, lwy, tygrysy zwierzęta mięsożerne zjadają roślinożerne. Są też rośliny mięsożerne. Najszanowniejszy pan Jan Kaczmarek poetycko cały ten ekosystem ujął w piosence zatytułowanej - Co się zżera w jeziorze:

Jeziora pozornie są takie cudowne,
gdy lekka przykrywa je falka,
jedynie na niby są takie spokojne
w ich głębi śmiertelna wre walka.

Wypływasz łódeczką, zanurzasz się w trzcinie,
co brzegi znienacka porasta...
dwa metry pod tobą w bagiennej głębinie,
bandytyzm, sadyzmy, bestialstwa!

Tam szczupak bandyta poluje na lina
i okoń się czai na żabę!
Sandacz na płotkę swój parol zagina,
węgorz się wpija w doradę.

Tam rak, wodny żulik, dopadłszy robaka,
zamęcza go w sposób haniebny,
sum goni pędraka, leszcz męczy ślimaka,
liczą się tylko zęby!

A w górze słoneczko i miły zefirek
i zielsko rozrasta się sielsko.
Na zielsku nenufar, a nad nim motylek
z tą swoją słodyczą anielską.

I można by całkiem z uciechy oszaleć
i rzucić się na to z oskomą,
lecz chętkę tę miłą hamuje wytrwale
ta jedna niemiła świadomość:

Że w głębi panoszy się licho podstępne,
krwiopijcze, zgryźliwe, nerwowe.
Siedząc w topieli niemiłej i mętnej,
knując swe plany niezdrowe!

Zżerają się stare bezzębne sielawy,
wzajemnie nad sobą się pastwiąc,
zaś w nocy gdy wszystko to niby zasypia
rdza zżera stare żelastwo!...

Najszanowniejszy panie prezydencie Andrzeju Dudo, co najszanowniejszy pan prezydent o tym myśli? Skąd się wzięły zwierzęta mięsożerne? Mamy mrówki, są też mrówkojady. Mamy człowieka, a w morzach może go pożreć rekin ludojad, w tajdze czyhać może tygrys ludojad, w rzekach zaś żerne piranie. Są nawet wirusy, których nie widać, ale ogromnie większego człowieka zabić mogą. Cały ekosystem to bandytyzm, sadyzmy, bestialstwa.
Z Biblii dowiadujemy się nawet, że nawet dzień zły i niegodziwcy, to dzieło najszanowniejszego Boga Jehowy:

„Przysłów 16:4
Jehowa uczynił wszystko z myślą o swoim celu — nawet niegodziwca na dzień zły.”

Nie ma zatem co się dziwić, że w naszych czasach jest tylu niegodziwców i debili w rządzie i samorządzie, ale nie o tym jest ten list, ale o koronawirusie i testach. Ustaliliśmy już, że testy nie są wiarygodnym narzędziem do zdiagnozowania obecności koronawirusa w organizmie.
Tak nauczają wirusolodzy i z tymi rozsądnymi wnioskami zgadza się najszanowniejszy pan minister zdrowia Łukasz Szumowski. Bardzo proszę przypomnijmy sobie jego słowa:

„Jakbyśmy mieli populację 30 milionową przetestowaną, zgubilibyśmy prawdziwie dodatnie wyniki w ogromnej rzeszy fałszywych dodatnich.”

Testy w diagnozie zatem odpadają. Przeciętny człowiek wirusa nie zobaczy bo jest tak mały, że go nie widać, ale chorego człowieka możemy zdiagnozować po objawach jakie wirus wywołuje.
Według specjalistów najczęstszym objawem jaki wywołuje koronawirus jest brak objawów co mocno komplikuje diagnozę, ale teoretycznie istnieje możliwość, że przyczyną tego braku objawów może być wirus urojony. Wirus wykazany fałszywie dodatnim testem.
W mediach na temat tych objawów napisano tak:

„Kaszel, gorączka, zmęczenie, trudności z oddychaniem (w ciężkich przypadkach).
Ostatnio obserwujemy jednak rzadziej raportowane w Chinach, a trochę częściej we Włoszech czy Niemczech, nowe symptomy np. zapalenie spojówek, nieznaczny ból gardła, ból głowy, zaburzenia smaku i węchu lub czasami biegunkę. Może być to spowodowane tym, że wirus stopniowo się zmienił, zmutował.”

W tym przypadku mamy kolejny problem, bo część objawów mogą być objawami urojonymi. Kaszel, duszności, bule mięśni mogą być urojone. Spowodowane psychozą strachu szerzoną przez media oraz chorą wyobraźnię. Hipochondria – tak nazywa się ta choroba - w obecnej sytuacji może się nasilać i chociaż chorzy nie są niczym poza złą myślą zarażeni ból jaki odczuwają bywa nie do odróżnienie od prawdziwego, duszności zaś mogą być autentyczne i może im towarzyszyć autentyczna gorączka.

Następnym problemem może być fakt, że podobne, a czasami identyczne objawy wywołuje wirus grypy a także powodowane przez rhinowirusy lub adenowirusy przeziębienie. Zarówno grypa jak i przeziębienie mogą doprowadzić do zapalenia płuc i nawet do śmierci. Bardzo proszę zapoznajmy się z skalą problemu w Europie w roku poprzednim, poprzedzającym epidemię koriny:

„Zapalenie płuc. "To jest jedna z najczęstszych przyczyn zgonów"
Ponad trzysta tysięcy osób w Polsce w ciągu roku choruje na zapalenie płuc. (...)
Roczną liczbę zachorowań w Europie szacuje się na około 5-12 przypadków na 1000 osób. (...)
Co roku z powodu ostrej infekcji dolnych dróg oddechowych trafia do szpitala ponad milion obywateli Unii Europejskiej, w Polsce - od 120 000 do 140 000. (…) Co roku z powodu zapalenia płuc w Unii Europejskiej traci życie 120 tys. osób, w tym 12 tys. Polaków.”

Powyższe dane opublikowano przed pojawieniem się być może w gigantycznym stopniu urojonej epidemii. Zajrzę teraz do reżimowych statystyk dotyczących koronawirusa:

„Zakażeni od początku domniemanej zarazy 12 089 osób. Zgony 570 dziś 8.”

Tymczasem według zeszłorocznych zacytowanego zestawienia dotyczącego choroby płuc w Polsce co roku umierało na tę chorobę około 12 tysięcy osób rocznie, czyli około 1 000 osób miesięcznie.
Według tego zestawienia w tym roku do dnia dzisiejszego powinno na zapalenie płuc około 5 000 tysięcy osób, czyli prawie dziesięć razy więcej. Najszanowniejszy panie prezydencie Andrzeju Dudo, najszanowniejsi czytelnicy, bardzo proszę zwróćmy uwagę na fakt, że przy niemal dziesięciokrotnie większej zachorowalności i śmiertelności spowodowanej zapaleniem płuc nikt nie ogłaszał stanu epidemii. Nikt nie zamykał kin, galerii handlowych czy zakładów fryzjerskich, ale nie ma się czemu dziwić, wszak rządy w naszym kraju sprawują debile. Problem ten poruszyłem 92 liście zatytułowanym - Stop wariatom u władzy – w 93 liście zatytułowanym - Stop debilom w Sejmie i Senacie – i 94 liście zatytułowanym - Stop idiotom w samorządach terytorialnych.
Wygląda na to, że w Polsce i przypuszczam, że również na świecie mamy do czynienia z dużo groźniejszą i może wcale nie urojoną epidemią głupoty i nie jest to żart, ale śmiertelnie poważna teza oparta o odkrycia amerykańskich naukowców:

„Wirus głupoty – czy coś takiego w ogóle istnieje? Okazuje się, że tak, co cztery lata temu potwierdzili naukowcy z Johns Hopkins School of Medicine i z University of Nebraska.
Odkryty wirus atakujący ludzkie DNA sprawia, że średnio cztery osoby na dziesięć cierpi na zaburzenia funkcji poznawczych i osłabioną aktywność mózgu w kwestiach zdroworozsądkowego i racjonalnego myślenia…”

Według Biblii sytuacja głupców może być dużo bardziej dramatyczna. Korina może przebiegać bezobjawowo, głupota już niekoniecznie. Dureń, który się nie wychyla, nie pcha na piedestał, milczy, może nawet być uznany za mądrego:

Przysłów 17:28
Nawet głupi, gdy milczy, będzie uchodził za mądrego; kto zamyka swe wargi — za mającego zrozumienie.

Kiedy jednak głupiec dostanie się do Sejmu, Senatu, do rządu lub samorządu może doprowadzić do wielkiego dramatu. Cały kraj zrujnować może, czego właśnie doświadczamy. Według Biblii na wirusa lekarstwa nie ma:

Przysłów 27:22
Choćbyś głupiego utarł tłuczkiem w moździerzu pośród tłuczonego ziarna, jego głupota od niego nie odejdzie.

Najszanowniejszy panie prezydencie Andrzeju Dudo, najszanowniejsi czytelnicy, bez odsunięcia idiotów od władzy istnieje możliwość, że kiedy zakończy się jedna urojona epidemia, rozpocznie się druga i być może następne. Po pierwszym szoku spowodowanym przede wszystkim panicznymi restrykcjami władz na świecie coraz więcej osób zaczyna rozsądnie i krytycznie podchodzić do tematu urojonej, popartej być może przede wszystkim fałszywie dodatnimi testami epidemii.
Głos rozsądku z wolna, powoli zaczyna dochodzić do głosu:

„Czesi znów mogą podróżować i prowadzić firmy. Sąd uznał działania ministra zdrowia za niezgodne z prawem. Miejski Sąd w Pradze uchylił cztery ograniczenia wprowadzone przez ministra zdrowia jako sposoby na walkę z epidemią koronawirusa. Skargę na obostrzenia wprowadzone przez rząd wniósł ekspert prawa medycznego Ondřej Dostál, który te działania określił jako arbitralne, chaotyczne i niezrozumiałe.”

Najszanowniejszy panie prezydencie Andrzeju Dudo, najszanowniejsi czytelnicy, taka rozsądna decyzja sądu powinna być początkiem masowych pozwów do sądu. Poprzez restrykcje i głupie decyzje władz setki milionów ludzi na całym świecie straciło życie i zdrowi i majątki. Koniecznie trzeba debili ścigać jak po zakończeniu 2 wojny światowej ścigało się faszystowskich i innych zbrodniarzy wojennych. Bardzo proszę zapoznajmy się z kolejnym doniesieniem z kraju, w którym panika zebrała obfite plony:

„Włoski Poseł: „We Włoszech nie umarło 25 000 osób z powodu Coronavirusa – to nie prawda! To jest sposób aby terroryzować ludzi i wprowadzać dyktaturę!
Zmarły tysiące starszych osób nie mających nic wspólnego z wirusem! To są ofiary kwarantanny, zdziesiątkowanej nią służby zdrowia, idiotycznych decyzji w domach opieki, oraz poza nimi! Ofiary polityki rządu, który dziś Włosi zaczynają rozliczać…”

Podobne rzeczy dzieją się w Polsce. Polska służba zdrowia już przed wybuchem paniki wśród debili rządzących naszym krajem sytuacja państwowej służby zdrowia była katastrofalna.
Sytuację tę opisałem w 60 liście otwartym zatytułowanym - Dekomunizacja, kontratak komunistów, służba zdrowia. W liście tym zaproponowałem też propozycje uzdrowienia tej chorej służby.

Zapoznał się najszanowniejszy pan z tymi propozycjami? Jeżeli tak, to co o nich myśli?

Nim pojawiła się epidemia sytuacja ludzi chorych była tragiczna. Na wizytę u niektórych specjalistów trzeba było czekać latami. Z zabiegami, operacjami, kuracjami sytuacja była podobne, ale z dnia na dzień pogorszyła się ona drastycznie za sprawą działań reżimowych władz. Wiele zabiegów zostało odwołanych, wizyty u niektórych specjalistów również odwołano do odwołania:

„Pacjenci umierają na zawały i udary, bojąc się koronawirusa w szpitalu. Lekarze alarmują, by nie ignorować sygnałów o zagrożeniu życia.
W przypadku wystąpienia pierwszych objawów zawału serca lub udaru mózgu należy niezwłocznie wezwać pomoc medyczną. Zwlekanie z działaniem wielokrotnie zwiększa ryzyko zgonu lub dotkliwych powikłań zdrowotnych...
Zagrożenie fatalnymi skutkami niezgłaszanych na czas zawałów i udarów jest nieporównanie większe niż ryzyko śmierci wskutek koriny. Pomimo tego pacjenci starają się przeczekać pierwsze objawy, a także rezygnują z umówionych wizyt. W rezultacie częściej umierają w domu, czego można by uniknąć. Lekarze apelują o zmianę myślenia, by ratować życie.
Zbyt późna konsultacja medyczna przy zawale dziesięciokrotnie zwiększa ryzyko śmierci
Pod wpływem lęku przed zarażeniem się koronawirusem wiele osób z chorobami serca rezygnuje nie tylko zaplanowanych wizyt kontrolnych, ale przy wystąpieniu niebezpiecznych objawów zawału i udaru mózgu nie wzywa pomocy medycznej. Z tego powodu pacjenci częściej umierają w domach, jak również zbyt późno wzywają karetkę lub zgłaszają się na pogotowie. Próbując przeczekać pierwsze objawy zawału lub udaru mózgu, trafiają do szpitala w ciężkim stanie, co drastycznie zmniejsza szanse na przeżycie i uniknięcie poważnych powikłań. Bywa też tak, że chorzy pomimo złych rokowań na własne życzenie wypisują się ze szpitala.
Według informacji podanych przez prof. Piotra Ponikowskiego, szefa Centrum Chorób Serca we Wrocławiu, w placówce tej liczba osób zgłaszających się po nagłą pomoc medyczną spadła aż trzykrotnie.”

Najszanowniejszy panie prezydencie udajmy się teraz na wycieczkę wirusoznawczą do naszego zachodniego sąsiada:

„Dr. Wodarg mówi wprost – nie istnieje żadna pandemia Koronawirusa! Żąda on komisji śledczej w parlamencie Niemiec z powodu pozbawienia ludności wolności i drastycznego naruszania praw człowieka i radzi mądrym prawnikom zająć się poważnie tym skandalem.
Jest pulmonologiem, internistą, specjalistą w zakresie higieny i medycyny środowiskowej oraz zdrowia publicznego, był wiele lat posłem SPD i przewodniczącym Komisji Zdrowia w Radzie Europy. (…) Opracowano szybkie testy, potem wprowadzono ludzi w panikę poprzez media… Ludzie biegną w panice do lekarzy, a potem są na potęgę testowani, jak nigdy dotąd! ponieważ do tej pory nikogo to nie interesowało, ponieważ każdego roku pojawiają się nowe wirusy koronowe. To jest całkiem normalne. Ale teraz wszyscy, którzy doświadczają objawów grypy, są testowani i oczywiście wirus zostaje znaleziony… Statystyki rosną… ponieważ on jest … ponieważ nosimy go w sobie, prawie wszyscy … jak co roku … Chorzy idą więc do szpitala, chociaż w normalnych okolicznościach wyleczyliby grypę w domu … i tylko niektórzy poszliby do lekarza. W szpitalu dochodzą do tego niebezpieczne wirusy szpitalne … które jak zawsze – powodują większość zgonów … zawsze i na całym świecie …”

Najszanowniejszy panie prezydencie Andrzeju Dudo, najszanowniejszy panie prezydencie Andrzeju Dudo, bardzo proszę zwróćmy uwagę na słowa najszanowniejszego pana doktora Wodarga:

„Statystyki rosną… ponieważ on jest … ponieważ nosimy go w sobie, prawie wszyscy.”

A teraz bardzo proszę zamknijmy oczy, wsiądźmy do maszyny czasu i przenieśmy się w czasie o około 40 lat do Polski Ludowej, w której coraz bardziej szarogęsi się hydra głupoty i zdominowała ona ruch Solidarność, który doprowadzi kraj do ruiny moralnej, intelektualnej i ekonomicznej. Jej przedstawiciele dojdą do władz, a jej poczynania sprawią, że z przyczyn ekonomicznych miliony ludzi będzie musiało wyjechać z kraju. Bardzo proszę wyobraźmy sobie, że jesteśmy studentami medycyny i przygotowujemy się do egzaminu. Tematem egzaminu będą wirusy. Sięgamy po książkę wydaną w czasach PRL-u i czytamy tam między innymi:

„Coronavirus. Wyodrębniono u chorych na małe schorzenia układu oddechowego – nieżyty górnych dróg oddechowych i zapalenia oskrzeli. (…) Wirusy występują u dorosłych, od dzieci nie wyosabnia się ich. (…) przenoszą się drogą kropelkowo-powietrzną (…) profilaktyka (...) Obowiązują zasady takie jak przy innych wirusowych chorobach dróg oddechowych. (...)
(…) ofiarami śmiertelnymi są głownie osoby słabe i starsze, i to najczęściej po siedemdziesiątce, po przebytych chorobach lub z innymi komplikacjami zdrowotnymi. (…) w porównaniu z innymi wirusami, koronawirus jest dosyć łagodny.”

Najszanowniejszy panie prezydencie bardzo proszę zobaczmy co to za wydawnictwo:

„Książka Wirusologia Lekarska - podręcznik dla studentów medycyny pod redakcja Leona Jabłońskiego. Wydawnictwo : Państwowy Zakład Wydawnictw Lekarskich Rok wydania 1980.”

Najszanowniejszy panie prezydencie Andrzeju Dudo, najszanowniejsi czytelnicy bardzo proszę zwróćmy uwagę, że koronawirusy były znane, opisane, opracowano zasady postępowania z nimi.
Zwróciłem jednak uwagę na fakt, że wirus głupoty już w tamtych czasach szerzył spustoszenie zwłaszcza wśród teologów, religioznawców i historyków. Dowodem na to jest rok wydania – 1980.
Jest to data według tak zwanej chrześcijańskiej rachuby lat i według zorientowanych w temacie teologów, religioznawców, historyków oraz innych oświeconych w temacie osób data ta jest błędna i kto jej używa w błąd innych wprowadza. Ludzie nieświadomi tego robią to bezwiednie, ale ludzie świadomi tego robią to z premedytacją. Według Biblii jest to grzech ogromny:

Hebrajczyków 10:26-31 ; Jakuba 4:17
Bo jeśli rozmyślnie trwamy w grzechu po otrzymaniu dokładnego poznania prawdy, to już nie pozostaje żadna ofiara za grzechy, lecz tylko jakieś straszliwe oczekiwanie sądu oraz ognista zazdrość, która ma strawić przeciwników. Każdy, kto zlekceważył Prawo Mojżeszowe, umiera bez współczucia na podstawie świadectwa dwóch lub trzech. Jak myślicie, o ileż surowsza kara należy się temu, kto podeptał Syna Bożego i za pospolitą uznał wartość krwi przymierza, którą został uświęcony, oraz ze wzgardą znieważył ducha niezasłużonej życzliwości? Znamy bowiem tego, który rzekł: „Pomsta jest moja, ja odpłacę”; i znowu: „Jehowa będzie sądził swój lud”. Straszliwa to rzecz wpaść w ręce Boga żywego. (…) Jeśli zatem ktoś umie czynić to, co słuszne, a jednak tego nie czyni, jest to jego grzech.

Temat trefnych dat omówiłem w 3 liście otwartym zatytułowanym - Chrześcijańska rachuba kłamstw i mega grzeszne daty. Czy przeczytał najszanowniejszy pan prezydent ten list? Jeżeli tak, to czy ma to sens co napisałem? A może najszanowniejszy pan prezydent problemy z zrozumieniem? Proszę się nie wstydzić i szczerze napisać, może uda mi się napisać jaśniej.

Bardzo proszę powróćmy myślami do koronawirusa i starej wiedzy. O wspomnianym podręczniku robi się coraz głośniej. Na portalach aukcyjnych osiąga wysokie ceny. Bywa też cytowany przez różne media:

„Wirusologia lekarska – podręcznik dla studentów medycyny” pod red. Leona Jabłońskiego. Profesor Jabłoński był jednym z najwybitniejszych epidemiologów i wirusologów. Działał w czasach, kiedy medycyna w naszym kraju nie uległa jeszcze komercjalizacji. Otwieram książkę na stronie 170 i czytam „Coronavirus”. „Wyodrębniono u chorych na małe schorzenia układu oddechowego – nieżyty górnych dróg oddechowych i zapalenia oskrzeli”. A na stronie 172: „Wirusy występują u dorosłych, od dzieci nie wyosabnia się ich … Prawdopodobnie przenoszą się drogą kropelkowo-powietrzną… Profilaktyka… Obowiązują zasady takie jak przy innych wirusowych chorobach dróg oddechowych”.

W wspomnianej książce opisano koronawirusa w sposób wielce podobny w jaki opisuje się go dzisiaj, ale w Polsce Ludowej nikt nie panikował. Żyło się normalnie do czasu pojawienia się Solidarności i dojściu elit tego ruchu do władzy i nagle wybuchł paniczny strach przed koriną.
W sianiu paniki przoduje reżimowy rząd, w tym minister zdrowia najszanowniejszy pan Łukasz Szumowski:

„Jak ktoś nie czuje strachu, to jest głupi. Strach, jeżeli tylko nie paraliżuje, jest dobrą informacją, bo mówi o zagrożeniach. Gdy czujemy ten strach, który nas nie paraliżuje, to na te zagrożenia reagujemy w sposób racjonalny i logiczny, a nie emocjonalny.”

Reżimowe władze reagują w sposób irracjonalny, nielogiczny i nazbyt emocjonalny. Przykładem mogą być maseczki, których nie zaleca Światowa Organizacja Zdrowia – nie zalecał również najszanowniejszy pan minister zdrowia Łukasz Szumowski:

„Maseczki nie pomagają, one nie zabezpieczają przed wirusem, one nie zabezpieczają przed zachorowaniem(…) naprawdę nie pomagają. (…) Maseczki nie zabezpieczają przed wirusem, nie zabezpieczają przed zachorowaniem. Nie wiem po co ludzie je noszą. (…) Maseczki nie pomagają, nie zabezpieczają przed wirusem. Nie zabezpieczają przed zachorowaniem. Kiedyś w Chinach i całym świecie azjatyckim noszono je głównie z powodu smogu i pewnej kultury, która tam jest. WHO (Światowa Organizacja Zdrowia działająca przy Organizacji Narodów Zjednoczonych) ich nie zaleca. Eksperci też nie zalecają.”

Eksperci wprost, jasno i wyraźnie ostrzegają przed noszeniem maseczek zwłaszcza przez osoby mające problemy związane płucami – czyli potencjalne ofiary koronawirusów:

„Maseczki sprzyjają namnażaniu się grzybów, wirusów, drobnoustrojów. Mogą doprowadzić do niedotlenienia organizmu, zwiększyć niewydolność płuc, a nawet doprowadzić do ostrej ich niewydolności.”

Z czasem być może z chciwości, być może pod wpływem łapówki, najszanowniejszy pan minister zdrowia wraz z reżimowymi władzami wprowadza nakaz noszenia maseczek i nakłada kary za ich nienoszenie, narażając tym samym nasze życie i zdrowie. Bardzo proszę przejdźmy teraz do trefnych testów, mogących dawać fałszywie dodatnie wyniki i tym samym mogących być przyczyną błędnych diagnoz i zbędnej kwarantanny, fałszywych alarmów, niepotrzebnego leczenia, paniki. Najszanowniejszy pan minister zdrowia Łukasz Szumowski doskonale sobie z tego faktu sprawę zdaje. Bardzo proszę przypomnijmy sobie jego własne słowa:

„Żaden kraj nie testuje profilaktycznie. To wynika też z prostego faktu, jakbyśmy mieli populację 30 milionową przetestowaną, zgubilibyśmy prawdziwie dodatnie wyniki w ogromnej rzeszy fałszywych dodatnich.”

Pomimo tej niepodważalnej wiedzy najszanowniejszy pan minister zdrowia Łukasz Szumowski wraz z reżimowymi służbami zaangażował się w mistyfikację związaną z testami:

„Z Wojskami Obrony Terytorialnej chcemy testować personel w domach pomocy społecznej, zakładach opiekuńczo-leczniczych. Chcemy uruchomić i jesteśmy w trakcie takiego drive-through, czyli testowania osób, które są w tej chwili w kwarantannie.”

Sprawa bezspornie kryminalna i wymagająca zdecydowanych działań. Naszym krajem rządzą debile. Każdy dzień ich władzy to zagrożenie dla naszego zdrowia, życia, dla naszych majątków.
Kiedy idioci obradują w Sejmie lub Senacie nikt nie może być spokojny o dzień jutrzejszy, ale obawa o zdrowie, życie, pieniądz jest w pełni uzasadniona. W Polsce ponoć szaleje koronawirus.
Mamy stan epidemii i wielce pokiereszowaną gospodarkę i nierzadko też psychikę. Jest jednak wiele profesji, których restrykcje reżimowych władz nie dotknęły. Wprost przeciwnie. Są branże, które zanotowały wzrost gospodarczy. Przykładem są sklepy spożywcze. Wiele z nich wydłużyło godziny pracy. Z tego co się dowiedziałem wynika, że największa sieć sprzedaży detalicznej, Biedronka nie zamknęła żadnego sklepu. Podobnie Lidl. Biedronka ma niemal 3 tysiące sklepów i zatrudnia około 67 ludzi. Lidl ma około 630 sklepów i zatrudnia około 20 tysięcy ludzi. Wiele sklepów biedronki pracuje teraz 24 godziny na dobę. Podobnie jest w innych sklepach typu Kaufland, Żabka i inne. Przewija się przez nie setki tysięcy, jak nie milionów ludzi. Stykają się z nimi przede wszystkim kasjerzy, którzy zazwyczaj krzątają się też pomiędzy klientami. To oni w Polsce są najbardziej narażeni na atak koronawirusa. To oni dzień w dzień stają twarzą w twarz z potencjalnie zarażonymi ludźmi. Dotykają pieniędzy mogącymi być znakomitym pośrednikiem przenoszenia się wirusów i nic się nie dzieje. W sklepach, w których robię zakupy widzę wciąż te same, dobrze znane mi z widzenia osoby. Wszystkie te fakty wskazują na to, że epidemia koronawirusa w Polsce to bujda na resorach, pic na wodę, kłamstwo i oszustwo, na którym w Polsce i na świecie zarabiają krocie producenci i wykonawcy testów. Sprawa bezspornie kryminalna i trzeba się będzie koniecznie nią zająć. Powołać komisję śledczą. Decydentów ustalić, majątki im skonfiskować i przykładnie i boleśnie ukarać. Bezspornie winę ponoszę członkowie reżimowych władz, ich doradcy a także członkowie Sejmu i Senatu, którzy wiele restrykcji i uchwał poparli swoimi głosami. Sprawę trzeba skrupulatnie zbadać. Przepytać posłów dlaczego głosowali za zmianami związanymi z urojoną epidemią. Co najszanowniejszy pan prezydent myśli o takim rozwiązaniu? Jest ono sensowne? Może najszanowniejszy pan prezydent ma jakieś uwagi do tego co napisałem? Najszanowniejszy panie prezydencie, proszę działać. To najszanowniejszego pana prezydenta konstytucyjny obowiązek:

„Art. 126. Prezydent Rzeczypospolitej czuwa nad przestrzeganiem Konstytucji, stoi na straży suwerenności i bezpieczeństwa państwa oraz nienaruszalności i niepodzielności jego terytorium.”

Tymczasem nasze bezpieczeństwo, nasze zdrowie, nasze życie, nasze finanse zostały bezlitośnie zaatakowane przez przez idiotyczne posunięcia reżimowych władz. Największym obowiązkiem najszanowniejszego pana prezydenta jest danie odporu debilom w rządzie, Sejmie Senacie. Proszę się nie bać, bo grozi to pobytem w Piekle. W Biblii wyraźnie nas przed tym ostrzeżono:

Objawienie 21:8
Ale co do tchórzów i tych bez wiary, i obrzydliwych w swej plugawości, i morderców, i rozpustników, i uprawiających spirytyzm, i bałwochwalców, i wszystkich kłamców — ich dział będzie w jeziorze płonącym ogniem i siarką.

Najszanowniejszy panie prezydencie Andrzeju Dudo, najszanowniejsi czytelnicy, czyż nie wspaniała perspektywa napawająca na przyszłość optymizmem i radością?
W Biblii jest więcej tego typu budzących nadzieję wersetów, bowiem Biblia to książka wieszczące szczęśliwe zakończenie. Zapowiedź takiego zakończenia znajdziemy też w Księdze Psalmów:

Psalm 37:10, 11
I jeszcze tylko chwilka, a już nie będzie niegodziwca; i zwrócisz uwagę na jego miejsce, a już go nie będzie. Lecz potulni posiądą ziemię i naprawdę będą się wielce rozkoszować obfitością pokoju.

Wielce radosne słowa będące w doskonałej harmonii z wersetami biblijnymi zapisano też w Koranie:

Sura 43:74
Zaprawdę, grzesznicy w karze Gehenny będą przebywać na wieki! Nie doznają w niej ulgi i pozostaną tam w rozpaczy.

Najszanowniejszy panie prezydencie Andrzeju Dudo, czyż nie radosna perspektywa?
Być może zbudowany tymi radosnymi i pokrzepiającymi słowami zacznie najszanowniejszy pan prezydent działać bo w Polsce bardzo źle się dzieje. Ja by coś zmienić na lepsze napisałem ten list otwarty i oprócz tego pomodliłem się do najlepszego z najlepszych Bogów:

Najszanowniejszy, najlepszy spośród wszystkich najlepszych, najbardziej dobrych Bogów Boże, czy mogę prosić o to byś dopomógł ludziom uporać się z problemem epidemii, głupców i dopomóc ustanowić prawo skutecznie eliminujące głupców z kierowniczych stanowisk?

Jeżeli mogę, to proszę o to – błagam – najbardziej jak tylko można.

Z wyrazami największego szacunku i życzeniami najlepszości jacek ahmadeusz szatan kwaśniewski

Naj.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 29 kwie 2020, 15:43 
Offline
Awatar użytkownika

Rejestracja: 03 wrz 2014, 17:33
Posty: 9999
ahmadeusz szatan pisze:
...Wszystkie te fakty wskazują na to, że epidemia koronawirusa w Polsce to bujda na resorach....


Pozwolę sobie nie zgodzić się z Panem w tej kwestii.
To jest wojna proszę Pana.....proszę spojrzeć na fakty z tej perspektywy,

I zaległości:

ahmadeusz szatan pisze:
...Tego płynu nie ma. Jestem codziennie na Orlenie. Po prostu go nie ma.....


Bywa, kupiłem na orlenie zupełnym przypadkiem (nigdy nic tam nie kupuję) dolałem trzy litry paliwa by dojechać do normalnej stacji, stał na ladzie, opakowania 4 litrowe szt. cztery, zapłaciłem prawie 6 dych, ciekawe że cztery litry w opakowaniu, najwidoczniej "koncern" uznał że może litr ukraść pozostawiając cenę zbliżoną do deklarowanej, rozmiar butli podobny, nikt nie zauważy. Jak kostka masła, kiedyś 250g teraz nowocześnie, 200g.

Njlepszego


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 30 kwie 2020, 18:11 
Offline
Awatar użytkownika

Rejestracja: 13 mar 2018, 10:14
Posty: 534
Pantryglodytes pisze:
ahmadeusz szatan pisze:
...Wszystkie te fakty wskazują na to, że epidemia koronawirusa w Polsce to bujda na resorach....


Pozwolę sobie nie zgodzić się z Panem w tej kwestii.
To jest wojna proszę Pana.....proszę spojrzeć na fakty z tej perspektywy,


Najsz :) To że mamy wojnę zgadzam się i pisałem o tym w jednym z wcześniejszych listów. Ilość zarażonych koronawirusem nawet przy założeniu, że wszyscy zdiagnozowani zostali poprawni, nie wskazuje na stan epidemii. Zachorowalność w normie, ale epidemię strachu i głupoty wśród reżimowych władz mamy bezspornie, nie wiem tylko czy udają oni wariatów, czy też nimi są, co zresztą dla nas na jedno wychodzi. Naj :)


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 30 kwie 2020, 18:29 
Offline
Awatar użytkownika

Rejestracja: 13 mar 2018, 10:14
Posty: 534
Pantryglodytes pisze:
ahmadeusz szatan pisze:
...

ahmadeusz szatan pisze:
...Tego płynu nie ma. Jestem codziennie na Orlenie. Po prostu go nie ma.....


Bywa, kupiłem na orlenie zupełnym przypadkiem (nigdy nic tam nie kupuję) dolałem trzy litry paliwa by dojechać do normalnej stacji, stał na ladzie, opakowania 4 litrowe szt. cztery, zapłaciłem prawie 6 dych, ciekawe że cztery litry w opakowaniu, najwidoczniej "koncern" uznał że może litr ukraść pozostawiając cenę zbliżoną do deklarowanej, rozmiar butli podobny, nikt nie zauważy. Jak kostka masła, kiedyś 250g teraz nowocześnie, 200g.

Njlepszego


Najsz :) Prędzej czy później musiał się pojawić. Ile ma procent, jak smakuje? Sprawdziłem na aukcjach. 50 zł 75 procentowy płyn nieznanej mi marki. 50 złotych kosztuje znany i ceniony wśród smakoszy alternatywnych alkoholi denaturat 90 %. Również doceniane przez wytrawnych znawców borygo to wydatek 25 zł. Konkurencyjny cenowo, mający duże walory zarówno smakowe jak i zapachowe, dostępny w różnych kolorach jest zimowy płyn do spryskiwaczy. 5 litrów to wydatek od 8 złotych w górę. Wybór smaków, zapachów, kolorów jest spory a na dodatek można je mieszać ze sobą. Jeżeli ktoś chce specyfiki te zmarnować do walki z domniemanym koronawirusem, to dobrze jest rozcieńczyć te szlachetne trunki do roztworu 60-70 procentowego. Naj :)


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 751 ]  Przejdź na stronę Poprzednia  1 ... 49, 50, 51, 52, 53, 54, 55 ... 76  Następna

Strefa czasowa UTC+1godz.


Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 10 gości


Nie możesz tworzyć nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Przejdź do:  
cron
Technologię dostarcza phpBB® Forum Software © phpBB Group