forum.nie.com.pl
http://forum.nie.com.pl/

U Zygfryda w kuchni
http://forum.nie.com.pl/viewtopic.php?f=14&t=1518
Strona 5 z 7

Autor:  poler [ 12 mar 2021, 12:07 ]
Tytuł:  Re: U Zygfryda w kuchni

mańka, ty epigonko ty! :)

Autor:  Zygfryd z kuchni [ 12 mar 2021, 12:42 ]
Tytuł:  Re: U Zygfryda w kuchni

" — Dyziu, zachowaj się, jak należy... — rzekła matka, — bo pan oficer wyjmie pałasz i utnie ci głowę."

Autor:  poler [ 12 mar 2021, 13:01 ]
Tytuł:  Re: U Zygfryda w kuchni

Ja nie mam podręcznego moderatora na pasku. Ja nie szczuję. Swoje sprawy sam załatwiam. Kogo to ja nasyłałem...
I na kogo, bo nie mogę sobie przypomnieć.
Nie mam na drugie Soprano. :)
Czarnospawaczowa obsesja!

Autor:  poler [ 12 mar 2021, 13:14 ]
Tytuł:  Re: U Zygfryda w kuchni

Ten post został napisany przez ignorowanego użytkownika – Dyzio.

Autor:  Zygfryd z kuchni [ 12 mar 2021, 13:15 ]
Tytuł:  Re: U Zygfryda w kuchni

Podjąłem decyzję, że kończę z krótkimi formami i napiszę powieść.
Powieść - rzekę, z tego gatunku, co to tylko jej autor ją przeczytał.
Coś na miarę "Wojny i pokoju".
Mam rozmach.
Po trzech miesiącach ciężkiej pracy mam już pierwsze zdanie.
Tak, tak się wykuwa literatura!
Według wstępnych obliczeń za siedemnaście lat będę gotowy.
Z rozdziałem.
Oczekujcie.

Autor:  Zygfryd z kuchni [ 12 mar 2021, 13:16 ]
Tytuł:  Re: U Zygfryda w kuchni

Tu, we Zygfrydowej kuchni, każdy może sobie pogotować.

Autor:  wezyr [ 12 mar 2021, 14:26 ]
Tytuł:  Re: U Zygfryda w kuchni

Zygfryd z kuchni pisze:
Tu, we Zygfrydowej kuchni, każdy może sobie pogotować.



IroBa chcesz wykończyć?

Autor:  Zygfryd z kuchni [ 12 mar 2021, 16:09 ]
Tytuł:  Re: U Zygfryda w kuchni

Skreśliłem kilka wersów w celu ukazania cudności polszczyzny, tu staropolszczyzny, a prosto mówiąc - odchamienia was, dziczo proletariacka.
Bo polski język to nie tylko kurwa, chuje, spierdalaj, zajebię, chcesz w ryja?


I rzekła mnie moja, że udać się musi i sama.
Abociem Zbrononisława imieniny ma.
Jęłem amarykować.
Sromotny byłem abośi prawie w aprensyję popadłem byłem, ale zdrowasiek nie minął i sielnie uradowany!
Dyć odpocznięty być mogę.
Otrzymała ona admonicyję, aby napitą sielnie nie była.

Aczciby jej lali - niech nie oddaje się wczeteczeństwu i opiera się akwawicie!

I aliż jej nie wydymie – niechaj w wehikuł nie wsiada.
Bo w aprensyję wpadnę.



Być może ciąg dalszy nastąpi.

Autor:  wezyr [ 12 mar 2021, 16:45 ]
Tytuł:  Re: U Zygfryda w kuchni

O kurwa, ja jebię, to prawie jak po murzyńsku! :shock:
Spierdalam, bo jeszcze od jakiegoś chuja dostanę w mordę.

Autor:  zritah [ 12 mar 2021, 16:57 ]
Tytuł:  Re: U Zygfryda w kuchni

wezyr pisze:
O kurwa, ja jebię, to prawie jak po murzyńsku! :shock:
Spierdalam, bo jeszcze od jakiegoś chuja dostanę w mordę.


Całkiem jak u tych, ze Śfinii.
Jakieś chlewne poezje, sam autor się zdziwi, że dał radę coś takiego stworzyć..

Strona 5 z 7 Strefa czasowa UTC+1godz.
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
https://www.phpbb.com/